zdrada przed wyjazdem na wakacje - Netkobiety.pl

Jeśli masz ochotę jechać, to jedź.

Jedź być może te wakacje pomogą wam w problemie.
Mnie mąż zdradził po 15 latach w grudniu. W grudniu był weekend po świętach pojechaliśmy do Poznania był czas żeby pobyć razem. W marcu znowu weekend w Wiśle, potem majówka w Austrii i teraz wakacje na Bałkanach. Na wyjazdach dużo się zapomina. Jeżeli jesteś w stanie mu wybaczyć to jedź i zobacz co czas przyniesie

Ja  w styczniu mialam taka sytuacje. Facet rzucil mnie na Sylwestra a 5 stycznia mielismy poleciec w 4 do Izraela. Chcial tez jechac , mowil ze moze cos przemysli a poza tym on byl jedyna osoba posiadajaca karte kredytowej. Przez niego nie wynajelismy domku a spalismy po hostelach ,. Nie wypozyczylismy tez auta i z walizami poruszalismy sie komunikacja miejska .Z perspektywy czasu nie zaluje tego ,on zszedl sie z ex zona a ja zobaczylam Izrael. On siedzi teraz i pierdzi w stolek a moje zycie jest lepsze a zapoczatkowal to wlasnie smaotny wyjazd. Zdrady nie wybaczylabym nigdy, ale jest to Twoja decyzja .

Co prawda jesteśmy razem krócej niż Wy, ale jednak 6 lat to też kawał czasu, którego szkoda. Ale właśnie chciałabym mu wybaczyć, jeśli on będzie chciał się starać. Może właściwie nawet lepiej, że jedziemy jeszcze z kimś, będziemy mogli sprawdzić, czy nam zależy..

Dokładnie myślę tak samo. Uwierz mi jest mi bardzo ciężko, nadal nasze wspólne życie jest pod znakiem zapytania. Zawsze jak nie wyjdzie nam to sobie nie zarzucę, że nie walczyłam.
Trzymam za was kciuki

Przecież on cie zdradził, po pierwsze nie kocha Cie, po drugie jest kłamcą. Ja bym nie jechał nigdzie z nim, urwał kontakt.

Szkoda mi tylko tego, że przez to przyjaciele też będą mieli zepsuty urlop. Bo nie pojadą nigdzie... A poza tym wiem, że jestem naiwniarą, ale nie jest to dla mnie takie oczywiste, jak piszesz.

Ja dokladnie tak samo uwazam i dokladnie to samo zrobilam. On Cie nie szanuje ...zdradzil Cie i ma czelnosc jechac z Toba na wakacje. Moja rada jest taka , ze zacznij szanowac sama siebie bo od niego i tak szacunku nigdy juz nie uzyskasz.. Nawet jak bedziecie jakims cudem razem , juz nigdy nie bedzie to udany zwiazek . W ogole nie mieszcza mi sie w glowie takie rozkminy... chlopak mnei zdradzil, ale zal wakacji...
Powiedz znajomym co sie stalo , raczej zrozumieja.

ale co innego jak proba dotyczy malozonkow, majacych staz malzenski i dziecko a co innego jak facet robi sobie skok w bok... Ty masz lepsza sytuacje bo mozesz to zakoczyc. Nigdy nie zrozumiem kobiet , ktore " walcza" o tego typu facetow.

Ale koleżanko o co Ty chcesz walczyć? Przecież on swoją postawą po tym jak się dowiedziałaś dobitnie pokazuje, że mu na dalszym związku nie zależy. Chce się rozstać dla Twojego dobra? Dobre sobie Nie chce z Tobą być ale nie ma jaj żeby powiedzieć wprost. Na razie liczy, że go wyręczysz. Szanuj się trochę.

Tylko też chciałam jechać na takie wakacje, pierwszy raz za granicę tak na prawdę, do "ciepłego kraju". I teraz przez to mam nie jechać? Mam karać siebie?

no tak , pojechac z chlopakiem , ktory Cie nie kocha i przespal sie na boku z inna to jest nagroda.

Wiesz ludzie śluby odwołują z powodu zdrady, zatem wyjazd to jest mały pikuś, musisz się po prostu zastanowić co jest dla Ciebie ważniejsze.
Ja gdybym była w Twojej sytuacji nie jechałabym, zerwała już teraz, pojechałabym gdzieś sama, lub z dobrą przyjaciółką, odcięła się, zrelaksowała i  przede wszystkim dobrze się bawiła. Pamiętaj klin klinem w mojej opinii to najlepsze lekarstwo, nie od razu nowy związek czy seks, ale flirt, poczucie sie atrakcyjna w oczach innych facetów, to pomaga

A ja bym zrobiła wiecie co? Porozmawiała z tymi znajomymi, jaka jest sytuacja, poszukała jakiejś koleżanki czy nawet kolegi - a może oni znają - i powiedziała chłopakowi "sorki, stary, ale Ty nie jedziesz". Wiem, że wyjazd już za chwilę, ale jest sporo osób, które wyjadą gdzieś w ten sposób na full spontanie. Wtedy wygrywają ci, którym się należy - Autorka jedzie na wakacje, znajomi jadą na wakacje, ktoś dodatkowy korzysta i też jedzie na wakacje - a zdradzający facet zostaje w domciu i ma czas na zastanawianie się, czy chce, czy nie chce i ogólnie o co mu kaman. A na dłuższą metę - weź, Autorka, olej gościa, który Ciebie ewidentnie olewa.

Właśnie też coraz bardziej zaczynam tak myśleć, że to najlepsze rozwiązanie, tym bardziej, że dwie osoby z bliskiego otoczenia, z którymi rozmawiałam, dały mi taką radę  . Chcę pojechać, a to też są znajomi, z którymi lubię spędzać czas więc myślę, że warto im powiedzieć co się wydarzyło, i myślę, że też będą chcieli mi pomóc. Dzięki za radę

Przecież doskonale wiesz, że jak Cię raz zdradził to jest duże prawdopodobieństwo, że znów to zrobi, a prawie pewne. Człowiek z zasadami nie zdradza. Jestem zaskoczony Twoją reakcją, chyba chce z Tobą być xD Tutaj żadnej walki o Ciebie i żeby mu zależało nie widzę.

Może zorganizuj kogoś innego za niego znajomą lub znajomego.

A rzeczywiście powiedzieć znajomym, czy lepiej zrezygnować z wyjazdu nic nie mówiąc?

Ja bym na pewno nie pojechała.
Po pierwsze, nie mogłabym patrzeć na gościa, który mnie zdradził.
Po drugie, wkurzałaby mnie zakochana para w moim towarzystwie, kiedy ja przeżywam koniec związku.

Ja bym się na takich wakacjach męczyła, a miejsce, w którym bym była, na zawsze źle się kojarzyło. Najlepiej od razu powiedzieć znajomym, może uda im się znaleźć inną parę.