Zdrada przed ślubem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdrada przed ślubem

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 70 ]

Temat: Zdrada przed ślubem

Witam,
proszę o radę, ponieważ sama sobie z tym nie radzę. Znamy się z mężem ponad 6 lat, od  roku jesteśmy małżeństwem. Początki nie były łatwe jak w każdym związku, ścieranie się, budowanie zaufania. Myślałam, że po takim czasie znam go jak nikt a tu nagle znalazłam dowód na to, że mnie zdradzał przed ślubem. Oczywiście na początku nie chciał się przyznać, ale udowodniłam mu parę rzeczy , więc nie miał wyboru, przyznał się do tego czego nie mógł się wyprzeć. Zdrada "podobno" miała miejsce 3 lata temu jak jeszcze nie mieszkaliśmy że sobą, dla niego to było tylko zaspokojenie potrzeby. Parę spotkań na sex bo mu było mało. Od pół roku nie mogę dojść do siebie, ciągle się zadreczam myślami a on mi w tym nie pomaga. Kiedy poruszam ten temat jest tylko krzyk, awantura, która nie wnosi nic a tylko pogarsza wszystko (dodam, że mamy małe dziecko, a o zdradzie dowiedziałam się pod koniec ciąży). Nie chcę z tego wszystkiego rezygnować, widzę, że on się stara. Chcę mu zaufać na nowo, wybaczyć ale nie wiem jak, nie potrafię. Co wy byście zrobiły na moim miejscu?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdrada przed ślubem

To już zawsze będzie w Tobie siedzieć.
Czy wybaczyć? Ty nam powiedz, ja wybaczylam... Małżeństwo zakończyło się rozwodem. Także wszystko jest kwestią Twojego podejścia, tego czy potrafisz żyć bez zaufania, bo On już nigdy go nie odzyska...
Powodzenia..
Przebaczenie jest najwyższą wartością, o ile ktoś na nie zasługuje.

3

Odp: Zdrada przed ślubem

Przykra sprawa. Ciężko po czymś takim zaufać na nowo. Jeśli nie chcesz z tego wszystkiego rezygnować i mimo wszystko ratować małżeństwo,to może terapia dla małżeństw? Bo wątpię,że tak sama to wszystko uratujesz.

Odp: Zdrada przed ślubem

Sytuacja miała miejsce przed śłubem. Może z jego strony nie było jeszcze aż takiej silnej więzi jak z Twojej? A co gdyby z Twojej strony taka sama sytuacja zaszła? Przecież byś to tak samo zracjonalizowała. Ludzie aż tak nie różnią się od siebie. Czasami jest to kwestia okazji, zasad wychowania, charakteru ale ludzie się też zmieniają i nie chcą tego powtarzać jak widząskutki. Niebezpieczeństwem takiej sytuacji jest to, że ty możesz uważać się za lepszą od męża albo że należy Ci się coś za coś bo się poświęcasz a to najprostsza droga do pychy i potem złych skutków tego. Tu jest potrzebne porównanie, którego nie masz, bo naprawdę wobec tego co się dzieje u innych ludzi w związkach to jest bardzo małe "piwo". Z drugiej strony nadwyrężone zaufanie trzeba odbudować. Nie można też tolerować sytuacji, kiedy ktoś nie chce o jakimś problemie rozmawiać. Oczywiście, nie można tego robić w nieskończoność ale jeśli się o tym dopiero teraz dowiedziałaś, jak najbardziej należą Ci się jakieś rozmowy o tym skoro tak to Cię drąży.

Co możesz zrobić? Starać się zrozumieć drugiego cżłowieka i uświadomić sobie, że w podobnej sytuacji również ty sama mogłabyś postąpić podobnie. Albo, że Twój mąż jest po prostu zwykłym człowiekiem. I nie drążyć tego w nieskończoność. Zmierzyć się z faktami, że 9/10 mężczyzn zdradza raz w życiu ale większość już tego nie powtarza. Czy to była zdrada? Może dla niego nie była mimo, że trudno jest Ci to zrozumieć. Teraz by była. Dlatego najpierw trzeba rozmawiać ale nie może też być tak że mąż się stara jednostronnie a Ty stroisz jakieś fochy. Daj mu szansę i sobie też ale rozmawiajcie. Nie niszcz swojego małżeństwa również i swoim postępowaniem.

Skoro mąż nie chce rozmawiać, każda próba kończy się awanturą to możesz albo pogodzić się z tą sytuacją i nie drążyć, albo szukać pomocy u arbitra w poradni małżeńskiej albo dalej drążyć temat aż do skutku i kolejnych kłótni, Twój wybór. Z tym, że brak rozwikłania do końca tej sytuacji jest pewną miną. Twój mąż prawdopodobnie nie jest na tyle świadomy, żeby zmierzyć się z tą sytuacją i przyznać co było powodem jego postępowania. A powinien to w końcu kiedyś zrobić.

5

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Kiedy poruszam ten temat jest tylko krzyk, awantura

Tzn. Ty jemu robisz awantury, czy on Tobie,  jak poruszasz temat jego zdrady?

Odp: Zdrada przed ślubem
DoswiadczonyDaro napisał/a:

Co możesz zrobić? Starać się zrozumieć drugiego cżłowieka i uświadomić sobie, że w podobnej sytuacji również ty sama mogłabyś postąpić podobnie. Albo, że Twój mąż jest po prostu zwykłym człowiekiem. I nie drążyć tego w nieskończoność. Zmierzyć się z faktami, że 9/10 mężczyzn zdradza raz w życiu ale większość już tego nie powtarza. Czy to była zdrada? Może dla niego nie była mimo, że trudno jest Ci to zrozumieć. Teraz by była. Dlatego najpierw trzeba rozmawiać ale nie może też być tak że mąż się stara jednostronnie a Ty stroisz jakieś fochy. Daj mu szansę i sobie też ale rozmawiajcie. Nie niszcz swojego małżeństwa również i swoim postępowaniem.

Chyba sobie żartujesz. To co? to co przed ślubem, to się nie liczy? Można sobie zdradzać i okłamywać do woli, bo nie podpisało się papierów? Żart jakiś.
Dziewczyna ma prawo czuć to, co czuje. Ma prawo na złość, wqrw, żal, strach, niemoc, brak zaufania do męża i szereg innych.
Facet ją okłamał, zdradzał przed ślubem, bo brakowało mu sexu - to nie jest żadne usprawiedliwienie.

Zakręcona, a jak to się stało, że znalazłaś te dowody, przeczuwałaś coś wcześniej?

7

Odp: Zdrada przed ślubem
Pokręcona Owieczka napisał/a:

To co? to co przed ślubem, to się nie liczy? Można sobie zdradzać i okłamywać do woli, bo nie podpisało się papierów? Żart jakiś.
Dziewczyna ma prawo czuć to, co czuje. Ma prawo na złość, wqrw, żal, strach, niemoc, brak zaufania do męża i szereg innych.
Facet ją okłamał, zdradzał przed ślubem, bo brakowało mu sexu - to nie jest żadne usprawiedliwienie.

To co proponujesz? Oczywiście nie pytam o jazdy emocjonalne.

Odp: Zdrada przed ślubem

No oczywiscie na samym początku porozmawialismy. Dla niego to był tylko sex, spotkałam się po tym wszystkim z tą dziewczyną bo ją znałam , jej powiedział, że nie jesteśmy razem. Może i robię teraz awantury ale wkurza mnie ta sytuacja. Wiem, że to do niczego nie prowadzi. Wkurza mnie to, że tyle czasu tak pięknie mnie okłamywał. Pytałam się kiedyś o nià, usłyszałam, że ona jest gruba, brzydka, nie podoba mu się i nie mam się o co martwić. Teraz na taki tekst reaguje: aha, czyli tą też bzy... Boję się, że znów nie wyczuje jego kłamstw.  Na prawdę ciężko po czymś takim zaufać ale może faktycznie się zmienił ? Chce żeby córka miała parę rodziców , nie tylko jednego i drugiego w doskoku.

Odp: Zdrada przed ślubem

A dowiedziałam się przez przypadek. Szukałam czegoś u niego na laptopie, z którego razem korzystalismy i znalazłam folder  ze zdjęciami...

Odp: Zdrada przed ślubem
balin napisał/a:
Pokręcona Owieczka napisał/a:

To co? to co przed ślubem, to się nie liczy? Można sobie zdradzać i okłamywać do woli, bo nie podpisało się papierów? Żart jakiś.
Dziewczyna ma prawo czuć to, co czuje. Ma prawo na złość, wqrw, żal, strach, niemoc, brak zaufania do męża i szereg innych.
Facet ją okłamał, zdradzał przed ślubem, bo brakowało mu sexu - to nie jest żadne usprawiedliwienie.

To co proponujesz? Oczywiście nie pytam o jazdy emocjonalne.

Mąż Autorki jej nie pomaga. Z tego co czytamy, piekli się i awanturuje. Skruchy tu chyba nie ma, a to dla mnie byłaby podstawa do rozpoczęcia wszystkiego na nowo. On może nie czuje się winny, tylko jest wściekły, że zdrada wyszła na jaw. Ona chce wybaczyć, chce tworzyć z nim dom, rodzinę, ale nie może przejść do porządku dziennego. Szuka odpowiedzi na pytania, a on się piekli. Nie wiem, czy on się na co dzień stara, czy do tej pory mu ufała.
Ja bym pomyślała o terapii małżeńskiej, ale widząc postawę męża, raczej się na nią nie zgodzi.

11

Odp: Zdrada przed ślubem

Mleko się już rozlało. Już wiesz, jesteś na początku waszej wspólnej drogi a już nie masz złudzeń.
Co możesz zrobić ?
Przede wszystkim zadbać o siebie, swój rozwój, zawodowy również, zadbać o swoje finanse, i inne sprawy majątkowe.
Jak pokazują statystyki, to może się powtórzyć (nie musi)
Musisz być przygotowana na taką ewentualność.
A co zrobić ze swoimi emocjami?
Większość mówi , że czas robi swoje, może poczekaj, nabierzesz perspektywy i dystansu do sprawy.
Nie mówię o zamiataniu problemu "pod dywan"
Terapia, rozmowa z psychologiem, warto poszukać pomocy na zewnątrz

12

Odp: Zdrada przed ślubem
Ally napisał/a:

To już zawsze będzie w Tobie siedzieć.
Czy wybaczyć? Ty nam powiedz, ja wybaczylam... Małżeństwo zakończyło się rozwodem. Także wszystko jest kwestią Twojego podejścia, tego czy potrafisz żyć bez zaufania, bo On już nigdy go nie odzyska...
Powodzenia..
Przebaczenie jest najwyższą wartością, o ile ktoś na nie zasługuje.

Dlaczego Twoje małżeństwo zakończyło się rozwodem?

13

Odp: Zdrada przed ślubem

Jasne, że się wścieka, kiedy autorka próbuje rozmawiać. Wszakże dla niego był to tylko seks, zwyczajne zaspokojenie potrzeb, więc po co do tego wracać?
Gość ma tupet. Rozumiem zaspokajanie potrzeb i niewiele znaczasmcy seks, ale pod warunkiem, że nie jest się w związku i się nikogo nie oszukuje. Szkoda tylko, że jego zdrada wyszła dopiero teraz, trzy lata po fakcie.
Poza tym, jeśli facet ma takie libido, mógł się z tym zwrócić do autorki, a nie do tej ,,grubiej i brzydkiej".

14

Odp: Zdrada przed ślubem
DoswiadczonyDaro napisał/a:

Sytuacja miała miejsce przed śłubem. Może z jego strony nie było jeszcze aż takiej silnej więzi jak z Twojej? A co gdyby z Twojej strony taka sama sytuacja zaszła? Przecież byś to tak samo zracjonalizowała. Ludzie aż tak nie różnią się od siebie. Czasami jest to kwestia okazji, zasad wychowania, charakteru ale ludzie się też zmieniają i nie chcą tego powtarzać jak widząskutki. Niebezpieczeństwem takiej sytuacji jest to, że ty możesz uważać się za lepszą od męża albo że należy Ci się coś za coś bo się poświęcasz a to najprostsza droga do pychy i potem złych skutków tego. Tu jest potrzebne porównanie, którego nie masz, bo naprawdę wobec tego co się dzieje u innych ludzi w związkach to jest bardzo małe "piwo". Z drugiej strony nadwyrężone zaufanie trzeba odbudować. Nie można też tolerować sytuacji, kiedy ktoś nie chce o jakimś problemie rozmawiać. Oczywiście, nie można tego robić w nieskończoność ale jeśli się o tym dopiero teraz dowiedziałaś, jak najbardziej należą Ci się jakieś rozmowy o tym skoro tak to Cię drąży.

Co możesz zrobić? Starać się zrozumieć drugiego cżłowieka i uświadomić sobie, że w podobnej sytuacji również ty sama mogłabyś postąpić podobnie. Albo, że Twój mąż jest po prostu zwykłym człowiekiem. I nie drążyć tego w nieskończoność. Zmierzyć się z faktami, że 9/10 mężczyzn zdradza raz w życiu ale większość już tego nie powtarza. Czy to była zdrada? Może dla niego nie była mimo, że trudno jest Ci to zrozumieć. Teraz by była. Dlatego najpierw trzeba rozmawiać ale nie może też być tak że mąż się stara jednostronnie a Ty stroisz jakieś fochy. Daj mu szansę i sobie też ale rozmawiajcie. Nie niszcz swojego małżeństwa również i swoim postępowaniem.

Skoro mąż nie chce rozmawiać, każda próba kończy się awanturą to możesz albo pogodzić się z tą sytuacją i nie drążyć, albo szukać pomocy u arbitra w poradni małżeńskiej albo dalej drążyć temat aż do skutku i kolejnych kłótni, Twój wybór. Z tym, że brak rozwikłania do końca tej sytuacji jest pewną miną. Twój mąż prawdopodobnie nie jest na tyle świadomy, żeby zmierzyć się z tą sytuacją i przyznać co było powodem jego postępowania. A powinien to w końcu kiedyś zrobić.

Stek wymówek, usprawiedliwień i uogólnień.
9/10...cudna liczba z sufitu chyba...



A co do Ciebie Autorko, może warto do jakiegoś psychologa pójść, żeby ten temat sobie przepracować i spróbować zamknąć.

15

Odp: Zdrada przed ślubem
evalougo napisał/a:

...Szkoda tylko, że jego zdrada wyszła dopiero teraz, trzy lata po fakcie.
Poza tym, jeśli facet ma takie libido, mógł się z tym zwrócić do autorki, a nie do tej ,,grubiej i brzydkiej".

No właśnie gdybym się dowiedziała szybciej to mogłabym przynajmniej racjonalnie dokonać decyzji o ślubie a tak ślepo wierzyłam w to jedno wielkie kłamstwo. Gdyby się przyznał sam to myślę, że było by mi łatwiej. Uważam, że on tego nie żałuje skoro trzymał zdjęcia przez tyle lat.

No nic, dzisiaj zapiszę się do terapeuty, może w końcu ktoś pomoże mi zrozumieć myślenie mojego męża...

16

Odp: Zdrada przed ślubem

Nie było by Ci łatwiej, jakby by sam Ci powiedział, ani jakby coś tam, coś tam
Byłoby tak samo trudno, zdrada to zdrada.

Spytaj męża czy jakbyś TY wzięła kredyty wszędzie gdzie się da w bankach i innych pożyczkach od zaraz, dla zaspokojenia Twoich potrzeb (zakładam, że masz) to też nie robiłby z tego powodu problemu tylko spłacał ?? 

Albo, jakby  TY miała potrzeby a on akurat byłby w pracy i przyszedł listonosz to też powinnaś ulec, bo kto by czekał na powrót męża z pracy ??

Jego tłumaczenia są wyrazem niedojrzałości i ignorancji, dlatego jak już wiesz to zadbaj przede wszystkim o siebie, bo następnym razem wcale nie mniej będzie bolało, ale możesz się do tego przygotować ( nie zakładam, żę 2 raz będzie, nie musi )

17

Odp: Zdrada przed ślubem

Szczerze powiedziawszy, miałam na myśli- jeśli zdrada i to tak... (dobrać właściwe słowo proszę) od razu wyszłaby na jaw- można było by pana od razu kopnąć w tyłek.
Przykre jest to, że starasz się to zrozumieć, ogarnąć jakoś temat, a mąż nie dość, że nie ma wyrzutów sumienia, to- odnoszę wrażenie- może uważać, że nic takiego się nie stało...

18

Odp: Zdrada przed ślubem
evalougo napisał/a:

Szczerze powiedziawszy, miałam na myśli- jeśli zdrada i to tak... (dobrać właściwe słowo proszę) od razu wyszłaby na jaw- można było by pana od razu kopnąć w tyłek.
Przykre jest to, że starasz się to zrozumieć, ogarnąć jakoś temat, a mąż nie dość, że nie ma wyrzutów sumienia, to- odnoszę wrażenie- może uważać, że nic takiego się nie stało...

Gdybym się dowiedziała wtedy to pewnie od razu bym to zakończyła, żałuję że dowiedziałam się po ślubie będąc w ciąży bo teraz ucierpi na tym córeczka (chociaż dzięki niemu otrzymałam to małe szczęście smile ). Według mnie on nie żałuje samego czynu tylko tego, że się dowiedziałam i teraz prawdopodobnie boi się zostać sam, że jego kumple zobaczą, że nie jest taki kurde zajebisty . On zawsze bardziej dbał o opinie innych niż o to co ja myślę. Na początku afery chodził i gadał znajomym, że on już nie może wytrzymać że mną i chce sie wyprowadzić, no super podejście do problemu...

19 Ostatnio edytowany przez Excop (2018-10-19 12:37:52)

Odp: Zdrada przed ślubem

Przykre to.
Pomyśl jednak, czy Wasze małżeństwo zawarte zostało, bo się kochacie, czy jednak tylko - według rodziny i znajomych, "stanowicie piękną parę"?
Wbrew pozorom, wiele związków formalnych tak powstało.
Niektóre przetrwają, bo partnerzy zdają sobie sprawę, że kochają się jednak i opinia "środowiska" wtedy znacząca, blaknie.
Większość rozsypuje się jednak. Dlaczego? Dlatego, co na wstępie.

20

Odp: Zdrada przed ślubem

Jeśli miałabym jakiekolwiek wątpliwości (choć ich nie miałam) ostatni Twój post skutecznie by je rozwiał.
Małżonek myśli tylko o sobie, swoim wizerunku i swoich czterech literach. W mojej- podkreślam: mojej- opinii, takie gnojki nie zasługują nawet na cień szansy. To egoista, dla którego zdrada wcale nie była zdradą, bo wszakże to tylko seks, zwykłe zaspokajanie potrzeb, więc jak ktokolwiek śmie mieć do niego pretensje i męczyć temat?

21

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:


No nic, dzisiaj zapiszę się do terapeuty, może w końcu ktoś pomoże mi zrozumieć myślenie mojego męża...

Weźmie 100 zł nic ci nie powie. Zobaczysz.

Prawda jest taka, że gdybym miał zakładać się u buka czy mąż zdradzi Cię jeszcze w życiu czy nie, to postawiłbym na to ze zdradzi.

Teraz pytanie czy warto w twojej sytuacji wystąpić o rozwód. Jeśli dobrze ci z mężem to nie. Jeśli zaś jesteś ogólnie nieszczęśliwa w małżeństwie to jest to dobry moment na rozwód.

22 Ostatnio edytowany przez Edmund Dantes (2018-10-19 14:41:59)

Odp: Zdrada przed ślubem
DoswiadczonyDaro napisał/a:

Sytuacja miała miejsce przed śłubem. Może z jego strony nie było jeszcze aż takiej silnej więzi jak z Twojej? A co gdyby z Twojej strony taka sama sytuacja zaszła? Przecież byś to tak samo zracjonalizowała. Ludzie aż tak nie różnią się od siebie. Czasami jest to kwestia okazji, zasad wychowania, charakteru ale ludzie się też zmieniają i nie chcą tego powtarzać jak widząskutki. Niebezpieczeństwem takiej sytuacji jest to, że ty możesz uważać się za lepszą od męża albo że należy Ci się coś za coś bo się poświęcasz a to najprostsza droga do pychy i potem złych skutków tego. Tu jest potrzebne porównanie, którego nie masz, bo naprawdę wobec tego co się dzieje u innych ludzi w związkach to jest bardzo małe "piwo". Z drugiej strony nadwyrężone zaufanie trzeba odbudować. Nie można też tolerować sytuacji, kiedy ktoś nie chce o jakimś problemie rozmawiać. Oczywiście, nie można tego robić w nieskończoność ale jeśli się o tym dopiero teraz dowiedziałaś, jak najbardziej należą Ci się jakieś rozmowy o tym skoro tak to Cię drąży.

Co możesz zrobić? Starać się zrozumieć drugiego cżłowieka i uświadomić sobie, że w podobnej sytuacji również ty sama mogłabyś postąpić podobnie. Albo, że Twój mąż jest po prostu zwykłym człowiekiem. I nie drążyć tego w nieskończoność. Zmierzyć się z faktami, że 9/10 mężczyzn zdradza raz w życiu ale większość już tego nie powtarza. Czy to była zdrada? Może dla niego nie była mimo, że trudno jest Ci to zrozumieć. Teraz by była. Dlatego najpierw trzeba rozmawiać ale nie może też być tak że mąż się stara jednostronnie a Ty stroisz jakieś fochy. Daj mu szansę i sobie też ale rozmawiajcie. Nie niszcz swojego małżeństwa również i swoim postępowaniem.

Skoro mąż nie chce rozmawiać, każda próba kończy się awanturą to możesz albo pogodzić się z tą sytuacją i nie drążyć, albo szukać pomocy u arbitra w poradni małżeńskiej albo dalej drążyć temat aż do skutku i kolejnych kłótni, Twój wybór. Z tym, że brak rozwikłania do końca tej sytuacji jest pewną miną. Twój mąż prawdopodobnie nie jest na tyle świadomy, żeby zmierzyć się z tą sytuacją i przyznać co było powodem jego postępowania. A powinien to w końcu kiedyś zrobić.

Przepraszam Cię ale Ty kpisz czy o drogę pytasz? :-)

On może sobie racjonalizować swój czyn, zdradę i kłamstwo do woli - nie zmieni to jednak rzeczywistości.On podjął decyzję o przespaniu się z kimś.
To co napisałeś w swojej wypowiedzi to nic innego niż " No ok, narobił na wasz wspólny dywan. Ale zrozum go, miał taką potrzebę.Teraz razem z nim posprzątaj to guano.W końcu jesteście razem. Zapewne jeśli Ty byś odczuła silną potrzebę defekacji to także byś narobiła w tej sytuacji na dywan w pokoju".

Owszem ,dziś jest dziś. Faktu zdrady nie da się ukryć ani cofnąć czasu.Natomiast brak jakiekolwiek skruchy i tupet "małżonka" jest wręcz kosmiczny.
On się zastanawiał jak ona zareaguje? Nie sądzę.Sprawa się rypnęła,misio teraz ma problem.Zburzył wszystko,a Ty chcesz jeszcze emepatii w jego kierunku?
Człowiek to nie bezmyślne zwierze.Zdradził świadomie.Okłamał świadomie.

Teraz to Ona musi sobie poukładać w głowie i emocjach co i jak.
Psycholog to dobry pomysł - aby mogła złapać kierunek.

A jego aktualne zachowanie, włącznie z nadawaniem do znajomych jak już to wyszło?....Litości.

23 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-10-19 15:15:55)

Odp: Zdrada przed ślubem
Hrefi napisał/a:
ZakręconaŻona napisał/a:


No nic, dzisiaj zapiszę się do terapeuty, może w końcu ktoś pomoże mi zrozumieć myślenie mojego męża...

Weźmie 100 zł nic ci nie powie. Zobaczysz.

Prawda jest taka, że gdybym miał zakładać się u buka czy mąż zdradzi Cię jeszcze w życiu czy nie, to postawiłbym na to ze zdradzi.

Teraz pytanie czy warto w twojej sytuacji wystąpić o rozwód. Jeśli dobrze ci z mężem to nie. Jeśli zaś jesteś ogólnie nieszczęśliwa w małżeństwie to jest to dobry moment na rozwód.

A 10000 byś postawił?

popatrz autorko na swój związek- i od tego uzależniaj decyzję. A jak zostaniecie razem, to już nie wypominaj, nie psuj. Rozwaliła Ci się  idealna wizja?
świat nie jest idealny.
Jak masz potrzebę o tym porozmawiać, to rozmawiaj.. Ale jestes gotowa na odpowiedzi, czy chcesz kłamstwa usłyszeć?

24 Ostatnio edytowany przez Edmund Dantes (2018-10-19 15:55:52)

Odp: Zdrada przed ślubem

Ela, na razie to chyba potrzeba czasu na uspokojenie jej własnych emocji.
W końcu to idealna iluzja jaką zbudował jej mąż legła w gruzach.A nie wytwór jej wyobraźni :-)

A co potem? To zależy od jej decyzji i w większości tego co on zrobi i jak będzie postępował.Na chwilę obecną (wg opisu) odpycha od siebie odpowiedzialność i za czyn i za jego skutki.
Takie mam zdanie w tej sprawie :-)

25

Odp: Zdrada przed ślubem

wybaczyc jest trudno... ale jesli uwazasz ze zasluguje na druga szanse to chyba warto ja dac... kto nie popelnia bledow w zyciu?

26

Odp: Zdrada przed ślubem

Dziękuję za rady wszystkim.
Jednak chcę dać mu szansę, pomimo wszystko tworzymy zgraną parę i myślę, że jemu zależy, a teraz już zna konsekwencje ponownego "błędu" (dałam mu kilka warunków, powiedział, że zrobi wszystko żeby nas nie stracić). Jeżeli byłoby inaczej to byśmy się rozstali, a jednak ciągle potrafimy sobie powiedzieć "Kocham Cię".
Zapisałam się do psychologa żeby pomògł mi to wszystko uporządkować i pomóc mi podnieść poczucie własnej wartości tak żebym emocjonalnie była silniejsza.
Zobaczymy co będzie, życzcie nam dobrze...

27 Ostatnio edytowany przez Tulinka80 (2018-10-20 16:28:26)

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Dziękuję za rady wszystkim.
Jednak chcę dać mu szansę, pomimo wszystko tworzymy zgraną parę i myślę, że jemu zależy, a teraz już zna konsekwencje ponownego "błędu" (dałam mu kilka warunków, powiedział, że zrobi wszystko żeby nas nie stracić). Jeżeli byłoby inaczej to byśmy się rozstali, a jednak ciągle potrafimy sobie powiedzieć "Kocham Cię".
Zapisałam się do psychologa żeby pomògł mi to wszystko uporządkować i pomóc mi podnieść poczucie własnej wartości tak żebym emocjonalnie była silniejsza.
Zobaczymy co będzie, życzcie nam dobrze...

Ale jakie konsekwencje zna? Przecież żadnych nie poniósl. Miał seks z jakąs dziewczyną, rozumiem że nie jednorazowy skoro został po niej folder zdjęć. W dodatku otwarcie mówi, że to bylo bez uczuć, czysto mechaniczne. Znaczy że jest mocno wyrachowanym facetem. Ide o zakład że jak juz nie bedziesz dla niego atrakcyjna, to będzie cie zdradzal bez skrupułów.

28

Odp: Zdrada przed ślubem
Tulinka800 napisał/a:

Ale jakie konsekwencje zna? Przecież żadnych nie poniósl. Miał seks z jakąs dziewczyną, rozumiem że nie jednorazowy skoro został po niej folder zdjęć. W dodatku otwarcie mówi, że to bylo bez uczuć, czysto mechaniczne. Znaczy że jest mocno wyrachowanym facetem. Ide o zakład że jak juz nie bedziesz dla niego atrakcyjna, to będzie cie zdradzal bez skrupułów.

Myślalam o tym czy to się może powtórzyć dlatego staram się z nim o tym rozmawiać, o moich obawach. Tak na prawdę to dopiero od znalezienia tego wszystkiego zaczęliśmy szczerze rozmawiać, może trochę w awanturach ale wtedy mówi się całą prawdę. Obu nam zależy na tym aby dalej być razem i to nie tylko ze względu na dziecko. Myślę, że nie warto myśleć już o przeszłości i wybiegać w przyszłość tylko skupic się na tym co jest teraz.
Ryzyko zawsze jest ale nie zawsze zdrada się powtarza. Liczę na to, że się zmienił. Na samym początku usłyszałam od niego, że on nigdy nie weźmie ślubu a teraz wszyscy są w szoku, Jak to, on??
To cholernie boli, zaufania na razie nie odzyska ale szanse dostanie. Będę go obserwować w tym co robi, co mówi.

29

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Według mnie on nie żałuje samego czynu tylko tego, że się dowiedziałam i teraz prawdopodobnie boi się zostać sam, że jego kumple zobaczą, że nie jest taki kurde zajebisty .

Naprawdę sądzisz, że nagle mu się odmieniło? A może słyszysz to, z czego doskonale zdaje sobie sprawę, że chciałabyś usłyszeć?

Ja Wam życzę jak najlepiej, tym bardziej, że decyzję już podjęłaś, ale rzeczywiście obserwuj go uważnie, bo jeśli popełni się błąd, to bardzo ważna, o ile nie najważniejsza, jest późniejsza postawa sprawcy, a przede wszystkim szczerość i próba naprawienia tego, co się zepsuło. Z Twoich postów niestety nic takiego nie wynika.

30

Odp: Zdrada przed ślubem

Niestety uparciuch ze mnie i tak zaczęłam bawić się w detektywa, że znalazłam wielką tajemnicę mojego męża. Oprócz folderu że zdjęciami niestety były jeszcze rozmowy na Facebooku bardzo hmn... sprośne z różnymi koleżankami. Proszenie o zdjęcia erotyczne... Wyszła na jaw jeszcze inna zdrada z przeszłości ... Ogólnie jeden wielki syf. Wiem co teraz napiszecie "Uciekaj od niego jak najszybciej " ale najpierw coś od siebie napiszę. Otóż po tym jak przeczytałam rozmowy na Fb wyprowadzilam się z domu z córka, z nim spotkałam się wieczorem poza domem sam na sam. Oczywiście bardzo przepraszał, ja byłam jak nigdy bardzo oschła, nie dałam się dotknąć. Przestraszył się na prawdę, przystał na moje warunki m.in. pełny dostęp do fb, telefonu, znam wszystkie hasła. Powiedział, że ma problem z tym i w końcu to zobaczył, że dopiero teraz zdał sobie sprawę, że to co robi jest złe. Dodał, że po urodzeniu naszej córeczki zakończył wszystko, ponieważ nie chce, żeby się za niego wstydziła i dzięki niej zrozumiał także jak ranił mnie. Znam go ponad 6 lat i czułam wtedy, że w końcu coś w nim pękło i mówi prawdę.  I teraz pytanie do was, czy na prawdę można sobie z tego nie zdawać sprawy?  Czy z dnia na dzień można z czymś takim zerwać ? To się chyba nazywa seksoholizm. Codziennie myślę czy dobrze zrobiłam zostając z nim. Oczywiście do tego dochodzą obrazy w głowie i ból gdzieś gleboko, z którym powoli uczę się żyć.

31

Odp: Zdrada przed ślubem

Zazwyczaj faceci nie zdają sobie sprawy, z tego , że "takie zabawy" w necie mogą ranić  żonę/partnerkę.
Trzeba sobie uzmysłowić, że każdy ma gdzie indziej "granicę zdrady" To co dla jednego jest zdradą dla innego tylko niewinnym flirtem.
Twój mąż wystraszył się chwilowo, myślę, że następnym razem po prostu lepiej będzie się maskował, porozmawiaj z nim o tych granicach i myślę, że szczerze się zdziwisz.
Czy dobrze zrobiłaś zostając z nim ? nikt oprócz Ciebie nie odpowie Ci na to pytanie a Ty sama dowiesz się za jakiś czas.

32

Odp: Zdrada przed ślubem

To jest świetny post z którym się zgadzam

evalougo napisał/a:

Małżonek myśli tylko o sobie, swoim wizerunku i swoich czterech literach. W mojej- podkreślam: mojej- opinii, takie gnojki nie zasługują nawet na cień szansy. To egoista, dla którego zdrada wcale nie była zdradą, bo wszakże to tylko seks, zwykłe zaspokajanie potrzeb, więc jak ktokolwiek śmie mieć do niego pretensje i męczyć temat?

Póki co jednak zdecydowałaś o pozostaniu z nim, rozstanie mogłoby być jeszcze trudniejsze biorąc pod uwagę opisane okoliczności. Kiedy było ostatnie takie jego zachowanie, jakie odkryłaś? Jeśli minęło już kilka miesięcy, i dodatkowo masz dostęp do wszystkich komunikatorów, to moim zdaniem jest prawdopodobieństwo że sytuacja się poprawi. Jednakże on raczej żałuje że to wyszło na jaw, nie widzę tutaj żadnego zrozumienia swojego błędu, zrozumienia Ciebie. Przepraszanie bo się wystraszył, wcześniej wyprowadzał się bo z Tobą nie wytrzymywał. Do tego nic nie wnoszące słabe tłumaczenie - było mu mało bo nie mieszkaliście razem - super wymówka, prawie tak dobra jak "wypiliśmy". Jestem przekonany że wsparcie psychologiczne pomoże Ci odzyskać poczucie własnej wartości, jakie utraciłaś z powodu jego postępowania. Życzę powodzenia.

33

Odp: Zdrada przed ślubem

ja bym jeszcze przycinęła go o systematyczne chodzenie na terapie małżenską.

34

Odp: Zdrada przed ślubem

Na fb zdecydowałam się wejść chwilę przed powrotem męża pracy, przeczytałam tylko dwie rozmowy, ponieważ nie zdążyłam więcej. Ta sytuacja miała miejsce ok 2 tygodni temu, a rozmowy były zakończone parę miesięcy temu. Chcialam jak najszybciej uciec z domu żeby mnie nie zatrzymywał. Wiem, że mogło być więcej rozmów, niestety te dziwnym trafem zniknęły. Czuję, że było coś jeszcze i boję się, że dalej mnie okłamuje. Do tych rozmów i zdrad nigdy by mi się nie przyznał gdybym sama tego nie odkryła. Niestety nie ma już nic co mogłabym mu udowodnić, a czekanie na kolejny jego błąd męczy mnie...mam nadzieję wtedy, że będę w stanie od niego odejść. Często jest tak, że druga osoba czuje, że coś jest nie tak w związku, ja nie miałam żadnych podstaw... na prawdę wszystko było tak jak należy, dużo seksu, czułości, jego rodzinę poznałam bardzo szybko. Nie rozumiem jak można prowadzić równocześnie dwa życia i robić to tak idealnie.

35

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Często jest tak, że druga osoba czuje, że coś jest nie tak w związku, ja nie miałam żadnych podstaw... na prawdę wszystko było tak jak należy, dużo seksu, czułości, jego rodzinę poznałam bardzo szybko. Nie rozumiem jak można prowadzić równocześnie dwa życia i robić to tak idealnie.

Może były sygnały wcześniej , ale ich nie dopuszczałaś do siebie.
Jak można prowadzić dwa życia i to ukrywać ? można Sama spróbuj to się przekonasz.
Jak ktoś czegoś szuka to to znajdzie, trzeba mieć "sztywny kręgosłup " moralny, żeby tego nie robić. Poza tym człowiek zazwyczaj mierzy ludzi "swoją miarą" i myśli ,ze skoro ja jestem uczciwa wobec ludzi to oni powinni być uczciwi wobec nas a niestety tak to nie działa.

36

Odp: Zdrada przed ślubem

No tak, tylko uważam, że związek powinien opierać się na zaufaniu i szczerości. Komu mam ufać jak nie osobie, z którą chce spędzić resztę życia?  Teraz do końca życia będę ciągle go o coś podejrzewać ? Nie tego chciałam. On zamiast dawać mi sygnały powinien od razu powiedzieć co jest nie tak.

37

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

No tak, tylko uważam, że związek powinien opierać się na zaufaniu i szczerości. Komu mam ufać jak nie osobie, z którą chce spędzić resztę życia?  Teraz do końca życia będę ciągle go o coś podejrzewać ? Nie tego chciałam. On zamiast dawać mi sygnały powinien od razu powiedzieć co jest nie tak.

ufać w 100% tylko sobie niestety, żadna z nas "nie tego" chciała, ale oni chcieli mieć ciastko i zjeść ciastko smile

38

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

No tak, tylko uważam, że związek powinien opierać się na zaufaniu i szczerości. Komu mam ufać jak nie osobie, z którą chce spędzić resztę życia?  Teraz do końca życia będę ciągle go o coś podejrzewać ? Nie tego chciałam. On zamiast dawać mi sygnały powinien od razu powiedzieć co jest nie tak.


Ale on uważał i myślę że dalej uważa że jest i było ok!
Dla niego to tylko gadki szmatki, i sex... nic przeciw Tobie.
Ma takie postrzeganie , Twoja awantura i zachowanie zmusiły go do  przyznania ze cos zrozumiał.
Ale Ty to czujesz, podświadomie wiesz że kolejna bańka pęknie jak go na czymś złapiesz..
Stąd to Twoje zagubienie ..


Poczytaj swoje posty - bardzo chcesz uwierzyć że on się zmieni … ale rozum nie wie czym się w tej teorii podeprzeć... i stąd ta huśtawka .

Bo to nierealne...
Odpowiedz sobie na pytanie : czy byłby ślub gdybyś dowiedziała się o tym przed ???

Czyli wyszłaś za innego człowieka … tego nie znasz i w sumie nie wiesz co do niego czujesz...poza złością pewnie .

39

Odp: Zdrada przed ślubem

jak ktoś wyżej napisał- nie wiem czy poradzicie sobie bez terapii. Skoro mleko się rozlało..
Musicie na nowo ustalić zasady i oboje być pewnymi co do nich.
Bo nie wystaczy- ze On się przestraszył.. chcesz mieć męża, którego będziesz musiała cały czas kontrolować i patrzeć podejrzliwie na wszystko..? Umęczysz się.
Wg mnie są tylko 2 wyjścia teraz:
1. przymykasz oko, że on tak ma, nie śledzisz, nie kontrolujesz, ustalacie zasady wspólnego życia , skupiacie się na nim
2. Nie akceptujesz- On podejmuje świadomą decyzję o rezygnacji z obecności innych kobiet w życiu swoim- w erotycznym sensie i tego się trzyma - tu pomoże terapia, by stwiedzić, że to jest możliwe i w aspekcie waszego małżeństwa i czy to w ogóle ma wpływ.
Jak posprzątacie po łebkach- powtórka z rozrywki będzie.

40

Odp: Zdrada przed ślubem

Powiedziałam mu, że jeżeli kolejny raz mnie okłamie nawet z jakaś bzdura to to będzie koniec, poprosiłam przyjaciółkę żeby wtedy mnie w tej decyzji wspierała więc raczej dam radę uciec od niego. Może on myśli, że znów mu wybaczę ? A może w końcu dojrzał?  Faktycznie z czasem się dowiem. Chcę powiedzieć za jakiś czas, że zrobiłam wszystko    a to od niego zależy czy się zmieni.

41 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-27 13:30:18)

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Powiedziałam mu, że jeżeli kolejny raz mnie okłamie nawet z jakaś bzdura to to będzie koniec, poprosiłam przyjaciółkę żeby wtedy mnie w tej decyzji wspierała więc raczej dam radę uciec od niego. Może on myśli, że znów mu wybaczę ? A może w końcu dojrzał?  Faktycznie z czasem się dowiem. Chcę powiedzieć za jakiś czas, że zrobiłam wszystko    a to od niego zależy czy się zmieni.

No ok.. smile
ale wiesz że to jest bliżej rozwiązania nr 1.? - dla jasności- nie oceniam tych rozwiązań.
Można tak jak piszesz. Jak będziesz się z tym dobrze czuła, a sprawdzenie FB, telefonu Cię uspokoi.. to ok.
Możesz go kontrolować i możecie całkiem udanie żyć. W sumie ryzyko spotkania kobiety, która poruszy go na tyle mocno, by chciał zostawić żonę z małymi dziećmi nie jest większe niż u przeciętnego wiernego męża.

42

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Powiedziałam mu, że jeżeli kolejny raz mnie okłamie nawet z jakaś bzdura to to będzie koniec, poprosiłam przyjaciółkę żeby wtedy mnie w tej decyzji wspierała więc raczej dam radę uciec od niego. Może on myśli, że znów mu wybaczę ? A może w końcu dojrzał?  Faktycznie z czasem się dowiem. Chcę powiedzieć za jakiś czas, że zrobiłam wszystko    a to od niego zależy czy się zmieni.

kolejny raz jak Cię oszuka to bardziej się postara żeby Cię przeprosić, a Tobie będzie bardziej szkoda związku, a później jeszcze raz i jeszcze raz a może w końcu się przyzwyczaisz ?
Bez pomocy nic nie zdziałasz, strach to zły motywator do zmian.
Ja przestraszyłam się jak lekarz mi powiedział, że jak nie schudnę to będę miała problemy zdrowotne. Motywacji starczyło mi na tydzień. smile

43

Odp: Zdrada przed ślubem

Z zaufaniem jest jak z materiałem, po rozerwaniu, nie będzie już nowe.
Śmiałem się ze zdania "że zdradził bo miał mało sexu"... To jak mu znów zabraknie, to znów pójdzie szukać norki? Mnie przeraża to, że planował ślub, "kochał... a poszedł na sex.

44

Odp: Zdrada przed ślubem

Jestem zapisana do psychologa ale to za miesiąc... Zwariuje do tego czasu.  Mnie też przeraziło to, że potrafił robić to wszystko a wziął ze mną ślub. Boję się tego co on potrafi jeszcze zrobić. Ale dlaczego chciałby dalej mnie okłamywać skoro mówił, że jesteśmy dla niego wszystkim, że nie chce nas stracić.Skoro mu zależy na mnie to po co miałby to robić? Ja już nie wiem w co wierzyć ...

45

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Jestem zapisana do psychologa ale to za miesiąc... Zwariuje do tego czasu.  Mnie też przeraziło to, że potrafił robić to wszystko a wziął ze mną ślub. Boję się tego co on potrafi jeszcze zrobić. Ale dlaczego chciałby dalej mnie okłamywać skoro mówił, że jesteśmy dla niego wszystkim, że nie chce nas stracić.Skoro mu zależy na mnie to po co miałby to robić? Ja już nie wiem w co wierzyć ...

Nie chce stracić, bo się dowiedziałaś... Ma poczucie winy.
Ale dla mnie to zwykła szmata, nie facet.

46

Odp: Zdrada przed ślubem
Coombs napisał/a:

Nie chce stracić, bo się dowiedziałaś... Ma poczucie winy.

To też nie wystarczająca motywacja do zmiany sad

47

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Jestem zapisana do psychologa ale to za miesiąc... Zwariuje do tego czasu.  Mnie też przeraziło to, że potrafił robić to wszystko a wziął ze mną ślub. Boję się tego co on potrafi jeszcze zrobić. Ale dlaczego chciałby dalej mnie okłamywać skoro mówił, że jesteśmy dla niego wszystkim, że nie chce nas stracić.Skoro mu zależy na mnie to po co miałby to robić? Ja już nie wiem w co wierzyć ...

Ja bym tego seksu przed ślubem tak nie demonizowała. Problem z tym co teraz.

48

Odp: Zdrada przed ślubem
QuQu napisał/a:
Coombs napisał/a:

Nie chce stracić, bo się dowiedziałaś... Ma poczucie winy.

To też nie wystarczająca motywacja do zmiany sad

Fakt. Jak się wydało, to facet chce się zmienić i mu zależy..  A jak szedł do innej to mu zależało?
I jakie demonizowanie? Tu i teraz jest konsekwencją... "wtedy"...

49

Odp: Zdrada przed ślubem
Coombs napisał/a:
QuQu napisał/a:
Coombs napisał/a:

Nie chce stracić, bo się dowiedziałaś... Ma poczucie winy.

To też nie wystarczająca motywacja do zmiany sad

..  A jak szedł do innej to mu zależało?

tak, zależało mu na .... innej

50 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-27 14:21:04)

Odp: Zdrada przed ślubem
Coombs napisał/a:
QuQu napisał/a:
Coombs napisał/a:

Nie chce stracić, bo się dowiedziałaś... Ma poczucie winy.

To też nie wystarczająca motywacja do zmiany sad

Fakt. Jak się wydało, to facet chce się zmienić i mu zależy..  A jak szedł do innej to mu zależało?
I jakie demonizowanie? Tu i teraz jest konsekwencją... "wtedy"...

Nie uważam, że bez konsekwencji. Natomiast dla Ciebie np mogło mieć inne znaczenie niż dla niego. I nie znaczy że nie zależy mu na rodzinie.
resztę napisałam we wcześniejszych postach. Niekoniecznie zależało mu na innej.. nawet szczerze wątpię.
Ludzie mają różne wady- pytanie z którymi jesteś w stanie żyć, z którymi nie.

51

Odp: Zdrada przed ślubem

On jak to określił nie myślal wtedy o konsekwencjach. Teraz dopiero zdał sobie z nich sprawę. Jest świnią i kłamcą bo tamte też bajerowal tylko żeby osiągnąć swój plan.  Tylko nie rozumiem dlaczego wziął ze mną ślub... Jak taki chciał być wyzwolony.

52 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-27 14:32:42)

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

On jak to określił nie myślal wtedy o konsekwencjach. Teraz dopiero zdał sobie z nich sprawę. Jest świnią i kłamcą bo tamte też bajerowal tylko żeby osiągnąć swój plan.  Tylko nie rozumiem dlaczego wziął ze mną ślub... Jak taki chciał być wyzwolony.

Oj tam.. smile Sorry, bo współczuję Ci- ale naprawdę nie rozumiesz, po co ślub? Bo chciał mieć rodzinę i zależy mu na Tobie.
I wątpię czy jak bajeruje i kłamie, to Ciebie nie będzie.
Ja bym postawiła warunek tej terapii, by rozjaśnić sobie w głowie. Ale to może być trudne. Jaki On dla Ciebie jest?

53

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

On jak to określił nie myślal wtedy o konsekwencjach. Teraz dopiero zdał sobie z nich sprawę. Jest świnią i kłamcą bo tamte też bajerowal tylko żeby osiągnąć swój plan.  Tylko nie rozumiem dlaczego wziął ze mną ślub... Jak taki chciał być wyzwolony.

Kurde... a ile on ma lat, że nie myśli o konsekwencjach? Bajerował, by realizować plan, to manipulant. A ślub wziął.. dla wygody? No bo gdzie tu miłość, że ma się żenić i na dziwki chodzi?
Tak, wiem, terapia, dobro rodziny... ale... czy Ty tego chcesz? I jak będziesz z tym żyć?

54

Odp: Zdrada przed ślubem

Warunek terapii postawiłam kiedy się wyprowadziłam i chciał żebym wróciła ale teraz zaczął się migać 'bo on nie chce poruszać naszych spraw przy innych, a może ten terapeuta to ktoś znajomy?'

55

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

On jak to określił nie myślal wtedy o konsekwencjach. Teraz dopiero zdał sobie z nich sprawę. Jest świnią i kłamcą bo tamte też bajerowal tylko żeby osiągnąć swój plan.  Tylko nie rozumiem dlaczego wziął ze mną ślub... Jak taki chciał być wyzwolony.

Nie rozumiesz Go, bo jesteś kobietą i myślisz jak kobieta.
On by pewnie nie rozumie jak mógłby nie skorzystać wtedy z okazji skoro się natrafiła.

56

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Warunek terapii postawiłam kiedy się wyprowadziłam i chciał żebym wróciła ale teraz zaczął się migać 'bo on nie chce poruszać naszych spraw przy innych, a może ten terapeuta to ktoś znajomy?'

obiecał Ci  co chciałaś , żebyś wróciła. Manipulacja, ale jeszcze mu zależy to optymistyczne

57

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Warunek terapii postawiłam kiedy się wyprowadziłam i chciał żebym wróciła ale teraz zaczął się migać 'bo on nie chce poruszać naszych spraw przy innych, a może ten terapeuta to ktoś znajomy?'

Hmm.... może znajoma, do której chodzi na sex...
Zażądaj wglądu do telefonu, FB... i znajdź kogoś, kto umie znaleźć wykasowane. Ale to już inna jazda... Sama widzisz. Nie ma już zaufania, bezpieczeństwa... I jak w takich warunkach dziecko będzie się rozwijało?
Twoja decyzja.

58 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2018-11-27 14:57:50)

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Warunek terapii postawiłam kiedy się wyprowadziłam i chciał żebym wróciła ale teraz zaczął się migać 'bo on nie chce poruszać naszych spraw przy innych, a może ten terapeuta to ktoś znajomy?'

To wybierzcie innego. A Ty byś naprawdę jej chciała?
On jej nie chce, bo sam z dobrej woli nie zamierza być z Tobą szczery i boi się że terapeuta to odkryje. A zrobi to na pewno.
W prawo albo w lewo, proszę Pani.

59

Odp: Zdrada przed ślubem

Nie chcę po prostu żałować, że nie dałam mu drugiej szansy. Jak znów będzie bawić się w jakiegoś nastolatka to porostu za drugim razem będę miała pewność, że on jednak się nie zmieni. Najgorzej jest właśnie czekać na poprawę lub kolejny błąd... i funkcjonować normalnie.

60

Odp: Zdrada przed ślubem

Dobra. Zapiszę nas na terapię i zagrożę, że jeżeli nie pójdzie to sie wyprowadzę. Zgodził się na warunek więc nie ma już odwrotu

61

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Dobra. Zapiszę nas na terapię i zagrożę, że jeżeli nie pójdzie to sie wyprowadzę. Zgodził się na warunek więc nie ma już odwrotu


Tylko skąd pewność, że wobec terapeuty będzie szczery i uczciwy?

62

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Nie chcę po prostu żałować, że nie dałam mu drugiej szansy. Jak znów będzie bawić się w jakiegoś nastolatka to porostu za drugim razem będę miała pewność, że on jednak się nie zmieni. Najgorzej jest właśnie czekać na poprawę lub kolejny błąd... i funkcjonować normalnie.

No to teraz zobacz: jesli on miałby się zmienić- terapia nie zaszkodzi- prawda?
A jeśli nie- to możesz go nie złapać i 10 lat  będziesz żyć normalnie?
Powiedz mi jeszcze, jakim On jest mężem? słownym, wspierającym, czujesz się przy nim dobrze?

63

Odp: Zdrada przed ślubem
ZakręconaŻona napisał/a:

Nie chcę po prostu żałować, że nie dałam mu drugiej szansy. Jak znów będzie bawić się w jakiegoś nastolatka to porostu za drugim razem będę miała pewność, że on jednak się nie zmieni. Najgorzej jest właśnie czekać na poprawę lub kolejny błąd... i funkcjonować normalnie.

Nie czekaj , po prostu żyj . Jeśli będziesz czekać na jego błąd to się doczekasz. Jeśli będziesz czekać na poprawę , to może się okazać , że dla Ciebie dowody tej poprawy nie będą wystarczające, ciągle. Teraz zdecydowałaś, że dajesz szansę to ją daj , również sobie, nie katuj się , idźcie na terapię , warto spróbować , jeśli to nie dla Was to poszukajcie innych rozwiązań.  Po prostu bądź czujna , ale nie daj się zwariować , bo długo nie wytrzymasz sama to zniszczysz. Żyj i tyle, albo aż tyle.

64

Odp: Zdrada przed ślubem
Coombs napisał/a:
ZakręconaŻona napisał/a:

Dobra. Zapiszę nas na terapię i zagrożę, że jeżeli nie pójdzie to sie wyprowadzę. Zgodził się na warunek więc nie ma już odwrotu


Tylko skąd pewność, że wobec terapeuty będzie szczery i uczciwy?

Coombs smile To wyjdzie u profesjonalisty.

65

Odp: Zdrada przed ślubem

Gdyby nie ta jego wielka tajemnica to byłoby na prawdę dobrze. Przez cały czas czulam się przy nim bezpiecznie, nigdy się mnie nie wstydził przy znajomych, seks był często i był bardzo dobry przez ten cały czas, na co dzień jest czuły, często mnie przytula. Na prawde byłam w szoku kiedy to wszystko odkryłam... Przecież było tak dobrze

Posty [ 1 do 65 z 70 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdrada przed ślubem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024