"Cos" co sprawi ze bedziemy sie czesciej USMIECHAC... - Netkobiety.pl

- Dbanie o ciało i zdrowie (ruch na świeżym powietrzu, uzupełnianie witamin)
- Pozytywne myślenie (ucinam wszystkie negatywne myśli, bo ciągną w dół i są jak narkotyk. Gdy wstaje rano, przy słabym dniu i coś mi się nie podoba - myślę sobie "boże jak ja wyglądam. Ale kij. Jestem zajebista w xyz. Na tym się dzisiaj skupię". Trzeba być dla siebie dobrym. Dużo się usmiechac. Jak duże rzeczy nie wychodzą, to cieszyć się z tych małych. A przede wszystkim umieć je dostrzec i docenić. Gdy mam jakiś problem i zaczynam negatywnie myśleć, idę się czymś zająć, na siłę, żeby nie myśleć za dużo. Z czasem zaczęlo działać i te nagetywy same odeszły.)
- pozytywne emocje - dbam by były w moim życiu regularnie. Escaperoom, strzelnica, parki rozrywki, kino, narty, pływanie, wycieczki w jakieś miejsce, porobienie fotek naturze. Oszczędzam hajs, żeby mieć na takie uciechy, bo to ważne. Jak mam mega stres i sobie nie radzę, zabieram znajomych do parku rozrywki, wsiadam na jakiś młot, wystrzeliwuje się w kosmos, dre się w niebo głosy i terapia krzykiem działa^^
- ładowanie się pozytywną muzyką, tej smutnej, dołującej unikam
- dbanie o hobby i brak nudy - pisze konspekty zajęć dla dzieci i bajki terapeutyczne
- relax - jestem babą, więc prysznic, czy kąpiel z umyciem głowy zawsze działa. Mam wrażenie, że wszystkie nagatywy spływają razem z wodą. Później wino. Kocyk, jutuby czy książka
- Przyjaciele!!! Zawsze wyślą mi coś śmiesznego. Często mi piszą, że jestem najlepsza. Takich niestety trzeba znaleźć. W miłości nie mam szczęścia, ale przyjaciół mam cudownych i dbam o nich. A ich pozytywna energia zawsze do mnie wraca.
- pomoc innym - czuje sie lepiej, gdy wiem, że jakaś małą rzecza sprawię, że ktoś ma lepszy dzień. Kiedyś przejmowałam się drobnostkami, ale jak zobaczyłam ludzi niepełnosprawnych, czy chorych zrozumiałam jak wiele mam i ciesze się tym. Uśmiech nawet obcej osoby jest bezcenny. Fajnie je kolekcjonować ^^
- instant antidotum na nude: geografia, historia, polityka, psychologia, nauka - świat jest super. Nie ma co sie nudzić.
- Żyć teraźniejszością - staram się nie roztrząsać tego co było, ani nie bać tego co będzie. Mam w głowie swój business-plan na szczęście i powoli go realizuje tu i teraz. Nie spinam się i nie robie presji z czasem typu: zegar biologiczny, inni już to mają, już najwyższy czas...itd. Dbam o to, by być szczęśliwa każdego dnia i powoli zdobywam wszystko to czego mi brak. Czasami proste dla innych ludzi rzeczy są moim Mount Everestem i traktuje je, jak mega sukces i ciesze się nimi.

I tak to wszystko prakrycznie sprawia, że się więcej uśmiecham, rzadko smuce. Ale nie ma jednego złotego środka. Każdy musi ten swój zen znaleźć sam ^^