Witam wszystkich...
Proszę o jakieś rady jak pomóc przyjaciółce, która jest rok z facetem (on ma 24 lata ona 23), który jest alkoholikiem. Ona wielokrotnie wyprowadzała sie od niego, kiedy wpadał w alkoholowy trans. Ale zawsze do niego wraca. Mówi, że go kocha i nie potrafi bez niego żyć. On gra jej na uczuciach,mówi że bez niej sobie nie poradzi itp. itd. Typowe gadanie alkoholika....Później ona ma wyrzuty sumienia,że nie chce żeby z jej powodu coś mu się stało.... Nie wiem co musi sie wydarzyć, aby go zostawiła i nie marnowała swojego życia. Po alkoholu ten facet staje się agresywny, zaniedbuje prace i ma długi. Po prostu ciągnie ją ze sobą na dno. Nie wiem jak jej pomóc. Moje gadanie żeby go zostawiła nic nie wnosi, bo i tak wraca. Wciąż ślepo w niego wierzy, że się jakoś ogarnie. Jestem przerażoną cała tą sytuacją. Proszę o jakieś rady...
- natuszkam
- Wkręcam się coraz bardziej
- Nieaktywny
- ja86
- Zbanowany
- Nieaktywny
Nic nie pomoże. Ona sama musi chcieć i widzieć, ze coś jest nie tak.
- CatLady
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
JAk wyżej.
Nie da się komuś pomóc na siłę. Nawet jakbyś ją porwała i przywiązała do kaloryfera, to ona i tak będzie myśleć tylko o swoim misiu pijaczku i kombinować jak do niego uciec.
Przykre to, że taka młoda dziewczyna marnuje sobie życie, ale nic nie zrobisz.
Chcąc jej pomóc, będziesz ją nocować u siebie, potem ona będzie wracać do pijaka, potem znowu... i w koło. I albo możesz być taką przyjaciółką, do której ona ucieka, ale nie przesadź z dobrocią, chroń też siebie, nie daj się wciągnąć do jej piekiełka.
Ja na Twoim miejscu wydrukowałabym tekst na temat osób współuzależnionych i radzenia sobie z alkoholikami od specjalisty od uzależnień. Jeśli przeczyta i skontaktuje, że coś trzeba zrobić to dobrze. Jeśli nie to niestety - bardzo czarno to widzę.
- natuszkam
- Wkręcam się coraz bardziej
- Nieaktywny
Macie racje sama musi zobaczyć i się od niego odciąć. Kiedyś przechodziła przez piekło z alkoholikami. Jej rodzice to alkoholicy , nie piją już wiele lat. Tata do dziś jest w AA. Przez alkohol i zaniedbanie kilka lat spędziła w domu dziecka...i to był ten bodziec dla rodziców do podjęcia leczenia. Nie mam pojęcia może to geny mają tutaj coś wspólnego.
- Picea
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Natuszkam
Zapytaj ją tak teoretycznie, co by poradziła przyjaciółce, która chce się związać z alkoholikiem, który nie widzi potrzeby się leczyć? Czy taki związek ma sens? Czy wiąże się ze szczęściem? Pokaż jej na ulicy pijaczków, którzy się stoczyli na dno. Ostatnio obserwowałam jednego żebrzącego o 2 złote. Miał w ręce taki mikser. Pewnie zabrał żonie i sprzeda za 5 zlotych, ech
- natuszkam
- Wkręcam się coraz bardziej
- Nieaktywny
Sytuacja z przed chwili....Dzwoni przyjaciółka czy mogę wyjść bo jej luby 3 weekend z rzędu poszedł w tango. Kiedy on jest nachlany ona wychodzi z domu, podejrzewam, że nie raz pewnie jej sie dostało. Nie wiem czy ją biję ale mówiła, że kiedy jest pijany to ją wyzywa. Do rodziców nie chce iść bo jej wstyd. Ja nie mogłam jej dziś przygarnąć bo jest u mnie młodsza kuzynka.....zresztą sama była po piwie.... Jak ją wkurzy i ucieka z domu to też zapija smutki piwem... To jest jakiś obłęd. Jak to dalej będzie trwało ona pójdzie na dno tak jak on. Chcę jej pomóc zawsze może mi się wygadać i tak dalej... ale nie chce zostać w to wciągnięta na całego.
