Jak tu poradzić sobie po rozstaniu? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Hej Wszystkim ! Przejdę od razu do rzeczy.

Spotykałam się rok z 29 l facetem ( ja mam 24). Pierwsze pół roku się kumplowaliśmy, później zaczęło iskrzyć i przez kolejne 4 miesiące zachowywaliśmy się jak para. Problem polegał na tym, że on ciągle nie chciał się określić... czy jesteśmy parą czy tylko kumplami. Dlatego z nim zerwałam. Usłyszałam,że to ja wszystko niszczę i nie daję nam szansy - no więc całe wakacje ( czyli 3 miesiące) inicjowałam kontakt - pisałam do niego i dzwoniłam ( byłam w innym mieście niż on i nie spotykaliśmy się). Przed tymi wakacjami poprosiłam go,żeby był mi wierny. Po wakacjach zapytałam czy był, a on mi odp,że nie... No i wtedy powiedziałam mu,że z mojej strony to jest koniec, że życzę mu szczęścia, przytuliłam go i koniec. Dostałam od niego później smsy ,,nie powinnaś zadawać mi tego pytania. Czuję ,że moje życie nie ma sensu" i ,,jest mi naprawdę bardzo niedobrze". Odp mu ,,Na pewno w swoim czasie znajdziesz właściwą kobietę dla siebie. Ja chcę zapomnieć i proszę nie pisz do mnie". Pewnie, że chciałabym, żeby to wyglądało zupełnie inaczej,ale my już nie utrzymujemy kontaktu tak od miesiąca. Oczywiście robię wszystko,żeby zapomnieć. Mam problem z nieustannym poczuciem winy. Miałam przesrane dzieciństwo i jakoś tak mi zostało,że zawsze biorę winę na siebie. I piszę tutaj,bo chciałabym takiej obiektywnej opinii na pewne zachowania, które miały miejsce - może mi to pomoże spojrzeć trzeźwo na sprawę.

No więc co ja sknociłam....
- raz powiedziałam mu ,,pierdol się" i pokazałam fucka, bo on symylował, że wali sobie konia podczas naszej wyprawy autostopem w świat. Robił to przy obcych ludziach - innych uczestnikach stopowania. Było mi wstyd, więc mu tak powiedziałam. On powiedział,że nigdy jeszcze nie odezwał się do niego tak chamsko i że wkurza go,że ja tak się przejmuję opinią ludzi.

- ciągle nalegałam,żeby się określił, czy jesteśmy parą czy nie... ( po pół roku kumplowania zaczęliśmy się całować i sypiać razem, chciałam móc nazywać go swoim chłopakiem, a kiedy w odpowiedzi słyszałam,że on nie wie czego chce, to cóż miałam zrobić...)

- twierdził,że przeinaczam jego zdania, że zupełnie źle go interpretuje

- spotkałam się z jego byłą dziewczyną, chciałam sobie pomóc, miałam nadzieję,że jak pogadam z kimś, kto przez to przechodził z nim, to mi szybciej minie. To on ją zostawił. Ona mi powiedziała,że on nie jest wart łez, ale w porównaniu do mnie to traktował ją o wiele lepiej. Bardzo o nią zabiegał i starał się. Napisałam mu ,że się z nią spotkałam,że nasza znajomość to jakaś gruba pomyłka, bo w porównaniu do niej to traktował mnie okropnie. Że jest śliczna, mądra i kiedyś będzie żałował,że ją zostawił. I że mógł mi powiedzieć,że ma problemy z ziołem, to bym spróbowała mu pomóc. Przy mnie nadużywał alkoholu,ale nigdy nie zataczał się, ani nigdy nie widziałam go zjaranego. On mi nic nie odpisał. To było już po tym rozstaniu ( po tych smsach,że jego życie nie ma sensu i po tym jak ja mu napisałam,że nie chcę kontaktu). Za to napisał do niej bardzo miłęgo smsa ( wysłała mi screena),że chciałby pisać do niej teraz w innej sprawie ( wkurzyłam się, bo w niby jakiej.... ) i że doszły go słuchy,że pewna osoba ( czyli ja) knuje coś za jego plecami,a jemu i tak jest ciężko... Ona mu nie odp. On później napisał do mnie ,, może zadzwoń do mojej matki i zapytaj jakie mam problemy". Odp mu,że uważam,że jest zakłamanym człowiekiem i nie chcę żeby do mnie pisał i że do nikogo nie zamierzam wypisywać. On później mi napisał ,,chu* ze mną, chcesz to się wyżywaj na mnie,ale nie angażuj w to innych osób. Wiesz jak ta moja była dziewczyna teraz się czuje, po co jej to przypominałaś". Odp mu,że nie zrobiłam mu żadnego świństwa ani tym bardziej jej. Że nie chcę z nim kontaktu i że z nikim nie zamierzam się kontaktować w jego sprawie.

Mam mega wyrzuty sumienia,że to ja spartoliłam to. Że gdybym nie zrobiła tych głupot, to moze jednak... ale no już nie ma opcji na cokolwiek. Jeszcze ja mam taki jakiś okropny nawyk,że czasami nie umiem się powstrzymać i odezwę się do niego... a on mi nie odp i ja czuję się upokorzona,że się ośmieszyłam. Myślałam,żeby zmienić numer,żeby nie odezwać się do niego...ale to kosztuje 2 stówy i szkoda mi kasy szczerze pisząc. Jestem mało kochliwa i klin klinem to u mnie słaba opcja. Ten chłopak mnie totalnie zlewał....tylko dlaczego mnie do takiego ciągnie ? Mam hobby, pracę, studia, znajomych...radzę sobie jakoś,ale jeśli chodzi o związki to totalnie kuleję.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Nie lepiej pocierpiec troszke i odbudowac sie na nowo niz stac w miejscu? Ten chlopaczek nie umial sie okreslic bo wydaje mi sie ze na 100% mu na Tobie nie zalezalo.Jak na 29 latka zachowywal sie malo dojrzale.Musisz odpoczac od niego i jak najszybciej zapomniec.Wiadomo ze ciezko tak od razu zapomniec ale nie warto pakowac sie w cos co jak dla mnie nie ma sensu.Mlodziutka jeszcze jestes a facetow przede wszystkim pelno dookola.Dasz rade tylko uwierz w siebie.

3

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Pewnie,że lepiej i mam taki plan. Staram się robić WSZYŚCIUTKO ,żeby się ogarnąć. Tylko co może ze mną nie grać, czemu on w ogóle chciał czegoś więcej , skoro ...no wszystkie znaki na ziemi i niebie i nawet ja to wiem,że miał mnie od początku gdzieś. Po co robić w konia kogoś, zamiast znaleźć sobie od razu dziewczynę tylko do seksu ? Jeszcze kiedyś jak się z nim pokłóciłam, to powiedziałam mu,żeby zwalił sobie konia. A on mi,że jak będzie sobie walił konia, to na pewno nie będzie myślał o mnie. A ja mu... oczywiście słowo za słowo .... ,,jak ja z Tobą spałam, to też o Tobie nie myślałam". Zastanawiam się czy własnie przez takie moje chamskie teksty sama sobie nie naważyłam piwa. Bo kobieta to chyba powinna być opanowana , nie ? smile

4

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

NNie, kobieta nie musi być opanowana i nic z tego nie było Twoją winą. Masz swój charakter i już.
Widocznie chciał seksu, nie związku.

5

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?
zuzanowak90 napisał/a:

Pewnie,że lepiej i mam taki plan. Staram się robić WSZYŚCIUTKO ,żeby się ogarnąć. Tylko co może ze mną nie grać, czemu on w ogóle chciał czegoś więcej , skoro ...no wszystkie znaki na ziemi i niebie i nawet ja to wiem,że miał mnie od początku gdzieś. Po co robić w konia kogoś, zamiast znaleźć sobie od razu dziewczynę tylko do seksu ? Jeszcze kiedyś jak się z nim pokłóciłam, to powiedziałam mu,żeby zwalił sobie konia. A on mi,że jak będzie sobie walił konia, to na pewno nie będzie myślał o mnie. A ja mu... oczywiście słowo za słowo .... ,,jak ja z Tobą spałam, to też o Tobie nie myślałam". Zastanawiam się czy własnie przez takie moje chamskie teksty sama sobie nie naważyłam piwa. Bo kobieta to chyba powinna być opanowana , nie ? smile



Nie widze tutaj wogole twojej winy.

6 Ostatnio edytowany przez iiia (2017-11-17 22:11:49)

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Bądź sobą, broń boże nie "kobietą". Napewno znajdziesz kogoś komu będziesz się podobać razem z tym swoim ciętym językiem wink Spokojnie będzie dobrze, wychodź do ludzi, rób nowe rzeczy, przede wszystkim poznawaj nowych ludzi i atakuj swój mózg nowymi bodźcami a reszta się sama ułoży.

7

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Dzięki za odpowiedź. Więcej chamskich rzeczy to nie przypominam sobie z mojej strony. On jak dzwonił do rodzeństwa, to wychodził z mieszkania - chociaż mówił mi o problemach jakie mają. Potrafił umówić się ze mną, zajść do kumpli na chwilę po rower...po czym został z kumpalmi, no i ja też się wkurzyłam, wzięłam swój rower - zapytałam ,,mieliśmy iśc na rowery - idziemy? ". On mi odpowiedział,że jak dokończy piwo... więc się wkurzyłam , powiedziałam ,,cześć chłopaki" i zawinęłam się. Chodzi o to,że totalnie nie brał pod uwagę mojego zdania. Kiedyś zasugerowałam mu,że miło by było dostać kwiatki od niego... to wziął mnie do kwiaciarni i powiedział ,,wybierz sobie kwiatka". No czułam się jak totalna debilka... ciągle go usprawiedliwiałam, bo przecież ma ojca alkoholika i nikt go nie nauczył - tak się usprawiedliwiał. Potrafił zaprosić mnie na wino...które wypił z kumplem. Po rozstaniu zadzwoniłam do niego pod pretekstem pomocy w naprawie komputera, a on był wtedy na urodzinach i powiedział mi ,, zadzwoń do mnie jutro i się przypomnij,bo mogę zapomnieć". Pracowałam na truskawkach za granicą w wakacje ( pojechałam dorobić sobie), on jest informatykiem i dla niego to trochę wstyd zbierać truskawki... bo lepiej zainwestować w rozwój osobisty i zdobyć lepszą prace. Oczywiście ma rację, ale kasa też potrzebna, a przez miesiąc pracy korona mi z głowy nie spadła. Napisałam mu ,,1700 kg yeeeaaah", a on mi odpisał.... ,,ale czego?". No naprawdę jak myślę o tym, to zastanawiam się co mu nie pasowało we mnie. I jak ja mogę nad sobą pracowac,żeby zacząć się bardziej szanować i nie dać się tak poniewierać.  Masa takich drobnych rzeczy,ale naprawdę moim zdaniem ,to mnie zlewał równo. Już teraz to koniec... tylko zastanawiam się jakim cudem nas kobiety tak często ciągnie do takich dupków. I oczywiście jak chciał, jak mu zależało, to umiał się zachować wspaniale. Tylko widać przy mnie nie chciał.

8

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Jak czytam swoje zdania, to sama nie wierzę,że mogłam z takim kolesiem być. Tylko tak jak napisałam - jak chciał, to potrafił WSPANIALE się zachować. Jeszcze najlepszy numer jest taki,że on jest programistą, a ja płaciłam w 3/4 sytuacji za siebie, a jak robiliśmy zakupy na obiad + alkohol - to płaciłam za część produktów. Twierdził,że jego była wielka miłośc była materialistką i chciałąm mu pokazac,że ja nie jestem. Wstyd się przyznać. Swoją drogą dobry pomysł na jakieś realne spojrzenie na sprawę - jak się to przeleje na tekst, a nie tylko w myślach obrabia. A byłą dziewczynę traktował BARDZO dobrze - i wiem to od niej.

9

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

No dobra ale tak w ogole to z jakich powodów chciałabyś z nim byc ? Dlaczego uważasz, ze warto by było z nim być ?

10

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Bo jak chce, to potrafi, bo jest ambitny, interesują nas podobne tematy i jest bardzo przystojny. Czyli głupoty. Przynajmniej umiem się przyznać do tego, ale fakt,że ja mam chyba strasznie niskie poczucie wartości i byłam wniebowzięta,że taki facet się mną zainteresował.

11

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

... Tak jak mu napisalas "Pierdol sje" to wprowadz to w zycie i olej kmiota sikiem prostym, wez telefon i zadzwon do mnie ... Wtedy zobaczysz jak powinno traktowac sie kobiete ... Codziennie kwiaty kapiele w szampanie wspolne wakacje w romantyczne miejsca ... Totalny szacun i oddanie dla tej jednej ... Dla mnie kazde 5 min bez ukochanej kobiety jest wiecznoscia ... Pozdrawiam
Ps... Fuck him..

12

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

... Facet to ogrodnik ,kobieta to Kwiat i jak on bedzie dbal o nia ... Tak ona bedzie wygladac albo jak chwast albo jak pachnaca roza ... To moje zalozenie nie widze tego inaczej
.. Uroda nie jest najwarzniejsza .. To tylko powloka a prawdziwe ja jest w duszy i sercu ..
Mialem piekna kobiete .. I co .. Pozniej wszyscy ja mieli ... Powloka byla anielska ale pod nia zgnilizna i syf robactwo i chłam i to wlasnie byla prawdziwa o n a...  Pozdro

13

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?
hujek napisał/a:

... Facet to ogrodnik ,kobieta to Kwiat i jak on bedzie dbal o nia ... Tak ona bedzie wygladac albo jak chwast albo jak pachnaca roza ... To moje zalozenie nie widze tego inaczej

vs.

hujek napisał/a:

Mialem piekna kobiete .. I co .. Pozniej wszyscy ja mieli ...


Kiepski z Ciebie ogrodnik, czy z nawozem przesadziłeś?

14

Odp: Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?
zuzanowak90 napisał/a:

że taki facet się mną zainteresował.

Egoista-manipulator, a do tego alkoholik i narkoman?

cudem nas kobiety tak często ciągnie do takich dupków.

+

Miałam przesrane dzieciństwo i jakoś tak mi zostało,że zawsze biorę winę na siebie

Niestety, ale raczej nie uda Ci się stworzyć żadnego udanego związku, dopóki nie poradzisz sobie z problemami. Wszyscy Twoi faceci pewnie byli "niewydarzeni", co?
Pewnie właśnie takich wybierasz, żeby "ustawić się" z facetem dokładnie tak jaki obraz masz z dzieciństwa albo, żeby potwierdzić własne zdanie o sobie. 

Może należałoby się przejść do poradni zdrowia psychicznego? Jakaś terapia DDA/DDD?

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Jak tu poradzić sobie po rozstaniu?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024