Jesień pora , która skłania do refleksji.. - Netkobiety.pl

Moderatorki proszą żeby pierwsza osoba  cytowała post w całości, ale moją uwagę zwróciły szczególnie słowa o patrzeniu w przód i powracającym dobrze. Retrospekcyjne podejście do życie ułatwia podejmowanie właściwych decyzji w przyszłości i unikanie popełniania tych samych błędów. Lansowany kult patrzenia tylko do przodu jest wygodny dla biznesu, by ciemny lud kupił wszystko co mu się podsunie i dosłownie, i w przenośni, bo w efekcie chodzi o pieniądze lub korzyści materialne dla wąskiej grupy. Nawet nie tyle żeby kupił co oczywiste, ale żeby zapłacił za byle co, potrzebne mu czy nie, to nieistotne. Przykład świeżaki z biedronki paskudne maskotki, a szał za nimi … Choćby tekst Olinki o nich, w innym wątku - polecam. Ale czy komuś chodzi żebyśmy bili coraz mądrzejsi. Przecież ciemnym narodem łatwiej się manipuluje.

  Uważam, że dobro powraca ale mądre dobro, a jak to rozumieć - to już szerszy temat. Wcale nie polega to na tym, żeby być coraz lepszym każdego dnia. Chyba, że ktoś chce dostać się do nieba, ale wtedy chyba lepiej się modlić, niż zajmować dobrem?

Te ogólne uwagi nie tyczyły się Ciebie ale raczej tendencji współczesnego świata. Zachowanie ludzi skłania do rozczarowań lecz na szczęście nie wszyscy tacy są. Tych innych jest niewielu. Widać to nawet po młodym chłopaku, z sąsiedniego tematu,  który szuka przyjaciółek, a odzew jest „porażająco marny”. Tym bardziej dziwne, bo to dział SAMOTNOŚĆ i ludzie szukają tu przyjaciół. Otwartość na drugiego człowieka i zdolność patrzenia jego oczami to właśnie to, co odróżnia takich jak Ty od większości ludzi, którzy nie chcą wyjść poza swój egoizm i wygodnictwo.
   Ja lubię jesień, zwłaszcza szelest liści pod stopami. Nie wiem czemu ktoś ciągle je sprząta i sprząta. Ludzie coraz cieplej ubrani, a drzewa wręcz na odwrót. Długie wieczory przy lampce wina. Dobrze wtedy mieć z kim podzielić się własnymi myślami. Szkoda ludzi, którzy mają coś do powiedzenia ale nie mają komu. Nie warto bać się ludzi, bo tylko oni mogą być prawdziwymi przyjaciółmi.

Młoda

Ja też jestem osobą, która lubi wszystkie pory roku i dobrze mi z tym. Jesień jest bardzo fotogeniczna. Prawie codziennie robie zdjęcia, które wysyłam sparaliżowanemu znajomemu. To prawda, że jesień skłania do refleksji. Codziennie widać jak świat roślin zamiera i zbliża się koniec roku, a wtedy człowiek jest skłonniejszy do dokonania podsumowań i rozliczeń.

Ja się dziwię wpisom typu Szukam przyjaciół, bo to czy jakaś znajomość będzie przyjaźnią czy nie, okaże się dopiero po pewnym czasie.

Zaczynałam od zdjęć kwiatków, przyrody aż doszłam do człowieka. Lubię zdjęcia streetowe. Ale ten rok nie był dla mnie dobry. Nie jestem zadowolona z efektów. Ech

Dla mnie słowo przyjaźń też jest wielkie. Posiadanie jednej prawdziwej przyjaciółki to skarb. Przyjaźń jest zszarganym słowem, nadużywanym. Niektórzy mają setki przyjaciół?! Na FB, heh

Ok, to kiedyś się wymienimy zdjęciami.

Jesień jest piękna z powodu kolorów. To moje ulubione kolory, jednak pogoda skłania do siedzenia w domu pod kocem. Nie mam takich myśli jedynie w okresie jesiennym. Powracają cały rok cyklicznie.
Dobro powraca podobno 30-krotnie, ponoć nawet jest o tym w Biblii. Dlatego warto je czynić. Karma czy przeznaczenie... zwał jak zwał, ale coś w tym jest. Wystarczy logicznie pomyśleć.
Przykład mojej sąsiadki. Wiem, ze załatwiła sobie fikcyjną robotę, by dostawać macierzyński i rodzicielski. Znajomy jej męża załatwił. Wyłudziła w ten sposób od zus-u pół roku chorobowego i rok macierzyńskiego. Nagle szok... bo sąsiadce ukradli 2 rowery wartości ponad 3 tys jeden, a potem zniszczyli auto. Od razu przyszło mi do głowy, że los odbiera to co kiedyś zabrała.
Inny przykład: moja znajoma zawłaściła sobie pewną rzecz, uznała, ze już się danej osobie nie przyda, ale nie zapytała jej o pozwolenie. Kilka m-cy potem oskarżono ją bezpodstawnie o kradzież w pracy.  Ciekawe dlaczego ?
Ostatni przykład: pewna osoba stale innych oczernia, złorzeczy, a potem do mnie przychodzi z płaczem, że ją ktoś obgadał brzydko, że jej coś przykrego powiedział. Stale to samo, ja tłumacze, że tak będzie dopóki sama nie przestanie tak robić... ale stale to powtarza i stale czuje się skrzywdzona, zraniona, że nic jej się nie układa.

To nie były odosobnione przypadki. Po prostu zdarzyło się niedawno i dobrze to pamietam. Jednak będąc spostrzegawczym, znajdzie się więcej takich historii. Zacznijcie obserwować i myśleć .
Nawet po sobie samej mogę to potwierdzić, że nic się nie dzieje bez przyczyny. Czasem nam się wydaje, że jesteśmy skrzywdzeni, ale czy na pewno??? Czy nie jest tak, że gdzieś... kiedyś, coś powiedzieliśmy/zrobiliśmy/pomyśleliśmy, co do nas po prostu wróciło?

Teraz dobre historie. Kiedyś komuś pomogłam z dobrego serca nic nie oczekując w zamian. Gdy sama potrzebowałam pomocy to przyszła do mnie, nawet gdy o nią nie prosiłam. Zjawiła się nieoczekiwanie od obcej osoby. Takich spraw mam więcej.

Dlatego uważam, że warto o tym myśleć, a nie żyć z dnia na dzień bezmyślnie. Chętnie pomagać i czerpać z tego radość, bo to do nas wróci . Gdy zrobimy coś złego, to odpokutować np. czyniąc szczere dobro.

Iryd

Co robicie na tym kółu fotograicznym? Sprawy techniczne związane z aparatem i jego możliwości wykorzystania? Czy moze dostajecie jakies tematy i okreslony czas na realizacje?

Ja posługuje się nikodem d90.

Nie wiem czym zawiniły w tym życiu. Jedni twierdzą, że w tym życiu niczym, ale w poprzednim owszem. Inni uważają, że to karma przejęta od rodziców.
A jeszcze inni, że to ma być lekcja życia dla rodziców, ze to oni mają się czegoś nauczyć (cierpliwości, pokory, ciężkiej pracy itp).
Tego nie wie nikt, można jedynie gdybać.
Ja napisałam wcześniej to co wynika z moich obserwacji, z mojego życia i otoczenia. Nie można zaprzeczyć, że przykłady jakie podałam są logiczne i uzasadniające. Jak jest naprawdę... tego się dowiem po tamtej stronie .

Natomiast to, ze jedni są szczęśliwi, a inni wręcz przeciwnie, to już jest inna kwestia. To raczej nie jest przyczyna przeznaczenia/karmy.