Witam wszystkich forumowiczów. Nadszedł taki czas, gdy i ja potrzebuje pomocy w internecie.
Przechodząc do rzeczy, byłem półtorej roku w związku z kobietą, którą dalej kocham.
Kiedyś się nienawidziliśmy, los spłatał nam figle i nas "zeswatał", kochaliśmy się bardzo mocno, aczkolwiek często pojawiały się w naszym życiu kłótnie, które chcąc nie chcąc doprowadziły do rozstania. Ostatnia kłótnia zakończyła naszą relację na parę dni, pokłóciliśmy się, ona mnie uderzyła, ja ją nawyzywałem, ona mnie nawyzywała..
Dzień pózniej to samo przez telefon, kłótnie, wyzwiska, zachowanie gówniarzy.
Kilka dni temu stojąc na klatcę i rozmawiając z nią o tym wszystkim co się stało, z słow do słów, powiedziała Mi, że od jakiegos czasu mnie nie kochała, byłem tylko frajerem na hajs, i że chciała byłem tylko chłopcem od pieniędzy. Ja słysząc te słowa zareagowałem tak samo, wkurwiony zacząłem krzyczeć, że ona była tylko do robienia pa*y, ze była tylko do ruchania i wyszedłem trzaskając drzwiami.. Gdy już trochę emocje opadły, kilka dni pózniej, zacząłem przyjeżdżaj do niej, wydzwaniać, żeby mi wybaczyła, dała ostatnią szansę, ze nie chce tego kończyć itd... Po prostu od kilku dni staram się zakryć te słowa, które Ona wykrzyczała w złości i kłótni i te które ja wykrzyczałem.. Bardzo ją kocham, natomiast ona mi powtarza, że jej uczucie przeszło i tak dalej i tak dalej..Pare dni pozniej znowu przyjechalem do niej z kwiatami aby porozmawiać, prosić o szansę, poleżeliśmy chwilę, poprzytulaliśmy się i Ona znowu zaczęła mówić, że to nie ma sensu, nie moze zapomnieć o tych słowach i ze nie wrócimy do siebie. Ja natomiast nie poddaje się, dalej walczyłem, przyjeżdżałem i narazie co wywalczyłem to zwykłą relację kolega-koleżanka..
Tylko wkurwia mnie to i jednocześnie boli, że inne typy się do niej nagle zaczeli odzywać, zapraszać na spacery, piwo etc.
Chciałbym was kobietki zapytać, co mogę w tej sytuacji zrobić? Jakieś magiczne sposoby na uratowanie tego co było?
Dziękuje za wszystkie informację i rady. Pozdrawiam.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Możesz dać jej spokój.
Zdrowiej dla Was będzie bo po charakterach widać, że średnio do siebie pasujecie.
- vajze
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
No. A za kilka lat, jak będziecie małżeństwem, ona będzie przyprawiać Tobie rogi. Skoro nic nie czuje do Ciebie, to równie może potajemnie spotykać się z alfonsami.
Daj sobie czas na odpoczynek, tak, żeby emocje Wam całkiem opadły. I wyjdź do ludzi poznać nową dziewczynę, która zachowuje się jak człowiek na poziomie.
Tez mysle ze daj sobie spokoj. Ja tez po 1.5 roku zostalem oznajmiony ze jednak mnie nie pokocha. Wiadomo ze jest zlosc ale Co zrobie. Zmarnowanego czasu nie przywroce. Marze tylko by jak najszybciej o niej zapomniec i tyle. Nie mam zamiaru prosic i blagac bo to nie ksiezniczka. Jak to sie mowi ' nie to nie " i robie radze to samo.
- Leonard
- Dobry Duszek Forum
- Nieaktywny
Jeśli chcesz do niej wrócić, przede wszystkim przestań błagać ją o powrót - to pierwsza kwestia.
Druga, nigdy do niej nie wrócisz, jeśli Tobie będzie bardziej zależało niż jej - chodzi nam o taką sytuację, gdzie ona też chce wrócić, co da się zrobić, ale najpierw musisz odbudować swoją atrakcyjność 
