Podobają się mi licealistki - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Podobają się mi licealistki

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 98 ]

1 Ostatnio edytowany przez Arkadius001 (2017-10-22 10:14:24)

Temat: Podobają się mi licealistki

Jestem niewysoki, do tego mam przyjazną urodę i ludzie nie przypuszczają, że mam tyle lat, ile wynika z mojego dowodu. Wszyscy myślą że jestem młodszy. A na prawdę mam 26 lat i pewien problem z natury blokady wewnętrznej. Od sierpnia pracuję w pewnej firmie, do której dojeżdżam autobusem. Od września widuję sporo młodszych dziewczyn - 16-18 lat. Przyznam, że część z nich mi się podoba. Nie każda, ale sporo dziewczyn mnie przyciąga urodą. Chcę niekiedy do którejś podejść, ale mam przekonanie, że jestem dla nich zbyt stary. Co prawda kiedy używałem portali społecznościowych 18 latki pisały, że dla nich mój wiek jest ok, ale co innego internet, a co innego rzeczywistość.

Rozmawiałem ze swoją mamą o tym, że podobają się mi dziewczyny w moim wieku, jak i te młodsze po 17 i 18 lat. Usłyszałem, że jestem za stary dla nich i abym nie umawiał się z dziećmi. Koledzy mają inne zdanie, twierdzą że 17 i 18 latka jest ok, bo może obecnie nie myśli o usamodzielnieniu się i poważnie o życiu, ale nie są już jakimiś dziećmi, potrafią pogadać, pośmiać się, można się z nimi poprzytulać, pochodzić za rękę, gdzieś wyjść i właściwie wielkiej różnicy nie ma.

Niekiedy któraś we wspomnianym autobusie spogląda na mnie dając mi sygnał do podejścia. Jednak ja wstydzę się podejść z powodu wieku. Boję się, że stwierdzi, że jestem dla niej za stary, a poza tym obawiam się reakcji ludzi w autobusie. Możliwość uznania mnie za zboczeńca interesującego się 18latkami napawa mnie lękiem.

Ostatnio widziałem kilka interesujących dziewczyn. Miały gdzieś 17,18 lat. Widziałbym siebie na spacerze z nimi, ale przed podejściem powstrzymuje mnie mój wiek.
Oczywiście nie twierdzę, że któraś stałaby się moją dziewczyną, ale przecież spacer i poznanie się to nic złego prawda? A jeśli zaiskrzy to chyba warto?

Proszę o odpowiedź czy powinienem odpuścić młodsze o 8,9 lat kobietki, czy jednak mimo wszystko mogę się z nimi spotykać? Bo już się pogubiłem.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Podobają się mi licealistki

Odpusc. Jezeli musisz o to pytac, to odpusc.

3

Odp: Podobają się mi licealistki
Arkadius001 napisał/a:

Jestem niewysoki, do tego mam przyjazną urodę i ludzie nie przypuszczają, że mam tyle lat, ile wynika z mojego dowodu. Wszyscy myślą że jestem młodszy. A na prawdę mam 26 lat i pewien problem z natury blokady wewnętrznej. Od sierpnia pracuję w pewnej firmie, do której dojeżdżam autobusem. Od września widuję sporo młodszych dziewczyn - 16-18 lat. Przyznam, że część z nich mi się podoba. Nie każda, ale sporo dziewczyn mnie przyciąga urodą. Chcę niekiedy do którejś podejść, ale mam przekonanie, że jestem dla nich zbyt stary. Co prawda kiedy używałem portali społecznościowych 18 latki pisały, że dla nich mój wiek jest ok, ale co innego internet, a co innego rzeczywistość.

Rozmawiałem ze swoją mamą o tym, że podobają się mi dziewczyny w moim wieku, jak i te młodsze po 17 i 18 lat. Usłyszałem, że jestem za stary dla nich i abym nie umawiał się z dziećmi. Koledzy mają inne zdanie, twierdzą że 17 i 18 latka jest ok, bo może obecnie nie myśli o usamodzielnieniu się i poważnie o życiu, ale nie są już jakimiś dziećmi, potrafią pogadać, pośmiać się, można się z nimi poprzytulać, pochodzić za rękę, gdzieś wyjść i właściwie wielkiej różnicy nie ma.

Niekiedy któraś we wspomnianym autobusie spogląda na mnie dając mi sygnał do podejścia. Jednak ja wstydzę się podejść z powodu wieku. Boję się, że stwierdzi, że jestem dla niej za stary, a poza tym obawiam się reakcji ludzi w autobusie. Możliwość uznania mnie za zboczeńca interesującego się 18latkami napawa mnie lękiem.

Ostatnio widziałem kilka interesujących dziewczyn. Miały gdzieś 17,18 lat. Widziałbym siebie na spacerze z nimi, ale przed podejściem powstrzymuje mnie mój wiek.
Oczywiście nie twierdzę, że któraś stałaby się moją dziewczyną, ale przecież spacer i poznanie się to nic złego prawda? A jeśli zaiskrzy to chyba warto?

Proszę o odpowiedź czy powinienem odpuścić młodsze o 8,9 lat kobietki, czy jednak mimo wszystko mogę się z nimi spotykać? Bo już się pogubiłem.

Mentalnością nie odstajesz, więc wal śmiało do młodych...

4

Odp: Podobają się mi licealistki

Naturalna rzecz. Większości facetów podobają się dziewczyny (ale raczej od 18-latek do 22-latek), bo mają wyjątkową urodę. Ale na Twoim miejscu bym znalazła normalną kobietę (od 23 lat), bo licealistki nie są dojrzałe emocjonalnie. Przestań interesować się nimi. Bo będziesz mieć nieciekawe kłopoty...

5

Odp: Podobają się mi licealistki

Strach przed podejściem to normalna kwestia u każdego faceta, więc przestań się tym przejmować. Jak najbardziej proponuję podchodzić do młodszych, skoro Ci się takie podobają - po co masz się męczyć z kobietami w swoim wieku, skoro nie pociągają Cię w żaden sposób? Pozostaje tylko kwestia nauczenia się, jak zagadywać wink

6

Odp: Podobają się mi licealistki

A dlaczego nie interesują Cię dziewczyny w zbliżonym wieku?

Co z Tobą nie tak? Boisz się rówieśniczek?

7 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-22 13:45:26)

Odp: Podobają się mi licealistki

Jeśli chodzi o płeć przeciwną to jedynym czynnikiem jest uroda smile? Serio takie podejście u 26 latka?
Mi się wydaje, że jak wcześniej Klio napisała jesteś sporo niedojrzały jak na swój wiek i najprawdopodobniej to okazujesz - nie wiem czy to kwestia wyglądu, czy innych spraw. W sumie jest spora rzesza dość dziecinnych chłopaków w tym wieku, którzy za kilka lat budzą się z ręką w nocniku, bo ich wybory bazowały na pierdółkach w wyborach partnerek, a te już gotowe na związek już dawno znalazły sobie kogoś innego. Musisz tylko zdać sobie sprawę, że tego typu dziewczyny szybko skaczą z kwiatka na kwiatek - nie szukają partnera na dłużej, bo po co? Zatem nie bądź zaskoczony jak jednego dnia będziesz "całym ich życiem", a następnego "starym nudziarzem". Do tego problem może się ukazać ze strony rodziców tych dziewczyn, którzy w większości będą źle do Ciebie nastawieni i to logiczne.

8

Odp: Podobają się mi licealistki
Leonard napisał/a:

Strach przed podejściem to normalna kwestia u każdego faceta, więc przestań się tym przejmować. Jak najbardziej proponuję podchodzić do młodszych, skoro Ci się takie podobają - po co masz się męczyć z kobietami w swoim wieku, skoro nie pociągają Cię w żaden sposób? Pozostaje tylko kwestia nauczenia się, jak zagadywać wink

OK, miło, że jesteś pomocy. Ale nie wydaje się Tobie, że to jest dziwna sprawa? Kobiety w jego podobnym wieku są dużo lepsze niż autorowi wydaje się. Licealistki to typowe księżniczki... jeszcze narobią mu kłopotów na długi czas.

9

Odp: Podobają się mi licealistki
Arkadius001 napisał/a:

Ostatnio widziałem kilka interesujących dziewczyn. Miały gdzieś 17,18 lat. Widziałbym siebie na spacerze z nimi, ale przed podejściem powstrzymuje mnie mój wiek.
Oczywiście nie twierdzę, że któraś stałaby się moją dziewczyną, ale przecież spacer i poznanie się to nic złego prawda? A jeśli zaiskrzy to chyba warto?

Proszę o odpowiedź czy powinienem odpuścić młodsze o 8,9 lat kobietki, czy jednak mimo wszystko mogę się z nimi spotykać? Bo już się pogubiłem.

Chyba "cierpisz" na przypadłość zwaną efebofilią - pociągają Cię tylko małolaty mniej więcej w wieku dojrzewania. Piszę "cierpisz" bo nie jest to żadne zboczenie czy objaw niedojrzałości emocjonalnej czy strach przed rówieśniczkami. Taką masz po prostu biologię, nie można zmienić tego jakie osoby nas pociągają.

Odpuszczać to bym nie odpuszczał, bo za parę lat będziesz już naprawdę za stary na nastoletnie foczki smile Nie przejmuj się wiekiem - dla tych dziewczyn ich rówieśnicy są jeszcze jak dzieciaki albo łaszące się pieski, nawet młodym fruziom podobają się bardziej faceci w wieku studenckim. Szanowne Panie pewnie zaraz napiszą że to nieprawda - bo sie boją młodszej konkurencji.

Swoją drogą - jedyne problemy jakie możesz mieć to jeśli taka pannica ma nadopiekuńczego ojca czy starszych braci, którzy naiwnie myślą że ich córcia czy siostra to jeszcze niewinny aniołek tongue Wiele ma już za sobą dużo więcej niż spacery w parku i przytulanie....

10

Odp: Podobają się mi licealistki

Ty jesteś dorosły, a 17-tka nie -- czy to nie rodzi zagrożenia prawnego? Pedofilia jest do jakiego wieku? 15 lat?

Zacznij autorze najpierw się uśmiechać i mówić "Cześć!" dziewczynom, które widujesz każdego dnia. Jak przełamiesz tę barierę, to daj znać.

11

Odp: Podobają się mi licealistki
Gary napisał/a:

Ty jesteś dorosły, a 17-tka nie -- czy to nie rodzi zagrożenia prawnego? Pedofilia jest do jakiego wieku? 15 lat?

Jeśli dziewczyna ma skończone 15 lat to wolno Autorowi i w ogóle każdemu podbijać w celach matrymonialnych - tak mówi prawo. W Niemczech to jest chyba nawet mniej. Fakt faktem - 15-latka to jeszcze dzieciak, ale mnie osobiście też bardziej podobają się dziewczyny w wieku licealnym niż dorosłe 25 wzwyż - kwestia gustu, nie widzę w tym powodu do wstydu. Kiedyś było normalne że facet 25-30 z jakąś tam pozycją społeczną brał sobie za żonę nastolatkę.

12

Odp: Podobają się mi licealistki

Ciekawe...
Kiedy dziewczyna ma 17 lat - mamo, jestem już dorosła i sama mogę o sobie decydować.
Kiedy dziewczyna ma 24 lata - chłopie, zostaw tę smarkule, 17 latka to jeszcze niedojrzałe emocjonalnie dziecko.

vajze napisał/a:

OK, miło, że jesteś pomocy. Ale nie wydaje się Tobie, że to jest dziwna sprawa? Kobiety w jego podobnym wieku są dużo lepsze niż autorowi wydaje się. Licealistki to typowe księżniczki... jeszcze narobią mu kłopotów na długi czas.

Dlaczego dziwna sprawa? Bo podobają mu się młodsze? To tak, jakby nieśmiały chłopak próbował przekonać dziewczynę lubiącą pewnych siebie mężczyzn, by ich sobie odpuściła, bo taki to pewnie będzie zdradzał. A taki nieśmiały jest dużo lepszy niż kobietom się wydaje.

Nie ma lepszych i gorszych. Są po prostu inne.
Młodsze są bardziej dziecinne i niedojrzałe, i owszem, bywają księżniczkami, ale odpowiednim zachowaniem można je "ustawić" do pionu.
Z kolei starsze są dojrzalsze, ale za to często mają bardziej zdroworozsądkowe podejście do związku, przez co nigdy nie jesteś pewny, czy ona jest z tobą z miłości czy dlatego, że chciała założyć rodzinę.

13 Ostatnio edytowany przez Monoceros (2017-10-22 16:51:11)

Odp: Podobają się mi licealistki

Jak ja miałam 17 czy 18 lat to jeszcze myślałam, że świat jest piękny, miłość wszystko zwycięża, że moje pierwsze zakochanie to miłość mojego życia, i pisałam pamiętnik a na marginesach rysowałam serduszka z imieniem 'ukochanego', którego imię potem skrzętnie zamalowywałam, żeby nikt się nie dowiedział, kto to. Jeśli ci pasuje takie podejście, to śmiało. Nie ma w tym nic dziwnego - jeśli emocjonalnie dosiebie pasujecie, to nie rozumiem, czemu miałbyś szukać dziewczyny starszej (np. 23) z którą miałbyś zupełnie rozbieżne potrzeby. Natomiast uważaj na wiek, bo rzeczywiście umawianie się z 17 latką to ryzyko.

14

Odp: Podobają się mi licealistki

Arkadius wspomniał o jednym, ważnym moim zdaniem, źródle swoich kompleksów.
Chodzi o to, że wygląda na rówieśnika dziewcząt, o których pisze, choć ma bierne prawo wyborcze od jakiegoś czasu. smile
U równolatek, bądź ciut młodszych, zdaniem jego samego, szans nie ma. Przez ten wygląd smarkacza.
Zanim się odezwie, już go spławiają radą, by nie zapomniał wiaderka i łopatki w piaskownicy, gdy mama na dobranockę zawoła.
No, cóż. W większości wypadków, sami przed innymi okopujemy się, by nie wyjść na głupka. Publicznie zwłaszcza.
Tak, na wszelki wypadek.

Licealistki, to dzieci jeszcze, choć po 15-tce.
O pedofilię nie oskarżą. Ale podchodów, ze sporą różnicą wieku w tym okresie życia dziewcząt, nie polecam. Zwłaszcza, że rodzice tychże mogliby narobić kłopotu.
Także, na wszelki wypadek. I wcale bym im się nie dziwił. smile

15 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-10-22 17:01:45)

Odp: Podobają się mi licealistki
vajze napisał/a:

Naturalna rzecz. Większości facetów podobają się dziewczyny (ale raczej od 18-latek do 22-latek),

Skąd ten pomysł? 17 lat to dziecko dla takiego jegomościa.

16

Odp: Podobają się mi licealistki
Klio napisał/a:

Mentalnością nie odstajesz, więc wal śmiało do młodych...

vajze napisał/a:

Naturalna rzecz. Większości facetów podobają się dziewczyny (ale raczej od 18-latek do 22-latek), bo mają wyjątkową urodę. Ale na Twoim miejscu bym znalazła normalną kobietę (od 23 lat), bo licealistki nie są dojrzałe emocjonalnie. Przestań interesować się nimi. Bo będziesz mieć nieciekawe kłopoty...

CatLady napisał/a:

A dlaczego nie interesują Cię dziewczyny w zbliżonym wieku?

Co z Tobą nie tak? Boisz się rówieśniczek?

Miłycham napisał/a:

Skąd ten pomysł? 17 lat to dziecko dla takiego jegomościa.

Wystarczy napisać że jest się zainteresowanym znajomością z dużo młodszą dziewczyną i już można spodziewać się pojazdu po całości tongue

17-latka to dziecko? Dziewczyny w tym wieku już od ładnych kilku lat wiedzą jaką władzę ich młodość i uroda daje im nad młodymi (i starszymi zresztą) chłopakami i mężczyznami i skrzętnie z tego korzystają. Jaki ten jeden dzień robi właściwie różnicę - w dniu osiemnastych urodzin magicznie doroślejesz bo tak mówi prawo? Przecież rozumując w ten sposób - nie wydaje Wam się skandalem to że osiemnastolatka może się legalnie prostytuować nie mając zdanej matury czy nawet skończonej szkoły? Przecież ktoś kto skończył szkołę będzie na pewno dojrzalszy i w stanie podjąć mądrzejsze decyzje tongue

17 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-10-22 17:27:08)

Odp: Podobają się mi licealistki
Only Mr Hyde napisał/a:

Wystarczy napisać że jest się zainteresowanym znajomością z dużo młodszą dziewczyną i już można spodziewać się pojazdu po całości tongue

17-latka to dziecko? Dziewczyny w tym wieku już od ładnych kilku lat wiedzą jaką władzę ich młodość i uroda daje im nad młodymi (i starszymi zresztą) chłopakami i mężczyznami i skrzętnie z tego korzystają. Jaki ten jeden dzień robi właściwie różnicę - w dniu osiemnastych urodzin magicznie doroślejesz bo tak mówi prawo? Przecież rozumując w ten sposób - nie wydaje Wam się skandalem to że osiemnastolatka może się legalnie prostytuować nie mając zdanej matury czy nawet skończonej szkoły?

Chyba nie rozumiesz przekazu uważając, że dzień przed 18 urodzinami i dzień po robi jakąś różnicę w tym co próbowano tutaj przekazać. Już nie pisząc o dojrzałości takich osób. Wiek 18lat nie jest wiekiem dojrzałości emocjonalnej, a nabycia prawie pełnych praw obywatelskich. Oczywiście są jeszcze granicę wieku 21 i wyżej, które rozszerzają te prawa, w niektórych przypadkach.

Only Mr Hyde napisał/a:

Przecież ktoś kto skończył szkołę będzie na pewno dojrzalszy i w stanie podjąć mądrzejsze decyzje tongue

Na pewno ktoś kto nie skończył żadnej, będzie bardzo dojrzały.

18

Odp: Podobają się mi licealistki
Miłycham napisał/a:

Chyba nie rozumiesz przekazu uważając, że dzień przed 18 urodzinami i dzień po robi jakąś różnicę w tym co próbowano tutaj przekazać. Już nie pisząc o dojrzałości takich osób. Wiek 18lat nie jest wiekiem dojrzałości emocjonalnej, a nabycia prawie pełnych praw obywatelskich. Oczywiście są jeszcze granicę wieku 21 i wyżej, które rozszerzają te prawa, w niektórych przypadkach.

"Dojrzałość emocjonalna" jest takim samym wymysłem z przysłowiowej czapy jak "inteligencja emocjonalna" - feminizujące panie psycholożki wymyśliły sobie ten głupi termin żeby mieć kij do okładania nieprawomyślnych mężczyzn. Można zauważyć prosty schemat:

Facet nie chce ślubu/związku/dzieci/domu na kredyt - jest NIEDOJRZAŁY emocjonalnie tongue

Facet woli dużo młodszą dziewczynę zamiast rówieśniczki która ma już parcie na ślub/dziecko/cokolwiek - niedojrzały emocjonalnie tongue

Facet chce ślubu/dzieci/domu na kredyt - o, patrzcie, jaki on DOJRZAŁY tongue

Wynika z tego że "dojrzałość emocjonalna" to po prostu gotowość do spełniania zachcianek kobiet i to dokładnie wtedy kiedy one tego chcą tongue A jak ktoś tak jak Autor wątku wolałby przeżyć beztroski romans z jakąś miłą licealistką niż związać się z rówieśniczką której pewnie po głowie chodzi już rodzina itd.  to na pewno coś jest z nim nie tak.

To że dorosłych mężczyzn ciągnie do młodych dziewczyn nie jest niczym niezwykłym ani zasługującym na potępienie, to po prostu biologia. Ale oczywiście starsze dziewczyny i kobiety nie chcą musieć rywalizować z młodszymi - dlatego wmawia się mężczyznom że jest z nimi coś nie tak jeśli pociągają ich młode fruzie.

19 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-22 18:22:14)

Odp: Podobają się mi licealistki
Only Mr Hyde napisał/a:

Wynika z tego że "dojrzałość emocjonalna" to po prostu gotowość do spełniania zachcianek kobiet i to dokładnie wtedy kiedy one tego chcą tongue A jak ktoś tak jak Autor wątku wolałby przeżyć beztroski romans z jakąś miłą licealistką niż związać się z rówieśniczką której pewnie po głowie chodzi już rodzina itd.  to na pewno coś jest z nim nie tak.

To że dorosłych mężczyzn ciągnie do młodych dziewczyn nie jest niczym niezwykłym ani zasługującym na potępienie, to po prostu biologia. Ale oczywiście starsze dziewczyny i kobiety nie chcą musieć rywalizować z młodszymi - dlatego wmawia się mężczyznom że jest z nimi coś nie tak jeśli pociągają ich młode fruzie.

Mocno wątpię, aby kobieta w wieku 26 lat zazdrościła, gdy jakiś obcy 26 latek podbija do 17 latki. Ja niestety myślę trochę w innych kategoriach - bo mam córkę. Nie chciałabym, aby w tym pięknym wieku 17 lat zajmowała się jakimiś 26 latkami, którzy mentalnie powinni być na innym stadium.
Do tego zrozumiałam, że jakiś facet ma prawo wykorzystać 17-latkę do bezwartościowego romansu - na pewno nic Jej to nie da. No brawo Ty - cofajmy się dalej cywilizacyjnie. Dość obleśne.
Jak jakiś facet chce wykorzystać małolatę to baby się czepiają. Jak kobieta szuka sponsora to biedni faceci...
Radzę doczytać czym jest dojrzałość emocjonalna, bo z nią wiąże się odpowiedzialność społeczna za swoje czyny - dlatego nie każdy powinien próbować "wyjaśniać" sprawy o których nie ma zielonego pojęcia i zachowywać się jak ktoś ze średniej szkoły "jestem dorosły, bo mam już zarościk". Jak to dobrze pewien pisarz wytłumaczył - mamy wysyp "specjalistów", którzy podważają teorię na zasadzie "ja tak sądzę". Dam Ci szansę na dokształcenie - doczytaj jak nazywa się mężczyzna co badał inteligencję emocjonalną i w którym było to wieku.

20 Ostatnio edytowany przez Only Mr Hyde (2017-10-22 18:35:22)

Odp: Podobają się mi licealistki
Leśny_owoc napisał/a:

Mocno wątpię, aby kobieta w wieku 26 lat zazdrościła, gdy jakiś obcy 26 latek podbija do 17 latki. Ja niestety myślę trochę w innych kategoriach - bo mam córkę. Nie chciałabym, aby w tym pięknym wieku 17 lat zajmowała się jakimiś 26 latkami, którzy mentalnie powinni być na innym stadium.

A konkretnie to na jakim stadium? Myśleć jak zarobić na ślub,dom, dzieci i zachcianki żony? Czy już zasuwać na to wszystko na dwóch etatach z perpektywą zejścia na zawał przed sześćdziesiątką?

Leśny_owoc napisał/a:

Do tego zrozumiałam, że jakiś facet ma prawo wykorzystać 17-latkę do bezwartościowego romansu - na pewno nic Jej to nie da. No brawo Ty - cofajmy się dalej cywilizacyjnie. Dość obleśne.Jak jakiś facet chce wykorzystać małolatę to baby się czepiają. Jak kobieta szuka sponsora to biedni faceci...

A kto tu mówi coś o wykorzystywaniu? Jak facet chce i 17-nastka chce to mogą przynajmniej przeżyć razem coś miłego. A 26-stka która szuka kandydata na męża który ogarnie kredyt na samochód i własne M to robi to rozumiem z altruizmu? Żeby JEGO ubogacić tongue

Leśny_owoc napisał/a:

Radzę doczytać czym jest dojrzałość emocjonalna, bo z nią wiąże się odpowiedzialność społeczna za swoje czyny - dlatego nie każdy powinien próbować "wyjaśniać" sprawy o których nie ma zielonego pojęcia i zachowywać się jak ktoś ze średniej szkoły "jestem dorosły, bo mam już zarościk". Jak to dobrze pewien pisarz wytłumaczył - mamy wysyp "specjalistów", którzy swoje podważają teorię na zasadzie "ja tak sądzę". Dam Ci szansę na dokształcenie - doczytaj jak nazywa się mężczyzna co badał inteligencję emocjonalną i w którym było to wieku.

Powtarzam - dojrzałość emocjonalna to stek pierdół. Jasne że nastolatka będzie się inaczej zachowywać i mieć inne priorytety niż 26-latka. Bo jest dużo młodsza i ma znacznie więcej czasu i znacznie więcej opcji. Uznawać tą różnicę za "dojrzałość" to tak jakby mówić o kimś kto zbankrutował i nie ma pieniędzy na podstawowe potrzeby że zaczął być oszczędny tongue

21

Odp: Podobają się mi licealistki
Only Mr Hyde napisał/a:

Powtarzam - dojrzałość emocjonalna to stek pierdół.

Szansa na dokształcenie pozostała niewykorzystana...
Widzisz Leśny owocu, anonimowy mizogin na damskim forum Ci "powtórzył" nawet więc niechybnie to musi być prawda wink big_smile

22 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2017-10-22 19:19:33)

Odp: Podobają się mi licealistki
Only Mr Hyde napisał/a:

"Dojrzałość emocjonalna" jest takim samym wymysłem z przysłowiowej czapy jak "inteligencja emocjonalna" - feminizujące panie psycholożki wymyśliły sobie ten głupi termin żeby mieć kij do okładania nieprawomyślnych mężczyzn. Można zauważyć prosty schemat:

Inteligencja emocjonalna owszem. Nie ma racji bytu w literaturze naukowej. Jest to pojęcie czysto popularnonaukowe.  Natomiast dojrzałość, tak biologiczna jak i emocjonalna już tak wink I jak ktoś zauważył wiąże się i częściowo z odpowiedzialnością za własne czyny, choć jest to powiązane z  socjalizacją oraz rozwojem  mózgu np. części hipokampa. Skoro już o antyfeminizacji to nie wolisz pani psycholog? Czy jednak wyrażenie potoczne? XD

Only Mr Hyde napisał/a:

Facet nie chce ślubu/związku/dzieci/domu na kredyt - jest NIEDOJRZAŁY emocjonalnie tongue

Facet woli dużo młodszą dziewczynę zamiast rówieśniczki która ma już parcie na ślub/dziecko/cokolwiek - niedojrzały emocjonalnie tongue

Facet chce ślubu/dzieci/domu na kredyt - o, patrzcie, jaki on DOJRZAŁY tongue

Racja. Nie ma to nic wspólnego z dojrzałością. Ale też chyba nikt kto ma trochę jakieś wiedzy, nie bierze na poważnie tego typu wypowiedzi.

Only Mr Hyde napisał/a:

Wynika z tego że "dojrzałość emocjonalna" to po prostu gotowość do spełniania zachcianek kobiet i to dokładnie wtedy kiedy one tego chcą tongue A jak ktoś tak jak Autor wątku wolałby przeżyć beztroski romans z jakąś miłą licealistką niż związać się z rówieśniczką której pewnie po głowie chodzi już rodzina itd.  to na pewno coś jest z nim nie tak.

Wygląda bardziej jakbyś sam tworzył jakieś historie, po czym na nie odpowiadał. Wplatając w to osobę 26letnią, którą pociągają osoby bardzo młode. Można zapytać jeszcze czy tylko.

Only Mr Hyde napisał/a:

To że dorosłych mężczyzn ciągnie do młodych dziewczyn nie jest niczym niezwykłym ani zasługującym na potępienie, to po prostu biologia. Ale oczywiście starsze dziewczyny i kobiety nie chcą musieć rywalizować z młodszymi - dlatego wmawia się mężczyznom że jest z nimi coś nie tak jeśli pociągają ich młode fruzie.

Aha smile Można dodać młodsza o ile? W jakim wieku są  oboje? Tak ku uwypukleniu, inaczej gdy mężczyzna ma 40, a kobieta 30, a inaczej gdy różnica mieści się w między 20, a 10. Można te różnicę zmniejszyć nawet do 20, a 15 wink Samo rzuca się w oczy.

23 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-10-22 19:40:09)

Odp: Podobają się mi licealistki
Only Mr Hyde napisał/a:

Na większość pytań nie odpowiem, bo nie mam już w zwyczaju odrabiać za kogoś pracę domową. Jeśli mentalnie nie jesteś gotowy na dorosłość to mogę pisać Ci o kredycie hipotecznym, waloryzacji ceny prądu, ceny wykupu działki deweloperskiej, ale to nic Ci nie da, bo będą to puste terminy.

Nie wiem ile masz lat, ale wiek =/= dojrzałość/niedojrzałość =/= wiedza. Zatem pogadajmy tak za 15 lat... powinieneś się wyrobić.

Powtarzam - dojrzałość emocjonalna to stek pierdół. Jasne że nastolatka będzie się inaczej zachowywać i mieć inne priorytety niż 26-latka. Bo jest dużo młodsza i ma znacznie więcej czasu i znacznie więcej opcji. Uznawać tą różnicę za "dojrzałość" to tak jakby mówić o kimś kto zbankrutował i nie ma pieniędzy na podstawowe potrzeby że zaczął być oszczędny tongue

To nie jest stek bzdur. Zauważyłam, że jak ktoś ma w jakiejś sferze problem to dla własnego ego próbuje zanegować istnienie tego faktu. Badania nie kłamią - człowiek został wyposażony w różne typy inteligencji, które rozwija (jak widać niektórzy nie).
Powielam prośbę o dokształcenie się przed dyskusją, bo na moich studiach na godzinach np. samokształcenia z pracy dyplomowej, bądź jakiegokolwiek wykładu  było w zwyczaju przeczytanie kilku książek przed dyskusją, aby nie robić z siebie głupka.
Inteligencja emocjonalna - bzdura wymyślona przez feministkę (nie mężczyznę, Daniel'a Goleman'a), co więcej dowiodły tego trzy feministki  Jack Mayer, Peter Salovey i David R. Caruso. Generalnie faktu istnienia inteligencji emocjonalnej nie wykorzystują w USA i Rosji do szkolenia służb specjalnych.

Klio napisał/a:
Only Mr Hyde napisał/a:

Powtarzam - dojrzałość emocjonalna to stek pierdół.

Szansa na dokształcenie pozostała niewykorzystana...
Widzisz Leśny owocu, anonimowy mizogin na damskim forum Ci "powtórzył" nawet więc niechybnie to musi być prawda wink big_smile

Tak znam tę retorykę - czytanie jest passe, do tego tyle trudnych słów i wzorów. Wnioski napisane językiem rodem ze Star-Trek'a. Nie rozumiem, ale co tam na "chłopski" rozum wyjdzie wszystko - jak palenie czarownic w średniowieczu, czy wybijanie młotkiem wszy i zakrywanie ich peruką zamiast kulturalnie umyć głowę. Nie rozumiem/mnie jestem w tym dobry =/= nie istnieje. tongue

24

Odp: Podobają się mi licealistki
Klio napisał/a:

Mentalnością nie odstajesz, więc wal śmiało do młodych...

big_smile

Może lepiej niech posłucha mamy?

25

Odp: Podobają się mi licealistki

A ja dodam, że "inteligencja emocjonalna" to nie pomysł feministek, tylko np. takiego Daniela Golemana. Więc niestety, nie masz racji.
Poza tym, widzę, że nie rozumiesz pojęcia "dojrzałość" więc ci wyjaśnię:

1. stan czegoś lub kogoś ostatecznie uformowanego, osiągnięcie ostatecznego etapu rozwoju lub procesu kształtowania;
2. dojrzałość płciowa - biologiczna gotowość do rozmnażania płciowego;

Czyli emocjonalna dojrzałość by znaczyła jedynie tyle, że czyjeś emocje są ukształtowane. Wszystko jedno jak, ale już osiągnęły ostateczny etap rozwoju.

26 Ostatnio edytowany przez KajkaKa (2017-10-22 22:18:16)

Odp: Podobają się mi licealistki

Dojrzałość emocjonalna to bujda?

A ciekawe, czy autor wątku przypomina sobie, jak wyglądało jego postrzeganie świata w wieku lat 17. Tak samo myślałeś? Zmieniło się coś od tego czasu? Dojrzałeś? Czy od dajmy na to 16 do lat 26 myślisz identycznie?

Dawno to co prawda było, ale uśmiecham się do siebie, jak sobie przypomnę, jak myślałam, gdy miała lat 17, 18, 19... i jak to się zmieniało z upływem czasu. Dojrzewałam, ale też nabierałam doświadczenia.

Myślę, że to dotyczy wszystkich - i kobiet i mężczyzn.

Młode dziewczęta są bez wątpienia niezwykle atrakcyjne (przynajmniej jakaś część), ale do związku potrzeba (przynajmniej teoretycznie) czegoś więcej.
Teoretycznie, bo możliwe że niektórzy  tylko na atrakcyjności zewnętrznej opierają swoje wybory. Każdego prawo w sumie.

Bez wątpienia autor wątku znajdzie takie dziewczyny, którym jego wiek, to że pracuje i ma własne M będzie odpowiadać. To rzeczywiście daje pewne korzyści. Taki mężczyzna ma pieniądze, by ich gdzieś zaprosić itp.
Czy przez to będą lepsze od jego rówieśniczek? 
Co kto woli.

Swój swego znajdzie. Szukamy partnera kierując się jakimiś wartościami. Nastolatka da Ci młodość, ale nie dojrzałość. Scenariuszy może być wiele. Bo też nie tak, że sprawa przegrana. Ważne czego szukasz i czego oczekujesz od partnerki i związku, na ile jesteś w stanie zaakceptować, poczekać... ale i zaryzykować, że kiedy już dojrzeje, może się zorientować, że to nie Ty jesteś jej wymarzonym partnerem na życie.

27 Ostatnio edytowany przez Maldita (2017-10-23 10:18:15)

Odp: Podobają się mi licealistki
Arkadius001 napisał/a:

Jestem niewysoki, do tego mam przyjazną urodę i ludzie nie przypuszczają, że mam tyle lat, ile wynika z mojego dowodu. Wszyscy myślą że jestem młodszy. A na prawdę mam 26 lat i pewien problem z natury blokady wewnętrznej. Od sierpnia pracuję w pewnej firmie, do której dojeżdżam autobusem. Od września widuję sporo młodszych dziewczyn - 16-18 lat. Przyznam, że część z nich mi się podoba. Nie każda, ale sporo dziewczyn mnie przyciąga urodą. Chcę niekiedy do którejś podejść, ale mam przekonanie, że jestem dla nich zbyt stary. Co prawda kiedy używałem portali społecznościowych 18 latki pisały, że dla nich mój wiek jest ok, ale co innego internet, a co innego rzeczywistość.

Rozmawiałem ze swoją mamą o tym, że podobają się mi dziewczyny w moim wieku, jak i te młodsze po 17 i 18 lat. Usłyszałem, że jestem za stary dla nich i abym nie umawiał się z dziećmi. Koledzy mają inne zdanie, twierdzą że 17 i 18 latka jest ok, bo może obecnie nie myśli o usamodzielnieniu się i poważnie o życiu, ale nie są już jakimiś dziećmi, potrafią pogadać, pośmiać się, można się z nimi poprzytulać, pochodzić za rękę, gdzieś wyjść i właściwie wielkiej różnicy nie ma.

Niekiedy któraś we wspomnianym autobusie spogląda na mnie dając mi sygnał do podejścia. Jednak ja wstydzę się podejść z powodu wieku. Boję się, że stwierdzi, że jestem dla niej za stary, a poza tym obawiam się reakcji ludzi w autobusie. Możliwość uznania mnie za zboczeńca interesującego się 18latkami napawa mnie lękiem.

Ostatnio widziałem kilka interesujących dziewczyn. Miały gdzieś 17,18 lat. Widziałbym siebie na spacerze z nimi, ale przed podejściem powstrzymuje mnie mój wiek.
Oczywiście nie twierdzę, że któraś stałaby się moją dziewczyną, ale przecież spacer i poznanie się to nic złego prawda? A jeśli zaiskrzy to chyba warto?

Proszę o odpowiedź czy powinienem odpuścić młodsze o 8,9 lat kobietki, czy jednak mimo wszystko mogę się z nimi spotykać? Bo już się pogubiłem.

A ja Cię rozumiem i zachęcam do podbijania:) To znaczy, ja nie patrzę na licealistów, ale mam słabość do młodszych facetów - takich 22+. Przy nich czuję się naprawdę rewelacyjnie. W rówieśnikach często brakuje mi radości życia i prawdziwego uczucia.  Młodsi są spontaniczni, emocjonalni i  wiążą się, bo chcą, a nie dlatego, że wypadałoby;) Uważam, że dojrzałość emocjonalna nie zależy od wieku, ale od innych czynników. Niektórzy mają 60 lat i zachowują się jak duże dzieci.

Niemniej polecam pełnoletnie licealistki:) Z 17-latką nawet na piwo nie wyskoczysz;P

28 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-10-23 14:09:41)

Odp: Podobają się mi licealistki

Gdyby moja 16 letnia córka przyprowadziła takiego delikwenta to zapewne po ogarnięciu pierwszego wrażenia hmm wzięłabym go na stronę i zapytała co moze zaoferować mojej córce.
Bo obawiam się jednak, że taki 26 latek szesnastolatce niewiele-
doświadczenie życiowe- małe
pieniadze?- od tego ma rodziców-
seks? - to miałby zaoferować? Bo niby ona tego potrzebuje?
Myślę, że chciałby raczej brać- przyssać sie do jej młodości, niewinności- jak wampir....
I o to w tym chodzi.
Zaznaczę, że zwiazki z różnicą wieku udają się, jeżeli oboje są właśnie DOJRZALI EMOCJONALNIE i na podobnym poziomie myślenia o związku- wtedy i 15 lat nie przeszkodzi.
Tak więc gdyby córka miała 20 lat i przyszła z facetem lat 30- to na pewno nie powitałabym go osikowym kołkiem..

29

Odp: Podobają się mi licealistki

Ja jestem w twoim wieku autorze i mam faceta 38-letniego. Nie myśle o zakładaniu rodziny a ślub bardziej postrzegam w kategorii "słuchaj serio cię kocham a nie tylko tak pierdole" wiec byłoby mi miło (w romantyczny sposób) jakby facet mi się oświadczył po jakimś czasie i gdybyśmy mieli razem koty

30

Odp: Podobają się mi licealistki

Ja jestem w twoim wieku autorze i mam faceta 38-letniego. Nie myśle o zakładaniu rodziny a ślub bardziej postrzegam w kategorii "słuchaj serio cię kocham a nie tylko tak pierdole" wiec byłoby mi miło (w romantyczny sposób) jakby facet mi się oświadczył po jakimś czasie i gdybyśmy mieli razem koty

31

Odp: Podobają się mi licealistki

Ja jestem w twoim wieku autorze i mam faceta 38-letniego. Nie myśle o zakładaniu rodziny a ślub bardziej postrzegam w kategorii "słuchaj serio cię kocham a nie tylko tak pierdole" wiec byłoby mi miło (w romantyczny sposób) jakby facet mi się oświadczył po jakimś czasie i gdybyśmy mieli razem koty

32 Ostatnio edytowany przez infin (2017-10-23 18:33:04)

Odp: Podobają się mi licealistki
Ela210 napisał/a:

Gdyby moja 16 letnia córka przyprowadziła takiego delikwenta to zapewne po ogarnięciu pierwszego wrażenia hmm wzięłabym go na stronę i zapytała co moze zaoferować mojej córce.
Bo obawiam się jednak, że taki 26 latek szesnastolatce niewiele-
doświadczenie życiowe- małe
pieniadze?- od tego ma rodziców-
seks? - to miałby zaoferować? Bo niby ona tego potrzebuje?
Myślę, że chciałby raczej brać- przyssać sie do jej młodości, niewinności- jak wampir....
I o to w tym chodzi.

Z czystej ciekawości - a co dla odmiany ma do zaoferowania 16latce 17 latek? Doświadczenie życiowe jeszcze mniejsze, a seks to jego priorytet nr 1. Wydaje mi się, że jednak starsi faceci dążą bardziej do ustatkowania się, więc polemizowałbym z tym, że ogarnięty 26-latek nie ma zbyt wiele do zaoferowania 16-latce (abstrachując od tego, że ta 16latka ma jemu jeszcze mniej do zaoferowania, w zasadzie to tylko towarzystwo, bo nawet seks niekoniecznie).

33

Odp: Podobają się mi licealistki
Ela210 napisał/a:

seks? - to miałby zaoferować? Bo niby ona tego potrzebuje?
Myślę, że chciałby raczej brać- przyssać sie do jej młodości, niewinności- jak wampir....
I o to w tym chodzi.

Ot to to to!

Zaznaczę, że zwiazki z różnicą wieku udają się, jeżeli oboje są właśnie DOJRZALI EMOCJONALNIE i na podobnym poziomie myślenia o związku- wtedy i 15 lat nie przeszkodzi.
Tak więc gdyby córka miała 20 lat i przyszła z facetem lat 30- to na pewno nie powitałabym go osikowym kołkiem..

Zaraz sie pojawi opinia, że "przecież 16-latka też może być nad wiek dojrzała" - ale to bzdura. Ile jest takich dojrzałych nastolatek? Chyba tylko te, które nie miały wyboru, bo np zostały same, albo żyły w patologicznej rodzinie i musiały być odpowiedzialne za siebie i rodzeństwo. Ale to nie jest taka sama dojrzałość, jaką osiąga się w normalnym czasie, zdrowo.

Raczej chodzi tu o dziecinadę autora - co łatwo wyczytać i o to, że jako taki, zapewne liczy na łatwiejszy podryw, że taką 16-tkę łatwiej zbajerować. Mimo, ze podejść się boi, to i tak do nastolatki łatwiej niż do dorosłej już kobiety.

34

Odp: Podobają się mi licealistki
CatLady napisał/a:
Ela210 napisał/a:

seks? - to miałby zaoferować? Bo niby ona tego potrzebuje?
Myślę, że chciałby raczej brać- przyssać sie do jej młodości, niewinności- jak wampir....
I o to w tym chodzi.

Ot to to to!

Dobra, a co z dziewczynami które mają tzw. daddy issues - wychowywały je samotne matki, tudzież ojciec był fajtłapą i podnóżkiem mamusi. I brak dobrego wzorca mężczyzny w rodzinie sprawia że naturalnie ciągnie takie do dorosłych facetów? Jeśli oboje są szczęśliwi w takiej relacji i odnajdują jakieś tam spełnienie chyba trudno nazwać coś takiego wampirycznym przyssaniem? tongue

Oczywiście wymaga to przyjęcia do wiadomości że nie każdy dorosły facet któremu podobają się młode dziewczyny to tylko nastawiony na szybki i łatwy podryw duży dzieciak. Co pewnie niektórym Szanownym Paniom przyjdzie z niewysłowionym trudem, tudzież okaże się barierą nie do pokonania.... smile

35 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-10-23 20:32:19)

Odp: Podobają się mi licealistki
Only Mr Hyde napisał/a:

Dobra, a co z dziewczynami które mają tzw. daddy issues - wychowywały je samotne matki, tudzież ojciec był fajtłapą i podnóżkiem mamusi. I brak dobrego wzorca mężczyzny w rodzinie sprawia że naturalnie ciągnie takie do dorosłych facetów? Jeśli oboje są szczęśliwi w takiej relacji i odnajdują jakieś tam spełnienie chyba trudno nazwać coś takiego wampirycznym przyssaniem? tongue

Oczywiście wymaga to przyjęcia do wiadomości że nie każdy dorosły facet któremu podobają się młode dziewczyny to tylko nastawiony na szybki i łatwy podryw duży dzieciak. Co pewnie niektórym Szanownym Paniom przyjdzie z niewysłowionym trudem, tudzież okaże się barierą nie do pokonania.... smile

Jeśli mówimy o dorosłych kobietach, które wybierają facetów 10-20 lat starszych, to mówimy ...o dorosłych kobietach. Kobietach, które są dojrzałe i dokonują wyboru. Tak samo starszemu facetowi ok 40 mogą się podobać kobiety 20+, to tylko naturalne. A nie że dorosły facet, 26 lat czepia się małolaty, dziewczynki 10 lat młodszej.

Na zdrowy rozum: co mu imponuje w tej dziewczynce? Nic. Chodzi właśnie o jej niedojrzałość, brak doświadczeń. Taka małolata nie będzie myśleć o poważnym związku, ustatkowaniu się, dzieciach. Związek z nią ma nikłe szanse by być długoterminowym, poważnym związkiem. Dziewczynka pewnie jest dziewicą - dla takiego pseudo dorosłego faceta to dobrze, bo go nie będzie porównywać. Takim dziewczynkom wydaje się, ze 23-26 lat to już bardzo dorosły facet, więc łatwiej im zaimponować nie mając tak naprawdę nic do zaoferowania. Rówieśniczka wymagałaby juz czegoś więcej - odpowiedzialności, wykształcenia, pracy, konkretnych planów, pewnej wiedzy i doświadczenia życiowego, a taka małolata będzie jadła z ręki, bo za mało widziała, bo nie ma swoich doświadczeń, by móc porównać, odnieść się do nich.

Moja opinia jest taka, że 23-26 latek ganiający za małolatami to albo mocno niedojrzały, niepewny siebie typ, albo zwykły zbok. Są powody ku temu, że szuka wśród niemal jeszcze dzieci.

Właśnie sprawdziłam wiek autora - 26 lat, a gania za małolatami. W tym wieku, to już się narzeczonej szuka, kandydatki na żonę, a nie nieletnie dziewczynki mu w głowie.

36

Odp: Podobają się mi licealistki
CatLady napisał/a:

Na zdrowy rozum: co mu imponuje w tej dziewczynce? Nic. Chodzi właśnie o jej niedojrzałość, brak doświadczeń. Taka małolata nie będzie myśleć o poważnym związku, ustatkowaniu się, dzieciach. Związek z nią ma nikłe szanse by być długoterminowym, poważnym związkiem. Dziewczynka pewnie jest dziewicą - dla takiego pseudo dorosłego faceta to dobrze, bo go nie będzie porównywać. Takim dziewczynkom wydaje się, ze 23-26 lat to już bardzo dorosły facet, więc łatwiej im zaimponować nie mając tak naprawdę nic do zaoferowania. Rówieśniczka wymagałaby juz czegoś więcej - odpowiedzialności, wykształcenia, pracy, konkretnych planów, pewnej wiedzy i doświadczenia życiowego, a taka małolata będzie jadła z ręki, bo za mało widziała, bo nie ma swoich doświadczeń, by móc porównać, odnieść się do nich.

Moja opinia jest taka, że 23-26 latek ganiający za małolatami to albo mocno niedojrzały, niepewny siebie typ, albo zwykły zbok. Są powody ku temu, że szuka wśród niemal jeszcze dzieci.

Właśnie sprawdziłam wiek autora - 26 lat, a gania za małolatami. W tym wieku, to już się narzeczonej szuka, kandydatki na żonę, a nie nieletnie dziewczynki mu w głowie.

A opinia medycyny na ten temat jest jednoznaczna - to że niektórych dorosłych facetów ciągnie do licealistek nie jest żadnym zboczeniem, zaburzeniem czy innym wynaturzeniem. I gdzie jest napisane że ktoś w wieku 26 lat ma obowiązek kandydatki na żonę szukać, żyjemy w wolnym kraju i można być kawalerem i ganiać za licealistkami tak długo jak ktoś sobie ganiać życzy.

I oczywiście starsze kobietki będą po kimś takim jechać niemiłosiernie, bo im zegar biologiczny tyka a facetom nie. Autorowi życzę żeby jakaś miła licealistka go poderwała, w ostateczności to tylko jej zdanie będzie się liczyć, starsze od niej niech zazdroszczą tongue

37 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-10-23 21:08:38)

Odp: Podobają się mi licealistki
Only Mr Hyde napisał/a:

A opinia medycyny na ten temat jest jednoznaczna - to że niektórych dorosłych facetów ciągnie do licealistek nie jest żadnym zboczeniem, zaburzeniem czy innym wynaturzeniem. I gdzie jest napisane że ktoś w wieku 26 lat ma obowiązek kandydatki na żonę szukać, żyjemy w wolnym kraju i można być kawalerem i ganiać za licealistkami tak długo jak ktoś sobie ganiać życzy.

I oczywiście starsze kobietki będą po kimś takim jechać niemiłosiernie, bo im zegar biologiczny tyka a facetom nie. Autorowi życzę żeby jakaś miła licealistka go poderwała, w ostateczności to tylko jej zdanie będzie się liczyć, starsze od niej niech zazdroszczą tongue

Śmieszny jesteś z tym myśleniem, że jako facet będziesz wiecznie młody. Pewnie jesteś w takim wieku, że starzenie się wykracza poza Twoją wyobraźnię? To normalne, zrozumiałe. Też kiedyś nie umiałam sobie wyobrazić, że stuknie mi 30-ka smile ale stuknęła. I dobrze.

Jest to normalne w tym sensie, że może podobać się młode ciało, taka biologia. Ja się skupiłam bardziej na psychologii, na tym, co za takim myśleniem stoi. Bo przyznasz, że dziewczyna 20-26 lat, czyli w wieku autora nie jest stara ani nieatrakcyjna fizycznie. Autorem nie kieruje tylko fizyczność, nim kieruje lęk przed rówieśniczką - tak ja to widzę. JEśli zaś kieruje się on samą fizycznością, to jest niedojrzały i jeśli się kiedyś ogarnie chcąc znaleźć partnerkę na poważnie, założyć rodzinę, to może być za późno dla niego - bo nawet będąc facetem też sie zestarzeje. Obecne 16-ki zmienią się w 26-latki, które będą wolały facetów niewiele starszych, bo jednak większość szuka partnerów w swoim wieku. Z wiekiem spadają szanse poznania kogoś, bo większość będzie zajęta. A on, 36 lat na karku dalej bedzie ganiał za małolatami?

Jasne, że nie ma przymusu małżeństwa, ale wielu facetów w tym wieku jest po studiach, zaczynają myśleć o karierze, bądź już ją robią, albo właśnie myślą o rodzinie, albo o niezależności, a ten nic z tych rzeczy. Lata za małolatami, do których i tak boi się zagadać. Pocieszne i żałosne jednocześnie.

PS. Wątek chyba trollowy, bo my się tu produkujemy, a autor zniknął.

38

Odp: Podobają się mi licealistki
Only Mr Hyde napisał/a:
CatLady napisał/a:

Na zdrowy rozum: co mu imponuje w tej dziewczynce? Nic. Chodzi właśnie o jej niedojrzałość, brak doświadczeń. Taka małolata nie będzie myśleć o poważnym związku, ustatkowaniu się, dzieciach. Związek z nią ma nikłe szanse by być długoterminowym, poważnym związkiem. Dziewczynka pewnie jest dziewicą - dla takiego pseudo dorosłego faceta to dobrze, bo go nie będzie porównywać. Takim dziewczynkom wydaje się, ze 23-26 lat to już bardzo dorosły facet, więc łatwiej im zaimponować nie mając tak naprawdę nic do zaoferowania. Rówieśniczka wymagałaby juz czegoś więcej - odpowiedzialności, wykształcenia, pracy, konkretnych planów, pewnej wiedzy i doświadczenia życiowego, a taka małolata będzie jadła z ręki, bo za mało widziała, bo nie ma swoich doświadczeń, by móc porównać, odnieść się do nich.

Moja opinia jest taka, że 23-26 latek ganiający za małolatami to albo mocno niedojrzały, niepewny siebie typ, albo zwykły zbok. Są powody ku temu, że szuka wśród niemal jeszcze dzieci.

Właśnie sprawdziłam wiek autora - 26 lat, a gania za małolatami. W tym wieku, to już się narzeczonej szuka, kandydatki na żonę, a nie nieletnie dziewczynki mu w głowie.

A opinia medycyny na ten temat jest jednoznaczna - to że niektórych dorosłych facetów ciągnie do licealistek nie jest żadnym zboczeniem, zaburzeniem czy innym wynaturzeniem. I gdzie jest napisane że ktoś w wieku 26 lat ma obowiązek kandydatki na żonę szukać, żyjemy w wolnym kraju i można być kawalerem i ganiać za licealistkami tak długo jak ktoś sobie ganiać życzy.

I oczywiście starsze kobietki będą po kimś takim jechać niemiłosiernie, bo im zegar biologiczny tyka a facetom nie. Autorowi życzę żeby jakaś miła licealistka go poderwała, w ostateczności to tylko jej zdanie będzie się liczyć, starsze od niej niech zazdroszczą tongue

Mnie to nie przeszkadza. Jeśli facet mający 26 lat lubi licealistki, a one są nim zainteresowane, to niech będą razem;)  Nikomu krzywda się nie dzieje. Jako 16-latka miałam 24-letniego faceta, to był mój pierwszy partner seksualny, byliśmy razem 3 lata i dobrze to wspominam.

39

Odp: Podobają się mi licealistki
Maldita napisał/a:

Mnie to nie przeszkadza. Jeśli facet mający 26 lat lubi licealistki, a one są nim zainteresowane, to niech będą razem;)  Nikomu krzywda się nie dzieje. Jako 16-latka miałam 24-letniego faceta, to był mój pierwszy partner seksualny, byliśmy razem 3 lata i dobrze to wspominam.

Właśnie o to chodzi, że krzywda może się stać. Mówimy tu o sporej przewadze wiekowej, która na tym etapie rozwoju jest znacząca. Co innego facet 36 lat z laską 26, a co innego 26 i 16.

Też wiem, co mówię, bo mając 17 lat spotykałam się z facetem 23 lata i wiem jak mi to imponowało, chociaż teraz bym na takiego nie spojrzała. Nie doszło między nami do seksu, ale dążył do tego mocno, tylko o to mu chodziło - o łatwą małolatkę. To ja z nim w końcu zerwałam, bo miałam go dość. Miałam przez niego tylko kłopoty - wieczne spóźnienia do domu, pierwsze eksperymenty z trawką itd. On był dorosły, a ciężko mu było zrozumieć, że musiałam być w domu o konkretnej porze, zero odpowiedzialności u niego, niby dorosły, a niepoważny. I właśnie dlatego czepił się małolaty, bo to zawsze jakaś przewaga.

I licealistki nie są zainteresowane autorem, bo on boi się do nich podejść. Taki dojrzały.

40 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-10-23 21:32:24)

Odp: Podobają się mi licealistki

Zdumiewa mnie, choć nie powinno, jak kobiety od razu przeszły z wątku "podobania się" do tematu związku. Przecież trzeba to rozróżnić.

18-tki, licealistki (swoją drogą taką nazwę mają też moje ulubione kanały w TV) są wyśmienite na seks. Jeśli tylko więc mają ochotę na jednorazową przygodę to polecam. I jeśłi one się zgadzają wiedząc że to tylko seks. Młodych ciał, jędrnych gładkich biustów, by nie pisać już o reszcie wspaniałej figury ... no i te tyłeczki ... jędrne i ciasne.. - tej wspaniałości trudno z czymś porównać. Wiem co mówię, miałem tę przyjemność.

Natomiast rzeczywiście, nawet z rozmowy widać brak dojrzałości. No ale kto powiedział, że idąc do łożka z 18-latką musi się facet kierować chęcią założenia rodziny ? Nie mogą iść po prostu na seks ?

Już u dziewczyn 26-30 zdecydowanie widać różnice względem urody 18-tek. 26-tka nie jest stara, ale różnice są. Na tyle, że jak ktoś lubi licealistki to może mu to przeszkadzać.

Co to za rozprawa jak to facet jest niedojrzały. Ma obowiązek szukac równolatki ? A np. samochodem tez trzeba jeździć w swoim wieku ? A może on szuka blachary u której liczy się tylko by lakier był niezarysowany ? Na ostrą jazdę ?

Jak dla mnie to narzekanie 30-tek czy 40-tek, że facet w ogóle myśli o seksie z młodszą... zaraz pewnie będą argumenty, że najlepsze, najdojrzalsze są 40-tki i takie tam...

Oczywiście trzeba sie trzymać granicy 18-lat, mniej to już przesada.

infin napisał/a:

Ciekawe...
Kiedy dziewczyna ma 17 lat - mamo, jestem już dorosła i sama mogę o sobie decydować.
Kiedy dziewczyna ma 24 lata - chłopie, zostaw tę smarkule, 17 latka to jeszcze niedojrzałe emocjonalnie dziecko.

Nie ma lepszych i gorszych. Są po prostu inne.
Młodsze są bardziej dziecinne i niedojrzałe, i owszem, bywają księżniczkami, ale odpowiednim zachowaniem można je "ustawić" do pionu.
Z kolei starsze są dojrzalsze, ale za to często mają bardziej zdroworozsądkowe podejście do związku, przez co nigdy nie jesteś pewny, czy ona jest z tobą z miłości czy dlatego, że chciała założyć rodzinę.

Super, super napisane. Obie cześci.

Doskonale sam pamiętam jak dziewczyny w wieku 15-20 lat śmiało patrzyły na dużo starszych. Właśnie pod 30-tkę. No to niech teraz się nie dziwią, jak właśnie 30-latków ciągnie do tych 18-tek. Przecież to symetryczne.

No i z dojrzałością też celnie. Też za coś. Można powiedzieć, że taka 18-tka jeszcze się nie nauczyła jak często boli ją głowa i innych prawd życiowych.

No i tak tak, wzorem dojrzałego faceta jest wytrwać wiernie przy dziewczynie nawet jeśli ona odmawia mu seksu np. okrągły rok... inaczej jets niedojrzały bo związał się tylko na seks... no i powinien być jednocześnie tak dojrzały by ją w razie potrzeby utrzymać... taki tam kanon bycia dojrzałym. Oczywiście o tym na ile dojrzały jest facet mają decydować kobiety.

41

Odp: Podobają się mi licealistki
CatLady napisał/a:

Też wiem, co mówię, bo mając 17 lat spotykałam się z facetem 23 lata i wiem jak mi to imponowało, chociaż teraz bym na takiego nie spojrzała. Nie doszło między nami do seksu, ale dążył do tego mocno, tylko o to mu chodziło - o łatwą małolatkę. To ja z nim w końcu zerwałam, bo miałam go dość. Miałam przez niego tylko kłopoty - wieczne spóźnienia do domu, pierwsze eksperymenty z trawką itd. On był dorosły, a ciężko mu było zrozumieć, że musiałam być w domu o konkretnej porze, zero odpowiedzialności u niego, niby dorosły, a niepoważny. I właśnie dlatego czepił się małolaty, bo to zawsze jakaś przewaga.

I licealistki nie są zainteresowane autorem, bo on boi się do nich podejść. Taki dojrzały.

No widzisz, przez własne negatywne doświadczenia dopuszczasz się strasznej generalizacji. Nie wszyscy faceci tacy są tongue Przecież ojciec-założyciel niniejszego wątku wyraźnie napisał że chciałby sobie z jakąś miła licealistką przytulanek i spacerów po parku, taki urodzony romantyk tongue

42

Odp: Podobają się mi licealistki

Co do dojrzałości to i tak wiele facetów podejmie kiedyś taką dojrzałą decyzję : dojrzała żona 30-40 lat i.... kochanka z liceum.

43

Odp: Podobają się mi licealistki
Maldita napisał/a:
Only Mr Hyde napisał/a:
CatLady napisał/a:

Na zdrowy rozum: co mu imponuje w tej dziewczynce? Nic. Chodzi właśnie o jej niedojrzałość, brak doświadczeń. Taka małolata nie będzie myśleć o poważnym związku, ustatkowaniu się, dzieciach. Związek z nią ma nikłe szanse by być długoterminowym, poważnym związkiem. Dziewczynka pewnie jest dziewicą - dla takiego pseudo dorosłego faceta to dobrze, bo go nie będzie porównywać. Takim dziewczynkom wydaje się, ze 23-26 lat to już bardzo dorosły facet, więc łatwiej im zaimponować nie mając tak naprawdę nic do zaoferowania. Rówieśniczka wymagałaby juz czegoś więcej - odpowiedzialności, wykształcenia, pracy, konkretnych planów, pewnej wiedzy i doświadczenia życiowego, a taka małolata będzie jadła z ręki, bo za mało widziała, bo nie ma swoich doświadczeń, by móc porównać, odnieść się do nich.

Moja opinia jest taka, że 23-26 latek ganiający za małolatami to albo mocno niedojrzały, niepewny siebie typ, albo zwykły zbok. Są powody ku temu, że szuka wśród niemal jeszcze dzieci.

Właśnie sprawdziłam wiek autora - 26 lat, a gania za małolatami. W tym wieku, to już się narzeczonej szuka, kandydatki na żonę, a nie nieletnie dziewczynki mu w głowie.

A opinia medycyny na ten temat jest jednoznaczna - to że niektórych dorosłych facetów ciągnie do licealistek nie jest żadnym zboczeniem, zaburzeniem czy innym wynaturzeniem. I gdzie jest napisane że ktoś w wieku 26 lat ma obowiązek kandydatki na żonę szukać, żyjemy w wolnym kraju i można być kawalerem i ganiać za licealistkami tak długo jak ktoś sobie ganiać życzy.

I oczywiście starsze kobietki będą po kimś takim jechać niemiłosiernie, bo im zegar biologiczny tyka a facetom nie. Autorowi życzę żeby jakaś miła licealistka go poderwała, w ostateczności to tylko jej zdanie będzie się liczyć, starsze od niej niech zazdroszczą tongue

Mnie to nie przeszkadza. Jeśli facet mający 26 lat lubi licealistki, a one są nim zainteresowane, to niech będą razem;)  Nikomu krzywda się nie dzieje. Jako 16-latka miałam 24-letniego faceta, to był mój pierwszy partner seksualny, byliśmy razem 3 lata i dobrze to wspominam.


A potem zrobiłaś się dla niego za stara, czy za mądra?

44 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-10-23 21:50:13)

Odp: Podobają się mi licealistki
Maldita napisał/a:
Only Mr Hyde napisał/a:
CatLady napisał/a:

Na zdrowy rozum: co mu imponuje w tej dziewczynce? Nic. Chodzi właśnie o jej niedojrzałość, brak doświadczeń. Taka małolata nie będzie myśleć o poważnym związku, ustatkowaniu się, dzieciach. Związek z nią ma nikłe szanse by być długoterminowym, poważnym związkiem. Dziewczynka pewnie jest dziewicą - dla takiego pseudo dorosłego faceta to dobrze, bo go nie będzie porównywać. Takim dziewczynkom wydaje się, ze 23-26 lat to już bardzo dorosły facet, więc łatwiej im zaimponować nie mając tak naprawdę nic do zaoferowania. Rówieśniczka wymagałaby juz czegoś więcej - odpowiedzialności, wykształcenia, pracy, konkretnych planów, pewnej wiedzy i doświadczenia życiowego, a taka małolata będzie jadła z ręki, bo za mało widziała, bo nie ma swoich doświadczeń, by móc porównać, odnieść się do nich.

Moja opinia jest taka, że 23-26 latek ganiający za małolatami to albo mocno niedojrzały, niepewny siebie typ, albo zwykły zbok. Są powody ku temu, że szuka wśród niemal jeszcze dzieci.

Właśnie sprawdziłam wiek autora - 26 lat, a gania za małolatami. W tym wieku, to już się narzeczonej szuka, kandydatki na żonę, a nie nieletnie dziewczynki mu w głowie.

A opinia medycyny na ten temat jest jednoznaczna - to że niektórych dorosłych facetów ciągnie do licealistek nie jest żadnym zboczeniem, zaburzeniem czy innym wynaturzeniem. I gdzie jest napisane że ktoś w wieku 26 lat ma obowiązek kandydatki na żonę szukać, żyjemy w wolnym kraju i można być kawalerem i ganiać za licealistkami tak długo jak ktoś sobie ganiać życzy.

I oczywiście starsze kobietki będą po kimś takim jechać niemiłosiernie, bo im zegar biologiczny tyka a facetom nie. Autorowi życzę żeby jakaś miła licealistka go poderwała, w ostateczności to tylko jej zdanie będzie się liczyć, starsze od niej niech zazdroszczą tongue

Mnie to nie przeszkadza. Jeśli facet mający 26 lat lubi licealistki, a one są nim zainteresowane, to niech będą razem;)  Nikomu krzywda się nie dzieje. Jako 16-latka miałam 24-letniego faceta, to był mój pierwszy partner seksualny, byliśmy razem 3 lata i dobrze to wspominam.


Zdublowane.. I

45

Odp: Podobają się mi licealistki
Facet79 napisał/a:

Co do dojrzałości to i tak wiele facetów podejmie kiedyś taką dojrzałą decyzję : dojrzała żona 30-40 lat i.... kochanka z liceum.

... to już prędzej z uniwerku wink

Licealistka kochanką w pełnym tego słowa znaczeniu big_smile Dobre, dobre big_smile

46

Odp: Podobają się mi licealistki
Facet79 napisał/a:

Oczywiście trzeba sie trzymać granicy 18-lat, mniej to już przesada.

Polski kodeks karny ma zgoła inne zdanie na ten temat smile

47

Odp: Podobają się mi licealistki
SonyXperia napisał/a:

Licealistka kochanką w pełnym tego słowa znaczeniu big_smile Dobre, dobre big_smile

Zgadzam się, że to by było dobre. I bardzo przyjemne. Licealistki jeżdżą podobnie jak studentki do szkół z internatami... nie ma tak dużej różnicy czy licealistka 18-19 lat, czy studentka 20-22 lata.

48 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-23 22:34:19)

Odp: Podobają się mi licealistki
Facet79 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Licealistka kochanką w pełnym tego słowa znaczeniu big_smile Dobre, dobre big_smile

Zgadzam się, że to by było dobre. I bardzo przyjemne. Licealistki jeżdżą podobnie jak studentki do szkół z internatami... nie ma tak dużej różnicy czy licealistka 18-19 lat, czy studentka 20-22 lata.

Jasne. Marzeniem dziewczyn w wieku licealnym jest zostanie kochanką. Faktycznie szkoła z internatem to ułatwia big_smile Coś mi się wydaje, że niektórym myli się seks z małolatą z posiadaniem kochanki. big_smile

49 Ostatnio edytowany przez Maldita (2017-10-24 11:03:36)

Odp: Podobają się mi licealistki
Ela210 napisał/a:
Maldita napisał/a:
Only Mr Hyde napisał/a:

A opinia medycyny na ten temat jest jednoznaczna - to że niektórych dorosłych facetów ciągnie do licealistek nie jest żadnym zboczeniem, zaburzeniem czy innym wynaturzeniem. I gdzie jest napisane że ktoś w wieku 26 lat ma obowiązek kandydatki na żonę szukać, żyjemy w wolnym kraju i można być kawalerem i ganiać za licealistkami tak długo jak ktoś sobie ganiać życzy.

I oczywiście starsze kobietki będą po kimś takim jechać niemiłosiernie, bo im zegar biologiczny tyka a facetom nie. Autorowi życzę żeby jakaś miła licealistka go poderwała, w ostateczności to tylko jej zdanie będzie się liczyć, starsze od niej niech zazdroszczą tongue

Mnie to nie przeszkadza. Jeśli facet mający 26 lat lubi licealistki, a one są nim zainteresowane, to niech będą razem;)  Nikomu krzywda się nie dzieje. Jako 16-latka miałam 24-letniego faceta, to był mój pierwszy partner seksualny, byliśmy razem 3 lata i dobrze to wspominam.


A potem zrobiłaś się dla niego za stara, czy za mądra?

A potem to znalazłam sobie na studiach innego faceta i po prostu zakochałam się w kimś innym:) Nic złego mnie nie spotkało. To, że autorowi podobają się 18-latki, to jego sprawa. Ja lubię czerwone i bakłażanowe sukienki. Kwestia gustu i tyle;) Tak naprawdę każdy facet może zdeprawować nastolatkę, nawet jej rówieśnik popalający trawkę. A ten starszy może okazać się odpowiedzialnym i dobrym partnerem;)

Mam wrażenie, że większość osób podchodzi tutaj negatywnie do tematu: 18-latka i 26-latek - patrz ohyda. A przecież tak nie jest. To nie jest żadna gigantyczna różnica wieku i brak możliwości porozumienia.

50 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-10-24 11:20:28)

Odp: Podobają się mi licealistki

zaraz- 18 latka a 16 latka to olbrzymia różnica. A autor nie napisał maturzystki, tylko licealistki.
Natomiast dla niego jest róznica w drugą  stronę , zauważyłaś? wink
Zresztą spojrzałam jeszcze raz na post- w sumie napisał tylko 1,
więc bardziej odnoszę się do zdania Panów którzy właczyli się w dyskusję.

51

Odp: Podobają się mi licealistki
Ela210 napisał/a:

zaraz- 18 latka a 16 latka to olbrzymia różnica. A autor nie napisał maturzystki, tylko licealistki.
Natomiast dla niego jest róznica w drugą  stronę , zauważyłaś? wink
Zresztą spojrzałam jeszcze raz na post- w sumie napisał tylko 1,
więc bardziej odnoszę się do zdania Panów którzy właczyli się w dyskusję.

Ale on o 16-latkach nic nie pisał, tylko o 17 i 18-latkach;)

52

Odp: Podobają się mi licealistki
Maldita napisał/a:
Ela210 napisał/a:

zaraz- 18 latka a 16 latka to olbrzymia różnica. A autor nie napisał maturzystki, tylko licealistki.
Natomiast dla niego jest róznica w drugą  stronę , zauważyłaś? wink
Zresztą spojrzałam jeszcze raz na post- w sumie napisał tylko 1,
więc bardziej odnoszę się do zdania Panów którzy właczyli się w dyskusję.

Ale on o 16-latkach nic nie pisał, tylko o 17 i 18-latkach;)

o 17 latkach mam podobne zdanie jak o 16 latkach..
A gdyby chodziło mu o DOROSŁĄ kobietę, darowałby sobie te rozkminki bo studentek jest pełno i bez takich dylematów.

53 Ostatnio edytowany przez mallwusia (2017-10-24 12:47:11)

Odp: Podobają się mi licealistki
Maldita napisał/a:
Ela210 napisał/a:
Maldita napisał/a:

Mnie to nie przeszkadza. Jeśli facet mający 26 lat lubi licealistki, a one są nim zainteresowane, to niech będą razem;)  Nikomu krzywda się nie dzieje. Jako 16-latka miałam 24-letniego faceta, to był mój pierwszy partner seksualny, byliśmy razem 3 lata i dobrze to wspominam.


A potem zrobiłaś się dla niego za stara, czy za mądra?

A potem to znalazłam sobie na studiach innego faceta i po prostu zakochałam się w kimś innym:) Nic złego mnie nie spotkało. To, że autorowi podobają się 18-latki, to jego sprawa. Ja lubię czerwone i bakłażanowe sukienki. Kwestia gustu i tyle;) Tak naprawdę każdy facet może zdeprawować nastolatkę, nawet jej rówieśnik popalający trawkę. A ten starszy może okazać się odpowiedzialnym i dobrym partnerem;)

Mam wrażenie, że większość osób podchodzi tutaj negatywnie do tematu: 18-latka i 26-latek - patrz ohyda. A przecież tak nie jest. To nie jest żadna gigantyczna różnica wieku i brak możliwości porozumienia.

na tym etapie to jest GIGANTYCZNA różnica wieku i poziomu rozwoju emocjonalnego i dziwię się, że napisałaś to Ty, czyli osoba pracująca z uczniami.

Gdyby do mojej licealistki zaczął się przystawiać 26 latek, to już widzę, jak szybko by sobie z nim poradził jej tata wink
Zresztą pewna jestem, że ona nawet by się nie zainteresowała, to jeszcze dzieciak, grający w simsy i skupiony na nauce i tym, by się dostać na wymarzone, ciężkie studia. Zresztą o czym by miała rozmawiać z takim "starym koniem".

54

Odp: Podobają się mi licealistki

moim to kwestia indywidualna i nie ma się co  oglądać na innych ani przejmować  czy coś wypada czy nie. Znam pary ze sporą   różnicą  wieku które świetnie się zgrywają. Tutaj problem jest może taki, że co innego różnica wieku między 25 -latką i 35 -latkiem a trochę co innego  między dwudziestoparolatkiem  a nastolatką…

55

Odp: Podobają się mi licealistki
Dżoanna912 napisał/a:

moim to kwestia indywidualna i nie ma się co  oglądać na innych ani przejmować  czy coś wypada czy nie. Znam pary ze sporą   różnicą  wieku które świetnie się zgrywają. Tutaj problem jest może taki, że co innego różnica wieku między 25 -latką i 35 -latkiem a trochę co innego  między dwudziestoparolatkiem  a nastolatką…


ano cały czas tu o tym mowa - zjedźmy o dekadę  niżej i wyobraźmy sobie 15 - latka i 5 - latkę.

56

Odp: Podobają się mi licealistki
mallwusia napisał/a:
Maldita napisał/a:
Ela210 napisał/a:


A potem zrobiłaś się dla niego za stara, czy za mądra?

A potem to znalazłam sobie na studiach innego faceta i po prostu zakochałam się w kimś innym:) Nic złego mnie nie spotkało. To, że autorowi podobają się 18-latki, to jego sprawa. Ja lubię czerwone i bakłażanowe sukienki. Kwestia gustu i tyle;) Tak naprawdę każdy facet może zdeprawować nastolatkę, nawet jej rówieśnik popalający trawkę. A ten starszy może okazać się odpowiedzialnym i dobrym partnerem;)

Mam wrażenie, że większość osób podchodzi tutaj negatywnie do tematu: 18-latka i 26-latek - patrz ohyda. A przecież tak nie jest. To nie jest żadna gigantyczna różnica wieku i brak możliwości porozumienia.

na tym etapie to jest GIGANTYCZNA różnica wieku i poziomu rozwoju emocjonalnego i dziwię się, że napisałaś to Ty, czyli osoba pracująca z uczniami.

Gdyby do mojej licealistki zaczął się przystawiać 26 latek, to już widzę, jak szybko by sobie z nim poradził jej tata wink
Zresztą pewna jestem, że ona nawet by się nie zainteresowała, to jeszcze dzieciak, grający w simsy i skupiony na nauce i tym, by się dostać na wymarzone, ciężkie studia. Zresztą o czym by miała rozmawiać z takim "starym koniem".

Powiem tak - młodzież i dorośli są bardzo różni. Niektóre nastolatki są odpowiedzialne i trzeźwo myślące, niektóre kobiety po czterdziestce wciąż zachowują się jak rozkapryszone księżniczki. Dla mnie dojrzałość emocjonalna nie ma nic wspólnego z wiekiem. Zobacz, jak zachowują się niektórzy rodzice na zebraniach i porównaj to z zachowaniami uczniów. Dla mnie często są tożsame. Nie zapomnę matki, która nie rozumiała, że jej dziecko zachowuje się paskudnie. Ona powoływała się na to, że zdało test do Mensy. Ja o gruszce, ona o pietruszce.  Dlatego nie uważam, że 18-latka nie może być szczęśliwa z 26-latkiem. Jeśli obojgu to odpowiada, to niech robią, co chcą. W końcu są dorośli.

57 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-10-24 13:43:46)

Odp: Podobają się mi licealistki

pytanie, czy Ty podobasz się licealistkom wink bo wiesz, w internecie to można sobie pisać... wszystko przyjmie.
Nie uważam ze to jakas szokująca różnica lat, zwłaszcza, ze mentalne trochę przystajesz do licealistek, wiec być może dobrze byscie się rozumieli. 26 lat to nie 40 a był tu taki, który miał podobny problem. I on był w dużo gorszej sytuacji, bo 40 latek dla licealistki to stary dziad smile

58 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-10-24 13:52:34)

Odp: Podobają się mi licealistki

Naprawdę jesteś po Akademii Pedagogicznej i uważasz, ze dojrzałość nie ma nic wspólnego z wiekiem? yikes

Adiaphoro- jak myślisz, skąd się biorą takie stare dziady?
Z tych samych dwudziestoparolatków, którzy cały czas szukają tego samego u szesnastolatek..

59 Ostatnio edytowany przez adiafora (2017-10-24 14:07:12)

Odp: Podobają się mi licealistki

Ela, dlatego powinien się spieszyć póki jeszcze jest w miarę młody zamiast czekać aż mu stukanie 40 stka. Potem chyba latwiej mu nie będzie? Potem będzie musiał płacić za te przyjemnosc.

60 Ostatnio edytowany przez CatLady (2017-10-24 19:16:13)

Odp: Podobają się mi licealistki
Facet79 napisał/a:

Natomiast rzeczywiście, nawet z rozmowy widać brak dojrzałości. No ale kto powiedział, że idąc do łożka z 18-latką musi się facet kierować chęcią założenia rodziny ? Nie mogą iść po prostu na seks ?

Jasne, że mogą iść tylko na seks, że facet nie musi myśleć od razu o założeniu rodziny - ale właśnie tu widać pewną niedojrzałość, w ogóle, z tego co i jak mówi. Z jednej strony ma ochotę na te małe dziewczynki, a z drugiej boi się podejsć - mimo, że jest starszy i powinien już wiedzieć jak zagadać do dziewczyny. Obstawiam bardzo nikłe doświadczenia z kobietami - dlatego właśnie celuje w małolaty, bo one mają jeszcze mniej doświadczeń.

Już u dziewczyn 26-30 zdecydowanie widać różnice względem urody 18-tek. 26-tka nie jest stara, ale różnice są. Na tyle, że jak ktoś lubi licealistki to może mu to przeszkadzać.

Tak u kobiet 26-30 widać, ale ja pisałam o kobietach 20-26. Fizycznie to drobna różnica, ale mentalnie już spora. Cały czas obstawiam, że on się rówieśniczek boi. Bo przecież łatwiej by mu było wyrwać rówieśniczkę tylko na seks niż 17-latkę, która pewnie jest dziewicą i marzy o romantyzmie, a nie o krótkim bzykanku i spadaj mała.

Co to za rozprawa jak to facet jest niedojrzały. Ma obowiązek szukac równolatki ? A np. samochodem tez trzeba jeździć w swoim wieku ? A może on szuka blachary u której liczy się tylko by lakier był niezarysowany ? Na ostrą jazdę ?

Obowiązku nie ma, ale skądś się bierze jego chęć na małolaty, jakaś przyczyna za tym stoi.

Większosć ludzi czuje się dobrze z rówieśnikami - bo jesteśmy na tym samym poziomie rozwoju, mamy podobne doświadczenia i oczekiwania życiowe. Niedojrzałość autora widać w tym, że on właśnie marzy o spacerkach, wspólnie spędzanym czasie i trzymaniu za rączkę - on chce nabrać doświadczenia z kobietami, najlepiej takimi, które go nie mają. Rówieśniczka miałaby wiecej oczekiwań od związku z 26-letnim mężczyzną. Małolacie zaimponuje sam jego wiek.

On nie szuka nikogo na ostrą jazdę - on nawet zagadać nie umie, szuka potrzymania za rączkę, bo jeszcze chyba nawet tego nie doświadczył. big_smile zresztą, jak pisałam: jaką ostrą jazdę można mieć z niedoświadczoną małolatą? Taka małolata ma inne potrzeby. Chciałby jazdy z blacharą, to do roboty, zarobić pieniądze, kupić dobra auto, i podrywać - ale nieco starsze, ok 20 lat.

Jak dla mnie to narzekanie 30-tek czy 40-tek, że facet w ogóle myśli o seksie z młodszą... zaraz pewnie będą argumenty, że najlepsze, najdojrzalsze są 40-tki i takie tam...

Ja się osobiście nie wykłocam, kto lepszy, czy 18. czy 30 czy 40. Po prostu widzę niedojrzałego autora, który chce nabrać doświadczenia z młodą dziewczynką, bo go nie nabrał jak był ku temu czas. Jak nie to, to druga opcja jest gorsza: autor chce po prostu wykorzystać naiwną młodą dziewczynkę, bo on ma takie fantazje.


infin napisał/a:

Młodsze są bardziej dziecinne i niedojrzałe, i owszem, bywają księżniczkami, ale odpowiednim zachowaniem można je "ustawić" do pionu.
Z kolei starsze są dojrzalsze, ale za to często mają bardziej zdroworozsądkowe podejście do związku, przez co nigdy nie jesteś pewny, czy ona jest z tobą z miłości czy dlatego, że chciała założyć rodzinę.

I tu tkwi sedno - kontrola. Smarkule można ustawić do pionu, ze starszą, z rówieśniczką, może być problem.

A to bycie z miłości wyklucza chęć założenia rodziny? yikes bo nie rozumiem? Myślałam zawsze, że to idzie w parze: kocham faceta, jestem z nim z miłości, więc chcę z nim założyć rodzinę. Tak wynika z moich obserwacji.

PS. W innych tematach i Ty i kilku innych wypowiadacie się, że kobiety najpierw "korzystają z życia", puszczają się z kim popadnie, a potem szukają stabilizacji u jakiegoś miśka. Ale kim są ci faceci, z którymi one "korzystają" - przecież to właśnie tacy autorowi podobni: znaleźć naiwną, wykorzystać i puścić. A potem się pluć, ze puszczalska, że bezwartościowa, że łatwa itp.

61

Odp: Podobają się mi licealistki
CatLady napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Natomiast rzeczywiście, nawet z rozmowy widać brak dojrzałości. No ale kto powiedział, że idąc do łożka z 18-latką musi się facet kierować chęcią założenia rodziny ? Nie mogą iść po prostu na seks ?

Jasne, że mogą iść tylko na seks, że facet nie musi myśleć od razu o założeniu rodziny - ale właśnie tu widać pewną niedojrzałość, w ogóle, z tego co i jak mówi. Z jednej strony ma ochotę na te małe dziewczynki, a z drugiej boi się podejsć - mimo, że jest starszy i powinien już wiedzieć jak zagadać do dziewczyny. Obstawiam bardzo nikłe doświadczenia z kobietami - dlatego właśnie celuje w małolaty, bo one mają jeszcze mniej doświadczeń.

Już u dziewczyn 26-30 zdecydowanie widać różnice względem urody 18-tek. 26-tka nie jest stara, ale różnice są. Na tyle, że jak ktoś lubi licealistki to może mu to przeszkadzać.

Tak u kobiet 26-30 widać, ale ja pisałam o kobietach 20-26. Fizycznie to drobna różnica, ale mentalnie już spora. Cały czas obstawiam, że on się rówieśniczek boi. Bo przecież łatwiej by mu było wyrwać rówieśniczkę tylko na seks niż 17-latkę, która pewnie jest dziewicą i marzy o romantyzmie, a nie o krótkim bzykanku i spadaj mała.

Co to za rozprawa jak to facet jest niedojrzały. Ma obowiązek szukac równolatki ? A np. samochodem tez trzeba jeździć w swoim wieku ? A może on szuka blachary u której liczy się tylko by lakier był niezarysowany ? Na ostrą jazdę ?

Obowiązku nie ma, ale skądś się bierze jego chęć na małolaty, jakaś przyczyna za tym stoi.

Większosć ludzi czuje się dobrze z rówieśnikami - bo jesteśmy na tym samym poziomie rozwoju, mamy podobne doświadczenia i oczekiwania życiowe. Niedojrzałość autora widać w tym, że on właśnie marzy o spacerkach, wspólnie spędzanym czasie i trzymaniu za rączkę - on chce nabrać doświadczenia z kobietami, najlepiej takimi, które go nie mają. Rówieśniczka miałaby wiecej oczekiwań od związku z 26-letnim mężczyzną. Małolacie zaimponuje sam jego wiek.

On nie szuka nikogo na ostrą jazdę - on nawet zagadać nie umie, szuka potrzymania za rączkę, bo jeszcze chyba nawet tego nie doświadczył. big_smile zresztą, jak pisałam: jaką ostrą jazdę można mieć z niedoświadczoną małolatą? Taka małolata ma inne potrzeby. Chciałby jazdy z blacharą, to do roboty, zarobić pieniądze, kupić dobra auto, i podrywać - ale nieco starsze, ok 20 lat.

Jak dla mnie to narzekanie 30-tek czy 40-tek, że facet w ogóle myśli o seksie z młodszą... zaraz pewnie będą argumenty, że najlepsze, najdojrzalsze są 40-tki i takie tam...

Ja się osobiście nie wykłocam, kto lepszy, czy 18. czy 30 czy 40. Po prostu widzę niedojrzałego autora, który chce nabrać doświadczenia z młodą dziewczynką, bo go nie nabrał jak był ku temu czas. Jak nie to, to druga opcja jest gorsza: autor chce po prostu wykorzystać naiwną młodą dziewczynkę, bo on ma takie fantazje.


infin napisał/a:

Młodsze są bardziej dziecinne i niedojrzałe, i owszem, bywają księżniczkami, ale odpowiednim zachowaniem można je "ustawić" do pionu.
Z kolei starsze są dojrzalsze, ale za to często mają bardziej zdroworozsądkowe podejście do związku, przez co nigdy nie jesteś pewny, czy ona jest z tobą z miłości czy dlatego, że chciała założyć rodzinę.

I tu tkwi sedno - kontrola. Smarkule można ustawić do pionu, ze starszą, z rówieśniczką, może być problem.

A to bycie z miłości wyklucza chęć założenia rodziny? yikes bo nie rozumiem? Myślałam zawsze, że to idzie w parze: kocham faceta, jestem z nim z miłości, więc chcę z nim założyć rodzinę. Tak wynika z moich obserwacji.

PS. W innych tematach i Ty i kilku innych wypowiadacie się, że kobiety najpierw "korzystają z życia", puszczają się z kim popadnie, a potem szukają stabilizacji u jakiegoś miśka. Ale kim są ci faceci, z którymi one "korzystają" - przecież to właśnie tacy autorowi podobni: znaleźć naiwną, wykorzystać i puścić. A potem się pluć, ze puszczalska, że bezwartościowa, że łatwa itp.


Ale pierdolololo. Pleciesz jak potluczona wink
Po kolei. Nie cytuje kawalkow bo pisze na szybko na komie:

1. Dziewczynki to moga byc w wieku 9 czy 12 lat. 16+ to juz normalne, LEGALNE dziewczyny
2. OP nie mowi ze sie boi tylko zastanawia sie czy powinien. Zauwazyl z ich  strony nawet zainteresowanie. Moim zdaniem nie powinien sie krepowac bo czemu?
3. Czy łatwiej?  Skad takie wnioski? Wymyslasz z dupki wink po prostu takie mu sie podobaja. Nie ma co dorabiac jakies filozofii. Tym bardziej jak tak negatywnie okresla OPa. Tak zwany shaming. Nie ladnie.
4. Facetom zawsze podobaja sie mlodsze kobiety. Przykro mi ale zawsze bedziecie rywalizowac z mlodszymi dziewczynami. Kiedys nie zwracalyscie uwagi na rowiesnikow a teraz wymagacie by nie interesowali sie mlodszymi. Żałosne wink

62 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-10-24 21:17:33)

Odp: Podobają się mi licealistki
ronnypaua napisał/a:
CatLady napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Natomiast rzeczywiście, nawet z rozmowy widać brak dojrzałości. No ale kto powiedział, że idąc do łożka z 18-latką musi się facet kierować chęcią założenia rodziny ? Nie mogą iść po prostu na seks ?

Jasne, że mogą iść tylko na seks, że facet nie musi myśleć od razu o założeniu rodziny - ale właśnie tu widać pewną niedojrzałość, w ogóle, z tego co i jak mówi. Z jednej strony ma ochotę na te małe dziewczynki, a z drugiej boi się podejsć - mimo, że jest starszy i powinien już wiedzieć jak zagadać do dziewczyny. Obstawiam bardzo nikłe doświadczenia z kobietami - dlatego właśnie celuje w małolaty, bo one mają jeszcze mniej doświadczeń.

Już u dziewczyn 26-30 zdecydowanie widać różnice względem urody 18-tek. 26-tka nie jest stara, ale różnice są. Na tyle, że jak ktoś lubi licealistki to może mu to przeszkadzać.

Tak u kobiet 26-30 widać, ale ja pisałam o kobietach 20-26. Fizycznie to drobna różnica, ale mentalnie już spora. Cały czas obstawiam, że on się rówieśniczek boi. Bo przecież łatwiej by mu było wyrwać rówieśniczkę tylko na seks niż 17-latkę, która pewnie jest dziewicą i marzy o romantyzmie, a nie o krótkim bzykanku i spadaj mała.

Co to za rozprawa jak to facet jest niedojrzały. Ma obowiązek szukac równolatki ? A np. samochodem tez trzeba jeździć w swoim wieku ? A może on szuka blachary u której liczy się tylko by lakier był niezarysowany ? Na ostrą jazdę ?

Obowiązku nie ma, ale skądś się bierze jego chęć na małolaty, jakaś przyczyna za tym stoi.

Większosć ludzi czuje się dobrze z rówieśnikami - bo jesteśmy na tym samym poziomie rozwoju, mamy podobne doświadczenia i oczekiwania życiowe. Niedojrzałość autora widać w tym, że on właśnie marzy o spacerkach, wspólnie spędzanym czasie i trzymaniu za rączkę - on chce nabrać doświadczenia z kobietami, najlepiej takimi, które go nie mają. Rówieśniczka miałaby wiecej oczekiwań od związku z 26-letnim mężczyzną. Małolacie zaimponuje sam jego wiek.

On nie szuka nikogo na ostrą jazdę - on nawet zagadać nie umie, szuka potrzymania za rączkę, bo jeszcze chyba nawet tego nie doświadczył. :D zresztą, jak pisałam: jaką ostrą jazdę można mieć z niedoświadczoną małolatą? Taka małolata ma inne potrzeby. Chciałby jazdy z blacharą, to do roboty, zarobić pieniądze, kupić dobra auto, i podrywać - ale nieco starsze, ok 20 lat.

Jak dla mnie to narzekanie 30-tek czy 40-tek, że facet w ogóle myśli o seksie z młodszą... zaraz pewnie będą argumenty, że najlepsze, najdojrzalsze są 40-tki i takie tam...

Ja się osobiście nie wykłocam, kto lepszy, czy 18. czy 30 czy 40. Po prostu widzę niedojrzałego autora, który chce nabrać doświadczenia z młodą dziewczynką, bo go nie nabrał jak był ku temu czas. Jak nie to, to druga opcja jest gorsza: autor chce po prostu wykorzystać naiwną młodą dziewczynkę, bo on ma takie fantazje.


infin napisał/a:

Młodsze są bardziej dziecinne i niedojrzałe, i owszem, bywają księżniczkami, ale odpowiednim zachowaniem można je "ustawić" do pionu.
Z kolei starsze są dojrzalsze, ale za to często mają bardziej zdroworozsądkowe podejście do związku, przez co nigdy nie jesteś pewny, czy ona jest z tobą z miłości czy dlatego, że chciała założyć rodzinę.

I tu tkwi sedno - kontrola. Smarkule można ustawić do pionu, ze starszą, z rówieśniczką, może być problem.

A to bycie z miłości wyklucza chęć założenia rodziny? :o bo nie rozumiem? Myślałam zawsze, że to idzie w parze: kocham faceta, jestem z nim z miłości, więc chcę z nim założyć rodzinę. Tak wynika z moich obserwacji.

PS. W innych tematach i Ty i kilku innych wypowiadacie się, że kobiety najpierw "korzystają z życia", puszczają się z kim popadnie, a potem szukają stabilizacji u jakiegoś miśka. Ale kim są ci faceci, z którymi one "korzystają" - przecież to właśnie tacy autorowi podobni: znaleźć naiwną, wykorzystać i puścić. A potem się pluć, ze puszczalska, że bezwartościowa, że łatwa itp.


Ale pierdolololo. Pleciesz jak potluczona ;)
Po kolei. Nie cytuje kawalkow bo pisze na szybko na komie:

1. Dziewczynki to moga byc w wieku 9 czy 12 lat. 16+ to juz normalne, LEGALNE dziewczyny
2. OP nie mowi ze sie boi tylko zastanawia sie czy powinien. Zauwazyl z ich  strony nawet zainteresowanie. Moim zdaniem nie powinien sie krepowac bo czemu?
3. Czy łatwiej?  Skad takie wnioski? Wymyslasz z dupki ;) po prostu takie mu sie podobaja. Nie ma co dorabiac jakies filozofii. Tym bardziej jak tak negatywnie okresla OPa. Tak zwany shaming. Nie ladnie.
4. Facetom zawsze podobaja sie mlodsze kobiety. Przykro mi ale zawsze bedziecie rywalizowac z mlodszymi dziewczynami. Kiedys nie zwracalyscie uwagi na rowiesnikow a teraz wymagacie by nie interesowali sie mlodszymi. Żałosne ;)

Może to że piszesz na komie ocali Cię przed Banem.. W stanie śpiączki mogłeś nie zauważyć że wiele tu matek 16 letnich córek które nie chcą by jakiś zakompleksiony typ dowartościowywał sie taką znajomością. Nie wiem czy w Komie czy z powodu ogólnie niskiego ogarnięcia nie zauważyłeś że nie mamy nic przeciwko związkom z różnicą wieku, tylko przyssaniu się dorosłych facetów z kompleksami do DZIECI.

63

Odp: Podobają się mi licealistki
Ela210 napisał/a:
ronnypaua napisał/a:
CatLady napisał/a:

Jasne, że mogą iść tylko na seks, że facet nie musi myśleć od razu o założeniu rodziny - ale właśnie tu widać pewną niedojrzałość, w ogóle, z tego co i jak mówi. Z jednej strony ma ochotę na te małe dziewczynki, a z drugiej boi się podejsć - mimo, że jest starszy i powinien już wiedzieć jak zagadać do dziewczyny. Obstawiam bardzo nikłe doświadczenia z kobietami - dlatego właśnie celuje w małolaty, bo one mają jeszcze mniej doświadczeń.


Tak u kobiet 26-30 widać, ale ja pisałam o kobietach 20-26. Fizycznie to drobna różnica, ale mentalnie już spora. Cały czas obstawiam, że on się rówieśniczek boi. Bo przecież łatwiej by mu było wyrwać rówieśniczkę tylko na seks niż 17-latkę, która pewnie jest dziewicą i marzy o romantyzmie, a nie o krótkim bzykanku i spadaj mała.


Obowiązku nie ma, ale skądś się bierze jego chęć na małolaty, jakaś przyczyna za tym stoi.

Większosć ludzi czuje się dobrze z rówieśnikami - bo jesteśmy na tym samym poziomie rozwoju, mamy podobne doświadczenia i oczekiwania życiowe. Niedojrzałość autora widać w tym, że on właśnie marzy o spacerkach, wspólnie spędzanym czasie i trzymaniu za rączkę - on chce nabrać doświadczenia z kobietami, najlepiej takimi, które go nie mają. Rówieśniczka miałaby wiecej oczekiwań od związku z 26-letnim mężczyzną. Małolacie zaimponuje sam jego wiek.

On nie szuka nikogo na ostrą jazdę - on nawet zagadać nie umie, szuka potrzymania za rączkę, bo jeszcze chyba nawet tego nie doświadczył. big_smile zresztą, jak pisałam: jaką ostrą jazdę można mieć z niedoświadczoną małolatą? Taka małolata ma inne potrzeby. Chciałby jazdy z blacharą, to do roboty, zarobić pieniądze, kupić dobra auto, i podrywać - ale nieco starsze, ok 20 lat.


Ja się osobiście nie wykłocam, kto lepszy, czy 18. czy 30 czy 40. Po prostu widzę niedojrzałego autora, który chce nabrać doświadczenia z młodą dziewczynką, bo go nie nabrał jak był ku temu czas. Jak nie to, to druga opcja jest gorsza: autor chce po prostu wykorzystać naiwną młodą dziewczynkę, bo on ma takie fantazje.



I tu tkwi sedno - kontrola. Smarkule można ustawić do pionu, ze starszą, z rówieśniczką, może być problem.

A to bycie z miłości wyklucza chęć założenia rodziny? yikes bo nie rozumiem? Myślałam zawsze, że to idzie w parze: kocham faceta, jestem z nim z miłości, więc chcę z nim założyć rodzinę. Tak wynika z moich obserwacji.

PS. W innych tematach i Ty i kilku innych wypowiadacie się, że kobiety najpierw "korzystają z życia", puszczają się z kim popadnie, a potem szukają stabilizacji u jakiegoś miśka. Ale kim są ci faceci, z którymi one "korzystają" - przecież to właśnie tacy autorowi podobni: znaleźć naiwną, wykorzystać i puścić. A potem się pluć, ze puszczalska, że bezwartościowa, że łatwa itp.


Ale pierdolololo. Pleciesz jak potluczona wink
Po kolei. Nie cytuje kawalkow bo pisze na szybko na komie:

1. Dziewczynki to moga byc w wieku 9 czy 12 lat. 16+ to juz normalne, LEGALNE dziewczyny
2. OP nie mowi ze sie boi tylko zastanawia sie czy powinien. Zauwazyl z ich  strony nawet zainteresowanie. Moim zdaniem nie powinien sie krepowac bo czemu?
3. Czy łatwiej?  Skad takie wnioski? Wymyslasz z dupki wink po prostu takie mu sie podobaja. Nie ma co dorabiac jakies filozofii. Tym bardziej jak tak negatywnie okresla OPa. Tak zwany shaming. Nie ladnie.
4. Facetom zawsze podobaja sie mlodsze kobiety. Przykro mi ale zawsze bedziecie rywalizowac z mlodszymi dziewczynami. Kiedys nie zwracalyscie uwagi na rowiesnikow a teraz wymagacie by nie interesowali sie mlodszymi. Żałosne wink

Może to że piszesz na komie ocali Cię przed Banem.. W stanie śpiączki mogłeś nie zauważyć że wiele tu matek 16 letnich córek które nie chcą by jakiś zakompleksiony typ dowartościowywał sie taką znajomością. Nie wiem czy w Komie czy z powodu ogólnie niskiego ogarnięcia nie zauważyłeś że nie mamy nic przeciwko związkom z różnicą wieku, tylko przyssaniu się dorosłych facetów z kompleksami do DZIECI.

Nie będę cenzurowal swoich mysli przed obawa o bana. Na komie czyt. Komórce nie w komie.

I co z tego ze sa matkami? Sprobujmy obiektywnie patrzec na sprawe a nie z wlasnej perspektywy takiej madki. 16 lat to mloda kobieta, nie zadne dziecko. Kiedys to byla norma. Nie wpadajmy w paranoje od razu smile

64

Odp: Podobają się mi licealistki
Ela210 napisał/a:

Może to że piszesz na komie ocali Cię przed Banem.. W stanie śpiączki mogłeś nie zauważyć że wiele tu matek 16 letnich córek które nie chcą by jakiś zakompleksiony typ dowartościowywał sie taką znajomością. Nie wiem czy w Komie czy z powodu ogólnie niskiego ogarnięcia nie zauważyłeś że nie mamy nic przeciwko związkom z różnicą wieku, tylko przyssaniu się dorosłych facetów z kompleksami do DZIECI.

Primo - kogo obchodzi zdanie tych zatroskanych matek? Bo prokuratora na pewno nie tongue

Secundo - 16-latka to NIE JEST DZIECKO. Wiele dziewczyn w tym wieku ma już doświadczenia z seksem, alkoholem, miękimi i twardszymi narkotykami, jeżdżą na imprezy itd. Przestańcie tu Drogie Panie cisnąć kit że to jeszcze niewinne jagniątka big_smile

Są faceci którzy lubią młode dziunie, zwie się ta przypadłość efebofilia, żaden lekarz psychiatra na świecie nie powiedziałby że to zaburzenie czy zboczenie bo ośmieszyłby się w środowisku.

65

Odp: Podobają się mi licealistki
ronnypaua napisał/a:
Ela210 napisał/a:
ronnypaua napisał/a:

Ale pierdolololo. Pleciesz jak potluczona wink
Po kolei. Nie cytuje kawalkow bo pisze na szybko na komie:

1. Dziewczynki to moga byc w wieku 9 czy 12 lat. 16+ to juz normalne, LEGALNE dziewczyny
2. OP nie mowi ze sie boi tylko zastanawia sie czy powinien. Zauwazyl z ich  strony nawet zainteresowanie. Moim zdaniem nie powinien sie krepowac bo czemu?
3. Czy łatwiej?  Skad takie wnioski? Wymyslasz z dupki wink po prostu takie mu sie podobaja. Nie ma co dorabiac jakies filozofii. Tym bardziej jak tak negatywnie okresla OPa. Tak zwany shaming. Nie ladnie.
4. Facetom zawsze podobaja sie mlodsze kobiety. Przykro mi ale zawsze bedziecie rywalizowac z mlodszymi dziewczynami. Kiedys nie zwracalyscie uwagi na rowiesnikow a teraz wymagacie by nie interesowali sie mlodszymi. Żałosne wink

Może to że piszesz na komie ocali Cię przed Banem.. W stanie śpiączki mogłeś nie zauważyć że wiele tu matek 16 letnich córek które nie chcą by jakiś zakompleksiony typ dowartościowywał sie taką znajomością. Nie wiem czy w Komie czy z powodu ogólnie niskiego ogarnięcia nie zauważyłeś że nie mamy nic przeciwko związkom z różnicą wieku, tylko przyssaniu się dorosłych facetów z kompleksami do DZIECI.

Nie będę cenzurowal swoich mysli przed obawa o bana. Na komie czyt. Komórce nie w komie.

I co z tego ze sa matkami? Sprobujmy obiektywnie patrzec na sprawe a nie z wlasnej perspektywy takiej madki. 16 lat to mloda kobieta, nie zadne dziecko. Kiedys to byla norma. Nie wpadajmy w paranoje od razu smile

ty się lepiej zainteresuj aspektami prawnymi, zwłaszcza polecam się wczytać w art. 200 § 1 K.k., żeby się potem nie okazało, że ta "młoda kobieta", która wygląda na co najmniej 18 lat, nie skończyła jeszcze 15-u. Bo nie sądzę, że będziesz jej przed randką zaglądał do legitymacji szkolnej, a możesz też trochę za dużo powiedzieć i pokazać jej przez internet.

Posty [ 1 do 65 z 98 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Podobają się mi licealistki

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024