Paniczny strach przed porodem - Netkobiety.pl

Na to pytanie nikt Ci nie odpowie, ale jeśli masz aż taki lęk - powinnaś udać się do psychiatry ewentualnie psychologa, może rozmowa ukoi Twoje lęki. Co do znieczulenia, ja miałam zzo na ostatnie 2 h - tylko dlatego tak późno że nie było anastezjologa ( szpital państwowy) i ukoiło to ból w 90 procentach , więc jeśli chcesz rodzić w prywatnej klinice to myślę, że tak Cię znieczulą za te kilkanaście tysięcy, że porodu nie poczujesz na cesarkę bez wskazań bym się nie zdecydowała z racji tych argumentów które podałaś już. Bólu porodowego jak dla mnie nijak nie porównasz do miesiączki, nie wiem w ogóle do czego go porównać, ale na pewno nie ma się co nakręcać bo ból zaczyna się w naszej głowie. Zasięgnij porady specjalisty. A i jeszcze jak szukasz prywatnej placówki - zorientuj się czy w razie komplikacji odsyłają do państwowego szpitala, czy są w stanie pomóc na miejscu - wiem, że dzieje się i tak i tak. Pozdrawiam

Marysiu napisałam kilkanaście tysięcy, bo tak było u mnie w okolicy, jak u Ciebie jest mniej to jeszcze lepiej. Wiesz psychiatra może i wypisze, ale czy ginekolog uwzględni? czytałam niejedne historie, gdzie w szpitalu nie uznano wskazania od psychiatry dlatego raczej wzięłabym pod uwagę taką możliwość. Wydaje mi się, że rodząc sn ze znieczuleniem pogodzisz tym swój strach i to, że dla dziecka taki poród jest korzystniejszy. Wiesz co do Twojego pierwszego postu - dziecko po porodzie nie kojarzy się z bólem, rodziłam długo , nie zalała mnie fala miłości na widok syna jak to piszą w internetach niektóre dziewczyny ale też syn nie kojarzy mi się z bólem, po prostu byłam zmęczona i potrzebowałam chwili na dojście do siebie, no w każdym razie myślę, że warto też porozmawiać ze swoim zaufanym ginekologiem.

Ja bym radzila poszukac dobrego psychoterapeuty oraz... hipnotyzera.

W PL nie jest to jeszcze zbyt popularne, ale w UK mozna juz znalezc calkiem sporo osob zajmujacych sie znieczulaniem hipnoza, hipnoterapią przeciwbolowa i przeciwlękową etc.

Jakkolwiek to brzmi ludzie przechodza w ten sposob OPERACJE  kiedy z powodu uszkodzen np watroby noe moga byc znieczulani w normalny sposob.

Brzmi troche jak science fiction pomieszane z czarami, ale skoro w ten sposob mozna bezbolesnie usuwac zęby, to rodzic tym bardziej

Według mnie powinnaś po prostu trochę poczytać na temat poród i wybrać się na najbardziej polecaną porodówkę w Twojej okolicy. Tam porozmawiasz z lekarzem, położną, zobaczysz jak to wygląda i trochę się uspokoisz. Druga sprawa - od pomysłu posiadania dziecka (którego i tak nie chcesz już, teraz, tylko po ślubie), do porodu jest bardzo długa droga. Po to kobieta ma też te swoje 9 miesięcy ciąży, aby się z tą myślą oswoić. Pamiętaj, że zarówno w trakcie ciąży, jak i przy porodzie, oddziałują na Ciebie silne hormony, które sprawiają, że całość nie jest taka straszna a przede wszystkim - poród nie trwa wiecznie. Z reguły jest to ok. 12-16 godzin, po których możesz trzymać maleństwo na piersi i zapomnieć o tym co było.

Tutaj podrzucam kilka ciekawych tekstów na temat:

Znieczulenia przy porodzie:
babyonline.pl/znieczulenie-przy-porodzie-znieczulenie-zewnatrzoponowe,znieczulenie-przy-porodzie-artykul,2204,r1p1.html
Bólu porodowego:
babyonline.pl/kiedy-i-jak-boli-porod,znieczulenie-przy-porodzie-artykul,12052,r1p1.html

Marysiu chyba się pomyliłaś pisząc , że cesarki robi się koło 32 tyg. Zazwyczaj robią je koło 38-30 tyg i zawsze musisz brać pod uwagę ryzyko wcześniejszego porodu sn niestety. W państwowych placówkach Twoim prawem jest skorzystanie ze znieczulenia, a że zazwyczaj ciężko o anestezjologa to inna sprawa no w Twoim przypadku chyba zabezpieczenie się poprzez wykupienie porodu prywatnego będzie najrozsądniejszym wyjściem. Daj kiedyś znać jak już będziesz w ciąży, co zdecydowałaś

Współczuję tego lęku. ale na spokojnie, weź pod uwagę parę rzeczy.
1. Po pierwsze masz 9 miesiecy zeby się przygotować.
2. W bolesnej miesiaczce- a miałam takie z karetką wiele razy przed pierwszą ciążą- ból jest bezsensowny i nic nie wnoszący- fakt
3. przy porodzie ból ma jakiś cel- skurcze otwierają macicę by dziecko wydostało się na świat- częste skurcze są w ostatniej fazie porodu- wczesniej z przerwami
4. ćwiczenia oddechowe bardzo pomagają przejść przez te skurcze- nauczysz sie współpracować ze swoim ciałem- by po prostu otworzyć drogę dziecku- można ten ból w jakimś stopniu opanować.
5 będziesz mysleć o dziecku- w momencie jego wyjscia ból ustaje od razu- nie wiem jak to sie dzieje, ale tak jest właśnie- i z żadnym bólem nie bedzie Ci się ono kojarzyć- weźmiesz je w ramiona i reszta wczesniej bedzie nieważna.
ja jestem nadwrazliwa na ból, boję sie igieł i mdleje od pobierania krwi. Rodziłam 2 razy naturalnie.
Poród jest jak maraton, do którego trzeba się przygotować i nastawic mentalnie.
Wybrałabym swoje bezpieczeństwo, państwowy szpital na wypadek gdybyście potrzebowali pomocy  Ty czy dziecko. Medyczna strona przede wszystkim.
Mozesz miec swojego lekarza czy poród rodzinny.
Znieczulenie podają w ostatniej fazie i z tego co czytałam przedłuza poród- wiec przy drugim dziecku tez sie nie zdecydowałam.
Poród to nie ból bez sensu- To wysiłek do bólu i do zniesienia. Ewentualnie znieczulenie

Marysiu syna urodziłam w 15 minut i tylko tyle trwały moje bule porodowe, i nie pisze to aby cię pocieszyć ale tak było naprawdę. Nie raz ból zęba trawa o wiele dłużej.

Doskonale rozumiem strach przed porodem. Przez cały okres ciąży, zamiast cieszyć się tym, że zostanę mamą, myślałam o porodzie i związanym z tym bólem. Oczywiście nasłuchałam się od koleżanek i znajomych o poporodowych traumach, depresji i bólu nie do opisania.
A jak było w moim przypadku?
Mieszkam w Holandii, prowadzenie ciąży jest na "zimno": miałam jedno badanie krwi w pierwszych tygodniach ciąży, badania prenatalne z krwi plus usg i badanie poziomu żelaza. Całą ciąże prowadziła położna, ginekologa zobaczyłam tylko raz, kiedy miałam robioną indukcję porodu i zakładany "balonik". W Holandii tradycją jest poród domowy odbierany przez położną. Można rodzić w szpitalu ale za taki poród trzeba zapłacić, chyba, że zdecydujecie się na znieczulenie, wtedy jest to poród medyczny i płaci ubezpieczyciel. Ja rodziłam w szpitalu, ze znieczuleniem. Poród wspominam bardzo dobrze. Jak tylko dotarłam do szpitala, dostałam znieczulenie i oxy na przyśpieszenie rozwarcia. Skurcze parte trwały 42 minuty. Były przy mnie 3 położne, ginekolog i asystentka ginekologa - anioły a nie personel medyczny. Warunki do rodzenia - nie mogłabym wyobrazić sobie lepszych - czułam się jak w hotelu z restauracją a nie w placówce medycznej.
Każdej kobiecie życzę takiego porodu jaki miałam ja Znieczulenie do samego końca, minimalny ból przy skurczach, przyjazny personel, cudowna opieka.

To był mój pierwszy poród. Przez całą ciążę robiłam ćwiczenia dna miednicy, jeździłam rowerem i spacerowałam 3x dziennie. Być może dlatego urodziłam dość szybko jak na pierworódkę.

W Polsce cesarka na życzenie jest tylko w prywatnych klinikach.

Taaa... Bo cesarka to już taka bułka z masłem, nie? Bez bólu, bez ryzyka, bez powikłań. W życiu bym sobie tego nie zrobiła bez wyraźnych wskazań.

Po cesarce będziesz dłużej dochodzić do siebie.
Jak zobaczysz dziecko (po porodzie naturalnym) to zapomnisz o bólu.Uwierz mi.

A jak Ci przetną i pozszywają wszystkie powłoki brzuszne, to to potem nie boli, tak?
Rozumiem, że o zrostach też nic nie wiesz? A to przecież dopiero początek możliwych powikłań.

Jak będziecie rodziły kamienie nerkowe, to uznacie, że poród to w sumie nie był taki bolesny

Nie rodziłam kamieni nerkowych, ale będąc w odwiedzinach w szpitalu widziałam jak sponiewierało facetem, który jest doświadczonym wojskowym, czyli raczej się nad sobą nie rozczula. Zresztą jak było już po wszystkim, to sam mówił, że czuł się upokorzony nie mogąc nad tym zapanować. Jednym słowem wierzę, że  to może być ból jeszcze silniejszy od porodowego.
Równocześnie pamiętajmy, że różne są porody i każdy z nas ma inny próg odczuwania bólu, więc tu też nie wszystko da się ze sobą porównać.