Miesiąc temu poznałam chłopaka przez mojego kuzyna. Jest to jego przyjaciel. Napisał do mnie i tak oto piszemy ponad miesiąc. Niedawno byłam się z nim spotkać. W sumie trzecie spotkanie. I wie Pani, dzisiaj miałam okazję przyjrzeć mu się i jak zakochałam się w tym człowieku z Internetu, tak tego prawdziwego tylko lubię. Problem w tym, że pisałam z nim od dwóch tygodni o nas. Tak typowo. I nie wiem czy to nie błąd. Bo dzisiaj jak się z nim spotkałam to mnie pocałował. Nie podobało mi się, bo wcale nie chciałam. Później pozwoliłam mu jeszcze raz, było lepiej ale to nie pocałunek marzeń. Ogólnie gadało się bardzo fajnie, ale chyba za bardzo dałam mu nadzieję. Dziwna sytuacja, to mój pierwszy pocałunek i chłopak, Nie mam mu tego za złe. Tylko nie wiem czy byłabym w stanie to pokochać na żywo. Wiem, że jest po przejściach, jego Tata zmarł na raka. Jakieś tam uczucia są, a drugi problem, że on mi się nie podoba jako tako. Takie 6/10, mogłoby być lepiej i wiem, że nie tylko o wygląd chodzi. Wiem, że mu zależy i to bardzo, przeprosił mnie za to całowanie. I on chyba uważa że jesteśmy parą. Mówiłam mu że trochę za szybko, napisał że rozumie. Pytanie jest takie: czy być z nim, czy po prostu być jego "koleżanką (?)" i powoli go poznawać? To się dzieje zdecydowanie za szybko, nigdy nie byłam w sytuacji kiedy ktoś chciał ze mną być w związku po bardziej uczuciowych zachowaniach. Będę z nim chodzić do szkoły więc będzie okazja go poznać. To fajny, mądry, pracowity, cichy i szczery chłopak, dlatego trochę mi to szkoda, Bo naprawdę jemu zależy bardziej niż mi. Wygląd zawsze można zmienić tylko czy on mi się spodoba pod innym względem? Nie wiem jak powiedzieć mu teraz, że nie chcę się wiązać tak od razu. Bo ja partnerów zmieniać szybko bym nie potrafiła, głupia sytuacja. Wydaje mi się, że w szkole dopiero się przy nim rozluźnię, bo to że mu zależy i to, Że on myśli że mi zależy równie bardzo mnie zestresowało. Chyba dałam mu złudną nadzieję.
Temat: Internet a rzeczywistość
