KLUCZEM w tej sytuacji jest pytanie: CZY OD SAMEGO POCZĄTKU TAK BYŁO CZY DOPIERO OD NIEDAWNA ZACZĄŁ SIĘ TAK ZACHOWYWAĆ? Tylko odpowiedz sobie na to uczciwie.
1. Jeśli od początku - to niestety sama jesteś sobie winna i weszłaś w związek z facetem, który już na starcie nie był dla Ciebie, ale przymykałaś na to oko z jakichś powodów. Np. pod wpływem zauroczenia i klapek na oczach nie chciałaś dostrzec, że na dłuższą metę on do Ciebie nie pasuje. Albo naiwnie liczyłaś, że Ty go zmienisz i ustalisz zasady jak powinien Cię traktować itd. Na tę przypadłość częściej cierpią kobiety - liczą, że po kolei będą zmieniać w facecie to, co im nie pasuje, że one są takie cudowne i ich miłość jest taka wyjątkowa, że samo jakoś tak pójdzie i facet się odmieni. BŁĄD. Poprosić o zmianę można w kwestii drobiazgów (np. kochanie wolę Cię w niebieskich koszulach niż w białych), ale nie zmienisz kwestii fundamentalnych i OSOBOWOŚCI danego człowieka. Zresztą nawet tych drobnostek (jak kolor koszul) nikt nie musi zmieniać, to wyłącznie jego dobra wola.
Rada na przyszłość:
coś, co uważam, że każda kobieta powinna sobie zrobić - najlepiej wtedy, gdy jest jeszcze singielką, w nikim nie zauroczoną, bo wtedy ma "czysty umysł" i większy obiektywizm.
Wyciągnij dużą kartkę i zrób listę cech, jakie ma posiadać Twój przyszły partner/mąż. Ale wypisuj rzeczy absolutnie kluczowe i fundamentalne - takie cechy, które naprawdę mieć musi i kropka, bez dyskusji. I patrz długofalowo, a nie na etapie randek. Czyli jeśli Twoją wizją związku jest wspólne mieszkanie razem i małżeństwo, to nie zapomnij wypisać cech kluczowych dla tego etapu związku. Jak ma funkcjonować Twoje życie rodzinne? Co facet ma robić w domu, co musi umieć, jakie zasady musi wyznawać. Podkreślam, mają to być sprawy naprawdę ważne dla Ciebie w życiu.
Na drugiej stronie kartki wypisujesz listę cech jakich w żadnym wypadku NIE ZAAKCEPTUJESZ, nigdy, za nic w świecie i żadnych ustępstw. Pomyśl rozsądnie czego naprawdę chcesz od życia i związku, jak chcesz żeby to funkcjonowało i spisz to dokładnie. Listę schowaj w bezpiecznym miejscu. Gdy poznasz następnego faceta i zaczniecie randkować, to patrz uważnie czy spełnia funkcje z listy. Jeśli pojawia się coś, czego absolutnie nie akceptujesz, to się od razu żegnasz. Nie ma zamiatania pod dywan, że jakoś to będzie, że na razie tylko randkujemy niewinnie, bla bla bla. To oszukiwanie samej siebie i odkładanie na bok bomby, która i tak wybuchnie, tylko że nieco później (gdy bardziej się zaangażujesz, więc i bolało Cię będzie bardziej). I nie licz na magiczną przemianę, bo osobowości nie da się zmienić. Więc jeśli samej zależy Ci na częstym i intensywnym kontakcie, to szukaj kogoś, kto TEŻ TEGO PRAGNIE sam z siebie i kto też jest wylewny, kto ma to już w naturze. Żadnych cech charakteru czy zmiany podejścia do życia nie można na nikim wymusić.
Ty natomiast wydajesz mi się trochę toksyczna - to gwałtowne zerwanie przez sms'a z takiego powodu jest dla mnie dziecinne. Poza tym coś mi się wydaje, że Ty wcale zerwać nie chciałaś, a ten ruch był zwykłą manipulacyjną zagrywką, by facet poczuł się zagrożony i w trybie natychmiastowym zaczął się zachowywać tak jak Ty tego chcesz. Czyli żeby zadzwonił i zaczął przepraszać, tłumaczyć się i obiecywać poprawę. Kojarzy mi się to z tresowaniem niepokornego pieska - no sorry za szczerość.
2. Jeśli jednak dawniej tak nie robił, a teraz zaczął, no to sprawa jest też prosta i jest tylko kilka możliwości dlaczego tak się zachowuje:
- czuje się przytłoczony intensywnością kontaktu i Twoimi wielkimi wymaganiami, więc stara się to choć trochę ukrócić i złapać oddech, bo potrzebuje czasu dla siebie i stąd stawia Ci granice, że TERAZ NIE ODBIERZE i kropka.
- po roku minęło mu zauroczenie i stwierdził, że to jednak nie jest to i stopniowo miksuje się ze związku, bo nie ma odwagi zerwać wprost. Niektórzy są do tego stopnia tchórzami, że wtedy oprócz dystansu starają się ciągle wkurzać tę drugą osobę, żeby to na nią przerzucić odpowiedzialność i żeby to ona zerwała pierwsza.
- pojawiła się inna kobieta w tle i to nią jest zafascynowany, do niej teraz pisze, dzwoni, na niej skupia myśli. Niekoniecznie musi to być od razu coś poważniejszego i niekoniecznie od razu Cię zdradza, ALE po prostu pojawił się ktoś nowy, imponujący, jest więcej tematów do rozmów, bo jej jeszcze dobrze nie zna i chce się o niej dowidzieć jak najwięcej, więc dialogi są bardziej naturalne i tematy same się znajdują