Witam. Mam taki dylemat. Oto on...
Mam taką jedną koleżankę. Znamy się od kilku miesięcy. Od razu mi się spodobała więc starałem jakoś się zbliżyć do niej. Próbowałem ją gdzieś wyciągnąć ale tak średnio jej się chciało. Nie nalegałem. Choć było widać, że się lubimy. Jednak teraz niedawno nasz kontakt sporo się zmienił. Jak kiedyś ją odprowadzalem to zaprosiła mnie do siebie i siedzielismy do pozna. Kilka dni później zaprosiłem ją gdzieś i poszliśmy razem. Rozmawiamy o wszystkim. Zwierza mi się z takich rzeczy o których na pewno nie mówi naszym wspólnym znajomym. Nie pamiętam już w jakim kontekście ale powiedziałem, że mam jakąś tajemnicę i jej nie powiem. Ona chyba pomyślała, że chodzi o nią (że mi się podoba, że może się zakochałem). Wnioskuję po tym, że wiele razy mnie dopytywała i w ogóle dało się to odczuć.
I teraz pytanie... Jest sens jej powiedzieć to co chce usłyszeć czy nie warto już teraz "wykładać się jej na tacy" ? Mógłby ktoś doradzić. Byłbym wdzięczny
1 2017-02-18 10:11:57 Ostatnio edytowany przez Left4 (2017-02-18 10:13:07)
- CatLady
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Ale podoba Ci się i faktycznie się zakochałeś, czy tylko chcesz jej to powiedzieć, bo ona chce to usłyszeć - a przynajmniej tak Ci się wydaje, że chce? Bo nie zrozumiałam...
Witam. Mam taki dylemat. Oto on...
Mam taką jedną koleżankę. Znamy się od kilku miesięcy. Od razu mi się spodobała więc starałem jakoś się zbliżyć do niej. Próbowałem ją gdzieś wyciągnąć ale tak średnio jej się chciało. Nie nalegałem. Choć było widać, że się lubimy. Jednak teraz niedawno nasz kontakt sporo się zmienił. Jak kiedyś ją odprowadzalem to zaprosiła mnie do siebie i siedzielismy do pozna. Kilka dni później zaprosiłem ją gdzieś i poszliśmy razem. Rozmawiamy o wszystkim. Zwierza mi się z takich rzeczy o których na pewno nie mówi naszym wspólnym znajomym. Nie pamiętam już w jakim kontekście ale powiedziałem, że mam jakąś tajemnicę i jej nie powiem. Ona chyba pomyślała, że chodzi o nią (że mi się podoba, że może się zakochałem). Wnioskuję po tym, że wiele razy mnie dopytywała i w ogóle dało się to odczuć.
I teraz pytanie... Jest sens jej powiedzieć to co chce usłyszeć czy nie warto już teraz "wykładać się jej na tacy" ? Mógłby ktoś doradzić. Byłbym wdzięczny
Trochę ją nakręciłeś z tą tajemnicą, no ale wiek ma swoje prawa. Jeśli fajnie spędzacie czas, to kontynuuj tę znajomość, znacie się parę miesięcy poczekałabym z deklaracjami miłosnymi.
Nie musisz wyznawać jej wszystkiego, co tam czujesz do niej od razu, możesz stopniować jej te informacje.
Ale podoba Ci się i faktycznie się zakochałeś, czy tylko chcesz jej to powiedzieć, bo ona chce to usłyszeć - a przynajmniej tak Ci się wydaje, że chce? Bo nie zrozumiałam...
Tak, faktycznie tak jest. Wtedy miałem coś innego na myśli ale ona na 99% tak to odebrała.
Ja właśnie się nie spieszę z takimi deklaracjami. Wolę na ten temat dużo nie mówić. Przynajmniej nie teraz. A ona jest ciekawa i często dopytuje tak nie wprost ale widzę czego się chce dowiedzieć. I wydaję mi się, że ona to już po prostu wie, tylko chce to usłyszeć. Jednak nie wiem co jej to da...
