Dlaczego kobiety patrzą mi prosto w oczy, kiedy je mijam? - Netkobiety.pl

Bez przesady. Na każdą się nie gapię.

Może masz coś w twarzy?

Uwielbiałam ten tekst.Ale za ostatnio za często się pojawia i zrobił się nudny.
Na pewno szkoda im Ciebie i chcą Cię pocieszyć:)

Bardzo możliwe,że mijają Cię w jakichś okropnych okolicznościach więc zamiast patrzeć na zasrany psami trwanik,tudzież zapluty i zasmarkany chodnik wolą spojrzeć na Ciebie.Może jednak nie rób sobie nadziei

Dlaczego wszystkie odpowiedzi do tego posta są chamskie ? Nie można normalnie chłopakowi odpowiedzieć ?

Autorze tematu, to że ktoś patrzy ci się w oczy to jeszcze nic nie znaczy. Czasami patrzymy się bo coś nas zaintryguje, czasami przez przypadek. Jeżeli chcesz wiedzieć czy im się podobasz to owszem, jest prawdopodobne że część z nich (nie wszystkie) coś w tobie zainteresowało. Tym bardziej jak dodatkowo się uśmiechają ale to też nie jest pewne. Ja też patrze i uśmiecham się do ludzi np do starszych osób to znaczy że podobają mi się ? ;-) A gojka i iceni tak wylewają żółci bo pewnie same by chciały żeby ktoś na nie zerknął, ale inni wolą patrzyć się na kostke brukową :-P

Nie widzę nic chamskiego w mojej wypowiedzi-po prostu napisałam szczerze co o tym myslę.
Podobnie w poście Iceni nie ma nic chamskiego.
Revenn-no rozszyfrowałeś nas.Wszystkie wypowiedzi są chamskie bo jesteśmy pokracznie brzydkie,stare panny.bez dzieci i nawet bez psów a tu przychodzimy by zrobić najazd na ładnego chłopaka.
Revenn-pytanie jest tak hmm niemądre,że nie wierzę,że zadał je 24 latek.Z 11 latka bym się nie śmiała gdyby zadał takie pytanie.

Ogólnie jest to zwyczajna ludzka natura.
Ludzie zawsze się na siebie gapią, nie ma w tym nic dziwnego jeśli to tylko takie zwykłe spojrzenie.
Ty tak samo patrzysz. Ja też.
Normalne zachowanie.
Nie doszukiwałbym się nic.

Autorze, a próbowałeś - łapiąc taki kontakt wzrokowy - np uśmiechnąć się do gapiącej się pani?

No masz. Jak ludzie patrzą w chodnik i nie uśmiechają się, to źle, bo Polacy-ponuracy. Jak patrzą i uśmiechają się, to też niedobrze, bo jakie mają intencje? Moim zdaniem to o niczym nie świadczy. Też patrzę się na ludzi, kiedy ich mijam, bo takie uciekanie wzrokiem jest według mnie nieuprzejme. Jeśli ktoś odwzajemni spojrzenie, to się uśmiecham. Nie ma w tym żadnego drugiego dna, ani ukrytych intencji.

Zaskakujące jednak, że problem jest dla Autora tak 'poważny', że nie tylko zdecydował się go opisać, ale nawet specjalnie założyć konto.

Mnie też się ludzie na ulicy przyglądają, kobiety i mężczyźni, starsi i młodsi, a jednak wydaje mi się to tak naturalne, że nie doszukuję się tu żadnych podtekstów. To jest zwykły odruch. Jeśli się kogoś mija i coś (cokolwiek) przyciągnie nasz wzrok, to mimowolnie, bez zastanowienia, spojrzymy i ten wzrok na chwilę na danej osobie zatrzymamy. Doszukiwanie się tu czegoś więcej dla mnie brzmi zaskakująco. Mało tego, sama niezwykle często uśmiecham się do przypadkowo napotkanych ludzi, zwłaszcza jeśli mam dobry dzień, ale to wcale nie znaczy, że obdarowany uśmiechem powinien doszukiwać się w nim czegoś szczególnego. Nie dajmy się zwariować.

Tak tylko że te zainteresowanie nie musi oznaczać że od razu podobamy się tej osobie, możemy na przykład "zaciekawić" ją nieatrakcyjnym ryjem czy innymi mankamentami. Więc nie da się tego sprowadzić do wszystkich osób, bo każdy z innych powodów może lub nie patrzyć się komuś w oczy, uśmiechać tak samo.