Rikardo napisał/a:Czegoś jednak autorowi w tym szczęśliwym związku brakuje, że ma takie rozkminy. Ale to już sam autor musi sobie odpowiedzieć czego.
To zdanie jest mitem. Takie "rozkminy" mają też faceci, którzy mają piękne kobiety, w pełni zaangażowane, erotyczne, kochające, wierne, itd, itd -- faceci w najlepszych na świecie związkach.
Może ten brak emocji wiąże się z tym, że już jest na tyle pewny swojej kobiety, że nie musi się o nic starać. Ona tak szaleńczo zakochana, więc można spocząć na laurach.
Brak starań jednej strony nie jest związany z zaangażowaną postawą drugiej strony. Zawsze to można stracić. Wg mnie kolejny mit.
A wtedy być może podniecającym jest fakt, że jeszcze jakaś inna kobieta jest zainteresowana. A jak jest to kusi by sprawdzić na ile.
Nie, nie -- raczej nie jest podniecające, że jeszcze jakaś kobieta jest zainteresowana... Tutaj chodzi o to, że ta inna jest obca, nieznana, a "bluszcz zauroczenia" zakradł się do serca autora. On teraz chce być wierny, ale myśli o tej drugiej krążą natrętnie po jego głowie...