WYSOKIE KOBIETY - O Matko Boska! Jaka Pani wysoka!:) - Netkobiety.pl

Ale za to jakie masz długie nogi! Ja też mam około 184 wzrostu i za małolata zaczęłam trenować koszykówkę, dzięki czemu nabrałam pewności siebie, a i ciało też zyskało. I jasne, że w szkole ktoś wołał za mną 'e ty, żyrafa!', ale czy to powód, żeby się załamywać? Wzrost to jest atut, ale trzeba umieć go wykorzystać. Pozdrawiam.

wysokie kobiety są mega sexy.przynajmniej ja tak mysle, sama mam 1.70 i nosze obcasy żeby mieć 1.80

Co prawda to prawda, ostatnio na imprezie rzucił mi się w oczy przystojniak który mierzył grubo ponad 2 metry (ja mam 180 cm) rozmawialiśmy ze sobą itd. chłopak marzenie Myślę że też miał kompleksy na temat wzrostu ponieważ "odstawał" od wszystkich no ale niestety ostatecznie wyrwała go malutka kobietka która miała góra 160 cm.
To przykre ale prawdziwe

Mam 178cm i noszę buty 41. Nie dość że żyrafa to z wielkimi stopami

Kiedyś wzrost był moim wielkim kompleksem z czasem nauczyłam się wyciągać z niego pozytywy. Co nie znaczy że wciąż nie chcę być drobniutka

a ja mam 160 ileś chyba 165 i wszyscy mi mówią że jestem baaardzo niska, a mi jest dobrze jak jest, chociaż Ci trochę zazdroszcze, patrzysz na innych z góry, i nie musisz nosić szpilek żeby nie być malutka
a w podstawówce byłam jedną z najwyższych osob w szkole, haha

Ja mierzę 176 i obcasy a właściwie koturny lubię.Nie dość,że wysoka to jeszcze wieszakowata.
Nazywano mnie w szkole drabina:) Od męża jestem niższa o 3 cm.
Zawsze mnie bawi jak ludzie mówią,że moja corka taaaka wyyysoka- no fakt- ma dziewięć lat i 146 cm.I dodają- no bo i mama wysoka O tacie ani słowa

I tutaj się zgodzę.
Najczęściej to właśnie starsi ludzie zwracają uwagę na mój wzrost /niekoniecznie są to "spostrzeżenia"negatywne/.
Ot i zwykłe zaskoczenie i .....że za moich czasów to ludzie nie byli tacy wysocy...
Ja tam przyzwyczaiłam się do tego.

Poza tym wcześniej bardziej przejmowałam się ciekawskimi spojrzeniami innych, dzisiaj mnie już to tak nie rusza.
Wczoraj byłam z "niższym" narzeczonym na zakupach i owszem, znowu zwracałam uwagę innych ale to dlatego, że świetnie wyglądałam
I tak się czułam. Co za skromność ze mnie bije

Czy 150, 160, czy 170 cm każdy ma duszę i brak wpływu na swoje zewnętrzne odbicie. Nic z tym nie zrobi.
A ludzie zawsze patrzyli na innych doszukując się "odmienności", aby tylko nie topić się we własnej, niezależnej od nich.

Leila01 dokładnie tak jak piszesz. Ludzie "starszej daty" nie są do nas wysokich przyzwyczajeni i latego pewnie czasem tak reagują. Następnym razem jak Ci powiedzą "jaka pani wysoka" , odpowiedz im "No cóz, wolę rosnąć wzwyż niż wszerz " Gwarantuję Ci, że się uśmiechną i przytakną.
Elizabeth73 czy jesteś pewna, że Twoje kompleksy wynikają z wzrostu? Ja (jak pisałam wcześniej)też mam tyle co Ty, a jakoś mi to zbytnio nie przeszkadza . Znajdź pozytywny w swoim wzroście. W ogóle patrząc tak ogólnie, 176 cm w dzisiejszych czasach to już nie tak dużo.
Piszesz, że boisz się o córki. A jakie one mają stosunek do wzrostu?   Pokaż im jako matka, że jesteś dumna ze swojego wzrostu, a i one zaakceptują go takim jakim jest.
Pozdrawiam.

zawsze tak jest xD

Ja mam 170 i jak pisałam według mnie bardzo fajnie wyglądają dużo wyższe kobiety np 180 lub 185, jeszcze wyższe często też. Lubię swój wzrost, ale wiadomo, to nie przeszkadza mi, żeby dziewczyna o innym wzroście mnie zachwyciła, normalna sprawa

O tak, hehe często Ci bardzo wysocy lubią te niskie U nas jest inaczej, ja właśnie średnia, ale nie niska-170, a mój ma 184, więc wysoki i dla mnie idealnie Nie ma dużej różnicy takiej, że np 30 cm hehe, nie trzeba się bardzo schylać, ale oczywiście jakby był wyższy, to też z nim bym była, kocham go i jest super facetem

Zazdroszczę Wam kobietki takiego podejścia do swoich cm.
Ja też tak chcę,ale nie potrafię!
pozdrawiam

Witam! Ja mam 169 cm. Wydaje mi sie, ze  w sam raz. Pamietam, ze kiedys mialam chlopaka- cholernie przystojny, mial bardzo duze powodzenie u kobiet, ale niestety, byl dosc niski. Ja mialam wtedy prawie 15 lat, on 22 (seksu miedzy nami nie bylo ), a bylismy z soba 1,5 roku. I jak juz wspomnialam, mial duze powodzenie u kobiet. Jedna nawet chciala mi go odbic (zreszta, zeby tylko jedna hehe)- dziewczyna ladna, ale baardzo wysoka. Biedaczka, bardzo podobal jej sie "moj" Piotrek. Tylko ze ona miala 188 cm... Wygladaliby komicznie. Widzialam, ze jest o niego cholernie zazdrosna i ze ma kompleksy z powodu swojego wzrostu... I tutaj wygrywalam z nia w przedbiegach. Byl tez taki okres, ze ja sama wstydzilam sie swoich cm (bylo to w momencie, gdy zaczelam rosnac i nawet ja bylam wyzsza od Piotrka- to byla dla mnie tragedia, to byl tez jeden z powodow naszego rozstania, taki nieoficjalny). Potem poznalam mojego meza- 172 cm. Jest tylko ciut ode mnie wyzszy, ale nie mam kompleksow. Zakladam nawet male obcasy. Dzisiaj jestem zadowolona z mojego  wzrostu, zawsze chodze wyprostowana, ale mysle, ze to troche kwestia dojrzalosci. W okresie dojrzewania bardziej zwraca sie uwage na takie rzeczy i latwiej o kompleksy. Mysle tez, ze nie zamienilabym moich cm na inne. Nie chcialabym byc wyzsza. Aczkolwiek mala kobieta tez bym nie chciala byc. Mojemu mezowi nie podobaja sie takie malutkie kobietki. Wiec nie mam ze sobe problemow

Hm, teraz chyba nie zostawiłabyś męża, jeśli jednak byłabyś wyższa? W sumie mnie ominęły takie problemy, od byłego byłam wyższa i nie przeszkadzało mi to, ale owszem, niektórym osobom niby to przeszkadza. Dla mnie po prostu wzrost faceta nie jest taki ważny, taka inna trochę pod tym kątem jestem

Wysoki wzrost jest SUPER! Wysocy ludzie zawsze wydają się silniejsi, a przez to bardziej atrakcyjni (majestatyczni?), podobno również sa potrzegani jako bardziej inteligentni, co chyba jest prawdą, bo w mojej firmie wszystkie najważniejsze stanowiska są piastowane przez bardzo wysokich, w tym głownie przez babeczki.
Ja należę do babek kompaktowych i strasznie, ale to strasznie chciałabym podrosnąć, ile tylko się da Niestety szczerze w to wątpię.
Wysokie kobiety! Proszę zatem nie marudzić, tylko cieszyć się tym, co Wam dano gratis!

a problem z doborem ciuchów czy butów to ma każdy, spóbujcie znaleźć spodnie mając malo wzrotu i tyłek J.Lo!

Pozdrawiam wszystkich wysokich ze swoich skromnych 160 cm.;)

Ja mam 182 wszyscy tez psiacza ze jestem wysoka, no przewyzszam tez polowe ludzi a kobiet to na pewno. Boty 42 rozmiar problem z kupieniem ale sprowadzaja mi do sklepu takie jak chce. Facetow paru mialam ale wkurzalo mnie to ze na jmprezach 90 % facetow jednak nizszych albo tego samego wzrosti. Od roku mezatka jestem maz ma 192 tak wiec idealnie :-)  na dzien dzisiejszy moj wzrost juz mi nie przeszkadza od dawna o nim nie myslalam:-)

Ja mam 173 i w sumie jestem dumna z tego Dobrze sie czuję z tym mam ładna figurę długie zgrabne nogi Jak założę szpilki to nie da się nie zauważyć że faceci sie za mną oglądają Ale i bez tego też się patrzą   Koleżanki mi zawsze zazdrościły wzrostu

Kiedyś idziemy z koleżanką i ona się tak rozgląda ja sie pytam Co Ty robisz?? a ona "Nic patrzę jak ludzie sie za Toba oglądają " hahahaha 

Mi kiedys powiedzial jeden facet ze za takimi wysokimi powyzej 180 to sie ogladaja ale raczej ze zdziwieniem a nie z powodu zachwytu. Raczej: ty patrz jaka wierza,jaki dziwolag itp

Wlasnie wysocy kojarza sie z sila i majestatycznoscia.. Ja mam 178cm i uwazam ze to max. Kiedys spotkalam koszykarki z trefla z gdyni/sopotu i czulam sie jak karzel,siegalam im wszystkim do ramienia! Boze jak mi bylo zle wtedy..pierwszy raz w zyciu tak sie czulam..dziwne uczucie wstydu,malosci,kompleksy,,no doslownie. I wtedy poczulam to co czuja niscy. Niefajnie. Choc pewnie cale zycie to sie przyzwyczaili ze wszyscy wokolo moga im kufel z piwem na glowie postawic:)

ze mna jest pdobnie, choc nienawidze siatkowki. kiedys lubilam koszykowke ale niskie zolzy z mojej klasy mi ja obrzydzily. Niby je tratowalam... jesli byly tak male, ze ich nie widzialam? A wuefista nie potrafil wprowadzic rownowagi, eh. Wpadlam w kompleksy, ze jestem wielka, ciezka i dziwna...

180 i nadwaga.

Teraz nie mam juz kompleksow, schudlam i zaczelam nosic buty na obcasie. W nosie mam, ze ktos na mnie spojrzy... A niech patrzy i podziwia w dodatku pracuje w pokoju z 3 facetami, a ja jestem najnizsza, wiec zle sie nie czuje.

Jestem zadbana, ladnie ubrana i czuje sie dobrze w swojej skorze i mam za***te dlugie nogi

Na zakupy jezdze do holandii, bo maja dopasowana rozmiarowke haha (najwyzszy narod swiata), nie ma problemu by kupic cos fajnego i niedrogiego. W polsce to sie trzeba nalazic i naprzymierzac - tragedia.

Moje cory tez beda wysokie... heh widze to po stopach i tym, ze goruja nad rowiesnikami.

Ciesze sie znalazlam zalety w tym co dostalam od Bozi i staram sie nie myslec o wadach, tym ktorym sie to nie podoba, niech spadaja na drzewo, moze tam nie bede im przeszkadzac...

Ja też jestem wysoka 178 cm i nie narzekam:) Chociaż jak włożę obcasy to czasem mnie zaczepiają. Nie przejmuję się tym, teraz przecież w modzie są wysokie modelki.

idealny wzrost dla kobiety 166 ja mam 161 cm i uwielbiam się w szpilkach

.

hmmm dla mnie problemem nie jest moje 176cm ale to ze tak czesto podobam sie facetom nizszym ode mnie nawet o cala glowe. How it is possible?!?! Na szczescie moj maz ma 2 metry wzrostu, wiec wreszcie nawet 15 cm obcasy sa ok Prawde mowiac: miodzio

Aaaaa no tak, kompleksy...
Ale po co?
No i przede wszystkim: dlaczego?
My, wysokie, (o ile szczuple i wysportowane) podobamy sie zawsze i wszedzie.
Nie ma znaczenia miejsce, czas, ani srodowisko.
Mamy gracje, ktorej caly dwarf'owy swiat nam zazdrosci
No nie mowcie mi, ze nie zauwazylyscie

Oj wiem, wiem... ja jestem prawie dwarf'owa... ale prawie robi wielka roznice, wiec odpusccie mi ok?

(176cm)

.

No Ty sobie możesz ustalać granicę jednak to natura wie co robi
Szczerze Wam powiem, że ten mój wzrost zaczyna się "zlewać" z innymi.
Baaaardzo często mijam w autobusie, na ulicy, w sklepie babki mojego wzrostu...a nawet wyższe.
Przestałam też zwracać na siebie uwagę, nie jest tak jak kiedyś (albo to ja przestałam skupiać się na sobie).
Nieistotne.
Jednak mimo wszystko liczę na to, że z racji tego, że mój mąż jest niższy, to nasze dzieci (dziewczynki przynajmniej ) nie dorównają wzrostu mamusi
Są ważniejsze sprawy w życiu niż te nasze centymetry. Na starość i tak nam ubędzie

Myślę, że jedynym problemem wysokich Pań jest problem z samoakceptacją, który objawia się przez dokuczanie mężczyznom niskim lub średniego wzrostu, najgorsze co może być. Sam bym mógł być nawet z kobietą wzrostu Wieży Eiffla, jeżeli jej moje 184cm by pasowało;).

No ja wolę akurat te mniejsze, drobniejsze. Moi wysocy kumple też xP I się tak "bijemy" o nie No, ale jakby była mojego wzrostu to też ok. Ale 1,80+ odpada.
Tak zwracam uwagę na ulicy na te wysokie, ale nie dlatego że mi się podobają. Po prostu "wpadają" w oko.

No, a ja bym chętnie od Ciebie te 5 cm wziął

nie, no bez przesady, 155 cm to prawie krasnoludek 10 letni syn koleżanki ma tyle wzrostu. Dla mnie optymalny wzrost to 165 cm.

Na szczęście ile osób, tyle preferencji, bo na przykład mój mąż twierdzi, że poniżej 165 cm nie przejdzie . I nawet kiedy zdarza nam się zahaczyć o temat i rozmawiamy o jakichś powszechnie uznawanych za pociągające kobietach, to istotnie może mieć piękną twarz, super figurę, ale jeśli centymetrów zbyt mało, to twierdzi, że to nie to.

Ja sama lubię te swoje 173 cm, ale gdybym miała 5 mniej, to zdecydowanie nie byłabym z tego powodu nieszczęśliwa, natomiast jeszcze mniej już nie chciałabym. Z drugiej strony na wzrost nie mamy wpływu, więc można sobie chcieć albo marzyć, a i tak natura dzieli wedle uznania. Syn za to nie narzeka, że jest moją kopią, zwłaszcza w kwestii wzrostu, bo jego męskie geny pozwoliły mu dobić prawie do 188 cm.

Za włosy to podziękuję Przyzwyczaiłem się już bez. Teraz to nawet bym nie wiedział jak je czesać, układać Teraz to wygoda. A podobno czaszkę mam kształtną i dobrze wygląda bez.
A tak na marginesie, jakie te włosy ?? Bo ja w oryginale byłem blondynem.