Wolni szukający partnera, partnerki-specjalne miejsce-2-Na wyłączność! - Netkobiety.pl

To nie było jedno pytanie,ale już relacjonuje.
"A do czego konkretnie mógłby być potrzebny taki Psolog?"
Czy pozowałbyś do zdjęcia w rajtuzach?
Gdzie Cię wywiało ?Dlaczego się zmyłeś ?
Czy zostałeś porwany ? Kto Cię przygarnął ?
Kim jest Marlenka ?

Pozdrowienia

Od nadmiaru informacji się zawiesiło

Jest morze wąskie i płytkie ?

paslawku, wygląda na to, że nasz pacjent jest stabilny i wszystko w normie

Nic dziwnego. Dawniej czytać nikt nie musiał, a się urodziłeś.

Co za crap. Pseudo-psychologia to niezły biznes. Idź na kurs, tam Cię "nauczą", jak być kimś, kim nie jesteś.

Nie dużo, tylko 5,000 zł za 1 miesiąc. Mogę Cię nauczyć.

Dobra reklama, to połowa sukcesu.

Długie związki, to i tak tylko dzięki pieniądzom, albo dzieciom. Tylko dlatego większość ludzi męczy się ze sobą.

Ja nie potrzebuję leków. Jestem nie tylko wyzwolony, ale i wolny. Jak ptak, szczęśliwy

Leków potrzebują nieszczęśliwi i cierpiący w jakiś sposób.

A Ty dalej czytaj i dalej wal konia do książki.

Może w końcu coś zajarzysz.

Ja wiem jedno: to ma się w sobie, w genach, i żadna książka czy kurs tego nie odmieni.

Bardzo proszę... a bez książki dasz radę?

Jakim głupcem trzeba być, by czytać książki typu Alpha Male. Młode gnojki, gówniarze, studenciaki, którzy przepisują jedno i to samo od innych. Prymitywną wiedzę chyba sprzed tysięcy lat za tysiące złotych.

A te małpy się słuchają i to samo robią, jak dzieci.

Cfaniaki. Płać i kupuj frajerze!

Specjalistą od burdelów to jest Gary, znany i szanowany tutaj.

Zgłoś się, on za darmo Cię poprowadzi w "odpowiednim" kierunku. Fajny gościu. Wyleczy Cię z tego jadu.

Człowiek powinien uczyć się na swoich własnych błędach. Przede wszystkim. Masz rozum, masz ręce, to korzystaj z tego najlepiej, jak potrafisz.

A Ty czytasz i słuchasz się innych gówniarzy, którzy racji mieć nie muszą. Słabe...

Cię robił

I tyle właśnie potrafisz, poza waleniem konia do książki pt. "Jak być prawdziwym mężczyzną".

Kup sobie BMW. I też będziesz walił do BMW. A w środku książki, na szybach "jak być prawdziwym mężczyzną".

To jest tak żałosne i głupie...

Słów mi brak...

Ktoś z książki ci mówi, jakim masz być i to łykasz.

Ja tego nie robię i jestem "debilem"?

Coś z głową masz nie tak.

Nie chcę dalej... bo musiałbym zmieszać Cię z błotem, ale tego nie zrobię.

Wolę pomagać innym niż czynić zło.

Ale to nie zmienia faktu, że nie masz osobowości. Jesteś małpą, nie naukowcem, kreatywnym... filozofem... itp. itd.

Czytasz, by skopiować i być jak cała reszta mrówek.

Z rozumu NIE korzystasz kreatywnie, kopiujesz z książek pisanych przez gówniarzy i studentów.

Zrozumiałbym czytanie naukowców, ale nie takich gówniarzy z ulicy czy podrywaczy w klubach — PUA — srula.

Zwykłe wydmuszki, nic niewarte lalki. Zwierzątka.

Typowe myślenie kutasem, a nie mózgiem... czy jak tam to mówią...

Zlewam to... nawet nie czytam... nawet nie wiem, co tam napisałeś.

Z głupkami nie ma co gadać.

Próbujesz mnie sprowokować i wkurwić, ale jesteś na to po prostu za GŁUPI.

Idź i dalej wal konia do książki

"Jak zostać prawdziwym mężczyzną".

Sam się zaorałeś. Nic na to nie poradzę.

Że kolejną małpą zostałeś.

A czy wiesz, że te książki sponsoruje PiS? A może PO?

Ja się męczę w domu z kowidem

Współczuję Grasse..Jak się trzymasz?

Ja już tam nie wiem, ale przez te 2 lata miałem raz czy dwa razy dziwne objawy, ale nic nie wyglądało tak tragicznie, żeby podejmować interwencję...

Tragedii jako tako nie ma - od poniedziałku do czwartku totalne osłabienie, senność, nieogarnięcie, naprzemiennie dreszcze z silnym poceniem + leciutkie objawy przeziębieniowe typu ból gardła, katar, kaszel. Od czwartkowego wieczora lepiej, ale zaniknął węch i osłabł smak, chociaż od dzisiaj pojawia mi się coraz więcej węchu, chociaż najtrudniej mi wyczuć ulubione perfumy.

Test robiłem samodzielnie, wczoraj rodzinna przesłała do oficjalnych statystyk.

Tańce z Pawlem to będą dopiero.
Ale wczoraj z Ever trochę zakrecilysmy nóżką.

Wokół kogo?

To poprosimy raport o tubylcach. Nie ma lekko...

A przyjezdnych z dalekich,  ciekawych stron tam nie było przypadkiem?

Było po piwie, po piersiówce w dobrym towarzystwie i w dobrym humorze. Myślę że raport można zatwierdzić

A Tobie co dolega?

Cóż się stało tej surykatce?

Surykatka dostała udaru cieplnego Na Kalahari o to nietrudno..

Eee tam no nie miałyśmy, ale ważne co w duszy grało

Staram się jak mogę

A na poważnie, to ta piersiówka mnie przekonała

Moje koty czasem siadają tak jak surykatki. Fajne to jest.
A piersiówka była tylko, bo ćwiarteczka nie zmieściła mi się do mojej nereczki

Zwanej też w środowisku kibolskim " kołczanem prawilności"

Kolczan prawilnosci dopiero mój mnie uświadomil że tak to sie zowie dla mnie to była zawsze nereczka

Urocze i sa waleczne, lubię to

https://youtu.be/1VPkmiU3mHs
Padłam

W kupie siła Ale, skorpiony na surowo, fuj

Nie próbowałam

Tak, koleżanka próbowała jakieś chyba pająki czy inne takie z grilla. Coś jak nasze chipsy. Ale zdrowsze.
Wy już po śniadaniu?

Tak już po teraz czas na drugie

Kiedyś o mały włos nie połknęłam biedronki...
Brrr..gorzka była
.

Tylko takie przypadki przyciągam

Nie narzekam, tylko się chwalę. A co Mnie też wolno

paslawku, nie ma czego żałować   Nie ten ancymon, to inny

Smacznej kawusi. Pozdrawiam.

Niczego z powyższych nie mam w zasięgu.