Wolni szukający partnera, partnerki-specjalne miejsce-2-Na wyłączność! - Netkobiety.pl

Panna już planuje do przodu bez wiedzy drugiej strony..Wyszło szydło z worka..

Lucek taki fajny facet, inteligentny, pewnie przystojny, nie irytuje mnie. A mówią ze nie ma już fajnych chłopaków do wzięcia. Wybredne te kobiety.

Dwie kupki nieszczęścia

W wątku Kremika coś cicho, to nie ma co robić...

Ja już nawet tam nieczego nie piszę, bo szkoda komentować. Styl pisania i wypowiedzi sprawia, że szczerze cieszyłbym się, jakby to była grupka gimanzjalistów, bo bardziej przeraża mnie wizja, iż takie rzeczy mogą wygadywać dorośli faceci..

Przynajmniej była, moze jedyna, okazja zobaczyć wkurzonego bagiennika, który potrafi jednak "rzucać mięsem" a juz myślałam że taki grzeczny chłopczyk

Inteligencja i prezencja nie zawsze wystarczy, żeby przyciągnąć, zainteresować płeć przeciwna swoją osoba, zwłaszcza jak sie ktoś boi angazowac emocjonlnie i sam świadomie/ nieświadomie odpycha od siebie, boi się tego i owego. Niby chce, ale nie do końca.
Panie wybredne? A może to Lucyfer jest wybredny? Hmmm

No, No… młoda damo Jak to się prowadzi? Ja tam dowiedziałam się dużo pikantnych szczegółów XD

Ups!

Ja jeszcze zbieram manę dla Adeli, a mnie te remonty coś odciągają od biurka, bajzel taki, że hej!

Ale może warto się upewnić, że stawiamy na dobrego konia, bo mam wątpliwości co do poprzedniego a świergotka zbyt tajemnicza, musi wysłać skarpetkę wybranka… tak dla pewności

Wybredność na pewno, do tego zaburzenia, bariery natury emocjonalnej i kółeczko się kręci. Akceptacja nie była łatwa, ale jednak ostatecznie do przyjęcia.

Deep, przecież u Lucyfera nie o wygląd chodzi. Nie jego nie chcą, tylko on nie chce, powody napisał.

Ja tam nie chce bagiennika zmieniać ani żeby sam się zmieniał myślałam z to typ którego ciężko z równowagi wyprowadzić, a jednak się da

A podobno nie ma ludzi niezastąpionych

Ze zmianą raczej mi nie po drodze, ciężko z siebie wygrzebać alter ego, ale Panowie w owym wątku mają wybitny talent..

Długo by wymieniać

Spokojnie, Rumuński w przyszłym tygodniu może się wypróżni ze złych emocji, to zobaczymy, czy się zmieni coś w nim xD

Jest szansa O ile pójdzie, bo on coś świrował z tym wypadem.

Oby nie miał takich samych powikłań jak ja po srowidzie Bo wtedy pot spod pachy będzie pachniał jak zepsute jaja usmażone na zjełczałym oleju macerowanym zgniłą cebulą XD

Pamiętam Jak wyskoczył z pudełka to mi bazukę do czoła przystawił XD Dozgonnie wdzięczna jestem

Oke. Poprawimy tamtą chałturę

Ale to w zęby mu nie możesz zajrzeć? Będzie szybciej

Ja tam nie wierzę że Rumunski pójdzie,a nawet jeśli, to co mu to da na poziomie psycho-emocjonalnym? Wg mnie nic, tylko ewentualnie fizycznym.

Deep, ja tam nie znam dobrze Lucyfera, nigdy się z nim osobiście nie widziałam, opieram się tylko na tym co pisze, widziałam go na zdjęciu.
Tak, zdecydowanie wydaje się fajnym człowiekiem, z osobowością i charakterkiem, ale ma problemy jakie ma, wrażliwość powyżej przeciętnej i to niestety tutaj na minus niż na plus, boi się zranić i boi zranienia, więc lepiej nie zaczynac wg niego. No i akceptacja problemów zdrowotnych przez potencjalną partnerkę, wg niego nie do przejścia.

To takie moje wywody

Czy ja wiem, czy nic nie da. Wyżyje się, spuści złe emocje w kiblu, to może otrzeźwieje^^

W ogóle rozwala mnie to, że gość się boi tego, że zza drzwi wyjdzie jakiś wykidajło i zrobi mu krzywdę. Ale za cholerę się nie przejmuje tym, że może coś złapać xD

Ehe, jasne. Nie wiem, czy to dla mnie. Już tyle razy o tym myślałem, ale świadomość, że miałbym płacić za coś, co KAŻDY normalny facet ma na zawołanie, to mnie by chyba jeszcze bardziej dobiła. Chociaż pytanie ile jeszcze wytrzymam tak^^

Zresztą, to chyba by nie wyglądało za dobrze, chodzić na terapię, by się nauczyć jak nawiązywać relacje, a z drugiej strony płacić w tym czasie za seks prostytutce.

No wiem, że można się zmienić. Ale to jest trochę inny przypadek niż ja, skoro on już jakieś związki miał^^ Ja tu całkowite zero jestem.

A to ja wiem, że im więcej $$ tym lepiej pewnie. Mało kogo stać, żeby płacić więcej. A im mniej, tym więcej klientów xD

Ale tak czy siak jest strach, że coś złapię. Dodatkowo świadomość, że jedyną kobietą, z którą mam szansę pobyć, jest prostytutka, to raczej nie jest fajne uczucie xD No i jakby to wyszło kiedyś w przyszłości, np. gdybym jednak kiedyś kogoś znalazł, to by nie było ciekawie.

Ja chodziłem z jedna prostytutka do gimnazjum, w sensie wtedy jeszcze nie pracowała. Samanta.. właśnie.. jeżeli byłem na prostytutce ale nie płaciłem czy to jest prostytucja?

Poza płaceniem za seks, to sam fakt tego, czego można się nabawić, skutecznie zniechęca do takich przygód..

Deep Kurde, chyba coś mnie ominęło, bo sobie nie przypominam żadnej bazuki..Ty coś tam mówiłaś o dubeltówkach, jakimiś polowaniu, gubieniu się w jagodach..
Coś za szybko to wszystko biegnie
Gruby? To kwestia gustu W każdym razie lustrzycy jeszcze nie mam Ale fakt, chodzenie po górach wciąga, tak samo jak po bagnach A przy okazji trohcę wagi można zrzucić

Te wizje to po ayahuasce? Kurde, może jednak spróbuje?

Ale to żadna tajemnica, że jestem osobą zaburzoną, której wieloletnie przyzwyczajenia bardzo wypaczyły aspekty emocjonalne oraz seksualne.
Były próby walki z tym, ale ostatecznie przez 7 lat to historia nawrotek.
Wtedy miałem 23 lata - teraz 30. Czas, pieniądz poszły, żeby ostatecznie stać w miejscu.
Wnioski wyciągnijcie sami

mu coś