Wolni szukający partnera , partnerki- specjalne miejsce - Netkobiety.pl

To że nie piszę paslawku nie znaczy, że rzadziej jestem na forum, ja Was czytam, nie mam tylko weny do pisania. Jeszcze jest prywatna korespondencja, a to tajemnica, wiec piszę tak ogólnie, nie wchodząc w szczegóły, nie wszystkie można ujawniać

A liczyłem że w parku .

Lepiej żeby nie korciło

Zakupy zrobione, laptop wolny...
zatem..

Na Forum od roku, na świecie od prawie 50. Wolna, obdarzona córka, lat 19. Zamieszkująca w Łodzi, z ową córka i dwoma kotami. Plus trzeci wytatuowany. Pracujuaca tyle ile trzeba. To znaczy dokładnie rozgraniczam pracę i życie prywatne.
Posiadaczka złamanego serca, w trakcie zrastania. W wyniku zdrady i porzucenia uczestnicząca w psychoterapii, oraz regularnie konsultująca się z psychiatra. Zażywajaca farmakologię od owej. Z powodu skłonności depresyjnych, wzmocnionych przez ten przykry fakt sprzed ponad roku.
Moje serce, kruche jeszcze, ale wygłodniałe, jak ten pies z piosenki

Za bardzo wyrozumiała, nie znosząca rywalizacji, unikająca konfliktów. Rozpieszczajaca partnerów, oczekując wzajemności. Symbioza w związku potrzebna na poziomie pełnego zaufania i braku asekuracji. Każda jego strona powinna posiadać swoją przestrzeń. To zapobiega zniechęceniu, nudzie , a poza tym jest chyba naturalne. Bluszcza bym nie zniosła, ani nie chciałabym takim się stać.

Niepewna siebie, wbrew ogólnemu wrażeniu. Łatwo zniechęcająca się, gdy brak wsparcia, a coś idzie nie tak. Z drugiej strony- wylęgarnia spontanicznych pomysłów. Przy odpowiednim wsparciu potrafiąca zaskoczyć.
Środowiska prawicowe mogłyby nazwać mnie "lewaczką", gdyż nie mam problemu ze środowiskiem "lgbt", popieram zwiazki jednopłciowe,staram się być wegetarianką, nie chadzam do kościoła, a gdzie można, podjeżdżam rowerem.
Wielbiciekla kin studyjnych, pikników, entuzjastka koncertów i festwiali muzycznych. Przedkładam martensy i trampki nad szpilki, złośliwie szydząc nad pokracznie tańczącymi kobitkami w niedorzecznie niewygodnych butach.
Nie, żeby nie było- posiadam i czasem noszę,:)

Wielbicielka muzyki szeroko pojętej. Alternatywa, rock, dżez, szukam wszędzie inspiracji. Fanka The Cure. Korzenie punkowe.

Aaa wzrost średni, waga lekka.

No i dodam, że kochasia nie szukam. Faceta skałę, faceta dojrzałego i mającego conieco wiedzy o sobie. Lubie mieć partnera, poczucie intymności i bliskości. Do dzielenia się życiem. A jak się nie pojawi, no to nie...  Prawdę mówiąc to nie wiem jak mi to pójdzie, ale zostawiam ten opis, i niech się dzieje co chce.

A to tylko jak mam epizod grafomański.
Albo jak nie chce mi się samej śniadania robić. Wtedy idę do kafejki, zamawiam bułę z jajem i bekonem na wynos, i oddałam się od reszty gości w okolice uroczego kościółka w romańskim stylu a potem usiadłszy na mokrej ławce wpieprzam aż mi się uszy trzęsą. Nikogo tam zazwyczaj nie ma o tej porze. Hem hem. Jakby co

A i tak wiedzę przynoszą Ci wiewiórki I to na dodatek niektóre słabo doinformowane

Od paslawka errata
Adela piecze ciasta placki i różne takie rzeczy - niestety nie próbowałem widziałem tylko sam widok jest przepyszny
ale jeden przepis wykorzystuje od Adeli
po za tym zręczna jest jeżeli chodzi o różne prace podobne do majsterkowania i bardzo kreatywna w tym
na przykład potrafi zrobić skrzydła dla wróżki praktycznie z niczego
należy też wspomnieć że nawet przez łzy nie zanikło u Adeli poczucie humoru i jest ciepłą, serdeczną fajną osobą po prostu.
Lubi też godzić ludzi ze sobą ,myślę że potrafi słuchać innych.

To nie była akurat wiewiórka ,ale z drugiej strony taka "niedowiedza" jest zabawniejsza

Masz brata tylko że to młode pisklę zdaje się .

O to mamy podobnie, ja w weekendy jem jaja i bekon w ulubionej kafejce o 9:45 tylko że nad morzem a nie w parku, moje „5 minut” kiedy wyłączam telefon .

Od razu znać szlachetny gest.

Psst… jak Ci się pierwszy będzie nudził to możemy się wymieniać raz na jakiś czas Nikt się nie połapie, który jest który.

To w sumie można warto trochę poczekać, aż ktoś urodzi dziecko/ dziewczynkę /córkę i wtedy ich zarezerwować dla siebie będzie prościej
parę miesięcy nie zrobi wielkiej różnicy chłopcy rodzą się mniej rozgarnięci i potem  trochę dłużej są nie kumaci od dziewczynek
a Wasz brat to i tak w miarę bystry już umie czytać i układać Kostkę Rubika

A ja się w Adeli zakochałam !

Paslawku, poczekamy, aż Panna z Dworu urodzi Lucyferkę

Zapomniałam dodać- lubię być w związku. O ile jest mi lepiej, niż wtedy, gdy w nim nie jestem. Teraz mam taki czas ze czuje się nieco rozgoryczona i potrzebuję przytulenia, ale nie znaczy to, że jestem desperatką.
Jak facet, to taki który chce stworzyć związek i rozumie nieco sam siebie. Motywy, co go napędza, co ogranicza.. wyciąga wnioski, jest świadomy...
Nie byłam nigdy mężatką, ale mogę zostać. To raczej dla mnie formalność- deklaracja składana jest w czasie, gdy wychodzi codzienność, i co z nia wtedy robimy.

Reklama w cudzysłowie, naprawdę ciepły, autentyczny opis w którym można się zakochać . Z tymi obrazkami to różnie, szuflady zostawmy na bieliznę .

To jest ciekawe... Dla mnie wspomnienia mają dźwięki.

Morze Irlandzkie też nie Adriatyk. W sumie nie wiem co my się tak tego morza domagamy.

Kelnerki mówisz Mam klaser z numerami telefonów, które dostałam pracując jako kelnerka. Karteczki ładne, wyszarpane, na serwetkach nawet. Działaj Może nie ugotuje śniadania ale jak sam ugotujesz to Ci je ładnie przyniesie na tacy, położy sztućce, doleje wody (płatnej oczywiście) i zapyta czy smakuje

Brzmi dobrze, ale zostawmy to w sferze fantazji .

Psychologu na niby, a dobre masz serduszko?
Jak tak, to by Cię Elvisek nie pogryzł może

Nie wiem czy dobre, zdania są podzielone, jak to mierzyć? Pieski mnie lubią, nigdy żaden mnie nie ugryzł, może raz jedna suczka.. .

Taki obrazek wyszedł, bo napisałeś o sobie same tak, że te "trudniejsze" cechy podkreśliłeś. Na pewno jest jeszcze mnóstwo innych, ale przecież nie będę zachęcać "no napisz, że jesteś wierny, opiekuńczy czy tam że masz słabość do jagodzianek".

Syl, są takie miejsca w których można potańczyć, oprócz dyskotek. Zazwyczaj ludzie chodzący na kursy tańca organizują potańcówki, i są one w konkretnym klimacie, np. latino, salsa czy tango. Wiem, bo uczyłam sie tańczyć, i te imprezy były świetne-włącznie ze stylówką.
Twój piesek był, jest i będzie do schrupania.

Dziewczyny, Pasławku- dziękuję za miłe słowa.
Otworzyłam czerwone wytrawne. Nasze zdrowie.

Elu, mogłoby się okazać, że mój Elvis jest bardziej wymagający ode mnie

Adelo, potańcówki są, ale trzeba by było zapisać się najpierw na kurs tańca. Najlepiej z kimś, bo trzeba mieć parę... Najlepsze byłyby więc takie spontaniczne, z wolnej ręki. Może są takie, ale w moim mieście o tym nie słyszałam. A może to tylko wymówka z mojej strony.

Serberys, dlaczego musisz golić głowę?

Psychologu Na Niby, przecież kobiety wolą "badboyów", to dlaczego Ty jesteś singlem??

Myślę, że grunt to znaleźć wspólny język z drugą osobą . Nie chciałbym po jakimś czasie wysłuchiwać "Boooże jaki ty jesteś nudny" xd

Bo łysieję i lepiej się czuję ogolony na zero niż z jakąś marną imitacją włosów ;p

Taki argument całkiem rozumiem, tak właśnie mężczyźni powinni robić w tej sytuacji. W pierwszej chwili pomyślałam, że do pracy musisz.

Badboy może być interesujący na chwilę, ale to, co okazuje się najważniejsze, to zwykła czułość i lojalność. Ludzie czasem szukają wielkich porywów serca, a nie doceniają tych cech, bez których nie da się żyć z drugim człowiekiem. Mam wrażenie, że rozumienie pewnych kwestii przychodzi już nawet nie z dojrzewaniem, a ze starzeniem się...

Tak myślałam właśnie Chociaż popyt na nich i tak jest. My się trzymajmy z daleka.

Rany, ja już jednego takiego mam w domu, dla dwóch takich nie ma miejsca   Elvis to diabeł tasmański.

Z tym „badboyem” to ironia bo ktoś mnie tu tak nazwał .

W grach jest element rywalizacji który lubię, uczą strategicznego myślenia oraz zręczności. Opowiadają historie i maja fabułę jak np. film. Abstrakcyjne myślenie i kreatywność tez na tym zyskują ale wiadomo, gry są różne. Może kolega coś więcej doda albo zaneguje .

Myślisz o YS ?

jeszcze czasem LeLena zagląda na forum, ma swój wątek
https://www.netkobiety.pl/t124268.html

głowę  się goli na zero - ponieważ włosy przeszkadzają i zasłaniają piękny , szlachetny kształt czaszki.

Łyse jest piękne i praktyczne (nawet jak ma się jajowato prostokątny łeb) ,oraz uwydatnia się kształt szczęki

Ja uważam ze przez zazdrość, ale to nie tak że każdy mężczyzna. Statystycznie częściej nie lubią mnie mężczyźni niż kobiety. Tez nie należę do osób którzy są mili dla wszystkich tylko bardziej neutralni, może często jestem zbyt szczery i to jest mój problem.

Bo nie jestem „badboyem” a po drugie bycie singlem mi nie przeszkadza .

Do mnie jednak najbardziej przemawiają gry na żywo. Karty, planszówki, Chińczyk, Monopoly, bilard, a ostatnio rzutki, ale takie profesjonalne. Lubię przy tym kontakt z drugim człowiekiem, jego mimikę i gesty, wspólny śmiech. Mają one przede wszystkim funkcję towarzyską, a gra toczy się przy okazji. Albo moje abstrakcyjne myślenie jest na nieco niskim poziomie.

Pasławku, po takiej reklamie już żadna kobieta nie spojrzy na faceta z włosami na głowie...

Lucek, czy to oznacza, że Elvis nie powinien się cieszyć ze zwycięstwa?

Niespełniony artysta, która pragnie realizować wielkie wizje próbując swoich sił w wielkiej polityce?
... chyba zbyt znajomo to brzmi

Bo to jedno popo, a co jak będą dwa?