30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 446 447 448 449 450 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 29,056 do 29,120 z 29,786 ]

29,056 Ostatnio edytowany przez Lunka86 (2025-05-22 09:57:09)

Odp: 30lat i cały czas sam

"Podobnie można być w związku ale może on być toksyczny lub mieć jakąś formę uwięzienia typu kredyt czy nawet dziecko" - czyli bycie w związku małżeńskim to też bycie przegrywem? Bo jednak jest to również pewna forma uwięzienia. W końcu podpisuje się akt małżeństwa czy to przed urzędnikiem USC czy przed księdzem (w zależności co kto woli). Wzięcie kredytu na dom to również bycie przegrywem?
"Przegryw to ktoś kto nie może robić tego co by chciał mimo iż fizycznie ma taką możliwość"- i to niemal idealnie wpisuje się w to, co napisał Chuopski. Dlaczego taka osoba nie może robić tego, co chce mimo, że ma taką możliwość? Bo się nie chce ruszyć tyłka, by to robić.

Zobacz podobne tematy :

29,057

Odp: 30lat i cały czas sam
Lunka86 napisał/a:

"Podobnie można być w związku ale może on być toksyczny lub mieć jakąś formę uwięzienia typu kredyt czy nawet dziecko" - czyli bycie w związku małżeńskim to też bycie przegrywem? Bo jednak jest to również pewna forma uwięzienia. W końcu podpisuje się akt małżeństwa czy to przed urzędnikiem USC czy przed księdzem (w zależności co kto woli). Wzięcie kredytu na dom to również bycie przegrywem?
"Przegryw to ktoś kto nie może robić tego co by chciał mimo iż fizycznie ma taką możliwość"- i to niemal idealnie wpisuje się w to, co napisał Chuopski. Dlaczego taka osoba nie może robić tego, co chce mimo, że ma taką możliwość? Bo się nie chce ruszyć tyłka, by to robić.

Akurat małżeństwa nie miałem na myśli. Chodzi o związek nieformalny ale z jakimś wieloletnim lub wręcz dożywotnim uwięzieniem. Przykładowo ktoś kto jest w związku, z którego chciałby wyjść i dawno by to zrobił ale mają dziecko i nie bardzo może. Dodatkowo jeszcze mieszkają na wynajętym, on ma kilka mniejszych kredytów, które będzie spłacał jeszcze kilka lat, a hipotecznego nie może wziąć. Osobiście znam taki przypadek i choć jako człowieka i znajomego nie uważam go za przegrywa to jego sytuację ciężko nazwać inaczej.

I znowu wszystko się sprowadza do lenistwa, które moim zdaniem wręcz nie istnieje. Zawsze jest jakiś powód robienia lub nie robienia czegoś. Nie ma tylko dwóch opcji czyli chcieć i robić oraz nie chcieć i nie robić. Można czegoś nie chcieć, w i tak to robić w różnych powodów takich jak chociażby konieczność lub obowiązek. Tak samo można chcieć ale nie robić z powodu na przykład blokad psychicznych, lęku czy negatywnych przekonań nawet mając do tego fizyczne możliwości.

29,058

Odp: 30lat i cały czas sam
Shinigami napisał/a:
Lunka86 napisał/a:

"Podobnie można być w związku ale może on być toksyczny lub mieć jakąś formę uwięzienia typu kredyt czy nawet dziecko" - czyli bycie w związku małżeńskim to też bycie przegrywem? Bo jednak jest to również pewna forma uwięzienia. W końcu podpisuje się akt małżeństwa czy to przed urzędnikiem USC czy przed księdzem (w zależności co kto woli). Wzięcie kredytu na dom to również bycie przegrywem?
"Przegryw to ktoś kto nie może robić tego co by chciał mimo iż fizycznie ma taką możliwość"- i to niemal idealnie wpisuje się w to, co napisał Chuopski. Dlaczego taka osoba nie może robić tego, co chce mimo, że ma taką możliwość? Bo się nie chce ruszyć tyłka, by to robić.

Akurat małżeństwa nie miałem na myśli. Chodzi o związek nieformalny ale z jakimś wieloletnim lub wręcz dożywotnim uwięzieniem. Przykładowo ktoś kto jest w związku, z którego chciałby wyjść i dawno by to zrobił ale mają dziecko i nie bardzo może. Dodatkowo jeszcze mieszkają na wynajętym, on ma kilka mniejszych kredytów, które będzie spłacał jeszcze kilka lat, a hipotecznego nie może wziąć. Osobiście znam taki przypadek i choć jako człowieka i znajomego nie uważam go za przegrywa to jego sytuację ciężko nazwać inaczej.

I znowu wszystko się sprowadza do lenistwa, które moim zdaniem wręcz nie istnieje. Zawsze jest jakiś powód robienia lub nie robienia czegoś. Nie ma tylko dwóch opcji czyli chcieć i robić oraz nie chcieć i nie robić. Można czegoś nie chcieć, w i tak to robić w różnych powodów takich jak chociażby konieczność lub obowiązek. Tak samo można chcieć ale nie robić z powodu na przykład blokad psychicznych, lęku czy negatywnych przekonań nawet mając do tego fizyczne możliwości.

Dziecko nie jest żadna przeszkoda do zakonczenia zwiazku. Ja zakonczylam zwiazek z ex zdrajca, gdy corka miala 3 miesiące. Zrobila bym to ponownie nawet, gdybym miala ze 20 dzieciakow.  Dzieci nie sa tu zadna przeszkoda

29,059

Odp: 30lat i cały czas sam

Oczywiście, że dziecko nie jest przeszkodą w zakończeniu nieudanego związku. Pracując w przedszkolu widzę mnóstwo rodzin, które nagle się rozpadlo. U twojego znajomego to raczej mogą być te wspólne zobowiązania, których on nie da rady spłacić samodzielnie.
Ja twierdzę, że jednak takie lenistwo istnieje. A lęki często są wygodną wymówką, by niczego w życiu nie zmieniać. Wszystko zależy od człowieka. Ty zapewne teraz w pewirn sposób odnosisz się do swojej aktualnej sytuacji, prawda? Że masz swoje lęki, blokady i błędne przekonania. I ok, może i w twoim przypadku faktycznie tak jest. Ale nie u każdego.

29,060

Odp: 30lat i cały czas sam
Lunka86 napisał/a:

Oczywiście, że dziecko nie jest przeszkodą w zakończeniu nieudanego związku. Pracując w przedszkolu widzę mnóstwo rodzin, które nagle się rozpadlo. U twojego znajomego to raczej mogą być te wspólne zobowiązania, których on nie da rady spłacić samodzielnie.
Ja twierdzę, że jednak takie lenistwo istnieje. A lęki często są wygodną wymówką, by niczego w życiu nie zmieniać. Wszystko zależy od człowieka. Ty zapewne teraz w pewirn sposób odnosisz się do swojej aktualnej sytuacji, prawda? Że masz swoje lęki, blokady i błędne przekonania. I ok, może i w twoim przypadku faktycznie tak jest. Ale nie u każdego.

To się wydaje najprostszą opcją ale właśnie to nie to. Ona już ładnych paru miesięcy nigdzie nie pracuje. Wcześniej załatwiała sobie na lewo zwolnienia od psychiatry po kilka miesięcy, potem poszła na macierzyński, a po jego zakończeniu czyli z rok szukała i nigdzie nie wytrzymała nawet miesiąca. Co najciekawsze ona jest starsza od niego o 7 lat i ma teraz grubo ponad 30 lat, a nie ma żadnych swoich pieniędzy. Nawet żeby iść do Żabki musi brać od niego, on normalnie wydziela jej kasę żeby mogła iść i sobie coś kupić jak kieszonkowe. On nie chce wychodzić z tego związku bo się boi, że nie będzie mu pozwalała się widywać z dzieckiem, a nie stać go na adwokatów czy pokrycie ewentualnych kosztów sądowych. Poza tym wszyscy wiemy jak są traktowani ojcowie przez nasze sądy.

Faktycznie moja sytuacja mogłaby być tu przykładem choć teraz już nie do końca bo po trochu z niej wychodzę. Jednak rozumiem chyba lepiej niż ktokolwiek z tego forum jak to jest i wierzę, że dla kogoś może być niemożliwym nawet coś co dla mnie już nie jest.

29,061

Odp: 30lat i cały czas sam

Hmm..ciekawe. z tego opisu to ona mi bardziej wygląda na tego "przegrywa". Czy on faktycznie tkwi w tej relacji ze strachu, że straci dziecko, czy bardziej np dlatego, że nie chce być samotny, to już tylko on sam wie.
Dlatego nie wrzucałabym wszystkoch do jednego worka. Nie znam się na tym, bo psychologiem nie jestem, ale oczywiście, może też się zdarzyć tak, że nie potrafi wyjść ze swojej strefy komfortu i tak tkwi w sytuacji, która mu nie pasuje. Ale leniuszki też się zdarzają.

29,062

Odp: 30lat i cały czas sam
Muqin napisał/a:

Renty nie są wysokie. Czy to wygodne?

Pracowałem przy aktywizacji zawodowej ludzi zagrożonych wykluczeniem społecznym. To jest sposób życia, a benefitów sumarycznie jest naprawdę dużo jak ktoś potrafi tym operować. Jak mi jeden typek podliczył wszystko co dostaje to wyszło ponad średnią krajową. Mieszkanie za darmo - socjalne. Obiadki z caritasu, wsparcie rzeczowe z miasta i tak wymieniać można długo.

29,063

Odp: 30lat i cały czas sam
Lunka86 napisał/a:

Hmm..ciekawe. z tego opisu to ona mi bardziej wygląda na tego "przegrywa". Czy on faktycznie tkwi w tej relacji ze strachu, że straci dziecko, czy bardziej np dlatego, że nie chce być samotny, to już tylko on sam wie.




Po prostu mężczyźni są tak wychowywani, że mają się opiekować i nie mają prawa odejść z tak trywialnego powodu jak "to nie to" czy "bo ona się zmieniła".


Kobiety są wychowywane w poczuciu swoich praw i marzeń. Mężczyźni - ich obowiązków.

29,064

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
Lunka86 napisał/a:

Hmm..ciekawe. z tego opisu to ona mi bardziej wygląda na tego "przegrywa". Czy on faktycznie tkwi w tej relacji ze strachu, że straci dziecko, czy bardziej np dlatego, że nie chce być samotny, to już tylko on sam wie.




Po prostu mężczyźni są tak wychowywani, że mają się opiekować i nie mają prawa odejść z tak trywialnego powodu jak "to nie to" czy "bo ona się zmieniła".


Kobiety są wychowywane w poczuciu swoich praw i marzeń. Mężczyźni - ich obowiązków.

Gadanie. Mało tu watków, ze mąż czy żona odeszli bo on, ona sie odkochał, poznał, poznała innego, inną? To od płci nie zależy.
Aczkolwiek kobiety są bardziej skłonne do poświęceń, to one tkwią przy mężu, który wpadł w używki latami, nie odejdą, bo dzieci, bo on się zmieni, bo ja go ulecżę.
Mężczyźni za to mają przerąbane w kwestii finansów, bo muszą zarobić na żonę , dzieci, dom, wakacje w Egipcie. To widać zwłaszcza wśród młodszych pokoleń, jakich mężczyzn szukają kobiety i w jakich celują. Piszę oczywiście ogólnie.
Ale i mężczyźni też patrzą na to co nie trzeba.

29,065

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:

Gadanie. Mało tu watków, ze mąż czy żona odeszli bo on, ona sie odkochał, poznał, poznała innego, inną? To od płci nie zależy.

Oczywiście, że od każdej reguły jest pierdylion wyjątków.



Aczkolwiek kobiety są bardziej skłonne do poświęceń

Statystyki mówią co innego akurat.

29,066

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
złoto napisał/a:

Gadanie. Mało tu watków, ze mąż czy żona odeszli bo on, ona sie odkochał, poznał, poznała innego, inną? To od płci nie zależy.

Oczywiście, że od każdej reguły jest pierdylion wyjątków.



Aczkolwiek kobiety są bardziej skłonne do poświęceń

Statystyki mówią co innego akurat.

Pisałam na podstawie statystyk.

29,067

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:

Pisałam na podstawie statystyk.


Jakich?


Przecież to kobiety częściej inicjują rozwody, to kobiety podejmują decyzję o zostaniu w domu kiedy pojawia się dziecko, to kobiety są pod szczególną ochroną prawną. To mężczyźni (i to tak w ponad 95%) podejmują się prac szczególnie trudnych/niebezpiecznych/lub zwyczajnie obrzydliwych.

29,068

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
złoto napisał/a:

Pisałam na podstawie statystyk.


Jakich?


Przecież to kobiety częściej inicjują rozwody, to kobiety podejmują decyzję o zostaniu w domu kiedy pojawia się dziecko, to kobiety są pod szczególną ochroną prawną. To mężczyźni (i to tak w ponad 95%) podejmują się prac szczególnie trudnych/niebezpiecznych/lub zwyczajnie obrzydliwych.

Jaki z tego wniosek?

29,069

Odp: 30lat i cały czas sam

No na pewno nie taki, że to kobiety są skłonne do poświęceń.

29,070

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

No na pewno nie taki, że to kobiety są skłonne do poświęceń.

A właśnie, jeśli już wspominasz poswięcenie, do jak poświęcają się kobiety w rodzinach a jak mężczyźni?

29,071

Odp: 30lat i cały czas sam

To ty postawiłaś tezę, że kobiety poświęcają się bardziej. A tak nie jest, bo przeczą temu wspomniane przeze mnie statystyki - tak rozwodów jak i wykonywanych zawodów itp.

No to jeśli kobiety nie wykonują tych niebezpiecznych, trudnych, uciążliwych czy obleśnych prac, jeśli inicjują ~70% rozwodów, a to faceci tracą przy tym dorobki życia, to niby gdzie tu jest to poświęcenie kobiet na rzecz małżeństwa i rodziny?

29,072

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

No na pewno nie taki, że to kobiety są skłonne do poświęceń.

A właśnie, jeśli już wspominasz poswięcenie, do jak poświęcają się kobiety w rodzinach a jak mężczyźni?

Ja sie wogole nie poswiecam-jestem egoistka,  za wygodna jestem szczerze to od samego poczatku uczynilam swoje macierzyństwo przyjemym i wygodnym, ze o innych kategoriach zyciowych takich jak np praca nie wspomne. W sumie niewiem co to poswiecenie.  Mogla bym sie poświęcić i oddać se zycie za kogos np na wojnie i iść do Nieba, bo po co by mnie bylo zyc na takim glupim świecie  gdyby byla wojna,ale tak ogolnie to jestem leniwa, wygodna egoistka

29,073

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

To ty postawiłaś tezę, że kobiety poświęcają się bardziej. A tak nie jest, bo przeczą temu wspomniane przeze mnie statystyki - tak rozwodów jak i wykonywanych zawodów itp.

No to jeśli kobiety nie wykonują tych niebezpiecznych, trudnych, uciążliwych czy obleśnych prac, jeśli inicjują ~70% rozwodów, a to faceci tracą przy tym dorobki życia, to niby gdzie tu jest to poświęcenie kobiet na rzecz małżeństwa i rodziny?

Przepraszam, ale czy Ty się dobrze czujesz?

29,074

Odp: 30lat i cały czas sam
Julia life in UK napisał/a:
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

No na pewno nie taki, że to kobiety są skłonne do poświęceń.

A właśnie, jeśli już wspominasz poswięcenie, do jak poświęcają się kobiety w rodzinach a jak mężczyźni?

Ja sie wogole nie poswiecam-jestem egoistka,  za wygodna jestem szczerze to od samego poczatku uczynilam swoje macierzyństwo przyjemym i wygodnym, ze o innych kategoriach zyciowych takich jak np praca nie wspomne. W sumie niewiem co to poswiecenie.  Mogla bym sie poświęcić i oddać se zycie za kogos np na wojnie i iść do Nieba, bo po co by mnie bylo zyc na takim glupim świecie  gdyby byla wojna,ale tak ogolnie to jestem leniwa, wygodna egoistka


Właśnie chciałam się dowiedzieć jak się poświęcają w związkach mężczyźni a jak kobiety. Ale się nie dowiedziałam.

29,075

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
złoto napisał/a:

A właśnie, jeśli już wspominasz poswięcenie, do jak poświęcają się kobiety w rodzinach a jak mężczyźni?

Ja sie wogole nie poswiecam-jestem egoistka,  za wygodna jestem szczerze to od samego poczatku uczynilam swoje macierzyństwo przyjemym i wygodnym, ze o innych kategoriach zyciowych takich jak np praca nie wspomne. W sumie niewiem co to poswiecenie.  Mogla bym sie poświęcić i oddać se zycie za kogos np na wojnie i iść do Nieba, bo po co by mnie bylo zyc na takim glupim świecie  gdyby byla wojna,ale tak ogolnie to jestem leniwa, wygodna egoistka


Właśnie chciałam się dowiedzieć jak się poświęcają w związkach mężczyźni a jak kobiety. Ale się nie dowiedziałam.

Poczekaj cierpliwie na odpowiedzi-inni tez Ci odpisza niedlugo

29,076

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

To ty postawiłaś tezę, że kobiety poświęcają się bardziej. A tak nie jest, bo przeczą temu wspomniane przeze mnie statystyki - tak rozwodów jak i wykonywanych zawodów itp.

No to jeśli kobiety nie wykonują tych niebezpiecznych, trudnych, uciążliwych czy obleśnych prac, jeśli inicjują ~70% rozwodów, a to faceci tracą przy tym dorobki życia, to niby gdzie tu jest to poświęcenie kobiet na rzecz małżeństwa i rodziny?

Przepraszam, ale czy Ty się dobrze czujesz?


Ja? A kto rzuca frazesami z dupy? 

Ty myślisz, że co - śmieciarze to wykonują swoją robotę dla poczucia chwały?

Że faceci na budowie czy w kopalniach tracą zdrowie, bo to fajna zabawa?

Że rolnicy zapierdalają od zmierzchu do świtu, bo taka mają fantazję?

Że faceci umierają szybciej, bo zapominamy o oddychaniu?


Większość prac jest wykonywanych, bo TRZEBA JE WYKONAĆ, bo bez tego nie da się żyć, nie da się tworzyć społeczeństwa, opłacić rachunków, utrzymać rodziny.


To o jakim poświęceniu kobiet piszesz? Co one takiego poświęcają, aby statystycznie było to widoczne?

29,077

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:

Właśnie chciałam się dowiedzieć jak się poświęcają w związkach mężczyźni a jak kobiety. Ale się nie dowiedziałam.


To przecież twoja teza, że kobiety poświęcają się bardziej. Nie moją rolą jest udowodnienie tej tezy z dupy, bo żadne dane statystyczne nie stoją za takimi twierdzeniami.

29,078

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
złoto napisał/a:

Właśnie chciałam się dowiedzieć jak się poświęcają w związkach mężczyźni a jak kobiety. Ale się nie dowiedziałam.


To przecież twoja teza, że kobiety poświęcają się bardziej. Nie moją rolą jest udowodnienie tej tezy z dupy, bo żadne dane statystyczne nie stoją za takimi twierdzeniami.

E tam bardziej, w Polsce panuje kult matki Polki meczennicy, ktorego ja na szczęście nie przyjelam, bo życie, związek, macierzynstwo to ma byc radość i przyjemność, a nie orka ciezka ,a na koniec człowiek NIC z tego nie ma-zadnych korzyści tylko wykorzystaja i porzuca na pastwe losu. Kobiety się w Polsce powinny przestac poświęcać, bo i tak gowno z tego mają

29,079

Odp: 30lat i cały czas sam

Kult matki - tak. Dlatego przy rozwodach dziecko z automatu trafia do matki i dlatego kobieta jest pod szczególną ochroną prawną.

Męczennicy - nie. Dlatego kobiety w Polsce są lepiej wykształcone od mężczyzn.

29,080

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
złoto napisał/a:

Właśnie chciałam się dowiedzieć jak się poświęcają w związkach mężczyźni a jak kobiety. Ale się nie dowiedziałam.


To przecież twoja teza, że kobiety poświęcają się bardziej. Nie moją rolą jest udowodnienie tej tezy z dupy, bo żadne dane statystyczne nie stoją za takimi twierdzeniami.

Jak nie stoją, jak mówiłeś, że stoją?

29,081 Ostatnio edytowany przez złoto (2025-05-23 14:00:56)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Kult matki - tak. Dlatego przy rozwodach dziecko z automatu trafia do matki i dlatego kobieta jest pod szczególną ochroną prawną.

.


I mają gorzej, bo trudniej im znaleźć sobie partnera. Na randkę nie wyjdziesz  bo z kim zostawisz dzieci. Na noc do faceta, odpada bo dzieci same w domu.
Odwrotnie, też nie zaprosisz mężczyzny na noc, bo dzieci.
Czasu też masz dla siebie mniej, twój nowy facet chciałby z Tobą spędzić czas sam na sam, a tu wieczór odpada, bo wywiadowka, albo dzieci mają świnkę.
Kobiety z dziećmi mają gorzej. Do pewnego wieku ichdzieci są niemal niewolnikami domu.

A mężczyzna, wieczorem wyjdzie, spotka się z kim chce, gdzie chce. Wyspany bo dzieci przy matce to nie musi do nich wstawać. Może spać w sobotę do południa, nikt go nie budzi, że tato wstawaj jeść mi się chce. A jak się umówi z kumplami na weekend, to jedzie, a  ie okazuje się nagle, że nigdzie nie jedzie bo dziecko chce pojechać wtedy do wesołego miasteczka albo znowu jest chore i trzeba z nim siedzieć w domu.

29,082

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
złoto napisał/a:

Właśnie chciałam się dowiedzieć jak się poświęcają w związkach mężczyźni a jak kobiety. Ale się nie dowiedziałam.


To przecież twoja teza, że kobiety poświęcają się bardziej. Nie moją rolą jest udowodnienie tej tezy z dupy, bo żadne dane statystyczne nie stoją za takimi twierdzeniami.

Jak nie stoją, jak mówiłeś, że stoją?


Że co?

29,083

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Kult matki - tak. Dlatego przy rozwodach dziecko z automatu trafia do matki i dlatego kobieta jest pod szczególną ochroną prawną.

.


I mają gorzej, bo trudniej im znaleźć sobie partnera.

Na randkę nie wyjdziesz  bo z kim zostawisz dzieci.

LOL.

Leżę i kwiczę ze śmiechu.


No, co za poświęcenie. Zabrać dziecko i pół majątku exowi i marudzić, że nie ma się gdzie z seksić z nowym fagasem. Błysnęłaś złotko.

29,084

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Kult matki - tak. Dlatego przy rozwodach dziecko z automatu trafia do matki i dlatego kobieta jest pod szczególną ochroną prawną.

.


I mają gorzej, bo trudniej im znaleźć sobie partnera.

Na randkę nie wyjdziesz  bo z kim zostawisz dzieci.

LOL.

Leżę i kwiczę ze śmiechu.


No, co za poświęcenie. Zabrać dziecko i pół majątku exowi i marudzić, że nie ma się gdzie z seksić z nowym fagasem. Błysnęłaś złotko.

A  gdzież mi tam z błyskiem do Ciebie.

29,085

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie no sorry, ale z dupą się rozumami pozamieniałaś.

Facet traci pół majątku i dziecko, a na przykład poświęcenia ze strony takiej kobiety podajesz, że nie ma jak się seksić z nowym fagasem i że trudno jej znaleźć nowego frajera. To jest niepoważne.

29,086

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Nie no sorry, ale z dupą się rozumami pozamieniałaś.

Facet traci pół majątku i dziecko, a na przykład poświęcenia ze strony takiej kobiety podajesz, że nie ma jak się seksić z nowym fagasem i że trudno jej znaleźć nowego frajera. To jest niepoważne.


Nieprawda. Nic takiego nie napisałam.

29,087

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Nie no sorry, ale z dupą się rozumami pozamieniałaś.

Facet traci pół majątku i dziecko, a na przykład poświęcenia ze strony takiej kobiety podajesz, że nie ma jak się seksić z nowym fagasem i że trudno jej znaleźć nowego frajera. To jest niepoważne.


Nieprawda. Nic takiego nie napisałam.


ZŁOTO

I mają gorzej, bo trudniej im znaleźć sobie partnera. Na randkę nie wyjdziesz  bo z kim zostawisz dzieci. Na noc do faceta, odpada bo dzieci same w domu.
Odwrotnie, też nie zaprosisz mężczyzny na noc, bo dzieci.
Czasu też masz dla siebie mniej, twój nowy facet chciałby z Tobą spędzić czas sam na sam, a tu wieczór odpada, bo wywiadowka, albo dzieci mają świnkę.

Wcale.

29,088

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Nie no sorry, ale z dupą się rozumami pozamieniałaś.

Facet traci pół majątku i dziecko, a na przykład poświęcenia ze strony takiej kobiety podajesz, że nie ma jak się seksić z nowym fagasem i że trudno jej znaleźć nowego frajera. To jest niepoważne.


Nieprawda. Nic takiego nie napisałam.


ZŁOTO

I mają gorzej, bo trudniej im znaleźć sobie partnera. Na randkę nie wyjdziesz  bo z kim zostawisz dzieci. Na noc do faceta, odpada bo dzieci same w domu.
Odwrotnie, też nie zaprosisz mężczyzny na noc, bo dzieci.
Czasu też masz dla siebie mniej, twój nowy facet chciałby z Tobą spędzić czas sam na sam, a tu wieczór odpada, bo wywiadowka, albo dzieci mają świnkę.

Wcale.

A nic tu nie było o podziale majątku.

29,089

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:

A nic tu nie było o podziale majątku.


Bo ten aspekt realiów rozwodowych wygodnie pominęłaś. Facet traci dziecko, traci pół majątku, ma jeszcze dopierdolone alimenty, a ty jako równoważny argument piszesz jak to takiej babce trudno znaleźć sposobność do popuszczenia pieroga.

I ty chcesz, żeby faceci poważnie traktowali kobiety. I z szacunkiem. LOL.

29,090

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:
złoto napisał/a:

A nic tu nie było o podziale majątku.


Bo ten aspekt realiów rozwodowych wygodnie pominęłaś. Facet traci dziecko, traci pół majątku, ma jeszcze dopierdolone alimenty, a ty jako równoważny argument piszesz jak to takiej babce trudno znaleźć sposobność do popuszczenia pieroga.

I ty chcesz, żeby faceci poważnie traktowali kobiety. I z szacunkiem. LOL.

Właśnie tak czytam i nie widzę, by kobiety były traktowane z szacunkiem.
Nawet się im nie trzeba dziwić, że wzięły te rozwody.

29,091

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie ma to jak robić z siebie cierpiętnice i oczekiwać potem szacunku, uznania i traktowania jak dorosłego człowieka.

29,092

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Nie ma to jak robić z siebie cierpiętnice i oczekiwać potem szacunku, uznania i traktowania jak dorosłego człowieka.

A która tu robi cierpietnice? Pokaż mi jej posty to się odniosę, bo za dużo tych wpisów, by wszystkie czytać.

29,093

Odp: 30lat i cały czas sam

Opisałaś takie postępowanie cierpiętnicy właśnie tymi słowami:

Właśnie tak czytam i nie widzę, by kobiety były traktowane z szacunkiem.
Nawet się im nie trzeba dziwić, że wzięły te rozwody.

29,094

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Opisałaś takie postępowanie cierpiętnicy właśnie tymi słowami:

Właśnie tak czytam i nie widzę, by kobiety były traktowane z szacunkiem.
Nawet się im nie trzeba dziwić, że wzięły te rozwody.

Tu akurat pisałam o tych co mają trochę oleju w głowie..cierpietnice to tkwią w beznadziejnych związkach i tkwią i tkwią, a czas mija.
W każdym razie, można a nawet trzeba się z tego otrząsnąć.

29,095

Odp: 30lat i cały czas sam

To gdzie ta rzekoma zdolność do poświęcenia? I na czym ono w takim razie polega ?

29,096 Ostatnio edytowany przez złoto (2025-05-23 17:55:58)

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

To gdzie ta rzekoma zdolność do poświęcenia? I na czym ono w takim razie polega ?

Z głupoty to wynika.
Zdrowy człowiek się nie poświęca.
Ale i też późno ludzie wynoszą z tego lekcje a jak to się mówi, lepiej późno niż wcale. Chociaż nie lubię tego typu przysłów, to to jest  trafne.

Starsze pokolenia, naszych babć, mam-te pokolenia miały tendencje do poświęceń, wieczne cierpiętnice, niezadowolone, skwaszone, bo ja tyle dla Was robię, zginelibyscie beze mnie, żadnej wdziecznosci-staly motyw zwłaszcza przed jakimiś rodzinnymi spotkaniami, gdy trzeba było posprzątać chatę. Dzieciom już uszami wychodziło tę gderanie.
Ale i mężowie bywali nielepsi  bywało, że traktowali te żony jak służące, w domu palcem nie kiwneli. A w kuchni umieli tylko zagotować wodę.
Teraz ludzie ogólnie są bardziej świadomi i mądrzejsi. Jak związek to już równia pochyła, to mądry weźmie rozwód a głupi w tym zostanie i tak sobie będą skakać do oczu przez kolejne 40 lat a potem dzieci i wnuki  się dziwią, czemu oni się nie rozwiedli wcześniej.
Są też w miarę normalne związki, które trwają latami, pewnie to kwestia odpowiedniego dobrania się, trochę szczęścia, tylko tam nie ma patologii i nikt się dla drugiego nie poświęca.

29,097

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:

Zdrowy człowiek się nie poświęca.

Nie jest to prawdą. Życie bardzo często wymaga od nas tego, abyśmy coś poświęcili. Ja poświęciłem zdrowie służąc ojczyźnie. Czy głupota? Dla niektórych tak. Dla mnie to ani powód do dumy, ani ujma na honorze. Podjąłem taką, a nie inną decyzję i poniosłem tego konsekwencje (których i tak byłem świadom).


Wielu facetów też poświęca swoje życiowe cele, ambicje i marzenia na rzecz rodziny i obowiązku jaki ona niesie ze sobą. Nikt im wyboru nie daje, bo wybór podejmuje kobieta czy chce pójść na macierzyński/wychowawczy czy nie i czy chce wrócić do pracy czy nie. Na szczęście powoli się to zmienia.


Ale i mężowie bywali nielepsi  bywało, że traktowali te żony jak służące, w domu palcem nie kiwneli.

Bajki z mchu i paproci, powielane przez zachodnie ugrupowania feministyczne i tęczowe. To prawie nigdy nie występowało u nas, a jeśli już to w mocno ograniczonym zakresie. Z tej jednej i prostej rzeczy - za dużo facetów zginęło na frontach 2 wojny światowej oraz w ludobójstwach, czystkach i obozach, aby to było u nas prawdziwe. Kobiety czy chciały czy nie, to musiały zapierdalać w fabrykach czy innych miejscach, a faceci, podobnie jak wiele kobiet, sami musieli się uczyć dorosłego życia, bo niejednokrotnie jedyne co znali to realia wojny i nie mieli od kogo nauczyć się życia w rodzinie. Realia socjalizmu były też takie, że połowa pielęgniarek zajmowała się prostytucją, co było problemem systemowym.

Pisząc o poprzednich pokoleniach musisz pamiętać, że wymordowano nam prawie 20% społeczeństwa. I to głównie tych najlepszych z najlepszych. Lekarzy, prawników, nauczycieli, artystów, filozofów i wszystkich, którzy mogliby być postrzegani jako wzorce dla innych. Ci poszli do odstrzału w pierwszej kolejności.

29,098

Odp: 30lat i cały czas sam
złoto napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

To gdzie ta rzekoma zdolność do poświęcenia? I na czym ono w takim razie polega ?

Z głupoty to wynika.
Zdrowy człowiek się nie poświęca.
Ale i też późno ludzie wynoszą z tego lekcje a jak to się mówi, lepiej późno niż wcale. Chociaż nie lubię tego typu przysłów, to to jest  trafne.

Starsze pokolenia, naszych babć, mam-te pokolenia miały tendencje do poświęceń, wieczne cierpiętnice, niezadowolone, skwaszone, bo ja tyle dla Was robię, zginelibyscie beze mnie, żadnej wdziecznosci-staly motyw zwłaszcza przed jakimiś rodzinnymi spotkaniami, gdy trzeba było posprzątać chatę. Dzieciom już uszami wychodziło tę gderanie.
Ale i mężowie bywali nielepsi  bywało, że traktowali te żony jak służące, w domu palcem nie kiwneli. A w kuchni umieli tylko zagotować wodę.
Teraz ludzie ogólnie są bardziej świadomi i mądrzejsi. Jak związek to już równia pochyła, to mądry weźmie rozwód a głupi w tym zostanie i tak sobie będą skakać do oczu przez kolejne 40 lat a potem dzieci i wnuki  się dziwią, czemu oni się nie rozwiedli wcześniej.
Są też w miarę normalne związki, które trwają latami, pewnie to kwestia odpowiedniego dobrania się, trochę szczęścia, tylko tam nie ma patologii i nikt się dla drugiego nie poświęca.

Dokladnie bardzo madrze piszesz

29,099

Odp: 30lat i cały czas sam
Jack Sparrow napisał/a:

Nie no sorry, ale z dupą się rozumami pozamieniałaś.

Facet traci pół majątku i dziecko, a na przykład poświęcenia ze strony takiej kobiety podajesz, że nie ma jak się seksić z nowym fagasem i że trudno jej znaleźć nowego frajera. To jest niepoważne.

Zawsze się możecie z nami zamienić. My kobiety oddamy wam po rozwodzie lub rozstaniu dzieci pod opieke,a w zamian bedziemy wam placic alimenty na dzieci, a wy sobie ogarniecie nianke lub zlobek  big_smile

29,100

Odp: 30lat i cały czas sam

szczerze wątpię

29,101 Ostatnio edytowany przez KSandraK (2025-05-25 10:24:10)

Odp: 30lat i cały czas sam
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Ta escortka mi opowiadał jak miała koleżanki, które brały rozwód z mężami.
Wiesz co one robiły żeby skasować kontakt dziecka z ojcem?

Pomawiały swoich mężów o pedofilię względem własnych dzieci.

To ja już wole do końca życia płacić za jakieś masaże niż ożenić się z taką typiarą...

Tak, słyszałam o takich akcjach. Dodaj do tego skoki na alimenty (bonusowe punkty, jeśli wrobić w alimenty faceta, chociaż to nie jego dziecko).

Priscilla napisał/a:
KSandraK napisał/a:

Hm... W sume trudno mi to precyzyjnie opisać. Chodzi mniej więcej o to, że Ty, Wilczyca i Priscilla pisałyście m.in. że prostytucja powinna zniknąć, że kobieta sypiająca z wieloma mężczyznami to relikt epoki jaskiniowej (to akurat było w nawiązaniu do czyjegoś cytatu z wiki), że prostytucja jest niemoralna. Mówię z pamięci, jeśli coś pomyliłam to sorry.

To ja może doprecyzuję, że wypowiadałam się w kwestii tzw. legalizacji prostytucji, że jestem na "nie", a nie jej całkowitego zakazu.

Odnotowano.

Theodore Robert Bundy napisał/a:

[bluzgi na Priscillę]

No chyba ty.

SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
KSandraK napisał/a:

A te postulaty robią bardzo "wzniosłe", "szlachetne" wrażenie, jak powiedzmy ostoja wyśrubowanych zasad i dobrych obyczajów. No i bawi mnie kontrast z 2/5 forum jako całości, gdzie różne kobiety pokazują się od mało wzniosłej strony: te wszystkie wątki o kochankach, fochach, wysokich wymaganiach co do wzrostu itp. itd. Bawi mnie bo jest ostry.

Podsumowując - ironia wg. mnie polega tutaj na kontraście między wzniosłymi ideałami "zakazać prostytucji" a całą resztą forum, które (zakładając, że reprezentatywnie pokazuje życie i dylematy kobiet) roi się od bardzo niskich ideałów. Prostytucja przy tym to pryszcz.

Jest to temat teoretyczny z pogranicza rozważań etyczno- filozoficznych. Dlatego ma inny wydźwięk niż fanfiki "z życia", albo z palcy trola, chatbota wzięte.
Nadal nie widzę ironii.
Rozmowa o zasadności eutanazji, wymaga innego języka niż o sposobach, żeby wmusić w 5 latka marchewke z groszkiem. Sacrum i profanum wink

Jest to również temat bardzo praktyczny dla wszystkich prostytutek i ich klientów. Sama pisałaś, że ten temat (wątek na forum) to temat inceli - erotomanów (myślę, że ich mocno przerysowujesz), więc dla nich również to kwestia życiowa i praktyczna (jak ta marchewka z groszkiem).
Co do ironii jestem w kropce, jak ją pokazać. tongue Może ironia = ostry kontrast.
Alarmujące jest, jak wiele tematów na tym forum przedstawia solidną zgniliznę moralną (i nawet nie trzeba głęboko szukać) w bardzo praktycznym wydaniu. Albo rozkapryszenie, albo głupotę, albo myślenie życzeniowe, albo manipulacyjność itd. Oraz jak bardzo takie cechy kobiet są przez inne kobiety normalizowane. Gdyby etyczno-filozoficzny wniosek, jaki z tego wyciągasz, brzmiał: kobiety ogółem są cholernie, zastraszająco dwulicowe i niemoralne, to na gruncie tego forum byłby to spójny, wynikający wniosek. Natomiast wyrażanie oburzenia i "gromienie" prostytucji sprawia wrażenie, jakby akurat prostytucja była takim wielkim złem, ostatnią skazą na kryształowym obliczu kobiecości... natomiast moim zdaniem wypada blado na tle reszty.

Jack Sparrow napisał/a:

Nie pamiętam już kto, chyba Smutna właśnie, pisała całe instrukcje jak zdradzać męża, aby nie zostać przyłapanym. Także to tyle jeśli chodzi tą moralną wyższość. wink

Lol, ja pierdolę.

SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Prostytucja jest w Europie karana, zdrada nie. Może być jedynie argumentem w przypadku rozwodu.
Masz jakiś problem, że mam mentalność spójną z kodeksem karnym?

A dlaczego zdrada może być argumentem do rozwodu? Bo ktoś zdradził. Był niewierny. Bo to psuje związki itd. Naprawdę dziwne, że to trzeba tłumaczyć. o.O
Wg kodeksu karnego kradzież do jakiejś tam kwoty jest wykroczeniem a nie przestępstwem (niższy wymiar kary albo grzywna czy coś w tym rodzaju). Rozumiem że z tego wynika, że kradzież jest moralnie OK, byle każdorazowo na małe kwoty? big_smile

***

Jeszcze wracając do ogólnej tematyki bycia samotnym po 30-tce, zauważyłam coś ciekawego w tym wątku: (https://www.netkobiety.pl/t134537.html)

Zaczyna się niepozornie kompleksem małego penisa. Ale parę postów dalej okazuje się, że uważająca się za moralnie OK dziewczyna wykręciła taki manewr:

1. sypia regularnie z facetem z dużym penisem, jest fajnie
2. przespała się z facetem z małym penisem i fajnie jej się z nim rozmawiało (chwaliła jego charakter)
3. rzuciła tego pierwszego dla tego drugiego "bo nie chce spotykać się z dwoma na raz" (co nie przeszkadzało jej sypiać z dwoma na raz)
4. po paru miesiącach podobno ten pierwszy szukał kontaktu (pisał do niej), ona nie odpowiadała.
5. w międzyczasie ten z małym znalazł stare fotki jej z tym z dużym i zaczął robić dramę, że ma za małego.
6. ...w tym podobno wysunął teorię, że kobiety nie powinny sypiać z facetami z dużymi penisami w ogóle, bo wtedy wolą tych z dużymi i dla niego nie starczy tongue
7. tak na moje oko w tym wszystkim zalety tego z małym, aka zachwalany charakter, wypadają baaaardzo kiepsko
8. konkluzja: spoko koleś z dużym penisem dostał kosza, tak ni z gruchy ni z pietruchy, bo jego dziewczyna go zdradziła i wolała nowego. Po czym została z kimś z małym penisem i... bardzo dyskusyjną przewagą charakteru nad poprzednikiem.
9. z perspektywy tego rzuconego pierwszego kolesia, został rzucony zupełnie irracjonalnie i prawdopodobnie do dzisiaj nie zna prawdziwej przyczyny (że go zdradziła!)
10 ... oraz on akurat nie miał dzikich teorii jak w pkt. 6. w odróżnieniu od następcy.

I okazuje się, że kompleks małego penisa nie jest tu problemem. Problemem jest dziewczyna z sieczką w głowie. Efektywnie zostawiła spoko kolesia i została: bez dużego penisa i bez fajnego charakteru. Nie ma to jak selekcja tongue

29,102 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2025-05-26 22:36:09)

Odp: 30lat i cały czas sam

Nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi więc trochę bez sensu rozmowa. Twoja "logika" coraz bardziej zaczyna przypominać pewnego użytkownika z forum, dlatego pozostaje mi się wycofać z tej pouczającej dysputy.

29,103

Odp: 30lat i cały czas sam

https://i.postimg.cc/PrVq5s22/7142-A926-3417-474-B-972-D-18499-AE7-F091.jpg

Wygląd ponad wszystko !

29,104

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

https://i.postimg.cc/PrVq5s22/7142-A926-3417-474-B-972-D-18499-AE7-F091.jpg

Wygląd ponad wszystko !

Bez przesady. Wygląd może trochę też ale przede wszystkim podejście do kobiet. Nie wypowiadam się w kategorii oceny podejscia ale ładniejszy obicywal kobietom po prostu wiecej i miał jakieś blizsze do nich podejscie

29,105 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-06-02 19:52:14)

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

https://i.postimg.cc/PrVq5s22/7142-A926-3417-474-B-972-D-18499-AE7-F091.jpg

Wygląd ponad wszystko !

Bez przesady. Wygląd może trochę też ale przede wszystkim podejście do kobiet. Nie wypowiadam się w kategorii oceny podejscia ale ładniejszy obicywal kobietom po prostu wiecej i miał jakieś blizsze do nich podejscie

Dokładnie co mi np po jakims przystojnym jak to bedzie glupie jak but i w dodatku chamskie, ze wstyd z tym do piwnicy isc, a co dopiero gdzies dalej, bo jak otworzy gebe to niewiadomo bedzie ,gdzie sie schowac ze wstydu... takze wyglad jest ważny,ale sam tylko wygląd nie wystarczy

29,106 Ostatnio edytowany przez Bullinka (2025-06-02 20:19:13)

Odp: 30lat i cały czas sam

Czytam ten watek i tak sobie mysle... Zdaje sie, ze kazdy pisze tu na podstawie wlasnych doswiadczen.
Jedna osoba np kobieta, miala slabe doswiadczenia ( lub widziala to gdzies ) z facetem, leniem smierdzacym, co chcial obsluge wszelaka 24/7, druga osoba np mezczyzna, ktory trafil
( lub widzial to gdzies ) na babe chcaca jedynie od niego kasy i milego zycia z drugi kolesiem.
Oboje o czym zapomnieliscie: ojciec ma prawo do widzen z dzieckiem - czesto tego nie robi wcale, alimenty NA dziecko uwaza za jakas kare i tez czesto w ogole nie placi. Owa matka jak ma niskie dochody to popyla po urzedach aby dostac jakas kase z FA, ale musi spelnic pierdyliard warunkow, m.in. miec kwit od komornika, ze ojcie nie placi i egzekucja jest niemozliwa. Tego czesto tez nie dostanie, bo komornik sciaga jakies marne 200 zl, ktorych ta matka nie widzi, bo ida na oplate za komornika, ale ezgekucja sie "odbywa".

Czesto tez inna mamunia blokuje spotkania dziecka z ojcem, bo takie na widzimisie... Dzieckiem manipuluje itd....chce wiecej kasy-bo dlaczego nie...

I tak mozna w kolko wyliczac.

Kazdy ma swoje racje. Sa kobiety i mezczyzni, ktorzy nie powinni miec dzieci, ale maja i tyle.

29,107

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

https://i.postimg.cc/PrVq5s22/7142-A926-3417-474-B-972-D-18499-AE7-F091.jpg

Wygląd ponad wszystko !

Bez przesady. Wygląd może trochę też ale przede wszystkim podejście do kobiet. Nie wypowiadam się w kategorii oceny podejscia ale ładniejszy obicywal kobietom po prostu wiecej i miał jakieś blizsze do nich podejscie

Kobiety lubią gładkie słówka, piękne plany itd.. choćby to wierutne kłamstwa były wink Tak karierę w Stanach Tadzio Bundy zrobił.

29,108 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2025-06-03 13:06:50)

Odp: 30lat i cały czas sam

Porażka Rafała to kara za zdradzenie gospodarczo lewicowych wyborców, za oszukanie Razem i Zandberga którzy wyraźnie przed wyborami w 2023 mówili że współpraca będzie uzależniona od tego czy ludzie zarządzający KO odrobili lekcję z poprzednich rządów i zrozumieli, że pokonać pis można tylko poprzez ponowne wzmocnienie pozycji lewicy i podpierdzielenie im wyborców socjalnych. Tusk oczywiście nic się nie nauczył, toteż razemki szybko opuścili ten przeciekający od startu okręt, i mieli rację.

Ja dałem głos na Nawrockiego, tylko po to by pokazać tym neolibkom czerwoną kartkę. Nie kredytów 0% i obniżania składek prywaciarzom oczekiwał od was naród, teraz cierpcie za zdradzenie Razem i ich socjalnych postulatów.

Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!

29,109

Odp: 30lat i cały czas sam
assassin napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

https://i.postimg.cc/PrVq5s22/7142-A926-3417-474-B-972-D-18499-AE7-F091.jpg

Wygląd ponad wszystko !

Bez przesady. Wygląd może trochę też ale przede wszystkim podejście do kobiet. Nie wypowiadam się w kategorii oceny podejscia ale ładniejszy obicywal kobietom po prostu wiecej i miał jakieś blizsze do nich podejscie

Kobiety lubią gładkie słówka, piękne plany itd.. choćby to wierutne kłamstwa były wink Tak karierę w Stanach Tadzio Bundy zrobił.

Assasin głupoty piszesz Trzaskowski i gładkie słówka? Przecież gosc chciał żeby kobiety pracowały 7 lat dłużej od mężczyzn,’ jak sam powiedział w radiu, że w czasach szkolnych był dupiarzem i zaliczał każdą, odnośnie Teda to kolejne bzdury owszem był kulturalny, ale pierwsze co zawsze twierdziły kobiety to to że był przystojny.

29,110

Odp: 30lat i cały czas sam
Bert44 napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

https://i.postimg.cc/PrVq5s22/7142-A926-3417-474-B-972-D-18499-AE7-F091.jpg

Wygląd ponad wszystko !

Bez przesady. Wygląd może trochę też ale przede wszystkim podejście do kobiet. Nie wypowiadam się w kategorii oceny podejscia ale ładniejszy obicywal kobietom po prostu wiecej i miał jakieś blizsze do nich podejscie

Czytaj co odpisałem Assasinowi, naprawdę obiecywał kobietom złote góry, przecież nawet w sondach ulicznych, gdzie pytano kobiety na kogo zagłosują to odpowiadały że na Trzaskowskiego bo przystojny

29,111

Odp: 30lat i cały czas sam

Wchodzę na aktywny temat a tam znowu polityka. Zaraz się zerzygam.
Przepraszam wrażliwych za dosadność.

29,112 Ostatnio edytowany przez Theodore Robert Bundy (2025-06-03 21:42:13)

Odp: 30lat i cały czas sam
ChuopskiChłop napisał/a:

Porażka Rafała to kara za zdradzenie gospodarczo lewicowych wyborców, za oszukanie Razem i Zandberga którzy wyraźnie przed wyborami w 2023 mówili że współpraca będzie uzależniona od tego czy ludzie zarządzający KO odrobili lekcję z poprzednich rządów i zrozumieli, że pokonać pis można tylko poprzez ponowne wzmocnienie pozycji lewicy i podpierdzielenie im wyborców socjalnych. Tusk oczywiście nic się nie nauczył, toteż razemki szybko opuścili ten przeciekający od startu okręt, i mieli rację.

Ja dałem głos na Nawrockiego, tylko po to by pokazać tym neolibkom czerwoną kartkę. Nie kredytów 0% i obniżania składek prywaciarzom oczekiwał od was naród, teraz cierpcie za zdradzenie Razem i ich socjalnych postulatów.

Proletariusze wszystkich krajów łączcie się!

Chłopski gwoździem do trumny Trzaskowskiego była przede wszystkim Gajewska i ziemniaki, to nawet nie wiem jak skomentować i co trzeba mieć w głowie, idealnie ukazane jak elity i milionerzy traktują szarych ludzi, oraz oczywiście Rudy u Rymanowskiego.

29,113 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-06-03 23:24:03)

Odp: 30lat i cały czas sam

I dobrze, że ten wafel przegrał.

29,114

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Wygląd ponad wszystko !

Coś poszło nie tak ? big_smile

29,115

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Wygląd ponad wszystko !

Coś poszło nie tak ? big_smile

Wygląd starczył na dwie godziny — czyli efekt jak po tanim filtrze z Instagrama big_smile.

29,116 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-06-04 02:43:14)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Chłopski gwoździem do trumny Trzaskowskiego była przede wszystkim Gajewska i ziemniaki, to nawet nie wiem jak skomentować i co trzeba mieć w głowie, idealnie ukazane jak elity i milionerzy traktują szarych ludzi, oraz oczywiście Rudy u Rymanowskiego.

To teraz włącz myślenie, bo oni przywieźli do tego ośrodka dary spożywcze, to był zupełny przypadek, że ten pan stał obok niej akurat z workiem ziemniaków. To hejterzy dorobili sobie do tego wiadomy przekaz, za którym poszedł nakręcony przez pisowskich trolli hejt, którego nie powstydziłby się żaden Ted Bundy.

Solaris napisał/a:

I dobrze, że ten wafel przegrał.

I po co to obrażanie? Szczerze przyznaję, że akurat po Tobie takich haseł raczej bym się nie spodziewała.

Na marginesie, przez te ostatnie tygodnie uważnie obserwowałam, co się dzieje, a po nich mam taką smutną refleksję, że jest mi naprawdę wstyd mi za ten pełen nienawiści naród.
Niestety lepiej nie będzie, a przynajmniej kompletnie się na to nie zapowiada.

29,117

Odp: 30lat i cały czas sam
Priscilla napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Chłopski gwoździem do trumny Trzaskowskiego była przede wszystkim Gajewska i ziemniaki, to nawet nie wiem jak skomentować i co trzeba mieć w głowie, idealnie ukazane jak elity i milionerzy traktują szarych ludzi, oraz oczywiście Rudy u Rymanowskiego.

To teraz włącz myślenie, bo oni przywieźli do tego ośrodka dary spożywcze, to był zupełny przypadek, że ten pan stał obok niej akurat z workiem ziemniaków. To hejterzy dorobili sobie do tego wiadomy przekaz, za którym poszedł nakręcony przez pisowskich trolli hejt, którego nie powstydziłby się tego żaden Ted Bundy.

Jakie dary o czym ty piszesz? Przecież jest nagranie od a do z tam było kilka kilogramów ziemniaków i nic więcej łaziła z nimi po pomieszczeniach przykleiła sie do starego dziadka zrobiła sweet focie po czym mu te ziemniaki zabrała, dodatkowo na swoim profilu sama przyznała że to był błąd, zanim zaczniesz pisać komuś aby włączył myślenie chociaż raz sie wysil i sama to zrób, przykro mi że twoja ziemniaczana królowa utrudniła ci rozkraczenie się śniadym inżynierom hahahahah

https://youtube.com/shorts/Y_eNhi_ok10? … PG_eyAvzTF

29,118

Odp: 30lat i cały czas sam
paslawek napisał/a:
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Wygląd ponad wszystko !

Coś poszło nie tak ? big_smile

Absolutnie nie płeć przeciwna wybrała wygląd czyli wszystko w porządku, Polki chciały jak najszybsze otwarcie granic inżynierom

29,119 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2025-06-04 02:54:10)

Odp: 30lat i cały czas sam
Theodore Robert Bundy napisał/a:

Jakie dary o czym ty piszesz? Przecież jest nagranie od a do z tam było kilka kilogramów ziemniaków i nic więcej łaziła z nimi po pomieszczeniach przykleiła sie do starego dziadka zrobiła sweet focie po czym mu te ziemniaki zabrała, dodatkowo na swoim profilu sama przyznała że to był błąd, zanim zaczniesz pisać komuś aby włączył myślenie chociaż raz sie wysil i sama to zrób, przykro mi że twoja ziemniaczana królowa utrudniła ci rozkraczenie się śniadym inżynierom hahahahah

https://youtube.com/shorts/Y_eNhi_ok10? … PG_eyAvzTF

O tym piszę:

Pod koniec maja 2025 roku posłanka Koalicji Obywatelskiej, Kinga Gajewska, opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z wizyty w placówce opiekuńczej, gdzie przekazała mieszkańcom warzywa, w tym ziemniaki. Na jednym ze zdjęć widoczna była uśmiechnięta posłanka w koszulce z kampanijnym hasłem Rafała Trzaskowskiego, stojąca obok starszego mężczyzny trzymającego worek ziemniaków. W opisie do zdjęcia Gajewska napisała: "Choć temat DPS w tej kampanii jest trudny dla niektórych kandydatów, my postanowiliśmy wesprzeć tego typu ośrodek inaczej. Zamiast zostawiać w DPS okradzionych staruszków, można zostawić świeże warzywa i mięso z targu. Będzie dzisiaj pyszny rosół".

To sami hejterzy dorobili sobie do tego historię o rzekomym poniżeniu pensjonariuszy ośrodka, którą potem nakręcili na własne potrzeby.

Zresztą po drodze zweryfikowałam mnóstwo takich "rewelacji", które krążyły po internetach i niemal za każdym razem ChatGPT (neutrralny politycznie!) jednoznacznie "wypowiadał się", że jest to element kampanii dezinformacyjnej, bo takie czy takie zdjęcie albo taka czy taka sytuacja w rzeczywistości wyglądały zupełnie inaczej.

29,120

Odp: 30lat i cały czas sam

Kupię każdą nieruchomość za gotówkę! Długi, lokatorzy, udział- to nie problem! nieruchomosci24skup op.pl

Posty [ 29,056 do 29,120 z 29,786 ]

Strony Poprzednia 1 446 447 448 449 450 459 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024