30lat i cały czas sam - Netkobiety.pl

Nie na żarty. Wiem po prostu, że są w związku. Widzę status na fejsie i w realu. Poza tym to też śmieszne, że kolega średni z wyglądu jest sam, a jego siostra wcale od niego nie atrakcyjniejsza rozchwytywana przez kolesi i to sporo atrakcyjniejszych od niej. To dowodzi, że wygląd odgrywa ogromną rolę i kobiety zwracają większą uwagę na wygląd od męzczyzn

Kremik, nudna się już robi ta prostokątna czy pociągła twarz.

Jeżeli tak stawiasz sprawę, że jest to kluczowy element który decyduje o atrakcyjności mężczyzny + te jego co najmniej 180 cm a Ty nie masz ani jednego ani drugiego, i mimo starań, przekonałeś się, że nie masz szansy u żadnej kobiety, bo wszystkie są takie same i pragną jednego i tego samego (prostokątnej twarzy i 180 cm wzrostu a reszta się nie liczy, i nie ma się nawet co starać bo pokazuje to niezbicie tinder i badania naukowe), to ponawiam pytanie:

- czego w związku z tym oczekujesz?

To dużo o Tobie mówi. Po prostu unikasz wchodzenia na wszystkie drogi, które mogłyby Ci pomóc.

Na siłowni nie idziesz się porównywać. Nie idziesz podrywać. A to doskonałe miejsce, aby zaleczyć swoje kompleksy i jakoś odbić się od dna.

Nigdy nie będziesz się łatwo na randki umawiać.
Nigdy nie będziesz miał dziewczyn do wyboru.
Nigdy nie będziesz wysoki...
Ani nigdy nie będziesz miał twarzy jaka Ci się podoba u innych.

Kremik -- a czy jesteś w stanie się pokazać, może być bez oczu, czy jakoś tak anonimowo?

Nie, nie z powodu wygladu, ale z powodu nastawienia.

Bozia Ci dała co Ci dała. OK, nie jestes modelem z okladki, ale jakbyś potrafił patrzeć obiektywnie, to potrafilbys coś z tym zrobić. Od czego jest optymizm, poczucie humoru, umiejetność lekkiej gadki? Gdybys umial w sobie wyhodować jakiekolwiek poczucie wlasnej wartości, a z tym jakis zalążek charyzmy, to nie byloby problemu ze znalezieniem dziewczyny. Nie stał byś się jakimś wielki wyrywaczem na dzielni, bo do tego trzeba mieć albo ponadprzecietną przystojność albo wielką charyzmę, ale jakiś wybór byś miał.

Przystojny koleś ma mnóstwo propozycji randek. Wiele dziewczyn chce się z nim umówić. Pannę do związku wybierze najlepszą, a kiedy panna przestanie się mu podobać lub zacznie źle go traktować to wymieni ją na inną. Nieatrakcyjny facet ma może jedną zainteresowaną dziewczynę. I gdy się z nią zwiąże to uczepi się jej jak rzep psiego ogona. Nawet gdyby ona źle go traktowała on nie zostawi jej bo nie ma żadnych innych możliwości.

Optymizm, umiejętność lekkiej gadki, nawet nie wiem jak to skomentować bo gdy nieatrakcyjny facet zaczepi dziewczynę, ona od razu będzie nastawiona negatywnie. Nie da mu szansy na rozwinięcie lekkiej gadki. Nie zaangażuje się w rozmowę, jej odpowiedzi będą zdawkowe i facet bez odpowiedniego wyglądy nic nie zrobi. Dla porównania zjawi się wysoki koleś o prostokątnej, wąskiej twarzy. Pogada o pierdołach jak praca, życie codzienne i dziewczyna już będzie czuła, że do siebie pasują

Pytałam czego oczekuje od faktu wałkowania w kółko że nie jest przystojny jak z obrazka i wysoki. Bo to mu akurat nic nie daje. A już w szczególności powodzenia  u dziewczyn.

Nieatrakcyjny w JEJ OCZACH. Ocena atrakcyjności jest względna, mimo że Ci się inaczej wydaje.

Sądzę, że mógłby usłyszeć, goguś i laluś

To wszystko kwestia gustu. Dla mnie wybierasz zdjęcia mężczyzn ładniutkich a nie przystojnych.

Na 100% tworzysz teorie wyssane z palca. 50, 10, 8 ten przystojny tamten nie, i Ty wiesz kto komu wpadnie w oko Kremik, daj już z tym spokój.

Czytając Ciebie cofam się do czasów szkolnych przystojniaków i klasowych laseczek.

Na portalach jak wpiszesz wzrost 167, to nie będą chciałby się kobiety umawiać.
Na Tinderze to samo.
W realu raczej nie będą Cię podrywać.

Jedyną opcją jest wstać z kolan i robić tak jak robią inni niscy goście... którzy mają kobiety.

Ale Ty nawet z siłowni się wymigujesz, gdzie nic nie musisz robić tylko być sam ze sobą. Ale wśród ludzi. Bez presji podrywu, gdzie każdy sobie rzepkę skrobie.

Dlatego "nigdy", bo nie ma żadnej drogi... Portale nie... w Realu nie..

Skoro, według Ciebie , do takich przystojniaków, jak ten powyżej, dziewczyny walą drzwiami i oknami, to powiedz mi , co oni robią na portalach randkowych? Serio muszą szukać według Twojej teorii?

Nie rozumiesz. Przystojni i wysocy faceci mają konta na portalach randkowych bo to jest dla nich najszybsza droga do poznawania dziewczyn. Niemal nieskończona ilość kobiet, siedzą wygodnie w domu i z nimi piszą. To jest o wiele łatwiejsze niż poznawanie w gronie znajomych - ograniczona liczba wolnych kobiet, plus są prawie anonimowi, nikt nie widzi z kim oni rozmawiają. Nie muszą nic robić, popiszą o pierdołach i laski chcą się z nimi spotkać. A potem 3-5 spotkanie i idą z taką do łóżka. Potem ona chce deklaracji, a on odpowiada, że nie jest gotowy na stały związek. Dziewczyna w ciągu roku ma kilka takich romansów, a koleś jeszcze więcej.

Kremik, nawet nie będę probowała szukać rozwiazania Twoich problemów, ale coś mnie w tym temacie mocno zastanawia. Kobiety też czasami odstają od pożądanych kanonów. Ale zauważyłam, że kobiety wtedy częściej przyłączają się do jakiś grup, które pomagają przechodzić im nad tym do porządku dziennego. Dajmy na to przykład ciałopozytywności, czyli akceptacji siebie choćby odbiegało się od pożądanych standardów.
Jak myślisz dlaczego Ty idziesz w nihilizm i depresję zamiast szukać sposobów na zaakceptowanie siebie, zaakceptowanie także tego, że nie jesteś Casanovą, ale jednocześnie możesz się podobać fizycznie jakiejś węższej grupie kobiet, hm… mniej przywiązanym do kanonów urody?

Czyli nie do poznawania, lecz do wyrywania. O tym też była tu już mowa, do czego służą różnego rodzaju portale.

To Ty masz problem z poznaniem wartościowej dziewczyny dla siebie do pary czy problem z tym że tzw. laski nie lecą na Ciebie?

Pisałem już, że chcę podobać się dziewczynom, być akceptowany, chciany, uznawany za atrakcyjnego. Chcę mieć wybór kobiet, poznawać różne dziewczyny i wybrać do związku najlepszą z charakteru

Nie ma takiej osoby, która podoba się wszystkim innym osobom płci przeciwnej, która spełnia warunek posiadania jakiś uniwersalnych cech (w tym wizualnych).

I wydaje Ci się że Ci przystojni według Ciebie przebierają jak w ulęgałkach i Ty też byś tak chciał?

Ty chciałbyś być tym "rozgrywającym"? A tu Ci internauci piszą, że skoro nie jesteś , to musisz się na dodatek postarać aby w ogóle być w grze. Taki life.

No właśnie chciałbym aby dziewczyny od razu były zainteresowane i chciały mnie poznać. Mi nie chodzi o szybkie bzykanie. Natomiast dziewczyny w ogóle nie są zainteresowane. Zastanawia mnie również zmiana narracji waszych wypowiedzi. Jeszcze do niedawna czytałem, że wszystko jest w mojej głowie i ja sobie wmawiam, bo laski na wyglad nie lecą, teraz piszecie, że bez odpowiedniego wyglądu muszę się bardzo starać by w ogóle być w grze. To tylko potwierdza, że miałem rację od początku

Nie, to tylko potwierdza że wiemy o co Ci się naprawdę rozchodzi. O to żeby po prostu być (bez wysiłku, bez pracy nad sobą) i kontakty z dziewczynami były darem Bożym, przychodziły za wygląd i za ten wygląd należały się jak psu buda.

Nie mieści Ci się w głowie, że można nadrabiać osobowością i charakterem. I że robi tak przeważająca większość przeciętnie wyglądających osób.

Nie rozumiesz, tu nie o to chodzi by dziewczyny umawiały się ze mną z powodu samego wyglądu. Mi chodzi o to by dały szansę. Bo to wygląda tak, że jak nie jesteś przystojny to nie nadrobisz osobowością. Dziewczyna odrzuci na starcie.

i jak Ci z tą Twoją racją jest
lepiej Ci od niej czy nie ?

To jest dobre pytanie kremik. Co chcesz wyciągnąć z tej dyskusji tutaj? Z tego kto ma rację? Co to zmieni tak naprawdę?

To wy nie chcecie przyznać, że bez odpowiedniego wyglądu nie ma się szans u dziewczyn

No, ale nawet najlepszą tapetę trzeba kiedyś zmyć więc facet ją zobaczy jaka jest. Zreszta w realu to też inaczej wygląda, bo te zdjęcia "po przemianie" są bardzo zmanipulowane swiatlem i kątem fotografii.

Ale ja widuję w realu dziewczyny umalowane, ważne, mające się za kogoś lepszego. Bez makijażu nie byłyby tak ładne, a mają się za super laski.
Po prostu wiem, że gdyby kobietom skończyły się kosmetyki, a w sklepach nigdzie nie można było dostać kosmetyków to dziewczyny wychodząc do ludzi nieumalowane wiedziałyby, że nie są żadnymi super laskami, przez co ich wymagania byłyby niższe. A tak jedna z drugą się umaluje i ze średniej staje się atrakcyjna i uważa, że skoro jest ładna to należy się jej przystojny facet. Tylko, że bez makijażu nie byłaby na poziomie przystojnego

Widuję dziewczyny 20+ i są mocno wytapetowane. Idą ważne i widać, że mają się za kogoś lepszego. Z pewnością bez makijażu tak ładnie nie wyglądają.
Poza tym kobiety nie mają urozmaiconego gustu jak mężczyźni. Pokażcie mi faceta, a powiem jakie ma powodzenie. W domyśle im bardziej jest przystojny i męski to jego powiedzenie wzrasta

Ale co, jak makijaż jest permanentny? To już oszustwo w biały dzień

Temu właśnie ma służyć makijaż. Jego celem jest upiększanie

Ja tam lubię jak moja się wytapetuje, wtedy innym szarakom i zakolakom o podłym wzroście jak ja, żal tyłek ściska .

Wróciłem do tematu po dwóch dniach i widzę że dyskurs jakby kręcił się w kółko.

Chyba czas przyznać Kremikowi rację i zakończyć tę jałowa dyskusję.

Widać jak szanowanego Kremika kręci taplanie się we własnych oczywistych oczywistosciach i prawdach objawionych.

Proszę o odbiór z przymrużeniem oka.

A i PS. Chciałbym wyglądać jak chociaż jeden z tych gości pokazanych w grupie tych mniej atrakcyjnych.

Presja instagrama hahahahahahahahahahahahaha dziewczyna 2/10 założy tindera i ma więcej par niż koleś 6/10 :D:D

Facet jak nie jest wysoki jest w oczach dziewczyn zerem, a mało atrakcyjna dziewczyna może mieć powodzenie

Serio nie porównuj sytuacji niskich mężczyzn z presją instagrama bo to śmieszne

Na wagę ma się mniejszy lub większy wpływ, zęba idzie wstawić, zeza zakryć okularami, ale wzrostu nie zmienisz

Bez sensu używasz argumentu że to się da zmienić, a tego nie - przecież Ty niczego nie chcesz zmieniać. Więc co za różnica która cecha podlega zmianie a która nie skoro Ty nad żadna nie chcesz się pochylić

Hahaha, to straszne Lucek, ale zaraz załapałam kim są te panie, nie wiedząc kim są ja już wiem co Ci tam w głowce siedzi nie wiem tylko czy to dobrze czy źle, że wiem

Nawet przykłady w tym wątku dobitnie pokazują, że kobiety naprawdę mają różny gust co do męskiej urody, a pan o kanciastych rysach twarzy nie jest marzeniem wielu np. typ wskazany przez Beyondblackie jest kompletnie nie w moim guście, a mój nie ma chyba żadnej wskazanej cechy, która wg Kremika jest tak poządana i konieczna żeby być atrakcyjnym w oczach kobiet. Ok, miał zarost i jest szatynem, ale zarost dla mnie zgolił
Chyba przeze mnie teraz jest mniej atrakcyjny

To mamy przynajmniej dwie co się migają  i nie chcą być statystyczne