Kiedy dojrzewaja panowie? - Netkobiety.pl

Nie pomyślałem o plastikowych owocach, ale faktycznie to też był szał Po kiego lis się gapi na winogrona ???????

Tam musi być jakiś ptaszek To nieraz tak bywa w życiu, że sprawa się rozbija o ptaszka.
To ojcu chciałaś podebrać liska ???? Wstyd !!!

Lisy raczej winogron nie jadają, ale ten jakiś inszy był. Gapił się winogrona, do których nie mógł sięgnąć i zapewniał sam siebie, że te winogrona na pewno są beznadziejne, kwaśne i że nic nie traci.
Raczej nie wisiały na drzewie, ale lis do wysokich zwierzątek nie należy. A winorośl mogła się piąć po czymś wysokim.

Czy Piegus gdzieś się zgubił? Piegus jest tu i tam.
Wrzucę zdjęcie, jak je zrobię, będziecie mogli interpretować..Nie przypominam sobie jednak żadnego wilka, ani żadnych śledzi.

Poczekajmy na zdjęcie od Adeli będzie więcej szczegółów do analizy, na przykład jaka to odmiana winogron ,wiek lisa itp.:)

A może to w ogóle wilk, a nie lis ?

Kita?

Wy mi z kolei wyjaśnijcie, o co chodzi z tym kalafiorem - no, że coś wisi... Przecież kalafiory nie wiszą
Śmiertelnie serio zapytowywuję

No tak to bywa z wilkami Czasem się poruszają watahami, a czasem się jakiś pałęta samotnie.

A tam od razu jarosz. Po prostu ma urozmaicone menu.

Taaaa...Jasne Może jeszcze wilk - Wallenrod ?

Wilk - był kiedyś użytkownik o podobnym nicku.

Pewna pani mieszkająca w Warce
dzieliła z wilkiem swoje lata starcze.
Z popeliny taniej
uszyła mu ubranie,
po to, by wilk służył w marynarce.

ze słowem " starcze' Małopolska sie nie rymuje
ale i tak nie wiem do końca o co kaman. Taki  w owczej skórze?

I to na moim talerzu...
dżizas, dobrze że mam dziś psychologa

Jak do tego czasu nie dojrzewają, to już nie dojrzeją

Tak nawiązując do tytułu dojrzewających Panów.. ( hah kuszą porównania mleczarskie) to wydaje mi się  że nie jest to słynna 40 tylko pierwsza partia Panów dojrzewa przed 30. A jak tu się nie , złapią to koło 60 ..to żadna teoria mądra tylko z obserwacji..
Natomiast kobiety: wiele jak zostanie matkami
Wiele 40 latek

A potem to nie wiem..często spotykam niepoważne 60...:/

Moja  emsześćdziesiąstaka piątka jest starsza od mojej córki (ode mnie chyba też ),dwa razy już suwak był wymieniony,niektóre zatrzaski ,jest dla mnie jak stary dobry kumpel ,nie do zdarcia i nie do wyrzucenia ,mam inne kurtki ale ta jest po prostu najlepsza i praktyczna również, szybko schnie, mocna jak diabli, nylon i bawełna.
Spotkałem kiedyś faceta na bazarku w takiej samej kurtce ,zagadaliśmy tych naszych kurtkach ,jemu żona próbowała trzy razy wyrzucić  ,nie przeszło,taka jest siła  przywiązania i przyjaźni .

Oddziaływanie podprogowe ? to z zupą kalafiorową

Kurtka moro Adelo to po prostu Misinx jest w "niebezpieczeństwie", zwłaszcza że wygląda na to że  lubi kalafiorową .
Winogrona też lubi - nie protestował przynajmniej.

Tu się trochę komplikuje, bo to może być ser pleśniowy dojrzały, albo zapleśniały zepsuty ser.

Zupa mleczna.... i klęczenie na grochu...

Ja najbardziej lubię  mozzarellę i grana padano

Są jeszcze niebieskie tabletki  i inne części  ciała:)
Najgorzej chyba jak facet staje się  marudą

Ale ja nie napisałam że nie ma dojrzałych 40 latkow. Czy 50 latkow.  Tylko że są dojrzali już od 30..:) to na pocieszenie dla Adeli

Adelo, jak nastrój dzisiaj? Mam nadzieję, że wolna chata Cię nie zdołuje...

Najważniejsze to znaleźć sobie zajęcie.
Wybieram się dzisiaj na uroczysty obiad z okazji urodzin mojej chrześnicy, tak więc za chwilę idę robić ablucje, żeby wyglądać godnie. Wczoraj oglądałam Benjamina Buttona do północy, toteż dzisiaj odsypiałam.
Pamiętam, jak mi było ciężko początkowo, jak zostawałam sama na weekend, a dzieci szły do eksa. Nie chciało mi się wstawać z łóżka, czułam się samotna i opuszczona przez wszystkich. Potem zaczęłam celebrować te weekendy, pijąc po kilka kaw w łóżku i czytając to i owo, co wpadło w ręce, nawet najgłupsze pierdoły z Pudelka.
Na szczęście z czasem przeszło poczucie osamotnienia.
Dziś nadal celebruję sobotnie i niedzielne poranki, w niedzielę zazwyczaj rano wstawiam rosół w moim magicznym garnku i robię sobie domowe SPA - kwasy, maski, depilacja tu i ówdzie, kąpiele z peelingiem całego ciała.
W tym roku wpadłam na pomysł powrotu do domowego gabinetu, żeby wyjść z sypialni - w środę kupiłam do  niego nowy telewizor i jestem umówiona z panem Frankiem na podłączenie sprzętu w tygodniu.

Ja też zawiozłem młodego do żony i się smęcę samemu Nowością jest to, że żona zaczęła zapraszać na obiady syna z dziewczyną. A wydawało mi się, że nie specjalnie za nią przepada.

No a komu będą świecić jak nikt nie chodzi ? Poza tym i tak wszyscy mają latarki w komórkach. Sami sobie mogą poświecić

Wg mnie to wilk

Na telewizorze mi takie coś nie ustoi, bo góra jest pochyła w dół.

Ooo uwielbiam te scenki. Pięknie w nich pokazujesz jak trudna jest komunikacja rodzinna.

Adela mi ten zwierz też na lisa wygląda. Krótkie łapki, puchaty ogon. Ale ten łeb do góry może sie kojarzyć z wyciem wilka . Jak sobie zaprezentujesz te skarby w domu? Ja ostatnio wzięłam wystawiony zegar stary z wystawki. Chyba niekompletny. Jak wróce ze spaceru to pokażę. Nie wiem co z nim zrobię. Może postawię jako taki artefakt z duszą .

Na wilka zbyt niski...

Ja ich nie zabrałam do domu. To okropne badziewie jest. Leży o ojca w szafce, może jakiś amator się znajdzie, ludzie nie takie rzeczy zbierają. poza tym mnie takie rzeczy czasem sie przydają. Na przykład w najbliższe imieniny moge to postawić na stole, gościom zrobić herbatę w szklankach z koszyczkami, założyc papiloty i podomkę. To wiatr w moje żagle.
  Poza tym Misinx był niby chętny, a teraz to się wykręca, że niby mu spadnie. Też coś. Przykleić można.

Bo to jest lisowilk który uciekł z laboratorów w których robiono badania. Wyje do księzyca ze smutku i z zachwytu nad okrucieństwem i pięknem świata. Dodatkowo w tych badaniach zrobiono z niego drapieżnika weganina i on dlatego tak patrzy na winogrona bo zaraz je zje. Jak macie ochote dopiszcie  wiecej tej historii.
Dobra ide na spacer, bo krązenie sie samo nie zrobi.