Poznałem kobietę a spotkanie - Netkobiety.pl

Sama zaproponowała i się zgodziła na swoją propozycję?

Zachowujesz się jak psychopata, balabym się Ciebie na Jej miejscu
Jak mogę Ją ostrzec?

Skoro tak uważasz...
Forum służy do wyrażania swoich opinii, skoro piszą Ci tu że zachowujesz się jak desperat to dojrzały mężczyzna przyjąłby to na klatę, wyciągnął wnioski.

Temat uważam do zamknięcia, nic do Autora nie dociera, oburza się jak dziecko.

Trzymaj się Autorze, z okazji Świąt życzę Ci abyś się ogarnął
Pozdrawiam l

Jednym z twoich problemów jest to, że za cel przyjąłeś sobie to, że chcesz kogoś znaleść na stałe...i szukasz kondydatki do objęcia tego stanowiska. Za bardzo ci zależy. To jest bardzo złe podejscie.
Stały związek z tobą to powinna być dla niej nagroda. Po pierwsze musi pokazać, że jest tego warta, a to nie jest takie chop siup, że sie z tobą prześpi czy zrobi ci obiad od czasu do czasu.

Chyba nie do końca macie rację wczoraj w nocy jak wracaliśmy mówiła żebym nie jehdak szybko bo zaraz dojedziemy i będzie po spotkaniu a chciałby jak najdłużej pod domem bylo przytulanie namiętne pocałunki itp itd wić chyba nie do końca mnie odrzuciła

"Chyba nie do końca mnie odrzuciła" - czyli jednak pomimo solidnego kroku do przodu z jej strony, ty nadal masz wątpliwości. Już pewnie jak otworzyłeś dzisiaj oczy zastanawiałeś się co napisać, kiedy zaprosić, co zrobić, żeby nie odrzuciła. W tym momencie ciesz się, że kobieta nie dała ci kopa w zadek, ale z twoim podejściem nie wróżę dobrze tej relacji.

pawelesss, nie pisz, proszę, posta pod postem. To wbrew naszemu Regulaminowi. Jeśli chcesz coś dopisać do swojej wypowiedzi, używaj opcji "edytuj".

Wooow jaki znawca forum się znalazł ...każdemu radzi a sam nie wie jaka jest dokładnie sytuacja,  ciekawe jak ty byś się zachował w takiej sytuacji jakby ci zależało na kobiecie tak jak mi i byś się zakochał.
Łatwo ci mówić, najlepiej żebym odpuścił cierpiał ale co tam po co walczyć. Dzieki za takie rady

Kluczowe ? Nie sądzę.

Bardzo kluczowe

Pierwsza dziewczyna?

Nie, trzecia

Zatem ja napisze tak. Twój problem polega na tym, ze nie słuchasz. Nie słuchasz jej, nie słuchasz nas, nie słuchasz absolutnie nikogo poza swoimi emocjami. Jesteś trochę za stary na takie podejście do życia. Pytałam o wiek, bo gdybys miał 18-20 lat, skłonna byłabym powiedzieć- ok. chłopak dopiero się uczy. Ty jesteś jednak dojrzałym facetem, wiec to nie kwestia nauki czy braku obycia ale tak jak większość tutaj zauważyła, głębokiej desperacji. Współczuje. Wg mnie niczego się nie nauczysz bo nie chcesz się uczyć. Kiedy dopuścisz do głosu słowa tej dziewczyny i te, które tu padły, będzie możliwa dyskusja. Teraz strzelasz tylko fochy jak dziecko. Jedyne co mogę dopisać, to ze życzę ci powodzenia, szczerze.

Bo jest niedoświadczony, a jak ma zdobyć doświadczenie?

Powyższe podejście i tak wielkie zaślepienie swoimi emocjami nie jest typowe dla faceta... Zrozum chłopie, żę im bardziej się narzucasz, drążysz i się do niej przylepiasz tym gorzej na tym wychodzisz! Nie potrafisz znieść odmowy, czy nawet odrzucenia? To jest jedyna kobieta na tym łez padole? Swoją drogą, samemu dwa razy przeżywałem taką sytuację, że byłem zauroczony/zadurzony/zakochany i po jakimś czasie( dość krótkim bo nie mam zadatków na stalkera) uczucie mijało i byłem w stanie pozostać z tymi dziewczynami wkoleżeńśkich relacjach. Tutaj to już teraz masz nawet pozamiatane pod tym wzgledem, bo on abędzi eCIę traktować zawsze jak natrętnego komara. Tyle.