Hej. Mam taki Problem. Mam 27 lat a nie mam chlopaka bardzo chcialabym juz miec. Chodzę na randki i ogólnie wychodzę dużo do ludzi ale widzę że faceci traktują mnie zawsze jak koleżankę:( jak to zmienić? Już po jego słowach widać że nic nie będzie z tego... bo ani z jego strony chęci na jakieś dalsze spotkanie np jutro czy pojutrze tylko mówi że może kiedyś.... mi zawsze bardziej zależy niż chłopakom widzę:/ może problem w tym że ja się nie umiem ubrać jak na randkę tylko idę jak na spotkanie z kumplem...
1 2019-11-20 08:39:53 Ostatnio edytowany przez Martusia1991 (2019-11-20 08:52:58)
Mam to samo co Ty tylko jestem facetem. Gdy ktoś mi się podoba to często nie działa to od strony kobiety. Widać to odrazu i po sposobie rozmowy. Ja na randki zawsze ubieram koszulę. Mówisz,że nie wiesz jak się ubrać na randkę? A co to za problem założyć jakąś sukienkę czy bluzkę i trochę się pomalować?
Kiedyś ktoś ważny dla mnie powiedział "nie tylko ważne czy ja się spodobam, ale czy ktoś, coś mi się spodoba. Kochana jesteś aktywna, próbujesz, dajesz sobie szanse, tylko tych prób nie obracaj przeciwko sobie. Traktuj to jak eksperyment. Chcesz się atrakcyjniej ubrać to się ubierz. Problemem są niewłaściwi ludzie. Nie każdy pasuje do każdego. Powodzenia
Jeśli facet zauważy choćby odrobinę desperacji z Twojej strony, to możesz być piękna, mądra, elegancka, a on i tak zwieje, bo poczuje za dużą presję.
A jak jesteś naturalna, dość kobieca i podchodzisz do sytuacji bez konkretnych oczekiwań i z dystansem, to szanse rosną...
Ubierasz się jak na spotkanie z kumplem, czyli jak? Nie mówię, że masz się wciskać w sukienki, ale w bluzie czy wyciągniętym swetrze - trochę słabo.
My cie nie znamy więc nie dostaniesz sensownej odpowiedzi. Może nie masz nic ciekawego do powiedzenia, może czuć desperacje, kto to wie.
Hej. Mam taki Problem. Mam 27 lat a nie mam chlopaka bardzo chcialabym juz miec. Chodzę na randki i ogólnie wychodzę dużo do ludzi ale widzę że faceci traktują mnie zawsze jak koleżankę:( jak to zmienić? Już po jego słowach widać że nic nie będzie z tego... bo ani z jego strony chęci na jakieś dalsze spotkanie np jutro czy pojutrze tylko mówi że może kiedyś....
mi zawsze bardziej zależy niż chłopakom widzę:/ może problem w tym że ja się nie umiem ubrać jak na randkę tylko idę jak na spotkanie z kumplem...
Twoim problemem może być brak pewności siebie, co widać w kontaktach bezpośrednich. Kiedy idziesz na imprezę z założeniem, że znajdziesz sobie faceta i to jest ten wieczór, a później pojawi się jakiś interesujący i ty z całym tym bagażem nadziei "atakujesz" go, to zazwyczaj wyglądasz na desperatkę. Jak idziesz na imprezę czy nawet randkę, spróbuj założyć sobie, że będziesz się dobrze bawić i nic poza tym, żadnych wybiegów w przyszłość, żadnych celów, poza fajnym spędzeniem czasu - zobaczysz, powinno pomóc. Poza tym wielu (w tym ja:) zamieniłoby się z tobą licznikiem, masz 27 lat, jesteś młoda, masz duuuuużo czasu.
Mam tak samo z kobietami, żadna nie traktuje mnie poważnie, nigdy nie byłem obiektem westchnień dziewczyn, nie wiem czemu. Co jest ze mną nie tak? Wiem że niepełnosprawni mają problemy ale ja? Przecież nie jeżdżę na wózku ani nie mam upośledzenia umysłowego czy coś. Jestem tak samo wysportowany jak inni a mimo to dziewczyny mnie olewają tak jakby na samą myśl o chodzeniu ze mną miałyby zwymiotować ;(
8 2019-11-27 23:53:47 Ostatnio edytowany przez Martusia1991 (2019-11-28 00:02:20)
To nie jest tak ze jeszcze nigdy nie byłam w związku bo byłam już dwa razy ale w pierwszym to ja byłam na maxa zaangażowana A on się tylko mną bawił:/ kumple byli ważniejszi niż ja natomiast drugi chlipsk byl niedojrzały i zerwal bo byłam dla niego zbyt zapominalska i roztrzepana (miał 28 lat) i zerwał przez smsa
9 2019-12-03 00:03:31 Ostatnio edytowany przez Martusia1991 (2019-12-03 00:06:31)
Moim problemem jest ogólnie to że z jednej strony zazdroszczę innym że są w związkach A z drugiej nie potrzebuje co tam naprawdę bo dobrze mi samej chociaż wiem że nie jestem już młoda i potem coraz trudniej kogoś fajnego znaleźć... wszystkie moje koleżanki znajome w związkach a ja ciągle sama
przecież nie każdy musi być super przebojowy i pewny siebie zeby byc w związku nie?
A poza tym planuje wyjechać za granicę więc nie wiem czy jest sens się pakować w związek...
10 2019-12-03 00:19:03 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2019-12-03 00:19:35)
Czy masz określony/wymarzony typ chłopaka którego chcesz poznać? jak nie masz nikogo takiego w swoim środowisku to polecam Ci zapisać się na zajęcia ze sztuk walk, najlepiej wschodnie. Po 1 nauczysz się bronić po 2 poznasz wielu fajnych gości, część z nich będzie tylko kolegami ale jest spora szansa że znajdzie się też takiego, który Ci wpadnie w oko
Opcja 2 jak masz fajne koleżanki to one na pewno mają fajnych i wolnych kolegów, ludzie się wstydzą i wzdrygają na takie aranżowane spotkania a ja znam sporo poznanych w ten sposób par a dzisiaj małżeństw, jak się coś nie spodoba to zapomnisz o sprawie
Na pewno nie myśl że z Tobą jest problem, żyjemy w czasach dużych przemian, sporo ludzi z tym wszystkim nie nadążą, część wcale nie chce stałych relacji, ale jeżeli masz swoje oczekiwania i cel to nie ustawaj w poszukiwaniach, tylko faktycznie na luzie, bez żadnej desperacji. Czasem swoje szczęście lepiej odnaleźć późno niż męczyć się latami z czymś co od początku nie miało sensu.
Napisz czym się interesujesz i co sprawia Ci przyjemność to będzie łatwiej coś doradzić
Mi po prostu jest przykro jak wszyscy moi znajomi już są w związku A w ogóle wydaje mi się jakby wszyscy moi znajomi lub znajomi znajomych lub znajomi mojej siostry która ma 30 lat mają dzieci. A mój znajomi w wieku 28 lat już co drugą ma dziecko
Mi po prostu jest przykro jak wszyscy moi znajomi już są w związku A w ogóle wydaje mi się jakby wszyscy moi znajomi lub znajomi znajomych lub znajomi mojej siostry która ma 30 lat mają dzieci. A mój znajomi w wieku 28 lat już co drugą ma dziecko
Prawdopodobieństwo tego, żeby kobieta (nawet brzydka), nie znalazłą chętnego do bycia z nią faceta wynosi dokładnie ZERO procent. Ile razy zdarzylo ci sie że facet cie ostentacyjnie olał? I w drugą strone ilu ty olałąś? I jaki byłtego powód?
Po prostu jestem dziewczyną spokojna lubiącą czytać książki niż iść na imprezę. Dla mnie impreza to strata czasu. Ostatni raz byłam na imprezie 3 lata temu. Po prostu nie kręci mnie to. Wolę książki. Może przez to jestem sama. Że nie wychodzę nigdzie:(
A z jakimi facetami się spotykasz? Może wybierasz tych co wolą kobiety bardziej imprezowe?
Może jesteś zbyt spięta, przez co wydajesz się facetom nudna.
Ze swojego doświadczenia zauważyłam, że faceci lubią kobiety uśmiechnięte, nie spięte, potrafiące o wszystkim pogadać bez parcia na związek.
Tak jak doradzono, zapisz się może na jakiś sport, podbudujesz pewność siebie czym na pewno zaimponujesz mężczyznom. Może poznasz kogoś ciekawego na takich zajęciach
Podchodz do tego na luzie a znajdziesz kogoś ciekawego
Nawet nie wiesz jak bardzo Cię rozumiem tyle że jestem facetem i mam 28 lat i też mam problem znaleźć sobie dziewczynę a znajomi i rodzina ciągle mi powtarzają czemu taki fajny chłopak jest sam? A jak to słyszę to strasznie mnie to irytuje bo założyłem konta na dwóch portalach randkowych,zagaduję do dziewczyn które mi się spodobają i co? Jak narazie nic z tego żadna dziewczyna się nie zainteresowała i nie chciała zbudować żadnej relacji,także nie jesteś sama w takiej sytuacji ale nie poddaje się i wierzę że w końcu uda znaleźć się odpowiednią osobę i tobie też tego życzę