Poznałem kobietę a spotkanie - Netkobiety.pl

Dostarczasz jej atencji i robisz za buziaczka. Kobieta jest po przejściach, ma zapewne mętlik w głowie, może boi się spotkań z mężczyznami. Jak dla mnie kiepski materiał na dziewczynę.

Pierdy typu "Lubię Cię bardzo i z nikim mi się tak dobrze nie rozmawiało" to zwykła emocjonalna zagrywka, żeby Cię przy sobie dłużej przytrzymać.
Ona wie, że Tobie zależy na spotkaniu i dlatego sadzi Ci taki tekst żebyś grzecznie siedział aż ona coś tam w tle zakończy albo nagle poczuje niewiadomo co.
Nie napisałeś ile dokładnie trwa ta znajomość. Jeśli jest krótka, to możesz ją utrzymać ale bądź chłodniejszy, mniej dostępny, przynajmniej przez jakiś czas.
Jeśli długo już rozmawiacie to moje pierwsze zdanie przeczytaj sobie 10 razy i zrozum, że jesteś plastrem.

3 tygodnie to nie jest czas na myślenie o czymkolwiek poważnym.
Jeśli ty myślisz o związku, spotykaniu się bo Pańcia Ci się podoba, to radze wyhamować.
Ja bym jeszcze pociągnął temat przez tydzień. Miesiąc kontaktu wystarczy żeby podjąć decyzję o spotkaniu.
Jeśli ona sama nie zaproponuje, polecam się lekko zdystansować; Nie odpisywać od razu, być mniej dostępnym.
Niech ona też zrozumie, że nie może przeciągać struny w nieskończoność.

A moim zdaniem 3 tygodnie to chyba wystarczający czas aby uznać, że druga strona nie jest psychopatą i można się spotkać w jakimś miejscu publicznym. Nikt nie mówi o jakimś umawianiu na randki, ale chociaż jedno spotkanie na żywo aby sprawdzić czy faktycznie jest sens w to brnąć. Mogę podać przykład z własnego podwórka. Poznałem dziewczynę przez internet, pisaliśmy 2 miesiące, proponowałem spotkanie ale ona odmawiała zawsze mając jakąś wymówkę. W końcu udało nam się spotkać raz i drugi i na tym drugim się skończyło, przestała się odzywać. Domyślam się, że po prostu jej nie podpasowałem, mimo tego, że pisało nam sie bardzo dobrze. Ale co innego pisanie a co innego rzeczywistość i moim zdaniem szkoda czasu i uwagi na takie znajomości, gdzie jedna strona odwleka spotkanie w nieskończoność. Nie mówię, że trzeba się spotykać po dwóch wiadomościach, ale 3 tygodnie rozmowy to chyba wystarczający czas.

Kurde ja zwariuje.... Myślę o niej cały czas czekam tylko a ona napisze do mnie sprawdzam co chwilę telefon skupić się nie mogę na niczym zależy mi na niej ale nie chce znowu naciskać o spotkanie bo sama o to prosiła

No to jest faktycznie straszne, że się z kimś całowała

i w Twoim przypadku i Twoim, SurDeFil odpowiedź jest jedna - nie zależy im i tyle. Gdyby im zależało, to byście się spotkali.

Kurde nie wiem czy poczekać jeszcze traktować ją bardziej ozięble czy od razu postawić na pod faktem dokonanym że długo rozmawiamy i czuję się źle i niepoważnie traktowany ponieważ tak to niestety wygląda a wygląda to tak jakbym miała być dodatkiem do momentu aż pojawi się ktoś odpowiedni

Czy jest czy nie jest to i tak ona się z Tobą spotkać nie chce. Możesz się tak bujać jeszcze i z rok z nią, a możesz to olać.
I nie wkręcaj się tak w znajomości internetowe one w 80% przynajmniej wyglądają dokładnie tak, jak w Twoim przykładzie.

Powiem szczerze że ja większości rozmow nie inicjowalem, sam zrobiłem próbę nie pisałem pierwszy tylko ona zazwyczaj pisała pierwsza, potem znowu ja pisałem tak długo rozmawialismy aż w końcu tydzień temu ona zapytała czy może do mnie zadzownic żeby pogadać i od tego momentu dzwonimy prawie codziennie nawet dzisiaj rano dzwoniła czy jest ok wszystko bo do niej nie napisałem nic ... Każdy mówi co innego jeden ze już ponad 3 tyg to powinno być spotkanie a teraz kolejna osoba że powinienem nie naciskać skoro o to prosiła ... Zwariuje  ...

Ja mam teraz mętlik w głowie nie wiem co robic ona wczoraj do mnie dzwoniła bo wyczuła że coś nie tak ja starałem się powiedzieć że wszystko ok i że jej się wydaje ale nadal naciskała że  słyszy  po głosie moim że nie tak coś jest i powiedziałem że sie źle czuje ponieważ to spotkanie tak odciąga a już gadamy prawie miesiąc ze sobą ... A ona żebym byl spokojny na pewno się spotkamy itp itd że obiecałem że nie będę naciskał i wgl '(

Ona będzie jutro na dyskotece zaprasza mnie żebym przyjechał to pogadamy potańczymy .... Ale odmówiłem nie wiem czy dobrze zrobiłem

Chcesz ją poznać to czemu odmówiłes przyjazdu?

a ja podkreślę jeszcze raz, wykazujesz znamiona mega desperacji i jesteś natarczywy
zmieniła zdanie ad spotkania w takim sensie, że prawdopodobnie chce aby było na neutralnym gruncie i wśród znajomych a nie sam na sam, co oznacza, że ci nie ufa i wcale jej się nie dziwię
ona nie jest od tego żeby Ci sprawiać przyjemność, twoje emocje to twoje emocje, ona może mieć je zupełnie inne i pewnie ma (zdrowe), Twoje niestety nie są zdrowe

edit. nie zgodziłeś się- to dla mnie oczywiste, strzeliłeś focha co było do przewidzenia
oczekujesz on niej zaangażowania i takiego samego podejścia jakie masz ty, pomimo, że nigdy w życiu nie widzieliście się nawet na oczy- zastanów się

A więc poszedłem na tą imprezę spotkaliśmy się na miejscu fajnie nam się rozmawiało tańczyliśmy przytulanie itp, później pożegnanie ...jak myślicie, skoro mówiła że sama wyjdzie z inicjatywą spotkania a udało nam się zobaczyć w klubie to nadal czekać aż ona coś zaproponuje bo prosiła żebym nie naciskał na nią czy w obecnej sytuacji już powinienem postawić sprawę jasno i zapytać o spotkanie ?

Kurde nie wiem czy potrafię się tak do niej nie odzywać Ale raczej nie potrafię, od rana zawsze jest wiaodmosc na dzień dobry albo od niej albo ode mnie, dzwonimy do siebie prawie codziennie, piszemy całymi dniami ...
Nie będzie to takie chamskie jak nagle przestane się odzywać do niej ?

Jak to widzicie ? Mnie to tak męczy że zaraz zwariuje

Chyba nie wytrzymam i zapytam o kolejne spotkanie bo to tak nie może się ciągnąć w nieskończoność

Po raz kolejny prosi mnie o cierpliwość zbwyn nie naciskał ja staram się to zrozumieć... Zależy mi na niej wiem że jest fajna dziewczyna dobrze mi się rozmawia i przez telefon i pisząc. Może faktycznie dać jej czas jak była z chłopakiem 4 lata i może chce powolutku budować relacje oddychnąć po tym wszystkim bo z tego co wiem to była ostatnio jak w więzieniu w tym związku

[post przeniesiony]

Tylko że film jest dość późno i planowałem prosto ja odwieźć do domu a ja rano do pracy więc nie ma zbyt wiele czasu na spacer po kinie szykować może jakaś poważniejsza rozmowę po kinie ?

Ponawiam pytanie ?

poważniejszą rozmowę? na jaki temat?

Zalezy mi na niej i chciałbym żeby nas wiązało juz cos więcej.... Może faktycznie dwa spotkania to za mało na jakiś poważniejszy krok i deklaracje z mojej strony... Chciałbym też wiedzieć co ona wgl myśli o mnie czy traktuje mnie na poważnie czy ma jakieś zamiary czy ona chce żebym nadal był i pozostał dla niej kolega ... Męczy mnie to

Z drugiej strony myślałem że kobiety lubią konkretnych i zdecydowanych facetów ... Czyli jednak przystopować i zachowywać się normalnie mniej uczuciowo ?

Nie wykonywać żadnych gestów typu przytulanie, trzymanie za ręce czy pocałunki ?

To już możesz ale na litość boską, nie podejmuj "poważnej rozmowy"
Hahaha sam w sobie ten pomysł mnie bardzo rozbawił:D takie rzeczy wychodzą samoistnie, spontanicznie, a nie na drugim spotkaniu
Aczkolwiek zdradzę Ci że mój partner na trzecim zaproponował mi wspólne mieszkanie ale my od początku czuliśmy się jakbyśmy wieki się znali i tak jest do dziś. Mówię to, po to byś zobaczył że wszystko powinno wyjść samo z siebie na luzie. Jak jesteście dla siebie stworzeni to uwierz mi, nie będzie potrzeby takiej rozmowy

Podpowiem, fajnie jak facet zaczyna miziac (mój mnie tym ujął ) np po dłoni, mega przyjemne i od tego zaczyna się, potem mizianie np szyji i pocałunek, ale to trzeba wyczuć kobietę

Ty chyba nie rozumiesz...
Jest za wcześnie na poważne rozmowy, deklaracje.
To jest czas na poznawanie się.

Jak już się spotkacie, pamiętaj o złotej zasadzie negocjacji: "Stawiaj wygórowane żądania!". Żeby przełożyć to na twój grunt - jeżeli ty chciałbyś przytulania, trzymania za ręce, czy pocałunku, musisz koniecznie zacząć z wysokiego C, czyli np. zaproponuj jej rimming, albo coś w ten deseń. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie zgodzi się, ale już do romantycznego pocałunku masz drogę otwartą. Nasyp sobie także do kieszeni spodni talk, a jak wyczujesz, że chce, żebyś ją dotknął zanurz w nim swoje spocone z nerwów dłonie. Obowiązkowo załóż przed randką prezerwatywę, jak przyjdzie co do czego nie będziesz musiał się tym stresować. Mam nadzieję, że ci pomogłem.

Jestem po spotkaniu , było super teraz pytanie kiedy mogę zaproponować kolejne spotkanie ? Ten weekend czy  może w drugi dzień świąt zaprosić w jakieś miejsce żeby potańczyć ?
Drugie pytanie kiedy najlepiej wspomnieć o kolejnym spotkaniu ? Czy to zrobić dzisjaj czy nie są wcześnie żeby jej nie spłoszyć ?

Zależy mi na niej chciałbym pokazać że mi zależy.... Nie wiem żeby to głupio nie wyglądało czy już proponować kolejna randkę czy poczekać np do środy i zaproponować wyjście w weekend ? O świętach to myślałem że całkiem wieczorem gdzieś wyskoczyć jak rodiznka już będzie się zbierała do powrotu do domu.

Zachowujesz się tak,jakbyś pierwszy raz w życiu miał do czynienia z kobietą. To już naprawdę desperacja. Wyluzuj. To dopiero początek znajomości. Możesz jek napisać,że musicie się spotkać jeszcze raz przed świętami. A czy spotkacie się w święta,to już wyjdzie na spotkaniu wcześniej.

Czyli wasze spotkania były randkami? No to... od razu proponuj, skoro to randki.