No widzisz, a ja byłem grubasem i pewien komentarz (który był baaardzo bolesny) - osoby którą szanowałem wtedy - skłonił mnie do działania.
Wlasciwie to o to sie rozchodzi.
Ciebie taki komentarz sklonil do dzialania, mnie sklonilby do autoagresji. Nigdy nie wiemy jak zareaguje osoba, ktorej taki komentarz rzucimy, dlatego ja, chociaz zgadzam sie z tym:
Także - jestem uczulony na wymówki. Jestem uczulony na mówienie, że grube jest piękne. Dla mnie nie jest i nie będzie. I dlatego uważam, że ten ruch jest toksyczny - bo skłania do siedzenia na dupie. A może inaczej - stał się pewnym wynaturzeniem idei. Bo są cechy których nie zmienisz. Ale schudnąć można, to nie fizyka jądrowa.
to po prostu uwazam, ze niektore komentarze rzucane osobom otylym moga bardziej przeszkadzac niz pomagac. Daleka jestem od zachwytow nad grubszymi modelkami czy wlasnie tymi dziewczynami, ktore promuja caly ruch body positive, bo jak patrze na nie to wiem, ze sama nigdy nie chcialabym tak wygladac. Za to pewnosci siebie im zazdroszcze (chociaz wydaje mi sie, ze to moze byc po prostu poza). Gdybym przeczytala nawet niektore komentarze z tego tematu te 2 lata temu kiedy sie zaczynalam odchudzac, prawdopodobnie wlasnie skonczyloby sie to takim rzutem niejedzenia.
Ja przykladowo juz teraz drze ze stresu, ze jak zajde w ciaze, a nie zdaze jeszcze zejsc z otylosci wg BMI, to bede slyszec jakies durne komentarze u lekarza, ktorego zobacze pierwszy raz w zyciu i ktory nie bedzie wiedzial, ile za mna. Zawsze jak gdzies ide to mam w glowie przygotowany scenariusz co zrobie na wypadek takich komentarzy (z wyjsciem na koncu), bo po prostu sobie ich nie zycze. Znam swoja sytuacja i ucze sie tego, zeby byc z siebie dumna, bo to co juz zrobilam, jest dla mnie ogromnym sukcesem i chce go tylko powiekszac, a nie przejmowac sie tym, ze ktos mi i tak powie, ze jestem gruba.
PS. Tez pamietam ten moment, kiedy chudsza poszlam biegac i nagle stwierdzilam, ze jakos mi lzej chociaz biegalam juz wczesniej i tez dawalam rade
to bylo ogromne odkrycie, ale paradoksalnie bywaly momenty, ze mialam wyzsza wydolnosc organizmu niz mam teraz, bo to nie tylko od wagi zalezy.