Zdarza się że krzycze albo zwyczajnie podnosze ton ale mam juz sam w sobie dosyc donosny głos i na prawde musze sie postarac by go ściszyć, ostatnio moj partner nie wrocil na noc nie poinformowal mnie o tym ( byl w warsztacie w domu swoich rodzicow w ktorym on sam ma "mieszkanie" ) mimo to cala noc nie spalam nie wiedzialam gdzie jest cos sie z nim dzieje... on smiertelnie sie obrazil i powiedzial ze go nie szanuje bo dzwoniac do niego nawrzeszczalam na niego byłam rozżalona, wściekła i bezsilna i krzyki zazwyczaj sa gdy juz do niego racjonalne argumenty nie docieraja... Czy naprawde krzyk w jego kierunku to brak szacunku? Robie to sporadycznie i naprawde w momencie totalnej bezsilnosci...
Temat: Czy mam problem?
Zobacz podobne tematy :
Odp: Czy mam problem?
Na forum obowiązuje zasada, że problemy jednej relacji opisujemy w jednym wątku.
Kontynuuj dyskusję w swoim poprzednim temacie: https://www.netkobiety.pl/t120273.html dodatkowo zapoznaj się ponownie z naszym regulaminem i stosuj się do jego zapisów nie zaśmiecając serwisu dublami.
Moderator IsaBella77