A może za bardzo się starasz? Lub szukasz wśród ludzi, którzy są tacy sami i dlatego Ci nie wychodzi. To tak, jakbyś miała związek wciąż z tą samą osobą. Ja bym jeszcze wstrzymała się z terapią.
- Patrycja912
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Zobacz podobne tematy :
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Lady Loka napisał/a:
Zapytałaś o radę, a jednocześnie uważasz, że jesteś najmądrzejsza, to właściwie jakiej rady oczekujesz?
Tak, nadajesz się na terapię.
dziękuję więc za radę. Nie uważam,że jestem najmądrzejsza , muszę jednak pewne kwestie wyjaśnić. No cóż pytałam ogólnie o terapię, czy pomogła komuś z podobnym problemem jak ja. Twoje " tak nadajesz się na terapię" wywołało u mnie uśmiech 
Na jakiej podstawie tak uważasz ? jesteś terapeutką ? Lekarzem ? Jeżeli tak no to nawet po kilku wzmiankach na forum śmieszne ,że tak osądziłaś.
Nie mniej jednak dziękuję za rady.
- Burzowy
- Zbanowany
- Nieaktywny
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Bo każdy się nadaje 
. Tylko trzeba umieć z niej skorzystać no i niestety dobrze trafić.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Anulka1987 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:Zapytałaś o radę, a jednocześnie uważasz, że jesteś najmądrzejsza, to właściwie jakiej rady oczekujesz?
Tak, nadajesz się na terapię.dziękuję więc za radę. Nie uważam,że jestem najmądrzejsza , muszę jednak pewne kwestie wyjaśnić. No cóż pytałam ogólnie o terapię, czy pomogła komuś z podobnym problemem jak ja. Twoje " tak nadajesz się na terapię" wywołało u mnie uśmiech
Na jakiej podstawie tak uważasz ? jesteś terapeutką ? Lekarzem ? Jeżeli tak no to nawet po kilku wzmiankach na forum śmieszne ,że tak osądziłaś.
Nie mniej jednak dziękuję za rady.
90% ludzi się nadaje na terapię. Taka jest niestety obecnie prawda.
Oceniam po Twoich pozostałych tematach. Jeżeli nie radzisz sobie ze swoim życiem to terapia jak najbardziej Ci się przyda.
Przeczytaj swoje posty z tego tematu choćby tak, jakbyś czytała posty kogoś innego i pomyśl, co byś osobie z takimi problemami doradziła.
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
nie wiem po których tematach wnioskujesz,że nie radzę sobie z ŻYCIEM. Nie radzę sobie ze związkami,ale to nie całe ŻYCIE przecież.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Anulka1987 napisał/a:
nie wiem po których tematach wnioskujesz,że nie radzę sobie z ŻYCIEM. Nie radzę sobie ze związkami,ale to nie całe ŻYCIE przecież.
Ale jego czesc, no nie?
I to czasami znacznie wplywajaca na cale funkcjonowanie i samopoczucie.
Przestan sie irytowac - zacznij dzialac.
Btw dla mnie to, ze bylas pol roku w zwiazku z kims, kto jawnie Ci mowil, ze nic z tego nie bedzie, a Ty pomimo to nie odeszlas, jest znakiem problemow zyciowych. Nie wiem na jakim tle czy rodzina czy samoocena czy cokolwiek, ale no przecietny czlowiek by tego sobie nie robil.
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
"Czemu nie mógłby to być ustabilizowany emocjonalnie facet bez zobowiązań (?)"
Może dlatego, że tacy są dawno już zajęci? A Ty sobie jeszcze odbierasz szanse, tkwiąc w nierokującym związku z Piotrusiem Panem.
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
LL, ja tez już wcześniej na to tez zwrocilam uwagę, - mowienie komus, ze - cytuję, "nadaje się na terapie" ma wydzwiek pejoratywny, cos w tym stylu, jakby był kims do naprawienia, albo ze czegos mu brakuje. Ja tez takie stwierdzenie zle odbieram.
To, ze ktoś chce cos sobie poukladac na terapii, nie oznacza, ze trzeba go nizej oceniac.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Dla mnie to neutralne, zwlaszcza kiedy ktos wczesniej dokladnie o to pyta.
Tak jak napisalam, 90% naszego spoleczenstwa nadaje sie na terapie, wiec ja bym tego tak nie traktowala. W sumie jak pare lat temu takie stwierdzenie uslyszalam to podziekowalam bo dalo mi to kopa do zmiany zycia.
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
No, ok, Tobie to może dalo kopa, ale ktoś inny może odebrac to inaczej.
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Lady Loka napisał/a:
Btw dla mnie to, ze bylas pol roku w zwiazku z kims, kto jawnie Ci mowil, ze nic z tego nie bedzie, a Ty pomimo to nie odeszlas, jest znakiem problemow zyciowych.
to fakt, miałam wtedy mniej lat ...to prawda byłam młoda i głupia . Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak zrobiłam , nie mniej człowiek uczy się na błedach. Więcej tego błędu nie popełniłam , popełniam inne.
Terapia to mega drogie rozwiązanie i ja w nią nie wierzę.
Moze jest tu toś komu pomogła ?
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Terapia jest darmowa na NFZ
Ale teraz tez tkwisz w związku, który nie rokuje. Różnica jest taka, że nie usłyszalaś wprost, że on Cię nie chce. Ale sytuacja bardzo podobna. Plus Ty już emocjonalnie z tego związku wyszłaś, tylko nie chcesz go fizycznie zakończyć.
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Lady Loka napisał/a:
Różnica jest taka, że nie usłyszalaś wprost, że on Cię nie chce.
a po czym to wniosłaś ,że on mnie nie chce ? ALbo ,że ja nie chce jego ?? Ludzie nauczyli się ,że człowiek to przedmiot ,który jak nie pasuje wyrzuca się i idzie do sklepu po nowy. Ja nie mam takiego podejścia. Gdyby on mnie nie chciał to nie bylibyśmy razem. Przestałby się odzywać i cześć jak czapka. Nie wiem co będzie , czy będziemy razem czy nie . Póki co nie dogadujemy się w pewnych kwestiach.
Problem jest inny , że mam problemy w związkach. JA mam problemy , on mnie nie interesuje. Jeżeli uważa ,że ma problem niech sam pisze na forum. Na dzień dzisiejszy jestem rozbita
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Lady Loka napisał/a:
Terapia jest darmowa na NFZ
Ty to się chyba nigy nie umawiałaś na NFZ albo nie żyjesz w Polsce...
- Burzowy
- Zbanowany
- Nieaktywny
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Anulka napisał/a:
a po czym to wniosłaś ,że on mnie nie chce ? ALbo ,że ja nie chce jego ?? Ludzie nauczyli się ,że człowiek to przedmiot ,który jak nie pasuje wyrzuca się i idzie do sklepu po nowy. Ja nie mam takiego podejścia.
W tym rzecz, że masz takie podejście właśnie, co starałem się przedstawić wcześniej. I masz nadzieję, że zjawi się praworządny rycerz, który przymknie na to oko.
- Lady Loka
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Odp: PROBLEMY Z FACETAMI, DOBRY TERAPEUTA ?
Anulka1987 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:Terapia jest darmowa na NFZ
Ty to się chyba nigy nie umawiałaś na NFZ albo nie żyjesz w Polsce...
Żyję na Karaibach, wygrzewam się na słońcu i mam wyrąbane na to, co dzieje się w Polsce.
Sarkazm...
Przestań się tak przyczepiać do każdej rzeczy, którą piszę.
Oczywiście, że żyję w Polsce i odbywałam terapię na NFZ. Na pierwszą wizytę czekałam 2 tygodnie (bo wypadły po drodze święta), potem miałam wizyty co tydzień. Moja terapeutka była dużo lepsza niż poprzednia, do której poszłam raz prywatnie i więcej nie wróciłam.
Na NFZ zaproponowano mi terapię 1-2 letnią, na którą faktycznie musiałabym poczekać 3-4 lata (w tym konkretnym ośrodku, bo mogłam też iść do każdego innego ośrodka i znaleźć terapeutę, który miałby bliższy termin), ale zaproponowano też intensywną terapię 3miesięczną grupową, na którą na miejsce czekało się niecały miesiąc (różnica taka, że spotkania były kilka razy w tygodniu wieczorami). Zaproponowano też ewentualnie terapię płatną, gdzie cotygodniowe godzinne spotkanie kosztowało koło 130zł (a to było 3 lata temu, więc nie jest to stawka rujnująca portfel). Dostępność od ręki.
Gdyby mi się pogorszyło, dostępna była także terapia kilkumiesięczna w zamkniętym ośrodku, która też była dostępna praktycznie od zaraz.
Więc generalnie przestań po mnie cisnąć, bo wiem, o czym mówię i naprawdę orientuję się w tym, jak wygląda dostęp do psychologa, psychoterapeuty i psychiatry w Polsce.
A odnośnie wcześniejszej wiadomości - cały czas coś Ci w nim nie pasuje, ale zamiast sama to zakończyć to czekasz, aż on to zakończy, bo dopóki on Cię chce, to będziesz uparcie przy nim trwać. Jasne, człowiek nie jest rzeczą i każdy o tym wie. Ale trwanie przy kimś, z kim nam nie jest po drodze tylko dlatego, że on nas chce, to jest głupota i marnowanie czasu i Twojego i jego.
Nie ma seksu, średnio ze sobą rozmawiacie (z tego, co pisałaś wcześniej), on woli się spotkać z kolegami niż z Tobą, serio uważasz, że mu jakoś specjalnie zależy? A co, jeżeli on wychodzi z takiego samego założenia jak Ty, że w sumie jak Ty nie zrywasz, to on też nic nie zrobi?
