Witam wszystkich jestem nowa na forum ,ale może jak się wygadam to będzie mi łatwiej się z tym uporać
Jestem,byłam z facetem przez ponad 3 lata poznaliśmy się w sumie głupio bo przez internet ale mniejsza o to. Moja córeczka miała wtedy 4 miesiace on tez ma syna z poprzedniego zwiazku niestety jego była żona znacznie utrudniała im kontakty(teraz chyba wiem dlaczego) jego syn ma dzis 12 lat.
Wszystko się ukłądało między nami rewelacyjnie moje dziecko mówiło do niego Tato po półtorej roku zamieszkaliśmy razem. Często wyjeżdzał ,ale tłumaczył to tak że sprowadza samochody z Niemiec. No i fakt faktem nigdy nie brakowało nam niczego. Naprawdę wierzyłam mu we wszystko,pokazywał zdjęcia tych aut ,nawet ja mu drukowałam umowy. A facetem był idealnym zadbanym troskliwym,dbał o mnie o dziecko i nawet to on zawsze sprzątał dom. Po roku mieszkania razem bardzo zaczął napierać na dziecko ,ze o tym marzy ,że mnie kocha nad życie i ,że wspaniale bedzie miec wspólnego dzidziusia Może nie do konca byłam na to gotowa bo córeke urodziłam mając 20 lat. Dodam jeszcze ,że jest on ode mnie o 15 lat starszy. No ,ale w koncu pomyśłałąm ze czemu nie w końcu małą juz szła do przedszkola. I ja tez zawsze chciałam mieć dwójke dzieci a jak zaczęła bym studia to prędko bym się na to nie zdecydowała. I tak się stało minęły dwa miesiace i byłąm w ciąży. Cały czas wszystko się miedzy nami układało. Przed porodem zmieniliśmy mieszkanie na większe ,żeby każde z dzieci miało swój pokoj ,planowalismy się pobrać już w wakacje po porodzie.
Synek się urodził widać było w jego oczach ,że to spełnienie jego marzen najwieksza miłość! Minęło 5 dni od kiedy byłąm z synkiem w domu. Wyszłam do sklepu a jak wróciłam w salonie stała Policja ,a on się pakował...Synek leżał w łozeczku a córka była tego wsztskiego świadkiem. Minęły juz dwa miesiace a mnie ciagle cos męczyło mimo wszystko miałam jakies przeczucie ,ze na ych swoich wyjazdach mnie oszukiwał ,spotykał sie z kims. Tym bardziej że przejzalamjego historie w telefonie a tam szukał kwiaciarni,restauracji ,hoteli itp. Ale nie miałam zadnych konkretnych dowodow na zdradę.
Zaledwie tydzien temu chciałam założyć poczte na portalu wp. I wyskoczył mi jakis meil którego nie znałam. Ale stwierdziłąm ze to musi byc jego bo tylko my korzystamy z tego komputera ,zajęło mi to z 3 godziny zanim udało mi się wpisać odpowiednie hasło (trochę go znałam i kombinowałam z każdej strony) Udało się mam! A tam co pełno korespondencji w których umawiał się na seks,pisał ogłoszenia że zaprosi do hotelu,zasponsoruje! Najgorsze jest jednak to ,że nie pisał z kobietami tylko z facetami! Fakt ,pare kobiet tez się znalazło ,które zapraszał do trójkąta z jeszcze jednym facetem. Moje zycie legło w gruzach,z miłości poprostu teraz wszystko przerodziło się w nienawiść jak onmogł wracac do mnie do domu ,bawić sie z córką ,głaskac mnie po brzuszku i mówic ,żejuz sie nie moze doczekac naszego kochanego synka?! A dzin wczesniej robił to z innymi facetami...obrzydliwe...tragedia.
Teraz jest jeszcze w więzieniu ,do tej pory mu pomagałam (jak jeszcze o niczym nie wiedziałam) Wysyłąłam pieniadze ,paczkę. Z tego co wiem od adwokata odwiesili mu wyrok jeden rok. Ale po badaniach lekarskich bo jest po nowotworze,możliwe że go wypuszczą. Wie ,że ja wiem. Bo przekazałam takiemu Panowi który do mnie dzwoni i mi mówi co u niego bo jego syn siedzi z nim w celi. Boję się konfrontacji teraz ciepię bo cierpie nie moge tego zrozumiec po co ,dlaczego ,dlaczego taki człowiek chciał mieć rodzine? Dodam jeszcze ,że jestem młodą atrakcyjną kobieta. Nie brakowało mu niczego seksu już w ogole bo robiliśmy to bardzo często w sumie to nie miałam tego jednego....wiadomo. Nie wiem co mam robić syn nie ma jego nazwiska bo nieżdązył mu go dać mielismy isc w piatek a w srode poszedł do wiezienia. Nie wiem czy chce zeby taki człowiek miał coś wspólnego ze mną i moimi dziećmi ,ale tez wiem że bardzo chciał tego dziecka i ze takiej milosci nie da sie udawac. Ja jako ja czuje do niego obrzydzenie i nie potrafiłąm bym tego zaakceptowac ani mu wybaczyc a juz tymbardziej zblizyc sie do niego fizycznie. Co robić,moze ktos kiedys byl w podobnej sytułacji ,ale jest poprostu mądry i chce ze mną porozmwiać na ten temat coś podpowiedzieć? Pozdrawiam i liczę na jakieś odpowiedzi.