Jaki jest tego sens? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jaki jest tego sens?

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 146 z 146 ]

131

Odp: Jaki jest tego sens?

Zanim (zgodnie z wcześniejszymi uprzedzeniami o wysokim prawdopodobieństwie tegoż) kolejny wątek Autorki zostanie zamknięty jako nie kończący się, służący wyłącznie prowokacjom i trollingowi off top, pozwólcie proszę, że przytoczę pewną definicję:

Attention Whore'ing to zjawisko polegające na ciągłym zabieganiu o uwagę innych i pożądaniu jej- do tego stopnia, że osoby których ono dotyka, zrobią wszystko, aby tę uwagę otrzymać. Odbiór społeczny tego typu zachowań (pozytywny lub negatywny) ma w tym przypadku drugorzędne znaczenie w myśl zasady- nieważne jak o tobie mówią, ważne by mówili.

Polem działań dla takich osób jest najczęściej świat wirtualny. Za wszelką cenę pragną być w centrum, są przekonane o swojej wyższości i wyjątkowości swojej osoby, w zawoalowany sposób domagają się komplementów, żądają specjalnego traktowania, przejaskrawiają i koloryzują swoje opowieści, absorbują uwagę innych swoimi problemami i niepowodzeniami, są miłe dla wszystkich wokół, ale nie ze względu na łagodne usposobienie tylko w celu zdobycia sympatii i przykucia uwagi innych osób, zgrywają ofiarę, dramatyzują, popadają w histerię, ponadto posiadają stosunkowo ubogie życie w świecie realnym. Problem może dotknąć zarówno mężczyzn jak i kobiet, chociaż częściej tych drugich.

źródło:portal nerwica

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Jaki jest tego sens?
Lady Loka napisał/a:

Taaa. Tylko jak oni odpuszczaja to one tez i w efekcie seks jest raz w roku.
Wiesz ze jak nie ma seksu to nazywa sie rozpad pozycia i jest wystarczajacym powodem do rozwodu z winy strony ktora tego seksu nie chce?
Ja wiem ze sa momenty kiedy seksu nie ma. Zdarza sie choroba itd. Ale brak seksu orzez rok bo jej sie nie chce jest stanem patologicznym i wynika z braku szacunku do partnera.

Wiem, że rozpad pożycia jest powodem do rozwodu. Ciekawa jestem jak to udowadniają xD
Strasznie szanuje białe małżeństwa. Serio. Jak są ze sobą mimo, braku seksu, a podobno takie są.
Brak pożycia owszem jest stanem patologicznym, ale nie z powodu jak to określiłaś braku szacunku, bo dla mnie szacunek to nie rozkładanie nóg wbrew swojej woli. Ale patologiczne jest, że ona nie ma takie potrzeby, bo rok to naprawdę długo i to normalne nie jest. Ale już w starszym wieku po urodzeniu dzieci... może nie mieć ochoty. Nie wiem trudno mi sobie to wyobrazić. Ale uważam, że jak kocha to będzie wyrozumiały, będzie prędzej probowal doprowadzić do tego by się jej zachciało niż wymuszał na niej to. Teraz mi się przypomniała jedna audycja Mareczka ( guru xD ) gdzie pełen pasji mówił o tym, że kobieta ma obowiązek rozłożyć nogi jak mąż chce i, że to przecież nie boli, może nawet wtedy książke czytać xD

133

Odp: Jaki jest tego sens?

Białe Małżeństwo to dla mnie nie Małżeństwo. To związek współlokatorów. Mamy wspólną kasę i wspólnie sprzątamy.

134 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2019-03-18 19:54:24)

Odp: Jaki jest tego sens?

Mam takie samo podejscie jak Ty jak gram w simsy:) seks, dzieci i brak seksu.
Tyle ze w zyciu to tak nie dziala. Jezeli kobieta akceptuje seks potem dzieci a potem funduje partnerowi 30-40 lat bez seksu to ona go zwyczajnie oszukala.

Jezeli to ze nie chce wynika z problemow hormonalnych to powinna te problemy zdiagnozowac i wyleczyc.

I to nie jest kwestia rozkladania nog i poswiecania sie tylko kwestia normalnego pozycia malzenskiego. Potem nie ma sie co dziwic ze faceci chca w intercyzie zawierac ilosc seksu w malzenstwie jak trafiaja na takie co po dziecku juz ani razu. A jak on bedzie chcial to jest zbokiem co jej nie szanuje.

W zyciu doroslych ludzi to tak nie dziala.
W normalnym zdrowym zwiazku seks jest dopelnieniem milosci i z niej wynika.
I zwykle to jest tak ze jak jej sie seksu nie chce to albo jest tak skrzywiona jak Ty albo po prostu nie kocha i nigdy nie kochala.

Ja naprawde nie potrafie zrozumiec dlaczego Ty tak bazujesz na durnych opiniach ludzi ktorych zadna kobieta nie chce.

Mam propozycje: idz do psychologa, przejdz terapie a potem z zaswiadczeniem od psychologa ze forum BS zrylo Ci psychike idz na policje i zaloz im sprawe w sądzie. Niech Ci odszkodowanie wyplaca za uszczerbek na zdrowiu psychicznym od czytania ich bzdetow.

135 Ostatnio edytowany przez Nie_samica (2019-03-18 20:00:12)

Odp: Jaki jest tego sens?
czekoladazfigami napisał/a:

Białe Małżeństwo to dla mnie nie Małżeństwo. To związek współlokatorów. Mamy wspólną kasę i wspólnie sprzątamy.

A uczucia? To już nie istnieje? Uczucia, miłośc przyjaźn? To nie istenieje? To ma prawo bytu tylko w połączeniu z kopulacją?

Lady Loka Może kochać i  nie chcieć seksu.
Oszukała? No właśnie o takim podejściu mówię. Dzieci, seks, gotowanie - traktowanie instrumentalne.
Jak komuś to pasuje to spoko.
Znam takich facetów, właśnie z forum. Oni nie żenią się z kobietą, oni się żenią z waginą.
I dopiero jak nie ma seksu wychodzi kogo kochają bardziej. Bo jak seks jest to nie wiesz tego czy nie jesteś dodatkiem do waginy jak to jeden z panów mi kiedyś napisał "narośla wokół waginy" xD

136

Odp: Jaki jest tego sens?

No to uczucia platoniczne to mam do wielu osób, ale to nie oznacza że chce brać z nimi ślub.

137

Odp: Jaki jest tego sens?
czekoladazfigami napisał/a:

No to uczucia platoniczne to mam do wielu osób, ale to nie oznacza że chce brać z nimi ślub.

Czyli ślub tylko z tym, z kim chcesz kopulować? Wyszłoby, że seks to najbardziej romantyczna czynnośc na swiecie, gdyby nie istnienie prostytucji i seks układów xD

138

Odp: Jaki jest tego sens?

Nie zdecydowałabym się na ślub z tym z którym nie chcę... Plus chcę z nim robić wiele innych rzeczy. Wiesz normalni ludzie tak mają...

139

Odp: Jaki jest tego sens?
IsaBella77 napisał/a:

Attention Whore'ing to zjawisko polegające na ciągłym zabieganiu o uwagę innych i pożądaniu jej- do tego stopnia, że osoby których ono dotyka, zrobią wszystko, aby tę uwagę otrzymać. Odbiór społeczny tego typu zachowań (pozytywny lub negatywny) ma w tym przypadku drugorzędne znaczenie w myśl zasady- nieważne jak o tobie mówią, ważne by mówili.

bardzo fajny fragment:) pasuje do mnie czasem:P

Nie_samica napisał/a:

A uczucia? To już nie istnieje? Uczucia, miłośc przyjaźn? To nie istenieje? To ma prawo bytu tylko w połączeniu z kopulacją?

Nie_samica niestety to wygląda tak, jakbyś przywiązała się do jednego lub kilku źródeł informacji, tworzonych przez takie same mniejszościowe środowiska mające specyficzne poglądy, i uznała to jako prawdę powszechnie obowiązującą z którą teraz walczysz. Powinno Cię pocieszyć, że świat nie wygląda tak, jak oni to opisują, a takie nastawienie jest rzadkością. Wiem że mogłaś doświadczać przykrych rzeczy w praktyce w swoim życiu, ale nadal jestem zdania że trafiło Ci się bardzo niefortunnie i w przyszłości wszystko może zmienić się na lepsze. Postaraj się nie traktować jednego źródła informacji jako pewne, postaraj się zaakceptować odmienne opinie, pisane przez przeciętnych użytkowników i użytkowniczki - strona netkobiety jest o wiele bardziej popularna i korzysta z niej więcej osób, niż jest to w przypadku witryn których skróty tu padały, tworzonych przez autorów mających poglądy odbiegające od rzeczywistości. Na takie strony nieraz trafiają np. osoby zawiedzione przykrymi życiowymi doświadczeniami i ich światopogląd może pogłębiać się jeszcze bardziej wraz z zapoznawaniem się z publikowaną tam zawartością. Też mógłbym czerpać wiedzę o świecie z jakiegoś bloga w stylu "oni nie chcą żebyś to wiedział", wszedłem na tego typu stronę na 5 minut i już dowiedziałem się "jak walczyć z systemem bankowym" oprócz tego "etapy tworzenia globalnego totalitaryzmu", jeszcze trochę o nowym porządku świata, pszczołach, tajnych stowarzyszeniach i genezie II wojny światowej. Na temat związków można tam przeczytać, że kobietom chodzi tylko o kwestie materialne i jeśli mężczyzna nie zapewnia szeroko pojętych "korzyści" to zostanie wymieniony na innego zgodnie z domniemaną tzw. teorią hipergamii. Zastanów się, czy byłabyś w stanie dyskutować z kimś mającym taki pogląd, w dodatku ugruntowany na tyle mocno że dana osoba nie jest w stanie przyjąć do wiadomości żadnego innego punktu widzenia. Postaraj się, dla poprawienia własnego samopoczucia, korzystać też z innych źródeł informacji, dzięki którym przekonasz się że prawdziwe życie jest lepsze niż treści publikowane na niektórych stronach internetowych.

140 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-03-18 20:14:45)

Odp: Jaki jest tego sens?

Wiesz nie samico powinnaś wziąć sobie radę Lady Loka do serca. Gdy pisałaś na redpillersach to nie było tak źle z tobą. Dopiero BS zrobiło z twojego umysłu kisiel.

nudny.trudny również dobrze pisze. Im więcej źródeł informacji tym lepiej. Nie powinnaś zamykać umysłu i zawężać perspektywę.
Najlepiej używać filtru przy pozyskiwaniu danych z różnych źródeł informacji.

141 Ostatnio edytowany przez Nie_samica (2019-03-18 20:16:53)

Odp: Jaki jest tego sens?
nudny.trudny napisał/a:

[
Nie_samica niestety to wygląda tak, jakbyś przywiązała się do jednego lub kilku źródeł informacji, tworzonych przez takie same mniejszościowe środowiska mające specyficzne poglądy, i uznała to jako prawdę powszechnie obowiązującą z którą teraz walczysz. Powinno Cię pocieszyć, że świat nie wygląda tak, jak oni to opisują, a takie nastawienie jest rzadkością. Wiem że mogłaś doświadczać przykrych rzeczy w praktyce w swoim życiu, ale nadal jestem zdania że trafiło Ci się bardzo niefortunnie i w przyszłości wszystko może zmienić się na lepsze. Postaraj się nie traktować jednego źródła informacji jako pewne, postaraj się zaakceptować odmienne opinie, pisane przez przeciętnych użytkowników i użytkowniczki - strona netkobiety jest o wiele bardziej popularna i korzysta z niej więcej osób, niż jest to w przypadku witryn których skróty tu padały, tworzonych przez autorów mających poglądy odbiegające od rzeczywistości. Na takie strony nieraz trafiają np. osoby zawiedzione przykrymi życiowymi doświadczeniami i ich światopogląd może pogłębiać się jeszcze bardziej wraz z zapoznawaniem się z publikowaną tam zawartością. Też mógłbym czerpać wiedzę o świecie z jakiegoś bloga w stylu "oni nie chcą żebyś to wiedział", wszedłem na tego typu stronę na 5 minut i już dowiedziałem się "jak walczyć z systemem bankowym" oprócz tego "etapy tworzenia globalnego totalitaryzmu", jeszcze trochę o nowym porządku świata, pszczołach, tajnych stowarzyszeniach i genezie II wojny światowej. Na temat związków można tam przeczytać, że kobietom chodzi tylko o kwestie materialne i jeśli mężczyzna nie zapewnia szeroko pojętych "korzyści" to zostanie wymieniony na innego zgodnie z domniemaną tzw. teorią hipergamii. Zastanów się, czy byłabyś w stanie dyskutować z kimś mającym taki pogląd, w dodatku ugruntowany na tyle mocno że dana osoba nie jest w stanie przyjąć do wiadomości żadnego innego punktu widzenia. Postaraj się, dla poprawienia własnego samopoczucia, korzystać też z innych źródeł informacji, dzięki którym przekonasz się że prawdziwe życie jest lepsze niż treści publikowane na niektórych stronach internetowych.

A teorie hipergamii mam w małym paluszku. I całą resztę jakie jesteśmy prymitywne, że jesteśmy coś mieędzy dzieckiem a zwierzęciem i tak dalej.
To oczywiście gadanie mizoginów, którym nie warto się przejmować.
U mnie to wyewoluowało w to o czym teraz piszę. Nie godzę się z męską obsesją seksu i tym, że kobieta w pierwszej kolejności jest obiektem seksualnym.

Obiekt seksualny i inkubator mam wrażenie, że po to zostałyśmy stworzone wg facetów i niektórych kobiet też...

Mordimer - BS było najpierw, od nich się dowiedziałam o Redpisiu. Ale poglądy się pogłębiły w ostatnim czasie, kiedy nie wchodziłam ani tu ani tu smile A jeśli to sporadycznie. Ale za to dużo myślę.

Staram się, czytam książki, to co tu czytam również umacnia mnie w moich poglądach. Widok play boyi,teledysków, seksualizujących kobiety reklam również, ogłoszeniei o prace w klubach go - go czy na targi moto tak samo.

142

Odp: Jaki jest tego sens?

Wiesz samico nikt cię do seksu nie zmusza, ani do posiadania dziecka. To ty masz zryty mózg i urojenia. Jak tak bardzo boisz się ciąży to zawsze możesz podwiązać sobie jajniki.

143

Odp: Jaki jest tego sens?
uleshe napisał/a:

Nie napisałem nic o tym kto do czego się nadaje. Tylko Ci próbuję pokazać że na topowych stanowiskach najlepiej opłacanych są jednostki patologiczne co nie robią nic poza pracą. A większość kobiet jest na tyle mądrych że poprzestaje na pewnym etapie bo wyżej nie ma nic wartego zaharowywania się.

W rzeczy samej wink Dlatego ja jestem taki średnio męski, bo mi się nie chce pchać na samą górę, chociaż kto wie w moim wieku, to dopiero początek właściwej kariery lol Natomiast równouprawnieniowa rzeczywistość w moim zawodzie wygląda tak. Na studiach podział płci był zasadniczo pół na pół. Zawód jest całkowicie sprywatyzowany, działa się na wolnym rynku. Nie ma żadnych ograniczeń, wygrywa lepszy i cwańszy. 95 % rynku opanowane jest przez firmy będące własnością facetów. Część kobiet odnajduje się w niszach, które nie interesują facetów, a część działa jako wspólnicy, często mężów. Sporo pracuje jako wyrobnicy niskiego i średniego szczebla i nie widać żeby miały ambicje na coś więcej, bo w tym zawodzie ambicja oznacza usamodzielnienie się i założenie własnej firmy. Za to 95 % stanowisk w aparacie samorządowym i państwowym pokrewnym do zawodu jest opanowane przez kobiety. Jak trafia tam jakiś facet, to cóż... pewnie po prostu lamus.

144

Odp: Jaki jest tego sens?
Snake napisał/a:
uleshe napisał/a:

Nie napisałem nic o tym kto do czego się nadaje. Tylko Ci próbuję pokazać że na topowych stanowiskach najlepiej opłacanych są jednostki patologiczne co nie robią nic poza pracą. A większość kobiet jest na tyle mądrych że poprzestaje na pewnym etapie bo wyżej nie ma nic wartego zaharowywania się.

W rzeczy samej wink Dlatego ja jestem taki średnio męski, bo mi się nie chce pchać na samą górę, chociaż kto wie w moim wieku, to dopiero początek właściwej kariery lol Natomiast równouprawnieniowa rzeczywistość w moim zawodzie wygląda tak. Na studiach podział płci był zasadniczo pół na pół. Zawód jest całkowicie sprywatyzowany, działa się na wolnym rynku. Nie ma żadnych ograniczeń, wygrywa lepszy i cwańszy. 95 % rynku opanowane jest przez firmy będące własnością facetów. Część kobiet odnajduje się w niszach, które nie interesują facetów, a część działa jako wspólnicy, często mężów. Sporo pracuje jako wyrobnicy niskiego i średniego szczebla i nie widać żeby miały ambicje na coś więcej, bo w tym zawodzie ambicja oznacza usamodzielnienie się i założenie własnej firmy. Za to 95 % stanowisk w aparacie samorządowym i państwowym pokrewnym do zawodu jest opanowane przez kobiety. Jak trafia tam jakiś facet, to cóż... pewnie po prostu lamus.

Czyli jak kobiecie się uda tam gdzie większość facetow to jest fajna, a facet tam gdzie kobiety to lamus. Zadnego wartościowanie płci.Zero mizogini. Null.

145

Odp: Jaki jest tego sens?

Zgadzam się z IsaBellą. Nie_samica.
Masz poważny problem. Tu się go nie pozbędziesz.

Powinnaś iść na terapię, a nie chować się przed życiem szukając zaczepek po internecie.
Tu swojego życia nie przeżyjesz a jedynie je stracisz.
Jesteś na dobrej drodze, żeby obudzić się jako staruszka, która straciła życie na bzdurnych prowokacjach w necie.
Nic na tym nie zyskujesz, jedynie ciągle, minuta po minucie tracisz swój czas.
A my tracimy wraz z Tobą poddając się Twoim tanim zagrywkom.
Nie chce mi się już.

146

Odp: Jaki jest tego sens?

Ja nie wyobrażam sobie mojego życia bez dzieci Mam ich troje i są dla mnie najważniejsze Bez nich moje życie było by puste i pozbawione sensu O bólach porodowych szybko się zapomina bo ma się świadomość że zrobiło się coś niesamowitego że wydało się na świat małego człowieka że coś pozostawiło się po sobie to jest niesamowite uczucie Potem oczywiście euforia mija bo trzeba dziecku zapewnić spokojny bezpieczny dom zadbać o jego potrzeby i edukację przejść przez szalony okres dojrzewania a potem pożegnać dziecko gdy jest już dorosłe i wyprowadza się na swoje Myślę że dzieci absolutnie nie przeszkadzają nam w realizacji swoich planów zawodowych bo można z powodzeniem to łączyć natomiast jeśli chodzi o kwestię że mając dzieci można czuć się samotnym to niestety to prawda Moje dzieci są już na swoim Najstarsza córka mieszka daleko i ta kontaktuje się za mną najczęściej pozostała dwójka mieszkająca blisko niestety potrafi nie odzywać się tygodniami bo wszystko u nich ok i nie czują potrzeby rozmowy lub odwiedzin Ja też nie chcę wchodzić z butami w ich dorosłe życie także faktycznie czuję czasami z tego powodu smutek Obawiam się o moją starość Czy mimo trójki dzieci będę mogła liczyć z ich strony na opiekę kiedy stanę się stara chora i niedołężna

Posty [ 131 do 146 z 146 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Jaki jest tego sens?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024