Tego że Piotruś pokaże "różki" ( w sensie "rogata dusza" czy cuś a nie rogi) to można być (prawie ) pewnym ,ponieważ nie odmówi sobie tej przyjemności
2,731 2020-02-22 15:03:03
2,732 2020-02-22 15:14:12
Dobrze że siedzę... Anderstud zostaw coś dla innych facetów w okolicy..:)
Ty mi przypominasz taką babkę na wyprzedaży markowych rzeczy.,co wbiega do sklepu i ładuje do koszyka wszystko co ma fajną metkę..:D
Takiego faceta jak Anderstud to strach z domu wypuścić, nie tylko na spotkanie z kumplem, ale nawet do fryzjera czy i do roboty
Z drugiej strony... to żadna frajda i powód do dumy uwieść kogoś, kto daje się uwieść (prawie) każdej chętnej
2,733 2020-02-22 15:24:05
Ela210 napisał/a:Dobrze że siedzę... Anderstud zostaw coś dla innych facetów w okolicy..:)
Ty mi przypominasz taką babkę na wyprzedaży markowych rzeczy.,co wbiega do sklepu i ładuje do koszyka wszystko co ma fajną metkę..:DTakiego faceta jak Anderstud to strach z domu wypuścić, nie tylko na spotkanie z kumplem, ale nawet do fryzjera czy i do roboty
Z drugiej strony... to żadna frajda i powód do dumy uwieść kogoś, kto daje się uwieść (prawie) każdej chętnej
Ale one o tym nie wiedzą
2,734 2020-02-22 15:26:58
No dobra, trochę oszukiwałem. Znałem ją wcześniej, mieliśmy już nawet okoliczność że tak powiem,
ale coś wtedy nie siadło i rozeszło się po kościach, ja wróciłem do Niemiec, ona tam z kimś kręciła z tego co wiem...
dwa miesiące później zobaczyła reklamę na fejsbuku, że jestem już w PL na stałe z powrotem i zadzwoniła, że robota jest.
Także to nie było tak, że poraził ją jak piorun kulisty mój czar i wdzięk oraz urok osobisty, bo miałem fory od początku
2,735 2020-02-22 15:34:30
No dobra, trochę oszukiwałem. Znałem ją wcześniej, mieliśmy już nawet okoliczność że tak powiem,
ale coś wtedy nie siadło i rozeszło się po kościach, ja wróciłem do Niemiec, ona tam z kimś kręciła z tego co wiem...
dwa miesiące później zobaczyła reklamę na fejsbuku, że jestem już w PL na stałe z powrotem i zadzwoniła, że robota jest.
Także to nie było tak, że poraził ją jak piorun kulisty mój czar i wdzięk oraz urok osobisty, bo miałem fory od początku
Czyli podobna trochę historia jak z praczką.
Eh, ten urok Anderstuda… jak już któraś się znajdzie pod jego wrażeniem, to nie odpuści
Chyba rzeczywiście Andersud to już legenda na pomorzu.. każda by chciała choć raz przekonać na własnej skórze jak to jest, by mieć chociaż co wspominać na "stare lata"
2,736 2020-02-22 15:41:53
Czyli podobna trochę historia jak z praczką.
Tak. Praczka była równo tydzień później.
Pół roku wcześniej praczkę odpaliłem na rzecz fryzjerki, a potem tą teraz odstawiłem na rzecz Praczki.
Ciekawe co będzie na końcu, może wrócę jeszcze do pierwszej żony, też coś ostatnio przebąkuje
2,737 2020-02-22 15:50:07 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-02-22 15:51:59)
Roxann napisał/a:Czyli podobna trochę historia jak z praczką.
Tak. Praczka była równo tydzień później.
Pół roku wcześniej praczkę odpaliłem na rzecz fryzjerki, a potem tą teraz odstawiłem na rzecz Praczki.
Ciekawe co będzie na końcu, może wrócę jeszcze do pierwszej żony, też coś ostatnio przebąkuje
Jak Ty się w tym nie gubisz?
No jak co będzie na końcu? Ja z 2-ką dzieci
PS. Wiesz, ja mam teraz całe nowe mieszkanie do wykończenia
2,738 2020-02-22 22:19:09
Anderstud a to nie jest tak, że trochę sam nakręcasz te babeczki na barterek, One tobie zafundują "rodzinkę.pl" a Ty im wszystkie roboty domowe?
Siedzę sobie i dokonuję renowacji na moim ostatnim "wykopalisku" Yamaha CR-2020 i tak sobie przypominam jak mając żonę, ta ostatni ciągle miała"ale" bo nie idę z nią spać, bo ona już idzie i ja też powinienem... "bo nie lubię zasypiać sama", i jak ja się cieszę że mogę sobie sączyć odrdzewiacz, jazz, a jak skończę to poszukam w sieci radmora 5102... ehh i po co komu dzieci i rodzina
2,739 2020-02-22 22:31:39 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-02-22 22:47:07)
Anderstud a to nie jest tak, że trochę sam nakręcasz te babeczki na barterek, One tobie zafundują "rodzinkę.pl" a Ty im wszystkie roboty domowe?
Siedzę sobie i dokonuję renowacji na moim ostatnim "wykopalisku" Yamaha CR-2020 i tak sobie przypominam jak mając żonę, ta ostatni ciągle miała"ale" bo nie idę z nią spać, bo ona już idzie i ja też powinienem... "bo nie lubię zasypiać sama", i jak ja się cieszę że mogę sobie sączyć odrdzewiacz, jazz, a jak skończę to poszukam w sieci radmora 5102... ehh i po co komu dzieci i rodzina
Można odpaść- audiofilia "fciąga" grzebanie w sprzęcie też ja miałem taki odlot teraz to się wyrównało i nie szaleję tak (bardzo )ale rozumiem w pełni.
Mnie ciągnęło ( i ciągnie czasem) w stronę wzmacniaczy lampowych na ruskich lampach bo było ich skolko godno i były tanie np "diabełki"czy gm70 itp
drugi "fijoł "to zasilanie i nawijanie własnoręczne transformatorów,wymiana kondensatorów
stare "pioneery" i "marantze" też są piękne a najpiękniejsze sansui
2,740 2020-02-23 00:02:56
Wydaje mi się, że każdy na początku wierzy w te ideały, ale życie prędzej czy później to weryfikuje. Czasem wystarczy jeden zawód, by tej wrodzonej naiwności pozbyć. Jak czytam w sąsiednim dziale wypowiedzi młodych osób, które po kilku niewiele znaczących słowach już wiedzą, że to jest "miłość po grób", to z jednej strony im zazdroszczę ale z drugiej współczuję.
Ja dopiero po 30-stce (po preziu) straciłam wiarę w przeznaczenie (drga połowę jabłuszka), kiedy "miłość mojego życia" okazała się zwykłym oszustwem czy też wyrachowaniem. Długo nie mogłam najpierw w to uwierzyć a potem sobie wybaczyć, że dałam się tak omotać.
Pisaliśmy tu o tym, że kobiety weszły w rolę mężczyzn i/albo że nie chcą szybko angażować (mieszkać razem), ale przecież to też nie przyszło samo tylko jest wypadkową naszych wcześniejszych doświadczeń. Jestem już za "stara" by iść w nową miłość jak w ogień, a i tak słyszę, że mój nowy związek pędzi a ja mam tylko pozorną kontrolę nad nim i na pewno się przejadę na A., kiedy ten zakończy swój "godowy taniec" wokół mnie i pokaże swoją prawdziwą twarz. Z takim nastawieniem, to rzeczywiście nie ma sensu wchodzić w nowe związki, angażować swój czas, uczucia itd.
John pisze, że laska jego młodszego kolegi po zapewnieniach o wielkiej miłości, pukała się z innym twierdząc potem, że to nic nie znaczący seks po alko... ale czy to najpierw faceci "nas" do takiego zachowania nie przyzwyczaili?
Ideałami są przesiąknięte te pokolenia młodych ludzi, którzy się pewnie stykają z takim uczuciem pierwszy raz, wyobrażając sobie nie wiadomo co. Dlatego innych czytelników bardziej chyba dziwi, jeśli ktoś ich zdaniem, za szybko uznaje swój związek za idealny. jeżeli liczy sobie więcej niż 25 lat. Ale w sumie wiek może jednak bardzo zmylić, jak i dodatkowe okoliczności.Czasami pewne wydarzenia z naszej przeszłości mogą rzutować na opinię innych, kiedy się okazuje, że dla nich pewne rzeczy są niedopuszczalne a my potrafimy to zaakceptować mimo wszystko.
anderstud Ty to czasu nie tracisz, serio Co się jakaś panna pojawi, to ją przyciągasz swoją osobą..Tak mi się skojarzyło: w leśnictwie( choć nie tylko) stosuje się specjalne środki w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się wielu szkodników leśnych, m.in. korników
- tzw. pułapki feromonowe. Umieszcza się w takich pułapkach sztucznie wytworzone feromony, które wabią owady płci przeciwnej. Może Ty rozsiewasz wokół siebie coś takiego, skoro żadna Ci się nie oprze
2,741 2020-02-23 00:49:10
stare "pioneery" i "marantze" też są piękne a najpiękniejsze sansui
Najpiękniejsze to są ich obecne ceny, szczególnie Sansui, handlarze już odlecieli w stratosferę absurdu z tymi gruzami,
to między innymi spowodowało, że całkowicie straciłem zainteresowanie audio wintydżem, układy, układziki, kółka wzajemnej adoracji,
każde forum tematyczne w Polsce czy w Europie jest opanowane przez grupy wspólnych interesów powiązane z moderacją i naganiaczami...
Sam wielokrotnie przyłapałem jednego czy drugiego na mnożeniu kont klonów i pisaniu pod czterema nickami peany pochwalne na cześć
jakiegoś starego runchla "bijącego na głowę" wszystko co do tej pory zostało wyprodukowane, a za tydzień czy dwa hyc na allegro z ceną x3
jeden wielki syf, a ceny z roku na rok coraz wyższe. Jak czytam wykwity radosnej tFurczości szrot opychaczy na audiostereo czy audiohobby,
to naprawdę aż się odechciewa w ogóle logować, szwindle, handelki i szukanie jeleni na klocki realnie warte góra 1/3 swojej aktualnej ceny.
10-15 lat temu to człowiek czytał od deski do deski i chłonął jak gąbka, a teraz od razu wymiot się wzbiera jak kolejny cud tam odkrywają...
Moje pierwsze kolumny własnoręcznie zbudowane, pamiętam jak dziś z wypiekami na policzkach siedziałem po nocach i klepałem w klawisze,
piękne wspomnienia, ale to było tak dawno temu, że z tamtej ekipy nie ma już praktycznie nikogo, tylko zakamuflowani sprzedawcy i dilerzy.
To nie jest kraj dla starych ludzi...
W kinie byłem, film taki sobie (Bad Boy nie polecam) po seansie miały być seksy, ale nas przepędzili z parkingu na dachu, wstyd i obciach, żenua
Tak czy siak po niedzieli ruszam u niej z robotą, zobaczymy co się z tego wykluje. Na dzień dzisiejszy już wiem, że problemem będą moje tatuaże,
ona je lubi, ale mama nie toleruje, a z rodzicami trzeba dobrze żyć, bo wpakowali w córunię górę hajsu i mają pewne oczekiwania co do osoby zięcia
Także tego...
2,742 2020-02-23 01:08:38
paslawek napisał/a:stare "pioneery" i "marantze" też są piękne a najpiękniejsze sansui
Najpiękniejsze to są ich obecne ceny, szczególnie Sansui, handlarze już odlecieli w stratosferę absurdu z tymi gruzami,
to między innymi spowodowało, że całkowicie straciłem zainteresowanie audio wintydżem, układy, układziki, kółka wzajemnej adoracji,
każde forum tematyczne w Polsce czy w Europie jest opanowane przez grupy wspólnych interesów powiązane z moderacją i naganiaczami...
Sam wielokrotnie przyłapałem jednego czy drugiego na mnożeniu kont klonów i pisaniu pod czterema nickami peany pochwalne na cześć
jakiegoś starego runchla "bijącego na głowę" wszystko co do tej pory zostało wyprodukowane, a za tydzień czy dwa hyc na allegro z ceną x3
jeden wielki syf, a ceny z roku na rok coraz wyższe. Jak czytam wykwity radosnej tFurczości szrot opychaczy na audiostereo czy audiohobby,
to naprawdę aż się odechciewa w ogóle logować, szwindle, handelki i szukanie jeleni na klocki realnie warte góra 1/3 swojej aktualnej ceny.
10-15 lat temu to człowiek czytał od deski do deski i chłonął jak gąbka, a teraz od razu wymiot się wzbiera jak kolejny cud tam odkrywają...
Moje pierwsze kolumny własnoręcznie zbudowane, pamiętam jak dziś z wypiekami na policzkach siedziałem po nocach i klepałem w klawisze,
piękne wspomnienia, ale to było tak dawno temu, że z tamtej ekipy nie ma już praktycznie nikogo, tylko zakamuflowani sprzedawcy i dilerzy.
To nie jest kraj dla starych ludzi......
audiostero to temat rzeka mam podobne odczucia wobec "recenzentów" i krypto handlarzyków:) Pewnie elb ma się znakomicie.
Z reszta dawno nie byłem znudziły mnie do porzygu ciągle "merytoryczne "wojny lampowo/tranzystorowe, cyfrowo/analogowe i cały ten obłęd kablarski Z cenami lamp elektronowych jest podobnie jak z wintydż audio .
Co nie zmienia faktu że stary sprzęt może się obiektywnie w subiektywny sposób podobać ma jakiś tam urok i jednak kiedyś nie oszczędzano tak jak teraz na bebechach
2,743 2020-02-23 11:03:34
Stary Elb, dobry był z niego herbatnik
2,744 2020-02-23 22:18:01 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2020-02-23 22:21:08)
Ja się tym zajmuję z czystej przyjemności obcowania z lutownicą, miernikiem i oscyloskopem. Kupuję regeneruję i szukam im dobrego domu - oczywiście zawsze chwilę się po bawię (podobny klimat mam ze starymi 8/16 bitowymi kompami).
Tak gadałem z przyjacielem, że szkoda nie będzie komu przekazać pasji, na co kumpel mówi Ty ja mam dwójkę i jedyne co one chciałby żebym im przekazał to login i password do konta...
P.S.
paslawek Widziałem parę fajnych projektów opartych o GM-70 i korci mnie żeby coś zrobić.
2,745 2020-02-23 23:39:56
Ja się tym zajmuję z czystej przyjemności obcowania z lutownicą, miernikiem i oscyloskopem. Kupuję regeneruję i szukam im dobrego domu - oczywiście zawsze chwilę się po bawię (podobny klimat mam ze starymi 8/16 bitowymi kompami).
Tak gadałem z przyjacielem, że szkoda nie będzie komu przekazać pasji, na co kumpel mówi Ty ja mam dwójkę i jedyne co one chciałby żebym im przekazał to login i password do konta...
P.S.
paslawek Widziałem parę fajnych projektów opartych o GM-70 i korci mnie żeby coś zrobić.
Te projekty które krążą w sieci są spoko sprawdzone i bardzo dobrze opisane a jeżeli zna się język rosyjski to w ogóle bajka ruskie fora diy to kopalnia wiedzy i są konkretni bo u nas i na zachodzie trochę audiowoodoo przeszkadza
Jak by co pisz na priv .
2,746 2020-02-24 19:56:55
jeżeli zna się język rosyjski to.
Ja znam rosyjski, angielski i kilka innych a i tak nie rozumiem o czym w ostatnich postach piszecie
2,747 2020-02-24 20:15:03
paslawek napisał/a:jeżeli zna się język rosyjski to.
Ja znam rosyjski, angielski i kilka innych a i tak nie rozumiem o czym w ostatnich postach piszecie
My też nie, tak sobie gadamy dla poddierżenia razgawora ;P
2,748 2020-02-24 20:24:29 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-02-24 20:30:35)
W sumie to szkoda Roxann, że kobiety się bardziej takimi rzeczami nie interesują, od roku pierwszy raz w życiu mieszkam sama i czuje się jak jakaś techniczna analfabetka.. Ilość rzeczy która się zepsuła w domu sięgnęła zenitu.
Ciagle muszę otwierać portfel..:)
Bo głupio byłoby się oddawać sąsiadowi za naprawy domowe.:D
Z budową paru rzeczy zaznajomiłam się osobiście i jestem z tego dumna, zwłaszcza z naprawiania ustawień piecy gazowych
Jednak są niektóre urządzenia tak złośliwie przez jakiś mężczyzn zapewne zbudowane, że ręce opadają dosłownie..
Wiem co to lutownica, było w szkole..
Pewnie teraz też by niejedno naprawiła, tylko trzeba wiedzieć do czego przyłożyć te rozgrzaną końcówkę..
Ale mam pomysł Paslawek, moglibyście na babskim forum założyć jakiś wątek porad technicznych, byłoby to piękne i szlachetne:D
2,749 2020-02-24 20:50:34
W sumie to szkoda Roxann, że kobiety się bardziej takimi rzeczami nie interesują, od roku pierwszy raz w życiu mieszkam sama i czuje się jak jakaś techniczna analfabetka.. Ilość rzeczy która się zepsuła w domu sięgnęła zenitu.
Ciagle muszę otwierać portfel..:)
Bo głupio byłoby się oddawać sąsiadowi za naprawy domowe.:DZ budową paru rzeczy zaznajomiłam się osobiście i jestem z tego dumna, zwłaszcza z naprawiania ustawień piecy gazowych
![]()
Jednak są niektóre urządzenia tak złośliwie przez jakiś mężczyzn zapewne zbudowane, że ręce opadają dosłownie..Wiem co to lutownica, było w szkole..
Pewnie teraz też by niejedno naprawiła, tylko trzeba wiedzieć do czego przyłożyć te rozgrzaną końcówkę..
Ale mam pomysł Paslawek, moglibyście na babskim forum założyć jakiś wątek porad technicznych, byłoby to piękne i szlachetne:D
Co jak co, ale chyba największe problemy są przy naprawach auta. Samej na pewno się tego nie zrobi a mechanik kobietę naciagnie i jeszcze odda i tak zepsute W tej kwestii odczuwam dyskryminację
2,750 2020-02-24 20:51:38
Ale mam pomysł Paslawek, moglibyście na babskim forum założyć jakiś wątek porad technicznych, byłoby to piękne i szlachetne:D
Dobre, ale to raczej Paslawek i Anderstud, ja to hobbysta i większość roboty ogarniają "specjaliści", ja się bawię :D.
2,751 2020-02-24 20:57:13 Ostatnio edytowany przez anderstud (2020-02-24 21:03:59)
Ela210 napisał/a:Ale mam pomysł Paslawek, moglibyście na babskim forum założyć jakiś wątek porad technicznych, byłoby to piękne i szlachetne:D
Dobre, ale to raczej Paslawek i Anderstud, ja to hobbysta i większość roboty ogarniają "specjaliści", ja się bawię
.
Eee... yyy... to znaczy ten... no ja to nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem...
ale coś tam mi mignęło o oddawaniu się za naprawy...
2,752 2020-02-24 21:01:14
Ela210 napisał/a:Ale mam pomysł Paslawek, moglibyście na babskim forum założyć jakiś wątek porad technicznych, byłoby to piękne i szlachetne:D
Dobre, ale to raczej Paslawek i Anderstud, ja to hobbysta i większość roboty ogarniają "specjaliści", ja się bawię :D.
No ja myślę że w tym wątku to mogliby się różni Panowie wypowiadać, nie tylko wybrani:)
2,753 2020-02-24 21:16:30 Ostatnio edytowany przez paslawek (2020-02-24 21:17:31)
Nie migaj się John.
Ela nie przejmuj się jak tam kiedyś demontowałem fotelik dla dziecka w samochodzie starszej bratanicy to sam pomyślałem "co to za baran wymyślił i zaprojektował "
2,754 2020-02-24 21:21:57
Ja to ma trochę pecha, jeśli chodzi o takie rzeczy typu naprawy, technika itp. Nie dość, że wychowywałem się bez ojca, to jeszcze mnie specjalnie do tego nie ciągnęło nigdy. Zamiast cudów techniki wolałem cuda przyrody i tak zostało do dziś Mieszkam jeszcze w bloku i ciężko znaleźć coś co zrobienia, chociaż teraz po latach cieszą mnie takie rzeczy
Z jednej strony człowiek się niby kształcił, żeby zarabiać na życie głową a jak weźmie łopatę do ręki i musi grządkę przekopać to już jest frajda
Do tego jeszcze człowiek niezmotoryzowany, także jak się trafiają jakiekolwiek naprawy w domu, to prawie skaczę z radości Poza skręcaniem szafek, wymianie uszczelek w kranie i wbijaniem gwoździ wiele nie ma do zrobienia..
2,755 2020-02-24 21:24:46
Dobre, ale to raczej Paslawek i Anderstud, ja to hobbysta i większość roboty ogarniają "specjaliści", ja się bawię :D.
Ja mam 2 starszych braci. W tych sprawach obcykani. Jak to faceci..
2,756 2020-02-24 21:41:50 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-02-24 22:14:15)
john.doe80 napisał/a:Dobre, ale to raczej Paslawek i Anderstud, ja to hobbysta i większość roboty ogarniają "specjaliści", ja się bawię :D.
Ja mam 2 starszych braci. W tych sprawach obcykani. Jak to faceci..
Kurczę Ja też dwóch starszych braci
2,757 2020-02-24 21:47:49
Uff...
2,758 2020-02-24 21:47:57
Kurczę
Ja też dwóch strasznych braci
Serio?
Ja jednego 4 lata starszego, drugiego 12.
2,759 2020-02-24 21:57:20
gracjana1992 napisał/a:Kurczę
Ja też dwóch strasznych braci
Serio?
Ja jednego 4 lata starszego, drugiego 12.
Jeden 4 lata starszy, drugi rok ( w sumie to 1,5 roku). Więcej rodzeństwa nie mam, a Ty?
2,760 2020-02-24 22:09:29
Ale jak są straszni, to pewnie nie pomogą..
2,761 2020-02-24 22:14:58
Ale jak są straszni, to pewnie nie pomogą..
Ale fakt - wiele pozytku z nich nie mam
2,762 2020-02-24 22:52:06
Jak z każdego faceta w waszym życiu . (Poza A. On to samorodek)
P.S.
Mnie też chyba najbardziej pasują układy takie jak z moją Panią od zajmowania się domem, tak dziś sobie pomyślałem ideał kobiety! Ha i choć na początku wydaję się, że przepłacam to na końcu z mądrą kobietą człowiek zawsze wyjdzie na swoje .
2,763 2020-02-24 23:03:23
Jak z każdego faceta w waszym życiu
.
Co racja to racja xD
2,764 2020-02-24 23:03:33
Miejmy nadzieję, że Koleżanki jednak jakieś korzyści z obecności faceta mają..Bo po co byłoby tyle wywodów tutaj na temat idealnego związku z porozumieniem dusz?
2,765 2020-02-25 00:37:22
Tak..jak przyjdzie mąż Pani Zosi John krzyknie do psów: "różyczka"
2,766 2020-02-25 10:05:56
Anderstud a to nie jest tak, że trochę sam nakręcasz te babeczki na barterek, One tobie zafundują "rodzinkę.pl" a Ty im wszystkie roboty domowe?
Anderstud wspominał, że przygotował swojej ex mieszkanie na sprzedaż. Też z ogłoszenia ją miał?
Że też wcześniej na to nie wpadłam
Z drugiej strony jak czasem oglądałam Usterkę, to tam często faceci próbowali podrywać klientki. Tylko to wydawało mi się takie nieeleganckie i nietaktowne.
Sama kiedyś wezwałam fachowca do pewnej rzeczy. Mimo, że był całkiem przystojny wkurzało mnie jak się zaczął przede mną popisywać itd.
Udałam, że nie słyszę/nie rozumiem jego dwuznacznych żartów.
2,767 2020-02-25 13:32:33
Z drugiej strony jak czasem oglądałam Usterkę, to tam często faceci próbowali podrywać klientki. Tylko to wydawało mi się takie nieeleganckie i nietaktowne.
Sama kiedyś wezwałam fachowca do pewnej rzeczy. Mimo, że był całkiem przystojny wkurzało mnie jak się zaczął przede mną popisywać itd.
Udałam, że nie słyszę/nie rozumiem jego dwuznacznych żartów.
No znam takich dla których podryw na stacji benzynowej też byłby tak postrzegany . Będąc za wielką wodą na początku kariery też część osób uważała mnie za kogoś nie z ich "sfer" bo wszyscy Polacy na około to byli robole, albo złodzieje... tu się kłaniają nasze wcześniejsze rozmowy, że do rozpoczęcia reakcji chemicznej potrzebne są odczynniki, a czasem katalizator ...
2,768 2020-02-25 13:44:44
No znam takich dla których podryw na stacji benzynowej też byłby tak postrzegany
. Będąc za wielką wodą na początku kariery też część osób uważała mnie za kogoś nie z ich "sfer" bo wszyscy Polacy na około to byli robole, albo złodzieje... tu się kłaniają nasze wcześniejsze rozmowy, że do rozpoczęcia reakcji chemicznej potrzebne są odczynniki, a czasem katalizator ...
Na stacji benzynowej spotkaliśmy się po tym jak już zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia w sklepie
Podryw podrywowi nie równy nawet w tym samym miejscu czy okolicznościach. Podstawowa kwestia czy chcemy być poderwani
Jak spotkałam A. na tej stacji to wręcz się modliłam by coś zagadał
Kolana mi się ugięły... pewnie buraka strzeliłam itd.
2,769 2020-02-25 14:54:30
A jednak miłość od pierwszego wejrzenia istnieje Jeśli Wasza relacja potoczy się dalej tak dobrze, jak toczy się do tej pory to będzie wręcz przykład podręcznikowy na to, w jak zwyczajnej sytuacji może się zacząć związek dwojga ludzi
2,770 2020-02-25 17:40:15
john.doe80 napisał/a:No znam takich dla których podryw na stacji benzynowej też byłby tak postrzegany
. Będąc za wielką wodą na początku kariery też część osób uważała mnie za kogoś nie z ich "sfer" bo wszyscy Polacy na około to byli robole, albo złodzieje... tu się kłaniają nasze wcześniejsze rozmowy, że do rozpoczęcia reakcji chemicznej potrzebne są odczynniki, a czasem katalizator ...
Na stacji benzynowej spotkaliśmy się po tym jak już zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia w sklepie
Podryw podrywowi nie równy nawet w tym samym miejscu czy okolicznościach. Podstawowa kwestia czy chcemy być poderwani
Jak spotkałam A. na tej stacji to wręcz się modliłam by coś zagadał![]()
Kolana mi się ugięły... pewnie buraka strzeliłam itd.
Normalnie beza polana karmelem i posypana czekoladą . Pamiętasz jak ja napisałem podobną historię to wyszło że małolata poleciała na kasę starego grzyba. Jeśli nawet coś między wami fizycznego jest to kochasz się z nim z obrzydzeniem przez tą różnicę wieku, a poza tym co Ty będziesz z nim robić jak za parę lat mu już nie stanie
. Szybko się zakochaliście... Ty w jego twarzy Russella Crowe, a on w twojej Marilyn Monroe.
2,771 2020-02-25 18:20:32 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-02-25 18:21:09)
Ok, chyba tu ze 150 waży..mam nadzieję że do roli i już schudł..dla zdrowia przede wszystkim
Mi się podobał w filmie " Dla niej wszystko" taki zwykły Misio był..:)
John serio ? Uważasz że różnica pomiędzy nimi jest jakaś zabójcza?
cóż, były zwyczaje że mloda żona płonęła na stosie wraz ze zwłokami męża .
Ale cale szczęście nie współcześnie
Idealnie byłoby gdyby w związku ochota na seks jednocześnie spadała jemu i jej.
A jak nie..to może dobrym wyjściem trochę przymknąć oczy?
Jak widać nie ma sensu małżeństwo gdy ludzi łączy tylko seks..
2,772 2020-02-25 18:54:08
No cóż, trzeba przyznać, że urok już nie ten co w "Gladiatorze"..
2,773 2020-02-25 19:31:31
Pamiętasz jak ja napisałem podobną historię to wyszło że małolata poleciała na kasę starego grzyba.
Nie pamiętam. Twoja historia (przynajmniej tu na forum) zaczyna się od momentu, kiedy ona była już ex, a Twoje opowieści dotyczyły jej "dziwnego zachowania po rozstaniu" i ogólnie "blokady" na Ciebie.
Jeśli nawet coś między wami fizycznego jest to kochasz się z nim z obrzydzeniem przez tą różnicę wieku, a poza tym co Ty będziesz z nim robić jak za parę lat mu już nie stanie
. Szybko się zakochaliście... Ty w jego twarzy Russella Crowe, a on w twojej Marilyn Monroe.
Jakim obrzydzeniem?! Uwielbiam go, całego
Poza tym tak jak wspomniałam, mam brata 12l starszego więc w podobnym wieku co A. dlatego nie jest to dla mnie różnica pokoleniowa. Te czasy w jakich on dorastał nie są mi znane z opowieści rodziców, znam je dobrze dzięki bratu. Łącznie z wojskiem itd. Pamiętam jaka byłam dumna, że mam starszego brata w mundurze - nikt nie podskoczy Ogólnie dla małych, młodych dziewczyn starszy brat to guru i bodyguard w jednym. A ja miałam i mam ich aż dwóch!
A. swoją posturą bardzo mi przypomina mojego brata ale też ojca (tylko, że on ma już prawie 90l) … wiec pewnie stąd mi się mój "typ" wziął.
Mi się podobał w filmie " Dla niej wszystko" taki zwykły Misio był..:)
Mi się zawsze, w każdym filmie podoba(ł)
Oczywiście pierwszy raz "zakochałam się" w nim po Gladiatorze
Potem był Robin Hood (chyba nawet z tego samego roku co "Dla niej wszystko") - tak, tam był boski
Nawet z tym brzuszkiem wciąż ma swój urok - coś w oczach - takie ciepło, życzliwość... co przy męskiej (wcześniejszej) posturze powodowało błysk w oczach i sprawiało, że nóżki się uginały...
Pewnie dlatego wtedy w sklepie za A. aż się obejrzałam - to był odruch bezwarunkowy
Na dodatek on w tym samym czasie też się obejrzał.... to wystarczyło, że zaczęłam o nim intensywnie myśleć, a od spotkania w sklepie do spotkania na stacji benzynowej trochę czasu minęło...
2,774 2020-02-25 19:55:23
Brzuszek niby atrakcyjny, ale Rox lubi brzuszki podobno Ja bym się załamał po doprowadzeniu się do takiego stanu..
2,775 2020-02-25 20:14:15
Brzuszek niby atrakcyjny, ale Rox lubi brzuszki podobno
Ja bym się załamał po doprowadzeniu się do takiego stanu..
No nie takie jak na zdjęciu powyżej.
Ja patrzę na całość. A. jest solidnej postury przy swoim 188 cm wzrostu. Poza tym ma umięśnioną sylwetkę, piękne ramiona… brzuszek miał niewielki ale po tych kilku msc ze mną już go prawie zgubił
Nie chcę się powtarzać... ale nie znoszę chudzielców - uwielbiam jak facet ma trochę (dużo) ciałka, mięśnie, szerokie ramiona... brzuszek to pikuś. Oczywiście nie mówię o ciałku nabytym poprzez leżenie na kanapie czy oponce piwnej
Brzuszek u wielu facetów z wiekiem pojawia. Ale jak ma wysportowaną sylwetkę, to łatwo go zrzucić.
Ja po prostu lubię się przytulać i mieć do czego tzn kogo
2,776 2020-02-25 20:16:55
Pewnie że tak to znacznie lepsze niż chrzęst kości o kości brrr
2,777 2020-02-25 21:01:02
Pewnie że tak to znacznie lepsze niż chrzęst kości o kości brrr
Ja już sporo lat temu miałam taką sytuacje, że poznałam faceta (niebywałe bo tylko 1 rok był starszy), ale widywałam go zwykle w marynarce. Niby tylko kumple ale czułam, że robi podchody tylko nie za bardzi mu to wychodziło. Tzn jakieś kino, spacer itd. W końcu zaprosił mnie do siebie.. no wiadomo Jakiż był mój szok jak zdjął koszulkę... skóra i kości. Nawet już zaczął mi się podobać, ale po tym jak go zobaczyłam "nago"... włączyła mi się cytując Johna "blokada".
Faceci często narzekają na nasze przekłamania bo np. nosimy staniki z push upem, ale z drugiej strony … który facet nie wygląda męsko w marynarce, która pięknie zaznacza szerokie ramiona?
Ja już tu nie mówię o innej części ciała bo wiadomo, że każdy ma jakieś swoje upodobania... np. Johna kręcą długie zgrabne nogi... a ja mam ewidentnie bzika na punkcie męskiej "klaty"
2,778 2020-02-25 22:04:06
Wiadomo, patyki nie są zbyt atrakcyjne, choć jakoś wśród facetów na ulicy ciężko o takiego. Raczej prędzej będzie miał tych dodatkowych kg więcej. Dla Was męska klata pewnie ładnie wygląda, ale musi być przypisana do odpowiedniej sylwetki i wzrostu i wtedy całość wygląda dużo lepiej. Muszę przyznać, że nogi to też dla mnie atrakcyjny element Miło się patrzy nawet na prezenterki w tv z założoną jedną nogą na drugą
Co do marynarki, to noszę rzadko
Nie czuję się zbyt komfortowo, wolę sweter, za to dobrze dopasowany
2,779 2020-02-25 22:07:15
Kurde, takich Russelów to dużo jest, wszyscy podobni : D
2,780 2020-02-25 22:23:23
Właśnie urok takiego faceta polega na wyglądzie jak ktoś bezpieczny, komu można zaufać.
Bo wbrew różnym teoriom musi być właśnie połączenie poczucia bezpieczeństwa i opieki. to na kobiety chyba działa. Właśnie taki misiek a nie latynoski gorący kochanek przynajmniej jeśli chodzi o kobiety co szukają gniazda.
Oczywiście Panowie zaprzeczą.
2,781 2020-02-25 22:31:23
Myślę, że jest sporo więcej tych "typów" facetów, niż tylko misiek i latynoski kochanek. Swoją drogą legenda o fascynacji większości kobiet Latynosami jest mocno przesadzona.
2,782 2020-02-25 23:07:31
No z pewnością trochę więcej ciałka to bezpieczeństwo gwarantuje Lepszy taki, niż chudy, co go można palcem przewrócić
A z Latynosami to jest chyba tak, że (przynajmniej stereotypowo) jedna kultura przyciąga odrębną. I może dlatego dla mieszkanek Europy Środkowej południowcy są często atrakcyjni, zresztą z wzajemnością
2,783 2020-02-25 23:20:15
john.doe80 napisał/a:Pamiętasz jak ja napisałem podobną historię to wyszło że małolata poleciała na kasę starego grzyba.
Nie pamiętam. Twoja historia (przynajmniej tu na forum) zaczyna się od momentu, kiedy ona była już ex, a Twoje opowieści dotyczyły jej "dziwnego zachowania po rozstaniu" i ogólnie "blokady" na Ciebie.
Gdzieś tam któraś z czytelniczek wysunęła tezę, że nie powinienem się dziwić że nam nie wyszło bo jak młoda ze starym prykiem...
john.doe80 napisał/a:Jeśli nawet coś między wami fizycznego jest to kochasz się z nim z obrzydzeniem przez tą różnicę wieku, a poza tym co Ty będziesz z nim robić jak za parę lat mu już nie stanie
. Szybko się zakochaliście... Ty w jego twarzy Russella Crowe, a on w twojej Marilyn Monroe.
Jakim obrzydzeniem?! Uwielbiam go, całego
No własnie podobno miałem obrzydzać Ex, więc tak sobie pozwoliłem
2,784 2020-02-25 23:29:42
john.doe80 napisał/a:Anderstud a to nie jest tak, że trochę sam nakręcasz te babeczki na barterek, One tobie zafundują "rodzinkę.pl" a Ty im wszystkie roboty domowe?
Anderstud wspominał, że przygotował swojej ex mieszkanie na sprzedaż. Też z ogłoszenia ją miał?
Że też wcześniej na to nie wpadłam
Gdybym ją policzył według oficjalnego cennika dostępnego dla każdego w internecie, to za same roboczogodziny miałbym z ogłoszenia takich 20.
O połowę młodszych, uśmiechniętych, miłych, sympatycznych, którym by się chciało chociaż przez godzinę poudawać, że jestem najlepszy.
Że też wcześniej na to nie wpadłem...
2,785 2020-02-26 00:04:58
No przecież nie o bezpieczeństwo fizyczne chodzi, bo nec Hercules contra plures..
Ale o spokój o pewnością siebie..
Chociaż to też może byc mylące i miś może być furiatem.
2,786 2020-02-26 12:43:37
Mam takie swoje przemyślenia patrząc na życie i forum, dużo w tym wszystkim stroszenia piórek, a w gruncie rzeczy chyba chodzi tylko o jeden poziom wyżej niż to co mówi anderstud, czyli nie o dupę i michę, tylko o prokreację i michę, to że obecnie prokreacja - podtrzymanie gatunku zostało zamienione na seks, a micha została niezmiennie to tak można uprościć. Jednak fakt zostaje faktem, że łączymy się w pary niejako przez atawizm, choć od kiedy jednostka może dać sobie świetnie radę sama i poświęcić się swojej indywidualności, co raz bardziej mamy w d*pie łączenie się w pary... cóż natura to przewidziała i wszystkie jednostki nie podążające za ewolucją wyginą...
2,787 2020-02-26 13:10:45
Przyjmując ,że naszym głównym ( czy właściwie jedynym) celem jest prokreacja, okraszona dobrą michą, to najlepiej byłoby, gdybyśmy JAWNIE i całkowicie odrzucili wszystkie pozostałe wartości i cele, jakimi się kierujemy w życiu. To raczej jest tak, że się zwyczajnie zapominamy. Zapominamy o naszej zwierzęcej naturze, ale chyba pragniemy osiągnąć w życiu coś więcej niż d**ać i żreć na przemian?
2,788 2020-02-26 13:19:55
Z BIOLOGICZNEGO punktu widzenia jesteśmy tu na chwilę właśnie po to, żeby przekazać geny dalej. Do tego potrzebna jest energia - stąd micha. Ale przecież możemy życie dopełniać innymi rzeczami i wartościami, choćby bliskimi głębokimi relacjami z innymi ludźmi.
2,789 2020-02-26 13:23:21
Mam takie swoje przemyślenia patrząc na życie i forum, dużo w tym wszystkim stroszenia piórek, a w gruncie rzeczy chyba chodzi tylko o jeden poziom wyżej niż to co mówi anderstud, czyli nie o dupę i michę, tylko o prokreację i michę, to że obecnie prokreacja - podtrzymanie gatunku zostało zamienione na seks, a micha została niezmiennie to tak można uprościć. Jednak fakt zostaje faktem, że łączymy się w pary niejako przez atawizm, choć od kiedy jednostka może dać sobie świetnie radę sama i poświęcić się swojej indywidualności, co raz bardziej mamy w d*pie łączenie się w pary... cóż natura to przewidziała i wszystkie jednostki nie podążające za ewolucją wyginą...
No i we dwójkę łatwiej się żyje.
2,790 2020-02-26 13:32:13
john.doe80 napisał/a:Mam takie swoje przemyślenia patrząc na życie i forum, dużo w tym wszystkim stroszenia piórek, a w gruncie rzeczy chyba chodzi tylko o jeden poziom wyżej niż to co mówi anderstud, czyli nie o dupę i michę, tylko o prokreację i michę, to że obecnie prokreacja - podtrzymanie gatunku zostało zamienione na seks, a micha została niezmiennie to tak można uprościć. Jednak fakt zostaje faktem, że łączymy się w pary niejako przez atawizm, choć od kiedy jednostka może dać sobie świetnie radę sama i poświęcić się swojej indywidualności, co raz bardziej mamy w d*pie łączenie się w pary... cóż natura to przewidziała i wszystkie jednostki nie podążające za ewolucją wyginą...
No i we dwójkę łatwiej się żyje.
Czy aby na pewno? Dla mnie to raczej teoria, bo w praktyce może życie singla jest zajefajne.
2,791 2020-02-26 14:04:59
Nikt chyba nie będzie zaprzeczał istnieniu biologicznych fundamentów, jakimi się podświadomie zresztą kierujemy. Nie warto tylko spłycać relacji międzyludzkich do tych podstawowych spraw, bo tak to po prostu nikt by się nie angażował w poważniejsze relacje, przyjmując z założenia, że nie potrzeba mi w życiu niczego, oprócz dobrego żarcia i bzykanka. A do tego nie potrzebuję przecież u boku drugiej osoby w charakterze partnera. Wystarczy, że wyjdę na ulicę i zacznę odwiedzać pewne miejsca, ściśle do tego przeznaczone. A czy komuś jest lepiej samemu czy razem, to kwestia mocno indywidualna.
2,792 2020-02-26 14:28:21 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2020-02-26 14:28:36)
Kwestia perspektywy.
Można do biologicznych podstaw dobudować cały szereg „okoliczności”, które czynią życie przyjemniejszym, albo z całokształtu różnych „okoliczności”, w których funkcjonujemy wyciągnąć fundamenty.
Łączy je to, że w obu przypadkach jest coś więcej niż biologiczne podstawy.
2,793 2020-02-26 15:13:44
gracjana1992 napisał/a:john.doe80 napisał/a:Mam takie swoje przemyślenia patrząc na życie i forum, dużo w tym wszystkim stroszenia piórek, a w gruncie rzeczy chyba chodzi tylko o jeden poziom wyżej niż to co mówi anderstud, czyli nie o dupę i michę, tylko o prokreację i michę, to że obecnie prokreacja - podtrzymanie gatunku zostało zamienione na seks, a micha została niezmiennie to tak można uprościć. Jednak fakt zostaje faktem, że łączymy się w pary niejako przez atawizm, choć od kiedy jednostka może dać sobie świetnie radę sama i poświęcić się swojej indywidualności, co raz bardziej mamy w d*pie łączenie się w pary... cóż natura to przewidziała i wszystkie jednostki nie podążające za ewolucją wyginą...
No i we dwójkę łatwiej się żyje.
Czy aby na pewno? Dla mnie to raczej teoria, bo w praktyce może życie singla jest zajefajne.
Wiekszosc rzeczy jest robionych pod dwie i więcej osób, nawet artykuły spożywcze
2,794 2020-02-26 15:55:57
W moim odczuciu pewne potrzeby biologiczne przybierają po prostu trochę inne formy. Choćby właśnie chęć/pragnienie posiadania dzieci widziane przez nas jako wyższe uczucie ma swoje czysto biologiczno - ewolucyjne podstawy. Podobnie jak wiele innych rzeczy. Jednocześnie niektóre osoby mogą przecież świadomie zdecydować o rezygnacji z pewnych elementów w swoim życiu, co świadczyć może, iż da się w sobie stłumić te niektóre podstawowe instynkty W związkach tez często widać, że niektóre osoby na pewno lepiej dawałyby sobie radę i czuły się lepiej same, bo mając specyficzny charakter ciężko im wytrzymać czy dogadać się z drugą osobą. Poczucie indywidualności czy niezależności przeważa np nad poczuciem pustki czy braku bliskości, z powodu braku partnera.
2,795 2020-02-26 16:11:43
Mam takie swoje przemyślenia patrząc na życie i forum, dużo w tym wszystkim stroszenia piórek, a w gruncie rzeczy chyba chodzi tylko o jeden poziom wyżej niż to co mówi anderstud, czyli nie o dupę i michę, tylko o prokreację i michę, to że obecnie prokreacja - podtrzymanie gatunku zostało zamienione na seks, a micha została niezmiennie to tak można uprościć. Jednak fakt zostaje faktem, że łączymy się w pary niejako przez atawizm, choć od kiedy jednostka może dać sobie świetnie radę sama i poświęcić się swojej indywidualności, co raz bardziej mamy w d*pie łączenie się w pary... cóż natura to przewidziała i wszystkie jednostki nie podążające za ewolucją wyginą...
A tych jednostek jest już całe multum.
Zresztą nawet były badania, ze myszki miały gdzieś parowanie się i rozmnażanie kiedy miały dobrobyt. Były samowystarczalne, samozadowolone. Nie potrzebowały towarzystwa, dbały tylko o swoje futerko i częściej stawały się homoseksualne.
I upadło ich imperium
Z nami będzie to samo.
Jesteśmy coraz bardziej atrakcyjni, spełnieni.
Mało kto już potrzebuje drugiej osoby do szczęścia.