gracjana1992 napisał/a:No właśnie pytanie czy "sensownych facetów" brak czy to takie "bezsensowne" czasy.
Jeśli spodziewasz się spotkać "sensownych facetów" na internetowym forum o profilu "znowu w życiu mi nie wyszło"
to równie dobrze możemy odwrócić pytanie i poszukać tutaj "sensownych lasek" dochodząc szybko to wniosku,
że świat jest pełen zaburzonych pojebów z problemami, spośród których musimy wybierać, a im dalej w las,
tym coraz większe zniechęcenie, zwłaszcza w wieku, gdy nie szuka się już przygód, a bardziej tej jednej jedynej na zawsze.
Kiedy ja miałem 28 lat, wiodłem szczęśliwe życie męża fajnej żony i taty dwójki zajebistych dzieciaków, a moje życiowe problemy
to skombinowanie naciągów na bębny, podczas gdy najbliższy sklep z markowymi akcesoriami dla perkusistów znajdował się w Berlinie.
Tak wtedy żyłem i ostatnie czym się przejmowałem, to gdzie ja babę na życie znajdę jak mi z tą którą mam pójdzie coś nie tak.
No ale to było 20 lat temu...
Obecnie mam lat ile mam i tak zwanych doświadczeń życiowych zebrałem tyle, że spokojnie mógłbym sobie żyć z pisania książek,
więc chyba nic już na to nie poradzę, że z coraz większym trudem mi przychodzi nawiązywanie tak zwanych "głębszych relacji"
angażowanie się i oddanie komuś z kim polatam krótszą może dłuższą chwilę, ale koniec końców i tak wszystko ch*j strzeli 