Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Strony Poprzednia 1 17 18 19 20 21 61 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,171 do 1,235 z 3,931 ]

1,171

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:

Owszem przyznaję, dałem się podejść jak amator kwaśnych śliwek i straciłem głowę, co było kompletnie bez sensu i całkiem niepotrzebne...

Tak mi to do Ciebie nie pasuje! :-D

Bo nie wiem, czy wiesz, że tworzysz tu sobie wizerunek gościa, który z niejednego pieca chleb jadł i to bardziej Ty wyglądasz na tego, który potrafi podejść w odpowiedni sposób i z odpowiedniej strony niż na ofiarę podchodów i gier. Czasem wręcz mam wrażenie, że dobrze masz opanowane techniki uwodzenia niczym dawniej sławny „czarny tulipan” ;-) Piszesz jak facet, który zmienia łaski jak rękawiczki, ale czasami dla kogoś interesującego może zrobić wyjątek. Na spotkaniach zapewniasz emocje - kilka barwnych opisów się na forum znalazło. Potrafisz też pisać w sposób, który może sugerować nieprawdopodobne głębie. Niby się jakoś specjalnie nie starasz, a właściwie raz się starasz, a czasem nie. Niby też nie dostrzegasz zalet, jednak widzisz COŚ czego nie zauważają inni i pewnie nawet ona nie zauważa :-D.
No co tam jeszcze było.

Zobacz podobne tematy :

1,172 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-12-20 15:52:34)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Mi, przeciwnie, pasuje do Anderstuda i to mocno, od dawna .
Co więcej, skoro sobie już w cafejce u Johna tak luźno piszemy od roku bez osłonek, przyszła mi do głowy taką myśl, czy przy takim gościu jak Anderstud, nawet taką dobra z natury kobieta jak ja, nie miałaby ciągotek by go wykorzystać..
A jeśli mi to przez myśl przeszło, że coś takiego wyzwalasz, to pewnie wielu kobietom na podobnym etapie życiowym też.
To co teraz Ci napisałam i entuzjastyczna wypowiedź powyżej powinnam Ci uruchomić jakieś wnioski na temat targetu, Anderstud..:)

1,173 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-12-20 19:00:28)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Mi, przeciwnie, pasuje do Anderstuda i to mocno, od dawna .
Co więcej, skoro sobie już w cafejce u Johna tak luźno piszemy od roku bez osłonek, przyszła mi do głowy taką myśl, czy przy takim gościu jak Anderstud, nawet taką dobra z natury kobieta jak ja, nie miałaby ciągotek by go wykorzystać..
A jeśli mi to przez myśl przeszło, że coś takiego wyzwalasz, to pewnie wielu kobietom na podobnym etapie życiowym też.
To co teraz Ci napisałam i entuzjastyczna wypowiedź powyżej powinnam Ci uruchomić jakieś wnioski na temat targetu, Anderstud..:)

A to ciekawe, że Anderstud wzbudza tak chyba skrajne odczucia. Myślałam o tym i chyba rzeczywiście jest pewna rozbieżność pomiędzy tym co i jak pisze a tym jaki jest w relacjach. Po jego słowach można odnieść wrażenie, że facet jest pewny siebie wie czego chce i zna się na relacjach/związkach. Ta jego bezpośredniość i błyskotliwość niewątpliwie powoduje, że kobiety nim interesują. W zasadzie niewiele musi robić, by kobietę "zdobyć", co pokazał choćby przykład fryzjerki. Schody pojawiają potem. Bezpośredniość nienachalna skraca dystans, ale w codziennym życiu osoba z takim charakterem, sarkastyczna może być trudna we współżyciu. Kiedyś sam Anderstud cytował na forum zarzuty swojej ex pod jego adresem, gdzie zarzucono mu "piękne słowa" za którymi nie idą czyny, że jest leniem itd. Także być może tak jest że te wszystkie kobiety niekoniecznie od razu myślą jak go tu wykorzystać, ale kiedy poznają bliżej i już wiedzą/czują, że to nie to, chcą coś dla siebie z tej znajomości wyciągnąć. Jakiś remont czy pomoc w budowie.
Nie znam Anderstuda, więc to tylko przypuszczenia... ale znam osoby, z którymi super rozmawia, ale do związku się nie nadają. Nawet w pracy mam jednego takiego bajeranta, co nie tylko w biznesie wszystko załatwi, ale i poderwie (prawie) każdą laskę ale... jako partner zupełnie się nie sprawdza. Każda kolejna kobieta od niego odchodzi z jednym bardzo ogólnym wnioskiem - facet jest dobry tylko w gadce.
Już pomijając problemy wychowawcze dzieci, sam Anderstud podawał przykłady z codziennego życia typu, nie usmażyłem kotletów bo ex miała, nie posprzątałem po psie czy kocie (już nie pamiętam) bo to zwierzątko córki itd., itd. A potem zarzuty, że ex wyrzuciła go z domu wiedząc, że nie miał gdzie podziać. To ja się pytam po co mi facet w domu? By zajmował miejsce w szafie i na kanapie? Dla seksu?
Z jakiegoś powodu te kobiety od niego odchodzą i to raczej nie jest kwestia "nie potrafiłem do niej dotrzeć". A Anderstud raczej nie ma sobie nic do zarzucenia. Poza tym, że był gupi bo dał kolejną szansę. I w ogóle to wina kobiet, że go nie doceniają wink

1,174

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Czuję, że zaraz kolega skutecznie sprostuje te Wasze podejrzenia. Po tym, co gdzieś tam wcześnie przeczytałem, to akurat nie byłbym tak bardzo pewien tych Waszych rewelacji Drogie Panie. Ta ostatnia jego partnerka i całe jej zachowanie, postawa i podejście do życia, nawet wobec wspomnianych wcześniej gdzieś tam swoich dzieci jest zwyczajnie godna pożałowania. Kolegi Anderstuda nie znam, ale jakiś dalko idących wnioskó bym nie wyciągał. Jeśli to co opisywał( choć dośc w jaskrawy sposób) jest chociaż po części prawdą, to uchowaj Boże od takich ludzi, jak jego ostatnia partnerka. Normalny człowiek nie wytrzymałby dłużej niż miesiąc. Jeśli kolega jest jaki jest i nikogo nie udaje, to dlaczego ma się później zmieniać? smile W pewnych wspomnianych kwestiach, jak choćby opieka nad zwierzęciem, to akurat uważam, że wpojenie dziecku poczucia odpowiedzialności za pupila jest jak najbardziej na miejscu. O inne rzeczy już można dyskutować smile Zresztą tak na to patrzę, że gdyby to facet mił coś zrobić i potem z jakiś względów by nie zrobił to by mu się tak samo dostało, jak wtedy, kiedy stwierdził, że akurat inna czynność miała byc wykonana przez kobietę..
Myślę jednak, że sam się odpowiednio wybroni, bo zaczynają na niego spadać gromy, w zasadzie nie wiadomo za co. Dorosły chłop jest, wie czego chce, to sobie poradzi smile

1,175

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

anderstud, Ela nie zrozumiała mojego posta, ale mam nadzieję, że Ty wiesz o co chodzi i rozumiesz, że tworzenie wizerunku i późniejszego jego utrzymywanie, to zupełnie inna para kaloszy ;-)

1,176 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-12-20 21:04:33)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

PoRoxann, ale On jest pewny siebie, jak ćma co leci do lampy. wink
I nie uważam by sensem postu Magdaleny było kadzenie mu w jakimś celu czy bezkrytyczne.

Chodzi mi tylko o klimat wypowiedzi, bo uważam że co innego doceni mlodsza kobieta a co innego starsza.

No swoją drogą nie mogę pojąć jak można wykorzystywać chłopa jako tanią siłę roboczą..ja chyba nienormalna jestem i płacę za to,
Dla jasności nie ma żadnych podstaw że kolega A. nie nadaje się do związku
Myślę tylko że ciągnie go do kobiet silniejszych od niego o małej empatii..

1,177

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Jaka psychoanaliza anderstuda big_smile
A ja mam jeszcze inne wnioski... Ilu ludzi tyle opinii smile Poza tym już nie raz przekonałam sie, że to jaki ktoś może wydawać się wirtualnie czy nawet podczas rozmowy telefonicznej a jaki jest naprawdę to często dwie taaak różne rzeczy, że naprawdę ciężko trafnie ocenic.

1,178

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Niby pisanie w sieci czy rozmowa nie odkrywają przed nami wszystkich kart drugiego człowieka, ale dlaczego mam komuś nie wierzyć? Jest może dosłownie kilka osób, które troche plączą się w swoich historiach, ale generalnie nie mam powodu, żeby kązdą wypowiedź od razu prześwietlać szukając drugiego dna.. smile

Oj Anderstud szykuje chyba do wytoczenia ciężkie działa smile

1,179 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-12-20 21:08:49)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Niby pisanie w sieci czy rozmowa nie odkrywają przed nami wszystkich kart drugiego człowieka, ale dlaczego mam komuś nie wierzyć? Jest może dosłownie kilka osób, które troche plączą się w swoich historiach, ale generalnie nie mam powodu, żeby kązdą wypowiedź od razu prześwietlać szukając drugiego dna.. smile

Oj Anderstud szykuje chyba do wytoczenia ciężkie działa smile

Nie chodzi o to, że ktoś kłamie. Bardziej na zasadzie, że to my projektujemy coś na taką osobę a jest to latwiejsze, bo opieramy się tylko na niewielkiej ilości informacji. Więc pole do popisu mamy duże smile wbrew pozorom mowa ciała też jest ważna. Na żywo wtedy widać te różnice.

P.s. Anderstud jak chcesz to wyślij mi swoją datę urodzenia a ja wam wtedy wszystkim powiem jaki on jest big_smile

1,180 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-12-20 21:28:14)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Nie wiem, możę to jest domena kobiet a może ja jestem jakiś dziwny. Ale staram się tego właśnie unikać jak ognia, przynajmniej w świadomy sposób. Dlatego dziwią mnie nieraz osądy wydawane na niektóre osoby, czy to pozytywne czy negatywne, kiedy tak naprawdę nie znamy się osobiście( w moim przypadku poza jednym wyjątkiem smile ).
Osobiście sam usłyszałem kilka pochlebnych, o dziwo, opinii na swój temat, tylko po tym, w jaki sposób i co piszę - czy to nie jest dziwne? smile NIe znamy się osobiście a wydajemy o kimś osądy, charakteryzujemy innych.Dla mnie wymaga to bliższego i osobistego poznania drugiego człowieka.

Kurde off-top się zrobił smile  John, jakieś zmiany przedświąteczne u Ciebie, dostałeś już życzenia od lubej? smile

1,181

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Nie wiem jak tam Bagienniku mnie zrozumiałeś ja Anderstuda nie atakuję.
Chodzi mi tylko o to, że jak lubi kobiety o silnym charakterze to ok, ale związek musi mieć jakąś przeciwwagę, musi czymś ze swojej strony psychicznie taką kobietę wspierac i coś jej dawać , choćby doświadczenie i opanowanie. Zaprawione w bojach rozwódki po multum związkach to chyba nie to.
I oczywiście sądzę po forum bo po czym miałabym?

1,182

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Absolutnie nie odebrałem Elu źle Twojego posta.Raczej w swoim poprzednim odniosłem się do tego, co powiedziała gracjana a propo budowania projekcji na czyjeś osoby, jako takiej. Przykład wziąłem z wniosków na temat mojej osoby, jakie padły na podstawie kilku moich wypowiedzi. Powinno się człowiekowi miło zrobić, kiedy ktoś ocenia mnie jako cyt. "mądrego" czy "dobrze piszącego" człowieka albo ktoś mnie lubi na podstawie 2 czy 3 postó, jakie zamieściłem na forum smile Al eto trochę na wyrost chyba smile
Anderstud swoje historie opowiadał dość zwięźle, ale przedstawiał czyste fakty, opisywał jakby realne sytuacje życiowe, które odebrałem jednoznacznie, nie doszukujac się w nich drugiego dna i nie oceniajać w żaden sposób, jakim jest człowiekiem, co może w związku dać, jakie woli kobiety itp. O tym zapewne trzeba by było sie przekonać na żywo smile Ja w każdym razie nie wejdę w kobiecą rolę, chcąc naszego Kolegę poznać, nawet gdybym miał takową możliwość smile

1,183 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-12-20 22:56:07)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Dla mnie osobiście podejście takie jak Anderstuda jest dziwne, nie w moim stylu, ale ok. W głowie przypomniała mi się historia mojego kolegi który mówił podobne słowa co Anderstud, poszedł nawet dalej - rozchodził i schodził się z "ową" kobietą, Ona miała jakiegoś gacha w pracy który później - się okazało, że był jej facetem, ale do brzegu... któregoś razu przyszedł do niego rzeczony gach proszą mojego kolegę żeby ten wycofał się z relacji z ową Panną (a wtedy ona mieszkała u mojego kumpla) ponieważ On ją kocha, Ona przez mojego kumpla ma mętlik w głowie, ale generalnie chce być z owym gachem... mój kolega spokojnie przyjechał do do domu pyta owej kobiety, a Ona potwierdza całą historię gacha, mój kumpel pyta czy "ona daje gachowi" od kiedy mieszka u niego, a Ona że parę razy spali ze sobą...( po czymś takim laska na kopach wyleciała by za drzwi...) ale On spokojnie rozmawia z nią, Ona rozdygotana że sama nie wie... i pytam się swojego kumpla, ale dlaczego tego pomiotu po schodach nie spuściłeś ... a On mi na to tekst podobny do anderstudowego... dla mnie wielkie WoW. Później nachodził mojego kumpla gach, mamusia owej panny... na szczęście  pojawił się "joker" i Panna odparowała do niego. Szkoda było patrzeć na to... ale jak to możliwe żeby znosić coś takiego, zdrady, dzielenie się i tylko po to żeby była obok... przerasta to mnie, ale może nigdy nie kochałem i kochać nie potrafię.

bagienni_k napisał/a:

  John, jakieś zmiany przedświąteczne u Ciebie, dostałeś już życzenia od lubej? smile

No co Ty, nie minęło 1,5 miesiąca.

1,184

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:

A to ciekawe, że Anderstud wzbudza tak chyba skrajne odczucia. Myślałam o tym i chyba rzeczywiście jest pewna rozbieżność pomiędzy tym co i jak pisze a tym jaki jest w relacjach. Po jego słowach można odnieść wrażenie, że facet jest pewny siebie wie czego chce i zna się na relacjach/związkach. Ta jego bezpośredniość i błyskotliwość niewątpliwie powoduje, że kobiety nim interesują. W zasadzie niewiele musi robić, by kobietę "zdobyć", co pokazał choćby przykład fryzjerki. Schody pojawiają potem.

Odnoszę wrażenie graniczące z pewnością, że ta dyskusja już raz się kiedyś odbyła, tylko wtedy zdaje się nie odpowiedziałaś na moje pytanie,
więc pozwolę sobie zacytować mój wpis w całości, o ile kolega John nie ma nic na przeciw, że robimy mu syf w jego wątku. Zaraz to znajdę...

anderstud napisał/a:
Roxann napisał/a:

I tak poważnie pytam, jeśli taka kobieta, która ogarnia swoje życie sama, nawet mając dzieci... do czego facet jej jest potrzebny? No chyba by wniósł jakąś wartość dodaną. Ew bieżące remonty, pilnowanie dzieci itd. na długo nie starczają.
To jest zwykły rachunek zysków i strat. Jak facet 'nie rokuje' to sorry...

To ja zapytam inaczej, ale też poważnie, jeśli taki facet, który ogarnia swoje życie sam, nawet mając dzieci... do czego babka mu jest potrzebna?
Do tego, żeby jej robić remonty, naprawiać samochód, pilnować dzieci? Pytanie numer jeden - a dlaczego w ogóle miałby chcieć to wszystko robić?
Przecież ona tego dla niego nie robi. Nie remontuje mu chaty, nie naprawia mu auta, nie pilnuje mu dzieci. Nie robi dla niego właściwie nic. No więc?
Pytanie numer dwa - co ona dla niego zrobi w zamian? No Roxann, nie jesteśmy dziećmi, skoro traktujemy relację jak swego rodzaju deal,
to co to jest za deal i dla kogo, gdzie facet ma sobie dupę rozrywać, żeby pańcię uszczęśliwiać, a ona ze swojej strony robi co? Nic?
Rozłoży nogi od wielkiego dzwonu jak akurat nie jest obrażona, że facet źle odstawił mleko do lodówki albo za długo u niej siedział we wtorek?
On ma wnosić wartość dodaną, żeby dostąpić łaski obcowania z jej wspaniałością... A ona co ma robić? Jaką funkcję ona pełni w układzie?
I nie chodzi mi o poświęcenie właśnie jemu swojego cennego czasu w którym mogłaby siedzieć na fejsbuku albo pudelku. Pytam konkretnie.
Jaką konkretnie wartość dodaną i jakie wymierne korzyści wnosi do układu kobieta, która już ma własne dzieci i kolejnych nie chce,
czasy świetności i blask dawnej urody przygasły i poza niekończącą się listą roszczeń, wymagań oraz pretensji... oferuje ona facetowi co?
Przeprowadźmy ten zwykły rachunek zysków i strat. Facet angażuje czas, energię i środki, które mógłby wykorzystać np. robiąc coś dla siebie.
Zamiast pilnować jej dzieci mógłby spędzać więcej czasu z własnymi. Zamiast robić jej remonty mógłby sobie polecieć do Canady łowić ryby.
Albo na koncert AC/DC do Australii. Albo robić cokolwiek innego, znacznie przyjemniejszego niż remontowanie cudzego mieszkania za frajer
w którym wszyscy dają mu odczuć, że jest tam niemile widziany i jeśli już skończył wykonywać swoje czynności, to czas najwyższy się zbierać.
Mógłby? Oczywiście że mógłby. Ale nie, bo przecież on jest facetem i w związku z tym on ciągle coś musi... Za to laska nie musi niczego,
bo ona urodziła się po to, żeby pachnieć, więc ona sama nie robi kompletnie nic, ani dla niego, ani wokół siebie, tylko sobie jest. I czeka.
No to sorry...

P.S.
Ja jestem bardzo prosty w obsłudze i nie trzeba mi dwa razy powtarzać co mam robić, tylko to robię. Raz, drugi, trzeci, piąty, dziesiąty...
Te schody pojawiają dopiero wtedy jak przy 163 razie wychodzi mi z obliczeń, że ja w zamian dostaję nic. Wielkie gówno owinięte w sreberka.
Ile razy można się na coś umawiać, ile razy można o coś prosić, ile razy można znosić wykręty i lekceważenie moich potrzeb, bo ktoś ma je gdzieś?
Kończąc ten przydługi wywód i raz na zawsze mam nadzieję temat mojego związku z Ex, krótki cytat z naszej ostatniej rozmowy twarzą w twarz:

- Nie rozumiem jak w ogóle możesz tak mówić, kiedy od ponad dwóch lat, kiedy jesteśmy razem, zawsze robiłem wszystko co chciałaś. Zawsze...
- Och jej,, weź już skończ.
- Rozumiem, że nasza tak zwana poważna rozmowa dobiegła właśnie końca, gdy tylko przestał Ci odpowiadać jej temat, spoko, zaraz idę.
- Nie o to chodzi Piotrek...
- A o co? Od ponad godziny czekam na trzy przykłady, kiedy to ty zrobiłaś coś dla mnie i nie miałaś w tym własnego interesu.
- Mhm, jasne.
- Dobra, wymień choć jeden...
- Dobra! Może akurat sobie nie przypominam takiej sytuacji!
- Nie przypominasz sobie... rozumiem... To co, chyba już sobie pójdę... rower mam na dole... Wyśpij się, dobranoc...
- ...

Ani "poczekaj" ani "pocałuj mnie w dupę" ani nawet na mnie nie spojrzała, bardzo zajęta graniem w jakąś debilną gierkę na telefonie...

Ta rozmowa miała miejsce już po tym jak mnie pogoniła z mieszkania, dwa miesiące później wymyśliła sobie operację,
miesiąc czasu mnie ganiała w tą i z powrotem, załatw to, przywieź tamto, pojedź tam, przyjedź tu... przy budowie tego swojego domu,
wymyślając coraz to bardziej urągające mojej inteligencji wymówki, dlaczego nie możemy się spotkać, ani w tygodniu, ani w weekend, ani wcale,
aż w końcu za którymś razem otrzymując od niej kolejne polecenie, zwyczajnie i po prostu odmówiłem. Dopiero wtedy puściły jej lejce i mi wygarnęła
co tak naprawdę o mnie myśli w kilometrowej wiadomości na mesengerze, której fragmenty byłaś uprzejma zacytować, to że jestem leniem itd.
Ja nie chciałem do niej wracać, to ona wszystko zorganizowała, więc nie bardzo też rozumiem jaki zamysł przyświecał idei naszego zejścia.
Może Ty wiesz?

1,185

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Tak, jak myślałem smile Cięta riposta poszła z siłą huraganu. Kiedyś chyba już to przeczytałem, ale teraz, czytając to drugi raz, pozostaje mi tylko spuścić zasłonę milczenia na "tego damskiego osobnika", z którym miałeś wątpliwą przyjemność obcować..

1,186

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

smile
Zabawne w Was Panowie jest to, że jeden drugiego poucza czy dziwi jego zachowaniu, a tak naprawdę Wasze sytuacje są bardzo podobne. wink Obaj wzięliście sobie za partnerki kobiety które miały to "coś", urodę, pasje... czymś Wam imponowały. Na początku wiadomo fascynacja, "motylki", ale potem, przy wspólnym zamieszkaniu szybko się okazało, że główną Waszą rolą jest usługiwanie i spełnianie potrzeb pań, przy jednoczesnym ignorowaniu Waszych.
Cóż drodzy Panowie, wzięliście sobie księżniczki, to macie wink tzn mieliście.
Nie wiem z czego to wynikało, tak bardzo chcieliście początkowo im zaimponować, że wszystko dla nich robiliście, a panie się "tylko" przyzwyczaiły, czy już były tak egoistyczne i roszczeniowe, tylko Wy tego nie widzieliście albo nie chcieliście widzieć?

PS. Tak sobie myślę, jak to jest teraz u mnie … i powiem szczerze, że gdyby zrobić bilans, to zdecydowanie A. się bardziej stara i więcej rzeczy robi. Przy czy ja od niego tego wcale nie wymagam. Serio. On częściej gotuje, bo mówi, że lubi, tylko on wynosi śmieci bo mówi, że już jest tak przyzwyczajamy, że zawsze jak rano wychodzi to najpierw wyrzuca śmieci a potem dopiero idzie po samochód. Jakieś małe zakupy ok, ale większe to nawet się ze mną kłóci, że jak kobieta ma nosić np. zgrzewkę wody. Podobnie z jakimiś innymi czynnościami domowymi. Ja nie byłam nigdy tak traktowana i początkowo aż się czułam trochę niekomfortowo, ale nie powiem żeby mi się to nie podobało wink Do dobrego i wygody człowiek łatwo się przyzwyczaja. Czy więc Wy Panowie sami sobie krzywdy nie robicie nadskakiwaniem swoim Paniom?
Ja może nie kłócę się z A ale wiele razy mu mówiłam, że doceniam bardzo, że on tak o mnie i o wszystko wokół dba, ale jesteśmy po to razem by dzielić nie tylko przyjemności ale i obowiązki, że mam dwie zdrowe rączki i korona mi z głowy nie spadnie jak posprzątam, wymienię żarówkę czy przybiję gwoździa wink
Inaczej, myślę, że po roku czy tak jak u Ciebie dwóch, A. też by mógł powiedzieć, że wszystko dla mnie robił, a dostawał tyle co nic. Ale czy ja jestem/byłabym temu winna?
Podobnie zresztą jest z kobietami, które nadskakują facetom przed ślubem, by się wykazać, a po ślubie płacz i narzekanie, że wszystko na ich głowie, że facet o nie zabiega, nie stara itd.
Coś w myśl zasady: "najpierw szukacie księcia a potem dziwicie się, że trzeba mu usługiwać". Jak widać, to działa w obie strony.

1,187

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

No cóż, wychodzi na to, że jednak to kwestia mocno indywidualna. Panowie tutaj mieli zwyczajnie pecha a Twój Kolega A, jak widać, spore szczęście smile btw Napisz w swoim wątku Rox jak sie sprawy mają smile

1,188 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-12-21 10:58:22)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

No cóż, wychodzi na to, że jednak to kwestia mocno indywidualna. Panowie tutaj mieli zwyczajnie pecha a Twój Kolega A, jak widać, spore szczęście smile btw Napisz w swoim wątku Rox jak sie sprawy mają smile

No nie wiem, czy on miał spore szczęście, czy ja wink
Nie będę się tam produkować, bo tak naprawdę nic takiego, nowego nie wydarzyło. Sprawy dot. opieki w sądzie, więc czekamy... i tak sobie żyjemy, poznajemy, docieramy wink

Jeszcze apropos księżniczek. Osobiście znam takie, które np. w życiu nie wezmą mopa do ręki bo uważają, że to upokarzające. Ok, można i tak, jak mogą sobie na to pozwolić, a ich facetom to odpowiada... tylko zawsze mnie zastanawiał ten dysonans, tzn z jednej strony wielka księżniczka, a z drugiej mega syfiara. No bo oczywiście jedna i druga miała panią od sprzątania tylko, że ta przychodziła chyba 2 razy w tygodniu. Kiedyś, kiedy wpadłam przypadkiem po coś do takiej "księżniczki" to aż mnie zemdliło. Serio. Naprawdę już wolę pobiegać z tym mopem i mieć czyściutko w mieszkaniu niż czekać aż ktoś posprząta i siedzieć w syfie. Poza tym jako kobieta wstydziłabym się by ktoś po mnie zbierał (dosłownie) po całym mieszkaniu moją (z)noszona bieliznę. Brrr
Ja nie twierdzę, że kobiety naszych panów takie były, ale rzeczywiście "księżniczki" istnieją i niektórym facetom taki typ kobiet odpowiada. Ważne by się dobrać z oczekiwaniami.

1,189 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-12-21 11:31:20)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Ja mogę śmiało powiedziec ze miałam męża księcia.::D i że to się mści. Na koniec usyszalam ze nic dla niego nie robilam i odbyła się rozmowa podobna jak u Anderstuda..:) bo tez prosilam o listę tego co zrobił dla mnie smile
Ale jak napisała Roxann sami takich partnerów wybieramy.. Bo ma to dla nas jakieś zalety.. Rzecz w tym by przełamywać takie schematy. Uczyć się brać. Bo czasem branie jest przerażające..
A propos gospodarza wątku najstrasz iejszym jego wpisem tutaj byl ten o posypywaniu kobiety płatkami róż..
Pamiętam jak mnie to tutaj oburzyło. haha: )a przecież to nie kaktusy..
To chyba autentycznie przeraża kogoś kto brać nie bardzo potrafi. smile
Prawdą jest też, ze to dawca chyba bardziej kontroluje sytuację i nie robi wrażenia osoby słabej co dobrze dostrzegła Magdalena.
Czyli chodzi wbrew pozorom o oddanie kontroli trochę..
Przyznaj Roksann ta sytuacja z dzieckiem to było trochę tlenu dla "ratownika" też:)

1,190

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

A propos gospodarza wątku najstrasz iejszym jego wpisem tutaj byl ten o posypywaniu kobiety płatkami róż..
Pamiętam jak mnie to tutaj oburzyło. haha: )a przecież to nie kaktusy..
To chyba autentycznie przeraża kogoś kto brać nie bardzo potrafi. smile
Prawdą jest też, ze to dawca chyba bardziej kontroluje sytuację i nie robi wrażenia osoby słabej co dobrze dostrzegła Magdalena.
Czyli chodzi wbrew pozorom o oddanie kontroli trochę..

Zgoda, tylko pytanie czy dawca jest dawcą bo chce czy dlatego bo tylko grzecznie wykonuje polecenia Pani/Pana? Bo to jest różnica. W związku kiedy facet jest dawcą sam z siebie i przejmuje kontrolę nad tym jak wygląda związek/życie kobieta może czuć się zdominowana i osaczona. Natomiast w momencie kiedy Pan usługuje, to kontrola jest w rękach kobiety i wtedy to facet może czuć się wykorzystywany.
Ja się trochę obawiałam tej pierwszej sytuacji, bo jakoś nie jestem przyzwyczajona do tego by brać. Mam też problem z proszeniem o pomoc. Zawsze byłam Zosią Samosią, więc ta sytuacja jest dla mnie nowa i bardzo miła, nie powiem wink
I takie płatki róż mnie nie oburzają, ale gdyby takie "niespodzianki" były często to by mi się to chyba przejadło. Nie jestem próżna, facet nie musi mnie obsypywać codziennie kwiatami... które i tak zaraz zwiędną i wylądują w koszu. Ale np. uwielbiam świece, olejki … i masaże mi się chyba nigdy nie znudzą, nawet codzienne big_smile
Co kto lubi smile Ważne by też wyczuć, a nie narzucać swoje i u(nie)szczęśliwiać na siłę, albo na pokaz smile

Ela210 napisał/a:

Przyznaj Roksann ta sytuacja z dzieckiem to było trochę tlenu dla "ratownika" też:)

Pewnie tak. Teraz miedzy nami jest inaczej... przez te kilka tygodni poznaliśmy się lepiej i staliśmy się sobie bliżsi niż czasem ludzie po kilku latach "randkowania", czy związku bez kryzysów.

1,191

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Księżniczkowanie wydaje mi sie osobiście żenującym zachowaniem w kazdej sytuacji, niezależnie czy przejawia to facet czy kobieta. Zwyczajnie przez to, że kurcze, czasy feudalizmu, folwarków dworków pełnych służby, gdzie od każdej pierdoły znajdzie się jakiś sługus. Brzydzenie się czy niechęć do chwycenia takiego mopa czy szmaty jest zwyczajnie śmieszne. Dlatego zwyczajnie czasmai zachodzę w głowę, jak niektóre zachowania mogą komuś pasowąć i to na tyle, że przez spory okres trwania takiego związku, dana osoba godzi się na takie traktowanie.Wychodzi na to, że partner/ka księżniczkująca w takim związku nie przedstawia żadnej wartośći poza właśnie "byciem i pachnieniem", jak to ktoś wyżęj nazwał smile Jeżeli ktoś zupełnie nic nie wnosi do związku i nic nie daje od siebie, to jak nzwać ten układ?
Z drugiej strony między osaczaniem a usługiwaniem komuś jest cały Wszechświat smile

1,192

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Księżniczkowanie wydaje mi sie osobiście żenującym zachowaniem w kazdej sytuacji, niezależnie czy przejawia to facet czy kobieta.

Księżniczkowanie bierze się z różnych źródeł, najczęściej tego typu nawyki wynosi się już z domu, w którym albo córeczka jest traktowana jak księżniczka albo za synusia mamusia wszystko robi. Jak się trafi na takie roszczeniowe dwie lewe rączki to przerąbane wink
Ale coraz częściej tak jest, że jak facet ma kasę, to uważa, że już nic nie musi... podobnie kobiety, które mają urodę.
W zasadzie jak masz kasę, to bardzo łatwo żyć jak księżniczka, bo przecież możesz mieć  pomoc domową, szofera, kucharza, kosmetyczkę, fryzjerkę... itd. Więc życie takiej kobiety niewiele się różni od tych na dawnych dworach, gdzie księżniczki miały do dyspozycji całą świtę, która im usługiwała. Łatwo się w czymś takim zatracić. Tylko, że za te usługi się płaci, często sporo.
A w takim związku? Wystarczy obecność drugiej osoby i... seks? Słabo trochę.

bagienni_k napisał/a:

Z drugiej strony między osaczaniem a usługiwaniem komuś jest cały Wszechświat smile

No właśnie. I o ile zgadzamy się z tym, że obaj panowie byli ta stroną, która dawała, niewiele otrzymując w zamian, tak (przynajmniej ja) odnoszę wrażenie, że John był osobą która dawała bo chciała a Andersud był od wykonywania poleceń.

1,193

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Dziwi mnie też, że najpierw taki facet podtyka pod nos takiej kobiecie; często ona nawet o to nie prosi a często wręcz nie chce - ale skoro on nalega, więc ona już na to przystanie. A później on oczekują za to fanfarow i ma pretensje, bo coś daje. Kurde! Jak się coś daje to nie oczekuje się za to "zapłaty". Albo dawaj/pomagaj bezinteresownie albo nie rób wcale. Ja, gdy coś komuś dam lub pomogę nie myślę o tym "ooo patrz co ja dla Ciebie uczynilam!".
Ale zauwazylam, że to częsta zagrywka facetów - taka trochę próba kupienia osoby (można kupić prezentami albo uczynkami).

Pamiętam jak mój ex zaprosił mnie na wesele i bardzo chciał iść ze mną za zakupy, aby kupić mi sukienkę. Mi ten pomysł nie bardzo się podobał, ale on wręcz nalegał. Obeszlismy, nic mi się nie spodobało i mówię - no trudno - nie kupimy. A on: "niee, to chodź chociaż torebkę sobie wybierz!". No ok - wybrałam.
Tak samo jak byłam chora przychodził do mnie z lekami, jakimś jedzeniem itp. super. Tylko, że on myślał, że przyjdzie a ja zaraz świetnie się poczuje.tymczasem ja chciałam spac. Szczerze mówiąc ta jego "pomoc" czasami mnie irytowała. Bo to nie jest tak, że ja wezmę jedną tabletka i zraz stanę na nogi.
Sedno sprawy. Na koniec wypomniał mi kilka takich rzeczy ile to dla mnie robił. To było dla mnie poniżej jakiegokolwiek poziomu. Najpierw na siłę coś komuś wpychać w później to wypomnieć? Zero klasy. Poziom poniżej mulu.

1,194

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Dobra to po kolei, bo mi się już pomieszało na czym związek dwojga ludzi polega..

O ile nigdy nie oczekuję od obcych osób czy dalszych znajomych, że mi się odwdzięczą. Natomiast, pomijając już same związki, to nawet w relacjach koleżeńskich, jeśli się dobrze znamy, to np ja nie będę przeciez bez końca stawiał piwo kumplowi w knajpie czy załatwiał zawsze wszystko, kiedy z kimś coś planuję. Pojawia się niejako nadzieja czy oczekiwanie, żę możę się odwdzięczy, może zrobi to tym razem ta osoba a nie ja.
Jeśli z kolei w związkach miałbym się zachowywać tak, jak mówisz gracjana, to rozumiem, że zostałbym spuszczony na drzewo? Wypominanie tego nie jest dobre, ale co w takim razie mam zobić, żeby zyskać czyjąś wdzięczność czy przychylność? NIe doceniacie tego co facet dla Was robi? Jeśli nie robiłby nic ,albonie skakał koło Was, to pojawiłyby się zaraz pretensje, że się nie staramy smile Czy to co dla Was facet robi, nie jest wyrazem jego uczucć i troski o Was? Nie mówię, żeby z uporem maniaka się kleił. Ale jeśli w związku mam nie oczekiwać zapłaty, to czy to wg Was oznacza, że mam cały czas robić coś, starać się i skakać wokół - jednym słowem wkładać do tej relacji wszystko czy tez większość, podczas gdy dziewczyna będzie przekonana, że nic nie musi robić? Sorry, ale tak to wygląda..MOże mi się coś miesza. ale jak ma związek wyglądać w sensie wkładu do niego obu stron? Nie mówcie, że jeśli robiąc coś miłego dla faceta, sprawiając mu niespodziankę, zwyczajnie nie zrobiło by się Wam miło, kiedy dostałybyście coś w zamian? Albo nie tyle w zamian, co drugi raz to Wy coś zoorganizujecie a nie facet.
Z drugiej strony jak kobieta czegoś nie mówi czy nie robi, nie znaczy, że tego nie chce smile

1,195

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Bagienni_k, myślę, że trochę przejaskrawiasz. Każdy angażuje się w związek na własną odpowiedzialność i naturalnym jest, że w początkowej szczególnie fazie, każdy stara się przypodobać drugiej stronie. Nikt nie da jednak gwarancji, że druga strona zaangażuje się podobnie czy też będzie robiła wszystko co ja jej albo co ja jej powiem. Ja np. zawsze odradzam i sama nie lubię robić/dostawać drogich prezentów na początku znajomości. Bo to od razu wprowadza niepotrzebny dyskomfort. Bo przecież takich "okazji" do dawania sobie prezentów jest cała masa poczynając od świąt, poprzez urodziny, imieniny, dni "czegośtam" po rocznice czy miesięcznice wink. Wtedy ludzie zamiast siebie poznawać nawzajem, zastanawiają jak tu się "odwdzięczyć" czy zaimponować. Dlatego myślę, że warto pewne rzeczy wyjaśnić na samym początku. Podobnie uważam, że to facet powinien zapłacić za pierwsze dajmy na to kino, kolację itd. Nie zaszkodzi jak kupi jakiś kwiatek. Ale musi się liczyć z tym, że to ile zapłaci nie ma bo i nie powinno dawać mu gwarancji, że kobieta się zrewanżuje tym samym. Jeżeli więc po tych załóżmy 1-2 spotkaniach kobieta się wycofa, nie powinien mieć do niej pretensji. Natomiast jeśli się znajomość rozwija, to naturalnym powinno być, że kobieta też wychodzi z inicjatywą, jeżeli nie, to powinna już się zapalić takiemu facetowi czerwona lampka, że coś nie gra. Jeżeli jednak nic sobie z tego nie robi, to o co potem pretensje? Do kogo?
A wracając do naszych Panów, chyba nikt nie podejrzewa, że tamte kobiety zupełnie nic od siebie nie dawały, bo by byli skończonymi... no właśnie  wink by ciągnąć związki z takimi paniami. John sam przyznał, że w ogólnym rozrachunku to ex na niego (jakieś prezenty) więcej wydała. Anderstud pewnie też coś 'dostawał' od swojej ex. Nie sądzę, że od początku był panem na posyłki.
Tylko nie samą miłością człowiek żyje i po pewnym czasie, szczególnie mieszkania razem, zaczynają różne rzeczy wychodzić. Poznajemy też wady partnera i często to właśnie one powodują, że którejś ze stron przestaje się "chcieć" starać bo już czuje w kościach, że to nie to. Przecież musiał być jakiś powód, że ex Johna dąsem zareagowała na te już kultowe płatki róż. Podobnie ex Anderstuda raczej nie wystawiła mu walizek po tym jak nie usmażył kotletów czy nie wyniósł śmieci. Często sami nie chcemy zauważać rzeczywistych problemów w związku, komunikacji, dopasowaniu, skupiając na " ja starałem a ona"? Wtedy ktoś z boku może pomyśleć, co za "baby", w końcu kto nie chciałby mieć takiego faceta jak John, który czeka na ukochaną z kolacją i kąpielą w płatkach róż, albo jak Anderstud przychodzi z bukietem polnych kwiatów, które sam uzbierał. Ale to są tylko gesty... jak coś nie gra w związku to one nie cieszą tak naprawdę, albo tylko przez chwilę.
To tak jak z moim 'sąsiadem'. Po akcji kiedy przyszedł pijany i zaczął awanturować itd. ileż on zrobił takich "pięknych gestów" w ramach przeprosin. Dla mnie jednak one nic albo niewiele znaczyły, bo ja wiedziałam, że nie chcę z nim być. Z tymże nie mieszkaliśmy razem więc rozstanie było łatwiejsze i nie tak spektakularne. Podejrzewam jednak, że wśród znajomych/kumpli zrobił ze mnie ostatnią niewdzięczną zołzę, dla której nieba by przychylił i czego dla mnie nie zrobił. Zresztą nie podejrzewam, tylko wiem, bo dotarło do mnie to i owo w końcu to to samo osiedle. Ja jednak z szacunku do niego (do tego co nas na początku łączyło) nie chciałam mu robić antyreklamy i wylewać żali, tylko słysząc to wzruszałam ramionami mówiąc, że to jego wersja, ja mam inną ale zostawię ją dla siebie bo i co kogo to obchodzi.
Także uważam, że u Anderstuda pewne rzeczy się nawarstwiały... aż wybuchło... a John w pewnym momencie zrozumiał, że jego ex nie jest taką kobietą jaką chciał by była i jakby nie patrzeć dorosłej kobiety nie "wychowa"/nie zmieni pod swoją modłę. A ta "jedna glina" z której niby są ulepieni to pobożne życzenie.
Także rozumiem zawód obu Panów, ale moim zdaniem rzeczywisty problem leży gdzieś indziej znacznie głębiej niż w samej nierównowadze w dawaniu-braniu. Takie tłumaczenie jest dobre jak ktoś pyta dlaczego się rozstaliście. Wtedy nie trzeba za dużo tłumaczyć i wychodzi, że nas tak bardzo nie doceniono wink

1,196

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Dobra to po kolei, bo mi się już pomieszało na czym związek dwojga ludzi polega..

O ile nigdy nie oczekuję od obcych osób czy dalszych znajomych, że mi się odwdzięczą. Natomiast, pomijając już same związki, to nawet w relacjach koleżeńskich, jeśli się dobrze znamy, to np ja nie będę przeciez bez końca stawiał piwo kumplowi w knajpie czy załatwiał zawsze wszystko, kiedy z kimś coś planuję. Pojawia się niejako nadzieja czy oczekiwanie, żę możę się odwdzięczy, może zrobi to tym razem ta osoba a nie ja.
Jeśli z kolei w związkach miałbym się zachowywać tak, jak mówisz gracjana, to rozumiem, że zostałbym spuszczony na drzewo? Wypominanie tego nie jest dobre, ale co w takim razie mam zobić, żeby zyskać czyjąś wdzięczność czy przychylność? NIe doceniacie tego co facet dla Was robi? Jeśli nie robiłby nic ,albonie skakał koło Was, to pojawiłyby się zaraz pretensje, że się nie staramy smile Czy to co dla Was facet robi, nie jest wyrazem jego uczucć i troski o Was? Nie mówię, żeby z uporem maniaka się kleił. Ale jeśli w związku mam nie oczekiwać zapłaty, to czy to wg Was oznacza, że mam cały czas robić coś, starać się i skakać wokół - jednym słowem wkładać do tej relacji wszystko czy tez większość, podczas gdy dziewczyna będzie przekonana, że nic nie musi robić? Sorry, ale tak to wygląda..MOże mi się coś miesza. ale jak ma związek wyglądać w sensie wkładu do niego obu stron? Nie mówcie, że jeśli robiąc coś miłego dla faceta, sprawiając mu niespodziankę, zwyczajnie nie zrobiło by się Wam miło, kiedy dostałybyście coś w zamian? Albo nie tyle w zamian, co drugi raz to Wy coś zoorganizujecie a nie facet.
Z drugiej strony jak kobieta czegoś nie mówi czy nie robi, nie znaczy, że tego nie chce smile

Przesłanie jest takie - jeżeli coś robisz dla kogoś to rób to z przyjemności. Jeśli robisz to, aby osiągnąć jakiś cel i potem to wypominac - nie rób tego.
Co do wspomnianej sytuacji stawiania piwa kumplowi. Ta sama zasada. Jeżeli w pewnym momencie czujesz już się z tym niekomfortowo, czujesz się wykorzystywany - przestań stawiać to piwo. Sami musimy wyznaczać tę granicę "wejścia sobie na łeb". Czasami można postawić nawet kilka razy z rzędu jeśli sami czujemy się z tym dobrze, ale w momencie, gdy zaczynasz czuć się jak łoś no to sorki - czemu masz być kulturalny skoro ta druga strona nie poczuwa się do tego by też być takim wobec Ciebie?

1,197

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

Przesłanie jest takie - jeżeli coś robisz dla kogoś to rób to z przyjemności. Jeśli robisz to, aby osiągnąć jakiś cel i potem to wypominac - nie rób tego.
Co do wspomnianej sytuacji stawiania piwa kumplowi. Ta sama zasada. Jeżeli w pewnym momencie czujesz już się z tym niekomfortowo, czujesz się wykorzystywany - przestań stawiać to piwo. Sami musimy wyznaczać tę granicę "wejścia sobie na łeb". Czasami można postawić nawet kilka razy z rzędu jeśli sami czujemy się z tym dobrze, ale w momencie, gdy zaczynasz czuć się jak łoś no to sorki - czemu masz być kulturalny skoro ta druga strona nie poczuwa się do tego by też być takim wobec Ciebie?

Jestem tego samego zdania.
Przecież nie chodzi o to, że tylko jedna osoba ma się starać, ale chyba każdy jest na tyle w pełni rozumu, że jest w stanie zauważyć, że zaczyna być wykorzystywany. Jeśli jednak nadal to robi to pretensje powinien mieć tylko do siebie. A nie wypominać. Zresztą my ogólnie lubimy wypominać, nawet jak bilans na naszą niekorzyść wink
Jednak facet często SAM się naprasza, kupuje, dogadza itd. A potem, jak nie wyszło, biedny czuje wykorzystany. Jest jakaś chyba granica kiedy da się to odczuć. Poza tym z tą miłością jest dużo bardziej skomplikowana sprawa. Teraz można i kupić ale to jakaś "patologia miłości". Zresztą te wszystkie zarzuty, że ja jej wszystko... druga osoba może obrócić pod przemoc emocjonalną czy finansową. Nie przytaczając nazwisk, pewna 'celebrytka' najpierw się zgodziła na to by facet ją utrzymywał (bo to była jego wola) a potem mu zarzuciła, że jej coś wylicza, że za dużo wydaje i ogranicza w życiu zawodowym. Serio by była dla mnie wiarygodna gdyby nie to, że po kilku msc, chyba max roku, zgodziła żyć na jego koszt i mieć wspólne konto bo on wystarczająco dużo zarabiał... No sorry...
Różne są kobiety, podobnie mężczyźni. W różne związki/układy wchodzą. Ważne by nie robić nic przeciwko sobie a opinię mieć gdzieś. Bo każdy może cię obrzucić błotem, też ex, nawet niesłusznie.
Ja przyjęłam zasadę, że o ex nie wypowiadam, a na pewno nie źle. Najlepiej nijak. Bo w końcu w jakimś etapie życia ich wybrałam a to oznacza, że mają jakąś wartość. No i tak jest. A że nam nie wyszło, to inna sprawa.

1,198 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2019-12-21 20:19:42)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Tak myślę, że raczej chodziło mi o to samo , co Wam tylko inaczej to ująłem. Albo wszystko rozchodzi się o to, żęby nie przesadzać i działać w odpowiednim momencie. Wydaje mi się intuicyjnie, że trochę inaczej wygląda ta kwestia zaangażowania i wkładu w związek na początku a inaczej w momencie, kiedy relacja jest już w miare dojrzała. Bo co możę być moim celem? Ano właśnie uszczęsliwienie drugiej osoby dla jej i własnej przyjemnośći smile Inaczej mówiąć jaki jest powód, że się staram, poświęcam czy sprawiam różne drobne przyjemności? Satysfakcja partnera i samo uczucie, żę partner sjest z tego zadowolony. Oczekuje jednak, że to doceni na swój sposób. Nie sądzę, żeby to miała być roszczeniowa postawa i wypominanie komuś ile to dla niego zrobiłem, chociaż ludzie w systuacji kryzysowej, chwytają się takich środkó, jeśli partner jest zwyczajnie obojętny, lub wręcz ich olewa...
W momencie, jak pojawia się jakiś wątek, gdzie kobieta( lub facet) narzekają n aswojego partnera, że ten nie angażuje się w to czy tamto, nie robi tego czy owego, nie stara się, nie pomaga  w tym czy owym a ona/on robi wszystko i ciągnie tez wózek dalej sam, to jak ma się czuć? To samo pytanie może sobie zdać właśnie Anderstud czy John Panowie może i postawili nieraz granice, tylk omogli je niestety systematycznie przesyuwać. Dlaczego? Mogę tutaj zacytować, chyba Anderstuda : "Bo po prostu kochał!" Zresztą tak samo cała masa kobiet, racjonalizuje przed samą sobą toksyczne czy przemocowe zachowanie partnera. Dlatego, jasne kominikowanie potrzeb i powiedzmy wiara w to, że kjeśli komuś się nie podoba pewne zachowanie, to powienien przestać dalej to ciągnąć. Bo często oklepana forma, jest jedynei WYRAZEM naszego pełnego oddania, ale ktoś tam nie jest za bardzo oryginalny:) Dlatego Wy lubicie być tak bardzo zaskakiwane smile A ja z kolei nie znoszę być zaskakiwanym i zaskakiwąć kogoś big_smile Jak najbardziej każdy ma prawo się wycofać z wczesnych etapów relacji, kiedy ciężko coś takiego nazwać związkiem, popprzednio myślałem głónie o dalszym etpaie rozwoju związku.
Czytając i pamiętajać dokdniej historię Anderstuda nie miałęm żadnych powodów jednak, żeby nie wierzyć temu co pisze. Nie znam chłopa, nie wiem jaką ma tendencję do przejaskrawiania, zwyczajnie jestem ostrożniejszy w formułowaniu wniosków, które bezpośrednio nie wynikają z tesktu. MOże Wy macie tą zdolność lepiej rozwiniętą smile Wiadomo, że przesadzanie z troską czy miłymi gestamim możę kogoś zmęczyć. Jednak w historii Anderstuda nie dostrzegłem, żeby coś nie grało. Powiedział to co miał powiedzieć, i zaczynam wnioskowąć o jego partnerce na podstawie jego wypowiedzi. Zwyczajnie założyłem, że miał facet okropnego pecha i trafił na wredną zołzę..Jeśli macie rację i w takich wypadkach jest to tyllko rekacja przerzutowa, wynikająca z głębszych problemów, to czy znacie kogoś, kto się zachowuje równie absurdalnie jak jego była? Nierównowaga w dawaniu i braniu jest raczej takich wytłumaczeniem ogólnym albo zabiegiem dyplomatycznym, bo to co się tak naprawdę działo, to wiedzą tylko oni smile
Zresztą w wypadku Panów przyjąłem z góry, że ich związkowe starania miały charakter raczej zrównoważonych i rozśadnych działań, chociażby przez ich wiekowe doświadczenie. Takie naskakiwanie, ciągłe narzucanie się i napraszanie kojarzy mi się albo z dziecinnym zachowaniem albo z kimś kompletnie niedoświadczonym w relacjach z kobietami. To taki biały rycerz, który wiecznie skacze wokół, bo uwaza że kobieta zawsze i wszędzie się ucieszy z jego ofiarności.

1,199

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

No i znów u mnie było inaczej, owszem rozpieszczałem swoją Ex, biegałem, pomagałem itp, ale Ona tez się starała tak jak umiała i nie mówię tylko o seksie, ale to mi jakiś ciuszek kupiła, to coś innego kupiła... jasne jakbym chciał bilans przeprowadzić to tak mógłbym podsumować, że w porwaniu do tego co Ja dla niej to Ona dla mnie ch*j robiła, ale w moim przypadku ptaka na to kładłem robiłem co uważałem i sprawiało mi to przyjemność. U mojej Ex zabił mnie brak reakcji, entuzjazmu, radości, wdzięczności sam nie wiem jak to nazwać ... naprawdę kupienie mi czegoś dobrego nie zastąpi uśmiechu i buziaka na dzień dobry... koszulka nie zastąpi przytulenia się, spojrzenia w oczy i ciepła... Mówiłem wam jak była zawsze smutna i rozczarowana jak miała zajęcia gdzieś na mieście a ja nie miałem czasu przyjechać zobaczyć ... no więc starałem się zawsze być, nakręcić jej jakiś filmik, czasem przynieść mały kwiatuszek, czasem pierdółkę ... myślicie że chociaż raz jak stając na głowie leciałem do niej Ona ucieszyła się na mój widok? rzuciła się na szyję, namiętny pocałunek?, nic quźwa ... "o jesteś, o ładne, dziękuję..." qurwica Cię strzela... quźwa ile razy może być fajnie jak napatrzysz się na jej prężące się ciało i chętnie byś... a Ona mówi weź nie teraz ...wieczorem wykąpiemy się i wtedy... więc u nas to różnica temperamentów, tumiwisizm, sam nie wiem co... niby ogólnie było jak być powinno, ale szczegóły rozwalały system...

Tak jak teraz na to patrzę to nie czułem się kochany, potrzebny... 

Moja obecna Pani zna mnie krócej a wie o tym, że czasem fajny strój i upuszczenie szaliczka w taki sposób żebym zobaczył co ma pod maską jest lepsze od najlepszego jedzenia... wie jak bardzo lubię jak się cieszy jak niespodziewanie ją odwiedzę, jaka jest wzruszona i szczęśliwa z prezentów... tak powiecie że ex utrzymywała pokerową kamienną twarz, a ona gra... ale jeśli tak to i tak wolę kogoś z uśmiechem....

1,200

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

To jednak w Twojej poprzedniej relacji chyba dałeś się wpędzić w rolę jelenia, który ciągle coś robi, zapieprza a nic z tego nie ma. Tylko jeśli coś jej nie pasowało i te jej zagrywki( tudzież brak wyraźnych reakcji) były jedynie przykrywką, jak twierdzą Panie, to nie mogła CI tego zwyczajnie zakomunikować?
Wygląda na to, że obecna zupełnie inaczej podchodzi do sprawy...

1,201 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-12-21 22:38:04)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

To jednak w Twojej poprzedniej relacji chyba dałeś się wpędzić w rolę jelenia, który ciągle coś robi, zapieprza a nic z tego nie ma. Tylko jeśli coś jej nie pasowało i te jej zagrywki( tudzież brak wyraźnych reakcji) były jedynie przykrywką, jak twierdzą Panie, to nie mogła CI tego zwyczajnie zakomunikować?
Wygląda na to, że obecna zupełnie inaczej podchodzi do sprawy...

Moim zdaniem Ona taka chłodna była, to co było jak nie mieszkaliśmy razem to była wersja "demo", łakomy kąsek żeby zagonić mnie do tego domu z piernika. Potem już było zagrywanie tyłkiem i jak to przestało działać to skończyły się pomysły. Ona była gówniarą i to był jej pierwsze wspólne mieszkanie.

Anderstud miał miękkie serce, wiedząc jak jest po prostu ją kochał... jak wierne psisko i ja to szanuję. Ja mam wy**bane, od rozwodu dobrze mi się z kimś spotyka po czym przychodzę do domu, gdzie mam ugotowane, posprzątane, uprasowane i jedyne co mnie denerwuje że mi się auta brudzą ...

Powiem wam, że zamieszkanie z nią to był duży ruch dla mnie, pomija fakt że musiałem płacić Pani za mieszkanie u mnie - sprytnie zakładając że może się okazać że będzie odwrót, ale porzucić swój "świat". Ten świat zakładał kogoś kto będzie okazywał radość że jestem, a nie znudzony mówił ... no przecież jakbym Cię nie kochała i nie chciała być z Tobą to bym Ci powiedziała.

EDIT:
Moja obecna Pani zaprosiła mnie na święta, jak się z tego wykręcić? Chyba jestem zepsuty, bo marzę o tym żeby zamówić sobie sushi - sashimi które uwielbiam, do tego mam 2 butelki 2011 Chateau Larrivet Haut Brion.
Nie potrzebuję kolęd i całego tego świątecznego ... samotność Me Like It.

1,202

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

"2011 Chateau Larrivet Haut Brion" - sorry, ale to takie pretensjonalne...

1,203

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
BEKAśmiechu napisał/a:

"2011 Chateau Larrivet Haut Brion" - sorry, ale to takie pretensjonalne...

Na temat gustów się nie dyskutuje, ale jest rewelacyjne.

1,204

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Moja obecna Pani zaprosiła mnie na święta, jak się z tego wykręcić? Chyba jestem zepsuty, bo marzę o tym żeby zamówić sobie sushi - sashimi które uwielbiam, do tego mam 2 butelki 2011 Chateau Larrivet Haut Brion.
Nie potrzebuję kolęd i całego tego świątecznego ... samotność Me Like It.

Eh... jak można zadowolić faceta, który sam nie wie czego chce? Jeszcze kilka stron wcześniej John marzył o rodzinnym cieple, a teraz nagle samotności mu się zachciało tongue
Ja z kolei mam odwrotny "problem" bo mój A. po kilku latach samotnych świąt potrzebuje "kolęd i tego całego świątecznego... ", tylko moja rodzina delikatnie mówiąc średnio się do tego nadaje. sad I w zasadzie chyba wolałabym tu zostać, nawet te sushi zrobić tongue
Natomiast on naiwnie chyba wierzy, że jego osoba zadziała cuda, chciałby się wykazać przed moimi rodzicami, szczególnie ojcem... a ja patrzę na niego, jego entuzjazm, jak na kosmitę i myślę... człowieku nie wiesz co to święta w patologicznej rodzinie hmm

1,205

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Zaprosić na święta , różne rzeczy mogą się pod tym kryć..
Bo i kameralne spędzenie świąt we dwójkę u tej Pani, która może nawet kolację wigilijną w sushi zwinąć aJohn swoje wino przynieść..chyba miJohn podsunął myśl na podanie wigilijnych dań:)
Albo spotkanie z rodziną wybranki i oni będą pytać kiedy ślub,ile John miałeś żon, a bracia wybranki po paru drinkach stwierdza przyjacielsko że nie chcielibyśmy by ktoś skrzywdził ich ukochaną siostrę:))

1,206

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Akurat tutaj mogę Johna zrozumieć smile To raczej przypomina mi zwyczajne uczucie skrępowania, kiedy ktoś świeżo poznany, zaprasza nas do siebie na tak uroczystą chwilę jak Wigilia(!) Jedni przyjmą to z radością, inni się będą wahali. Co innego niedzielny obiadek a co innego moment, uchodzący za najbardziej rodzinny w ciągu całego roku. Być może nowa wybranka Johna ma do tego dość luźne podejście smile
Albo kolega ma na myśli co innego smile

Rox może dasz szansę Koledze A, żęby spróbował załagodzić sytuację?

1,207

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Rox może dasz szansę Koledze A, żęby spróbował załagodzić sytuację?

Oczywiście, że dam szansę, choć uczulałam go ze 100 razy, że robi to na własną odpowiedzialność.
Ale nie ukrywam, że cieszy mnie jego podekscytowanie, wręcz rozczula to jak np. swoje śledziki dopieszcza z myślą o moim ojcu.
Umówiliśmy się, że sami przygotujemy kilka potraw i pojedziemy tam w dzień Wigilii i je po prostu tam zawieziemy. Nie wiem czy tam będzie choinka, ale wezmę tez jakiś mały stroik, dekoracje, opłatki itd.
Zobaczymy jak będzie. Mnie to już tak naprawdę chyba nic nie zaskoczy, mam bardzo daleko przesuniętą granicę wytrzymałości i tolerancji jeśli o nich chodzi. Nigdy jednak nie dzieliłam tego z "obcą" osobą (spoza najbliższej rodziny).
W innych okolicznościach, z inną osobą w życiu bym tam nie jechała. Ale z A. to choćby na koniec świata wink

1,208

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Myślę, że jego entuzjam i ekscytacja podziała jak balsam na serce Twoich rodziców smile A w moim przypadku jeszcze, dobre śledzie stanowiłyby baaaardzo silnny argument w negocjacjach smile

1,209

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Myślę, że jego entuzjam i ekscytacja podziała jak balsam na serce Twoich rodziców smile A w moim przypadku jeszcze, dobre śledzie stanowiłyby baaaardzo silnny argument w negocjacjach smile

Co do tych negocjacji to nie wiem, czy nie wykrakałeś, bo jakoś podejrzanie mi się A. ostatnio zachowuje. wink

1,210

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Podejrzanie?
Jeśli szykuje szturm, aby podbić serce przyszłych teściów, to nic tylko się cieszyć smile Zawsze można znaleźć jakiś wspólny język z nimi. Widzę to po swojej rodzinie, gdzie brat mojej mamy namiętnie ze swoim
jednym zięciem oglądają wyścigi motocyklowe, F1 czy WRC, wspólnie na grzyby chodzą smile Także kto, wie, może będziesz mu jeszcze bardziej wdzięczna, niż do tej pory na to zasługuje smile

1,211

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Podejrzanie?

No jakoś tak różne znaki na ziemi i na niebie mogą świadczyć o tym, że coś szykuje i nie są to tylko śledzie. wink

1,212

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Ahaa smile No teraz zaczynam łapać..chyba smile Jeśli tak, to pozostaje życzyć powodzenia! smile

1,213 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-12-24 12:51:41)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:

No jakoś tak różne znaki na ziemi i na niebie mogą świadczyć o tym, że coś szykuje i nie są to tylko śledzie. wink

Ale że już? W sensie tak szybko? No no, niezłe tempo, chyba rzeczywiście Panu Ładnemu zawróciłaś w głowie wink
https://www.bisior.pl/wp-content/uploads/2013/05/the-great-gatsby-leonardo-dicaprio.jpg

1,214 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-12-24 20:10:36)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

John - piszesz, że denerwowało Cię iż nie wiadomo jakbyś się starał to Twoja pani i tak była niezadowolona. Nie wiem jaki powód był w Twoim przypadku, ale wiem, że np. mój ex również podobne zdanie ze dwa razy wypowiedział (w stosunku do mnie). A powód był prosty. Nieporozumienie. Różnica charakterów i oczekiwań. Te słynne kobiece "domysl się" nie bierze się z choinki. Często dla kobiet (przynajmniej dla mnie) ważniejsze jest takie wsparcie emocjonalne, odpowiednie zareagowanie, przytulenie w odpowiednim momencie czy też wyciągnięcie ręki do zgody w momencie gdy każdy ma ochotę unieść się honorem. Ogólnie tych rzeczy jest bardzo dużo. Ja coś takiego zawsze pamiętam.
Natomiast prezenty nie robią na mnie wrażenie.
Nie wiem jakim typem była Twoja ex, ale może coś z tego wyciągniesz.

1,215 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-12-26 22:38:50)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:

Eh... jak można zadowolić faceta, który sam nie wie czego chce? Jeszcze kilka stron wcześniej John marzył o rodzinnym cieple, a teraz nagle samotności mu się zachciało tongue

Nie jestem gotowy na rodzinne święta, z kim co do którego nie mam jeszcze jasno określonych planów. A co do samotności to denerwuje mnie ta spina, presja, nerwy, fochy. Każdy chce żeby przyszedł, normalnie wszyscy mają misję zaprosić Johna do stołu i fochy że nie chcę akurat do kogoś tam przyjść.

gracjana1992 napisał/a:

John - piszesz, że denerwowało Cię iż nie wiadomo jakbyś się starał...

Piszę, że to jak się normalnie zachowuję (a nie staram) nie powodowało reakcji jakiej oczekiwałem. Ona starała się zrekompensować to czego nie umiała dać seksem...

P.S.
Wesołych kochani! Jakieś zmiany drogie Panie? Wykrzyczane "TAK TAK" i (nie mam na myśli tamtaramtam) pierścionki na palcach? Anderstud pełny brzuszek i lodowy deser wink ?

1,216

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Haha jak chciałeś kogoś dobić John to Ci się udało big_smile
Na Ciebie zawsze można liczyć :*

1,217

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

Haha jak chciałeś kogoś dobić John to Ci się udało big_smile
Na Ciebie zawsze można liczyć :*

Aż tak ... no to sorry...

1,218

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

P.S.
Wesołych kochani! Jakieś zmiany drogie Panie? Wykrzyczane "TAK TAK" i (nie mam na myśli tamtaramtam) pierścionki na palcach?

"TAK TAK" wink
Ale żeby nie było, pierwszeństwo zostawię Beckettowi wink

1,219

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Miło  czytać na forum dobre wieści smile gratulacje:)

1,220

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

A to Pan Ładny wywinął psikusa smile

1,221

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:

A to Pan Ładny wywinął psikusa smile

Wspominałam o "znakach na niebie i ziemi" więc skłamałabym gdybym powiedziała, że zupełnie się tego nie spodziewałam wink
Bardzo mi się jednak podobało, że zrobił to w bardzo tradycyjny sposób - poprosił mego Ojca o moją rękę. Super to wszystko wyszło. No i Rodzice się pogodzili smile Tata poczuł (znów) ważny a mama (jeszcze) potrzebna. Pomyślał też o prezentach dla nich o których ja nie wiedziałam. Dawno nie widziałam Rodziców takich szczęśliwych. Mam wrażenie, że skradł ich serce chyba nawet szybciej niż moje smile Już pomijając te jego śledziki, które zrobiły furorę... okazało się, że ma więcej ukrytych talentów - świetnie gra na gitarze o czym wcześniej nie wspominał. Mój Ojciec z kolei gra na akordeonie … w życiu nie spodziewałam się, że będziemy śpiewać RAZEM kolędy, że tato i A. razem będą muzykować... pięknie było smile
Także ta "magia" Świąt wszystkim się udzieliła. I zamiast rozwodu Rodziców, będzie (nasz) ślub smile Choć nie rozmawialiśmy jeszcze o dacie. Pierwszeństwo ma jego córka.
Cóż mogę więcej dodać - kocham tego faceta... z każdym dniem coraz bardziej. smile

1,222

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:

"magia" Świąt wszystkim się udzieliła. I zamiast rozwodu Rodziców, będzie (nasz) ślub smile Choć nie rozmawialiśmy jeszcze o dacie. Pierwszeństwo ma jego córka.
Cóż mogę więcej dodać ...

Jak to co, na kiedy mam szykować gajer big_smile
Może nawet kogoś przywiozę jak dobrze pójdzie, bo też na urlopie nie próżnowałem, ale o tym może innym razem przy innej okazji wink

1,223

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:
Roxann napisał/a:

"magia" Świąt wszystkim się udzieliła. I zamiast rozwodu Rodziców, będzie (nasz) ślub smile Choć nie rozmawialiśmy jeszcze o dacie. Pierwszeństwo ma jego córka.
Cóż mogę więcej dodać ...

Jak to co, na kiedy mam szykować gajer big_smile
Może nawet kogoś przywiozę jak dobrze pójdzie, bo też na urlopie nie próżnowałem, ale o tym może innym razem przy innej okazji wink

smile
Szykuj, szykuj i garnitur i nową Panią wink
Wiesz jak to jest, jak człowiek zawiedziony, to wszystko widzi w czarnych barwach, a 'miłość' (która zwykle przychodzi w najmniej spodziewanym momencie) powoduje, że nagle wszystko jest piękne, kolorowe itd. Nie chcę zapeszać, ale teraz jestem na etapie, że wszystkim życzę by się szczęśliwie zakochali smile To uczucie ma niewiarygodną moc i siłę rażenia co chociażby widać po moich Rodzicach. Serio myślałam, że znów będę płakać, a to były najpiękniejsze święta od może 30 lat... odkąd przestałam wierzyć w Mikołaja wink
Dlatego życzę Ci i wszystkim nam tutaj szczęścia i miłości! No i zdrowia bo ono jest też szalenie ważne. smile
Ogólnie pozytywnej energii, która nakręca i zaraża innych smile

1,224 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2020-01-01 13:28:22)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Kurcze big_smile czemu mi się ten wątek odskubkrybowal i nie widziałam nowych postów

Roxann, czyli jednak warto było dać szansę temu związkowi. Zgadzam się z tym, że to jest właśnie ta moc miłości. Każda sytuacja i całe życie widziane jest w innym nasyceniu. Niby trywialny wniosek, ale prawdziwy. Często właśnie miłość jest tym brakującym elementem układanki, ktorego czujemy, że brakuje ale nie zawsze zdajemy sobie sprawę o co nam właściwie chodzi.

Dlatego, niezależnie kto jakim jest sceptykiem, to prędzej czy później chce wpaść w "jej sidła" big_smile A jak wszytsko idzie dobrze to jak wygrana w loterii wink.

Gratuluję smile :*

1,225

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Roxann Gratuluję!, to pierwszy ślub?

Anderstud you had my curiosity ... but now you have my attention! Opowiadaj stary lisie, co tam za kurnik obrobiłeś.

1,226

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Roxann Gratuluję!, to pierwszy ślub?

Anderstud you had my curiosity ... but now you have my attention! Opowiadaj stary lisie, co tam za kurnik obrobiłeś.

Zapewne lisią norę wink

1,227

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Roxann Gratuluję!, to pierwszy ślub?

Mój pierwszy, jego drugi.

1,228

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Roxann Gratuluję!, to pierwszy ślub?

Mój pierwszy, jego drugi.


big_smile Gratulacje jeszcze raz... a tak BTW Wiecie że miłość jest wskazywana jak druga z najczęstszych przyczyn oświadczyn ? Tuż za alkoholem i ciut przed głupotą wink...

1,229

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

big_smile Gratulacje jeszcze raz... a tak BTW Wiecie że miłość jest wskazywana jak druga z najczęstszych przyczyn oświadczyn ? Tuż za alkoholem i ciut przed głupotą wink...

big_smile
Oświadczyny oświadczynami, ale ze ślubem nie będziemy się spieszyć. Myślę, że z jego strony też bardziej chodziło o to bym nie miała wątpliwości, że mu na mnie zależy. Nie chciałam od niego żadnych drogich prezentów, pierścionek zaręczynowy to coś jednak innego, choć pewnie w przypadku rozstania bym mu go oddała.
Na razie 'status' narzeczonej mi wystarczy, nie muszę być zaraz żoną. Jemu też zależało na tym byśmy się wobec siebie bardziej określili bym i ja czuła się bardziej komfortowo chociażby na ślubie jego córki gdzie zapewne będzie obecna też jego ex, ale też bym wiedziała, że mogę na niego liczyć, mieć wsparcie w swoich problemach, jak kontakty z Rodzicami, bym czuła, że nie tylko ja daję coś z siebie i wychodzę poza strefę własnego komfortu dla niego.
Widzę, że jemu też zależy na tym bym się dobrze w tym związku czuła i doceniam jego starania. Jeśli to ma tak wyglądać, to ta akceptacja jego nieślubnego dziecka w naszym życiu nie jest już dla mnie czymś nie do przeskoczenia. O ile oczywiście to jedyny "trup". tongue
Chociaż... jak mi zaczął w Nowy Rok mówić, że co do naszego wspólnego dziecka to jeszcze nie powiedział ostatniego słowa...  zaczęłam się trochę obawiać, że znów jakąś bombę szykuje na zasadzie: skoro ja idę na kompromis to i ty powinnaś. Jak poprzednio. Mam nadzieję, że nie wink

1,230

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Kurcze pieczone, że tak powiem.. dawno nie słyszałem naprawdę tak dobrych wieści smile Pozostaje szczerze pogratulować! smile I życzyć wszystkiego dobrego, warto jednak walczyć czasami do upadłego, dobitnie pokazując że jeśli komuś na kimś zależy, to zrobi sie wszystko smile Warto czasami wszystko dobrze przemyśleć, warto dawać drugą szansę i warto a nawet trzeba oceniać człowieka całościowo smile Jestem na anonimowym forum,poza jednym użytkownikiem nie znam nikogo, ale naprawdę się zrobiło ciepło ne sercu, jak to przeczytałem. mOże w połączeniu z pojednaniem rodziców i faktem, jak wiele osób( w sumie chyba samych Pań nie zostawiło suchej nitki na Koledze...
Nic tylko wiwat! smile

1,231 Ostatnio edytowany przez Roxann (2020-01-07 19:25:25)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Kurcze pieczone, że tak powiem.. dawno nie słyszałem naprawdę tak dobrych wieści smile Pozostaje szczerze pogratulować! smile I życzyć wszystkiego dobrego, warto jednak walczyć czasami do upadłego, dobitnie pokazując że jeśli komuś na kimś zależy, to zrobi sie wszystko smile Warto czasami wszystko dobrze przemyśleć, warto dawać drugą szansę i warto a nawet trzeba oceniać człowieka całościowo smile Jestem na anonimowym forum,poza jednym użytkownikiem nie znam nikogo, ale naprawdę się zrobiło ciepło ne sercu, jak to przeczytałem. mOże w połączeniu z pojednaniem rodziców i faktem, jak wiele osób( w sumie chyba samych Pań nie zostawiło suchej nitki na Koledze...
Nic tylko wiwat! smile

smile
Wiesz, z Rodzicami to jak z tykającą bombą, więc ich pojednanie to … ale nie zapeszajmy, na razie jest bobrze. Są rzeczy które łączą ludzi, dają kopa, energii tej pozytywnej i chyba tak to zadziałało. W 99% to jednak jego zasługa. Myślę, że mało jakiemu facetowi by się chciało tak starać szczególnie, że to są już ludzie w podeszłym wieku. Ja już miałam faceta, który był dla mnie bardzo dobry, ale namawiał bym się od Rodziców odcięła bo to tylko "problem". Tym ogromnie zapunktował.
Ale to prawda, trzeba brać pod uwagę wszystko. Gdyby A. przyjął postawę, że tylko ja mam się do niego dostosować, albo miał cechy których absolutnie nie akceptuję (jak nałogi czy agresja) to nie ważne jakim uczuciem bym go nie darzyła, po tamtej "bombie" albo i wcześniej byłby koniec i nie byłoby nawet tamtego wątku.

1,232 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2020-01-07 20:22:38)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Mimo pewnych potknięć w swoim życiu Kolega okazał się naprawdę wyjątkowo wyrozumiały smile Biorąc pod uwagę wyjatkową sytuację między Twoimi rodzicami, mogła go ona mocno poruszyć a przy okazji, że właśnie zaręcza sie z Tobą( ich córką) to z ich strony mogło zostać akurat bardzo pozytywnie odebrane i już się potoczyło.. smile

1,233

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Mimo pewnych potknięć w swoim życiu Kolega okazał się naprawdę wyjątkowo wyrozumiały smile Biorąc po d uwagę wyjatkową sytuację między Twoimi rodzicami, to mogła go ta sytuacja mocno poruszyć a przy okazji, że właśnie zaręcza sie z Tobą( ich cóką) to z ich strony mogło zostać akurat bardzo pozytywnie odebrane i już się potoczyło.. smile

Może, że nie tyle zaręczyny ze mną, bo gdyby to zrobił na jakichś wypasionych wakacjach, nic by to nie dało i nie zmieniło w ich odczuciu, bo tak zrobiło starsze rodzeństwo, które się odsunęło od Rodziców. Myślę, że najbardziej zadziałało to, że on to zrobił przy nich, prosząc mego ojca o moja rękę, że wniósł ogrom pozytywnej energii, że wykazał im szacunek i zainteresowanie - tego ani się nie spodziewali, ja zresztą też nie, i poczuli ważni... no jak mają teraz się kłócić i robić jakieś akcje?
Niesamowite jak dla mnie, że on tak to sobie wymyślił … a przecież raz był tam u mnie ze mną i skończyło moim płaczem. Gdyby mi wprost powiedział o swoich planach, to bym powiedziała, że oszalał.

1,234

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Myślę, że tutaj dużo mogło zdziałać to, że Kolega zauważył jak mocno stresująco działa na Ciebie sytuacja z rodzicami i jak bardzo to przeżywasz. Chcąc niejako odciążyć Cię z problemów postanowił zagrać va banque. Rodzice z kolei dostrzegli jaka łączy Was zażyłość i to niejako stopiło lody.

1,235

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
bagienni_k napisał/a:

Myślę, że tutaj dużo mogło zdziałać to, że Kolega zauważył jak mocno stresująco działa na Ciebie sytuacja z rodzicami i jak bardzo to przeżywasz. Chcąc niejako odciążyć Cię z problemów postanowił zagrać va banque. Rodzice z kolei dostrzegli jaka łączy Was zażyłość i to niejako stopiło lody.

Myślę, że tak. Jednak musiał się wykazać mega odwagą i determinacją. Tym mnie po prostu rozłożył na łopatki. Rodziców pewnie też.
Mówiłam, że coś podejrzewałam, ale to też nie było jednoznaczne bo... niech już będzie powiem o tym pierwszym "znaku".. będąc u niego o czymś tam rozmawialiśmy i on mówi a sprawdź w necie... akurat był jego komp otwarty.. Nie, nie nie grzebałam w niczym po prostu otwierając stronę która nas interesowała wokół pojawiały reklamy pierścionków zaręczynowych. Ok, mogła szukać córka.. ale zaręczyny były już jakiś czas temu itd. To był ten pierwszy "znak" ale nie wiedziałam do końca czy to on szukał... więc było to i dla mnie miłe zaskoczenie.
Po tym co dla mnie zrobił... w jaki sposób.. brak słów wink

Posty [ 1,171 do 1,235 z 3,931 ]

Strony Poprzednia 1 17 18 19 20 21 61 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024