Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Strony Poprzednia 1 10 11 12 13 14 61 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 716 do 780 z 3,931 ]

716 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-07-01 13:14:32)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:

A właściwie dlaczego taka postawa?
Masz tak, że jak zaangażujesz się emocjonalnie, to stajesz się „słaby i głupi”? Bo człowiek traci jasność myślenia, staje się bezbronny i podatny na zranienia. Hm?

Mam tak, że jak zaangażuję się emocjonalnie, to obiekt tego zaangażowania musi być kimś dla mnie naprawdę wyjątkowym,
dlatego też nie zdarza mi się to zbyt często (raptem trzy razy w całym moim życiu aż tak mnie trafiło) ale jeśli już się zdarzy,
to chyba rzeczywiście tracę jasność myślenia i robię wtedy różne dziwne rzeczy, których normalnie bym się wstydził.
Głównie chodzi o to, że staję się wtedy zbyt uległy i wyrozumiały na różne krzywe akcje partnerki, które u innej by nie przeszły,
naginam czy wręcz łamię własne zasady i wartości... no w skrócie rzecz ujmując zamieniam się po prostu w mientką faję smile
co z kolei kłóci się w moim charakterem i prędzej czy później pojawia się u mnie konflikt wewnętrzny oraz dylematy BYĆ CZY MIEĆ
a łączenie tego wszystkiego tak, żeby nie przeginać w żadną stronę jest cholernie wyczerpujące psychicznie i kiedy kończy się tak...

że zamiast po całym dniu ciężkiej pracy na budowie wracać do domu, gdzie czeka na ciebie ukochana osoba, uśmiech i gorąca kawa,
wolisz siedzieć brudny i zmarznięty przez godzinę albo dłużej w samochodzie na parkingu pod Lidlem, żeby odwlec ten moment,
kiedy wejdziesz do mieszkania i pierwsze co ujrzysz, to naburmuszona gęba partnerki, która ma odruch wymiotny na twój widok,
a kawy możesz się napić jak sobie zrobisz nie siadając nawet na kanapie, bo jak tylko jej dotkniesz swoim tyłkiem, to już jest dym,
że tylko siedzisz na dupie i powietrze marnujesz, najlepiej jakbyś spakował swoje rzeczy i poszedł już sobie w pizdu...

no to po czymś takim pewnie może się zdarzyć tak, że człowiek ma ku*wa dość wszystkiego, przynajmniej na jakiś czas smile 
Nie wiem, tak sobie tylko gdybam...

:-)
Wiesz w czym rzecz.

Zobacz podobne tematy :

717

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Anderstud tak wczoraj wróciłem do domu - a w domu dwie panie, Pani Zosia (lat 50) która właśnie kończyła dla mnie gotować obiad i posiłki na następny dzień [zajmuje się domem, ogrodem i moim zwierzyńcem], oraz jej córka (lat 27), która przyszła jej pomóc szybciej ogarnąć bo gorąco strasznie. Panie ucieszyły się na mój widok, w domu wesoło radośnie, świeże kwiaty, wywieszone posłanka psów w domu pachnie (co przy trzech dużych psach nie jest takie proste). Przebrałem się schodzę na dół Pani Zosia serwuje obiad, dla mnie w jadalni, a Panie usiadły w kuchni - zaprosiłem je do wspólnego stołu. Usiedliśmy było miło wesoło i tak sobie pomyślałem Qu*wa gdzie popełniłem błąd? Co tak zje**ło moją głowę, że nie mogę mieć takiego życia. Tia ... przypomniałem sobie moje obiadki z naburmuszą Ex, jedzącą w taki sposób jakby miała kij w du*ie.

No, ale cóż... kilka lat temu jak Pani Zosia zaczęła się zajmować moim domem to myślałem, że Ona już na emeryturze jest ... a Ona kilka lat starsza.

Tak czytając forum widzę, że jesteśmy niewolnikami pewnej wizji swojego życia, która w przypadku np. Becketta odcina mu myślenie. Przecież mógłbym znaleźć sobie taką Panią Zosię która była dokładnie tak jak piszesz, szczęśliwa mając mnie obok siebie, dałaby mi szczęśliwy ciepły dom i pewnie jakbym ją poznał X lat temu to i dzieci gromadkę (Pani Zosia ma czwórkę), cóż pozostaje zaakceptować - Kto sie kanarkiem urodził, orłem nie umrze - i pewnie gdybym ja był mężem takiej Pani Zosi to rozpuściłbym ją i finalnie dostał taką samą kobietę jak wszystkie w moim życiu, niestety nie mam podejścia do kobiet...

718

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Anderstud tak wczoraj wróciłem do domu - a w domu dwie panie, Pani Zosia (lat 50) która właśnie kończyła dla mnie gotować obiad i posiłki na następny dzień [zajmuje się domem, ogrodem i moim zwierzyńcem], oraz jej córka (lat 27), która przyszła jej pomóc szybciej ogarnąć bo gorąco strasznie. Panie ucieszyły się na mój widok, w domu wesoło radośnie, świeże kwiaty, wywieszone posłanka psów w domu pachnie (co przy trzech dużych psach nie jest takie proste). Przebrałem się schodzę na dół Pani Zosia serwuje obiad, dla mnie w jadalni, a Panie usiadły w kuchni - zaprosiłem je do wspólnego stołu. Usiedliśmy było miło wesoło i tak sobie pomyślałem Qu*wa gdzie popełniłem błąd? Co tak zje**ło moją głowę, że nie mogę mieć takiego życia. Tia ... przypomniałem sobie moje obiadki z naburmuszą Ex, jedzącą w taki sposób jakby miała kij w du*ie.

No, ale cóż... kilka lat temu jak Pani Zosia zaczęła się zajmować moim domem to myślałem, że Ona już na emeryturze jest ... a Ona kilka lat starsza.

Tak czytając forum widzę, że jesteśmy niewolnikami pewnej wizji swojego życia, która w przypadku np. Becketta odcina mu myślenie. Przecież mógłbym znaleźć sobie taką Panią Zosię która była dokładnie tak jak piszesz, szczęśliwa mając mnie obok siebie, dałaby mi szczęśliwy ciepły dom i pewnie jakbym ją poznał X lat temu to i dzieci gromadkę (Pani Zosia ma czwórkę), cóż pozostaje zaakceptować - Kto sie kanarkiem urodził, orłem nie umrze - i pewnie gdybym ja był mężem takiej Pani Zosi to rozpuściłbym ją i finalnie dostał taką samą kobietę jak wszystkie w moim życiu, niestety nie mam podejścia do kobiet...

Bo Pani Zosia zapewne nie jest seksbombą, a gdzieś tam napisałeś , że głównie kierujesz się wyglądem przy wyborze partnerki (tylko do takiej coś poczujesz).

719

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Anderstud tak wczoraj wróciłem do domu - a w domu dwie panie, Pani Zosia (lat 50) która właśnie kończyła dla mnie gotować obiad i posiłki na następny dzień [zajmuje się domem, ogrodem i moim zwierzyńcem], oraz jej córka (lat 27), która przyszła jej pomóc szybciej ogarnąć bo gorąco strasznie. Panie ucieszyły się na mój widok, w domu wesoło radośnie, świeże kwiaty, wywieszone posłanka psów w domu pachnie (co przy trzech dużych psach nie jest takie proste). Przebrałem się schodzę na dół Pani Zosia serwuje obiad, dla mnie w jadalni, a Panie usiadły w kuchni - zaprosiłem je do wspólnego stołu. Usiedliśmy było miło wesoło i tak sobie pomyślałem Qu*wa gdzie popełniłem błąd? Co tak zje**ło moją głowę, że nie mogę mieć takiego życia. Tia ... przypomniałem sobie moje obiadki z naburmuszą Ex, jedzącą w taki sposób jakby miała kij w du*ie.

No, ale cóż... kilka lat temu jak Pani Zosia zaczęła się zajmować moim domem to myślałem, że Ona już na emeryturze jest ... a Ona kilka lat starsza.

Tak czytając forum widzę, że jesteśmy niewolnikami pewnej wizji swojego życia, która w przypadku np. Becketta odcina mu myślenie. Przecież mógłbym znaleźć sobie taką Panią Zosię która była dokładnie tak jak piszesz, szczęśliwa mając mnie obok siebie, dałaby mi szczęśliwy ciepły dom i pewnie jakbym ją poznał X lat temu to i dzieci gromadkę (Pani Zosia ma czwórkę), cóż pozostaje zaakceptować - Kto sie kanarkiem urodził, orłem nie umrze - i pewnie gdybym ja był mężem takiej Pani Zosi to rozpuściłbym ją i finalnie dostał taką samą kobietę jak wszystkie w moim życiu, niestety nie mam podejścia do kobiet...

Co ty ojciec pier*olisz dzisiaj z rana. Na czczo jesteś czy o co chodzi? U mnie też pada i ciemno za oknem, ale bez przesady.
Jesteś ledwo po 40-tce, przystojny, ustawiony, hajsu opór, jak gębę otworzysz, to i też miło posłuchać... nie rozumiem w czym rzecz,
aby taką Zosię, Krysię czy Basię sobie ogarnąć, chyba nie zdajesz sobie sprawy ile takich lasek chodzi po ulicy, bo nie wyglądają na swój wiek
i nie mają na szyjach tabliczek z napisem SZUKAM MĘŻA i będziesz miał obiadki i będziesz miał uśmiech, a nawet dzieci i prawdziwe uczucie.
Jedno czego nie będziesz miał, to 20 letniego ciała, ale ja tam w ciebie wierzę nie tracąc nadziei, że dożyję jeszcze dnia w którym ci to minie smile

720

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:

Co ty ojciec pier*olisz dzisiaj z rana. Na czczo jesteś czy o co chodzi? U mnie też pada i ciemno za oknem, ale bez przesady.
Jesteś ledwo po 40-tce, przystojny, ustawiony, hajsu opór, jak gębę otworzysz, to i też miło posłuchać... nie rozumiem w czym rzecz,
aby taką Zosię, Krysię czy Basię sobie ogarnąć, chyba nie zdajesz sobie sprawy ile takich lasek chodzi po ulicy, bo nie wyglądają na swój wiek
i nie mają na szyjach tabliczek z napisem SZUKAM MĘŻA i będziesz miał obiadki i będziesz miał uśmiech, a nawet dzieci i prawdziwe uczucie.
Jedno czego nie będziesz miał, to 20 letniego ciała, ale ja tam w ciebie wierzę nie tracąc nadziei, że dożyję jeszcze dnia w którym ci to minie smile

A Ty wiesz Qu*a, że mam na to taki wpływ jak na ilość plam na słońcu. Twoją historyjkę wstawię gdzieś między bajki o Królowej śniegu i bajce o Kopciuszku. Obaj jedziemy na tym samym wózku, choć Ty etap "dwudziestoletniego ciała masz za sobą". Fuckup jest gdzie indziej...

721

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
anderstud napisał/a:

Co ty ojciec pier*olisz dzisiaj z rana. Na czczo jesteś czy o co chodzi? U mnie też pada i ciemno za oknem, ale bez przesady.
Jesteś ledwo po 40-tce, przystojny, ustawiony, hajsu opór, jak gębę otworzysz, to i też miło posłuchać... nie rozumiem w czym rzecz,
aby taką Zosię, Krysię czy Basię sobie ogarnąć, chyba nie zdajesz sobie sprawy ile takich lasek chodzi po ulicy, bo nie wyglądają na swój wiek
i nie mają na szyjach tabliczek z napisem SZUKAM MĘŻA i będziesz miał obiadki i będziesz miał uśmiech, a nawet dzieci i prawdziwe uczucie.
Jedno czego nie będziesz miał, to 20 letniego ciała, ale ja tam w ciebie wierzę nie tracąc nadziei, że dożyję jeszcze dnia w którym ci to minie smile

A Ty wiesz Qu*a, że mam na to taki wpływ jak na ilość plam na słońcu. Twoją historyjkę wstawię gdzieś między bajki o Królowej śniegu i bajce o Kopciuszku. Obaj jedziemy na tym samym wózku, choć Ty etap "dwudziestoletniego ciała masz za sobą". Fuckup jest gdzie indziej...

Pani Zosia nic od Ciebie nie chce, no może po za sowitą wypłatą. Fuckup lezy tam, gdzie zaczynają się niespełnione oczekiwania. Im masz ich mniej tym szczęśliwszym jesteś. Ciężko jest nam zachwycać się pięknem tęczy, wiedząc, że na jej końcu leży garniec ze złotem. Tylko qurwa nikt go jeszcze nie znalazł, wiec może nie warto szukać.

722 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-07-02 11:04:07)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Nie John nie zepsulbys pani Zosi nawet jakbys ją spotkał w młodości bo byś jej po prostu nie wybrał.
I nie dlatego ze nie jest super laską bo umowny się ze nawet przeciętna kobieta której maz nie traktuje jak wola roboczego tylko dba o nią może wygladac całkiem dobrze.
Tylko dlatego ze jakimś dziwnym trafem pp to by obrazek się zgadzał potrzebna Ci ta naburmuszona mina.
A i te kobiety co Anderstud pisze o nich tez pewnie źle wybrały. I niewazne ile ona ma lat.

723 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-07-02 11:08:35)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
puchaty34 napisał/a:

Pani Zosia nic od Ciebie nie chce, no może po za sowitą wypłatą. Fuckup lezy tam, gdzie zaczynają się niespełnione oczekiwania. Im masz ich mniej tym szczęśliwszym jesteś. Ciężko jest nam zachwycać się pięknem tęczy, wiedząc, że na jej końcu leży garniec ze złotem. Tylko qurwa nikt go jeszcze nie znalazł, wiec może nie warto szukać.

I masz słuszność, nie oczekuje, nie ocenia, nie dopytuje, a za moje bycie uśmiechniętym Ona się stara, wywali przeterminowane rzeczy z lodówki, jak miałem doła to specjalnie pojechała i kupiła proteinowe pancakeki żeby mi przyjemność zrobić... jak leżałem sparaliżowany to bywała 3 razy dziennie żeby się mną zająć... na okazje i święta zawsze dostanę coś miłego od niej... tak wiem płacę za to, ale poprzednia Pani była starą zgorzkniałą suką która mi podpijała alko...

No i właśnie czy tego typu relację można mieć tylko za kasę? Czy może kluczem jest bycie tępym prostym ch**em który narobi dzieci, będzie lubił popić i żył z pracy żony i dzieci. Poznałem złamasa bo Pani Zosia przyprowadziła go do pomalowania płotu i grubszych prac w ogrodzie... Zgadnijcie kto kończył co Pan zaczął... bo jak wróciłem to Pana już nie było a Pani Zosia z Synem kończyli robotę... a na monitoringu obejrzałem sobie jak koło południa Pan wyje**ał spektakularnego orła potykając się o własne nogi... (to było zabawne bo nie domknął drzwi i cała moja sfora stwierdziła, że zataczający się Pan na pewno chce się bawić), widziałem jak ta kobiecina ciągnie pijaka i przykrywa, nawet ch**wi poduszkę podłożyła. Ten 3h później wstał naj**y i się rzucał do niej... zapakowała go do auta odwiozła, wróciła z synem i kończyli... Quźwa laska tak dba o takie ZERO. A miłość do mnie kończy się bo uśmiechnąć się i dać buzi ciężko.

724

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Nie John nie zepsulbys pani Zosi nawet jakbys ją spotkał w młodości bo byś jej po prostu nie wybrał.
I nie dlatego ze nie jest super laską bo umowny się ze nawet przeciętna kobieta której maz nie traktuje jak wola roboczego tylko dba o nią może wygladac całkiem dobrze.
Tylko dlatego ze jakimś dziwnym trafem pp to by obrazek się zgadzał potrzebna Ci ta naburmuszona mina.
A i te kobiety co Anderstud pisze o nich tez pewnie źle wybrały. I niewazne ile ona ma lat.

Dodatkowo John dodał (kilka postów wcześniej), że lubi zimne sucz.

725

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

No pisalam zanim zobaczylam opis Meza pani Zosi.. I wszystko się zgadza...

726 Ostatnio edytowany przez puchaty34 (2019-07-02 11:25:42)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
puchaty34 napisał/a:

Pani Zosia nic od Ciebie nie chce, no może po za sowitą wypłatą. Fuckup lezy tam, gdzie zaczynają się niespełnione oczekiwania. Im masz ich mniej tym szczęśliwszym jesteś. Ciężko jest nam zachwycać się pięknem tęczy, wiedząc, że na jej końcu leży garniec ze złotem. Tylko qurwa nikt go jeszcze nie znalazł, wiec może nie warto szukać.

I masz słuszność, nie oczekuje, nie ocenia, nie dopytuje, a za moje bycie uśmiechniętym Ona się stara, wywali przeterminowane rzeczy z lodówki, jak miałem doła to specjalnie pojechała i kupiła proteinowe pancakeki żeby mi przyjemność zrobić... jak leżałem sparaliżowany to bywała 3 razy dziennie żeby się mną zająć... na okazje i święta zawsze dostanę coś miłego od niej... tak wiem płacę za to, ale poprzednia Pani była starą zgorzkniałą suką która mi podpijała alko...

No i właśnie czy tego typu relację można mieć tylko za kasę? Czy może kluczem jest bycie tępym prostym ch**em który narobi dzieci, będzie lubił popić i żył z pracy żony i dzieci. Poznałem złamasa bo Pani Zosia przyprowadziła go do pomalowania płotu i grubszych prac w ogrodzie... Zgadnijcie kto kończył co Pan zaczął... bo jak wróciłem to Pana już nie było a Pani Zosia z Synem kończyli robotę... a na monitoringu obejrzałem sobie jak koło południa Pan wyje**ał spektakularnego orła potykając się o własne nogi... (to było zabawne bo nie domknął drzwi i cała moja sfora stwierdziła, że zataczający się Pan na pewno chce się bawić), widziałem jak ta kobiecina ciągnie pijaka i przykrywa, nawet ch**wi poduszkę podłożyła. Ten 3h później wstał naj**y i się rzucał do niej... zapakowała go do auta odwiozła, wróciła z synem i kończyli... Quźwa laska tak dba o takie ZERO. A miłość do mnie kończy się bo uśmiechnąć się i dać buzi ciężko.

Jako (jak domniemam) ateista, nie rozumiesz, że Pani Zosia nosi "swój krzyż". Oczyma wyobraźni widzę jak dumna jest z tego, że u Ciebie pracuje. Chwali się znajomym jakiego ma pięknego i mądrego "Pana". Ba. Może nawet śni o Tobie, snem wilgotnym.

727

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

A Ty wiesz Qu*a, że mam na to taki wpływ jak na ilość plam na słońcu. Twoją historyjkę wstawię gdzieś między bajki o Królowej śniegu i bajce o Kopciuszku. Obaj jedziemy na tym samym wózku, choć Ty etap "dwudziestoletniego ciała masz za sobą". Fuckup jest gdzie indziej...

Nie kumam stary co ty do mnie rozmawiasz. Jaki fuckup, co to ku*wa jest? Jaka moja historyjka, która?
Moja historyjka jest taka, że nie pcham łap tam, gdzie wiem, że mi je zaraz upie*doli.
Nigdy nie pogodzisz wszystkiego i nie będziesz miał wszystkiego. Gdzieś trzeba odpuścić i z czegoś trzeba zrezygnować.
Szukając pereł na dnie kibla nie powinieneś się dziwić, że wyciągasz to co wyciągasz i może już czas zacząć szukać gdzie indziej...

728 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-07-02 18:35:53)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
puchaty34 napisał/a:

Jako (jak domniemam) ateista, nie rozumiesz, że Pani Zosia nosi "swój krzyż". Oczyma wyobraźni widzę jak dumna jest z tego, że u Ciebie pracuje. Chwali się znajomym jakiego ma pięknego i mądrego "Pana". Ba. Może nawet śni o Tobie, snem wilgotnym.

Co do wiary to we wszystkie uroczystości kościelne mam opłatek na święta i poświęcone jajka i nawet przyjmuje za mnie księdza jak ten lata po kolędzie (moja rola do koperty się ogranicza). Wielokrotnie mi powtarza, że powinienem się ustatkować, mieć rodzinę, powtarza ten tekst o szklance wody na starość. Mylisz się co do reszty, jak już miałbym porównywać do relacji damsko-męskich to bardziej jest jak siostra. Naprawdę super kobieta.



anderstud napisał/a:

Nie kumam stary co ty do mnie rozmawiasz. Jaki fuckup, co to ku*wa jest? Jaka moja historyjka, która?

Ta bajka:

anderstud napisał/a:

... i będziesz miał obiadki i będziesz miał uśmiech, a nawet dzieci i prawdziwe uczucie.

Pamiętam z innego wątku jak pisałeś, że lubisz takie Panie big_smile. Pytanie Czy twoje Ex były niedobre i starsze, czy po nich polubiłeś starsze.

729

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:


anderstud napisał/a:

Nie kumam stary co ty do mnie rozmawiasz. Jaki fuckup, co to ku*wa jest? Jaka moja historyjka, która?

Ta bajka:

anderstud napisał/a:

... i będziesz miał obiadki i będziesz miał uśmiech, a nawet dzieci i prawdziwe uczucie.

Pamiętam z innego wątku jak pisałeś, że lubisz takie Panie big_smile. Pytanie Czy twoje Ex były niedobre i starsze, czy po nich polubiłeś starsze.

Ach, ta bajka... Owszem, lubię takie Panie. Obie moje żony były takie i następna z którą się zwiążę, pewnie też taka właśnie będzie.
Żeniłem się ze swoimi rówieśniczkami, bo tak się akurat złożyło i jako moje żony obie były dla mnie dobre, no na pewno nie mogłem narzekać.
Co do lubienia starszych, to wizualnie zawsze mnie kręciły milfy, już od trzeciej klasy szkoły podstawowej, kiedy to pierwszy raz się zakochałem
w mojej nauczycielce od polskiego (ależ to była petarda, stary) a pod innymi względami, to już ci gdzieś o tym pisałem, ja generalnie mam problem
w dogadywaniu się z młodszymi laskami i 10 lat różnicy, a więc wiek powiedzmy ok. 35 lat, to już jest dla mnie bariera nie do przejścia.
Pogadać w sensie o dupie maryni, to jasne, czemu nie, ale rozpatrując znajomość w kategoriach randkowo związkowych, to raczej nie da rady.
Z moich dotychczasowych doświadczeń i obserwacji mogę powiedzieć tak - im bliżej 40, tym lepiej i to licząc w obie strony z dołu i z góry.

730

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Nie John nie zepsulbys pani Zosi nawet jakbys ją spotkał w młodości bo byś jej po prostu nie wybrał.

Weź sobie Janku ów post do serca.
Ja też nie zakochiwałem się na zabój w tych oddanych mi całkowicie. Nie walczyłem o nie. Zauroczenie mijało.
Nie odwdzięczałem się dobrem za dobro.
Było zbyt prosto?

731

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Beckett nie zrozumiałeś mojego przesłania. Chodzi o paradoks w całej tej opowieści. Nigdy w życiu nie spiłem się, nie uderzyłem kobiety i dba o mnie ktoś za kasę bo żadna z kobiet którą byłem tego nie robiły. Wniosek jest jeden za urodą idzie pakiet "księżniczka"?

Anderstud de gustibus non disputandum est, nigdy nie miałem przyjemności z taką starszą dziewczyną, ale jest parę "starszych" kobiet dla których straciłbym głowę... np. Maja Ostaszewska - na szczęście nie muszę, nie zrobiłem na niej wrażenia... a w myśl zasady gram w to co wygrywam, nie będę z siebie idioty robił big_smile, nie mniej parę kobiet starszych ode mnie robi na mnie wrażenie.

Co do rozmów masz rację, większość małolat jest irytująca z brakiem podstawowej wiedzy, bardzo niewyszukanym językiem, oraz megalomanią... ale są też ciekawe osoby które mają coś do powiedzenia.

Tak sobie przemiatam pamięć i wiek nigdy nie był dla mnie kluczem, a bardziej uroda, a ponad nią postawił bym chemię. Mam znajome które są tak ładne, że lubię na nie patrzeć - ale mają tak zepsute pod kopułą, że kijem nawet bym ich nie tknął... ale w towarzystwie z daleka miło popatrzeć.

732

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Tak sobie przemiatam pamięć i wiek nigdy nie był dla mnie kluczem, a bardziej uroda, a ponad nią postawił bym chemię. Mam znajome które są tak ładne, że lubię na nie patrzeć - ale mają tak zepsute pod kopułą, że kijem nawet bym ich nie tknął...

No dokładnie to miałem na myśli pisząc, że nigdy nie pogodzisz wszystkiego i gdzieś musisz odpuścić.
Ta cała chemia w twoim przypadku bierze się bezpośrednio z urody, a ta zazwyczaj wynika z młodego wieku,
co z kolei wiąże się z tym, że otaczasz się zmanierowanymi królewnami, które mają cię w dupie. Koniec.
Oczywiście mogą z siebie wykrzesać bycie miłą przez jakiś tam czas w zamian za określone korzyści natury ty wiesz już jakiej,
ale prawdziwego uczucia to jest w nich tyle co w pani na kasie w Tesco pod koniec 12 godzinnej zmiany w niedzielę.

Starsze laski, przynajmniej w większości, mają etap księżniczkowania za sobą i zdążyły już nabrać tzw. życiowego doświadczenia
i dla nich na przykład tygodniowy wyjazd do Szwajcarii na narty czy choćby długi weekend nad jeziorem na Mazurach,
to będzie jedynie miły dodatek do bycia z tobą, a nie cel dla którego ona poświęca swój czas właśnie tobie, a nie komuś innemu.
Narty, wycieczki, imprezki, drogie restauracje, lans porszakiem... dla jednych to jest sensem ich życia i cała reszta ich nie interesuje,
a że młodsi chłopcy są niestety goli i nie mogą im tego zaoferować, to wchodzą seryjnie w relacje z facetami w wieku swoich ojców.
Jak któryś zacznie przynudzać albo smęcić o jakimś tam zakładaniu rodziny, to nagle ona "się blokuje" i następuje wymiana.

W wieku już powiedzmy tych 35-40 lat patrzy się na pewne sprawy trochę inaczej i czym innym się kieruje przy wyborze partnera,
siano ze łba wietrzeje, a w to miejsce pojawiają się przemyślenia i wartości, na których już można coś trwałego budować
i mieć to wszystko o czym tutaj gadamy. Nie za pieniądze, pałace i brylanty. Za to że ty jesteś dla niej, ona jest dla ciebie. To proste.
Jak trwałego, to się oczywiście okaże po czasie, ale na pewno są na to nieporównywalnie większe szanse niż w przypadku
wiązania się z dziewczynkami, które jeszcze piersi mają nie do końca wykształcone, o psychice już z litości nie wspominając.
Tak wiem, zdarzają się wyjątki. Nie zdarzają się. Żeby coś o życiu wiedzieć, trzeba je najpierw przeżyć. Fajna gadka i śmichy chichy
na początku może wystarczy, ale potem im głębiej chcesz zajrzeć, tym większą pustką zieje. Zresztą chyba już to znasz, co John?

733 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-07-03 08:45:41)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:

Ta cała chemia w twoim przypadku bierze się bezpośrednio z urody, a ta zazwyczaj wynika z młodego wieku,
co z kolei wiąże się z tym, że otaczasz się zmanierowanymi królewnami, które mają cię w dupie. Koniec.
Oczywiście mogą z siebie wykrzesać bycie miłą przez jakiś tam czas w zamian za określone korzyści natury ty wiesz już jakiej,
ale prawdziwego uczucia to jest w nich tyle co w pani na kasie w Tesco pod koniec 12 godzinnej zmiany w niedzielę.

Nie wiem, czy dobrze tak generalizować. To naprawdę DUŻE uproszczenie. Ja jestem (chyba?) młoda - 26 lat i jestem zaprzeczeniem tego, co napisałeś.

Zauważyłam wręcz odwrotną zależność - Ci mężczyźni (starsi) często "niby przypadkiem" MUSZĄ wpleść jakieś zdanie o swoim wysokim statusie materialnym co wręcz mnie odstrasza, bo obawiam się właśnie, że będę odbierana jak tu napisałeś. Może przyzwyczajeni są, że tylko tym mogą zaimponować, nie wiem...

734

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

Nie wiem, czy dobrze tak generalizować. To naprawdę DUŻE uproszczenie. Ja jestem (chyba?) młoda - 26 lat i jestem zaprzeczeniem tego, co napisałeś.

26 lat, to dla Johna już stara dupa jesteś big_smile

735

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Nie wiem, czy dobrze tak generalizować. To naprawdę DUŻE uproszczenie. Ja jestem (chyba?) młoda - 26 lat i jestem zaprzeczeniem tego, co napisałeś.

26 lat, to dla Johna już stara dupa jesteś big_smile

Dlatego dodałam te "chyba" tongue. Koło 20-stki, np. 21 lat trudno oczekiwać od dziewczyny, że ona naprawdę wie czego chce i jej marzeniem jest ślub z 45-latkiem. Ona dopiero "wyszła z domu" i uczy się siebie, raczej nie ma skonkretyzowanych planów.

736 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-07-03 09:02:54)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:

Ta cała chemia w twoim przypadku bierze się bezpośrednio z urody, a ta zazwyczaj wynika z młodego wieku,
co z kolei wiąże się z tym, że otaczasz się zmanierowanymi królewnami, które mają cię w dupie. Koniec.
Oczywiście mogą z siebie wykrzesać bycie miłą przez jakiś tam czas w zamian za określone korzyści natury ty wiesz już jakiej,
ale prawdziwego uczucia to jest w nich tyle co w pani na kasie w Tesco pod koniec 12 godzinnej zmiany w niedzielę.

Tak samo, jak cała chemia Johna bierze się z urody, będącej pochodną młodego wieku, to chemia panien, które on wybiera bierze się z się z natury, wiesz już jakiej.
Nie ma się co dziwić, że w tym wszystkim brakuje uczuć i szybko przychodzi znudzenie. Fundament tych relacji, nazwałabym transakcyjny, jest z założenia niewłaściwy.
W każdym związku następuje wymiana, ale jak się z góry oferuje pewne dobro w zamian oczekując innego dobra, spychając uczucia na plan dalszy, to tak to później wygląda.
Bo uczuć nie da się kupić, ani wyprodukować na żądanie, otrzymuje się je nie wiadomo za co.

737

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Jasne - bo jak się ma kasę to wszystko jest takie oczywiste - laska leci na jego kasę... tylko moja Ex miała własną (rodziców) w opór i nie potrzebowała mojej, wręcz to Ona obsypywała mnie drogimi prezentami, a ja ją kwiatami... patrząc na bilans to Ona więcej kasy na mnie wydała...

Pominę fakt, że była Ona najmłodszą z moich "podbojów". Teraz poznałem małolatę, ale nic poza przyjaźnią z mojej strony.

Wqrwia mnie takie uogólnianie bo ciężko pracowałem całe życie na to co mam w głowie i nie chodzi mi tu o tytuł naukowy a wiedzę ogólną i bycie autorytetem w tym co robię i każda z Pań z którą miałem przyjemność być poza wyglądem, studiami, miała pasję o której mogliśmy dyskutować godzinami... więc sugerowanie że w główce hulał wiatr jest trochę nie na miejscu. Pomijam już fakt fizyczności bo każdemu co innego się podoba, ale w porównaniu z leniwymi gówniarzami z wyrobionymi przedramionami od fapowania na obcego, czuję się dość pewnie w towarzystwie ich rówieśniczek.

738 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-07-03 09:49:50)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Przecież John nie urodził się jako 45 latek, wcześniejsze kobiety mogły być i równolatkami i czy trafił na dobrą, opiekuńczą, taką o jakiej  marzy?
To nie o wiek chodzi, tylko o to jakie kobiety wybiera podświadomie.
Twoje 40 jakie bywają Anderstud? Nie znasz sukowatych? ;D
Ja znam tyle głupich niby dojrzałych bab- (niezależnie od atrakcyjności) że głowa mała.
I nieraz mają fajnych mężów.
Wśród młodych kobiet są i dobre, moralne, myślące kobiety i głupie siksy.
To zupełnie nie ta linia podziału.
Ps John.. Jak spodobała Ci się Maja Ostaszewska to dobry znak- bo to mądra babka jest smile

739 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-07-03 09:52:25)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

To nie o wiek chodzi, tylko o to jakie kobiety wybiera podświadomie.

Właśnie, gdyby problem leżał tylko w wieku... to wszystko byłoby proste wink Jednak nie o wiek chodzi, lecz o typ człowieka którego wybieramy.

740

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Jak dla mnie, john, to Ty jesteś mega niespójny. za grosz Tobie nie ufam. Przeskakujesz od jednych preferencji do drugich, a wystarczy, żebyś przeczytał kilka razuy uwaznie post anderstuda o tym, że w życiu potrzebne są kompromisy.

741 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-07-03 10:13:24)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

MagdaLena1111 chemia to nie uroda, chemia to sex appeal połączony z tym co mówisz. Każda z Pań, nawet moja Ex była w pewnych dziedzinach świetnym interlokutorem i miło mi się jej słuchało.

MagdaLena1111 napisał/a:

Jak dla mnie, john, to Ty jesteś mega niespójny. za grosz Tobie nie ufam. Przeskakujesz od jednych preferencji do drugich, a wystarczy, żebyś przeczytał kilka razuy uwaznie post anderstuda o tym, że w życiu potrzebne są kompromisy.

Widzisz to co chcesz widzieć. Z czytaniem i rozumieniem jest jak z terapią, rozumiem na poziomie poznawczym co z tego jak moja głowa robi i tak co chce.

Na szczęście nie musisz mi ufać, a spójność to pojęcie względne, ja sam czasami nie rozumiem siebie.

742 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-07-03 10:13:22)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Dobrze wiemy, że jeśli chodzi o pociąg do drugiej osoby, to ciężko sobie narzucić jakiś kompromis z góry.
Można co najwyżej pozbyć się jakiś uprzedzeń typu- np- młodszy- głupszy i siano w głowie czy starsza nie jest atrakcyjna. A i tak tych uprzedzeń nie pozbywa się myśleniem, tylko trafieniem na osobnika który tę regułę obala.
Koniec końców i tak patrzysz na konkretnego człowieka.

743 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-07-03 10:26:04)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:

Starsze laski, przynajmniej w większości, mają etap księżniczkowania za sobą i zdążyły już nabrać tzw. życiowego doświadczenia
i dla nich na przykład tygodniowy wyjazd do Szwajcarii na narty czy choćby długi weekend nad jeziorem na Mazurach,
to będzie jedynie miły dodatek do bycia z tobą, a nie cel dla którego ona poświęca swój czas właśnie tobie, a nie komuś innemu.
Narty, wycieczki, imprezki, drogie restauracje, lans porszakiem... dla jednych to jest sensem ich życia i cała reszta ich nie interesuje,
a że młodsi chłopcy są niestety goli i nie mogą im tego zaoferować, to wchodzą seryjnie w relacje z facetami w wieku swoich ojców.
Jak któryś zacznie przynudzać albo smęcić o jakimś tam zakładaniu rodziny, to nagle ona "się blokuje" i następuje wymiana.

W wieku już powiedzmy tych 35-40 lat patrzy się na pewne sprawy trochę inaczej i czym innym się kieruje przy wyborze partnera,
siano ze łba wietrzeje, a w to miejsce pojawiają się przemyślenia i wartości, na których już można coś trwałego budować
i mieć to wszystko o czym tutaj gadamy. Nie za pieniądze, pałace i brylanty. Za to że ty jesteś dla niej, ona jest dla ciebie. To proste.
Jak trwałego, to się oczywiście okaże po czasie, ale na pewno są na to nieporównywalnie większe szanse niż w przypadku
wiązania się z dziewczynkami, które jeszcze piersi mają nie do końca wykształcone, o psychice już z litości nie wspominając.
Tak wiem, zdarzają się wyjątki. Nie zdarzają się. Żeby coś o życiu wiedzieć, trzeba je najpierw przeżyć. Fajna gadka i śmichy chichy
na początku może wystarczy, ale potem im głębiej chcesz zajrzeć, tym większą pustką zieje. Zresztą chyba już to znasz, co John?

W teorii masz rację, ale księżniczkownie, lecenie na kasę, siano w głowie jest niezależne niestety od wieku i to wiem tak samo dobrze jak o tym, że patrząc głębiej wieje pustką... czasem u tych starszych bardziej niż u tych młodych... no bo te starsze zajęły się domem, dziećmi i nie miały czasu się rozwijać... a te młode zachęcone do tego że kobieta przede wszystkim musi osiągnąć samo spełnienie, zgłębiają swoje pasje. Do tego dodam, że stwierdzenie rycząca czterdziestka nie wzięło się znikąd, panią odbija szajba i są gorsze od 19...

Tak że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma i jako potwierdzenie tej reguły mogę podać przykład Ciebie i mnie... nie zależnie od tego jak strzelamy, trafić nie możemy...

Ela210 w punkt.

gracjana1992 napisał/a:
Ela210 napisał/a:

To nie o wiek chodzi, tylko o to jakie kobiety wybiera podświadomie.

Właśnie, gdyby problem leżał tylko w wieku... to wszystko byłoby proste wink Jednak nie o wiek chodzi, lecz o typ człowieka którego wybieramy.

I w tym jest sęk, że na to kto nas porwie wpływu nie mamy, chemia jest albo jej nie ma.

744

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

MagdaLena1111 chemia to nie uroda, chemia to sex appeal połączony z tym co mówisz. Każda z Pań, nawet moja Ex była w pewnych dziedzinach świetnym interlokutorem i miło mi się jej słuchało.

MagdaLena1111 napisał/a:

Jak dla mnie, john, to Ty jesteś mega niespójny. za grosz Tobie nie ufam. Przeskakujesz od jednych preferencji do drugich, a wystarczy, żebyś przeczytał kilka razuy uwaznie post anderstuda o tym, że w życiu potrzebne są kompromisy.

Widzisz to co chcesz widzieć. Z czytaniem i rozumieniem jest jak z terapią, rozumiem na poziomie poznawczym co z tego jak moja głowa robi i tak co chce.

Na szczęście nie musisz mi ufać, a spójność to pojęcie względne, ja sam czasami nie rozumiem siebie.

Będzie szczerze do bólu.
Juz nie chce mi się szukać konkretnych Twoich wypowiedzi, ale przebijała z nich obraz ex, której dotyczy ten watek, jako niezbyt ogarniętej osoby, której intelekt nie był u niej jakoś cechą przodującą, a teraz to uwypuklasz.
Poza tym, z wielu Twoich postów przebija postawa zblazowanego, niespecjalnie ceniącego kobiety faceta, a moje ulubione Twoje określenie "przytulanka-ruchanka", chyba najlepiej to odzwierciedla.
W każdym bądź razie ani uroda, ani majątek, ani intelekt nie zagwarantuje Tobie uczuć, tym bardziej gdy sam nie potrafisz ich dawać a tu mam poważne wątpliwości.

745

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Ela210 napisał/a:

Dobrze wiemy, że jeśli chodzi o pociąg do drugiej osoby, to ciężko sobie narzucić jakiś kompromis z góry.
Można co najwyżej pozbyć się jakiś uprzedzeń typu- np- młodszy- głupszy i siano w głowie czy starsza nie jest atrakcyjna. A i tak tych uprzedzeń nie pozbywa się myśleniem, tylko trafieniem na osobnika który tę regułę obala.
Koniec końców i tak patrzysz na konkretnego człowieka.

Dokładnie tak... sama się zarzekałam, że nie chcę starszego niż max 10 lat. Poznałam (jak wspominałam) starszego kilkanaście... początkowo zapał minął bo jednak nie pasuje do przyjętych przeze mnie zasad, ale im bliżej go poznaję tym bardziej mi się podoba! I tu właśnie zaczyna działać to o czym John mówi: "chemia". On nagle zaczął tryskać coraz większym wigorem, mi wrócił ten przysłowiowy "błysk w oczach" obojgu nam nie schodzi uśmiech z twarzy...itd.  i jego wiek zupełnie (przynajmniej na razie) przestał się dla mnie liczyć.
A on już przestał się zarzekać, że na pewno nie chce mieć już dziecka wink
Ale oczywiście to dopiero początki początków i zobaczymy co czas pokaże, w którą stronę się ta znajomość rozwinie smile

746 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-07-03 12:38:21)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Nie ma co popadać w skrajności. Wiadomo - zdarzają się przypadki (i jest ich sporo), gdzie młoda, ładna faktycznie szuka bankomatu - a z drugiej strony - mężczyzna szuka jędrnego ciała. Nie udawajmy, że takich przypadków nie ma. Być może, jakiś procent kobiet, które wybierał John właśnie takie były. Ale nie wszystkie.

beckett napisał/a:

Ja też nie zakochiwałem się na zabój w tych oddanych mi całkowicie. Nie walczyłem o nie. Zauroczenie mijało.

Od początku tak było, tzn. to one wykonywały "pierwszy krok"? Czy może na początku Tobie zależało, a jak one zaczynały być Ci oddane to traciłeś zainteresowanie? W skrócie - kto kogo poderwał?

747

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
MagdaLena1111 napisał/a:

Będzie szczerze do bólu.
Juz nie chce mi się szukać konkretnych Twoich wypowiedzi, ale przebijała z nich obraz ex, której dotyczy ten watek, jako niezbyt ogarniętej osoby, której intelekt nie był u niej jakoś cechą przodującą, a teraz to uwypuklasz.
Poza tym, z wielu Twoich postów przebija postawa zblazowanego, niespecjalnie ceniącego kobiety faceta, a moje ulubione Twoje określenie "przytulanka-ruchanka", chyba najlepiej to odzwierciedla.
W każdym bądź razie ani uroda, ani majątek, ani intelekt nie zagwarantuje Tobie uczuć, tym bardziej gdy sam nie potrafisz ich dawać a tu mam poważne wątpliwości.

Odbierasz to jak chcesz odebrać, przytoczony cytat jest przekręconym, wyrwanym z kontekstu sarkazmem określającym pewien typ kobiet[bynajmniej nie dziwek] i pochodzi z filmu [Dogma] i brzmi właściwie [ puchata przyruchanka]. Z moją Ex tak jak pisałem mieliśmy kilka wspólnych pasji, godzinami mogliśmy o nich rozmawiać... co nijak nie przekłada się na ogarnięcie życiowe którego nie miała. Do tej pory cenię ją w paru dziedzinach bo wie i potrafi więcej ode mnie.

Roxann nie odpycha Cię stary oblech wink, czy "diamenty" już całkiem Cię oślepiły tongue

748

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Roxann nie odpycha Cię stary oblech wink, czy "diamenty" już całkiem Cię oślepiły tongue

No nie... tongue  ach te diamenty... wink
Powiem tak... nie wiem czy to sprawa indywidualna, czy "doświadczenie życiowe", ale ten 50-sięciolatek bije nawet 30-tolatka na głowę wink
Jak chyba większość kobiet mam słabość do wysokich facetów z silnymi męskimi ramionami (a to się z wiekiem raczej nie zmienia tongue), a jak dojdzie do tego inteligencja + fajne poczucie humoru + kultura osobista i ogólnie zaradność życiowa, to więcej mi niewiele trzeba by się zakochać. big_smile
On te cechy ma i to "wystarczyło" bym się nim zainteresowała nie widząc ile ma dokładnie lat.
Oboje wpadliśmy sobie w oko... szkoda było (z)rezygnować bez sprawdzenia co jest pod sreberkiem wink
A tam był nawet nie zwykły cukiereczek tylko wyrafinowana pralinka smile a ja już oczyma wyobraźni widziałam "struchlałe drewienko" tongue:D
A tu taki prezent urodzinowy wink
Także czasem warto zaryzykować i nagiąć swoje zasady smile

749

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Będzie szczerze do bólu.
Juz nie chce mi się szukać konkretnych Twoich wypowiedzi, ale przebijała z nich obraz ex, której dotyczy ten watek, jako niezbyt ogarniętej osoby, której intelekt nie był u niej jakoś cechą przodującą, a teraz to uwypuklasz.
Poza tym, z wielu Twoich postów przebija postawa zblazowanego, niespecjalnie ceniącego kobiety faceta, a moje ulubione Twoje określenie "przytulanka-ruchanka", chyba najlepiej to odzwierciedla.
W każdym bądź razie ani uroda, ani majątek, ani intelekt nie zagwarantuje Tobie uczuć, tym bardziej gdy sam nie potrafisz ich dawać a tu mam poważne wątpliwości.

Odbierasz to jak chcesz odebrać, przytoczony cytat jest przekręconym, wyrwanym z kontekstu sarkazmem określającym pewien typ kobiet[bynajmniej nie dziwek] i pochodzi z filmu [Dogma] i brzmi właściwie [ puchata przyruchanka]. Z moją Ex tak jak pisałem mieliśmy kilka wspólnych pasji, godzinami mogliśmy o nich rozmawiać... co nijak nie przekłada się na ogarnięcie życiowe którego nie miała. Do tej pory cenię ją w paru dziedzinach bo wie i potrafi więcej ode mnie.

john, litości :-|
Przecież to sformułowanie jest tylko kwintesencją tego, co tu piszesz, prezentowanej postawy, doboru słownictwa, lekkości w formułowaniu pewnych sądów. Nie wiem, czy nie jesteś tego świadomy, jaki możesz być w odbiorze (to by wyjaśniało Twoje oburzenie, gdy anderstud nazwał Cię ekspertem w pewnej dziedzinie), czy tylko udajesz.

750

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
MagdaLena1111 napisał/a:

john, litości :-|
Przecież to sformułowanie jest tylko kwintesencją tego, co tu piszesz, prezentowanej postawy, doboru słownictwa, lekkości w formułowaniu pewnych sądów. Nie wiem, czy nie jesteś tego świadomy, jaki możesz być w odbiorze (to by wyjaśniało Twoje oburzenie, gdy anderstud nazwał Cię ekspertem w pewnej dziedzinie), czy tylko udajesz.

Z andertudem to przyjacielskie podśmiec*ujki, cóż anonimowe forum jest po to żeby móc być sobą, a nie kreować się na poprawnego światopoglądowo. Przyjmuje twój feedback dziękuję za niego, ale to mnie nie zmieni- ani nie spowoduje że zacznę być inny.

751

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

john, litości :-|
Przecież to sformułowanie jest tylko kwintesencją tego, co tu piszesz, prezentowanej postawy, doboru słownictwa, lekkości w formułowaniu pewnych sądów. Nie wiem, czy nie jesteś tego świadomy, jaki możesz być w odbiorze (to by wyjaśniało Twoje oburzenie, gdy anderstud nazwał Cię ekspertem w pewnej dziedzinie), czy tylko udajesz.

Z andertudem to przyjacielskie podśmiec*ujki, cóż anonimowe forum jest po to żeby móc być sobą, a nie kreować się na poprawnego światopoglądowo. Przyjmuje twój feedback dziękuję za niego, ale to mnie nie zmieni- ani nie spowoduje że zacznę być inny.

Chyba nikt nie oczekuje, że się zmienisz, bynajmniej.
Poprawność światopoglądowa już pewnie bardziej wymagana jest na publicznym forum, ale tu chyba nikt nie ma żadnych obiekcji.
Tak, mnie chodzi o bycie sobą. Dokładnie o więcej naturalności/autentyczności by się przydało, mógłbyś też kobiety traktować bardziej po przyjacielsku i np. ch opinie jak przyjacielskie podśmiec*ujki, bez nadmiernej spiny - chyba już o tym pisaliśmy.

752

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Tak mi się skojarzyło...co do manipulacji...
Moja koleżanka, która rozstała się 1,5 roku temu z facetem (źle ja traktował,zerwal) właśnie dostała od niego SMS w stylu "zapraszam na obiad tylko weź strój ,bo ciepło jest"...pół roku temu SMS w podobnym tonie. Co z tego, że rozstali się w nieprzyjemnej atmosferze - manipulator zawsze będzie udawał, że nic się nie stało, on nie potrafi powiedzieć nic wprost.
Tak skojarzyło mi się to z SMS Twojej ex, John. Więc , jak widzisz, takie smski możesz czasem dostawac nawet po 1,5 roku  wink

753

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

Tak mi się skojarzyło...co do manipulacji...
Moja koleżanka, która rozstała się 1,5 roku temu z facetem (źle ja traktował,zerwal) właśnie dostała od niego SMS w stylu "zapraszam na obiad tylko weź strój ,bo ciepło jest"...pół roku temu SMS w podobnym tonie. Co z tego, że rozstali się w nieprzyjemnej atmosferze - manipulator zawsze będzie udawał, że nic się nie stało, on nie potrafi powiedzieć nic wprost.
Tak skojarzyło mi się to z SMS Twojej ex, John. Więc , jak widzisz, takie smski możesz czasem dostawac nawet po 1,5 roku  wink

Tylko ja się zastanawiam po co? - odezwał się po roku licząc na obiad i bzykanko? Czy po co ?

Moja Ex idealnie pasuje przedstawionego przez Ciebie profilu manipulantki i manipuluje tylko po to żeby móc korzystać z "kontaktu". Moja obecna strategia na "zakochanego, załamanego misia" daje efekty, lepsze od złości i nie pisz nie dzwoń itp.

754 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-07-03 20:35:55)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Tak mi się skojarzyło...co do manipulacji...
Moja koleżanka, która rozstała się 1,5 roku temu z facetem (źle ja traktował,zerwal) właśnie dostała od niego SMS w stylu "zapraszam na obiad tylko weź strój ,bo ciepło jest"...pół roku temu SMS w podobnym tonie. Co z tego, że rozstali się w nieprzyjemnej atmosferze - manipulator zawsze będzie udawał, że nic się nie stało, on nie potrafi powiedzieć nic wprost.
Tak skojarzyło mi się to z SMS Twojej ex, John. Więc , jak widzisz, takie smski możesz czasem dostawac nawet po 1,5 roku  wink

Tylko ja się zastanawiam po co? - odezwał się po roku licząc na obiad i bzykanko? Czy po co ?

Moja Ex idealnie pasuje przedstawionego przez Ciebie profilu manipulantki i manipuluje tylko po to żeby móc korzystać z "kontaktu". Moja obecna strategia na "zakochanego, załamanego misia" daje efekty, lepsze od złości i nie pisz nie dzwoń itp.

No właśnie to jest chyba jakaś metoda "na głupka"-"udaje idiotę, że nic się nie stało, może wrócimy do tego co było - czyli jesteś na moje zawołanie, płaczesz przeze mnie kiedy ją imprezuję a ja mam nad Tobą władze (bo tak było z nią). Pol roku temu nie odpisała, bo dowiedziała się , że napisał w momencie gdy pokłócił się z dziewczyną z którą "kręcił". Teraz - nie wiem, mam nadzieję, że też nie odpisze, bo już trochę się z niego wyleczyła, ale kto wie... To jest stąpanie po kruchym lodzie.
Ja również miałam kiedyś taką sytuację - kończyłam znajomość , on odczekał trochę, az mi złość przejdzie, a później pisał jak gdyby nigdy nic co mnie irytowało tym bardziej. Albo jeszcze lepsze "co tam zlosnico?'". Kilka razy dałam się na to nabrać, ale później stwierdziłam, że koniec tych manipulacji. Dlatego radziłam Tobie abyś usunął kontakt, oczywiście Twoja decyzja ale nigdy nie wiesz kiedy ona smskiem trafi w Twój gorszy dzień.

755

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:
anderstud napisał/a:

Ta cała chemia w twoim przypadku bierze się bezpośrednio z urody, a ta zazwyczaj wynika z młodego wieku,
co z kolei wiąże się z tym, że otaczasz się zmanierowanymi królewnami, które mają cię w dupie. Koniec.
Oczywiście mogą z siebie wykrzesać bycie miłą przez jakiś tam czas w zamian za określone korzyści natury ty wiesz już jakiej,
ale prawdziwego uczucia to jest w nich tyle co w pani na kasie w Tesco pod koniec 12 godzinnej zmiany w niedzielę.

Nie wiem, czy dobrze tak generalizować. To naprawdę DUŻE uproszczenie. Ja jestem (chyba?) młoda - 26 lat i jestem zaprzeczeniem tego, co napisałeś.

Zauważyłam wręcz odwrotną zależność - Ci mężczyźni (starsi) często "niby przypadkiem" MUSZĄ wpleść jakieś zdanie o swoim wysokim statusie materialnym co wręcz mnie odstrasza, bo obawiam się właśnie, że będę odbierana jak tu napisałeś. Może przyzwyczajeni są, że tylko tym mogą zaimponować, nie wiem...

Tak, to są krzywdzące generalizacje.

Ja też ani w młodym wieku, ani teraz nie zwracam uwagi na pieniądze, a próby imponowania tym zawsze mnie drażniły.

Dużo facetów, którzy się niby uskarżają na materializm kobiet, wcale nie ceni i nie szanuje tych, które nie chcą ich kasy. Bo to dla nich dowodzi tylko, że taka jest nieatrakcyjna, nawet jeśli nigdy jej nie widzieli, bo przecież te atrakcyjne się kupuje. Smutne to jest. Ale na forach, czatach, portalach wychodzi z ludzi jeszcze więcej niż normalnie smile  Wygadują się z poglądów, które w realu trochę by ukrywali.

756 Ostatnio edytowany przez john.doe80 (2019-07-03 20:55:43)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:
john.doe80 napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Tak mi się skojarzyło...co do manipulacji...
Moja koleżanka, która rozstała się 1,5 roku temu z facetem (źle ja traktował,zerwal) właśnie dostała od niego SMS w stylu "zapraszam na obiad tylko weź strój ,bo ciepło jest"...pół roku temu SMS w podobnym tonie. Co z tego, że rozstali się w nieprzyjemnej atmosferze - manipulator zawsze będzie udawał, że nic się nie stało, on nie potrafi powiedzieć nic wprost.
Tak skojarzyło mi się to z SMS Twojej ex, John. Więc , jak widzisz, takie smski możesz czasem dostawac nawet po 1,5 roku  wink

Tylko ja się zastanawiam po co? - odezwał się po roku licząc na obiad i bzykanko? Czy po co ?

Moja Ex idealnie pasuje przedstawionego przez Ciebie profilu manipulantki i manipuluje tylko po to żeby móc korzystać z "kontaktu". Moja obecna strategia na "zakochanego, załamanego misia" daje efekty, lepsze od złości i nie pisz nie dzwoń itp.

No właśnie to jest chyba jakaś metoda "na głupka"-"udaje idiotę, że nic się nie stało, może wrócimy do tego co było - czyli jesteś na moje zawołanie, płaczesz przeze mnie kiedy ją imprezuję a ja mam nad Tobą władze (bo tak było z nią). Pol roku temu nie odpisała, bo dowiedziała się , że napisał w momencie gdy pokłócił się z dziewczyną z którą "kręcił". Teraz - nie wiem, mam nadzieję, że też nie odpisze, bo już trochę się z niego wyleczyła, ale kto wie... To jest stąpanie po kruchym lodzie.
Ja również miałam kiedyś taką sytuację - kończyłam znajomość , on odczekał trochę, az mi złość przejdzie, a później pisał jak gdyby nigdy nic co mnie irytowało tym bardziej. Albo jeszcze lepsze "co tam zlosnico?'". Kilka razy dałam się na to nabrać, ale później stwierdziłam, że koniec tych manipulacji. Dlatego radziłam Tobie abyś usunął kontakt, oczywiście Twoja decyzja ale nigdy nie wiesz kiedy ona smskiem trafi w Twój gorszy dzień.

Moja metoda nie pozwala jej przeskoczyć płynnie do czegoś nowego bo jestem w przeszłości, jak przeszła by stage 1, zadam pytanie czy się odblokowała i jest gotowa na próbę odbudowy związku, jeśli przeszłaby jakimś cudem stage 3 to zapytanie czy mnie kocha big_smile. W przypadku jakiś wykrętów, że to trudne, nie wiem itp mamy smuteczek i Game Over! Postawiłem na wykorzystanie metody manipulującego do zmanipulowania jego samego... w końcu bazyliszka zabiło jego odbicie.

Zastanawiam się też nad ponowieniem techniki na "... czas na koniec znajomości, nie pisz, nie dzwoń, nie wysyłaj fotek, najlepiej wykasuj mój numer... ale obawiam się, że da to tylko czasowy spokój. Na manipulantów bierny opór działa najlepiej.

Dalej ponawiam pytanie po co oni to robią? Dla frajdy męczenia ofiary?

niepodobna napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:
anderstud napisał/a:

Ta cała chemia w twoim przypadku bierze się bezpośrednio z urody, a ta zazwyczaj wynika z młodego wieku,
co z kolei wiąże się z tym, że otaczasz się zmanierowanymi królewnami, które mają cię w dupie. Koniec.
Oczywiście mogą z siebie wykrzesać bycie miłą przez jakiś tam czas w zamian za określone korzyści natury ty wiesz już jakiej,
ale prawdziwego uczucia to jest w nich tyle co w pani na kasie w Tesco pod koniec 12 godzinnej zmiany w niedzielę.

Nie wiem, czy dobrze tak generalizować. To naprawdę DUŻE uproszczenie. Ja jestem (chyba?) młoda - 26 lat i jestem zaprzeczeniem tego, co napisałeś.

Zauważyłam wręcz odwrotną zależność - Ci mężczyźni (starsi) często "niby przypadkiem" MUSZĄ wpleść jakieś zdanie o swoim wysokim statusie materialnym co wręcz mnie odstrasza, bo obawiam się właśnie, że będę odbierana jak tu napisałeś. Może przyzwyczajeni są, że tylko tym mogą zaimponować, nie wiem...

Tak, to są krzywdzące generalizacje.

Ja też ani w młodym wieku, ani teraz nie zwracam uwagi na pieniądze, a próby imponowania tym zawsze mnie drażniły.

Dużo facetów, którzy się niby uskarżają na materializm kobiet, wcale nie ceni i nie szanuje tych, które nie chcą ich kasy. Bo to dla nich dowodzi tylko, że taka jest nieatrakcyjna, nawet jeśli nigdy jej nie widzieli, bo przecież te atrakcyjne się kupuje. Smutne to jest. Ale na forach, czatach, portalach wychodzi z ludzi jeszcze więcej niż normalnie smile  Wygadują się z poglądów, które w realu trochę by ukrywali.

Mój wizerunek sam składa się z takich "rodzynków", umięśniony facet w dobrym aucie, nie pracujący to pewnie jakiś oszust, złodziej, mafia... a ma tytuł naukowy to pewnie kupił ... podobnie co do kobiet w moim towarzystwie ... każda z nich była wykształconą inteligentną kobietą, z pasjami (które nas łączyły), poza wyglądem umiały mówić i całkiem zdrowo myśleć.

757

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Z braku innej perspektywy niż swoja. Czyli jak sami przekonają siebie, że nic się nie stało- to nic się nie stało.

758 Ostatnio edytowany przez paslawek (2019-07-03 21:14:06)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Po pierwsze to nie jest takie mega świadome działanie ,to że się męczysz to Twój problem w jej mniemaniu .
Głównie chodzi o podtrzymanie złudzenia/przekonania że ma się władzę wplyw nad kimś na kogoś a że w dziecinny sposób bawi ją to swiadzczy to o tym że nie ma tak naprawdę swojego życia które ją zajmuje fascynuje itp wypełniacze czasu odlot trochę pustka.
"Inspiracja " do działania jest nieświdoma tak do końca obmyślanie planowanie manipulacje są raczej wyuczone.
A deklaracje to insza inszość może nawet być joginką w gadce  co z tego.

759

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:

Dalej ponawiam pytanie po co oni to robią? Dla frajdy męczenia ofiary?

Dla frajdy "a sprawdzę czy jeszcze na niego działam" i po nic innego.

Kiedy emocje i kurz po rozstaniu opadną, kiedy mija złość, kiedy mija jakiś tam czas potrzebny do spokojnej analizy pewnych kwestii,
kiedy po tym wszystkim nachodzą takie myśli, że być może to całe zerwanie było bez sensu, dorośli ludzie do siebie dzwonią i mówią:

- Słuchaj, myślę że oboje spieprzyliśmy koncertowo sprawę i nie ma sensu teraz roztrząsać, które z nas jest bardziej popie*dolone.
Chcę tylko powiedzieć, że choć minęło już tyle czasu, wciąż Cię kocham i bardzo za Tobą tęsknię. Spotkajmy się i pogadajmy. Co Ty na to?

No i tak to się mniej więcej powinno załatwiać, a nie uskuteczniać jakieś idiotyczne podchody i dziecinne gierki,
najczęściej jedynie po to właśnie, żeby sprawdzić reakcję i mieć chorą satysfakcję, że on/ona cały czas odpisuje na esemesy.

Dlatego John, po raz kolejny wychodzi na to, że musisz w końcu zacząć zadawać się ze starszymi big_smile

760

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
anderstud napisał/a:

- Słuchaj, myślę że oboje spieprzyliśmy koncertowo sprawę i nie ma sensu teraz roztrząsać, które z nas jest bardziej popie*dolone.
Chcę tylko powiedzieć, że choć minęło już tyle czasu, wciąż Cię kocham i bardzo za Tobą tęsknię. Spotkajmy się i pogadajmy. Co Ty na to?

Taki tekst zadziałał na moją Ex cztery miesiące temu jak święcona woda na diabła big_smile, ale masz słusznego tak ja bym to załatwił.

761 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-07-03 22:01:13)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

sorry Panowie... narkomani z Was..
W to, że oboje spieprzyliśmy, graliśmy z moim  męzem długo, długo.
Chętnie brałam na siebie połowę win, by łatwiej było to nieść- a im chętniej, tym bardziej chciał mi całość na plecy zrzucić smile
aż pezyszło otrzeżwienie na dnie ( nie pytajcie jakim- bo na forum nie napiszę) i chłodna analiza..kto i co.
Więc daleko macie- obaj.
A chyba miałam więcej do stracenia niż Wy.

762 Ostatnio edytowany przez beckett (2019-07-04 00:12:16)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:
beckett napisał/a:

Ja też nie zakochiwałem się na zabój w tych oddanych mi całkowicie. Nie walczyłem o nie. Zauroczenie mijało.

Od początku tak było, tzn. to one wykonywały "pierwszy krok"? Czy może na początku Tobie zależało, a jak one zaczynały być Ci oddane to traciłeś zainteresowanie? W skrócie - kto kogo poderwał?

Oczywiście że ja. Lubię zdobywać, lubię randkować, przeżywałem fascynacje, potem zauroczenie, dochodziło do wspólnego mieszkania razem, ale w miłość u mnie się to nie przekształcało. Umierało po jakimś czasie, odsuwałem się emocjonalnie i kończyłem relację.
Najdłuższy związek, bo 6-letni, miałem z osobą raczej chłodną, z "zimnego chowu" w domu rodzinnym. Oparty na wspólnych pasjach, koleżeństwie i zgodności temperamentów raczej. Zabrakło jednak chemii, żaru namiętności, dobrego seksu, rezygnowałem z tej relacji aż dwa lata, bo jednak byłem przywiązany.

763 Ostatnio edytowany przez gracjana1992 (2019-07-04 08:21:47)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:
john.doe80 napisał/a:

Tylko ja się zastanawiam po co? - odezwał się po roku licząc na obiad i bzykanko? Czy po co ?

Moja Ex idealnie pasuje przedstawionego przez Ciebie profilu manipulantki i manipuluje tylko po to żeby móc korzystać z "kontaktu". Moja obecna strategia na "zakochanego, załamanego misia" daje efekty, lepsze od złości i nie pisz nie dzwoń itp.

No właśnie to jest chyba jakaś metoda "na głupka"-"udaje idiotę, że nic się nie stało, może wrócimy do tego co było - czyli jesteś na moje zawołanie, płaczesz przeze mnie kiedy ją imprezuję a ja mam nad Tobą władze (bo tak było z nią). Pol roku temu nie odpisała, bo dowiedziała się , że napisał w momencie gdy pokłócił się z dziewczyną z którą "kręcił". Teraz - nie wiem, mam nadzieję, że też nie odpisze, bo już trochę się z niego wyleczyła, ale kto wie... To jest stąpanie po kruchym lodzie.
Ja również miałam kiedyś taką sytuację - kończyłam znajomość , on odczekał trochę, az mi złość przejdzie, a później pisał jak gdyby nigdy nic co mnie irytowało tym bardziej. Albo jeszcze lepsze "co tam zlosnico?'". Kilka razy dałam się na to nabrać, ale później stwierdziłam, że koniec tych manipulacji. Dlatego radziłam Tobie abyś usunął kontakt, oczywiście Twoja decyzja ale nigdy nie wiesz kiedy ona smskiem trafi w Twój gorszy dzień.

Moja metoda nie pozwala jej przeskoczyć płynnie do czegoś nowego bo jestem w przeszłości, jak przeszła by stage 1, zadam pytanie czy się odblokowała i jest gotowa na próbę odbudowy związku, jeśli przeszłaby jakimś cudem stage 3 to zapytanie czy mnie kocha big_smile. W przypadku jakiś wykrętów, że to trudne, nie wiem itp mamy smuteczek i Game Over! Postawiłem na wykorzystanie metody manipulującego do zmanipulowania jego samego... w końcu bazyliszka zabiło jego odbicie.

Zastanawiam się też nad ponowieniem techniki na "... czas na koniec znajomości, nie pisz, nie dzwoń, nie wysyłaj fotek, najlepiej wykasuj mój numer... ale obawiam się, że da to tylko czasowy spokój. Na manipulantów bierny opór działa najlepiej.

Dalej ponawiam pytanie po co oni to robią? Dla frajdy męczenia ofiary?

A co jeśli ona powie "To nie jest rozmowa na telefon. Spotkajmy się." ? smile U mnie tak było. Wiesz, takie zdanie - brzmi dojrzale, więc można się czasami złapać smile

Po co oni to robią?
Spójrz na to z ich perspektywy. Dla takiej jesteś jedną z kilku osób bliższych znajomych, które lubi i coś tam jeszcze. Dopóki czuje "otwartą bramkę" (a to się czuję) to jest wręcz taka zabawa napisanie tego smska - trochę z nudów, trochę dla sprawdzenia. Nie miałeś nigdy tak? Ja czasami tak miałam. Siedzę i myślę "czemu ja w sumie olałam tego kolesia?" piszę do niego, on odpisuje i w tym momencie ja już przypominam sobie czemu go olałam wink Jakby wszystko się przypomina.



Beckett

Czyli masz to samo co Twoja pani dr. Dlatego też jesteś w niej tak zakochany, bo ona jednak jeszcze "nie oddała się w pełni". Ciekawe co by było gdyby to nastąpiło?

764

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

A co jeśli ona powie "To nie jest rozmowa na telefon. Spotkajmy się." ? smile U mnie tak było. Wiesz, takie zdanie - brzmi dojrzale, więc można się czasami złapać smile

Po co oni to robią?
Spójrz na to z ich perspektywy. Dla takiej jesteś jedną z kilku osób bliższych znajomych, które lubi i coś tam jeszcze. Dopóki czuje "otwartą bramkę" (a to się czuję) to jest wręcz taka zabawa napisanie tego smska - trochę z nudów, trochę dla sprawdzenia. Nie miałeś nigdy tak? Ja czasami tak miałam. Siedzę i myślę "czemu ja w sumie olałam tego kolesia?" piszę do niego, on odpisuje i w tym momencie ja już przypominam sobie czemu go olałam wink Jakby wszystko się przypomina.

Jakbyś zgadła ostatnio tak napisała i chciała przyjechać w nocy, ale ja stwierdziłem spotkajmy się kiedy indziej późno a ja od rana zajęty, ja się następnego dnia nie odezwałem i ona ucichła. Dla mnie ex jest typem osoby która lubi uderzać "na załamańca" wzbudzając współczucie i dzięki temu lepiej manipuluje ludźmi. Przy mnie wielokrotnie nabijała się z tego jak faceci się do niej odzywają proponują, zapraszając itp. Choćby dlatego nigdy po rozstaniu do niej sam z siebie nie napisałem. W naszym przypadku to ja od niej odszedłem, a ona się uniosła honorem (lub bardziej stwierdziła że się nie zmieni dla mnie) i nie chciała się zejść - więc w naszym przypadku jej się przypomina że ja się dla niego nie zmienię, nie ma szans na nas.
Dla mnie takie akcje są dziwne, ja tak nie mam jak kończę to kończę.

765

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
john.doe80 napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

A co jeśli ona powie "To nie jest rozmowa na telefon. Spotkajmy się." ? smile U mnie tak było. Wiesz, takie zdanie - brzmi dojrzale, więc można się czasami złapać smile

Po co oni to robią?
Spójrz na to z ich perspektywy. Dla takiej jesteś jedną z kilku osób bliższych znajomych, które lubi i coś tam jeszcze. Dopóki czuje "otwartą bramkę" (a to się czuję) to jest wręcz taka zabawa napisanie tego smska - trochę z nudów, trochę dla sprawdzenia. Nie miałeś nigdy tak? Ja czasami tak miałam. Siedzę i myślę "czemu ja w sumie olałam tego kolesia?" piszę do niego, on odpisuje i w tym momencie ja już przypominam sobie czemu go olałam wink Jakby wszystko się przypomina.

Jakbyś zgadła ostatnio tak napisała i chciała przyjechać w nocy, ale ja stwierdziłem spotkajmy się kiedy indziej późno a ja od rana zajęty, ja się następnego dnia nie odezwałem i ona ucichła. Dla mnie ex jest typem osoby która lubi uderzać "na załamańca" wzbudzając współczucie i dzięki temu lepiej manipuluje ludźmi. Przy mnie wielokrotnie nabijała się z tego jak faceci się do niej odzywają proponują, zapraszając itp. Choćby dlatego nigdy po rozstaniu do niej sam z siebie nie napisałem. W naszym przypadku to ja od niej odszedłem, a ona się uniosła honorem (lub bardziej stwierdziła że się nie zmieni dla mnie) i nie chciała się zejść - więc w naszym przypadku jej się przypomina że ja się dla niego nie zmienię, nie ma szans na nas.
Dla mnie takie akcje są dziwne, ja tak nie mam jak kończę to kończę.

"Na załamańca" mówisz... dobrze, że pamiętasz, że nie jesteś osobą odpowiedzialną za jej nastrój i nie masz obowiązku wspierać jej. Za to, jak najbardziej, możesz wymagać od niej jasnych komunikatów. Myślę, że niedługo mogą zacząć się "cieplejsze smski". Chyba, że dalej będziesz wobec niej zimny. Jeśli nie to zaraz zacznie się wysyłanie jakiś buziaczków, czy coś. To pokazuje też, że w jej otoczeniu nie ma teraz nikogo interesującego. Albo coś nie wyszło.

766

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

To pokazuje też, że w jej otoczeniu nie ma teraz nikogo interesującego. Albo coś nie wyszło.

Dokładnie takie zaczepki po czasie są wynikiem 2 rzeczy:
1. Sprawdzenia czy jeszcze z 2 strony jest odzew (czyt: czy taki John wciąż na nią czeka, myśli... czy już ma ją w 4 literach) i dopóki będzie, te smski, zaczepki będą tylko z różną częstotliwością
2. Ogólnie braku laku i chęci podbudowania ego: z kimś jej nie wyszło (nawet mogła być to zwykła kłótnia, nie rozstanie), ma gorszy dzień, nudzi jej się itd. (tu można wybrać), to pisze tego smska, a nóż odezwie, coś miłego powie, poprawi humor itd. Oczywiście to jest ważne, potrzebne dla niej w danej chwili, bo nast dnia może pogodzić np z exem, albo jak napisała Gracjana zwyczajnie przypomni czemu zerwała i znów się wycofa.

767

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:

Oczywiście to jest ważne, potrzebne dla niej w danej chwili, bo nast dnia może pogodzić np z exem, albo jak napisała Gracjana zwyczajnie przypomni czemu zerwała i znów się wycofa.

Dlatego, gdy napisała w nocy do Johna a ten odmówił (zaproponował spotkanie następnego dnia rano) to ona już się nie odezwała. Być może do rana pogodziła się już ze swoim chłopakiem.

768

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Oczywiście to jest ważne, potrzebne dla niej w danej chwili, bo nast dnia może pogodzić np z exem, albo jak napisała Gracjana zwyczajnie przypomni czemu zerwała i znów się wycofa.

Dlatego, gdy napisała w nocy do Johna a ten odmówił (zaproponował spotkanie następnego dnia rano) to ona już się nie odezwała. Być może do rana pogodziła się już ze swoim chłopakiem.

Zapewne "problem" jak i nagła "potrzebna pomoc" ze strony Johna do rana przestała mieć już dla niej znaczenie. Ale że John się odezwał, jeszcze był milusi, to ma jak w banku, że jeszcze jakiś smsik z zaczepką dostanie czy za miesiąc czy za pół roku.
Takie kontakty się zwyczajnie urywa dla świętego spokoju. A tak laska już o tym zapomniała, a John kolejny dzień analizuje każde jej słowo i zastanawia dlaczego, po co? W domyśle licząc że panna wciąż tęskni tylko nie wie jak wrócić a tym się tylko sam pogrąża.

769

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:
Roxann napisał/a:

Oczywiście to jest ważne, potrzebne dla niej w danej chwili, bo nast dnia może pogodzić np z exem, albo jak napisała Gracjana zwyczajnie przypomni czemu zerwała i znów się wycofa.

Dlatego, gdy napisała w nocy do Johna a ten odmówił (zaproponował spotkanie następnego dnia rano) to ona już się nie odezwała. Być może do rana pogodziła się już ze swoim chłopakiem.

Zapewne "problem" jak i nagła "potrzebna pomoc" ze strony Johna do rana przestała mieć już dla niej znaczenie. Ale że John się odezwał, jeszcze był milusi, to ma jak w banku, że jeszcze jakiś smsik z zaczepką dostanie czy za miesiąc czy za pół roku.
Takie kontakty się zwyczajnie urywa dla świętego spokoju. A tak laska już o tym zapomniała, a John kolejny dzień analizuje każde jej słowo i zastanawia dlaczego, po co? W domyśle licząc że panna wciąż tęskni tylko nie wie jak wrócić a tym się tylko sam pogrąża.

John chce przechytrzyć bazyliszka, ale niech nie zapomina, że zawsze "przegrywa ten, kto bardziej kocha"...niestety. Obstawiam, że ich kontakt jeszcze wróci.

770

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

John chce przechytrzyć bazyliszka, ale niech nie zapomina, że zawsze "przegrywa ten, kto bardziej kocha"...niestety. Obstawiam, że ich kontakt jeszcze wróci.

W ogóle w tym kontekście zabawne są uwagi Johna w stosunku do Becketta, bo jak dla mnie John jest wciąż w tym samym bagienku, tylko przyjął inną strategię: na biednego zakochanego misia siedzącego w bezpiecznym ukryciu cierpliwie czekając, aż panna sama się ogarnie, zrozumie że go kocha i wróci. I póki będzie otrzymywał te smski, to będzie tam siedział (czyt.: stał w miejscu). Beckett z kolei porywa się z motyką na słońce, dwoi się i troi by wyrwać pannę z demonów przeszłości przyjmując rolę rycerza, który w końcu swoją postawą zasłuży na jej miłość... zupełnie nie zważając, że ją to coraz bardziej zaczyna irytować, a do ich wspólnego gniazdka z każdym dniem jest dalej niż bliżej.

771

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

John chce przechytrzyć bazyliszka, ale niech nie zapomina, że zawsze "przegrywa ten, kto bardziej kocha"...niestety. Obstawiam, że ich kontakt jeszcze wróci.

W ogóle w tym kontekście zabawne są uwagi Johna w stosunku do Becketta, bo jak dla mnie John jest wciąż w tym samym bagienku, tylko przyjął inną strategię: na biednego zakochanego misia siedzącego w bezpiecznym ukryciu cierpliwie czekając, aż panna sama się ogarnie, zrozumie że go kocha i wróci. I póki będzie otrzymywał te smski, to będzie tam siedział (czyt.: stał w miejscu). Beckett z kolei porywa się z motyką na słońce, dwoi się i troi by wyrwać pannę z demonów przeszłości przyjmując rolę rycerza, który w końcu swoją postawą zasłuży na jej miłość... zupełnie nie zważając, że ją to coraz bardziej zaczyna irytować, a do ich wspólnego gniazdka z każdym dniem jest dalej niż bliżej.

Strategia Johna może i na ten moment jest dobra, ale to nie będzie trwać długo, bo dziewczyna na 100% zmieni front. Tak jak napisałam - ona będzie udawać bardziej zakochaną, może nawet na odwal powie, że kocha - byleby gra toczyła się dalej. To wszystko może się rozgrywać - zarówno w ciągu tygodni, ale też miesięcy i lat. Moje koleżanka po 1,5 roku dostała sms.

772

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

Moje koleżanka po 1,5 roku dostała sms.

Ja po 6 latach big_smile

773

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Moje koleżanka po 1,5 roku dostała sms.

Ja po 6 latach big_smile

To jest niesłychane jak długo "te więzi" mogą trwać... Jak ciężko coś takiego urwać...

774

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

To jest niesłychane jak długo "te więzi" mogą trwać... Jak ciężko coś takiego urwać...

A te wszystkie związki/miłości po drodze, takie nie ważne i tylko ta "stara" miłość jedyna, właściwa - PRAWDZIWA big_smile tongue

775

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

To jest niesłychane jak długo "te więzi" mogą trwać... Jak ciężko coś takiego urwać...

A te wszystkie związki/miłości po drodze, takie nie ważne i tylko ta "stara" miłość jedyna, właściwa - PRAWDZIWA big_smile tongue

"Prawdziwa" tylko dla tej strony zakochanej - dla drugiej to jest "Kurde, rozstałam się z partnerem...jest mi smutno... a może napiszę do tego miłego gościa, który zawsze mnie wspiera w trudnych chwilach, spotka się. Przecież nie mam co ze sobą teraz zrobić". A druga strona myśli "ooo, odezwała się po tylu latach - nie może o mnie zapomnieć, to jednak miłość."

776

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

"Prawdziwa" tylko dla tej strony zakochanej - dla drugiej to jest "Kurde, rozstałam się z partnerem...jest mi smutno... a może napiszę do tego miłego gościa, który zawsze mnie wspiera w trudnych chwilach, spotka się. Przecież nie mam co ze sobą teraz zrobić". A druga strona myśli "ooo, odezwała się po tylu latach - nie może o mnie zapomnieć, to jednak miłość."

Dokładnie jest tak jak piszesz... owszem byłam w tamtym człowieku zakochana, ale ... wtedy. Oczywiście z czystej ciekawości zrobiłam małe śledztwo i okazało się, że ów ex rozstał się ze swoją partnerką, a w ciągu tych 6 lat zdążył zostać ojcem 2 dzieci big_smile Ale tak... na pewno przez cały czas o mnie marzył i tęsknił big_smile że jak tylko zdołał uwolnić od "niedobrej kobiety" od razu zaczął mnie szukać. big_smile

777

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

"Prawdziwa" tylko dla tej strony zakochanej - dla drugiej to jest "Kurde, rozstałam się z partnerem...jest mi smutno... a może napiszę do tego miłego gościa, który zawsze mnie wspiera w trudnych chwilach, spotka się. Przecież nie mam co ze sobą teraz zrobić". A druga strona myśli "ooo, odezwała się po tylu latach - nie może o mnie zapomnieć, to jednak miłość."

Dokładnie jest tak jak piszesz... owszem byłam w tamtym człowieku zakochana, ale ... wtedy. Oczywiście z czystej ciekawości zrobiłam małe śledztwo i okazało się, że ów ex rozstał się ze swoją partnerką, a w ciągu tych 6 lat zdążył zostać ojcem 2 dzieci big_smile Ale tak... na pewno przez cały czas o mnie marzył i tęsknił big_smile że jak tylko zdołał uwolnić od "niedobrej kobiety" od razu zaczął mnie szukać. big_smile

Dokładnie... ja myślę, że on po prostu bał się siły waszej miłości i wolał być z kobietami, których nie kocha ale było to bardziej stateczne, bezpieczne... ja myślę, że on pokierował się rozsądkiem, bo serce za bardzo szalało do Ciebie i jakby się spotkał to pikawa nie wytrzymałaby... biedny miś sad

778 Ostatnio edytowany przez Roxann (2019-07-04 09:54:46)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

Dokładnie... ja myślę, że on po prostu bał się siły waszej miłości i wolał być z kobietami, których nie kocha ale było to bardziej stateczne, bezpieczne... ja myślę, że on pokierował się rozsądkiem, bo serce za bardzo szalało do Ciebie i jakby się spotkał to pikawa nie wytrzymałaby... biedny miś sad

Ale to nie ma najmniejszego znaczenia dlaczego itd. bo ja akurat tego rozstania nie żałuję wcale. W ogóle zapomniałam o nim tongue
Napisałam o tym by pokazać, na czym te zaczepki polegają i czemu służą.
Ale tu masz rację... odzywamy się zwykle do tych osób, którym w naszej pamięci na nas zależało - czuliśmy ich miłość. To takie trochę egoistyczne i próżne, bo tak naprawdę te osoby chcą się przez to dowartościować, że wciąż gdzieś ktoś... właśnie najczęściej w momentach rozstań, gorszych dni itd.

779 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-07-04 09:55:43)

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
gracjana1992 napisał/a:

Obstawiam, że ich kontakt jeszcze wróci.

Dlatego już dzisiaj wziąłem sobie wolne do końca tygodnia, żeby nie przegapić momentu w którym panna podbije stawkę
i kładąc na stół wszystko co ma szepnie mu do uszka czule - sprawdzam, John - wkręcając jego jaja w imadło big_smile

780

Odp: Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu
Roxann napisał/a:
gracjana1992 napisał/a:

Dokładnie... ja myślę, że on po prostu bał się siły waszej miłości i wolał być z kobietami, których nie kocha ale było to bardziej stateczne, bezpieczne... ja myślę, że on pokierował się rozsądkiem, bo serce za bardzo szalało do Ciebie i jakby się spotkał to pikawa nie wytrzymałaby... biedny miś sad

Ale to nie ma najmniejszego znaczenia dlaczego itd. bo ja akurat tego rozstania nie żałuję wcale. W ogóle zapomniałam o nim tongue
Napisałam o tym by pokazać, na czym te zaczepki polegają i czemu służą.

To oczywiście była ironia w celu ukazania jak zakochany potrafi tłumaczyć każde zachowanie "misia".
Nie ma co tracić czasu na takie osoby, gdy "Love is in the air", tylu ciekawszych mężczyzn smile

Posty [ 716 do 780 z 3,931 ]

Strony Poprzednia 1 10 11 12 13 14 61 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dziwne zachowanie Ex po rozstaniu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024