wiadomości na portalach randkowych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wiadomości na portalach randkowych

Strony Poprzednia 1 16 17 18 19 20 65 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1,106 do 1,170 z 4,192 ]

1,106

Odp: wiadomości na portalach randkowych
rossanka napisał/a:
Husky napisał/a:
rossanka napisał/a:

Portfel,  wielkość... portfela? A na mnie działa mózg smile To ci dopiero skrzywienie wink

No dewiacja jak nic!!!:D
Tzn poza dewiacją jest jeszcze opcja, że tak Ci się tylko tak wydaje i tak naprawdę lecisz na kasę - napewno zaraz ktoś nam to tutaj wytłumaczy... hmm

Ja chyba faktycznie zacznę lecieć na tą kasę,  aby się wpasować w pewnie kanon. Na serio.

Ja też zaczęłam myśleć, czy mi się to aby nie opłaca...

Zobacz podobne tematy :

1,107

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:
rossanka napisał/a:
Husky napisał/a:

No dewiacja jak nic!!!:D
Tzn poza dewiacją jest jeszcze opcja, że tak Ci się tylko tak wydaje i tak naprawdę lecisz na kasę - napewno zaraz ktoś nam to tutaj wytłumaczy... hmm

Ja chyba faktycznie zacznę lecieć na tą kasę,  aby się wpasować w pewnie kanon. Na serio.

Ja też zaczęłam myśleć, czy mi się to aby nie opłaca...

Przrmysl to sobie. Z tych koszykow możesz nie wyżyć.

1,108

Odp: wiadomości na portalach randkowych
rossanka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ja chyba faktycznie zacznę lecieć na tą kasę,  aby się wpasować w pewnie kanon. Na serio.

Ja też zaczęłam myśleć, czy mi się to aby nie opłaca...

Przrmysl to sobie. Z tych koszykow możesz nie wyżyć.

Racja. Zawsze lepiej jajka w koszyku niż sam koszyk.

1,109

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Dalej nie rozumiem z czym macie problem. Od zawsze na zawsze samiec przynosił zasoby. Jak był zaradny to samica mówiła "tak". Nic się we współczesności nie zmieniło, bo niby jak? Naturę wykorzenić z siebie mamy? Współczesna psychologia też nie wnosi tu nic nowego, poza tym, że każdy powinien pracować na siebie, ale jednak facet ma stanowić głowę rodziny i wsparcie finansowe nr 1. A bo to dziecko, a bo coś tam. Tu na forum też niejednokrotnie padało "ja mam mało, więc facet musi mieć więcej", "ja mam dużo, więc facet musi mieć jeszcze więcej'. Husky powie, że to uogólnienia, a ja powiem, że to kobieca natura, której nikt do tej pory nie wyparł, podobnie jak natury męskiej. Niedojrzałe to jest raczej Wasze wypieranie tego co od setek lat się nie zmienia, bo z jakiegoś powodu odczuwacie dyskomfort na myśl o własnym postępowaniu, lol.

1,110

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:
rossanka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Ja też zaczęłam myśleć, czy mi się to aby nie opłaca...

Przrmysl to sobie. Z tych koszykow możesz nie wyżyć.

Racja. Zawsze lepiej jajka w koszyku niż sam koszyk.

Coś na temat jajek :

Tramwaj, godziny szczytu, tłok, ludzie jeden na drugim.
Nagle jeden facet przeciska sie na przod wagonu i krzyczy:
- Ludzie , nie pchajcie się tak,  ja mam jajka!
Na to ktoś z boku odpowiada:
- Panie,  wszyscy mamy jajka!
Na to ten pierwszy facet:
- ale  ja mam kurze!
Głos z boku;
-Przepuście  inwalidę! wink

1,111

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Dalej nie rozumiem z czym macie problem. Od zawsze na zawsze samiec przynosił zasoby. Jak był zaradny to samica mówiła "tak". Nic się we współczesności nie zmieniło, bo niby jak? Naturę wykorzenić z siebie mamy? Współczesna psychologia też nie wnosi tu nic nowego, poza tym, że każdy powinien pracować na siebie, ale jednak facet ma stanowić głowę rodziny i wsparcie finansowe nr 1. A bo to dziecko, a bo coś tam. Tu na forum też niejednokrotnie padało "ja mam mało, więc facet musi mieć więcej", "ja mam dużo, więc facet musi mieć jeszcze więcej'. Husky powie, że to uogólnienia, a ja powiem, że to kobieca natura, której nikt do tej pory nie wyparł, podobnie jak natury męskiej. Niedojrzałe to jest raczej Wasze wypieranie tego co od setek lat się nie zmienia, bo z jakiegoś powodu odczuwacie dyskomfort na myśl o własnym postępowaniu, lol.

Tak. Idź już spać, może obudzisz się dorosły big_smile

Rossanka  big_smile big_smile big_smile

1,112

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Dalej nie rozumiem z czym macie problem. Od zawsze na zawsze samiec przynosił zasoby. Jak był zaradny to samica mówiła "tak". Nic się we współczesności nie zmieniło, bo niby jak? Naturę wykorzenić z siebie mamy? Współczesna psychologia też nie wnosi tu nic nowego, poza tym, że każdy powinien pracować na siebie, ale jednak facet ma stanowić głowę rodziny i wsparcie finansowe nr 1. A bo to dziecko, a bo coś tam. Tu na forum też niejednokrotnie padało "ja mam mało, więc facet musi mieć więcej", "ja mam dużo, więc facet musi mieć jeszcze więcej'. Husky powie, że to uogólnienia, a ja powiem, że to kobieca natura, której nikt do tej pory nie wyparł, podobnie jak natury męskiej. Niedojrzałe to jest raczej Wasze wypieranie tego co od setek lat się nie zmienia, bo z jakiegoś powodu odczuwacie dyskomfort na myśl o własnym postępowaniu, lol.

Burzowy, proszę Cię, od zawsze to sobie sama przynoszę zasoby, to znaczy co miesiąc pracodawca robi przelew na moje konto. Jakoś to tak współcześnie mam.

1,113

Odp: wiadomości na portalach randkowych

I w jaki sposób to koliduje z tym co napisałem?

1,114

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Husky napisał/a:

Tzn poza dewiacją jest jeszcze opcja, że tak Ci się tylko tak wydaje i tak naprawdę lecisz na kasę - napewno zaraz ktoś nam to tutaj wytłumaczy... hmm

no i wytłumaczył:D a chciałem wczuć się w rolę i spróbować, ale nie mam szans napisać nic lepszego;)

rossanka napisał/a:

Coś na temat jajek :
Tramwaj, godziny szczytu, tłok, ludzie jeden na drugim.
Nagle jeden facet przeciska sie na przod wagonu i krzyczy:
- Ludzie , nie pchajcie się tak,  ja mam jajka!
Na to ktoś z boku odpowiada:
- Panie,  wszyscy mamy jajka!
Na to ten pierwszy facet:
- ale  ja mam kurze!
Głos z boku;
-Przepuście  inwalidę! wink

big_smile:D
- powycieraj kurze
- jajka?

rossanka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Ja też zaczęłam myśleć, czy mi się to aby nie opłaca...

Przrmysl to sobie. Z tych koszykow możesz nie wyżyć.

Burzowy napisał/a:

Od zawsze na zawsze samiec przynosił zasoby. Jak był zaradny to samica mówiła "tak"

widzisz Burzowy, to co promujesz zaczyna odnosić skutek;)hmm może by pójść taką drogą i reklamować się jako samiec od zasobów, ropa naftowa może być ciekawa:D w wersji na bogato jakieś zdjęcie na tle składu z uniesioną baryłką w rękach, w opisie: samiec od zasobów, przyniesie własnoręcznie:D

1,115 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-17 08:15:29)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Dalej nie rozumiem z czym macie problem. Od zawsze na zawsze samiec przynosił zasoby. Jak był zaradny to samica mówiła "tak". Nic się we współczesności nie zmieniło, bo niby jak? Naturę wykorzenić z siebie mamy? Współczesna psychologia też nie wnosi tu nic nowego, poza tym, że każdy powinien pracować na siebie, ale jednak facet ma stanowić głowę rodziny i wsparcie finansowe nr 1. A bo to dziecko, a bo coś tam. Tu na forum też niejednokrotnie padało "ja mam mało, więc facet musi mieć więcej", "ja mam dużo, więc facet musi mieć jeszcze więcej'. Husky powie, że to uogólnienia, a ja powiem, że to kobieca natura, której nikt do tej pory nie wyparł, podobnie jak natury męskiej. Niedojrzałe to jest raczej Wasze wypieranie tego co od setek lat się nie zmienia, bo z jakiegoś powodu odczuwacie dyskomfort na myśl o własnym postępowaniu, lol.

Burzowy, to, co piszesz nie trzyma się kupy.
Jakie zasoby dawniej przynosił mężczyzna? Upolowanego mamuta? Jak często się to zdarzało? Bo mnie się wydaje, że na codzień to i tak kobiety ogarniały jakieś wymagające mniej wysiłku fizycznego i bardziej dostępne pożywienie. Po prostu podział był dostosowany do możliwości płci.
Póżniej też kobiety zapierdzielały np. w polu tak samo jak mężczyźni pracując na siebie, dzieci zresztą obok nich.
Jakby dzisiaj było tak jak piszesz, że kobiety są zainteresowane zasadniczo zasobami, to zawiązywane byłyby głównie związki młodych kobiet i starszych facetów, bo młodzi to niby skąd mają mieć jakiekolwiek zasoby, skoro dopiero zaczynają pracę zarobkową. A jest zdecydowanie odwrotnie i najwięcej jest związków osób mniej więcej w tym samym wieku. Dla kobiet ważna jest zaradność jako pewien potencjał mężczyzny, ale bardziej i częściej chodzi o to, żeby on nie był obciążeniem finansowym (i emocjonalnym) niż żeby był tym, który utrzymuje rodzinę, bo kobiety same są w stanie zarobić na siebie i utrzymać siebie. Tak jak wcześniej zbierały jakieś byliny i później zasuwały w polu, żeby wyżywić siebie i dzieci. Nic dziwnego, że na partnera wybierały tego, który od czasu do czasu przytaszczył do jaskini mamuta oraz tego, który potrafił pole obrobić.

Nigdy wcześniej ani dzisiaj, oczywiście nie brakowało i nie brakuje kobiet, które oczekują, że facet będzie pracował za nią i na nią, ale to raczej margines, a Ty łapiesz się wątków „kobiet z marginesu” jakby to była norma.

1,116

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Magdalena ma rację kobiety szukają facetów zaradnych i takich przy których czują się bezpiecznie.

Natomiast mężczyźni szukają kobiet wiernych i przede wszystkim kobiecych czego ostatnimi latami brakuje.

1,117 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-03-17 10:20:40)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Zasoby - to szerokie określenie. Nie tylko pieniądze oczywiście ale wypieranie się ze partner na życie nie jest wybierany pod takim kryterium świadczy chyba o tym. ze ktoś nie analizuje swoich wyborów. Dawnej młody chłopak wchodził w związek z dziewczyną a tak naprawdę  miał za sobą wsparcie rodziny małżeństwo było bardziej sprawą familijna niż osobistą.
teoretycznie teraz jest osobistą ale zasoby nadal pożądane.
Materialne i duchowe. smile w zależności od stopnia zaradności kobiety wsparcia jej rodziny i tego czy chce posiadać dzieci.
I od tego jak Ona ocenia swoją sytuację. na coś kładzie nacisk..

A teraz czekam na opisy wyboru partnera bez zasobów:) jakichkolwiek..
Ps..wydaję się sobie dorosła: D

I instynkt macierzyński skupia się na dzieciach nie kolegach z forum:)

1,118 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-17 10:27:59)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Mój ewentualny partner ma mieć takie zasoby, żeby nie musiał korzystać z moich, bo i ja z jego nie zamierzam. Nie sądzę, żeby to były jakieś wielkie wymagania, że dorosły facet ma się umieć sam utrzymać i zarobić na swoje potrzeby. Ale serio, znudziło mi się już powtarzanie tego samego w kółko smile

1,119 Ostatnio edytowany przez Znerx (2019-03-17 11:16:38)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

ważna jest zaradność jako pewien potencjał mężczyzny

Przeważnie trzeba być: *tu wstaw zestaw cech niezbędnych do sukcesu* żeby tą kasę mieć. Więc ciężko tak to przekładać 1:1.
Czy taki nieatrakcyjny ciapciak, który na 4chanie narzeka, że baby lecą na kase a on jest 30 letnim prawiczkiem, wygra 100mln w loterii, nagle stanie się atrakcyjny? Dla cwanych bimbo girls. Reszta pewnie stwierdzi "buuu co z tego, że bogaty jak ....." wink.

MagdaLena1111 napisał/a:

Jakie zasoby dawniej przynosił mężczyzna? Upolowanego mamuta? Jak często się to zdarzało? Bo mnie się wydaje, że na codzień to i tak kobiety ogarniały jakieś wymagające mniej wysiłku fizycznego i bardziej dostępne pożywienie. Po prostu podział był dostosowany do możliwości płci.

U "zwykłych ludzi", czytaj nie bogatych/elit, oboje zawsze ciężko pracowali. Tym ciężej im dawniej. Przecież to kupa roboty żeby np.: ogarnąć gospodarstwo. Starczy nawet spojrzeć na wieś w czasach PRLu, nawet dzieci pomagały w polu.

„kobiet z marginesu” jakby to była norma.

Lecenie na kasę to nic złego, nie przesadzajmy. Tylko bądźmy uczciwi.
Margines to lecenie na fame w stylu "setek kobiet piszących miłosne listy do Bravika" czy "zostałam żoną wielokrotnego mordercy pedofila i jestem taka dumna". Tak, tak... jedna pani tak mówiła w wywiadach, bo media rzuciły się na tan news i pani została celebrytką.

1,120 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 11:16:56)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Ela210 napisał/a:

Zasoby - to szerokie określenie. [...]

A teraz czekam na opisy wyboru partnera bez zasobów:) jakichkolwiek..

Bez jakichkolwiek "zasobów" rozumianych w szerokim znaczeniu, oczywiście że nie, ale na pewno nie, jeśli chodzi o zasoby w znaczeniu rozumianym przez Burzowego, jako podstawowy, priorytetowy wyznacznik wyboru partnera.
I dlatego też niektórych należy objąć uczuciami macierzyńskimi wink

Czyli, tłumacząc to Burzowemu łopatologicznie -  kasa to nie wszytko - wbrew temu, o czym jest bezapelacyjnie przekonany.

1,121

Odp: wiadomości na portalach randkowych
dorias napisał/a:

Magdalena ma rację kobiety szukają facetów zaradnych i takich przy których czują się bezpiecznie.

Natomiast mężczyźni szukają kobiet wiernych i przede wszystkim kobiecych czego ostatnimi latami brakuje.

Pierwsze zdanie-to  prawda.

A drugie zdanie-to miło słyszeć smile

1,122 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-17 13:22:38)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Znerx napisał/a:

„kobiet z marginesu” jakby to była norma.

Lecenie na kasę to nic złego, nie przesadzajmy. Tylko bądźmy uczciwi.
Margines to lecenie na fame w stylu "setek kobiet piszących miłosne listy do Bravika" czy "zostałam żoną wielokrotnego mordercy pedofila i jestem taka dumna". Tak, tak... jedna pani tak mówiła w wywiadach, bo media rzuciły się na tan news i pani została celebrytką.

Wyrwałeś to z kontekstu, bo określenie margines w uźytym przeze mnie kontekście nie ma pejoratywnego znaczenia tożsamego z patologią, ale oznacza niewielki odsetek kobiet, które zawieszają się na „frajerze”, który ma im zapewniać odpowiedni standard życia. Po drugiej stronie są „frajerki”, które utrzymują leni, którym się nie chce pracować.
Większość to jednak normalne kobiety, które pracują, rozwijają się zawodowo i tego samego oczekują od swojego faceta, bo to jednak duża naiwność zdawać się na zarobki jednej osoby - w życiu bywa róźnie i można się pewnego dnia obudzić z ręką w nocniku

Tym panom, którzy uważają, że tylko mając zasoby moźna stworzyć „normalny” związek zwracam uwagę, że przy takim myśleniu sami kręcą na siebie bicz i wreszcie trafią na taką, która własną pracę i swój rozeój będzie miała w dupie, bo ma od tego „frajera”.





rossanka napisał/a:

Natomiast mężczyźni szukają kobiet wiernych i przede wszystkim kobiecych czego ostatnimi latami brakuje.

miło słyszeć smile

Ale miło słyszeć, że coraz mniej kobiecych kobiet? ;-). :-P

1,123 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-17 12:56:23)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

...

1,124

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Dżizus, zostawić was tylko na chwilę... W życiu bym nie pomyślał, że zwykłe niewinne pytanie "Czym się zajmujesz?"
przerodzi się w zażartą dwudniową dyskusję na pięć stron. U mnie to zwykle wygląda mniej więcej tak:

- Ple, ple, ple ...
- Bla, bla, bla ...
- He he, a tak w ogóle, to czym ty się zajmujesz?
- A jestem fakturzystką w Lidlu. Może być?
- Pewnie, może. To już przy okazji, ja naprawiam i sprzedaję rowery.
- O proszę jak miło.
- Prawda? To co, temat kto się czym zajmuje możemy chyba uznać za wyczerpany.
- Możemy. A długo naprawiasz i sprzedajesz te rowery? Spoko, żartowałam smile
- Ple, ple, ple ...
- Bla, bla, bla ...

Koniec.

1,125 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-17 14:04:23)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

Dżizus, zostawić was tylko na chwilę... W życiu bym nie pomyślał, że zwykłe niewinne pytanie "Czym się zajmujesz?"
przerodzi się w zażartą dwudniową dyskusję na pięć stron. U mnie to zwykle wygląda mniej więcej tak:

- Ple, ple, ple ...
- Bla, bla, bla ...
- He he, a tak w ogóle, to czym ty się zajmujesz?
- A jestem fakturzystką w Lidlu. Może być?
- Pewnie, może. To już przy okazji, ja naprawiam i sprzedaję rowery.
- O proszę jak miło.
- Prawda? To co, temat kto się czym zajmuje możemy chyba uznać za wyczerpany.
- Możemy. A długo naprawiasz i sprzedajesz te rowery? Spoko, żartowałam smile
- Ple, ple, ple ...
- Bla, bla, bla ...

Koniec.

Zakładam jednak, że jakby po informacji o rowerach pani zaczęła drążyć - ooo, to ile z takich rowerów można wyciągnąć na miesiąc, a pracujesz u kogoś czy masz własną firmę, o, to Ty musisz być bogaty pewnie i na wakacje trzy razy w roku jeździsz... - to już by to dalsze bla bla bla takie miłe nie było.

Pomijam w ogóle, że ja mówiłam o sytuacjach bez wstępnego ple ple ple nawet, tylko jak pan od razu przechodzi do ataku big_smile Czym się zajmujesz? A gdzie mieszkasz? O, to pewnie kredyt masz do spłacania, dużo?

A to, co Ty przytoczyłeś, to zwyczajna rozmowa.

1,126 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-03-17 14:48:57)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:

A to, co Ty przytoczyłeś, to zwyczajna rozmowa.

Jak najbardziej zwyczajna. Jeśli występuje jakakolwiek chęć z drugiej strony na prowadzenie dialogu,
to w zasadzie dość szybko jestem w stanie wyciągnąć wszystkie potrzebne informacje prowadząc cały czas zwyczajną rozmowę,
jednak nie zawsze taka chęć występuje (o tym pisałem osobno) i wtedy myślę że w zależności od stażu oraz obycia na portalach,
jeden odpuści od razu ciągnięcie beznadziejnej gadki na siłę, a inny mniej otrzaskany w materii będzie smęcił i przynudzał czym się zajmujesz.
Ewentualnie jest początkującym amatorem kwaśnych śliwek i jeszcze nie bardzo wie jak się w ogóle zabrać do sprawy,
bo na razie chyba wykluczamy, że po prostu jest imbecylem, żeby kogoś przypadkiem niechcący nie obrażić smile

Mimo wszystko podobnie jak koledzy wyżej, ja również jestem zdania, że reakcja na tego typu pytania w większym stopniu
będzie uzależniona od tego kto je zada, niż od samej formy czy treści. Ja na przykład mam chyba wyjątkowo nisko umieszczony
próg tolerancji na słuchanie o cudzych dzieciach - wali mnie to serdecznie, mam własne - i szczerze mogę się do tego przyznać,
jednak równie szczerze muszę przyznać się do tego, że jeśli kobieta spodoba mi się wyjątkowo pod innymi względami,
to nawet całkiem przekonująco mogę poudawać, że mnie obchodzi w jakim wieku Jasio się nauczył samodzielnie sznurować buty.

1,127 Ostatnio edytowany przez nudny.trudny (2019-03-17 14:57:48)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

haha:D wiadomość na start: Hej, masz kredyt?
limit 1 wiadomości dziennie mam wykorzystany więc po północy może spróbuję tak napisać:P
poważnie o takie rzeczy pytają na portalach?;)
edycja: cytat z dzisiejszej wiadomości:P "hej, umysł ścisły, więc lubisz matematykę?:)"

1,128 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 15:03:34)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:

Mimo wszystko podobnie jak koledzy wyżej, ja również jestem zdania, że reakcja na tego typu pytania w większym stopniu
będzie uzależniona od tego kto je zada, niż od samej formy czy treści. Ja na przykład mam chyba wyjątkowo nisko umieszczony
próg tolerancji na słuchanie o cudzych dzieciach - wali mnie to serdecznie, mam własne - i szczerze mogę się do tego przyznać,
jednak równie szczerze muszę przyznać się do tego, że jeśli kobieta spodoba mi się wyjątkowo pod innymi względami,
to nawet całkiem przekonująco mogę poudawać, że mnie obchodzi w jakim wieku Jasio się nauczył samodzielnie sznurować buty.

Tylko jaki sens ma takie udawanie, skoro dla jednej ze stron przekazywanie tych informacji jest ważnym elementem rozmowy(?) Jest to udawanie zainteresowania drugą osobą, a także oszukiwanie samego siebie. Przecież w tym co chce Ci przekazać druga osoba, w tym co jest dla niej ważne, zawiera się prawdziwy obraz tej osoby.

Dla mnie, jako kobiety, a nie mam dzieci, mężczyzna byłby z miejsca spalony, gdybym tylko wyczuła, a wierz mi kobiety to wyczuwają, że ma szczerze w doopie moje dzieci. I to działa zasadniczo w dwie strony, chociaż jak widzę mogą być wyjątki.

1,129

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:

Dla mnie, jako kobiety, a nie mam dzieci, mężczyzna byłby z miejsca spalony, gdybym tylko wyczuła, a wierz mi kobiety to wyczuwają, że ma szczerze w doopie moje dzieci.

No to jest kolejny temat rzeka, gdzie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie wiem czy chcemy ten wątek rozwijać,
ale dla mnie osobiście kompletnie niezrozumiałe są wyobrażenia i oczekiwania kobiet w tym akurat względzie, a już całkiem niepojęta
jest dla mnie ich wiara w to, że spotkają takiego, który szczerze pokocha cudze dzieci, tylko dlatego że ona je urodziła,
a najlepiej jakby od samego początku znajomości wykazywał zaangażowanie w budowanie relacji z dziećmi innego faceta,
który jest cały czas obecny w ich życiu i mają ze sobą regularny kontakt. Obawiam się będę musiał większość z pań niestety rozczarować,
nigdy nic takiego się nie wydarzy, bo chowanie cudzego potomstwa jest wbrew naturze, a jeśli ktoś uważa inaczej, to zwyczajnie kłamie.
Oczywiście można lubić dzieci partnerki, można spędzać fajnie czas, można się zajmować, pomagać i wspierać, ale to jeszcze nie jest kochanie,
tym bardziej w przypadkach gdy takie dziecko jest problematyczne w ułożeniu, nieposłuszne, pyskate, włazi na łeb facetowi i robi co chce, 
a jego matka udaje że nic nie widzi, oczekując jednocześnie bezwarunkowego oddania partnera dobru dziecka, które jest najważniejsze...
no to sorry, dla niej może sobie być, dla mnie nie musi, bo niby dlaczego by miało? Ma ojca, ma matkę, nie rozumiem w czym problem.

1,130 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 17:02:09)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Dla mnie, jako kobiety, a nie mam dzieci, mężczyzna byłby z miejsca spalony, gdybym tylko wyczuła, a wierz mi kobiety to wyczuwają, że ma szczerze w doopie moje dzieci.

No to jest kolejny temat rzeka, gdzie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie wiem czy chcemy ten wątek rozwijać,
ale dla mnie osobiście kompletnie niezrozumiałe są wyobrażenia i oczekiwania kobiet w tym akurat względzie, a już całkiem niepojęta
jest dla mnie ich wiara w to, że spotkają takiego, który szczerze pokocha cudze dzieci, tylko dlatego że ona je urodziła,
a najlepiej jakby od samego początku znajomości wykazywał zaangażowanie w budowanie relacji z dziećmi innego faceta,
który jest cały czas obecny w ich życiu i mają ze sobą regularny kontakt. Obawiam się będę musiał większość z pań niestety rozczarować,
nigdy nic takiego się nie wydarzy, bo chowanie cudzego potomstwa jest wbrew naturze, a jeśli ktoś uważa inaczej, to zwyczajnie kłamie.
Oczywiście można lubić dzieci partnerki, można spędzać fajnie czas, można się zajmować, pomagać i wspierać, ale to jeszcze nie jest kochanie,
tym bardziej w przypadkach gdy takie dziecko jest problematyczne w ułożeniu, nieposłuszne, pyskate, włazi na łeb facetowi i robi co chce, 
a jego matka udaje że nic nie widzi, oczekując jednocześnie bezwarunkowego oddania partnera dobru dziecka, które jest najważniejsze...
no to sorry, dla niej może sobie być, dla mnie nie musi, bo niby dlaczego by miało? Ma ojca, ma matkę, nie rozumiem w czym problem.

Moment, moment, ale kto Ci je każe kochać i wychowywać jak własne?
Ja tylko mówię , że okazywanie tego zainteresowania dziećmi na etapie poznawania się jest papierkiem lakmusowym. Jeśli jest wymuszone, sztuczne i udawane - to generalnie facet nie wzbudza zaufania. To tak samo jak z wykazywaniem zainteresowania każdą inną sferą życia potencjalnego partnera. Albo rozmawia się o pierdołach, gadki - szmatki są na dziennym porządku albo w końcu oprócz tego przechodzi się na jakiś wyższy poziom relacji i szczerego zainteresowania "całością" życia które ma druga osoba.

Takiego faceta wrzuciłabym do zakładki "Tymczasowy, pod warunkiem, że jest dobry w łóżku". I całkiem możliwe ,że zupełnie niechcący, na jakiś czas obie strony dostałyby to, czego oczekiwały w danym momencie. wink

1,131

Odp: wiadomości na portalach randkowych
rossanka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
rossanka napisał/a:

Przrmysl to sobie. Z tych koszykow możesz nie wyżyć.

Racja. Zawsze lepiej jajka w koszyku niż sam koszyk.

Coś na temat jajek :

Tramwaj, godziny szczytu, tłok, ludzie jeden na drugim.
Nagle jeden facet przeciska sie na przod wagonu i krzyczy:
- Ludzie , nie pchajcie się tak,  ja mam jajka!
Na to ktoś z boku odpowiada:
- Panie,  wszyscy mamy jajka!
Na to ten pierwszy facet:
- ale  ja mam kurze!
Głos z boku;
-Przepuście  inwalidę! wink

Ja o tramwajach znam inny.

Nad siedzącą w tramwaju dziewczyną stoi młody chłopak i uporczywie wpatruje się w jej dekolt. W końcu ona nie wytrzymuje:
- Chcesz w gębę??
- Oj tak, a drugiego do ręki...

Chwilę mnie nie ma i +5 stron. Quzwa żeby wam tak z 500+ szło

1,132 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-03-17 17:44:29)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:

Moment, moment, ale kto Ci je każe kochać i wychowywać jak własne?
Ja tylko mówię , że okazywanie tego zainteresowania dziećmi na etapie poznawania się jest papierkiem lakmusowym. Jeśli jest wymuszone, sztuczne i udawane - to generalnie facet nie wzbudza zaufania. To tak samo jak z wykazywaniem zainteresowania każdą inną sferą życia potencjalnego partnera. Albo rozmawia się o pierdołach, gadki - szmatki są na dziennym porządku albo w końcu oprócz tego przechodzi się na jakiś wyższy poziom relacji i szczerego zainteresowania "całością" życia które ma druga osoba.

Takiego faceta wrzuciłabym do zakładki "Tymczasowy, pod warunkiem, że jest dobry w łóżku". I całkiem możliwe ,że zupełnie niechcący, na jakiś czas obie strony dostałyby to, czego oczekiwały w danym momencie. wink

Moment moment, chyba najpierw powinniśmy rozgraniczyć dwie kwestie. Udawanie zainteresowania i brak zainteresowania.
Poznając nową kobietę, jak już wcześniej wspominałem, jej dzieci nie wzbudzają mojego zainteresowania w stopniu nawet minimalnym.
Owszem, rejestruję fakt, że istnieją, przyjmuję do wiadomości i to tyle. Niczego nie udaję, po prostu mnie nie obchodzi co u nich słychać.
Ale przecież jej nie zaknebluję, ani nie zabronię o nich mówić, a wtedy "całkiem przekonująco mogę poudawać" że tych pierdół słucham smile

1,133 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 18:11:19)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Moment, moment, ale kto Ci je każe kochać i wychowywać jak własne?
Ja tylko mówię , że okazywanie tego zainteresowania dziećmi na etapie poznawania się jest papierkiem lakmusowym. Jeśli jest wymuszone, sztuczne i udawane - to generalnie facet nie wzbudza zaufania. To tak samo jak z wykazywaniem zainteresowania każdą inną sferą życia potencjalnego partnera. Albo rozmawia się o pierdołach, gadki - szmatki są na dziennym porządku albo w końcu oprócz tego przechodzi się na jakiś wyższy poziom relacji i szczerego zainteresowania "całością" życia które ma druga osoba.

Takiego faceta wrzuciłabym do zakładki "Tymczasowy, pod warunkiem, że jest dobry w łóżku". I całkiem możliwe ,że zupełnie niechcący, na jakiś czas obie strony dostałyby to, czego oczekiwały w danym momencie. wink

Moment moment, chyba najpierw powinniśmy rozgraniczyć dwie kwestie. Udawanie zainteresowania i brak zainteresowania.
Poznając nową kobietę, jak już wcześniej wspominałem, jej dzieci nie wzbudzają mojego zainteresowania w stopniu nawet minimalnym.
Owszem, rejestruję fakt, że istnieją, przyjmuję do wiadomości i to tyle. Niczego nie udaję, po prostu mnie nie obchodzi co u nich słychać.
Ale przecież jej nie zaknebluję, ani nie zabronię o nich mówić, a wtedy "całkiem przekonująco mogę poudawać" że tych pierdół słucham smile

Czyli brak zainteresowania powoduje jego udawanie, kiedy jesteś raczony opowieściami o sprawach, o których nie masz ochoty rozmawiać. Tak czy inaczej ostatecznie pada słowo "udawanie".  Tylko tyle, że to na dłuższą metę jest wyczuwalne. W prosty sposób. Udający nigdy nie inicjuje rozmowy na określone tematy. A więc kobieta przemyci Ci kilka spraw na temat swoich dzieci, i nawet jeśli łaskawie wysłuchasz, to i tak zorientuje się że masz to gdzieś, bo nie będzie żadnej reakcji zwrotnej w tym temacie. Nigdy, choćby w minimalnym zakresie, bo będziesz unikał tematu jak ognia. I to dotyczy każdej poruszanej kwestii w rozmowach.

Dlatego osobiście wolę zmianę tematu - bez oszukiwania się, w temacie tego o czym miło jest obydwu stronom porozmawiać.

1,134 Ostatnio edytowany przez anderstud (2019-03-17 19:10:30)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:

Czyli brak zainteresowania powoduje jego udawanie, kiedy jesteś raczony opowieściami o sprawach, o których nie masz ochoty rozmawiać. Tak czy inaczej ostatecznie pada słowo "udawanie".  Tylko tyle, że to na dłuższą metę jest wyczuwalne. W prosty sposób. Udający nigdy nie inicjuje rozmowy na określone tematy. A więc kobieta przemyci Ci kilka spraw na temat swoich dzieci, i nawet jeśli łaskawie wysłuchasz, to i tak zorientuje się że masz to gdzieś, bo nie będzie żadnej reakcji zwrotnej w tym temacie.

Mniej więcej.
Mniej więcej tak samo ona będzie udawała zainteresowanie faktem, że padła mi skrzynia biegów w samochodzie
albo że moja mama śpiewa w chórze piosenki wojenne i za tydzień występuje w jakiejś szkole oraz...
oraz mogę tak stukać w te klawisze do samego rana i wypisywać kolejne rzeczy lub sprawy, które z kolei ona ma gdzieś,
ale grzecznościowo wysłucha i coś tam może bąknie, a może nie. I ja to rozumiem i nie mam pretensji, bo co kogo obchodzi moja mama?
No i dokładnie tyle samo mnie obchodzą sprawy jakichś dzieci, nawet jeśli są to dzieci laski, którą właśnie poznałem. Taka sytuacja smile

1,135 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 20:04:30)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
anderstud napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Czyli brak zainteresowania powoduje jego udawanie, kiedy jesteś raczony opowieściami o sprawach, o których nie masz ochoty rozmawiać. Tak czy inaczej ostatecznie pada słowo "udawanie".  Tylko tyle, że to na dłuższą metę jest wyczuwalne. W prosty sposób. Udający nigdy nie inicjuje rozmowy na określone tematy. A więc kobieta przemyci Ci kilka spraw na temat swoich dzieci, i nawet jeśli łaskawie wysłuchasz, to i tak zorientuje się że masz to gdzieś, bo nie będzie żadnej reakcji zwrotnej w tym temacie.

Mniej więcej.
Mniej więcej tak samo ona będzie udawała zainteresowanie faktem, że padła mi skrzynia biegów w samochodzie
albo że moja mama śpiewa w chórze piosenki wojenne i za tydzień występuje w jakiejś szkole oraz...
oraz mogę tak stukać w te klawisze do samego rana i wypisywać kolejne rzeczy lub sprawy, które z kolei ona ma gdzieś,
ale grzecznościowo wysłucha i coś tam może bąknie, a może nie. I ja to rozumiem i nie mam pretensji, bo co kogo obchodzi moja mama?
No i dokładnie tyle samo mnie obchodzą sprawy jakichś dzieci, nawet jeśli są to dzieci laski, którą właśnie poznałem. Taka sytuacja smile

Ja to wszystko rozumiem. Mówię jedynie, jakie ma to konsekwencje dla znajomości z laską, którą właśnie poznałaś, a która właśnie tak się składa, że ma dzieci, a dokładnie mówię o tym, jak wygląda początek jej końca w razie braku autentycznej kompatybilności w zakresie zainteresowania poruszanymi tematami rozmów. Niewątpliwie takie udawanie niejednokrotnie pozwala zaoszczędzić drugiej stronie jej także cenny czas. Taka sytuacja wink

Z grzeczności, to można, na imieninach u wujka Mietka, udawać, że interesuje nas historia choroby jego wrzodów na tyłku. Ale czemu takie grzecznościowe udawania ma służyć w rozmowach z portali randkowych(?) Jedna stroną się męczy, druga strona się męczy. I właściwie w imię czego.

1,136 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-17 20:17:31)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:

Burzowy, to, co piszesz nie trzyma się kupy.
Jakie zasoby dawniej przynosił mężczyzna? Upolowanego mamuta? Jak często się to zdarzało? Bo mnie się wydaje, że na codzień to i tak kobiety ogarniały jakieś wymagające mniej wysiłku fizycznego i bardziej dostępne pożywienie. Po prostu podział był dostosowany do możliwości płci.
Póżniej też kobiety zapierdzielały np. w polu tak samo jak mężczyźni pracując na siebie, dzieci zresztą obok nich.

Fajnie, że ktoś się w końcu zdobył na odrobinę analizy. Magdaleno, pomijając to, że raczej nie tylko na mamuty się polowało, to myślę, że odpowiedz na pytanie jak często może być tylko taka: tak często jak było to potrzebne. I kobiety pracowały razem z mężczyznami, niewątpliwie.

Jakby dzisiaj było tak jak piszesz, że kobiety są zainteresowane zasadniczo zasobami, to zawiązywane byłyby głównie związki młodych kobiet i starszych facetów, bo młodzi to niby skąd mają mieć jakiekolwiek zasoby, skoro dopiero zaczynają pracę zarobkową. A jest zdecydowanie odwrotnie i najwięcej jest związków osób mniej więcej w tym samym wieku.

Tak? Nie wydaje mi się. Raz, że najczęściej jednak to facet jest o te kilka lat starszy, dwa że związków jest z większą różnicą wiekową jest MNÓSTWO, a Panowie w wieku ok 40 przeżywają swój prime time. NO CIEKAWE DLACZEGO. Trochę użyłaś argumentacji w stylu "białe jest czarne". Ba, jestem pewien, że większość Pań z tego tematu miała starszych facetów. Tylko Wy lubicie wymyślać jakieś rzeczy, że to bron Boże o pieniądze nie chodzi. No i może nie dosłownie, ale efekt aureoli działa. Przez zasoby zaczynacie nagle za pozytywne traktować cechy u tego osobnika, które w ogóle nie miały znaczeniu w przypadku tych samców, którzy odpowiedniego wrażenia zasobami nie zrobili. Bo tak wyszło, że w tych czasach nie musimy iść polować, czy zbierać drewna na opał, tylko wszystko kupujemy za pieniądze, a więc one stały się głównym zasobem.

Dla kobiet ważna jest zaradność jako pewien potencjał mężczyzny, ale bardziej i częściej chodzi o to, żeby on nie był obciążeniem finansowym (i emocjonalnym) niż żeby był tym, który utrzymuje rodzinę, bo kobiety same są w stanie zarobić na siebie i utrzymać siebie.

I dlatego prawie zawsze jesteście ze starszymi i lepiej zarabiającymi facetami. Spoko wiem, że nie wszystkie, bo tylu odpowiednio sytuowanych facetów po prostu nie ma. Znam aż dwa związki, gdzie kobiet zarabia znacznie więcej od swojego mężczyzny. I w obu tych przypadkach są z tego tytułu problemy na zasadzie "po co ci darmozjad". Darmozjad, bo on zarabia 5k, a ona 10k, no jego wina i same nieszczęścia. No nie dogodzisz. A zaradność i potencjał... no to do jednego się wszystko sprowadza. Wystarczy dostać coś w spadku albo rozpuścić nieprawdziwa plotkę i koleżanki się odzywają same.

Tak jak wcześniej zbierały jakieś byliny i później zasuwały w polu, żeby wyżywić siebie i dzieci. Nic dziwnego, że na partnera wybierały tego, który od czasu do czasu przytaszczył do jaskini mamuta oraz tego, który potrafił pole obrobić.

Tak, a dziś zaczyna dominować postawa roszczeniowa, a wszystko jest argumentowane zazwyczaj "bo ja rodzę dziecko". Jak dla mnie zaczyna brakować balansu.

Nigdy wcześniej ani dzisiaj, oczywiście nie brakowało i nie brakuje kobiet, które oczekują, że facet będzie pracował za nią i na nią, ale to raczej margines, a Ty łapiesz się wątków „kobiet z marginesu” jakby to była norma.

To nie jest żaden margines. Różnica jest w sposobie wyrażania. Wytykana palcami karyna powie, że lubi hajs. No i czemu nie? A Wy kręcicie z jakimiś bzdurami typu potencjały, zaradność i takie tam. A koniec końców umawiacie się potem z kim się umawiacie. Ahhh, ta podświadomość płata figle, co :>?

Chciałem to porównać do czegoś u facetów, ale jednak u nas wszystko jest bardziej względne.

dorias napisał/a:

Magdalena ma rację kobiety szukają facetów zaradnych i takich przy których czują się bezpiecznie.

No i jest to super ściśle powiązane właśnie z pieniędzmi. Chyba nie sądzisz, ze bezpieczeństwo oznacza bycie dosłownie ochroniarzem, bo takie bezpieczeństwo dziś osiąga się mieszkaniem w odpowiednim miejscu glównie.

Ela210 napisał/a:

Zasoby - to szerokie określenie. Nie tylko pieniądze oczywiście ale wypieranie się ze partner na życie nie jest wybierany pod takim kryterium świadczy chyba o tym. ze ktoś nie analizuje swoich wyborów. Dawnej młody chłopak wchodził w związek z dziewczyną a tak naprawdę  miał za sobą wsparcie rodziny małżeństwo było bardziej sprawą familijna niż osobistą.
teoretycznie teraz jest osobistą ale zasoby nadal pożądane.

A to jest akurat prawda, co prawda zasoby dziś już sprowadzają się do pieniędzy w przypadku faceta i w przypadku kobiety do...nie wiem. W każdym razie jednak to odejście od podejścia "familijnego" przesunęło odpowiedzialność na faceta, który swoją zaradnością musi doprowadzić do jakże pożądanego wesela tongue.

A teraz czekam na opisy wyboru partnera bez zasobów:) jakichkolwiek..

Nie wiem jak ująć w ramach zasobów oczekiwania co do kobiety. Każdy pewnie zaraz by wystrzelił, że wygląd. Tylko... nie do końca. Umawiałem się z ładnymi, umawiałem się ze średnimi. To jest względne aż za bardzo. W przypadku kasy wiadomo, że im więcej tym lepiej...

I instynkt macierzyński skupia się na dzieciach nie kolegach z forum:)

No chyba, że z cycka karmić zamiar miała tongue

Znerx napisał/a:

Czy taki nieatrakcyjny ciapciak, który na 4chanie narzeka, że baby lecą na kase a on jest 30 letnim prawiczkiem, wygra 100mln w loterii, nagle stanie się atrakcyjny?

Tylko jednak u kobiet chyba bardziej jednolite jest to, czego oczekują u faceta niż odwrotnie. Więc bardziej chodzi o to, że jedne będą mieć tupet będąc bezpośrednie, inne nie. Co prawda nie dysponuję żadnym przypadkiem związanym z loterią, ale mam bardzo dzianego kumpla, który to ukrywa. Zerowe powodzenie u dziewczyn, bo to taki miły, pomocny i zawsze uśmiechnięty człowiek, a więc żadne wyzwanie. A jak się rozeszło, że on ma kasę (dziedziczną),  to nawet te, co go wcześniej olewały zaczęły się zglaszać tongue. Aczkolwiek chłopak nie skorzystal i dalej próbuje tam, gdzie nie wiedzą o pieniądzach ;p.

U "zwykłych ludzi", czytaj nie bogatych/elit, oboje zawsze ciężko pracowali. Tym ciężej im dawniej. Przecież to kupa roboty żeby np.: ogarnąć gospodarstwo. Starczy nawet spojrzeć na wieś w czasach PRLu, nawet dzieci pomagały w polu.

True, ale nawet na forum popularny jest taki obraz związku. Facet ma zarabiać więcej, ma zajmować się wszystkimi męskimi-technicznymi rzeczami w domu, 50/50 jeżeli chodzi o resztę obowiązków domowych i w dodatku powinien na równi z kobietą zajmować się dzieckiem. Przy tym najlepiej, żeby byl silny, dominujący (bo jak nie, to wlezie mu na glowę i out), zabawny, towarzyski i z pozycją, zeby można bylo chłodzić się w cieniu jego prestiżu tongue. Nie bez przyczyny tylu facetów jest zajechanych w okolicach 50tki, a jest to też czas kiedy kilka lat młodsza partnerka najczęściej szuka romansu. Ot i tyle z tego mamy tongue.

Sony napisał/a:

Czyli, tłumacząc to Burzowemu łopatologicznie -  kasa to nie wszytko - wbrew temu, o czym jest bezapelacyjnie przekonany.

A gdzie ja tak napisałem? Napisałem, że zasoby to najważniejsza rzecz u faceta, ale nie jedyna. A że najważniejsza, to widać golym okiem i jest to wiedza powszechna, nawet w książkach o tym piszą big_smile.

MagdaLena1111 napisał/a:

Tym panom, którzy uważają, że tylko mając zasoby moźna stworzyć „normalny” związek zwracam uwagę, że przy takim myśleniu sami kręcą na siebie bicz i wreszcie trafią na taką, która własną pracę i swój rozeój będzie miała w dupie, bo ma od tego „frajera”.

A Ty co tu za alchemię tworzysz? Od kiedy to życie tak działa? Facet przekonany o wartości pieniądza w życiu trafi koniecznie na materialistkę? Czyli każdy facet, który rozwija się zawodowo? A wierny facet trafi wierną kobietę, czy niewierną? A dupek trafi na kogo? To tak nie działa Magdaleno.

santapietruszka napisał/a:

Zakładam jednak, że jakby po informacji o rowerach pani zaczęła drążyć - ooo, to ile z takich rowerów można wyciągnąć na miesiąc, a pracujesz u kogoś czy masz własną firmę, o, to Ty musisz być bogaty pewnie i na wakacje trzy razy w roku jeździsz... - to już by to dalsze bla bla bla takie miłe nie było.

Wiadomo, akurat przy Tobie masa facetów zmieniła się w materialistów i wszyscy na portalu chcieli Twoich pieniędzy big_smile. W sumie uwierzę, ale pod warunkiem, że wstawialaś fotki ze sztabkami złota.

anderstud napisał/a:

nawet całkiem przekonująco mogę poudawać, że mnie obchodzi w jakim wieku Jasio się nauczył samodzielnie sznurować buty.

A potem dialogi:

- Wiesz anderstud, mój Jasiu w wieku 11 lat już sam sra na nocniku
- To super, brawo Marcin
- Jasio, nie Marcin
- Tak, tak Pawełek...

tongue

Sony napisał/a:

Tylko jaki sens ma takie udawanie

He, he... a to nie Ty czasem pisałaś o kobiecych kłamstewkach? Nie żebym się nie zgadzał, ale z jakiej paki facet ma być w 100% szczery, skoro sam tego nigdy nie otrzyma?

Sony napisał/a:

Dla mnie, jako kobiety, a nie mam dzieci, mężczyzna byłby z miejsca spalony, gdybym tylko wyczuła, a wierz mi kobiety to wyczuwają, że ma szczerze w doopie moje dzieci. I to działa zasadniczo w dwie strony, chociaż jak widzę mogą być wyjątki.

To się ciesz, że ich nie masz, bo byś musiała skreślić niemal wszystkich facetów podejrzewam.

Sony napisał/a:

Jeśli jest wymuszone, sztuczne i udawane - to generalnie facet nie wzbudza zaufania.

To chyba oczywiste, że tak będzie. W końcu on dopiero Ciebie poznaje, a co dopiero Twoje dzieci, które - uwaga brutalna szczerość - zawsze będą dla niego sporym minusem tego związku. I uwaga mówię to jako osoba lubiąca dzieci i mająca z nimi zawsze świetny kontakt. To wpychanie cudzych bachorów każdemu pod nos bywa irytujące these days.

1,137

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Zakładam jednak, że jakby po informacji o rowerach pani zaczęła drążyć - ooo, to ile z takich rowerów można wyciągnąć na miesiąc, a pracujesz u kogoś czy masz własną firmę, o, to Ty musisz być bogaty pewnie i na wakacje trzy razy w roku jeździsz... - to już by to dalsze bla bla bla takie miłe nie było.

Wiadomo, akurat przy Tobie masa facetów zmieniła się w materialistów i wszyscy na portalu chcieli Twoich pieniędzy big_smile. W sumie uwierzę, ale pod warunkiem, że wstawialaś fotki ze sztabkami złota.

A czy ja gdzieś napisałam, że ich była cała masa? Na szczęście nie, normalni też istnieją. Ale pewnie mi nie uwierzysz big_smile big_smile big_smile

1,138

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Tym panom, którzy uważają, że tylko mając zasoby moźna stworzyć „normalny” związek zwracam uwagę, że przy takim myśleniu sami kręcą na siebie bicz i wreszcie trafią na taką, która własną pracę i swój rozeój będzie miała w dupie, bo ma od tego „frajera”.

A Ty co tu za alchemię tworzysz? Od kiedy to życie tak działa? Facet przekonany o wartości pieniądza w życiu trafi koniecznie na materialistkę? Czyli każdy facet, który rozwija się zawodowo? A wierny facet trafi wierną kobietę, czy niewierną? A dupek trafi na kogo? To tak nie działa Magdaleno.

Żadna alchemia, chociaż może trochę tak to wyglądać.
Sami kreujemy rzeczywistość wokół siebie i przyciągamy ludzi, którzy pasują do naszych wyobrażeń.
Jakoś tak się dzieję, że jak facet uważa, że wszystkie kobiety są złe, to każda prędzej czy później okazuje się zła :-P

1,139 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-17 20:27:01)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

@santapietruszka No to całą dyskusję i święte przekonanie o tym, że pytanie o to czym się zajmujesz oznacza przeważnie zainteresowanie Twoją kasą oparłaś o dwa przypadki? Z czego nie zawsze tak bylo... to jak, podejrzewałaś jednego tongue?

MagdalLena1111 napisał/a:

Sami kreujemy rzeczywistość wokół siebie i przyciągamy ludzi, którzy pasują do naszych wyobrażeń.
Jakoś tak się dzieję, że jak facet uważa, że wszystkie kobiety są złe, to każda prędzej czy później okazuje się zła :-P

Sorry, ale to banialuki. Nie ma takich zjawisk. Tak, zaraz uslyszę, że neurony lustrzane... sorry, ale nie.

1,140

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

@santapietruszka No to całą dyskusję i święte przekonanie o tym, że pytanie o to czym się zajmujesz oznacza przeważnie zainteresowanie Twoją kasą oparłaś o dwa przypadki? Z czego nie zawsze tak bylo... to jak, podejrzewałaś jednego tongue?

A nie wiedziałam, ze trzy to już dla Ciebie masa. To pewnie dlatego masz taki ból doopy o tą kasę, bo z liczeniem u Ciebie kiepsko big_smile

1,141

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:
Sony napisał/a:

Dla mnie, jako kobiety, a nie mam dzieci, mężczyzna byłby z miejsca spalony, gdybym tylko wyczuła, a wierz mi kobiety to wyczuwają, że ma szczerze w doopie moje dzieci. I to działa zasadniczo w dwie strony, chociaż jak widzę mogą być wyjątki.

To się ciesz, że ich nie masz, bo byś musiała skreślić niemal wszystkich facetów podejrzewam.

Sony napisał/a:

Jeśli jest wymuszone, sztuczne i udawane - to generalnie facet nie wzbudza zaufania.

To chyba oczywiste, że tak będzie. W końcu on dopiero Ciebie poznaje, a co dopiero Twoje dzieci, które - uwaga brutalna szczerość - zawsze będą dla niego sporym minusem tego związku. I uwaga mówię to jako osoba lubiąca dzieci i mająca z nimi zawsze świetny kontakt. To wpychanie cudzych bachorów każdemu pod nos bywa irytujące these days.

No ale jak się dobrze udaje, to można zapunktować. Tylko jak te imiona dzieciaków zapamiętać? Swoje to jeszcze jakoś do głowy wchodzą choć cóż nie ukrywam, że za każdym razem jak muszę gdzieś wpisać daty urodzin dzieci, to dokonuję cudów ekwilibrystyki pamięciowo - mózgowej, a potem... chybił trafił czy dobrze dopasowałem lol

1,142 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-17 20:40:09)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:
Burzowy napisał/a:

@santapietruszka No to całą dyskusję i święte przekonanie o tym, że pytanie o to czym się zajmujesz oznacza przeważnie zainteresowanie Twoją kasą oparłaś o dwa przypadki? Z czego nie zawsze tak bylo... to jak, podejrzewałaś jednego tongue?

A nie wiedziałam, ze trzy to już dla Ciebie masa. To pewnie dlatego masz taki ból doopy o tą kasę, bo z liczeniem u Ciebie kiepsko big_smile

Przecież to Ty mialaś ból dupy o to, że pytają, a mi i m.in Tycho nie chciało się wierzyć, ze tak źle to wygląda.

@Snake Racja, zresztą to dobry sposób na zapunktowanie. Bo bajeczki, że kobieta wyczuje... taaa, jasne big_smile. A co do imion, to mój ojciec do dziś myli moje imię z imieniem psa jak przebywam w domu rodzinnym. To dopiero...

1,143 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 20:43:02)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:
Sony napisał/a:

Jeśli jest wymuszone, sztuczne i udawane - to generalnie facet nie wzbudza zaufania.

To chyba oczywiste, że tak będzie. W końcu on dopiero Ciebie poznaje, a co dopiero Twoje dzieci, które - uwaga brutalna szczerość - zawsze będą dla niego sporym minusem tego związku. I uwaga mówię to jako osoba lubiąca dzieci i mająca z nimi zawsze świetny kontakt. To wpychanie cudzych bachorów każdemu pod nos bywa irytujące these days.

Słuchaj Burzowy, tak się składa że jakoś tak od zawsze poznaję samych rozwiedzionych mężczyzn, którzy mają dzieci - młodsze, starsze - różnie. I uwierz mi, że ostatnią rzeczą, jaką bym pomyślała, kiedy mężczyzna opowiada mi o swoim dziecku, to jest to , że "wpycha mi swojego bachora pod nos".
Wprost przeciwnie uważam temat dziecka za doskonały temat do rozmowy. Nawet nie wiesz, ile się można o człowieku dowiedzieć.
Sprawa jest prosta - czy to kobieta, czy mężczyzna - jeśli ma już dziecko, to to dziecko jest częścią życia tej osoby, no chyba że ma to dziecko głęboko gdzieś. Dojrzali emocjonalnie ludzie to wiedzą.

Więc jeżeli zależałoby mi na związku, to tak, zwracałabym uwagę na to jak mężczyzna odnosi się do tego że mam dzieci, bo to jest kwestia kluczowa.
W każdym pozostałym przypadku miałabym to gdzieś, ale wtedy nie potrzebne byłoby udawanie, że pan jeden z drugim robi mi łaskę i słucha o moich bachorach.

I analogicznie - nie odpowiadam z grzeczności na pytanie - czym się zajmujesz? ponieważ mam gdzieś to, że takiego pana na dzień dobry obchodzi wykonywany przeze mnie zawód, tylko że ja nie udaję udzielając jakiś wymijających odpowiedzi, bo mija się to z celem, moim celem rozmowy. Pytanie mnie drażni i irytuje. Nie jestem na przesłuchaniu podczas którego mam podać zawód.

1,144 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2019-03-17 20:42:42)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Hmm.. jak kobieta ma troch oleju w głowie- czyli nie zakochana nastolatka ani nie płytka karyna- to nie weżmie sobie na życie bogatego sorry "głupka" bo życie jest dłuuuuugie i może się zdarzyć wojna, krach na Wall Street itp kataklizmy i co wtedy?
właśnie- jak jego kasa wynikała z pozytywnych cech jego charakteru- to może ją odzyskać.
a jak była dziedziczna- niekoniecznie.
Jak się zdarzy nieszczęście na które nie wystarczy mieć pieniędze? - jakie cechy będą się liczyć?- może opanowanie, inteligencja, opiekuńczość..
A poza wszystkim: czy On łańcuchem przywiązany będzie? Może odejść wraz ze swoimi zasobami.

1,145

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Sony napisał/a:

I analogicznie - nie odpowiadam z grzeczności na pytanie - czym się zajmujesz? ponieważ mam gdzieś, to że takiego pana na dzień dobry obchodzi wykonywany przeze mnie zawód, tylko że ja nie udaję udzielając jakiś wymijających odpowiedzi, bo mija się to z celem, moim celem rozmowy.

No ok, ale tu nie ma analogii, bo to zupełnie inny ciężar przypadków jak dla mnie.

A reszta nie wyklucza tego co ja napisałem. Jak dla mnie możesz nawet oczekiwać, że facet będzie chodził na rzęsach.

Sony napisał/a:

Więc jeżeli zależałoby mi na związku, to tak, zwracałabym uwagę na to jak mężczyzna odnosi się do tego że mam dzieci, bo to jest kwestia kluczowa.

To chyba oczywiste, tylko związek to dwie osoby, także przygotuj się na maksymalnie "tolerowanie'.

Ela210 napisał/a:

Jak się zdarzy nieszczęście na które nie wystarczy mieć pieniędze? - jakie cechy będą się liczyć?

Ja Ci odpowiem. A to mało wolnych facetów w okolicy:)? Na koniec tekst, że przy nim poczuła się bezpieczna i adios big_smile. Przecież to klasyk.

Ela210 napisał/a:

Jak się zdarzy nieszczęście na które nie wystarczy mieć pieniędze? - jakie cechy będą się liczyć?

Kasa = władza, a od władzy odbija. Wraz z kasą na pewno zwiększa się prawdopodobieństwo, że odejdzie. Bo o ile kobiecie dobrze z jej hipergamią, to jemu niekoniecznie. Także owszem ryzyko pewno się zwiększa.

1,146

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Tak? Nie wydaje mi się. Raz, że najczęściej jednak to facet jest o te kilka lat starszy, dwa że związków jest z większą różnicą wiekową jest MNÓSTWO, a Panowie w wieku ok 40 przeżywają swój prime time. NO CIEKAWE DLACZEGO. Trochę użyłaś argumentacji w stylu "białe jest czarne". Ba, jestem pewien, że większość Pań z tego tematu miała starszych facetów. Tylko Wy lubicie wymyślać jakieś rzeczy, że to bron Boże o pieniądze nie chodzi. No i może nie dosłownie, ale efekt aureoli działa. Przez zasoby zaczynacie nagle za pozytywne traktować cechy u tego osobnika, które w ogóle nie miały znaczeniu w przypadku tych samców, którzy odpowiedniego wrażenia zasobami nie zrobili. Bo tak wyszło, że w tych czasach nie musimy iść polować, czy zbierać drewna na opał, tylko wszystko kupujemy za pieniądze, a więc one stały się głównym zasobem.

Przecież wystarczy looknąć na stronę GUSu, żeby się dowiedzieć np., jaki jest wiek osób wchodzących w związki małżeńskie.

STAT.GOV.PL napisał/a:

W okresie transformacji w Polsce zdecydowanie zwiększył się wiek nowożeńców. Obecnie mężczyźni - najczęściej - żenią się „przed trzydziestką” (w wieku - średnio - 29 lat), a mediana wieku dla kobiet wynosi ok. 27 lat.

Co do reszty to po prostu brak mi słów.
Burzowy, odnoszę wrażenie, że żyjesz w swojej własnej rzeczywistości w oderwaniu od faktów.

1,147 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-17 20:56:23)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Magdalena serio? To chyba całkiem oczywiste, że jak ktoś się decyduje na ślub, to głównie ci młodzi. A większość związków to nie są śluby.

Słucham zatem Pań z tematu, skoro opowiadam bzdury. Jaka była różnica wiekowa między Wami i waszymi partnerami? Ze względu na ilość związków dziś podajcie informacje z tych z dłuższych lub świeżych relacji. U mnie różnica to 4 lata. Moje siostry dla przykładu - 10 i 20.

1,148 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 20:55:57)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:
Sony napisał/a:

I analogicznie - nie odpowiadam z grzeczności na pytanie - czym się zajmujesz? ponieważ mam gdzieś, to że takiego pana na dzień dobry obchodzi wykonywany przeze mnie zawód, tylko że ja nie udaję udzielając jakiś wymijających odpowiedzi, bo mija się to z celem, moim celem rozmowy.

No ok, ale tu nie ma analogii, bo to zupełnie inny ciężar przypadków jak dla mnie.

A reszta nie wyklucza tego co ja napisałem. Jak dla mnie możesz nawet oczekiwać, że facet będzie chodził na rzęsach.

Nie oczekuję cudów, jeśli chodzi o facetów.  Hołduję powiedzeniu, że lepiej być mile zaskoczonym, niż niemile rozczarowanym. Więc jeśli gdzieś  po drodze okaże się, że ten normalny, dojrzały mężczyzna, także chodzi na rzęsach, to będę bardzo ucieszona, że całkiem niespodziewanie trafił mi się taki cud natury wink

1,149 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-17 20:55:54)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Słucham zatem Pań z tematu, skoro opowiadam bzdury. Jaka była różnica wiekowa między Wami i waszymi partnerami? Ze względu na ilość związków dziś podajcie informacje z tych z dłuższych lub świeżych relacji. U mnie różnica to 4 lata.

Jeden młodszy ode mnie o rok, a drugi o dwa lata smile

... i tak pewnie nie uwierzysz big_smile

1,150 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 20:58:54)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Słucham zatem Pań z tematu, skoro opowiadam bzdury. Jaka była różnica wiekowa między Wami i waszymi partnerami? Ze względu na ilość związków dziś podajcie informacje z tych z dłuższych lub świeżych relacji. U mnie różnica to 4 lata.

+24
+5

1,151

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Wierzę, ale argument z danymi nt ślubów był bzdurny. Szczególnie, że jak mówimy o bogatym 40 latku, na którego lecą młode laski, to on może być rozwodnikiem a wg tych danych był mlodym mężęm. Tak samo jak ślubu jeszcze nie wziął, to widocznie nie ma zamiaru.

Był taki kanał na yt, gdzie sprawdzali kto się podoba dziewczynom na tinderze i wygrywał 40 latek z kasą właśnie tongue.

1,152 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-17 21:05:39)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

argument z danymi nt ślubów był bzdurny.

A zapewne jego bzdurnosć polegała na tym, że nie potwierdzał Twoich założeń.
Tymczasem to dane, które pokazują faktyczny wiek ludzi wiążących się z sobą w sposób obiektywny w przeciwieństwie do Twoich wydumanych teorii, zbudowanych na kilku przypadkach.

1,153

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Był taki kanał na yt, gdzie sprawdzali kto się podoba dziewczynom na tinderze i wygrywał 40 latek z kasą właśnie tongue.

Mój teściu, wdowiec z regularną kasą na koncie i fajnym dużym mieszkaniem, w którym sam mieszka przeżywa "drugie, a może trzecie branie". Osobliwie u pań niewiele starszych ode mnie, a może cholera i w moim wieku, samotnych matek. Teściu nie powiem, że niezainteresowany jakimś miłym wieczorkiem, kinem, kolacją i tym podobnymi rendez vous. Panie jednak twardo prą ku bardziej konkretnym związkom, czy też wręcz komunikują, że oczekują wsparcia ich w trudach i kosztach wychowania ich dzieci. Co teścia bardzo bawi, bo sorki ale dzieci, to on już odchował swoje, a teraz jak najbardziej może wspierać trudy i koszty ale swoich wnuków.  Zresztą własne wnuki potrafią go szybko zmęczyć, a miałby brać sobie na karb cudze bachory? Na dodatek teść jest podły człowiek i nie zdradza się z informacją, że mieszkanie, staraniem znających życie dzieci, przepisał już na nie z dożywociem dla siebie. Ach okropne to...

1,154

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Snake Gdyby to była jakaś posiadłość z basenami, polami golfowymi, wesołym miasteczkiem itp. A Ty tu o jakimś skromnym mieszkanku... ;p

1,155

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:
Burzowy napisał/a:

argument z danymi nt ślubów był bzdurny.

A zapewne jego bzdurnosć polegała na tym, że nie potwierdzał Twoich założeń.
Tymczasem to dane, które pokazują faktyczny wiek ludzi wiążących się z sobą w sposób obiektywny w przeciwieństwie do Twoich wydumanych teorii, zbudowanych na kilku przypadkach.

A przeczytaj co napisałem później odnośnie tego właśnie i spróbuj jakkolwiek temu zaprzeczyć.

Snake napisał/a:

staraniem znających życie dzieci, przepisał już na nie z dożywociem dla siebie

Ty to powinieneś pisać jakieś forumowe felietony, dobrze się czyta. Powyższa informacja pewnie skróciłaby jego fajność o połowę, ale co zrobisz. Ja myk z mieszkaniem też zastosowałem, ale ono nie było moje. Działo się... Zaraz kobiet bez dzieci nie będzie, jak w UK. Zacznie się wybieranie ich na podstawie tego jakie ma dzieci, lol. Lepiej się chyba wymiksować od razu.

1,156

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:

Snake Gdyby to była jakaś posiadłość z basenami, polami golfowymi, wesołym miasteczkiem itp. A Ty tu o jakimś skromnym mieszkanku... ;p

Gdyby one miały lat po 20+, bez dzieci, full wypas figura i takie tam... plus gdyby to było w fajnym, dużym mieście tongue A tak...? Starszy pan chce sobie jedynie raz na jakiś czas spędzić miły wieczór w towarzystwie statecznej pani, film obejrzeć, winko wypić, pomigdalić się może, a te mu zaraz pod nos zdjęcia dzieciaków podtykają, że jak ciężko dzieci samej utrzymać, że pomoc by się przydała, że to, że siamto, a u ciebie tyle miejsca. Obrzydzenie człowieka bierze.

1,157 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-03-17 21:55:56)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

A przeczytaj co napisałem później odnośnie tego właśnie i spróbuj jakkolwiek temu zaprzeczyć.

Jak dla mnie to fantazja Cię ponosi :-P
Coś sobie wymyśliłeś, ale jak w to wierzysz i Ci z tym dobrze, to nic mi do tego.

1,158

Odp: wiadomości na portalach randkowych

@Snake, od razu tak trzeba było, że gdyby te wnuczki 20+ były i miały full wypas figurę, to by się teściu zajął... tongue

1,159

Odp: wiadomości na portalach randkowych
SonyXperia napisał/a:

Ja to wszystko rozumiem. Mówię jedynie, jakie ma to konsekwencje dla znajomości z laską, którą właśnie poznałaś, a która właśnie tak się składa, że ma dzieci

Ale niech je sobie ma. I na tym poprzestańmy. Ona ma swoje, ja mam swoje i luz. Na początek myślę, że tyle w zupełności wystarczy.

1,160 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2019-03-17 22:08:17)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

A ja znowu strasznie nie lubię opowiadać o dzieciach tak na samym początku obcym facetom, a do tego irytuje mnie, jak któryś o nie wypytuje... nie w sensie pytania o ilość i wiek, bo to wiadomo, że przydatna informacja, ale np. ostatnio na FB mnie jakiś zaczepił i pytał, czy zdrowe, bo wirusów teraz pełno, pewnie teraz oglądają bajkę, a czy lubią chodzić do przedszkola... a co Cię to, gościu, obchodzi big_smile Znowu jestem jakaś inna big_smile

1,161 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-17 22:05:50)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
MagdaLena1111 napisał/a:
Burzowy napisał/a:

A przeczytaj co napisałem później odnośnie tego właśnie i spróbuj jakkolwiek temu zaprzeczyć.

Jak dla mnie to fantazja Cię ponosi :-P
Coś sobie wymyśliłeś, ale jak w to wierzysz i Ci z tym dobrze, to nic mi do tego.

Dalej nie rozumiem. W bardzo logiczny i przejrzysty sposób zaprzeczyłem Twojemu bezpośredniemu odnoszeniu tych statystyk do opisywanej sytuacji. W zamian otrzymuję to, że fantazja mnie ponosi. No więc wobec tego zaproponowałem dzieleniem się takimi informacjami w tym temacie, ale odpowiedzi niewiele póki co smile.

Edit: Pietruszka, aż ciarki poczułem jak to przeczytałem, niezły creep ten kolo.

1,162

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

Edit: Pietruszka, aż ciarki poczułem jak to przeczytałem, niezły creep ten kolo.

A nie, nie tak, że wziął i pytał o dzieci big_smile Normalna jakaś tam gadka była wcześniej, potem o dzieci zapytał i ile mają lat, a potem właśnie pojechał z tymi pytaniami. Być może chciał zaplusować, że się interesuje? Tego nie wiem, bo mnie zirytował na tyle, że nie chciało mi się już potem z nim pisać big_smile

1,163

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
Burzowy napisał/a:

A przeczytaj co napisałem później odnośnie tego właśnie i spróbuj jakkolwiek temu zaprzeczyć.

Jak dla mnie to fantazja Cię ponosi :-P
Coś sobie wymyśliłeś, ale jak w to wierzysz i Ci z tym dobrze, to nic mi do tego.

Dalej nie rozumiem. W bardzo logiczny i przejrzysty sposób zaprzeczyłem Twojemu bezpośredniemu odnoszeniu tych statystyk do opisywanej sytuacji. W zamian otrzymuję to, że fantazja mnie ponosi. No więc wobec tego zaproponowałem dzieleniem się takimi informacjami w tym temacie, ale odpowiedzi niewiele póki co smile.

Według mnie w bardzo stronniczy i sprzyjający Twojemu myśleniu życzeniowego sposób przyjąłeś, że większość 40 letnich facetów po rozwodach oraz tych, którzy się dotychczas nie ożenili śpi na kasie i wyrywa dużo młodsze kobiety, którym imponuje ich status.
Jak nie myśleć o tym inaczej jak o fantazji? :-P

Pewnie są takie przypadki, ale to nie masowa skala, jak się Tobie wydaje.

1,164

Odp: wiadomości na portalach randkowych

A w miłość to już nikt nie wierzy? Tylko wielkość penisa i portfela bądź ewentualnie fajne cycki i zadek?

Czasem myślę, że lepiej darować sobie związki i żyć samemu. Zdrowsze to jest. Iść do baru, wyrwać laskę, pobawić się i nara. A z podrywem akurat ja nie mam żadnego problemu smile

Ekonomicznie mi się to nie kalkuluje by brać do domu kogokolwiek. Jak się bawić to się bawić big_smile A, że facet ma czas na dzieci i zobowiązania? Ojej, było się rodzić facetem.

1,165

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Snake napisał/a:

No ale jak się dobrze udaje, to można zapunktować. Tylko jak te imiona dzieciaków zapamiętać? Swoje to jeszcze jakoś do głowy wchodzą choć cóż nie ukrywam, że za każdym razem jak muszę gdzieś wpisać daty urodzin dzieci, to dokonuję cudów ekwilibrystyki pamięciowo - mózgowej, a potem... chybił trafił czy dobrze dopasowałem lol

big_smile:D

Burzowy napisał/a:

To chyba oczywiste, że tak będzie. W końcu on dopiero Ciebie poznaje, a co dopiero Twoje dzieci, które - uwaga brutalna szczerość - zawsze będą dla niego sporym minusem tego związku. I uwaga mówię to jako osoba lubiąca dzieci i mająca z nimi zawsze świetny kontakt. To wpychanie cudzych bachorów każdemu pod nos bywa irytujące these days.

każdy był kiedyś w wieku w którym jest się zależnym od dorosłych, i nie mieliśmy wpływu na to, czy rodzimy się w kochającej i zgodnej rodzinie i jesteśmy "ich", czy w innych przypadkach "cudzy", wiążąc się z kimś stajemy się częścią czyjegoś życia, tak samo jak niemal zawsze rodzice, trochę rzadziej rodzeństwo lub dzieci z poprzednich małżeństw. Takie nastawienie wobec członków rodziny partnera/ki może mieć zły wpływ na samopoczucie i ogólnie relację, widać to np. w tym temacie https://www.netkobiety.pl/t115332.html (niechęć mężczyzny wobec rodziców i rodzeństwa) natomiast o konsekwencjach nieudanego związku dla dziecka można przeczytać w tym temacie https://www.netkobiety.pl/t117420.html Dziecko ma się jedno albo kilka, na zawsze, przed osiągnięciem pełnoletności wymagają stałej opieki, natomiast związki mogą zaczynać się lub kończyć w różnych okolicznościach. Nie chodzi to u rozróżnianie "moje" albo "cudze" chociaż nie mam dzieci i nie będę mieć, uczestniczenie w życiu rodzinnym w przypadku stałego związku wydaje się samoistne, sam nie podejmowałbym się takiej roli wiedząc że skutki mogłyby być fatalne, jednakże w przypadku zdecydowania się na taką relację uwzględnienie powyższych czynników wydaje się ważne. To co piszę to tylko teoria, może ktoś inny ma inny pogląd poparty praktyką

anderstud napisał/a:

Ale niech je sobie ma. I na tym poprzestańmy. Ona ma swoje, ja mam swoje i luz. Na początek myślę, że tyle w zupełności wystarczy

big_smile

Burzowy napisał/a:

Bo tak wyszło, że w tych czasach nie musimy iść polować, czy zbierać drewna na opał, tylko wszystko kupujemy za pieniądze, a więc one stały się głównym zasobem.

rozumiem że miałoby to wynikać z podanych statystyk dotyczących małżeństw? nie wydaje mi się, mieliśmy różne tematy na forum, ale z moich doświadczeń nie wynika żeby takie przypadki stanowiły większość.

santapietruszka napisał/a:

Tego nie wiem, bo mnie zirytował na tyle, że nie chciało mi się już potem z nim pisać big_smile

nie dziwię się:P

Harvey, randka udana?:P

1,166 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-17 22:27:57)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:
Burzowy napisał/a:

Edit: Pietruszka, aż ciarki poczułem jak to przeczytałem, niezły creep ten kolo.

A nie, nie tak, że wziął i pytał o dzieci big_smile Normalna jakaś tam gadka była wcześniej, potem o dzieci zapytał i ile mają lat, a potem właśnie pojechał z tymi pytaniami. Być może chciał zaplusować, że się interesuje? Tego nie wiem, bo mnie zirytował na tyle, że nie chciało mi się już potem z nim pisać big_smile

Jakoś mi się to skojarzyło z takim dziadkiem ze wsi, który na dzieci mówi dzieciaczki i ślini się na widok głębszego dekoltu u kobiety big_smile. Trzeba było zapytać, czy on się przypadkiem dziećmi za bardzo nie interesuje.

Dla mnie kobieta z dzieckiem odpada totalnie i nie ma żadnych odstępstw, ale gdybym był starszy i wśród takich miał się obracać, to chyba wolałbym zostać slużbowo poinformowany, że mam tyle i tyle, takie, a takie, ojciec ma kontakt lub nie, czy jakoś będzie ingerował w życie, czy nie. Jakiekolwiek bliższe relacje, intymne informacje i takie tam to już w czasie trwania związku, a nie na wstępie i tak powinno być. Jednak dzieci to jest sprawa rodzica, a nie potencjalnego partnera.

@Magdalena To nie tak, ale lubię Cię i już Ci odpuszczę. Głaszczę po główce i pozwalam spocząć. tongue

1,167 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-17 22:28:34)

Odp: wiadomości na portalach randkowych
santapietruszka napisał/a:

A ja znowu strasznie nie lubię opowiadać o dzieciach tak na samym początku obcym facetom, a do tego irytuje mnie, jak któryś o nie wypytuje... nie w sensie pytania o ilość i wiek, bo to wiadomo, że przydatna informacja, ale np. ostatnio na FB mnie jakiś zaczepił i pytał, czy zdrowe, bo wirusów teraz pełno, pewnie teraz oglądają bajkę, a czy lubią chodzić do przedszkola... a co Cię to, gościu, obchodzi big_smile Znowu jestem jakaś inna big_smile

Tak sobie teraz myślę, że może to wszystko zależy od tego czy samemu ma się dzieci, czy chciałoby się je mieć. Ja ich osobiście nie mam, a że lubię dzieci, więc nie przeszkadzają mi cudze ani trochę, wprost przeciwnie. Nigdy nie zastanawiałam się ze może za bardzo, chociaż wcale ale to wcale nie kryją się z mojej strony żadne niecne wobec nich zamiary wink

1,168

Odp: wiadomości na portalach randkowych
Burzowy napisał/a:

@Magdalena To nie tak, ale lubię Cię i już Ci odpuszczę. Głaszczę po główce i pozwalam spocząć. tongue

Och łaskawsze, możesz sobie darować ten protekcjonalny ton.
Mam pełną świadomość, że brak Ci argumentów :-P

1,169 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-17 22:34:25)

Odp: wiadomości na portalach randkowych

Sony, faktycznie podejrzana jesteś. Pewnie rzeczywiście lubisz dzieci, a najbardziej sauté.


MagdaLena1111 napisał/a:

Och łaskawsze, możesz sobie darować ten protekcjonalny ton.
Mam pełną świadomość, że brak Ci argumentów :-P

Uuu w końcu jakiś sensowny pocisk wink. No, ale dobrze wiem, że Ty wiesz, że nie ma czegoś takiego jak brak argumentów w moim przypadku tongue.

1,170

Odp: wiadomości na portalach randkowych
nudny.trudny napisał/a:

Harvey, randka udana?:P

Ofkors, co pobzykałem to moje. Ale to nie ta wink

Posty [ 1,106 do 1,170 z 4,192 ]

Strony Poprzednia 1 16 17 18 19 20 65 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wiadomości na portalach randkowych

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024