Hej.
Po 6 miesiącach od rozstania postanowiłam poznać nowego mężczyznę.
W sieci poznałam jednego mężczyznę, był to stary znajomy, ale przez 5 lat nie mieliśmy kontaktu - umówiliśmy się. Już na spotkaniu czułam, że raczej będzie to tylko koleżeństwo ale myśę ok. Po spotkaniu się odezwał raz i potem cisza. Później zagadałam do niego na fb porozmawailiśmy i powiedział mi, że nie różnię się w rzeczywistości że moje zdjęcia są ładne i seksowne ale na zywo się tak nie ubrałam (tzn miałam na sobie sukienke, buty na klocku i kożuszek bo było strasznie zimno i ślisko) a on oczekiwał mini, szpilek, wyzywającego stylu. Po tym zdarzeniu spotkałam się z kolejnym mężczyzną poznanym na fb i tutaj było podobnie spojrzał zawiedziony i z pogardą po 3 sekundach powiedział "nara" i odszedł. Zapytałam potem w smsie o co chodzi a on odpisał, że nie jestem podobna do zdjęć. Rozmawiałam o tym z moimi znajomymi mówili, że od rozstania zmienił mi się styl a był zawsze bardzo sexy i elegancki, że zawsze się starałam i stroiłam a teraz zakładam jeansy, sweterek, kurtke i leje na wszystko. Zawsze staram się dobrze wyglądać ale z tym typem który po 3 sekundach sobie poszedł miałam jechać w góry więc ciężko by popylac tam w szpilkach. Moje pytanie czy to takie dziwne że kobieta w zime nie zaklada mini i szpilek jak na zewnątrz jest tona śniegu, zimno i ślisko i jedzie w góry. Rozumiem, że każdy ma swój gust ale chodzi mi tylko o te szpilki i mini. Kiedyś rzeczywiście popylalam w mini i szpilkach caly rok ale teraz mam sporo pracy, zajmuje sie babcia po 2 udarach, nie mam chwili dla siebie, facet mnie rzucił i ma nową, rodzice zmarli a ja nie mam nawet z kim pogadac bo znajomi mają swoje zycie swoj rodziny i swoje zycie. Chciałam kogoś poznać i w przyszłości założyć rodzinę ale kiepsko jak nawet faceta nie moge znalezc. Nigdy nie uwazalam ze jestem brzydka dbałam o siebie i nadal to robie. Czy zeby znalezc faceta trzeba byc ideałem? Dodam ze obaj panowie modelami nie byli.
2 2019-01-26 19:23:23 Ostatnio edytowany przez niepodobna (2019-01-26 19:25:13)
Hej.
Po 6 miesiącach od rozstania postanowiłam poznać nowego mężczyznę.
W sieci poznałam jednego mężczyznę, był to stary znajomy, ale przez 5 lat nie mieliśmy kontaktu - umówiliśmy się. Już na spotkaniu czułam, że raczej będzie to tylko koleżeństwo ale myśę ok. Po spotkaniu się odezwał raz i potem cisza. Później zagadałam do niego na fb porozmawailiśmy i powiedział mi, że nie różnię się w rzeczywistości że moje zdjęcia są ładne i seksowne ale na zywo się tak nie ubrałam (tzn miałam na sobie sukienke, buty na klocku i kożuszek bo było strasznie zimno i ślisko) a on oczekiwał mini, szpilek, wyzywającego stylu. Po tym zdarzeniu spotkałam się z kolejnym mężczyzną poznanym na fb i tutaj było podobnie spojrzał zawiedziony i z pogardą po 3 sekundach powiedział "nara" i odszedł. Zapytałam potem w smsie o co chodzi a on odpisał, że nie jestem podobna do zdjęć. Rozmawiałam o tym z moimi znajomymi mówili, że od rozstania zmienił mi się styl a był zawsze bardzo sexy i elegancki, że zawsze się starałam i stroiłam a teraz zakładam jeansy, sweterek, kurtke i leje na wszystko. Zawsze staram się dobrze wyglądać ale z tym typem który po 3 sekundach sobie poszedł miałam jechać w góry więc ciężko by popylac tam w szpilkach. Moje pytanie czy to takie dziwne że kobieta w zime nie zaklada mini i szpilek jak na zewnątrz jest tona śniegu, zimno i ślisko i jedzie w góry. Rozumiem, że każdy ma swój gust ale chodzi mi tylko o te szpilki i mini. Kiedyś rzeczywiście popylalam w mini i szpilkach caly rok ale teraz mam sporo pracy, zajmuje sie babcia po 2 udarach, nie mam chwili dla siebie, facet mnie rzucił i ma nową, rodzice zmarli a ja nie mam nawet z kim pogadac bo znajomi mają swoje zycie swoj rodziny i swoje zycie. Chciałam kogoś poznać i w przyszłości założyć rodzinę ale kiepsko jak nawet faceta nie moge znalezc. Nigdy nie uwazalam ze jestem brzydka dbałam o siebie i nadal to robie. Czy zeby znalezc faceta trzeba byc ideałem? Dodam ze obaj panowie modelami nie byli.
Nie wkręcaj sobie problemu, gdy go nie ma.
Jeśli facet traci zainteresowanie tobą tylko dlatego, że inaczej ubrałaś się na spotkanie, niż wyglądałaś na zdjęciach w sieci, to znaczy, że jest niepoważny i jego też nie można traktować poważnie.
A już w to "nara" po 3 sekundach to wręcz trudno uwierzyć. Naprawdę będziesz się katować faktem, że nie okazałaś się dość seksowna dla tego chama?
Coś jednak powoduje, że umawiasz się z takimi. Że 1) oni do ciebie ciągną 2) ty nie rozpoznajesz szybko, z kim masz do czynienia
Jeśli chodzi o
1) - to obstawiam, że masz ZBYT wyzywające zdjęcia i przyciągają one pustaków i dupków, którzy traktują kobiety przedmiotowo - może musisz zmienić taktykę?
2) - nie wiem... moim zdaniem słoma wychodzi z butów już na ekranie i można to zauważyć.
Zmień zdjęcia na aktualne i po kłopocie.
Zmień zdjęcia na aktualne i po kłopocie.
To samo chciałam napisać.
Wstaw aktualne zdjęcia, taka jaka teraz jesteś - w sweterku i jeansach, może wstaw jedno w mini jesli dalej czasem nosisz. Pprzestaniesz przyciągać typów lecących tylko na, powiedzmy sobie, bardzo charakterystyczny wygląd.
Co do mini i szpilek w górach, to krążyło kiedyś po internecie zdjęcie takiej Karyny, całej w koronkach, szpilkach i mini, zrobione gdzieś w górach. Mam wrażenie, że "mężczyźni", których spotykałaś, właśnie kogoś takiego chcieli spotkac. Nie przejmuj się chamami.
Koleżanko, oczywiście nie wiem co się w rzeczywistości stało, ale nie chce mi się wierzyć, że chodzi o ubiór. Niestety połowa chłopów, których znam i którzy randkują w internecie, żali się, że na spotkanie potrafi przyjść zupełnie inna kobieta, często nawet taka +kilkadziesiąt kg. Wrzuć swoje normalne zdjęcie, bo jako kobieta i tak nie będziesz narzekać na powodzenie. A potem nie napalaj się, tylko wybierz mądrze.
Masz prawo ubierać się tak, jak w danej chwili lubisz, zwłaszcza zimą gdy jest to uzasadnione okolicznościami - samopoczucie, zdrowie. Nie martw się osobami oceniającymi w tak niesprawiedliwy sposób. Później tacy piszą w internecie, że hipergamia na portalach randkowych i wygórowane wymagania. Napiszę więcej, dla mnie ubiór w szpilkach i krótkich spódnicach jest mało atrakcyjny, lubię płaskie buty, długie sukienki. Może pomyśl o zmianie zdjęć (lub zamieszczeniu dodatkowych, na których jesteś ubrana w innym stylu) i sprawdź rezultaty? Miałaś do czynienia z nieszczęściami rodzinnymi, opuszczeniem przez kogoś kto miał być Twoim partnerem, opiekujesz się osobą starszą, dużo pracujesz, nie masz z kim porozmawiać, a osoby spotkane w sieci nie są wyrozumiałe. Moim zdaniem masz prawo odczuwać obniżenie nastroju i niechęć do starania się i strojenia (cytując opinie Twoich znajomych).
Koleżanko, oczywiście nie wiem co się w rzeczywistości stało, ale nie chce mi się wierzyć, że chodzi o ubiór. Niestety połowa chłopów, których znam i którzy randkują w internecie, żali się, że na spotkanie potrafi przyjść zupełnie inna kobieta, często nawet taka +kilkadziesiąt kg. Wrzuć swoje normalne zdjęcie, bo jako kobieta i tak nie będziesz narzekać na powodzenie. A potem nie napalaj się, tylko wybierz mądrze.
Nie jestem gruba, nie mam nadwagi i nie mam wyzwających zdjęć. Zdjęcia mają max 3-4 miesiące najstarsze i zawsze jest to jakaś sukienka do kolan. Logiczne, że zimą nie założę sukienki która była kupiona na wesele które miało się odbyć latem i ta oto sukienka była na zdjęciach. Nie wiem co sobie wyobrażał. Z reguły mężczyźni lgnęli do mnie i pierwszy raz zostałam tak potraktowana. Nie uważam się za brzydką, za grubą czy źle ubraną też nie. Typ ktory przyszedl był gruby i nie zrobiłam mu z tego tytułu problemu. Też nie miał na sobie garnituru i nie zrobiłam afery. Wyglądał dużo gorzej i co z tego? Nie oceniłam go na podstawie wyglądu.
No to mega dziwna sytuacja jak dla mnie i chyba wypada jedynie się cieszyć, że sami się odsiali. Może dłużej przeciągaj rozmowy w internecie jednak? Tak wiesz, aż nastąpi porozumienie mentalne.
Nie wiem co sobie wyobrażał.
Pewnie wyobrażał sobie, że gdybyś wrzuciła na fb-i focię w basenie, to przyjdziesz na randkę z tym basenem. A w tym przypadku - że założysz albo jakąś sukienkę w kokardki w stylu komunijnym albo tą mini tudzież jakieś obcisłe czarne rurki lateksowe i 15centymentowe szpilo-kozaki (w zależności co dokładnie miałaś tam na sobie).
Wg mnie wszystko rozbija się o to, na ile tamte foty oddają twój obecny styl i urodę. O pogodzie nie mówię, bo to oczywiste, ale chodzi właśnie o ten styl. Bo niektórym może być trudno przejść z oglądania kobiety w seksi-ciuszku do wyobrażenia stylu pensjonarki.
Gdybym sama widziała focię menszczysny w stylu kowbojo-drwala we flaneli, a potem zobaczylabym na żywo jakiegoś metroseksualnego, to też poczułabym się w pewnym stopniu oszukana. To chyba tak działa - niezachęcającą. Dlatego warto dawać focie rzeczywiście odpowiadające rzeczywistości.
SmutnaDusza napisał/a:Nie wiem co sobie wyobrażał.
Pewnie wyobrażał sobie, że gdybyś wrzuciła na fb-i focię w basenie, to przyjdziesz na randkę z tym basenem. A w tym przypadku - że założysz albo jakąś sukienkę w kokardki w stylu komunijnym albo tą mini tudzież jakieś obcisłe czarne rurki lateksowe i 15centymentowe szpilo-kozaki (w zależności co dokładnie miałaś tam na sobie).
Wg mnie wszystko rozbija się o to, na ile tamte foty oddają twój obecny styl i urodę. O pogodzie nie mówię, bo to oczywiste, ale chodzi właśnie o ten styl. Bo niektórym może być trudno przejść z oglądania kobiety w seksi-ciuszku do wyobrażenia stylu pensjonarki.Gdybym sama widziała focię menszczysny w stylu kowbojo-drwala we flaneli, a potem zobaczylabym na żywo jakiegoś metroseksualnego, to też poczułabym się w pewnym stopniu oszukana. To chyba tak działa - niezachęcającą. Dlatego warto dawać focie rzeczywiście odpowiadające rzeczywistości.
Powtarzam poraz enty nie miałam żadnych wyzywających zdjęć. Były zwyczajne. Styl od lat mi się nie zmienia. Nie narzekam na swoją urodę podobam się sobie innym też po prostu zimą wiedząc ze jade w góry nie założe sukni która była przeznaczona na wesele latem.
No to mega dziwna sytuacja jak dla mnie i chyba wypada jedynie się cieszyć, że sami się odsiali. Może dłużej przeciągaj rozmowy w internecie jednak? Tak wiesz, aż nastąpi porozumienie mentalne.
O właśnie!
I trzeba też widzieć różne warstwy wypowiedzi. Słowa w realnej komunikacji znaczą nie tylko to, co w słowniku napisano.
A ja myślę, że po prostu "spękali" i już.
Szukaj dalej- a jak Pan koniecznie chce szpilek w zimie, niech podstawi limuzynę i rozłoży czerwony dywan.
Powtarzam poraz enty nie miałam żadnych wyzywających zdjęć. Były zwyczajne. Styl od lat mi się nie zmienia. Nie narzekam na swoją urodę podobam się sobie innym też po prostu zimą wiedząc ze jade w góry nie założe sukni która była przeznaczona na wesele latem.
Ty w pierwszym poście pisałaś, ze znajomi ci mówią, że styl ci się zmienił.
A w którym miejscu pisałam, że miałaś wyzywające?
Napisałam wcześniej, że "A w tym przypadku - że założysz albojakąś sukienkę w kokardki w stylu komunijnym albo tą mini tudzież jakieś obcisłe czarne rurki lateksowe i 15centymentowe szpilo-kozaki (w zależności co dokładnie miałaś tam na sobie).
albo jeszcze inny rodzaj sukienki jaki tam sobie chcesz... tak czy siak styl weselny to nie sty codzienny czy nie górski... a to, że umawiasz się z obcym na wyjazd w góry i widzisz go z okazji wyjazdu (nie wiem, zobaczyliście się dopiero na stacji PKP?), a on cię zostawia z powodu braku mini czy czego tam, to świadczy, że albo jesteś tak naiwna albo zwyczajnie tu sobie trolujesz.
Ale fakt, tyle kobiet wrzuca w sieć zdjęcia nie ze swojej codzienności, gdzie wyglądają jak na co dzień wyglądają, ale z jakiejś tam okazji - w jakiejś niecodziennej sukience, makijażu czy fryzurce... i potem same lajki za weselny czy tam imprezowy tapir na głowie. ;d
SmutnaDusza napisał/a:Powtarzam poraz enty nie miałam żadnych wyzywających zdjęć. Były zwyczajne. Styl od lat mi się nie zmienia. Nie narzekam na swoją urodę podobam się sobie innym też po prostu zimą wiedząc ze jade w góry nie założe sukni która była przeznaczona na wesele latem.
Ty w pierwszym poście pisałaś, ze znajomi ci mówią, że styl ci się zmienił.
A w którym miejscu pisałam, że miałaś wyzywające?
Napisałam wcześniej, że "A w tym przypadku - że założysz albojakąś sukienkę w kokardki w stylu komunijnym albo tą mini tudzież jakieś obcisłe czarne rurki lateksowe i 15centymentowe szpilo-kozaki (w zależności co dokładnie miałaś tam na sobie).albo jeszcze inny rodzaj sukienki jaki tam sobie chcesz... tak czy siak styl weselny to nie sty codzienny czy nie górski... a to, że umawiasz się z obcym na wyjazd w góry i widzisz go z okazji wyjazdu (nie wiem, zobaczyliście się dopiero na stacji PKP?), a on cię zostawia z powodu braku mini czy czego tam, to świadczy, że albo jesteś tak naiwna albo zwyczajnie tu sobie trolujesz.
Ale fakt, tyle kobiet wrzuca w sieć zdjęcia nie ze swojej codzienności, gdzie wyglądają jak na co dzień wyglądają, ale z jakiejś tam okazji - w jakiejś niecodziennej sukience, makijażu czy fryzurce... i potem same lajki za weselny czy tam imprezowy tapir na głowie. ;d
Suknia byla przeznaczona na wesele ale nie byłam w niej na tym weselu bo kilka dni przed weselem facet mnie rzucil wiec nie byl to weselny look ot zwyczajne zdj. Styl mi sie zmienił bo nie popylam codziennie w szpilkach zwlaszcza zima ale to nie znaczy ze jwtwm babochłopem i nie dbam o siebie.
A ja myślę, że po prostu "spękali" i już.
Szukaj dalej- a jak Pan koniecznie chce szpilek w zimie, niech podstawi limuzynę i rozłoży czerwony dywan.
Spękali? Aż takim potworem nie jestem
Sama widzisz, ze sukienka pecha przynosi..
Spękać można i ze stresu przed atrakcyjną..
Sama widzisz, ze sukienka pecha przynosi..
Spękać można i ze stresu przed atrakcyjną..
Tylko wtedy chyba by nie mówili "nie byłaś wystarczająco sexowna" albo "nie wyglądałaś tak jak na zdjęciach". Fakt zimą często kieruję się powiedzonkiem "jest za zimno by być sexy"
Widać faceci byli czymś innym zainteresowani .....a nie tobą.
W sumie takie ubranie to bardzo dobry filtr. Odsiewa dupków
Na co ci znajomość z kimś, komu jedno w głowie?
Ja myślę autorko że jeszcze musisz przywyknac do specyfiki randkowania przez internet dwie takie sytuacje jeszcze o niczym nie świadczą. Pójdź na 20 randek i wtedy już mogą wyjść jakieś wnioski. To może wydawać się dużo ale chyba większość osób Ci powie że żeby na portalu znaleźć kogoś sensownego trzeba trochę poszukac
Widać faceci byli czymś innym zainteresowani .....a nie tobą.
W sumie takie ubranie to bardzo dobry filtr. Odsiewa dupków
Na co ci znajomość z kimś, komu jedno w głowie?
Nie chodzi tu o tego typa ja wiem że jestem atrakcyjna (ja się sobie podobam) i zdanie jednego czy dwóch niezbyt ciekawych facetów nie zrujnuje mojej samooceny wręcz przeciwnie tylko ją podbudowuje ale uważam że odrobina kultury powinna zostać zachowana. Poza tym też nie byli modelami i nie przyszli w garniaku.
Widać faceci byli czymś innym zainteresowani .....a nie tobą.
W sumie takie ubranie to bardzo dobry filtr. Odsiewa dupków
Ale to kulawa logika.
Analogicznie: Ona jest zainteresowana tylko kasą, bo umawia się z facetami którzy są dobrze ubrani na zdjęciach, nie w dresach z ruskiego bazaru.
Nie chodzi tu o tego typa ja wiem że jestem atrakcyjna (ja się sobie podobam) i zdanie jednego czy dwóch niezbyt ciekawych facetów nie zrujnuje mojej samooceny wręcz przeciwnie tylko ją podbudowuje
ale uważam że odrobina kultury powinna zostać zachowana. Poza tym też nie byli modelami i nie przyszli w garniaku.
A co ma na celu ten wątek w takim razie? Poplotkować o gościach sobie chciałaś? Bo nie rozumiem problemu.
Jeśli kobieta zakłada szpilki i mini zimą, to znaczy, że ma zaje*iście dobre zdrowie i jest odporna na mróz. Nic więcej.
A tak serio, to masz jakiś szczęście do spotykania palantów.
zwyczajny gość napisał/a:Widać faceci byli czymś innym zainteresowani .....a nie tobą.
W sumie takie ubranie to bardzo dobry filtr. Odsiewa dupkówAle to kulawa logika.
Analogicznie: Ona jest zainteresowana tylko kasą, bo umawia się z facetami którzy są dobrze ubrani na zdjęciach, nie w dresach z ruskiego bazaru.
Po czym wnosisz? Akurat panowie o których mowa gustu do ubrań nie mieli wgl a i tak ich nie skreśliłam. Zarabiam sama na siebie i niczego od nikogo nie potrzebuje i nie wymagam.
SmutnaDusza napisał/a:Nie chodzi tu o tego typa ja wiem że jestem atrakcyjna (ja się sobie podobam) i zdanie jednego czy dwóch niezbyt ciekawych facetów nie zrujnuje mojej samooceny wręcz przeciwnie tylko ją podbudowuje
ale uważam że odrobina kultury powinna zostać zachowana. Poza tym też nie byli modelami i nie przyszli w garniaku.
A co ma na celu ten wątek w takim razie? Poplotkować o gościach sobie chciałaś? Bo nie rozumiem problemu.
O kulturze osobistej mężczyzn. Przecież nie będę wyć bo jakiemuś pryszczatemu i otyłemu dzieciakowi nie przypadłam do gustu. Kobieta powinna znać swoją wartość. Długo byłam głupia i o ile temat z bylym jeszcze mnie kłuje to obiecałam sobie ze juz nigdy zaden facet nie spowoduje we mnie takiego stanu jak byly. (Mowie o moim poprzednim wątku)
Jeśli kobieta zakłada szpilki i mini zimą, to znaczy, że ma zaje*iście dobre zdrowie i jest odporna na mróz. Nic więcej.
A tak serio, to masz jakiś szczęście do spotykania palantów.
Chodziłam kiedyś, ale mój teraz już były miał jedną super cechę zawsze powtarzał "jest zima ubierz się ciepło i wygodnie mi i tak najbardziej podobasz sie nago i żaden ciuch tego nie zmieni" i od tej pory zbastowałam z mini i szpilkami
Zgadza się. Zupełnie nie wiem dlaczego. Może dlatego, że żeby sie ze mna umówić zwyczajnie kłamią.
Widać faceci byli czymś innym zainteresowani .....a nie tobą.
Zapewne.
SmutnaDusza może wybierasz złych facetów.
santapietruszka napisał/a:SmutnaDusza napisał/a:Nie chodzi tu o tego typa ja wiem że jestem atrakcyjna (ja się sobie podobam) i zdanie jednego czy dwóch niezbyt ciekawych facetów nie zrujnuje mojej samooceny wręcz przeciwnie tylko ją podbudowuje
ale uważam że odrobina kultury powinna zostać zachowana. Poza tym też nie byli modelami i nie przyszli w garniaku.
A co ma na celu ten wątek w takim razie? Poplotkować o gościach sobie chciałaś? Bo nie rozumiem problemu.
O kulturze osobistej mężczyzn.
To, że akurat dwóch nie wykazało się kulturą, nie oznacza, że wszyscy są tacy...
zwyczajny gość napisał/a:Widać faceci byli czymś innym zainteresowani .....a nie tobą.
Zapewne.
SmutnaDusza może wybierasz złych facetów.
Chyba mam zwyczajnie pecha
SmutnaDusza napisał/a:santapietruszka napisał/a:A co ma na celu ten wątek w takim razie? Poplotkować o gościach sobie chciałaś? Bo nie rozumiem problemu.
O kulturze osobistej mężczyzn.
To, że akurat dwóch nie wykazało się kulturą, nie oznacza, że wszyscy są tacy...
No jasne że tak - tego nie powiedzialam. Tylko jak na razie mam pecha do mężczyzn. Mimo że czuję się częściowo winna że doprowadzilam do rozstania z w miare normalnym facetem to tez czuje sie niezrozumiana przez męską część narodu.