Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobiety wybrzydzają?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 27 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
przeciętny nie ma możliwości spotykania sie nawet z przeciętnymi kobietami, a przeciętna kobieta ma możliwość spotykania się z przystojniakami.
To zmień płeć. Może z cipką zacznie Ci się układać.
Wy nie rozumiecie. Mam 27 lat i w życiu nie byłem w związku.
Nie jestem brzydki ale dziewczyny i tak sią mną nie interesowały. Nie chodzi o osobowość, W gronie znajomych jestem znany z pozytywnego spojrzenia, z poczucia humoru, z bycia uśmiechniętym i bycia koleżeńskim.
Niestety, ale przystojniak chamski, wulgarny, bezczelny, a nawet nieśmiały i zakompleksiony znajdzie sporo dziewczyn, a ktos taki jak ja .... zawsze gorszy
Współczuję doświadczeń i sposobu myślenia.
Wy nie rozumiecie. Mam 27 lat i w życiu nie byłem w związku.
Nie jestem brzydki ale dziewczyny i tak sią mną nie interesowały. Nie chodzi o osobowość, W gronie znajomych jestem znany z pozytywnego spojrzenia, z poczucia humoru, z bycia uśmiechniętym i bycia koleżeńskim.
Niestety, ale przystojniak chamski, wulgarny, bezczelny, a nawet nieśmiały i zakompleksiony znajdzie sporo dziewczyn, a ktos taki jak ja .... zawsze gorszy
A ja 37 lat i jeszcze nie jadłem baraniny! Ani nie piłem szampana z pępka kobiety! ( A nie - czekaj... whiskey, z kostką lodu piłem ).
Wymarzona Testarossa też nie stoi w garażu.Tylko pełnoletni SAAB.No wielkie mi halo.
Że o udziale w pidżama party w akademiku nie wspomnę!
Misiu kwiecisty : no i co z tego? To jest wyznacznik?...
Mędź tak dalej to nawet córy koryntu będą chciały dopłaty...
Myśl tak dalej a będziesz musiał zostać dżihadystą aby być z kobietą...
Wy nie rozumiecie nawet łebki w szkołach średnich mają dziewczyny, a ja co .... na mnie żadna nie spojrzy. Ile razy gdzieś jestem i spoglądam na dziewczynę, to ta udaje że mnie nie widzi, nawet na chwilę nie spojrzy
Inaczej odbieram przedstawioną przez nią opowieść. Skoro dziewczyna wybrała przystojniaka to najpierw musiała się z nim spotkać. Dopiero wspólnie spędzone chwile odpowiedziały na jej pytanie, czy ten koleś ma interesująca osobowość. Wcześniej tego nie wiedziała, a jednak się z nim spotkała. Zatem chciała z nim się spotkać bez wiedzy o tym jaki jest. To znaczy poleciała na wygląd.
Inaczej. Po prostu jak spotkała takiego który jęczy, to po co się miała z nim drugi raz spotkać?
Spotkalbys się z jeczącą przecietniaczką czy z interesującą atrakcyjną bo nie odowiedziałeś.
Wy nie rozumiecie nawet łebki w szkołach średnich mają dziewczyny, a ja co .... na mnie żadna nie spojrzy. Ile razy gdzieś jestem i spoglądam na dziewczynę, to ta udaje że mnie nie widzi, nawet na chwilę nie spojrzy
Pisałeś, ,że jesteś po studiach, i to ciężkich. A myślisz jak licealista.
Już nie masz 17 lat tylko, nie wiem, jak po studiach to 25? Myśl jak dorosły facet a nie jak chłopiec z liceum.
Nie chcę go usprawiedliwiać, ale to że on tutaj sprawia wrażenie takie a nie inne, nie znaczy że chcąc zdobyć kobietę też się tak zachowuje. Po prostu na forum ma szansę wyrzucić z siebie to co go dręczy, i pewnie to wygląda tak a nie inaczej.
Wy nie rozumiecie nawet łebki w szkołach średnich mają dziewczyny, a ja co .... na mnie żadna nie spojrzy. Ile razy gdzieś jestem i spoglądam na dziewczynę, to ta udaje że mnie nie widzi, nawet na chwilę nie spojrzy
Po poznaniu Twego sposobu myślenia coraz bardziej owe dziewczyny rozumiem.
(...) to że on tutaj sprawia wrażenie takie a nie inne, nie znaczy że chcąc zdobyć kobietę też się tak zachowuje.
Taaak. W realu zamiast frustrata (w relacjach damsko-męskich) jest przyjemnym mężczyzną. Jak szybko zmienia maski? Która jest prawdziwym obliczem?
Nie chcę go usprawiedliwiać, ale to że on tutaj sprawia wrażenie takie a nie inne, nie znaczy że chcąc zdobyć kobietę też się tak zachowuje. Po prostu na forum ma szansę wyrzucić z siebie to co go dręczy, i pewnie to wygląda tak a nie inaczej.
Przecież to bardzo łatwo i szybko da się sprawdzić.
Te, widelec, cho no tutaj na bajere do starego i zarzuć jakiś tekst na podryw, co je tam tym różnym na sympatii wysyłasz.
Ale nie, na serio, weź nie cuduj i nie zmyślaj, tylko otwórz sobie w nowym oknie sympatie i przeklej tu jakąś wysłaną wiadomość.
lilly25 napisał/a:(...) to że on tutaj sprawia wrażenie takie a nie inne, nie znaczy że chcąc zdobyć kobietę też się tak zachowuje.
Taaak. W realu zamiast frustrata (w relacjach damsko-męskich) jest przyjemnym mężczyzną. Jak szybko zmienia maski? Która jest prawdziwym obliczem?
Żadna zapewne. Po prostu człowiek się różnie zachowuje w zależności od sytuacji, i tego jakich ludzi ma wokoł siebie. Założe się że np. większość szkolnych łobuzów siedziało w domu cicho jak mysz pod miotłą. Jak pewnie wiesz mężczyźni na ogół w swoim gronie inaczej się zachowują (przede wszystkim wulgarniej), a przy kobietach inaczej (zwłaszcza gdy jest w ich gronie taka która im się szczególnie podoba).
Można by zadać pytanie:
Czy łobuz z mojego przykładu jest sobą/bardziej sobą wtedy gdy jest łobuzem i dokucza kolegom/koleżankom, czy odwrotnie: wtedy gdy słucha rodziców wreszcie może być sobą, a w szkole zachowuje się tylko tak żeby się popisać/zdobyć szacunek kolegów, pomimo tego że mu to nie odpowiada? Sadzę że nie trzeba wpadać w pułapkę albo A, albo B.
Tak samo z drugim przykładem.
, W gronie znajomych jestem znany z pozytywnego spojrzenia, z poczucia humoru, z bycia uśmiechniętym i bycia koleżeńskim.
No to zobacz, jesteś na damskim forum, ale zamiast pokazać nam się z pozytywnego spojrzenia, poczucia humoru itp itd.. wybierasz sobie nick WIDELEC i jęczysz tu...
Nawet gdybyś w rzeczywistosci wygladał jak model- nie byłbyś ciekawym towarzystwem..
(...) Po prostu człowiek się różnie zachowuje w zależności od sytuacji, i tego jakich ludzi ma wokoł siebie. (...)
Tak. Człowiek dostosowuje swe zachowanie do sytuacji, ale jakiś swój "kręgosłup" i sposób myślenia i traktowania innych (także siebie) ma.
Mężczyźni mają gorzej, bo nie mogą się umalować i z miejsca stać się o wiele atrakcyjniejszym. Zostaje siłownia, no ale kobiety również z niej korzystają. W dodatku łatwiej zrzucić kilka kg, niż zbudować masę. Trening w przypadku kobiet o wiele łatwiejszy. Dieta tania. W przypadku mężczyzn ciężki trening, droga dieta, efekty późno przychodzą, o ile w ogóle się pojawią bo bez diety szans na efekty nie ma. Kobiecie wystarczy mniej jeść i sporo ćwiczyć, wyniki są po 3-4 msc, a facet? Nie wiem czy rok na dobrej diecie i treningu coś przyniesie.
Mężczyźni mają gorzej (...)
Przeczytaj, ze zrozumieniem, zdania z mej sygnatury.
Mi się pierwszy post autora nie spodobał, ale on ma rację że odrzucanie go przez dziewczyny raczej nie ma związku z "jęczeniem" bo jak się domyślam on nie wita się z nimi tekstem: "cześć, jestem brzydki, żadna mnie nie chce, i czuję złość że nawet przeciętna dziewczyna woli przystojniaka".
Ja sądze jednak że nie chodzi też o brak przystojności - po prostu na portalach randkowych prawie każda istota płci kobiecej ma tak dużo wiadomości, że niemożliwym jest odpisać nawet połowie, stąd trudności mężczyzn z zajściem dalej niż część (bo tutaj już jest "ściana" której nie da się zniszczyć). To wszystko nie ma nic wspólnego z rzekomym "zbyt wysokim mniemaniem o sobie kobiet", ani niczym takim, tylko faktem że na jedną kobietę przypada zbyt wielu osobników płci męskiej.
Wy nie rozumiecie nawet łebki w szkołach średnich mają dziewczyny, a ja co .... na mnie żadna nie spojrzy. Ile razy gdzieś jestem i spoglądam na dziewczynę, to ta udaje że mnie nie widzi, nawet na chwilę nie spojrzy
I czyja to wina? Twoja, bo jesteś mało interesujący, czy kobiet, bo nie chcą Ci dać szansy?
Weź się za siebie. Idź do fryzjera, ostrzyż się fajnie. Zmień coś w swoim wyglądzie. Wypisz na kartce wszystkie swoje plusy i je postaraj się wyodrębniać w kontaktach z kobietami. Polub siebie. Wtedy inni też Ciebie polubią. Rób coś. Cokolwiek, tylko nie narzekaj.
wideletz napisał/a:Wy nie rozumiecie nawet łebki w szkołach średnich mają dziewczyny, a ja co .... na mnie żadna nie spojrzy. Ile razy gdzieś jestem i spoglądam na dziewczynę, to ta udaje że mnie nie widzi, nawet na chwilę nie spojrzy
I czyja to wina? Twoja, bo jesteś mało interesujący, czy kobiet, bo nie chcą Ci dać szansy?
Weź się za siebie. Idź do fryzjera, ostrzyż się fajnie. Zmień coś w swoim wyglądzie. Wypisz na kartce wszystkie swoje plusy i je postaraj się wyodrębniać w kontaktach z kobietami. Polub siebie. Wtedy inni też Ciebie polubią. Rób coś. Cokolwiek, tylko nie narzekaj.
Tylko nie recytuj tych zalet jak dekalog na pierwszej randce...błagam...
Ogólnie dziwi mnie to że kobiety polecają mężczyznom - chcecie mieć powodzenie? Zapiszcie się na siłownię. Ludzie, 10 lat temu takie rady się nie pojawiały. Czy naprawdę aby poznać kobietę trzeba mieć wyrzeźbione ciało? Niby nie zwracacie uwagi na wygląd, ale jednak.....
Ogólnie dziwi mnie to że kobiety polecają mężczyznom - chcecie mieć powodzenie? Zapiszcie się na siłownię. Ludzie, 10 lat temu takie rady się nie pojawiały. Czy naprawdę aby poznać kobietę trzeba mieć wyrzeźbione ciało? Niby nie zwracacie uwagi na wygląd, ale jednak.....
Nie mam już wątpliwości. Kolejny, albo wciąż ten sam, troll.
Od razu trol bo trafiłem w wasz skisły punkt.
Rzekomo wygląd nieważny no ale siłownia musi być.
A czy wy nie rozumiecie, że siłownia "męska" i "kobieca" się różni?
Kobiety powyginają się, zrobią kilka brzuszków, podniosą hantle po 1 kg i na tym trening się kończy.
Ich dieta polega na unikaniu wysoko kalorycznych posiłków.
I to tyle.
Prosto i tanio.
A mężczyźni podnoszą ciężkie hantle, mają intensywny trening, a i tak jeśli nie będą mieli odpowiedniej diety to wszystko na nic. A odpowiednia dieta kosztuje i to jeśli ktoś wyda 800 zł na samo jedzenie to jest za mało.
Nie umówiła bo kobiety patrzą na wygląd.
Oczywiście, że patrzą. Dlaczego miałyby nie patrzeć. Ty też patrzysz - w końcu nie umówiłbyś się z laską, którą uważasz za paskudną, prawda? Musi Ci się wizualnie podobać, byś w ogóle zaprosił ją na randkę, by ją poznać.
I to, że kobiety patrzą na wygląd nie oznacza, że tylko przysłowiowy Brad Pitt ma szansę. Kryteria są różne, każda woli inny typ. Nie musi być książkowo/magazynowo przystojny, ale musi MI się podobać. Nie ma innej opcji.
Wiadomo też, że kobieta czy facet wybierze zawsze najlepszą dostępną opcję, czyli dlaczego mam sie decydować na marudnego brzydala pełnego pretensji do całego świata, jak mogę się zdecydować na inteligentnego przystojniaka z poczuciem humoru, które odpowiada mojemu?
Ogólnie dziwi mnie to że kobiety polecają mężczyznom - chcecie mieć powodzenie? Zapiszcie się na siłownię. Ludzie, 10 lat temu takie rady się nie pojawiały. Czy naprawdę aby poznać kobietę trzeba mieć wyrzeźbione ciało? Niby nie zwracacie uwagi na wygląd, ale jednak.....
Nie pisałam ani słowa o siłowni...
Ależ mogą 
A jak chcesz coś bardziej męskiego to zapuścisz brodę możesz, kobiety nie mogą..
Od razu trol bo trafiłem w wasz skisły punkt. (...).
W mój, bo to ja napisałam, że jesteś trollem, nie trafiłeś. Nie trafiłeś, bo nie miałeś w co trafić.
I jeszcze raz współczuję, jeśli masz taki, jaki tu coraz pełniej prezentujesz, sposobu myślenia. Można go zmienić, można przy nim trwać. Wybór należy do Ciebie.
Na innych forach kobiety radzą mężczyznom żeby zapisali się na siłownię. To według nich najlepsza rada. Z tego wynika, że normalny facet nie ma szans u dziewczyn, musi miec wyrobione miescie, bo inaczej szans zadnych i wy smiecie mi mowic ze to mezcyzzni patrza na wyglad?
Napisalas, ze kobieta wybierze najlepsza opcje dla sb.
I jak ma sie czuc przecietny facet o interesujacej osobowosci, skoro wie ze i tak szans zadnych nie ma bo dziewczyna ma wybor, a w gronie kandydatow z pewnoscia znajdzie sie przystojniak o rownie interesujacym wnetrzu
Autorze, zgodnie z zasadą Pareto tak z 20% najprzystojniejszych Panów ma dostęp do c.a 80% chętnych Pań. A jak dobry Pan Bóg poskąpił Ci urody męskiej? Nie łam się. Mi też poskąpił Męska piątka może spokojnie być ósemką, albo i więcej, gdy ma zasoby. Mało co tak dodaje pewności siebie. Oczywiście, przytoczone powyżej rady Pań są też wskazane:
- fryzjer
- stylista
- mowa ciała itd.
Na innych forach kobiety radzą mężczyznom żeby zapisali się na siłownię. To według nich najlepsza rada. Z tego wynika, że normalny facet nie ma szans u dziewczyn, musi miec wyrobione miescie, bo inaczej szans zadnych i wy smiecie mi mowic ze to mezcyzzni patrza na wyglad?
Nie no, to nie oznacza tego co piszesz, tylko że w przypadku posiadania przez faceta brzydkiej/przeciętnej twarzy wyrzeźbione ciało zwiększyłoby jego szanse.
Na innych forach kobiety radzą mężczyznom żeby zapisali się na siłownię. To według nich najlepsza rada. Z tego wynika, że normalny facet nie ma szans u dziewczyn, musi miec wyrobione miescie, bo inaczej szans zadnych i wy smiecie mi mowic ze to mezcyzzni patrza na wyglad?
Ale Ty w kółko to samo. Jeśli narzekasz, że kobiety Cię nie chcą, bo nie jesteś przystojny, to dlaczego nie zrobisz czegoś by to zmienić? Dla faceta tym czymś jest siłownia, wyrzeźbienie sylwetki, bo twarz nie jest aż tak ważna - choć też można ją poprawić, no dobrze dobraną fryzurą, zarostem, oprawkami okularów. Najwygodniej byłoby ci gdyby kobiety przestały mieć wymagania i brały każdego, który się nawinie, bo Tobie się nie chce popracować nad sobą - albo nad zmianą wyglądu albo samoakceptacją.
Widzisz to, co chcesz zobaczyć. Wszędzie wymalowane jak prostytutki kobiety, wszędzie przystojniacy. Każdy Ci tu napisał, że są kobiety, któe się nie malują, do tego są przeciętni faceci, którzy są w związkach - oni są chudzi, rudzi, grubi i z wielkimi nosami. Ale jedyna różnica jest taka, ze nie marudzą i nie mają pretensji do kobiet i całego świata, że jest jaki jest. Związani są z przecietnej urody kobietami i jakoś gra. Tylko, że Ty tego nie widzisz, nie potrafisz dostrzec, a poprawić wyglądu nie masz ochoty. Taka straszna meka ta siłownia, a tylu facetów chodzi i dają radę.
I tak, mężczyźni patrzą na wygląd. Kobiety też - nie wiem, skąd się wziął pogląd, że nie. Dlaczego jako kobieta mam być bezkrytyczna?
Wyrzeźbione czyli jakie? Masa, większy biceps? Czy szczupły ale z zaznaczonymi mięśniami?
Wyrzeźbione czyli jakie? Masa, większy biceps? Czy szczupły ale z zaznaczonymi mięśniami?
Nie ma reguły. Różne kobiety wolą różne sylwetki. Ważne, żeby była fajna sylwetka, nie jakiś brzuchol plus chude rączki.
wideletz = kompleksy + roszczeniowa postawa
To nie może się podobać i musi odstraszać.
Przyczyna niepowodzeń jest w Tobie, a nie w kobietach. Jasne, że niektóre są wylansowane i szukają nie wiadomo czego, ale inne potrafią chodzić w podkoszulce, bluzie, płaskich butach, bez makijażu i chcą normalnego faceta. Wolny rynek
Takich normalnych to nie widuję. Serio jestem w galerii i tam same wymalowane. Na ulicach podobnie, w pracy? Tam to k..a pokazy mody ajkieś.
Oczywiście że wygląd się liczy.Nie ma co się czarować.Ale nie jest najważniejszy.
Na starość to charakter wychodzi na twarzy 
Autorze zyjemy w takich a nie innych czasach.Trudno.Trzeba się dostosować.
Przestań robić "eksperymenty" tylko otwórz oczy na to co omijasz.Mam wrażenie,że zbyt skupiasz się na tym co Cię boli,czego nie możesz dosięgnąć.
Gdybyś miał wymienić swoje (np.dwie)wady charakteru.Jakie by były?
Przeczytałam dużo o Twoich zaletach...ale to chyba nie w nich problem?
Możliwe też autorze że Twoja brzydota jest urojona, co dość często się zdarza. Nie chce Ci tego wpierać, bo Cię nie widziałam, ale zdarza się np. że jakaś laska pisze : "jestem wstrętną, tłustą krową", a okazuje się po podaniu przez nią wagi i wzrostu że ma niedowagę. Widziałam to tak wiele razy, że nie zdziwiłoby mnie gdybyś okazał się ładnym, zakompleksionym kolesiem.
Takich normalnych to nie widuję. Serio jestem w galerii i tam same wymalowane. Na ulicach podobnie, w pracy? Tam to k..a pokazy mody ajkieś.
Gdzie Ty mieszkasz, w Hollywood?
Takich normalnych to nie widuję. .
To idź do okulisty.
Wkurzasz, facet. Nic do Ciebie nie dociera. Faktycznie, w sklepach, na bazarach, spacerach w parkach wszystkie kobiety są w szpilkach i noszą wieczorowy pełny makijaż... Nie wiem, jak wyglądasz, więc to nie Twoja twarz mnie odpycha, ale po tym, co piszesz wcale nie chciałabym Cię poznawać, a nawet jakbym poznała, to nawet wygląd Brada pitta, by Ci nie pomógł, bo jesteś nie do wytrzymania.
I wiesz co? Nie wierzę, że w realu jesteś inny, wyluzowany i z poczuciem humoru. No chyba, że masz rozdwojenie jaźni, bo nie możliwe, by być swoim własnym przeciwieństwem w różnych okolicznościach.
Otwórz oczy, zmień podejście albo zaakceptuj, że żadnej nie znajdziesz.
Popatrz sobie na przeciętną Panią 5,6/10, jaki ją potrafi otoczyć wianuszek adoratorów i orbiterów. A weź sobie takiego randomowego Pana 5,6/10. Niebo a ziemia : )
Bzdura, ja siebie oceniam na 6 i nigdy nie miałam wianuszka adoratorów ):
Takich normalnych to nie widuję.
Ale te czarne znaczki na ekranie to chyba widzisz, nie? Prosiłem na poprzedniej stronie o jakieś próbki twojej radosnej twórczości,
żeby zobaczyć czy dużo poważniejszy problem niż brak sylwetki i urody Ryana Reynoldsa, nie tkwi przypadkiem w tym co tam bazgrzesz.
Przecież nie robisz tego dla mnie, tylko dla siebie, więc dawaj tu kilka twoich tekstów na podryw dziewczyny w internecie. No jedziesz...
Teraz żeby mężczyźni podobali się kobietom muszą nienaturalnie się zmieniać na siłowni. Normalny facet, nie chudy, ale nie gruby jest dla kobiet nieatrakcyjny.
Musi się zmienić na wyrzeźbionego kolesia, tylko w ten sposób zyska w oczach kobiet akceptację. Wymuszacie zmianę u mężczyzn, nie akceptujecie ich jacy są
Teraz żeby mężczyźni podobali się kobietom muszą nienaturalnie się zmieniać na siłowni. Normalny facet, nie chudy, ale nie gruby jest dla kobiet nieatrakcyjny.
Musi się zmienić na wyrzeźbionego kolesia, tylko w ten sposób zyska w oczach kobiet akceptację. Wymuszacie zmianę u mężczyzn, nie akceptujecie ich jacy są
Pier****. I tyle.
Z góry sorry za kropki, ale tego mendzenia się czytać nie da.
Piszę jak jest kobiety na forach gadają że ich facet musi chodzić na siłownię, rady tez podz na silownie = nie akceptuja normalnego kolesi wymuszaja zmiane wygladu
Piszę jak jest kobiety na forach gadają że ich facet musi chodzić na siłownię, rady tez podz na silownie = nie akceptuja normalnego kolesi wymuszaja zmiane wygladu
No i co dalej? Pójdziesz na siłownię czy skoczysz z mostu?
Skocze z mostu
Skocze z mostu
Powodzenia!
O jednego marudę mniej.
Jak dla mnie wideletz mieszka w Hollywood. Tam wszyscy tacy wypięknieni, a kobiety chodzą w szpilkach po bułki i chcą tylko napakowanych karków 
Boszesztymój gdyby wszystkie kobiety dobierały partnera tylko ze względu na wygląd to ludzkość już dawno przestała by istnieć. W moim otoczeniu jakieś 90% mężczyzn NIE chodzi na siłownie i NIE ma klaty jak Pudzian, a jakoś żony i partnerki MAJĄ. Mało tego największe ślinienie się płci przeciwnej powodują dwaj z czego jeden ma 168 cm i wygląda jak zarośnięty hobbit, a drugi może i wysoki za to okrągły misio. Tylko, że ten pierwszy ma głowę na karku i jest mega zaradnym facetem, a drugi ma kosmiczne poczucie humoru i jest bardzo ciepłym człowiekiem. Jak widać nie trzeba być Leonardem DiCaprio czy tam innym Momoa żeby się kobietom podobać.
Niestety jak ktoś łączy w sobie brzydotę fizyczną, psychiczną i duchową ( wideletz , sorki) to może liczyć tylko na własną dłoń. O ile ta nie odpadnie uschnięta z przerażenia.
W jaki sposób ukazać dziewczynom poczucie humoru, dobroduszność, jeśli one z góry odrzucają i się nie umówią?
Piszę jak jest kobiety na forach gadają że ich facet musi chodzić na siłownię, rady tez podz na silownie = nie akceptuja normalnego kolesi wymuszaja zmiane wygladu
Na tym forum nikt tak nie gada, no i?
W ogóle to jak czytam takie bzdury to mi cycki opadają (jeszcze bardziej). Ja nie lubię napakowanych facetów z idealnie wyrzeźbioną klatką piersiową, w ogóle mi się to nie podoba, i wielu moim koleżankom też nie. Inna sprawa, że lubię ruch, bo to przyjemne i zdrowe, rower, łyżwy, rolki (ale akurat siedzenie na siłowni to dla mnie synonim nuudy), i ciężko byłoby mi zaakceptować, że facet, z którym się spotykam w ogóle ruszać się nie lubi.
Piszę jak jest kobiety na forach gadają że ich facet musi chodzić na siłownię, rady tez podz na silownie = nie akceptuja normalnego kolesi wymuszaja zmiane wygladu
Rozpłacz się jeszcze.
Kobiety ignorują... nie dają szansy, by się pokazać z dobrej strony... wymuszają siłownię... A innym przeciętniakom jakoś się udaje.
Wiesz dlaczego? Bo nie płaczą jak pipy.
PS. Konsekwentnie ignorujesz podane przykłady istnienia przeciętnych czy wręcz brzydkich facetów, którzy są żonaci. Dlaczego? Nie pasuje ci ich istnienie do Twojej wizji świata? Musiałbyś zaakceptować fakt, że Twój główny problem nie leży w wyglądzie, tylko w osobowości i podejściu do życia i do kobiet. Już pisałam, że nie wiem jak wyglądasz, ale i tak Cię nie lubię - nie lubię cię za to, co tu sobą prezentujesz.
Dwukrotnie zignorowałeś pytanie anderstuda o to, jak podrywasz te dziewczyny - ja myślę, że tu tkwi sedno. Nie bardzo wiesz co i jak powiedzieć, ale uważasz, ze ładna buźka by Ci pomogła, bo głupi przystojniak miałby powodzenie mimo, że głupi. A Ty ani wygadany ani przystojny.
Kurczę, Widelec, czego się dziwisz, że nikt się z Tobą nie umawia, skoro wybierasz taki "target"? Portale randkowe to głównie ocenianie swoich zdjęć, nie oszukujmy się. Może i ktoś dochodzi do opisu, ale dopiero po zaakceptowaniu facjaty... Zmień sposób randkowania, to kogoś znajdziesz. Zapisz się na jakiś wolontariat, do jakiegoś klubu dyskusyjnego (w każdym większym mieście teraz takie są przy bibliotekach), może jakieś wykłady otwarte na miejscowej uczelni (przewaga wieku w przypadku studentek może zadziałać na Twój plus). A już ostatecznie, skoro twierdzisz że wina leży w wyglądzie, a nie osobowości, to podrasuj sobie jakoś fotkę w Photoshopie (jesteś inżynierem więc powinieneś dać radę) i wrzuć na portal, a potem na spotkaniu oczaruj ją swoją gadką. Myśl rozwiązaniami, a nie użalaj się nad sobą.
Twoim problemem wydaje mi się jest to, że patrzysz na wszystkie kobiety jako jedną, homogeniczną grupę, która chce tego samego i ma te same cechy charakteru. Tak nie jest. Patrz na potencjalną partnerkę jak na drugiego człowieka, nie c*** z rękami i nogami. Strasznie uogólniasz i zajeżdżasz stereotypami. Gdybym ja poszła na randkę i na spotkaniu zaczęła marudzić facetowi, że "zależy mu tylko na seksie, prześpi się ze mną i porzuci, bo jest facetem" to jedyne co bym zobaczyła to jego plecy jak umyka w popłochu Nikt nie chce być postrzegany przez pryzmat całej grupy. Zależy Ci na tej konkretnej dziewczynie, czy po prostu na znalezieniu laski? Takie rzeczy da się wyczuć. To odrzuca.
Nie powiem, że Ci nie współczuję samotności, ale to jest coś nad czym możesz popracować. Twoje podejście. Gwarantuję Ci, że jak otworzysz oczy i spojrzysz ponad swoimi teoriami to zobaczysz wielu facetów w szczęśliwych związkach z dziewczynami, które nie robią za Barbie 24h. Skoro oni mogą, to Ty też.
Wiesz dlaczego? Bo nie płaczą jak pipy.
♡♡♡♡♡♡
W jaki sposób ukazać dziewczynom poczucie humoru, dobroduszność, jeśli one z góry odrzucają i się nie umówią?
Najlepiej to obracać się wśród ludzi, mieć dużo znajomych i wychodzić z domu. Wtedy w towarzystwie jesteś w stanie pokazać jakie masz zalety. Mało która kobieta zaczepiona na ulicy da się namówić na randkę.
Zmień sposób randkowania, to kogoś znajdziesz. Zapisz się na jakiś wolontariat, do jakiegoś klubu dyskusyjnego
Myśl rozwiązaniami, a nie użalaj się nad sobą.
A daj spokój, jesiennowiosenna, on woli z mostu skoczyć zamiast cokolwiek zmienić...
Po co ta dyskusja? Niepotrzebnie klawiaturę zdzieramy.
Takie wątki mnie zawsze na początku bawią, a na koniec irytują.
Teraz żeby mężczyźni podobali się kobietom muszą nienaturalnie się zmieniać na siłowni. Normalny facet, nie chudy, ale nie gruby jest dla kobiet nieatrakcyjny.
Musi się zmienić na wyrzeźbionego kolesia, tylko w ten sposób zyska w oczach kobiet akceptację. Wymuszacie zmianę u mężczyzn, nie akceptujecie ich jacy są
E tam, to jest akurat nieprawda. Z tym polecaniem siłowni chodzi o to że jak koleś ma faktycznie brzydką twarz, to wyrzeźbione ciało może mu po prostu pomóc. Żaden jednak nie posiada obowiązku robienia tego. Niektórzy mają akceptację bez siłowni - to też bywa kwestią szczęścia, tego czy spotkają na swojej drodze kobietę której się akurat spodobają. Nie trzeba mieć muskulatury żeby być uznanym za ładnego (ładność ma wiele odmian), ona jednak może być ratunkiem w przypadku gości ze złymi rysami twarzy.
Jak chcesz to możesz mi posłać fotę twarzy na pw, jestem obiektywną i dyskretną osobą. Zobaczymy czy sobie coś uroiłeś, czy masz chociaż rację.
Chwilę mnie tu nie było, czy jakieś wnioski są wyciągnięte, czy mielimy to samo i to samo i to samo. ....
Jakoś na ulicach widzę pary, w których on jest całkiem przeciętny. Albo gruby, albo chudy, albo nieciekawy z twarzy, a jakimś cudem nie jest sam. Ciekawe. Z resztą kobiet też się to tyczy.
Chwilę mnie tu nie było, czy jakieś wnIskierka są wyciągnięte, czy mielimy to samo i to samo i to samo. ....
Jakoś na ulicach widzę pary, w których on jest całkiem przeciętny. Albo gruby, albo chudy, albo nieciekawy z twarzy, a jakimś cudem nie jest sam. Ciekawe. Z resztą kobiet też się to tyczy.
Taaa, ale takie osoby jak autor wolą widzieć winę we wszystkim i wszystkich, a nie w sobie. Co też świadczy o tym jaki ma charakter.
Chwilę mnie tu nie było, czy jakieś wnIskierka są wyciągnięte, czy mielimy to samo i to samo i to samo. .... (...)
Wyciągnęłam. Post nr 149.
Pisałem abyście przykładów mi starych nie podawali. to, że przeciętniak ma zonę? Kiedyś było inaczej. Bez fejsa, poradników makijażu i siłki mieli szansę.
6 lat temu, która kobieta chodziła na silownię, która ćwiczyła? 1 na 100? A teraz prawie każda
Pisałem abyście przykładów mi starych nie podawali. to, że przeciętniak ma zonę? Kiedyś było inaczej. Bez fejsa, poradników makijażu i siłki mieli szansę.
6 lat temu, która kobieta chodziła na silownię, która ćwiczyła? 1 na 100? A teraz prawie każda
To jest bardzo dobra myśl. Zapisz nie na siłownię, może tam kogoś poznasz a przy okazji poprawisz sylwetkę.
A jak nie chcesz, to poszukaj takiej co nie ćwiczy. Takich pełno, mają tylko gorsze sylwetki
Pisałem abyście przykładów mi starych nie podawali. to, że przeciętniak ma zonę? Kiedyś było inaczej. Bez fejsa, poradników makijażu i siłki mieli szansę.
6 lat temu, która kobieta chodziła na silownię, która ćwiczyła? 1 na 100? A teraz prawie każda
Dlaczego taki wybiórczo odnosisz się do odpowiedzi, które dostajesz?
Dobrze autorze, dowiedzieliśmy się od Ciebie, że przeciętny facet nie ma szans u kobiet. Załóżmy, że masz rację. Co dalej? Co masz zamiar z tym zrobić?
Pisałem abyście przykładów mi starych nie podawali. to, że przeciętniak ma zonę? Kiedyś było inaczej. Bez fejsa, poradników makijażu i siłki mieli szansę.
6 lat temu, która kobieta chodziła na silownię, która ćwiczyła? 1 na 100? A teraz prawie każda
Gościu, zrozum, że kobiety wybrzydzają do 30-stki. Potem zaczyna im odwalać, bo już 30-stka na karku, zegar biologiczny tyka i chąc nie chcąc kobieta swoje wymagania zmniejsza. Także głowa do góry, one teraz wybrzydzają, ale w wieku 30+ to mężczyźni są na uprzywilejowanej pozycji
wideletz napisał/a:Pisałem abyście przykładów mi starych nie podawali. to, że przeciętniak ma zonę? Kiedyś było inaczej. Bez fejsa, poradników makijażu i siłki mieli szansę.
6 lat temu, która kobieta chodziła na silownię, która ćwiczyła? 1 na 100? A teraz prawie każdaGościu, zrozum, że kobiety wybrzydzają do 30-stki. Potem zaczyna im odwalać, bo już 30-stka na karku, zegar biologiczny tyka i chąc nie chcąc kobieta swoje wymagania zmniejsza. Także głowa do góry, one teraz wybrzydzają, ale w wieku 30+ to mężczyźni są na uprzywilejowanej pozycji
Czyżbyś życzył autorowi kobiety , która nie będzie z nim z własnej woli a z desperacji 
Ale maruda... wszystko na NIE ..
To się nie może udać .
Zacznij od siebie,to tu masz problem
Najgorzej mają kobiety otyłe lub te z nadwagą. Najlepiej się zamknąć w domu do końca życia i nie wychodzić. Ostatnio nawet ktoś mnie zapytał, jakim cudem ja mam męża. Ano takim, że istnieją jeszcze faceci, którzy nie są totalnie upośledzeni i widzą w kobiecie coś więcej niż tylko dupę, cycki i twarz.
Rossanka, może problem w tym, że ładne go olewają, bo pewnie sam jest przeciętniakiem ;-D A ból dupy jak stąd do Afryki
Jaki cham... Niektórzy tak się dowartościowują, a ja przypadkiem chyba widziałam Twoje zdjęcie kiedyś i ładna z Ciebie kobieta.
Co do tematu to może autor wybiera nieodpowiednie dziewczyny, może nawet nie zauważa tych lekko umalowanych lub z góry uważa je za brzydkie, a jednak obwinia te mocno umalowane, że to one są złe Tak też może być.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 … 27 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobiety wybrzydzają?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024
