Czy to ma sens? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 44 ]

Temat: Czy to ma sens?

Witajcie! zacznę od samego początku, jestem z facetem równo od 4 lat, on ma prawie 37 lat ja 29 lat, on nadal mieszka z rodzicami mając własne mieszkanie i ja też z rodzicami. Nie wyraża chęci żeby zamieszkać razem, jak pytam odpowiada: "zobaczymy" i to jest jego odpowiedź. Poznaliśmy się po studiach moich zaraz, nie było łatwo, on ustawiony a ja poszukująca pracy, potem zmieniałam, teraz mam pracę, ale nie zadawalają jego moje zarobki, on zarabia ok. 6000 zł. Wiadomo, ze nie chce żyć na jego rachunek, ale wytyka mi że nie znam tamtego języka, ze nie mam prawa jazdy, ze roztyłam się ostatnio...a ja w tej złości mówię, że nie chce mieć dzieci albo mówię per bachory, bo jest mi mega przykro. Mam dość, że większość koleżanek jest zaręczonych, ma rodziny, wychodzą za mąż...a tutaj nic, 0 wspólnych planów. Jak pytam o mieszkanie reaguje nerwowo, robi się dziwny...nie wiem czy dalej tkwić w tym związku ,czy po postu to zakonczyć. Wiadomo, że zrażam go, mówiąc, ze w tym wieku nie wyobrażam sobie mieć dzieci, ale liczę że w końcu zrobi krok do przodu, nie chce być panienką do towarzystwa...co mi radzicie?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez PawelK_1988 (2016-09-17 23:11:55)

Odp: Czy to ma sens?

Nie zadowalają go Twoje zarobki?
37 lat i nadal z rodzicami? Ja 28 i jak tylko miałem okazję to zacząłem wynajmować coś swojego. Opisz sytuację bardziej szczegółowo, bo takie zachowanie faceta wg mnie nie ma sensu. Nie widzę tu wyrozumiałości-nie każdy musi mieć prawko. Wytykanie ew. przytycia oznacza, że nie traktuje Cię zbyt dobrze.

3 Ostatnio edytowany przez Tula (2016-09-17 23:25:42)

Odp: Czy to ma sens?

Facet ma 39 lat i zarabia 6000 zł. Jesteście razem od czterech lat i masz 28 lat. On robi uniki, gdy tylko wspominasz o wspólnym życiu z nim na co dzień. Mało tego, potrafi wytknac ci nawet to , że ostatnio ci sie przytylo?
No cóż.
Nikt ci nie odpowiada, więc ja postanowiłam to zrobić, bo jest mi ciebie szkoda.
Powiem tak- facet ten nie traktuje cię poważnie i z całą pewnością nie wiąże planów na przyszłość w związku z twoją osobą. Na razie jest z tobą, bo jest, ale jest tylko kwestią czasu, gdy po prostu cię zostawi. Gdyby on faktycznie był za tobą, to chciałby mieć cie przy sobie przez cały czas. Stać go na wynajęcie mieszkania na ślub i na zakup własnego lokum. Ty z jakiegoś powodu przestałas nagle mu pasować, bo może za mało zarabiasz, a on poczuł sie wielkim paniskiem, któremu wydaje sie, że świat przywróci do góry nogami swoim ogonem. Jesteś o kilka półek niżej od niego  oczywiście jego zdaniem. Patrzy na ciebie krytycznie i z niechęcią, dlatego bez pardonu wytyka ci nadwagę. Uważam , że świecą sie teraz dla ciebie mocno czerwone lampki , których nie powinnaś bagatelizować. Facet ten wbije cię w lata i zostaniesz na lodzie. Sorry że brakuje przecinków.(ależ już je wstawiam)
Jeszcze raz przeczytałam wszystko dokładnie i tylko utwierdziłam sie w przekonaniu, że facet nie ma uczciwych zamiarów wobec ciebie. Jesteś za cienkim bolkiem dla niego- sodowa uderzyla temu chłopu do głowy. Tak to wygląda na podstawie tego, co napisalas.
Musisz porozmawiać z tym człowiekiem stanowczo i bez obcyngalania sie, bo chodzi o twoje dobro, o twoje przyszle życie i ty masz prawo wiedzieć na czym stoisz. Jeśli będzie zbywal cię byle czym  jak do tej pory mówiąc " zobaczymy jak to będzie", to nie zachowaj sie wtedy jak słodka idiotka albo zastrachana kobieta ,tylko ubierz kapelusz na głowę i podziękuj panu za ciąg dalszy. Albowiem grozi ci , że przez kolejne lata będziesz robiła za tania albo darmowa dziwke nowobogackiego Pana i władcy. Nie dopusc do tego.
Na znajomości z nim ty tracisz i będziesz traciło coraz więcej , on natomiast na tobie zyskuje i uzyska jeszcze więcej ( ma tania ruchawice)
A na koniec pozna gwiazde godna niego, według jego standardów, a tobie wypłaci kopa w za gruby zadek.
Wypozycz sobie tego faceta na poważną rozmowę , niczego sie nie bój ,  bo jak sama nie zadbadz o swoje interesy, to nikt tego za ciebie nie zrobi. I potem stownie do tego ,co on ci powie  konsekwentnie zareaguj. Nawet,  jeśli będziesz musiała skończyć ten związek to trudno. Skończysz to. Świat przez to sie nie skończy , a ty musisz myśleć o swojej przyszłości i tym sie kieruj.
Powodzenia.

4

Odp: Czy to ma sens?

Tula ma rację. Szkoda Twojego czasu.

5

Odp: Czy to ma sens?

Nie ma sensu. Ten człowiek Cię nie szanuje i ma Cię za nic a Ty jeszcze marzysz o tym, żeby założyć z nim rodzinę? Obudź się dziewczyno!

Odp: Czy to ma sens?

on nie musi wynajmować, on ma swoje mieszkanie, byliśmy tam kilka razy na początku znajomości, kiedy urządzał, wybieraliśmy razem meble, byłam pewna, że niedługo zamieszkamy razem. Na poczatku już był wymagający, zależało mu, żebym dużo zarabiała, taka bizneswoman. Wcześniej nalegałam na ślub, mówiłam mu o nim a on:" jak wszystko się ustabilizuje, najpierw znajdź pracę odpowiednią, bo teraz nie stać Cię na rodzine". znalazłam prace, nadal wymyśla, że nie ma komputera, nie ma telewizora do mieszkania, na pytania kiedy zamieszkamy razem odpowiada, że on sam nie wie kiedy, że zobaczymy, albo podrywa się i mówi, ze wracamy do domu. Mi już szczerze, że nie załezy na ślubie, ale chociaz na zamieszkaniu razem, żeby może się zaręczyć...a tkwić 4 lata i spotykać się 2 razy w tygodniu na mieście jest słabe, mało tego seks jest wyłącznie na wspólnych wyjazdach, a teraz w ogołe go nie ma, bo przytyłam, kaze mi schudnąć 7 kg. Czuje sie niedowartościowana, zmęczona związkiem, oszukana, ale cały czas mam nikłą nadzieję, że będziemy razem...nie wiem może to gej? dziwnie się zachowuje, kiedyś był zupełnie inny, teraz tylko liczy pieniądze, a mnie ma za nic.

7

Odp: Czy to ma sens?

Naprawdę chciałabyś wyjść za takiego buca?

Odp: Czy to ma sens?

nie wiem sama, ma swoje zalety, ale zmienił się, wcześniej zajmował niższe stanowisko pracy teraz wyższe i widać, że wymagania zmieniły mu się co do kobiety. Czasami mam wrażenie, że zakochał się w moim wyobrażeniu, z drugiej strony 4 lata..nie sądzę żeby coś się zmieniło, pewnie sie rozstaniemy to kwestia czasu. Tylko wpadnę w depresję, jestem tuż przed 30tką, zawsze marzyłam o założeniu rodziny i zostanę sama na starość sad

9

Odp: Czy to ma sens?

Ludzie, taki stary chłop a ma siano w głowie.
Jak on w ogole moze Ci KAZAC schudnąć? Jest z Tobą dla Twojego ciala?  kocha cie za to jak wygladasz czy za to jaka jestes?
Na moje oko to chodzi o to zebys znalazla dobrze platna prace najlepiej taka za 6000 conajmniej zebys byla jego warta i zeby on łaskawie zdecydowal sie wziac z Toba slub i zaprosic do swojego mieszkania, abys mu tam sluzyla jako sprzataczka i kucharka.
A ze nie ma telewizora i innych gadzetow, to nic, znajdziesz prace i mu kupisz bo przeciez nie zaprosi Cie do swojego swiata z pustymi rekami smile

Otworz oczy dziewczyno, wiem ze pewnie jestes zakochana, ale sama widzisz ze nie pasuje Ci ta sytuacja, trafiłas na idiote ktorych teraz pełno.
Gdyby Cie kochal to wspieralby Cie, napewno nie KAZALBY Ci schudnac, chcialby z Toba mieszkac chociazby ze wzgledu na to ze jestescie ze soba dlugo i jego na to stac.

Masz 29 lat, nie chcesz miec dzieci, to zrozumiale, ja mam 27 i tez nie chce miec i watpie ze kiedys bede chciala. Moze kiedys mi sie odmieni gdy wkoncu trafie na wartosciowego mezczyzne, poki co sama jestem po 5 letnim zwiazku z takim niebieskim ptakiem - 29 letnim syneczkiem mamusi ktory odmowil wspolnego mieszkania bo szkoda mu kasy na wynajem, u mamuni mu wygodniej.

Trzymam kciuki za Ciebie, przemysl wszystko co pisza Ci dziewczyny i przemysl czy tego wlasnie chcesz w zyciu smile

Odp: Czy to ma sens?

o to chodzi, że marzę o dzieciach, ale na złość mówię, mu że nie chcę, żeby jakieś kroki podjął, nie chce go zmuszać na siłę do ślubu, zaręczyn, chcę, żeby to była jego decyzja, ale ile można czekać w takim wieku ..4 lata to chyba najwyższa pora...

11

Odp: Czy to ma sens?

Ale tu chyba nie ma WY, jesteś TY z tym czego chcesz/potrzebujesz i ON z tym czego chce/potrzebuje/oczekuje.
A jak czegoś nie ma na razie to albo to trzeba zbudować przed dzieckiem albo budować gdzie indziej i wtedy będzie bobas z innymi oczami i kolorem włosów smile.
Rozważ czy naprawdę ten mężczyzna (czy mężczyzna ?) ma być ojcem, jakby miał być tylko mężem to konsekwencje są mniej wielowątkowe po prostu smile.

12

Odp: Czy to ma sens?

Mowisz ze nie chcesz go zmuszac do slubu i zareczyn, ale takie czekanie cos Ci da?
Ja swojemu powiedzialam ze ma sie zdecydowac bo wiecznie robil wymowki.
Wkoncu go zostawilam i nie marnuje czasu.

Jakby kochal to by chcial, proste.

Odp: Czy to ma sens?

na początku to prawda, gadałam za dużo o ślubie ale od 2 lat milczę w tym temacie, pytam o wspólne zamieszkanie a on, że już wielokrotnie odpowiadał na to pytanie...i na tym się konczy rozmowa.
niektórzy czekają rok, a niektórzy 10 lat, ale może u nas najwyższa pora się określić wreszcie

14

Odp: Czy to ma sens?

Wybacz ze to powiem, ale jestes z totalnym burakiem.
Raz powiedzial Ci "zobaczymy" i masz sie tym zadowolic na reszte zycia? I co on mysli ze cale zycie bedziesz z nim randkowac i czekac?
Z nim sie nie da rozmawiac, nie chce z Toba rozmawiac... sama zobacz jak to wyglada.

Odp: Czy to ma sens?

kiedyś myślałam, że to będzie niespodzianka, wprowadzenie się do mieszkania, zaręczyny...ale chyba nie ma już o czym marzyć. Z drugiej strony jakby miał jaja, powiedziałby: że nie zamieszkamy razem a on zwodzi dalej, obrusza się jak pytam, denerwuje, że on powtarzał wiele razy...nie da się z nim normalnie rozmawiać.

16 Ostatnio edytowany przez Kate8989 (2016-09-18 18:49:47)

Odp: Czy to ma sens?

Nie powie Ci ze to koniec bo najwidoczniej lubi miec "coś" pod ręką. Jest z Tobą dopoki inna sie nie napatoczy...
Wiem ze to brzmi brutalnie, ale wiele jest takich "zwiazkow".

Ja jestem zdania ze jakby Cie kochal i chcial z Toba byc to by normalnie z Toba o tym rozmawial i Cie nie zwodzil.
A co na to Twoi przyjaciele/znajomi/rodzina?  Znaja sytuacje?

Odp: Czy to ma sens?

z jego rodzicami mam bardzo dobry kontakt, uwielbiają mnie, jego ojciec to po roku chciał nas żenić big_smile moi rodzice też go lubią, jedna i druga strona dopytują się kiedy ślub, ale skąd ja to niby mam wiedziec, czy w ogóle będzie. Raczej on nie z takich co na kilka frontów działa, może dla niego jest jasne, że będziemy razem, nie wiem, tylko na co on czeka, wiem, że nie zarabiam kokosów, wiem, że mi ciężko z tym, ale jak tak dalej będzie to w końcu w depresję wpadnę. Wiem, że imponują mu kobiety, jego kolegi dziewczyna zarabia 8000 zł...Kiedyś mi mówił, że 5 lat nie zamierza chodzić, chyba kłamał..

18

Odp: Czy to ma sens?

Co on tak o pieniadzach? Tylko kobiety z pieniedzmi mu imponują? -_-

Odp: Czy to ma sens?

kocha pieniądze, chce ich mieć jak najwięcej, wiadomo, że każdy chce dużo zarabiać, ale on do przesady przykłada to tego wagę

20

Odp: Czy to ma sens?

Ok a co Cie tak naprawde przy nim trzyma? miłość? Czy boisz sie odejsc bo myslisz ze juz nikogo nie poznasz?

Odp: Czy to ma sens?

kocham go, tylko ciągle wpędza mnie w kompleksy,a to prawo jazdy, a to za gruba jestem, ciągle coś wynajduje. Tak to jest dobrym człowiekiem, chodzi do kościoła...

22

Odp: Czy to ma sens?

To ze chodzi do kosciola nie czyni go dobrym czlowiekiem, ale to jak traktuje drugiego czlowieka, np Ciebie.
Wypisz sobie na kartce jego wady i zalety.

Zobaczysz czego bedzie wiecej, moze to Ci pomoze podjac decyzje

23

Odp: Czy to ma sens?

Widzę tu odbicie kilu swoich byłych - takie małe, chodzące koszmarki psujące powietrze... hmm
Co Ci poradzę? Wiej! temat jest przechodzony a facet sam nie wie czego chce, może się rozglądać jeszcze. Widzę też, że czasem zachowujesz się jak ja dawno temu ( nie chcę dzieci  i w ogóle...) radzę przestać się wstydzić rzeczy których pragniesz. Postawienie sprawy jasno: chcę mieć rodzinę: męża, dzieci, kota, psa, papugę... to nie jest "zmuszanie", to nie te czasy, że można zmusić... to postawienie sprawy jasno i pytanie, czy Wam razem jest po drodze.

24 Ostatnio edytowany przez Tula (2016-09-19 09:24:26)

Odp: Czy to ma sens?

Autorko, powinnaś być sobą w obecności tego faceta i mówić wprost, czego oczekujesz. Wiele kobiet w obecności faceta zgrywa się na np. słodkie idiotki (kobiety potrafią nawet seplenić, udawać małe dziecko), same sobie umniejszają rozumu i inteligencji, bo wydaje im się, że facet rozczuli się nad tym, jaka to słodką i głupiutką ma niebogę pod swoją opieką i że od razu włączy mu się instynkt rycerza chroniącego swoją białogłowę. To głupota. Kobieta powinna być sobą. Dlaczego boisz się pokazywać mu, że jesteś mądra? Skoro ty masz określone cele i marzenia, to nie ukrywaj tego pod jakąś dziwną maską, jakoby zależało ci na czymś innym. Bierz przykład ze swojego faceta- on ukochał kasę, pasowałaby mu kobieta która dobrze zarabia i mówi o tym wprost. On jakoś żadnych oporów nie ma, gdy mówi o tym głośno. Nie patrzy na to, co ty sobie o nim pomyślisz, że on np. jest materialistą ani na to, jak ty możesz się czuć, gdy on wygłasza swoje poglądy, tylko mówi otwarcie, co myśli.
Dlaczego więc ty udajesz przed nim kogoś, kim nie jesteś?
Po co gadasz takie głupoty, że dzieci to dla ciebie rozwrzeszczane bachory i że ty żadnych dzieci nie chcesz?
Ten facet patrzy na ciebie i śmieje się pod nosem, bo on doskonale wie o tym, że ty chciałabyś zamieszczać z nim, wyjść za niego i mieć z nim rodzinę. A skoro on widzi, że robisz z siebie pajaca, to nic dziwnego, że leci sobie z tobą na bezczela.
Czego się boisz? Czy boisz się tego, że facet ten wkurzy się na ciebie, bo nie spodoba mu sie to, czego ty od niego oczekujesz i pójdzie sobie w piz..u? A toż niech sobie idzie i szuka kolejnej. Trudno- jesli tak się stanie, to co na to poradzisz?
Bądź sobą bez względu na to, co on z tobą zrobi albo co sobie na twój temat pomyśli.

Odp: Czy to ma sens?

boje się chyba dorzucenia, może ja jestem za bardzo w gorącej wodzie kąpana, może rzeczywiście powinnam wieęcej zarabiać, nie chcę się go prosić o pieniądze, czuję się naprawdę mało wartościowa, wytyka mi, że przytyłam.
Przyjęłam taktykę, że będę mówić na złość, że nie chcę dziecka, o ślubie też nic nie mówię, nawet się śmieję z tego, że ludzie się pobierają, niech wie, że nie jestem go pewna. Boje się, że będę to zmarnowane 4 lata, boję się, że mógł kogoś poznać...

Odp: Czy to ma sens?

może on się boi, że nie utrzyma rodziny, z drugiej strony w przyszłym roku chce zmienić samochód na większy, więc o ślubie też nie ma co marzyć. Smutno mi, że tak robi, na początku inaczej się wszystko zapowiadało, straciłam nadzieję na cokolwiek. Czasami czuję się jak panienka na wyjazdy, uwielbia planować zagraniczne wyjazdy, szukać wycieczek, ale żeby zamieszkać ze mną, nie planuje tego w ogóle. Nawet mi wcześniej odpowiedział, że on też by wiele chciał rzeczy a nie ma...że nie odczuwa takiej potrzeby zeby się wyprowadzac teraz, że nikt go nie wyrzuca z mieszkania.

27

Odp: Czy to ma sens?

i właśnie takim strachem marnujesz sobie te lata. Też się tak zachowywałam w poprzednim związku i to był wielki błąd. jeśli nie chcesz powiedzieć mu tego w twarz napisz mu list. Przyznaj się do swoich błędów,  nie wstydź się marzeń. Jeśli Cię "wyśmieje"to chociaż jesteś przyzwyczajona, przywiązana i wydaje CI się, że zakochana, odejdź. Zamkniesz za sobą drzwi za czymś starym a otworzysz do nowego. Wyjdzie Ci to na zdrowie.

28

Odp: Czy to ma sens?

No widzisz? Sama przybralas jakąś dziwną maniere pt " nie zależy mi na ślubie, nie zależy mi na rodzinie, na dziecku" udajesz cyniczna i wielce wyzwolona kobietę której pasuje by facet traktował ją rozrywkowo. Bez sensu. Sama sobie szkodzisz a facetowi to wgraj bo ma darmowa ruchawice na wyjazdy ale na co dzień nie musi znosić żadnej baby, ładować w nią kasy i użerać sie z nią.
Rządzi tobą strach i kompleksy w które ten facet ochoczo cię wpędza.
Przerwij to dla własnego dobra to przerwij . Najwyżej rozwali sie to wszystko a ty trochę sobie pocierpisz ale dasz sobie szansę na poznanie faceta który nie będzie zaglądał ci do kieszeni i miał stu wątpliwości ci do ciebie.
Weź porządna miotłę i zacznij sprzątać na swoim podwórku bo zarosniesz brudem a na koniec facet powie ci " no przecież sama mówiłas że nie chcesz dzieci i że nie zależy ci na ślubie" i co? Zaorzeczysz mu? Bawicie sie w kotka i w myszkę, tyle tylko że na tej zabawie tylko ty tracisz.

Odp: Czy to ma sens?

nie wiem, czy zasługuję na założenie rodziny, może nie pasujemy do siebie, on chce dobrze zarabiającej kobiety, zaradnej, mającej 100 fakultetów i znającej 10 języków. sam powiedział, że on nie chce wegetować, chce żeby było go stać na zagraniczne wyjazdy, żeby posłać dziecko jak do najlepszej szkoły. wcześniej inaczej się zapowiadało, więcej mówił o przyszłości, a teraz w kłótni powiedział" że się wszystko zmieniło" dopytywałam co, nie chciał odpowiedzieć.
powtarza jak mantrę, że on już powiedział, kiedy zamieszkamy razem..tylko że ja nie wiem dalej kiedy, bo on sam nie wie...nie mogę dłużej trwać w takim zawieszeniu, mam już 29 lat a nie 20, chyba dziś wieczorem napiszę mu maila, tak będzie najłatwiej, powiem co mnie boli i że dłużej nie mogę tak żyć.

30 Ostatnio edytowany przez Tula (2016-09-19 18:41:40)

Odp: Czy to ma sens?

Myślę że pomysł z mailem jest bez sensu, bo jestem pewna, że przelejesz w swoich słowach stanowczo za dużo emocji, będziesz robiła mu wyrzuty a z siebie ofiarę, taka biedna bide która wielce sie zeźliła i oto napisała. Następna rzecz przemawiajaca na niekorzyść maila, to fakt, że nie będziesz widziała jego reakcji i sama siebie skazesz na czekaniu w napięciu na jego odpowiedź. On będzie miał komfortowa sytuacje, bo będzie właścicielem swoich emocji, ty będziesz snula domysły, co on na to wszystko, wysypiesz sie przed nim i jeszcze bardziej pograzysz. Po co ci coś takiego.
Przerzucić kamyk do jego ogródka, a nie jeszcze bardziej sobie utrudniasz.
Zwyczajnie zrob- najpierw pogadaj poważnie np. z rodzicami i naradz sie z nimi co zrobić. Jeśli rada rodziców nie jest ci do niczego potrzebna, to usiądź spokojnie, wex głęboki oddech i przygotuj się psychicznie do tego wszystkiego. Masz dwie opcje.
Pierwsza to poważna rozmowa na zasadzie wóz albo przewóz ale bez scen, plakania czy rozdzielania szat. Normalna krótka i rzeczowa rozmowa. Jak będzie się wymigiwal, to wstań i wyjdź z pomieszczenia, a już, broń Boże, nie idź z nim w nagrodę do łóżka. Po prostu wyjdź i tyle.
Czas pokaże co on zrobi z tym fantem. Jeśli cię oleje, to trudno. Widocznie zrobiłby to prędzej czy później. Dla ciebie będzie to więc wygrana, bo nie będziesz marnowala czasu na tego chłopca.
Druga opcja- w ogóle z nim nie rozmawiaj, tylko zacznij nie mieć dla niego czasu. On będzie dzwonił, to ty przerywaj te rozmowy, bo czas cię goni albo coś w tym stylu. Nagle nie chodź z nim do łóżka i bądź przy tym wszystkim bardzo wesoła. Na jego pytania o co chodzi odpowiadaj ze śmiechem, że nie wiesz, o co mu chodzi. Niech chłopiec zacznie glowkowac co się stało, że nagle podmienili mu kobietę. Jeśli i to go nie obejdzie, to sama wiesz najlepiej o czym to świadczy.
Ja radzę ci rozmowę, ale musisz przygotować się do takiej rozmowy psychicznie, żebyś się nie rozbeczala.

31 Ostatnio edytowany przez Tula (2016-09-19 18:37:45)

Odp: Czy to ma sens?

Niepokojące jest to, że masz aż tak niskie poczucie własnej wartości przy tym człowieku. On woli kobietę, która dobrze zarabia, zna 10 języków i ma sto fakultetow. Ewidentnie widać, że czujesz się przy tym facecie jak biedny Kopciuszek
To daje mi do myślenia. Myślę, że pokladasz nadzieję w zwykłym bucu.

Odp: Czy to ma sens?

pytanie czemu powtarza,że mnie kocha a jednocześnie rani..chyba nigdy nie zrozumiem facetów.

Odp: Czy to ma sens?

zadałam mu dzis poważne pytanie - kiedy zamieszkamy razem odpowiedź: ZOBACZYMY...ręce opadają, nie potrafię rozmawiac z tym człowiekiem oraz informacja, że seks bedzie jak schudnę 7 kg.

Odp: Czy to ma sens?
jackowskaewelina napisał/a:

zadałam mu dzis poważne pytanie - kiedy zamieszkamy razem odpowiedź: ZOBACZYMY...ręce opadają, nie potrafię rozmawiac z tym człowiekiem oraz informacja, że seks bedzie jak schudnę 7 kg.

KObieto otrzasnij sie, juz by mnie Taki tatuskowaty karzacy palant nie widzial , nie jestes jego dzieckiem tylko partnerka a on cie traktuje jak nieusluchana dziewczynke

Moja Rada odejdz

35

Odp: Czy to ma sens?

zadałam mu dzis poważne pytanie - kiedy zamieszkamy razem odpowiedź: ZOBACZYMY...ręce opadają, nie potrafię rozmawiac z tym człowiekiem oraz informacja, że seks bedzie jak schudnę 7 kg.

Ale tam, weźże się zaweźmij, schudnij 10 kg żeby watpliwości niebyło (wartośc dodana smile ), kalendarzyk do ręki, nie odpuść (damy radę smile ),  a jak już dzidziuś da o sobie znać to i radość nastapi z osiągnięcia celu a może i rozmowy nabiorą treści smile.

36

Odp: Czy to ma sens?

Zadalas mu konkretne pytanie a on odpowiedział ci jak zwykle czyli zobaczymy mała a tak przy okazji to weź i schudnij bo jak nie to zero seksu.
A ty co na to wszystko?
Wyciągnęła uogólniony wniosek na temat facetów bo oni wszyscy tacy są i jak przystało na poczciwe matczysko głową tylko pokiwalas i pewnie dalej będziesz latała na te randeczki.
Nadela się bida i płacze jak srajacy kot na pustyni.
Cackaj się z nim dalej a zobaczysz jak skończysz.

Odp: Czy to ma sens?

lepiej by było, gdyby on sam wpadł na pomysł, że chce ze mną zamieszkać, zaręczyć się a potem ślub, inaczej wszystko będzie wymuszone, bo ja chciałam mieszkać, bo ja chciałam zaręczyn..aż tak zdesperowana nie jestem, widzę że jest niechętny, a w czym tkwi powód nie mam pojęcia. Rozmawialiśmy dziś o mieszkaniu, to najważniejszy jest laptop potem wypytywał o moje prawo jazdy, bo bez tego nie dostanę się do jego mieszkania. chyba czas wyluzować i zobaczyć co z tego wyniknie, najwyżej się rozstaniemy.

Odp: Czy to ma sens?

pytam się go wczoraj to kiedy zamieszkamy a on: zobaczymy, nie wiem co to oznacza, że nie wie kiedy dokładnie, że nie jest mnie pewny, nie wie czy chce ze mną być..najgorsze, że wakacje potrafi zaplanować, jesteśmy razem 4 lata jak nie teraz to kiedy? może chce po ślubie, ale to też powinien mi powiedzieć, a moze mnie sie spieszy?

39

Odp: Czy to ma sens?
jackowskaewelina napisał/a:

pytanie czemu powtarza,że mnie kocha a jednocześnie rani..chyba nigdy nie zrozumiem facetów.

Dlaczego rani? Bo lubi i moze - trafil na taka ofiare, ktora sie zastanawia czy zasluguje na rodzine. Dziewczyno ogarnij sie. Oczywiscie, ze  zaslugujesz na rodzine ale on chyba na ciebie nie zasluguje. Przerwij to, niech idzie w diably a ty poszkaj sobie normalnego.

Odp: Czy to ma sens?

moze dam mu czas sama nie wiem, moze za malo zarabiam..

41

Odp: Czy to ma sens?

Cuchnie trolem na kilometr

Odp: Czy to ma sens?

trolem bo nie wiem co mam zrobić? czy tkwić w związku czy zostawić?

43

Odp: Czy to ma sens?

Otrzymałaś już wielokrotnie odpowiedzi na zadawane pytania. Drążenie dalej i to w taki sposób, w jaki Ty to robisz, wygląda już tylko na prowokację. Co robisz ze swoim czasem to już Twoja sprawa.

44 Ostatnio edytowany przez Finding (2016-09-24 13:53:28)

Odp: Czy to ma sens?

Miejsce idealne do ćwiczeń wklejania linków, znaczy : trzeba znaleźć jakiś sens smile

Posty [ 44 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024