Witajcie!
NIe wiem co jest ze mną... Kiedyś były plany, ślub itp... Ale się poparzyłem i jestem kilka lat już sam. Mam 25 lat ale wiem, że młody jestem itp.. Ale ciężko tak samemu bynajmniej weekendy wszyscy gdzieś jadą na imprezy itp... A ja co ? czteropak i spać... Pracuję zawodowo dobrze zarabiam, potrafię wszystko zrobić, dorabiam po pracy, mam jakieś tam hobby, ale czegoś jeszcze brakuje tz Kobiety.
Inni kumple nie pracują jakoś im się układa mają dziewczyny itp... Zyją spokojnie a ja ? Od 4 na nogach i prawie mnie w domu nie ma, cały czas biegnę za groszem, ale wiem, że pieniądze to nie wszystko... Nie mieć pieniędzy tez jesteś nikim. Też planuje gdzieś wyjechać do pracy może inne miejsce zamieszkania, ale jakieś mam wahania tz zostawić wszystko dom, warsztat itp... Kilka razy spotykałem się z dziewczynami, ale to nie te. One chca tylko się bawić i imprezować, a to mnie nie kręci.. Kolegów też nie mam bo takich kolegów to lepiej nie mieć. Jak cos im trzeba to są, a jak mi coś trzeba czy piwo wypić po gadać nie ma nikogo.
- Devek
- Net-facet
- Nieaktywny
Po pierwsze bynajmniej =/= przynajmniej
Po drugie, jeśli wolny czas dla Ciebie == czteropak, to to nie świadczy nic dobrego.
Starasz się w ogóle zagadywać do dziewczyn, czy liczysz na to, że one zrobią pierwszy krok, może się nie starasz, może masz zbyt wysokie wymagania co do wyglądu partnerki(?), przez co sam nie spełniasz ich oczekiwań.
Nie, nie wymądrzam się, sam jestem pokraką nie potrafiącą znaleźć kobiety 
Ja też miałam plany typu ślub, ale plany mają to do siebie ze potrafią się zmieniać Może szukasz kobiety w złym towarzystwie? Uwierz mi, że czasami lepiej zainwestować uczucia w "szalonego" partnera niż w tego perfekcyjnego bo można się totalnie rozczarować. Wychodzisz gdzieś ? Jak tak to gdzie?
4 2016-06-12 21:46:13 Ostatnio edytowany przez Gary (2016-06-12 23:33:50)
- Gary
- Net-facet
- Nieaktywny
Kilka razy spotykałeś się z dziewczynami? I myślisz, że tak znajdziesz żonę?
W klasie było 30 osób, były 3 klasy razem 90 osób, z tego połowa to dziewczyny, czyli jakieś 45 dziewczyn do wyboru.
Spotkaj się z 45 dziewczynami z Sympatii albo Badoo i potem napisz czy dalej nikogo nie masz.
- Elle88
- Zbanowany
- Nieaktywny
Gary, k..fa, miej litość - gdzie wyjeżdżasz z Odlotami dla gościa, który szuka 1szej dziewczyny 
Jemu nie chodzi żeby mrówkojada zapuścić raczej, tylko widzisz, że chłopak ma problemy z bliskością (nie taką).
6 2016-06-12 22:44:48 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-06-12 22:45:33)
- Mrs.Happiness
- Redaktor Działu Kultura
- Nieaktywny
Cześć!
Mówisz, że masz hobby, ale czas wolny spędzasz przy czteropaku?
Jakie to hobby w takim razie?
Gdy poznajesz dziewczyny, potrafisz z nimi ciekawie rozmawiać, poznawać się?
No i przede wszystkim, gdzie je w ogóle poznajesz? Bo dziwne to dla mnie, że nie trafiłeś jeszcze na żadną, która by chciała czegoś innego niż imprezy. Sama znam sporo takich, które mają o wiele więcej w głowie.
moim zdaniem powinieneś spedząc wiecej czasu ze znajomymi, a nie tylko w pracy. Na pewno nie wszyscy z twoich znajomych spędzają czas tylko w parach…
- Gary
- Net-facet
- Nieaktywny
Gary, k..fa, miej litość - gdzie wyjeżdżasz z Odlotami dla gościa, który szuka 1szej dziewczyny
O rany! Zaczerwieniłem się że wstydu.
Młody i Ellle! Wybaczcie chodziło o badoo a nie odloty.
Poprawiłem.
9 2016-06-13 00:23:43 Ostatnio edytowany przez kasia135 (2016-06-13 00:26:22)
- kasia135
- Niewinne początki
- Nieaktywny
Pocieszę Cię.. nie Ty jeden nie masz nikogo..
Im bardziej się staram dla kogoś tym gorzej.. i może to jest błąd.. bo mężczyźni nie doceniają jak ktoś się stara dla nich tylko szukają gruszek na wierzbie..
skończyłam jeden z najcięższych kierunków, nie palę, nie piję, nie imprezuję, pracuję, mam pasję ćwiczę i z wyglądu jak większość powtarza bardzo ładna..
chyba wybiorę się do psychologa bo to dobija mnie.. też się zastanawiam co ze mną jest nie tak..
i przyznaję Ci rację dobija to jak widzisz że wszyscy dookoła mają kogoś..
Proponuję zmienić Ci "pasję" ==> czteropak bo to dobrze nie wróży
- Przemuś
- Net-facet
- Nieaktywny
Ja myślę Devek , że problem może być w twoim stylu życia, że się (być może) zaharowujesz, rozszerzaj krąg znajomych , poszerzaj horyzonty i myśle się ułoży po twojej myśli
- Devek
- Net-facet
- Nieaktywny
Po prostu trafiam na złe towarzystwo, chyba ?
Kiedyś miałem bardzo duże powodzenia u dziewczyn, ale na dzień dzisiejszy zostałem sam jak palec.. Zagadywać sie zagaduje cosik Numer uda mi sie zdobyć, uda mi sie ustawić na spotkanie itp.. Nawet bywa czasami tak, że dziewczyna zabierała mnie na imprezę, ale z mojej strony zero za interesowania. Też tak bywa, że smsa dostanę o 9 rano to odpiszę wieczorem, lub następnego dnia... Tak jestem zajęty pracą, jednym słowem pracoholik. Ale też w dzisiejszych czasach co widzę patrzą na to co sie ma w portfelu i czym sie ktoś wozi..
- Przemuś
- Net-facet
- Nieaktywny
I ty sam chciałbyś kogoś takiego co na pierwszym miejscu stawia dobra materialne a nie prawdziwe wsparcie, dobrze byś się czuł z kimś takim, doby nie przedłużysz, abyś miał więcej czasu na zaangażowanie, musisz odjąć od tego co jest , obserwuje to co widzę na co dzień , nie wygląda to tak że każdy zajęty facet jeździ jakimś luksusowym Mercedesem czy Audi i koniecznie ma dom z basenem i jaccuzzi, tak więc to nie jest wyznacznik powodzenia w miłości
13 2016-06-13 09:06:53 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-06-13 09:09:13)
- Mrs.Happiness
- Redaktor Działu Kultura
- Nieaktywny
Moim zdaniem grubo przesadzasz z tą pracą. Nie trzeba zasuwać od rana do później nocy. Zresztą jak wyobrażasz sobie związek przy takim układzie? Kiedy widywałbyś się z dziewczyną? Kiedy z nią rozmawiał? Kiedy się poznawał i zbliżał? Nie chcę mówić, że robisz coś źle, skoro chcesz zarabiać, bo to bardzo się chwali, gdy chłopak sam z siebie bierze się za pracę, ale fakty są takie, że związek potrzebuje czasu i uwagi obu stron. Szczególnie na początku, kiedy są jedynie te wszystkie motylki i nie wiadomo tak naprawdę co z tego wyniknie. Nie wiem jak reszta dziewczyn, ale ja na przykład nie chciałabym w tym wieku mieć chłopaka, który cały dzień byłby w pracy, po czym styrany wrócił do domu późnym wieczorem, był w stanie napisać mi tylko, że jest zmęczony i to tyle. Kolejna sprawa, że bałabym się o jego zdrowie, bo przy takim trybie życia łatwo się przepracować.
Chciałam też zaznaczyć, że wciąż nie odpowiedziałeś na zadawane Ci pytania. A bądźmy szczerzy, ludzie nie są kompletnie SAMI, bo tylko ze światem jest coś nie tak. Czasem nie widzimy własnych wad i tego, co robimy źle w relacjach z innymi. Dlatego mam nadzieję, że jednak udzielisz odpowiedzi, żebyśmy mogli lepiej Cię poznać i być może wskazać ten błąd.
I ty sam chciałbyś kogoś takiego co na pierwszym miejscu stawia dobra materialne a nie prawdziwe wsparcie, dobrze byś się czuł z kimś takim, doby nie przedłużysz, abyś miał więcej czasu na zaangażowanie, musisz odjąć od tego co jest , obserwuje to co widzę na co dzień , nie wygląda to tak że każdy zajęty facet jeździ jakimś luksusowym Mercedesem czy Audi i koniecznie ma dom z basenem i jaccuzzi, tak więc to nie jest wyznacznik powodzenia w miłości
Zgadzam się w pełni.
Poza tym dobra materialne W OGÓLE nie są wyznacznikami miłości, bo gdzie jest miłość, jeśli ktoś leci tylko na cudzy portfel?
Jest się wtedy tylko czyimś środkiem do celu. Odrobiną luksusu. Niczym więcej.
Osobiście wolałabym tych pieniędzy nie mieć zamiast być traktowana jak maszynka do pieniędzy.
- Devek
- Net-facet
- Nieaktywny
czteropak to tak czasami, wolę w samochód za inwestować, lub się ubrać czy coś
Rok temu sie spotykałem z dziewczyną, tak to wszystko wyglądało na poważnie, nawet jej rodzice mnie zaakceptowali, ale jak to co nie które dziewczęta uważają sie za nie wiadomo kogo i wogólę, miałem czas na pracę hobby, na spotkania itp... Ale wyszło jak wyszło ja jej dałem kosza nie ona mi, ale może i lepiej. Nic nie myśląca o życiu, no cóż takie dzisiejsze czasy, mamo tato daj ehh...
Na imprezie jak potrafię pójść w tango to i nawet 4-5 numerów dorwać, ale jak tak szybko numer dostanę, to już świadczy kto jaki jest, ale czasami takie się przydają Ale rzadko po imprezach chodzę. Bo po całym tyg wypompować sie to komu by sie cos chciało ?
Ale może macie racje, że stawiam wysokie progi lub szukam tej takiej ze snu..
Nawet i dzisiaj dostałem telefon zwalniaj sie z pracy i dawaj za granicę, jest praca dla mnie. Ja i tutaj potrafię wyciągnąć ciuta mniejsze pieniądze co za granicą. Co dochodów czy coś nie lubie się wychwalać, lubię żyć skromnie nawet gratem do pracy jeżdżę, a drugi samochód trzymam tylko na niedzielę
- Przemuś
- Net-facet
- Nieaktywny
Chyba sam sobie odpowiedziałeś już na pytanie co należy robić, moim zdaniem wiesz już za kim powinieneś się rozglądać, ale ja tu widzę pewną sprzeczność, zdobywasz te numery na imprezach a potem się dziwisz że dziewczyny to takie imprezowe i oderwane od życia, to tak jakby w lesie szukać pola tulipanów 
- vinnga
- 100% Netkobieta
- Nieaktywny
Sporo takich tematów było na forum. I jakoś zawsze mają 2 punkty wspólne:
1. straszne generalizacje
2. autor zawsze jest najwspanialszy w swoim otoczeniu i zawsze niedoceniony
Devek, kiedy Ciebie czytam to tak, jakbym czytała swoją babcię: ten świat jest taki i owaki, dzisiaj to cośtam, wszyscy cośtam, nikt cośtaminnego. Zaryzykuję stwierdzenie, że to może być jeden z podstawowych problemów z wejściem w poważniejszą relację. Strasznie trudno się rozmawia (a co mówić o głębszej zażyłości...) z kimś, kto wszystko wie lepiej, podpiera sie stereotypami i nie przyjdzie mu nawet do głowy, że może się mylić lub że ktoś może uważać inaczej (i też mieć rację ).
A ludzie (nie tylko kobiety) lubią być traktowani indywidualnie. Trudno Ci będzie znaleźć kobietę, która bez mrugnięcia okiem zajmie to wąskie okienko, które jej wyznaczyłeś w swoim życiu. Bo okienko jest bardzo malutkie: ma się zmieścić między pracą a czteropakiem, poważnie myśleć o życiu, nie śmieć myśleć o zabawie, razem z Tobą obgadywac tę "gorszą" część świata (czyli wszystkich innych) itp., itd.
Facet, ludzie są bardzo różni. Co nie znaczy, że gorsi. Weź to zauważ i zmień ten swój wywyższający się ton wypowiedzi.
- Devek
- Net-facet
- Nieaktywny
Nie jestem wspaniały, nie jestem ideałem bo ideałów na tym święcie nie ma przecież
Kiedyś potrafiłem za gadać tak prosto z mostu, a na dzień dzisiejszy może i trochę się wstydzę za gadać do dziewczyny która mi sie podoba...
