Oddalamy się od siebie - Netkobiety.pl

Cześć uśmiech Muszę się Was poradzić, bo sama nie wiem co mogę w tym temacie zrobić. Oczywiście chodzi o faceta.
Mieszkamy razem ponad 2 lata. Ale coraz częściej mam do niego pretensje o to, że nie spędza ze mna wolnego czasu (oczywiście nie mówie tu o tym, by spędzał ze mną swój cały wolny czas). Nasz zwykły dzień wygląda tak, że kończymy prace o 16, potem jemy obiad i każdy idzie w inną strone. I tak do końca dnia. Zazwyczaj każde z nas siedzi na swoim laptopie i tak mija popołudnie i wieczór. Gdybym nie "przychodziła" do niego sprawdzić co robi, porozmawiać itd, to pewnie do wieczora wymienialibyśmy między sobą zdawkowe słowa. Podam przykład np z tego weekendu. W sobote byliśmy o jego rodziny na obiedzie i później już zostaliśmy na noc. Po obiedzie powiedział, że może poźniej pójdziemy na spacer - a co chętnie przystałam. Ale oczywiście nie było żadnego spaceru. Po obiedzie poszedł się położyc na godzine,a ja siedziełam sama. Natomiat po południu przyszła jego siostra z mężem i dziećmi i wiadomo, że trzeba się było pobawić z nimi, porozmawiac, itd. I tak minęła sobota. W ndz wróciliśmy do siebie, trochę ogarneliśmy mieszkanie i sam M. wyszedł z propozycją, że może wieczorem obejrzymy coś wspólnie, Oczywiście poszukałam jakiś fajny film i ok 19 zapytałam kiedy chce oglądać (odp. za chwile). I znowu wyszło, że wolał sam siedziec na kompie niz wspolnie obejrzec ten film ;/ Na co wieczorem powiedziałam, że kolejny weekend spędziliśmy osobno. A co on stwierdził... ze przecież całą sobotę spędziliśmy razem. Heh, tylko spędzanie czasu z jego rodziną to nie jest dla mnie wspolne spedzanie czasu.
Rozmawialam z nim na ten temat, jednak on nie bardzo widzi problem. Stwierdzil, ze za duzo od niego wymagam. Jemu wystarczy dziennie 10 min by sie "poprzytulac" pokazuje język Martwi mnie to tym bardziej, ze za miesiąc wyjeżdza w delagacje i przez poł roku będzie sie widywać tylko w weekendy. Macie moze jakis pomysl jak z nim rozmawiac na ten temat?