Potrzebuje pomocy. Może zacznę od początku. Od ponad roku jestem z chłopakiem ze sobą mieszkamy rok urodził nam się syn. Moi rodzice nie zaakceptowali chłopaka wyrzucili mnie z domu i nie utrzymuje kontaktów z nimi. Od samego początku związku naszego mój chłopak mnie bił nawet jak byłam w ciąży chciałam odejść ale rodzice mnie nie chcieli i nie miałam gdzie się podziać. Niedawno się dowiedziałam bo spojrzałam w telefon ze pisze z różnymi dziewczynami na temat seksu i to obleśne same rzeczy. On przepraszał błagal żebym nie odchodziła i nie odeszłam ale mam do niego obrzydzenie i chce odejść ale go strasznie kocham i nie mam gdzie iść z dzieckiem proszę pomóżcie mi nie wiem co mam robić juz mam dość kłamstw swojego chłopaka bo skoro pisał z różnymi dziewczynami na temat seksu i tego żeby się spotykać to na pewno coś między nimi było i na pewno doszło do zdrady. Najbardziej to mam dość wtedy gdy podnosi rękę na mnie boje się go ale jednocześnie kocham został mi tylko on i syn a syn ma dopiero dwa miesiące rodzice całkowicie się odwrócili tak jak i rodzeństwo nie chcą mnie znać :-(
- JuliaKaa
- Netbabeczka
- Nieaktywny
Każdy z tych powodów z osobna 1. sms -y, 2. bicie są wystarczające aby rozważyć życie z dala od tego człowieka. Jeśli nie masz oparcia w rodzinie spróbuj zrobić rozeznanie czy w okolicy jest jakiś dom samotnej matki (czasem istnieje przy jakiejś parafii) i spróbuj stanąć na nogi. Jeśli skończyłaś szkołę i masz zawód musisz iść do pracy i wziąć na siebie odpowiedzialność za dziecko i siebie. Tutaj liczyć możesz tylko na siebie - nie oglądaj się na nikogo tylko weź swoje sprawy w swoje ręce. Wiele kobiet przed Tobą dało rade więc i ty masz szansę.
Jest 30km od miejscowości gdzie mieszkam. Mam zawód i prace tylko ze jestem teraz na macierzyńskim. Tylko boje się ze będzie chciał odebrać mi prawa do dziecka i jak sobie poradzić z tym ze go kocham od pomimo tych boli które zadaje ja mu nadal wybaczam. Chce odejść od niego ale boję się że sobie nie dam rady sama z dzieckiem chociaż on mi nie pomaga przy dziecku tylko jego rodzice. nie chce żeby tylko dziecko na tym wszystkim cierpiało
- josz
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Tak długo, dopóki nie poukładasz sobie w głowie będziesz tkwiła w tym toksycznym związku.
Facet Cię bije, a Ty powtarzasz w kółko jak bardzo go kochasz!
Za co?
Nie dba o dziecko, ani o Ciebie, do tego zdradza. Tkwisz w patologii, na własne życzenie.
Bardziej boli Cię jego zdrada niż piekło jakie robi Ci z życia.
Żaden sąd nie odbierze Ci dziecka, no chyba, że stwierdzi, że dziecko wychowuje się w patologii, ma niewydolną matkę, a wtedy trafi do rodziny zastępczej, albo domu dziecka.
Faktycznie, wspaniałą przyszłość fundujesz synowi, na pewno nie będzie cierpieć, a jak dorośnie, to być może też Ci przyłoży, wzorem tatusia.
Opamiętaj się.
Pierwsze, co powinnaś zrobić, to po kolejnym pobiciu, zgłosić na policji przemoc domową, tym samym odbierzesz mu jakąkolwiek szansę na przejęcie opieki nad dzieckiem, choć mało prawdopodobne, żeby o taką wnosił.
Zamiast czekać na kolejny jego atak i z pokorą znosić to wszystko co on Ci robi, napisz list do rodziców, przedstaw swoją sytuację, ukorz się, przeproś i poproś o pomoc.
Może pozwolą Ci wrócić do rodzinnego domu.
Jeśli nie, uciekaj do domu samotnej matki, wnieś o alimenty, ratuj siebie i dziecko przede wszystkim.
Pytasz czy to zdrada a wiesz, że to zdrada. Jesteś w związku z człowiekiem, który od początku cie bije. Gdzie tu sens, gdzie logika? Nie kieruj sie w swoim życiu tylko instynktami, zacznij myśleć i analizować. Od tego człowieka musisz uciec, gdzie pieprz rosnie brew swojemu instynktowi uzalezniającemu cie od silnego faceta. Może jeszcze możesz liczyć na rodziców, jak nie to dom samotnej matki. Nie czekaj, życie ucieka, a jak widzisz problemy sie nawartwiają. A co bedzie gdy sie pojawi drugie dziecko? Albo on będzie miał dzieci z innymi podobnymi tobie?
