Niedawno na wokandę wyszła sprawa Kamila Durczoka i (rzekomego?) molestowania pracownic przez prezentera. Pomijam już całą sprawę tego konkretnego człowieka.
Do molestowania dochodzi oczywiście znacznie częściej, niż czytamy o tym w mediach. Molestowanie przybiera różne formy, ma różne "fazy", której chyba najbardziej dotkliwą jest mobbing nieodłącznie związany z odmową. Molestuje najczęściej szef.
Czy spotkaliście się z czymś takim jak molestowanie w miejscu pracy lub słyszeliście o tym od znajomej osoby? Jak sądzicie, jaka jest właściwa reakcja na molestowanie? Czy od razu trzeba zwalniać się z pracy? Czy zakładać sprawę w sądzie?