Witam wszystkie kobiety.
W tym wątku chciałabym poruszyć problem, z którym się borykam - relacje z kobietami, kobietami - przełożonymi, kobietami koleżankami z pracy.
Borykam się z takim problemem, ponieważ moje relacje nie są najlepsze. Pracuję w dużej korporacji, dookoła niemalże same kobiety. Ostatnio starałam się o awans - przegrałam. Na rozmowie podsumowującej moje starania otrzymałam słowo dziękuję ze złośliwym uśmieszkiem dwóch przełożonych kobiet, morze komplementów, że jestem dobra, super i prawie wygrałam, ale nie. Sorry, że to powiem, ale wybrali antypatyczną dziewczynę, złośliwą, grubą, która dodatkowo do mnie też nastawiona jest wrogo i wykorzystuje każdy najmniejszą sposobność, żeby mnie pouczać. Najlepsza koleżanka zaczęła udowadniać na każdym kroku, że jest lepsza, bezpośrednia przełożona próbuje upokorzyć na każdym kroku np. wyśmiewając publicznie pomysły na usprawnienie współpracy, czepia się o każdy szczegół, jest sztucznie miła i nie potrafi ze mną rozmawiać po godzinach pracy, wyczuwam, że mnie nie lubi. Dziś inna koleżanka odeszła z pracy. Ze wszystkimi rozmawiała uśmiechnięta, przytulała się, itd. Podeszłam, że też jej powiedzieć "powodzenia", to poklepała mnie po ramieniu, była wręcz skrępowana. I dużo dużo innych przykładów.
Zawsze miałam dobry kontakt z facetami. Z kolegami wychodzę na obiady i tak było odkąd przyszłam do pracy. Ostatnio przełożony chciał się ze mną umówić i chyba niepotrzebnie pochwaliłam się tym koleżance, bo od razu obsypała mnie pytaniami "po co"? "nie rób tego" "po co ci to". Dodatkowo kiedyś pisał do mnie mąż jednej z dziewczyn, która pracuje w innym dziale. Moje "najbliższe" tym wiedziały. Moja przełożona również, bo kiedyś zobaczyła te wiadomości...
Czuję, że muszę odejść, bo tych kobiet nie pokonam.
Kobiety jak sobie radzi? Naprawdę jestem miła, grzeczna, dobrze wykonuje swoja prace, dział HR bardzo mnie chwalił, że mogę firmie dużo dać. Ale moje przełożone są na to głuche. Nie wiem czy powinnam coś w sobie zmienić? To wszystko sprawia, że nie lubie już tej pracy i czuje się odosobniona, samotna. Zmienic prace?
Proszę o porady.
Dziekuje i pozdrawiam.