przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Spójrzcie proszę obiektywnie na tą sytuację bo ja już nie wiem.
Wyszedł trochę długi post jak teraz patrzę, ale mam nadzieję, że komuś będzie chciało się to przeczytać i doradzić.
Jestem sobie z chłopakiem już dłuuugie lata. Chłopak od gimnazjum miał takiego przyjaciela. Ja za nim nigdy szczególnie nie przepadałam, bo to był taki cwaniak, który zawsze starał się być w centrum uwagi, był często zbyt bezpośredni, aż bezczelny i arogancki. Wypunktuję teraz wszystkie sytuacje, przez które mnie wkurrr...
1. Po czasie okazało się, że on nie lubi dziewczyny naszego kumpla z ekipy, wiecznie za plecami ją wyśmiewał. Co było, jak ją widział? Pięknie wyglądasz Martynko, co u Ciebie, jak w pracy, ślicznotka jesteś, taka fałszywa gadka.
2. REGULARNE wysyłanie mojemu chłopakowi seksownych zdjęć aktorek i modelek i pisanie czy by ru...ł. Chłop ignorował, a on dalej. Mieliśmy już o to z chłopem dyskusję. A dziewczyna zioma to moja znajoma
3. Jakiś czas temu doszło do sprzeczki mojego chłopa z tym ziomem. Nie odzywali się długie miesiące. Był na tyle urażony, że wyśmiewał mojego w towarzystwie, gdzie nas nie było. Jawnie próbował go odciąć od reszty ekipy - organizował spotkania i go nie zapraszał, nawet w czyimś domu, żeby wyglądało tak, że inni też nie chcą go zapraszać. Przez długi czas byliśmy przez jedną osobę odcięci od ekipy perfidnie, bo jedna osoba tak sobie dyrygowała.
4. Ja zawsze byłam wobec niego okej, oficjalnie nigdy nie zrobiłam niczego przeciwko niemu, nigdy nie byłam dla niego niemiła, nic. Po kłótni z moim facetem spotkałam go kiedyś przypadkiem w barze. Widział mnie na sto procent, bo się na mnie patrzył, a potem odwrócił ode mnie wzrok, nie był w stanie powiedzieć głupiego cześć przechodząc obok.
5. Sytuacje z innymi ludźmi. Kiedy tylko z kimś mu nie po drodze, próbuje go złośliwie odcinać. Nagle coś mu nie pasowało w innym kumplu i też zaczął organizować spotkania bez niego, tak o, bez żadnej sprzeczki. Więc tak, jak kiedys on i jego dziewczyna spotykali się regularnie w czwórkę z innym kolegą i jego dziewczyną, tak teraz nie zapraszają ich nigdzie.

Teraz przejdę do dalszej części tych moich wypocin. Patrząc tak z boku na to, jak zachowuje się ten typ, po prostu szczerze go nie cierpię. Nienawidzę przebywać w jego towarzystwie i patrzeć na niego z tym wybujałym ego i słuchać tego, że musi być przecież najgłośniejszy. I problem w tym, że chłop znowu zaczął się z nim zadawać, widzę, że codziennie piszą. No i wiem, że nie mam prawa wybierać mu znajomych, ale coś mnie strzela. Oprócz tego grają sobie w jakąś grę razem i codziennie wchodzą na discord. A ja słyszę te śmieszki z drugiego pokoju codziennie i zastanawiam się co z moim chłopem nie tak, że po tych wszystkich sytuacjach on jest w stanie tak sobie z nim śmieszkować. Sam mówi, że wie, że jest fałszywy, on tylko lubi z nim grać. I teraz kolejna rzecz: za miesiąc ekipą wyjeżdżamy sobie w góry, a ten ziomek też tam będzie. Dowiedziałam się od koleżanki, że parę dni temu podczas wyjścia, na którym nas nie było, powiedział przy grupie, że już lepiej by było, gdyby mój chłop przyjechał sam, wyśmiewając się przy tym xd tyle lat razem, tyle lat ich przyjaźni, a on o WIELOLETNIEJ dziewczynie zioma mówi w towarzystwie takie coś. Jestem mega zła. Za ten tekst i za te wszystkie sytuacje i przez to, że po tym wszystkim dwulicowym zachowaniu mój facet nagle sobie z nim dobrze żyje. Nie powiedziałam mu jeszcze o tym, ponieważ kiedyś była sytuacja, że miałam z chłopakiem jechać na stok, ja jeździłam na nartach, ale chciałam zacząć uczyć się tym razem na desce. Chłopak też chciał zacząć naukę na desce, a ten ziom jeździł już wiele lat. Ziom się dowiedział, zapytał czy chłopak chce z nim pojechać weekend wcześniej sobie poćwiczyć - a chłopak był już umówiony ze mną. Odpisał mu, że super, ale może w trójkę, bo on jedzie ze mną. Odpisał, że w trójkę to nie. Może przyjechać sam XD Powiedziałam wtedy aha, trochę to dziwne. Chłopak powiedział, że miał prawo, to było jego zdanie i wybór, że chce jechać tylko z nim.

Więc uświadomcie mnie proszę teraz, bo naprawdę jestem bardzo zła i nakręcona. Co jak facet mi znowu wyleci z tekstem, że powiedział tak w towarzystwie, bo miał prawo. Naprawdę nie cierpię fałszywości w ludziach, nienawidzę mieć takich osób wokół siebie, nie mogę słuchać tych ich rozmów, mam ochotę po prostu wszystko chłopakowi wykrzyczeć i powiedzieć, żeby się opamiętał XD
czy może to, że tak powiedział, to rzeczywiście nic, i MIAŁ PRAWO?

Nie mogę znieść tego chłopaka. Nie mogę, bo mam w głowie to, jaki on jest dwulicowy i fałszywy wobec każdej jednej osoby i nie rozumiem tego, że nikt jeszcze nie próbował się od niego odciąć.
Chłopak natomiast mówi, że wie, że taki jest i wcale nie odnawia żadnej przyjaźni, że nie uważa go za kumpla - no ale jednak grają codziennie big_smile chłopak mówi, że to tylko granie, bo są na tym samym poziomie. Natomiast ostatnio powiedział, że widział taką rolkę na instagramie, żebym poczekała, to mi pokaże. I przy tym wszedł na czat z tym właśnie ziomem i przewijał parenaście sekund, bo tyle rzeczy sobie wysyłali, muszę wspominać o tym, że oczywiście pojawiła się tam znowu jakaś dziewczyna instagramowa? big_smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Tak, jesteś zła i nakręcona. Wyolbrzymiasz i przesadzasz.

Daj żyć. Skoro Twojemu facetowi to pasujw, to niech sobie grają i piszą. Przecież nie wplywa to na Wasz związek.

3

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
Lady Loka napisał/a:

Tak, jesteś zła i nakręcona. Wyolbrzymiasz i przesadzasz.

Daj żyć. Skoro Twojemu facetowi to pasujw, to niech sobie grają i piszą. Przecież nie wplywa to na Wasz związek.

wpływa w takim stopniu, że ja nie mam zamiaru uczestniczyć w spotkaniach, na których jest również ten człowiek, a przez to chłopak robi mi problemy.

4

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

troche nie fajnie jak cie olewa kumpel twojego chlopaka, czujesz sie niechciana. Tym bardziej, ze jest dwulicowy i wszystkich wokolo obgaduje.
Moze porozmawiaj z chlopakiem na spokojnie.

5

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
Gosiawie napisał/a:

troche nie fajnie jak cie olewa kumpel twojego chlopaka, czujesz sie niechciana. Tym bardziej, ze jest dwulicowy i wszystkich wokolo obgaduje.
Moze porozmawiaj z chlopakiem na spokojnie.

podjęłam ten temat z chłopakiem. stwierdził, że nie wymazał z pamięci tych wszystkich miesięcy jak był traktowany oraz wie, że ten człowiek jest dwulicowy i wcale się z nim nie kumpluje, to jest dla niego tylko znajomy od gier. Ale grają codziennie, piszą codziennie i to chyba o czymś świadczy. I już dalej nie mogę podejmować tego tematu bo chłopak się irytuje.

6

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
dy_flower napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Tak, jesteś zła i nakręcona. Wyolbrzymiasz i przesadzasz.

Daj żyć. Skoro Twojemu facetowi to pasujw, to niech sobie grają i piszą. Przecież nie wplywa to na Wasz związek.

wpływa w takim stopniu, że ja nie mam zamiaru uczestniczyć w spotkaniach, na których jest również ten człowiek, a przez to chłopak robi mi problemy.

No to nie uczestnicz. Ja bym tak robila. Przeciez nie jestescie do siebie przyspawani, nie chcesz z nimi się widzieć, to sobie zaplanuj na ten czas cos innego.

7

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
Lady Loka napisał/a:
dy_flower napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Tak, jesteś zła i nakręcona. Wyolbrzymiasz i przesadzasz.

Daj żyć. Skoro Twojemu facetowi to pasujw, to niech sobie grają i piszą. Przecież nie wplywa to na Wasz związek.

wpływa w takim stopniu, że ja nie mam zamiaru uczestniczyć w spotkaniach, na których jest również ten człowiek, a przez to chłopak robi mi problemy.

No to nie uczestnicz. Ja bym tak robila. Przeciez nie jestescie do siebie przyspawani, nie chcesz z nimi się widzieć, to sobie zaplanuj na ten czas cos innego.

wtedy chłopak robi mi wyrzuty, że muszę odcinać się od grupy przez jakąś jedną osobę i nie mam psychiki big_smile

8

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
dy_flower napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
dy_flower napisał/a:

wpływa w takim stopniu, że ja nie mam zamiaru uczestniczyć w spotkaniach, na których jest również ten człowiek, a przez to chłopak robi mi problemy.

No to nie uczestnicz. Ja bym tak robila. Przeciez nie jestescie do siebie przyspawani, nie chcesz z nimi się widzieć, to sobie zaplanuj na ten czas cos innego.

wtedy chłopak robi mi wyrzuty, że muszę odcinać się od grupy przez jakąś jedną osobę i nie mam psychiki big_smile

No i nie umiesz tego obgadac z wlasnym facetem?

9

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
Lady Loka napisał/a:
dy_flower napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

No to nie uczestnicz. Ja bym tak robila. Przeciez nie jestescie do siebie przyspawani, nie chcesz z nimi się widzieć, to sobie zaplanuj na ten czas cos innego.

wtedy chłopak robi mi wyrzuty, że muszę odcinać się od grupy przez jakąś jedną osobę i nie mam psychiki big_smile

No i nie umiesz tego obgadac z wlasnym facetem?

no próbuję to obgadać i zawsze kończy się sprzeczką. Ja mówię, żeby chodził sam, on mówi, że kazdy jest z dziewczyną, tylko on bez, i taka robota.

10

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

poszukaj innych znajomych, np tez jakiejs pary, z ktora moglibyscie sie zaprzyjaznic i wychodzic razem. przeciez nie musicie na  okraglo tylko z ta paczka, gdzie ejst zawsze ten chlopak.

11

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
dy_flower napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
dy_flower napisał/a:

wtedy chłopak robi mi wyrzuty, że muszę odcinać się od grupy przez jakąś jedną osobę i nie mam psychiki big_smile

No i nie umiesz tego obgadac z wlasnym facetem?

no próbuję to obgadać i zawsze kończy się sprzeczką. Ja mówię, żeby chodził sam, on mówi, że kazdy jest z dziewczyną, tylko on bez, i taka robota.

A nie potrafisz zagryźć zebow i po prostu go ignorować i rozmawiać z pozostalymi?

12

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Dobrze by było, jakbyście nie przekazywali sobie, co kto o kim powiedział, jak go przy tym nie było.

13

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

dlaczego? byłabym zła, gdybym wiedziała, że partner wie, że ktoś mnie obraża lub coś o mnie mówi a nie powiedział.

14

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
dy_flower napisał/a:

dlaczego? byłabym zła, gdybym wiedziała, że partner wie, że ktoś mnie obraża lub coś o mnie mówi a nie powiedział.

Czyli masz to co chcesz...

15 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-03-11 18:55:52)

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
dy_flower napisał/a:

Ja zawsze byłam wobec niego okej, oficjalnie nigdy nie zrobiłam niczego przeciwko niemu, nigdy nie byłam dla niego niemiła, nic.

vs

dy_flower napisał/a:

Patrząc tak z boku na to, jak zachowuje się ten typ, po prostu szczerze go nie cierpię. Nienawidzę przebywać w jego towarzystwie i patrzeć na niego z tym wybujałym ego i słuchać tego, że musi być przecież najgłośniejszy.

Naprawdę jesteś wobec niego ok? Bulwersuje Cię, że za plecami zachowuje się inaczej niż w relacji face to face, a sama robisz dokładnie to samo. On co prawda zachowuje się beznadziejnie, ale Ty też nie jesteś całkiem bez winy, jak zdajesz się o sobie myśleć.

W każdym razie o ile Twój chłopak nie jest w stosunku do Ciebie nielojalny, to nie narzucaj mu, z kim ma się zadawać, spotykać czy grać w gry. On przecież wyraźnie mówi, że ma do znajomego dystans i podchodzi do niego tak, jak na to zasługuje, więc tylko dlatego, że Ty go nie lubisz (zresztą z wzajemnością), to nie każ chłopakowi dokonywać wyborów.

dy_flower napisał/a:

Dowiedziałam się od koleżanki, że parę dni temu podczas wyjścia, na którym nas nie było, powiedział przy grupie, że już lepiej by było, gdyby mój chłop przyjechał sam, wyśmiewając się przy tym xd tyle lat razem, tyle lat ich przyjaźni, a on o WIELOLETNIEJ dziewczynie zioma mówi w towarzystwie takie coś. Jestem mega zła. Za ten tekst i za te wszystkie sytuacje i przez to, że po tym wszystkim dwulicowym zachowaniu mój facet nagle sobie z nim dobrze żyje. Nie powiedziałam mu jeszcze o tym, ponieważ kiedyś była sytuacja, że miałam z chłopakiem jechać na stok, ja jeździłam na nartach, ale chciałam zacząć uczyć się tym razem na desce. Chłopak też chciał zacząć naukę na desce, a ten ziom jeździł już wiele lat. Ziom się dowiedział, zapytał czy chłopak chce z nim pojechać weekend wcześniej sobie poćwiczyć - a chłopak był już umówiony ze mną. Odpisał mu, że super, ale może w trójkę, bo on jedzie ze mną. Odpisał, że w trójkę to nie. Może przyjechać sam XD Powiedziałam wtedy aha, trochę to dziwne. Chłopak powiedział, że miał prawo, to było jego zdanie i wybór, że chce jechać tylko z nim.

Więc uświadomcie mnie proszę teraz, bo naprawdę jestem bardzo zła i nakręcona. Co jak facet mi znowu wyleci z tekstem, że powiedział tak w towarzystwie, bo miał prawo. Naprawdę nie cierpię fałszywości w ludziach, nienawidzę mieć takich osób wokół siebie, nie mogę słuchać tych ich rozmów, mam ochotę po prostu wszystko chłopakowi wykrzyczeć i powiedzieć, żeby się opamiętał XD
czy może to, że tak powiedział, to rzeczywiście nic, i MIAŁ PRAWO?

Oczywiście, że miał prawo. Przecież nie jesteście jednym ciałem ani do siebie przyspawani, a sam fakt, że jesteś wieloletnią partnerką swojego chłopaka niczego tu nie zmienia. Jeśli znajomy lubi przebywać w chłopaka towarzystwie, to nie jest to równoznaczne, że w Waszym wspólnym tak samo, co deklarujcie tak samo otwarcie jak Ty to robisz. Ponadto pamiętajmy, że troje w pewnych sytuacjach to już tłum.

dy_flower napisał/a:

Nie mogę znieść tego chłopaka. Nie mogę, bo mam w głowie to, jaki on jest dwulicowy i fałszywy wobec każdej jednej osoby i nie rozumiem tego, że nikt jeszcze nie próbował się od niego odciąć.
Chłopak natomiast mówi, że wie, że taki jest i wcale nie odnawia żadnej przyjaźni, że nie uważa go za kumpla - no ale jednak grają codziennie big_smile chłopak mówi, że to tylko granie, bo są na tym samym poziomie. Natomiast ostatnio powiedział, że widział taką rolkę na instagramie, żebym poczekała, to mi pokaże. I przy tym wszedł na czat z tym właśnie ziomem i przewijał parenaście sekund, bo tyle rzeczy sobie wysyłali, muszę wspominać o tym, że oczywiście pojawiła się tam znowu jakaś dziewczyna instagramowa? big_smile

No i?

16

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

okej, ale ja tego chłopaka nie obgadywałam nigdy za plecami, nie cisnęłam, nie wyśmiewałam, nie komentowałam z innymi znajomymi. On - owszem, wyśmiewał ludzi w grupie. Ludzi, którzy wtedy nie byli obecni. Byłam wobec niego okej - mówię tutaj o tym, że zawsze mimo wszystko byłam kulturalna, nie pokazałam mu nigdy żadnej niechęci. Nie przepadałam za nim nigdy - trzymałam to dla siebie oprócz tego, że zakomunikowałam to chłopakowi i powiedziałam, że nie podobają mi się jego zachowania wobec innych.

17

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.
Priscilla napisał/a:
dy_flower napisał/a:

Ja zawsze byłam wobec niego okej, oficjalnie nigdy nie zrobiłam niczego przeciwko niemu, nigdy nie byłam dla niego niemiła, nic.

vs

dy_flower napisał/a:

Patrząc tak z boku na to, jak zachowuje się ten typ, po prostu szczerze go nie cierpię. Nienawidzę przebywać w jego towarzystwie i patrzeć na niego z tym wybujałym ego i słuchać tego, że musi być przecież najgłośniejszy.

Naprawdę jesteś wobec niego ok? Bulwersuje Cię, że za plecami zachowuje się inaczej niż w relacji face to face, a sama robisz dokładnie to samo. On co prawda zachowuje się beznadziejnie, ale Ty też nie jesteś całkiem bez winy, jak zdajesz się o sobie myśleć.

W każdym razie o ile Twój chłopak nie jest w stosunku do Ciebie nielojalny, to nie narzucaj mu, z kim ma się zadawać, spotykać czy grać w gry. On przecież wyraźnie mówi, że ma do znajomego dystans i podchodzi do niego tak, jak na to zasługuje, więc tylko dlatego, że Ty go nie lubisz (zresztą z wzajemnością), to nie każ chłopakowi dokonywać wyborów.

dy_flower napisał/a:

Dowiedziałam się od koleżanki, że parę dni temu podczas wyjścia, na którym nas nie było, powiedział przy grupie, że już lepiej by było, gdyby mój chłop przyjechał sam, wyśmiewając się przy tym xd tyle lat razem, tyle lat ich przyjaźni, a on o WIELOLETNIEJ dziewczynie zioma mówi w towarzystwie takie coś. Jestem mega zła. Za ten tekst i za te wszystkie sytuacje i przez to, że po tym wszystkim dwulicowym zachowaniu mój facet nagle sobie z nim dobrze żyje. Nie powiedziałam mu jeszcze o tym, ponieważ kiedyś była sytuacja, że miałam z chłopakiem jechać na stok, ja jeździłam na nartach, ale chciałam zacząć uczyć się tym razem na desce. Chłopak też chciał zacząć naukę na desce, a ten ziom jeździł już wiele lat. Ziom się dowiedział, zapytał czy chłopak chce z nim pojechać weekend wcześniej sobie poćwiczyć - a chłopak był już umówiony ze mną. Odpisał mu, że super, ale może w trójkę, bo on jedzie ze mną. Odpisał, że w trójkę to nie. Może przyjechać sam XD Powiedziałam wtedy aha, trochę to dziwne. Chłopak powiedział, że miał prawo, to było jego zdanie i wybór, że chce jechać tylko z nim.

Więc uświadomcie mnie proszę teraz, bo naprawdę jestem bardzo zła i nakręcona. Co jak facet mi znowu wyleci z tekstem, że powiedział tak w towarzystwie, bo miał prawo. Naprawdę nie cierpię fałszywości w ludziach, nienawidzę mieć takich osób wokół siebie, nie mogę słuchać tych ich rozmów, mam ochotę po prostu wszystko chłopakowi wykrzyczeć i powiedzieć, żeby się opamiętał XD
czy może to, że tak powiedział, to rzeczywiście nic, i MIAŁ PRAWO?

Oczywiście, że miał prawo. Przecież nie jesteście jednym ciałem ani do siebie przyspawani, a sam fakt, że jesteś wieloletnią partnerką swojego chłopaka niczego tu nie zmienia. Jeśli znajomy lubi przebywać w chłopaka towarzystwie, to nie jest to równoznaczne, że w Waszym wspólnym tak samo, co deklarujcie tak samo otwarcie jak Ty to robisz. Ponadto pamiętajmy, że troje w pewnych sytuacjach to już tłum.

dy_flower napisał/a:

Nie mogę znieść tego chłopaka. Nie mogę, bo mam w głowie to, jaki on jest dwulicowy i fałszywy wobec każdej jednej osoby i nie rozumiem tego, że nikt jeszcze nie próbował się od niego odciąć.
Chłopak natomiast mówi, że wie, że taki jest i wcale nie odnawia żadnej przyjaźni, że nie uważa go za kumpla - no ale jednak grają codziennie big_smile chłopak mówi, że to tylko granie, bo są na tym samym poziomie. Natomiast ostatnio powiedział, że widział taką rolkę na instagramie, żebym poczekała, to mi pokaże. I przy tym wszedł na czat z tym właśnie ziomem i przewijał parenaście sekund, bo tyle rzeczy sobie wysyłali, muszę wspominać o tym, że oczywiście pojawiła się tam znowu jakaś dziewczyna instagramowa? big_smile

No i?


Ona tez ma prawo go nie lubic, on moze chcie lub niechciec, ale nasmiewanie czy wysmiewanie sie, obgadywanie jej w obecnosci innych za jej plecami, jest niestosowne i nie ma co sie z tego cieszyc. Po niektorych takie zachowanie splywa, a inni sie tym przejmuja.
Latwo doradzac czy strofowac kogosc, kiedy nie jest sie w danej sytuacji.

Najwyrazniej nie mozesz z tym typem, jego zachowaniem nic zrobic. Moze zacznij ignorowac jego komentarze, przeciez wiesz, ze jest dupkiem, nie przejmuj sie jego opinia. Czy w waszej grupie sa ludzie, ktorych on tez irytuje i stoja po twojej stronie?

Jesli chodzi o podejscie partnera do tego, to moze jest tak jak mowi, gra z nim, ale przyjazni juz nie ma.

18

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Wprawdzie ja tego chłopa, owszem, nie cierpię, ale miałabym go zupełnie gdzieś, mógłby mówić i zachowywać się jak tylko chce, gdyby tylko mój facet się od typa odciął. I tak, wiem, że nie można takiego czegoś wymagać, więc ja tego od niego nie wymagam. Ale kto nigdy w życiu nie pomyślał, jaki świat byłby piękny, gdyby ta jedna osoba wyprowadziła się na drugi koniec świata xd
I to, że ja sobie tutaj teraz piszę, że go nienawidzę, to co z tego, takie mam uczucia wobec niego, a jednak stojąc z nim twarzą w twarz zachowuję klasę i kulturę, po co mam ostentacyjnie pokazywać, że kogoś nie lubię? Co mi to da? Właśnie taka osoba, która Ci nawet ręki nie poda na przywitanie to mentalne dziecko, które musi coś pokazać, tylko nie wiadomo po co.
Ja po prostu nie mogę przeżyć tego faktu, że gość zachowuje się dwulicowo, fałszywie wobec większości osób, mojego chłopaka odcinał od grupy taki długi czas, on nawet mówił, że jak on będzie na jakimś spotkaniu, to nie przychodzi, albo organizował spotkania i mówił innym, że ma go nie być. A teraz nagle mu przeszło, zaczyna sobie nawiązywać z moim chłopakiem intensywny kontakt i zostaje przywitany z otwartymi rękoma, jakby wszystko było okej, i tamten typ może sobie myśleć, że jest taki wspaniały, może się zachowywać tak jak chce.

19

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Nie przejmuj się tym, na co nie masz wpływu.
To jest Twój problem, że tak to przeżywasz, więc odpuść...

20

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Trochę rozumiem, trochę nie. wink
Obgadywanie, wyśmiewanie - niefajnie, ale dlaczego nikt nie reaguje? Nie było żadnej konfrontacji, nigdy nikt nie poruszył z nim takiego tematu? Spotykacie się później całą grupą i nikt nie skomentuje jego słów, tych prób wykluczania czy - że się nie przywitał?
Co do tego wykluczania - tego właśnie nie rozumiem. Jeżeli kogoś nie lubię albo ktoś zachowuje się wobec mnie niewłaściwie, to go nie zapraszam i nie biorę pod uwagę przy organizowaniu czegokolwiek. I to jest chyba normalne? Bo co innego miałoby być odpowiednim zachowaniem? Zacisnąć zęby, zaprosić, a potem udawać sympatię? Bez sensu. I to chyba jedna z rzeczy, które temu chłopakowi zarzucasz.

W sumie miałam (a może i mam nadal, ale ucichło wink) podobną sytuację. Tzn. kolega partnera nie miał nic do mnie, bo zachowuje się tak względem wszystkich kumpli i ich partnerek, ale - właśnie - zachowywał się idiotycznie, próbował tych kumpli zagarniać dla siebie, istnienie dziewczyn ignorował, ale sam chętnie korzystał z zaproszeń, jeżeli dana para coś organizowała. No, w każdym razie ja w pewnym momencie oświadczyłam po prostu, że nie życzę sobie, żeby pojawiał się na spotkaniach, które ja (współ)organizuję, przynajmniej dopóki on się nie ogarnie. Natomiast nie miałam nic przeciwko, żeby partner z nim znajomość utrzymywał czy spotykał się wtedy, kiedy cała organizacja wychodzi od niego. Tyle że u mnie to było możliwe, bo mój partner sam był coraz bardziej zirytowany jego zachowaniem, nie uważał, że wszystko spoko i mamy się przyjaźnić.

21

Odp: przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Zgadzam się, jeżeli mam do kogoś problem, to go nie zapraszam. Natomiast jeżeli mam jakiś problem, to wydaje mi się, ze tylko wtedy, kiedy mam do tego realny powód, np ktoś zrobi mi krzywdę, moim bliskim, jest chamski itp. Ten koleś odsuwa ludzi bez takich rzeczy, po prostu potrafi przestać się do kogoś odzywać tak o, bo ktoś go nagle zaczyna irytować i już organizuje spotkania z cała ekipa i nie zaprasza jednej osoby.

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » przyjaciel mojego faceta to najbardziej fałszywa osoba, jaką poznałam.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024