Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

Temat: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Witam,
Mam poważny problem. Mam 32 lata i jestem w związku z fajnym facetem, kocha mnie i dba o mnie, ogólnie się układa. On czasem wychodzi sam na miasto z kolegami. Zawsze na drugi dzień się kłócimy, bo mi ciężko to zaakceptować. O tyle o ile nie mam nic do wyjścia na piwo, posiedzenie i pogadankę z kolegami w pubie czy u kolegów w domu tak dyskoteki wywołują u mnie niezrozumiałe „ataki paniki” , płacz i nieprzespaną noc. Potem nie mam ochoty z nim rozmawiać, jestem „zraniona” ,zdenerwowana i zła (doznaje uczucia jakby naprawdę coś złego się stało). Mimo iż wiem, ze mnie nie zdradza to np jak pomyśle ze tańczy z inną kobieta wywołuje to u mnie wielki niepokój i stres:( Odkąd pamietam, borykam się z tym problemem. Kiedy miałam 17 lat i pierwszego chłopaka to już wtedy było to dla mnie problemem i kończyło się przepłakaną cała nocą iczarnymi myślami. Jest to tez dla mnie wnpewnym sensie brak poczucia bezpieczeństwa (jesteśmy związkiem na odległość) i jak wiem, ze np on jutro idzie do pracy na noc to już rano myśle czy dziś będzie chciał gdzieś wyjsc i jestem niespokojna. Nie rozumiem tego u siebie, jest to dla mnie strasznym problemem bo sama się z tym mecze i zadręczam sad nie jestem zazdrosna, kiedy wychodzi na piwo z koleżanka jedna czy druga, jak każdy facet pewnie ogląda porno i to tez mnie nie rusza ale te nocne eskapady wywołują u mnie wielki lęk, jak sobie z tym radzić? Próbuje wtedy wyjsc z koleżankami na miasto tez do klubu ale mało to pomaga bo i tak wciąż myśle, co się dzieje u niego... w sobotę ma imprezę firmowa a ja już nie śpię i rozmyślam... jak sobie z tym radzić? Czemu tak się dzieje?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Weź znajdź sobie jakieś zajęcie, hobby.

3

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Skąd założenie ze nie mam? W wolnym czasie tańczę i jeżdżę często na turnieje taneczne. Poza tym uprawiam dużo sportu i co z tego wynika?

4

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

To zadaj sobie pytanie - Dlaczego mam dane zjawisko? - i staraj się na nie odpowiedzieć.
Przecież takie zachowanie nie wzięło się znikąd.

5

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

No właśnie usiłuje znaleźć sedno i nie potrafię sad nie wiem dlaczego tak mam, ale tak jak wspomniałam przeżywałam podobne katusze już jako nastolatka z pierwszym chłopakiem. Można upatrywać tu niepewności siebie ale rzecz w tym, ze jestem pewna siebie (przynajmniej tak mi się wydaje).

6 Ostatnio edytowany przez Marata (2018-12-13 06:53:46)

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
Inga234 napisał/a:

Witam,
Mam poważny problem. Mam 32 lata i jestem w związku z fajnym facetem, kocha mnie i dba o mnie, ogólnie się układa. On czasem wychodzi sam na miasto z kolegami. Zawsze na drugi dzień się kłócimy, bo mi ciężko to zaakceptować. O tyle o ile nie mam nic do wyjścia na piwo, posiedzenie i pogadankę z kolegami w pubie czy u kolegów w domu tak dyskoteki wywołują u mnie niezrozumiałe „ataki paniki” , płacz i nieprzespaną noc. Potem nie mam ochoty z nim rozmawiać, jestem „zraniona” ,zdenerwowana i zła (doznaje uczucia jakby naprawdę coś złego się stało). Mimo iż wiem, ze mnie nie zdradza to np jak pomyśle ze tańczy z inną kobieta wywołuje to u mnie wielki niepokój i stres:( Odkąd pamietam, borykam się z tym problemem. Kiedy miałam 17 lat i pierwszego chłopaka to już wtedy było to dla mnie problemem i kończyło się przepłakaną cała nocą iczarnymi myślami. Jest to tez dla mnie wnpewnym sensie brak poczucia bezpieczeństwa (jesteśmy związkiem na odległość) i jak wiem, ze np on jutro idzie do pracy na noc to już rano myśle czy dziś będzie chciał gdzieś wyjsc i jestem niespokojna. Nie rozumiem tego u siebie, jest to dla mnie strasznym problemem bo sama się z tym mecze i zadręczam sad nie jestem zazdrosna, kiedy wychodzi na piwo z koleżanka jedna czy druga, jak każdy facet pewnie ogląda porno i to tez mnie nie rusza ale te nocne eskapady wywołują u mnie wielki lęk, jak sobie z tym radzić? Próbuje wtedy wyjsc z koleżankami na miasto tez do klubu ale mało to pomaga bo i tak wciąż myśle, co się dzieje u niego... w sobotę ma imprezę firmowa a ja już nie śpię i rozmyślam... jak sobie z tym radzić? Czemu tak się dzieje?

Po pierwsze to jest niepoważne. Po drugie to jest związek na odległość - facet dla twojego świętego spokoju może zacząć Cię okłamywać a to już krótka droga do innych drobnych oszustw.
Metoda odwracania uwagi w tym samym czasie jest dobra, ale nie idź na imprezy, tylko np. na zakupy, zagraj w grę komputerową, posprzątaj piwnicę, czy zrób coś co wymaga od Ciebie dużej ilości uwagi.

7

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Jesteś jak mój siostrzeniec gdy jego mama jest w zasięgu wzroku to jest dobrze gdy nagle mama gdzieś wyjdzie np do łazienki to potrafi się rozpłakać. Twój lęk wynika z tego że uważasz że twój partner może tam spotkać inną partnerkę która zastąpi Ciebie. Robiąc mu jazdy o takie rzeczy możesz paradoksalnie sprawić że będzie miał Ciebie dość.
Jak se z tym radzić to już Ci napisali nie myśleć ciągle o swoim facecie i o tym co on robi a czego nie robi. Może niech Cie też zabierze na taką dyskotekę i sama zobaczysz jak on się tam zachowuje. Zwykle wyobraźnia kreuje dużo straszniejsze rzeczy niż są w rzeczywistości. Może czas abyście zamieszkali razem i aby z Tobą chodził w takie miejsca. Bo tak to jesteś jak pies ogrodnika sama z nim nie idziesz a jemu nie dajesz się dobrze bawić.
Z doświadczenia wiem że nie powinnaś się przejmować rzeczami/kobietami o których Ci mówi tylko tym czego Ci nie mówi.

8

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Terapia. Masz poważny problem i on sam nie zniknie.

9

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
Marata napisał/a:

Po pierwsze to jest niepoważne.

Nie rozumiem. Dlaczego uważasz, że problemy z własna psychiką są niepoważne? Przecież to ogromny dyskomfort w codziennym życiu. To bardzo poważne i trzeba z tym iść przynajmniej do psychologa. Nie można tego bagatelizować i zamiatać pod dywan sprzątaniem piwnicy, czy grami komputerowymi.

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Jak długo jesteście razem i jak wyglądał Twój wcześniejszy związek? bo zakładam, że mając tyle lat, był ktoś inny zanim związałaś się z aktualnym Partnerem.

Pytam, ponieważ sama borykałam się z takim problemem, i czasem moje demony do mnie wracają. U mnie wynikało to z przeszłości, z wcześniejszego związku, gdzie wpajano mi, że takie zachowania, jak wyjście samemu, to jest coś nienormalnego i złego. Tak się to we mnie zakorzeniło, że przejście do stanu normalności i zaakceptowania faktów, zajęło sporo czasu. Pomogła mi w tym terapia oraz podejście obecnego Partnera. Gdy przez lata byłam zamknięta na świat, po "wyjściu na wolność" uczyłam się wszystkiego od nowa. Również czegoś takiego, jak przestrzeń, czas dla siebie i utrzymywanie kontaktów towarzyskich.

Musisz się zastanowić skąd takie zachowanie występuje u Ciebie. Może faktycznie, tak jak wspomniała Cyngli, udaj się do terapeuty, skoro zapewnienia Twojego Partnera Ci nie pomagają.

11 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2018-12-13 09:45:24)

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
Inga234 napisał/a:

Witam,
Mam poważny problem. /.../ Mimo iż wiem, ze mnie nie zdradza to np jak pomyśle ze tańczy z inną kobieta wywołuje to u mnie wielki niepokój i stres:( Odkąd pamietam, borykam się z tym problemem. /.../ jak sobie z tym radzić? Czemu tak się dzieje?

Jak to dlaczego tak się dzieje? To Ty nie wiesz?
To Twoje niskie poczucie własnej wartości. Przecież masz o sobie tak niskie mniemanie, że jesteś wewnętrznie przekonana, że wystarczy taniec z inną dziewczyną, wystarczy kilka spojrzeń i gestów, żebyś Ty przestała się liczyć.
Jak sobie z tym radzić?
Pracować nad poczuciem własnej wartości.

12 Ostatnio edytowany przez DoswiadczonyDaro (2018-12-13 10:30:04)

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

To proste. Wychodź razem z nim. Tu na forum, czy gdzie indziej byla historia takiej kobiety, która sie wkurzała jak maz wychodzil do pubu na piwo z kolegami a ona siedziala w domu. To ona jak on wychodzil zaczela sie ubierac i nie dala sie zbyc, nie wybrala wygodnictwa, odwaznie szla razem z nim (nawet go do tego zmuszajac). Rezultat byl niesamowity. Facet zaczal przebywac w domu a do pubu juz nie chodzil mimo ze ona byla na to zawsze! gotowa.

Tak samo ty musisz byc elastyczna i zawsze! gotowa na wyjscie z chlopakiem razem z jego kolegami na cotygodniowa zabawe nawet jesli to jest dla ciebie niewygodne i nie do pomyslenia. Inaczej wasz zwiazek nie ma sensu, bo jaki sens byc w zwiazku a jednoczesnie wolny czas spedzac oddzielnie z innymi ludzmi na tym etapie zwiazku, w którym obecnie jestescie?

Czemu sie tak czujesz akceptujac porno (porno to przecież nic dobrego i niszczy ludzi)? Bo raz ze jesteś zazdrosna o to, ze niby kocha a spedza czas bez ciebie, dwa ze podswiadomie czujesz, ze nie mozna tego akceptowac. Raczej zadaj sobie pytanie czemu to akceptujesz przez swoja bierna postawe niewychodzenia z nim. Wiesz tez ze w taki sposob chlopak Cie olewa, podswiadomie nie zgadzasz sie na to, ale swiadomie dajesz soba pomiatac (aby zapewne utrzymac zwiazek). Nie da się jednak jednoczesnie wymagac czegos od kogos, postepowania wg. jakis zasad a jednoczesnie pozwalac na jawne lamanie tych zasad. Przecież jawnie dajesz komunikat ze tego nie akceptujesz, on tego nie szanuje. I to zycie w niezgodzie z tym powoduje frustracje, nerwy i agresje. Za ta nieakceptacja musi jednak isc B, tak jak B wynika z A. Nie akceptuje tego ze idziesz sam, idziemy wiec razem a nie ze nie idziesz wogole bo ci sie nie chce. Jesli to bedzie tylko nieakceptacja tego ze on wychodzi, to do niczego nie dojdziecie. W tym musisz byc ty obecna jako podmiot sytuacji. Masz tez czas zferyfikowac swoje oczekiwania w kwestii zwiazku z tym co sie dzieje w realu i wyciagniecie z tego wniosków.

Oczywiscie gdyby on szedl i proponowal Ci pojscie ale ty bys odmowila to wyglada to wtedy troche inaczej. Wtedy zawsze mozesz powiedziec ze zmienilas zdanie i chetnie pojdziesz. Jesli jednak nie proponuje to sie zastanów nad samym zwiazkiem. Jaki ma sens meczenie sie w sytuacji kiedy kazdy w "zwiazku" robi to co mu sie żywnie podoba?

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Daro, może byłoby to proste, gdyby nie mały szczegół:

Inga234 napisał/a:

jesteśmy związkiem na odległość

14

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
balin napisał/a:
Marata napisał/a:

Po pierwsze to jest niepoważne.

Nie rozumiem. Dlaczego uważasz, że problemy z własna psychiką są niepoważne? Przecież to ogromny dyskomfort w codziennym życiu. To bardzo poważne i trzeba z tym iść przynajmniej do psychologa. Nie można tego bagatelizować i zamiatać pod dywan sprzątaniem piwnicy, czy grami komputerowymi.

Wyobraźmy sobie dokładnie tą sytuację - chłopak pyta dziewczynę albo tylko informuje, że idzie na imprezę. A rano, po powrocie ma o to kłótnię.
Ile ja bym takich kłótni wytrzymała? Pewnie dwie, może trzy a potem bym zastanowiła się, jak rozwiązać problem. Jak chłopak może rozwiązać taki problem? Najpierw rozmawia, nie pomaga, nie chodzi na imprezy (no ale chce na nie chodzić), i co dalej robi?

Zgadzam się, że trzeba poszukać źródła tego problemu u autorki tematu, i autorka powinna iść do specjalisty.

Moje rady są doraźne. Idzie weekend ludzie idą na imprezy, jej chłopak pewnie też może chcieć gdzieś wyskoczyć. Jeśli autorka będzie z nim to może pójdą razem. Ale jeśli chłopak pójdzie sam to sytuacja się powtórzy. Więc na teraz przyklejamy plasterek i "zamiatamy piwnicę, kupujemy prezenty pod choinkę lub gramy w gry" - żeby zaabsorbować uwagę bardzo mocno.

Czy teraz balin zrozumiałeś moje intencje?

15

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
DoswiadczonyDaro napisał/a:

To proste. Wychodź razem z nim. Tu na forum, czy gdzie indziej byla historia takiej kobiety, która sie wkurzała jak maz wychodzil do pubu na piwo z kolegami a ona siedziala w domu. To ona jak on wychodzil zaczela sie ubierac i nie dala sie zbyc, nie wybrala wygodnictwa, odwaznie szla razem z nim (nawet go do tego zmuszajac). Rezultat byl niesamowity. Facet zaczal przebywac w domu a do pubu juz nie chodzil mimo ze ona byla na to zawsze! gotowa.

Tak samo ty musisz byc elastyczna i zawsze! gotowa na wyjscie z chlopakiem razem z jego kolegami na cotygodniowa zabawe nawet jesli to jest dla ciebie niewygodne i nie do pomyslenia. Inaczej wasz zwiazek nie ma sensu, bo jaki sens byc w zwiazku a jednoczesnie wolny czas spedzac oddzielnie z innymi ludzmi na tym etapie zwiazku, w którym obecnie jestescie?

Czemu sie tak czujesz akceptujac porno (porno to przecież nic dobrego i niszczy ludzi)? Bo raz ze jesteś zazdrosna o to, ze niby kocha a spedza czas bez ciebie, dwa ze podswiadomie czujesz, ze nie mozna tego akceptowac. Raczej zadaj sobie pytanie czemu to akceptujesz przez swoja bierna postawe niewychodzenia z nim. Wiesz tez ze w taki sposob chlopak Cie olewa, podswiadomie nie zgadzasz sie na to, ale swiadomie dajesz soba pomiatac (aby zapewne utrzymac zwiazek). Nie da się jednak jednoczesnie wymagac czegos od kogos, postepowania wg. jakis zasad a jednoczesnie pozwalac na jawne lamanie tych zasad. Przecież jawnie dajesz komunikat ze tego nie akceptujesz, on tego nie szanuje. I to zycie w niezgodzie z tym powoduje frustracje, nerwy i agresje. Za ta nieakceptacja musi jednak isc B, tak jak B wynika z A. Nie akceptuje tego ze idziesz sam, idziemy wiec razem a nie ze nie idziesz wogole bo ci sie nie chce. Jesli to bedzie tylko nieakceptacja tego ze on wychodzi, to do niczego nie dojdziecie. W tym musisz byc ty obecna jako podmiot sytuacji. Masz tez czas zferyfikowac swoje oczekiwania w kwestii zwiazku z tym co sie dzieje w realu i wyciagniecie z tego wniosków.

Oczywiscie gdyby on szedl i proponowal Ci pojscie ale ty bys odmowila to wyglada to wtedy troche inaczej. Wtedy zawsze mozesz powiedziec ze zmienilas zdanie i chetnie pojdziesz. Jesli jednak nie proponuje to sie zastanów nad samym zwiazkiem. Jaki ma sens meczenie sie w sytuacji kiedy kazdy w "zwiazku" robi to co mu sie żywnie podoba?

Taaak. Niech jeszcze z nim do łazienki zacznie chodzić.

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
Pokręcona Owieczka napisał/a:

Daro, może byłoby to proste, gdyby nie mały szczegół:

Inga234 napisał/a:

jesteśmy związkiem na odległość

To zmienia obraz sytuacji w tym sensie, że jeśli w dany weekend nie są razem to wtedy "nie ma nic złego" w tym że chłopak idzie gdzieś z kolegami. Niestety nie zmienia to tego, że autorka czuje się zazdrosna i wyobraża sobie różne rzeczy. To zwykła zazdrość o różne sytuacje i zdarzenia. Zazdrość uważamy jednak za coś normalnego więc problemem jest życie w oddaleniu od siebie. Ludzie potrzebują swojej bliskości a wchodzenie w związek na odległość jest wyzwaniem i nie jest dla każdego. Np. dlaczego spory % małżeństw się rozpada w sytuacji pracy za granicą jednego z partnerów? Przecież nie zawsze w grę wchodzi zdrada. Czasem jest to osłabienie więzi i kontaktu wraz z niechęcią potem do odnowienia tej więzi. Pojawia się frustracja, depresje. Natomiast w obecności partnera można te "problemy" na bieżąco rozwiązywać. Tu też trzeba popracować nad sobą. Jeśli autorka jednak chce ciągnąć ten związek to powinna nauczyć się radzić sobie z zazdrością i rozłąką. Przecież w przyszłym życiu jak pojawią się takie sytuacje (np. jakiś wyjazd) to przecież nie chce tego tak samo przeżywać albo szukać pocieszenia w ramionach innego ale dostępnego?

17

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
Cyngli napisał/a:
DoswiadczonyDaro napisał/a:

To proste. Wychodź razem z nim. Tu na forum, czy gdzie indziej byla historia takiej kobiety, która sie wkurzała jak maz wychodzil do pubu na piwo z kolegami a ona siedziala w domu. To ona jak on wychodzil zaczela sie ubierac i nie dala sie zbyc, nie wybrala wygodnictwa, odwaznie szla razem z nim (nawet go do tego zmuszajac). Rezultat byl niesamowity. Facet zaczal przebywac w domu a do pubu juz nie chodzil mimo ze ona byla na to zawsze! gotowa.

Tak samo ty musisz byc elastyczna i zawsze! gotowa na wyjscie z chlopakiem razem z jego kolegami na cotygodniowa zabawe nawet jesli to jest dla ciebie niewygodne i nie do pomyslenia. Inaczej wasz zwiazek nie ma sensu, bo jaki sens byc w zwiazku a jednoczesnie wolny czas spedzac oddzielnie z innymi ludzmi na tym etapie zwiazku, w którym obecnie jestescie?

Czemu sie tak czujesz akceptujac porno (porno to przecież nic dobrego i niszczy ludzi)? Bo raz ze jesteś zazdrosna o to, ze niby kocha a spedza czas bez ciebie, dwa ze podswiadomie czujesz, ze nie mozna tego akceptowac. Raczej zadaj sobie pytanie czemu to akceptujesz przez swoja bierna postawe niewychodzenia z nim. Wiesz tez ze w taki sposob chlopak Cie olewa, podswiadomie nie zgadzasz sie na to, ale swiadomie dajesz soba pomiatac (aby zapewne utrzymac zwiazek). Nie da się jednak jednoczesnie wymagac czegos od kogos, postepowania wg. jakis zasad a jednoczesnie pozwalac na jawne lamanie tych zasad. Przecież jawnie dajesz komunikat ze tego nie akceptujesz, on tego nie szanuje. I to zycie w niezgodzie z tym powoduje frustracje, nerwy i agresje. Za ta nieakceptacja musi jednak isc B, tak jak B wynika z A. Nie akceptuje tego ze idziesz sam, idziemy wiec razem a nie ze nie idziesz wogole bo ci sie nie chce. Jesli to bedzie tylko nieakceptacja tego ze on wychodzi, to do niczego nie dojdziecie. W tym musisz byc ty obecna jako podmiot sytuacji. Masz tez czas zferyfikowac swoje oczekiwania w kwestii zwiazku z tym co sie dzieje w realu i wyciagniecie z tego wniosków.

Oczywiscie gdyby on szedl i proponowal Ci pojscie ale ty bys odmowila to wyglada to wtedy troche inaczej. Wtedy zawsze mozesz powiedziec ze zmienilas zdanie i chetnie pojdziesz. Jesli jednak nie proponuje to sie zastanów nad samym zwiazkiem. Jaki ma sens meczenie sie w sytuacji kiedy kazdy w "zwiazku" robi to co mu sie żywnie podoba?

Taaak. Niech jeszcze z nim do łazienki zacznie chodzić.

Osobiście udusilabym się w związku gdzie partner chodziłby że mną na każde wyjście z koleżankami i na każdą imprezę. A już tym bardziej jakby na mnie wymuszał zabieranie go.

18

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

@Inga234:    Dlaczego tak cierpisz jak on idzie na dyskotekę? Co może się nagorszego wydarzyć... Opowiesz? Wymyśl najgorszą rzecz jaka może się stać.

19

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Dziekuje za wszystkie merytoryczne odpowiedzi.
Jestesmy razem od 1,5 roku. Mamy w planach razem zamieszkać, kiedy on wróci zza granicy jak mu się kontrakt skończy.
Mój wcześniejszy związek trwał 3 lata,niestety tez byl oparty głównie na odległości, ale były partner nie wychodził  do klubów wiec problemu nie było. Czasem wyszedł z kolegami coś zjeść, na grilla, na piwo i nie przeszkadzało mi to oczywiście. A gdy się nie widzieliśmy to czułam „bezpieczeństwo” jak nadchodzil weekend i nie bałam się ani piątku ani soboty i bardzo ten spokój sobie ceniłam.
Jeśli chodzi o aktualny związek to kiedy się widzimy czasem chodzimy razem na imprezy. Przytoczę taka sytuacje: byliśmy na imprezie we dwoje a jego bliska koleżanka chciała iść wiec Siedzieliśmy wszyscy razem przy drinku, dobrze się bawiliśmy, oni razem tańczyli i nie byłam wcale zazdrosna. Nie wiem.. bo tam byłam? Bo widziałam co się dzieje i czułam się spokojna? On kilka razy wychodził sam z ta koleżanka na piwo do pabu. Nie byłam o to zła. Zajmowałam się swoimi sprawami i nie wywoływało to u mnie ataku paniki (ale właśnie o to chodzi ze nie był to całonocny wypad).
Pytanie dlaczego cierpię jak on wychodzi sam, i mam wyobrazić sobie coś najstraszniejszego co może się wydarzyć... jak o tym myśle, to pierwsze nasuwa mi się na myśl, ze jakis jego wolny kolega zaprosi swoje koleżanki i ze np będą się oni wspólnie bawić, być może flirtować. Albo ze jakieś dziewczyny same się doczepia, ze jakaś będzie np nachalna albo ze pojdzie tańczyć z inna a jak wyobrażam sobie ze on wchodzi w jakaś interakcje z obca dziewczyna to czuje zazdrość, niepokój, odczuwam to porównywalnie jak zdradę sad
Sama się bardzo z tym mecze i sama tez jestem zła na siebie, ze robie mu wyrzuty i zdaje sobie sprawę jak to wyglada, jestem w pułapce własnych myśli sad  nie wiem po prostu skąd mogło się to wziąć, bo jak sięgam pamięcią do mojego pierwszego chłopaka to czułam się identycznie a miałam zaledwie 16 lat.

20 Ostatnio edytowany przez jjbp (2018-12-13 15:38:14)

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Autorko a pomyśl sobie tak - jak Ty byś się czuła jakbyś lubiła coś robić, w żaden sposób nie byłoby to nie fair względem Twojego chłopaka a on postanowiłby Ci tego zabronić. Co byś zrobiła?

Co do zdrady to uwierz mi jak facet będzie chciał zdradzic to zdradzi nawet jak mu wszędzie zabronisz wychodzić.

21

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
Inga234 napisał/a:

Pytanie dlaczego cierpię jak on wychodzi sam, i mam wyobrazić sobie coś najstraszniejszego co może się wydarzyć... jak o tym myśle, to pierwsze nasuwa mi się na myśl, ze jakis jego wolny kolega zaprosi swoje koleżanki i ze np będą się oni wspólnie bawić, być może flirtować. Albo ze jakieś dziewczyny same się doczepia, ze jakaś będzie np nachalna albo ze pojdzie tańczyć z inna a jak wyobrażam sobie ze on wchodzi w jakaś interakcje z obca dziewczyna to czuje zazdrość, niepokój, odczuwam to porównywalnie jak zdradę sad

Czyli to jest dla Ciebie najgorsze co się może wydarzyć, że on tańczy z koleżankami, że flirtuje? To jest szczyt wszystkiego najgroszego co może się wydarzyć? Wchodzi w interakcję? Bo tańczy i się dotykają? I to Cię boli, że oni się dotykają, a nie on z Tobą? NIe powinien może tańczyć? I gdyby nie tańczył, to czułabyś się spokojna?

I gdyby to się wydarzyło, to on potem wraca do domu i co? Jest zły na Ciebie? W jaki sposób te wydarzenia wyżej Tobie szkodzą?




Sama się bardzo z tym mecze i sama tez jestem zła na siebie, ze robie mu wyrzuty i zdaje sobie sprawę jak to wyglada, jestem w pułapce własnych myśli sad  nie wiem po prostu skąd mogło się to wziąć, bo jak sięgam pamięcią do mojego pierwszego chłopaka to czułam się identycznie a miałam zaledwie 16 lat.

NIE ma rozgrzeszenia ze złych czynów. Są konsekwencje. Nad uczuciami nie zapanujesz, lepeij je przeżywać, ale nad czynami już możesz. Nad tym co mówisz i robisz. Twojego chłopaka też to dotyczy.

22 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2018-12-13 15:53:36)

Odp: Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić
Inga234 napisał/a:

Pytanie dlaczego cierpię jak on wychodzi sam, i mam wyobrazić sobie coś najstraszniejszego co może się wydarzyć... jak o tym myśle, to pierwsze nasuwa mi się na myśl, ze jakis jego wolny kolega zaprosi swoje koleżanki i ze np będą się oni wspólnie bawić, być może flirtować. Albo ze jakieś dziewczyny same się doczepia, ze jakaś będzie np nachalna albo ze pojdzie tańczyć z inna a jak wyobrażam sobie ze on wchodzi w jakaś interakcje z obca dziewczyna to czuje zazdrość, niepokój, odczuwam to porównywalnie jak zdradę sad

To właśnie pokazuje Twoje niskie poczucie własnej wartości, o którym wcześniej pisałam.

Dla odmiany pomyśl sobie o tym, jaką fajną (zamiast fajna możesz użyć jakiegokolwiek innego określenia, np. piękna, mądra, ...) jesteś dziewczyną, pomyśl, jakiego farta ma Twój facet, że jest z Tobą w związku i jakie by sobie mógł zrobić kuku, gdyby zaryzykował utratę Ciebie, bo przecież Ty nie będziesz marnowała czasu na niego, jeśli okaże się być kimś nieuczciwym wobec Ciebie i stworzysz nowy związek z osobą, która będzie na to bardziej zasługiwała.

Innymi słowy przestań go traktować tak, jakby od jego uczciwości zależała Twoja wartość. Bo tak nie jest. Gdy to zrozumiesz nie będziesz musiała ani go kontrolować, ani zamartwiać się, że jego zachowanie określa Ciebie.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nienawidzę kiedy mój chłopak wychodzi z kolegami - jak sobie radzić

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024