mam 23 lata i nigdy nie mialem dziewczyny. umowionych spotkan z dziewczynami ( chyba raczej nie mozna tego nazwac randkami) mialem raptem 5. i 4 z nich skonczyly sie juz po pierwszym spotkaniu, a jedna po drugim. nie chca wiecej, odmawiaja. ostatnio po spotkaniu jedna powiedziala ze jakos nie jestem w jej typie. i tu pojawia sie dylemat. czy ze mna jest cos nie tak? ze nie jestem na tyle ciekawy zeby znow sie ze mna spotkac? nie jestem potencjalnym kandydatem na chlopaka? dlaczego nie chca sie spotkac? mi sie wydaje na spotkaniach ze jest fajnie milo zabawnie. smiejemy sie przekomarzamy. jest o czym gadac, nie ma ciszy. a o wyglad choc nie powalajacy, to chyba nie chodzi bo juz przed spotkaniem wiedza jak wygladam. a z charakteru jestem spokojny, niesmialy, wrazliwy. moze to przez to? moze poprostu jestem za nudny? co zrobic zeby dziewczyny chcialy sie ze mna jeszcze spotkac, zeby znalezc te jedna jedyna, nie bc nudny, byc w ich typie?
Po prostu bądź sobą i zmień nastawienie, to te laski nie skorzystały z okazji aby ciebie poznać.
Nie wiem jak inne kobiety to postrzegają, ale ja na przykład mam tak, że facet może być przystojny, może mi się z nim świetnie gadać, może być ciekawy, ale jeśli nie pojawi się "chemia", to nic z tego nie będzie. Nie wiem co to jest, pewnie feromony, zgodność genetyczna czy cokolwiek w tym stylu Raczej instynktowne i nieuchwytne. Nie przejmuj się, tylko próbuj dalej
To jest wibracja seksualna zwiazana głównie z pewnością siebie.
"Mało pewne siebie kobiety zawsze będą biec za tym, czego nie mogą mieć, szukać czegoś czego nie ma."
Nie ma możliwości obdarzenia najgłębszym uczuciem jakim dysponuje człowiek, kogoś, kto nie jest dla ciebie dobry i traktuje cie nie tak jak byś chciał. Zakochanie w wyobrażeniach.
|Tylko pod mailem|
jesli jestes tak jak piszesz niesmialy, proponowalabym na pierwsza randke wybrac sie do kina(wybierajac wczesniej razem film) przyblizy ci w to troche charakter dziewczyny(jej gusta filmowe) i pozwoli sie rozluznic ogladajac ciekawy film, powodzenia
To jest wibracja seksualna zwiazana głównie z pewnością siebie.
Bardzo możliwe. Pewność siebie jest niesamowicie silnym wabikiem.
A może powinieneś poszukać dziewczyn które mają podobne albo chociaż zbliżone zainteresowania do Twoich. Będziecie mieli o czym porozmawiać a to zawsze jakiś początek jest. Jeśli się okaże że nic z tego to się nie poddawaj i "szukaj" dalej
może za długie robisz posiedzenie na pierwszej randce?
jak już pijecie kawę i gadacie to maksymalnie po godzinie powiedz że miło było, ale musisz już iść...
nie można siedzieć do oporu aż kobieta się znudzi.. ja miałem i mam problem że zbyt napraszam się kobiecie.. w czasie gadki odchylaj się, nie przymilaj się oraz nie chwal czy to możliwościami, czy osiągnięciami. to kusi, ale dziewczyna po kilku spotkaniach prędzej czy później sama odkryje nasze wspaniałości
A ja dalej się upieram że to albo feromony albo dobry przepływ energi. I nie chodzi tutaj o wygląd czy język. Bo można być pewnym siebie a i tak nie wzbudzać zainteresowania, jak Johny Bravo
może za długie robisz posiedzenie na pierwszej randce?
jak już pijecie kawę i gadacie to maksymalnie po godzinie powiedz że miło było, ale musisz już iść...
Mam nadzieję, że żartujesz Jakby mi facet po godzinie wstał i powiedział że musi już iść, to z pewnością bym się z nim drugi raz nie spotkała.
SamMar napisał/a:może za długie robisz posiedzenie na pierwszej randce?
jak już pijecie kawę i gadacie to maksymalnie po godzinie powiedz że miło było, ale musisz już iść...Mam nadzieję, że żartujesz
Jakby mi facet po godzinie wstał i powiedział że musi już iść, to z pewnością bym się z nim drugi raz nie spotkała.
Mam to samo zdanie... ;D Odczuła bym to jako brak zainteresowania z jego strony i jako taką ucieczkę z "randki"
&
" Z natury jestem słodka- tak mnie wychowała mama,
lecz ten piepr*ony świat, przerobił anioła na chama."
Otóż to
Chociaż to podobno modne tak ekspresowo
Ja w sumie chyba nie chodziłam na randki samo tak jakoś wychodziło, ale godzinne spotkanie to wydałoby mi się takie olewcze ;p
tak już niestety teraz jest.... ja mam podobny problem z facetami. Jesteśmy zbyt wybredni obecnie chyba ;p szukamy ideałów, które nie istnieją... Wszystko z Tobą jest jak najbardziej w porządku, dobrze że jesteś wrażliwy byle nie za bardzo ;p po prostu nie trafiłeś jeszcze na tą odpowiednią dziewczynę, ale nie poddawaj się, na pewno gdzieś jest i czeka na Ciebie
Nie martw się, miałam podobnie. Umawiałam się z chłopakami i wszystko kończyło się po 1 spotkaniu albo trochę później po paru dodatkowych smsach. Te wszystkie spotkania trwały jakieś 2 lata. Też mi się wydawało że jest ze mną coś nie tak, ale w końcu trafiłam na swojego chłopaka. Co prawda na samym początku nie spodobał mi się tak jak przystojniacy tańczący na parkiecie jednak stwierdziłam że może warto spróbować i się udało. Jesteśmy już naprawdę długo ze sobą.
Kolejny przykład, że pierwsze wrażenie i iskry od początku sie nie liczą
"Mało pewne siebie kobiety zawsze będą biec za tym, czego nie mogą mieć, szukać czegoś czego nie ma."
Nie ma możliwości obdarzenia najgłębszym uczuciem jakim dysponuje człowiek, kogoś, kto nie jest dla ciebie dobry i traktuje cie nie tak jak byś chciał. Zakochanie w wyobrażeniach.
|Tylko pod mailem|
Witaj:) A skąd znasz te dziewczyny, z którymi się umawiasz, z jakiegoś portalu, czy 'z życia'? I jak jest fajnie na spotkaniu to co potem, piszesz/dzwonisz z propozycją spotkania a one odmawiają?
Po prostu bądź sobą i zmień nastawienie, to te laski nie skorzystały z okazji aby ciebie poznać.
no ale najwidoczniej bycie soba nie wystarcza, moze bycie mna nie jest wcale takie fajne. a skoro juz z tyloma dziewczynami bylo tak samo to chyba raczej we mnie jest problem nie w nich.
jesli jestes tak jak piszesz niesmialy, proponowalabym na pierwsza randke wybrac sie do kina(wybierajac wczesniej razem film) przyblizy ci w to troche charakter dziewczyny(jej gusta filmowe) i pozwoli sie rozluznic ogladajac ciekawy film, powodzenia
no raczej kino na pierwsze spotkanie nie pasuje. bo wypadaloby poznac sie pogadac, dopiero nastepnym razem pojsc do kina..
A może powinieneś poszukać dziewczyn które mają podobne albo chociaż zbliżone zainteresowania do Twoich. Będziecie mieli o czym porozmawiać a to zawsze jakiś początek jest. Jeśli się okaże że nic z tego to się nie poddawaj i "szukaj" dalej
ciezko znalezc kogos kto ma podobne zainteresowania, skoro sam nie mam jakiejs wiekszej pasji. poza tym to nie w tym problem bo gadac jest o czym
może za długie robisz posiedzenie na pierwszej randce?
jak już pijecie kawę i gadacie to maksymalnie po godzinie powiedz że miło było, ale musisz już iść...
nie można siedzieć do oporu aż kobieta się znudzi.. ja miałem i mam problem że zbyt napraszam się kobiecie.. w czasie gadki odchylaj się, nie przymilaj się oraz nie chwal czy to możliwościami, czy osiągnięciami. to kusi, ale dziewczyna po kilku spotkaniach prędzej czy później sama odkryje nasze wspaniałości
wszystkie spotkania trwaly po 1.5-3 godziny i to dziewczyny same zawsze konczyly. ale tak jakos naturalnie.
Nie martw się, miałam podobnie. Umawiałam się z chłopakami i wszystko kończyło się po 1 spotkaniu albo trochę później po paru dodatkowych smsach. Te wszystkie spotkania trwały jakieś 2 lata. Też mi się wydawało że jest ze mną coś nie tak, ale w końcu trafiłam na swojego chłopaka. Co prawda na samym początku nie spodobał mi się tak jak przystojniacy tańczący na parkiecie jednak stwierdziłam że może warto spróbować i się udało. Jesteśmy już naprawdę długo ze sobą.
no u mnie trwa to juz ponad 2,5 roku i nic sie nie zmienia na lepsze
Witaj:) A skąd znasz te dziewczyny, z którymi się umawiasz, z jakiegoś portalu, czy 'z życia'? I jak jest fajnie na spotkaniu to co potem, piszesz/dzwonisz z propozycją spotkania a one odmawiają?
znam je niestety z czatu badz portalu randkowego. jestem niesmialy i raczej nie podrywam na ulicy. ale piszemy przed tym dlugo, moze mnie poznac. zdjecie widzi. no po spotkaniu pisze i one odmawiaja, dokladnie.
P.S. sorki za tyle odpowiedzi w odzielnych postach ale nie umiem zrobic tego w jednym
Dla mnie nie masz problemu społecznego, bo rozmawiac potrafisz i to wiele godzin. Problem jest z ukazaniem męskich cech. Pokazujesz sie dla nich jako kolega, ale tez nie wiadomo czy aby na pewno one sie tak dobrze z Tobą bawią. Jesli tak, to czemu nie chca sie 2 raz spotkac? Juz uczucie jak "lubienie" kogos jest przeciez przyciągające. A tu masz od razu "nie jestes w moim typie", czyli albo widza jaki jestes niesmialy, albo jednak w ktoryms momencie desperacki i zmuszasz je do podejmowania decyzji, czy chca z Toba byc/kręcić.
"Mało pewne siebie kobiety zawsze będą biec za tym, czego nie mogą mieć, szukać czegoś czego nie ma."
Nie ma możliwości obdarzenia najgłębszym uczuciem jakim dysponuje człowiek, kogoś, kto nie jest dla ciebie dobry i traktuje cie nie tak jak byś chciał. Zakochanie w wyobrażeniach.
|Tylko pod mailem|
dziwne, że jeszcze nikt nie wspomniał o higienie osobistej.
Druga rzecz. Powiedziałeś, że poznajesz dziewczyny w internecie. Moja diagnoza jest taka. Budujesz w internecie wizerunek, który rozbiega się z tym, który prezentujesz na spotkaniach. Nie robisz zapewne tego umyślnie, tylko nie jesteś w rzeczywistości tak otwarty jak w internecie. Popracuj nad tym.
Tom94 napisał/a:Po prostu bądź sobą i zmień nastawienie, to te laski nie skorzystały z okazji aby ciebie poznać.
no ale najwidoczniej bycie soba nie wystarcza, moze bycie mna nie jest wcale takie fajne. a skoro juz z tyloma dziewczynami bylo tak samo to chyba raczej we mnie jest problem nie w nich.
To odpowiedz sobie na pytanie.
Czy wolisz być kiepską wersją samego siebie czy najlepszą kopią kogoś innego?
Dla mnie odpowiedz jest prosta, ja wolę być sobą a nie udawać kogoś kim nie jestem, dam ci taką radę, na spotkaniach staraj się eskalować dotyk, oczywiście nie mówię o tym abyś dotykał po piersiach czy pupie bo cios byłby gwarantowany
Ale postaraj się dotknąć tu i ówdzie, niby przypadkowo, a jak już spotkanie będzie trochę trwać to obejmij dziewczynę i pamiętaj lepiej będzie jeśli to ty będziesz kończyć spotkania, wszak jesteś facetem czyli to ty jesteś liderem i to ty powinieneś wiedzieć kiedy kończyć.
A gdy już zakończysz spotkanie to pocałuj pannę w rękę i powiedz jej " miło było, odezwę się", załóż po prostu że następne spotkanie się odbędzie, nie mów broń boże "fajnie było, spotkamy się jeszcze?"
A na drugiej randce spokojnie możesz zaprosić choćby do kina, tak więc nie martw się i szukaj dalej, w końcu odpowiednia dziewczyna się trafi.
Powodzenia
dziwne, że jeszcze nikt nie wspomniał o higienie osobistej.
Druga rzecz. Powiedziałeś, że poznajesz dziewczyny w internecie. Moja diagnoza jest taka. Budujesz w internecie wizerunek, który rozbiega się z tym, który prezentujesz na spotkaniach. Nie robisz zapewne tego umyślnie, tylko nie jesteś w rzeczywistości tak otwarty jak w internecie. Popracuj nad tym.
co do higieny to wypraszam sobie. co do drugiego to wiadomo ze kazdy sobie uklada obraz tej drugiej osoby z ktora pisze. a ja tak jak mowilem od poczatku, jestem niesmialy, wiec nie tak otwarty jak w internecie. nie wiem wiec co moglbym zrobic zeby te wizerunki sie nie rozbiegaly. ta ostatnia, ktora powiedziala ze nie jej typ z reszta wiedziala wczesniej o mojej niesmalosci i problemach z zagadaniem do dziewczyn itd...
login on login napisał/a:Tom94 napisał/a:Po prostu bądź sobą i zmień nastawienie, to te laski nie skorzystały z okazji aby ciebie poznać.
no ale najwidoczniej bycie soba nie wystarcza, moze bycie mna nie jest wcale takie fajne. a skoro juz z tyloma dziewczynami bylo tak samo to chyba raczej we mnie jest problem nie w nich.
To odpowiedz sobie na pytanie.
Czy wolisz być kiepską wersją samego siebie czy najlepszą kopią kogoś innego?
Dla mnie odpowiedz jest prosta, ja wolę być sobą a nie udawać kogoś kim nie jestem, dam ci taką radę, na spotkaniach staraj się eskalować dotyk, oczywiście nie mówię o tym abyś dotykał po piersiach czy pupie bo cios byłby gwarantowany![]()
Ale postaraj się dotknąć tu i ówdzie, niby przypadkowo, a jak już spotkanie będzie trochę trwać to obejmij dziewczynę i pamiętaj lepiej będzie jeśli to ty będziesz kończyć spotkania, wszak jesteś facetem czyli to ty jesteś liderem i to ty powinieneś wiedzieć kiedy kończyć.
A gdy już zakończysz spotkanie to pocałuj pannę w rękę i powiedz jej " miło było, odezwę się", załóż po prostu że następne spotkanie się odbędzie, nie mów broń boże "fajnie było, spotkamy się jeszcze?"
A na drugiej randce spokojnie możesz zaprosić choćby do kina, tak więc nie martw się i szukaj dalej, w końcu odpowiednia dziewczyna się trafi.
Powodzenia
tak jak mowisz, zawsze gdzies ten kontakt dotykowy jest, inicjuje go...a co do bycia soba to wole byc niz udawac kogos innego. nie powiedzialem ze jest inaczej. chodzi mi tylko ze moje bycie soba jest zbyt nudne widocznie i niewystarczajace zeby spodobac sie dziewczynie i tu gdzies jest problem z ktorym trzeba sobie poradzic. bo jakos nie doceniaja mojego naturalnego zachowania
Problem faktcznie może być w tym, że się inny wydajesz w necie a inny w realu, bo jakby mi się fajnie gadało przez komunikatora, a potem bym spotkała "sztywniaka" na randce, to też raczej nici by ze znajomości były.
Poza tym cztery randki to naprawdę za mało, żeby się poddawać! Mogłoby być wiele elementów tutaj jak brak chemii, rozbieżne oczekiwania czy nawet przysłowiowy pech. Spotkaj ze 20 dziewczyn i jeżeli każda z nich da Ci kosza, to wtedy dopiero mamy dylemat.
ale wlasnie problem polega na tym ze jakos wiecej dziewczyn nie chcialo sie spotkac. dlatego przez te 2,5 roku bylo ich 5. zeby miec te 20 to bym musial chyba jeszcze z 5 lat poczekac...
i pamiętaj lepiej będzie jeśli to ty będziesz kończyć spotkania, wszak jesteś facetem czyli to ty jesteś liderem i to ty powinieneś wiedzieć kiedy kończyć.
O matko... Takie przemyślenia czerpiecie z jakichś książek w stylu "uwodziciel idealny - 100 praktycznych porad"?;)
A gdy już zakończysz spotkanie to pocałuj pannę w rękę i powiedz jej " miło było, odezwę się", załóż po prostu że następne spotkanie się odbędzie, nie mów broń boże "fajnie było, spotkamy się jeszcze?"
Nie widzę nic złego w tym, że facet zapyta 'czy się jeszcze spotkamy', zamiast zakładać, że na pewno się spotkają. Jak dziewczyna nie będzie chciała to się i tak nie spotka. Właśnie przez takie analizowanie każdego zdania, ludzie denerwują się na tych spotkaniach jakby to było nie wiadomo co.
login on login - nie buduj poczucia własnej wartości na podstawie 5 randek, które nie miały dalszego ciągu. Powodów, dla których te dziewczyny nie chciały się więcej spotkać, może być naprawdę wiele. Jeżeli nawet nie spotkały się już z Tobą, bo im się po prostu nie spodobałeś, to nie świadczy wcale o tym, że jesteś kiepski i musisz się koniecznie zmienić. Nie każdy każdemu musi się podobać, ludzie są różni i różne dobierają sobie towarzystwo.
W dzisiejszych czasach są głupie zwyczaje.Dziewczyny wolą chłopaków , którzy dobrze bajerują tzw cwaniaczki.Pobawi się tobą , a potem szuka dalej.Kobiety natomiast szukają właśnie takich facetów jak Ty więc spokojnie znajdzie się ta jedyna , która doceni Twoją osobowość. A spotkać taką wśród '' dzisiejszych'' facetów to wielkie wyzwanie.Pozdrawiam
32 2014-07-03 12:58:19 Ostatnio edytowany przez szesnascie04 (2014-07-03 13:01:15)
co jak co ale zgadzam sie w 100% ze skonczeniem spotkania po tej godzinie pod pretekstem ze masz cos innego do roboty. Kobieta pomysli ze nie jest w twoim typie i prawdopodobie zacznie drazyc dlaczego. To swoja droga dziala na twoja korzysc, bo gdy zadzwonisz po paru dniach z zaproszeniem na spacer/kino cokolwiek to bedzie zaskoczona i zapewne szczesliwa. Kobiety sa bardzo emocjonalne, jesli juz po pierwszym spotkaniu bedzie pewna ze jestes jej na na zawolanie reki (moze wyobrzymiam, ale pewna nastepnego spotkania) to nie wzbudzi w niej to takich emocji jak scenariusz #1.
Swoja droga ciezko ci cokolwiek powiedziec nie znajac cie, musisz byc pewny siebie przejac inicjatywe i nie pozwalac robic ze soba wszystko co chca bo podejrzewam ze skoro wypisujesz posty na kobiecym forum jestes calkowitym tego przeciwienstwiem
EDIT: i nigdy a nigdy nie pytaj kobiet co lubia w facetach, gdybys je sluchal to bys mogl wysnuc wnioski ze leca za grzecznymi chlopcami a zycie to calkowicie neguje bo zapytaj ktorakolwiek kobiete jaki jej facet musi byc to poleci .. slodki, opiekunczy, zabawny mily.. typowy beta
@Szesnascie04
A co jeśli ta kobieta stwierdzi, że skoro u mawia się na randkę, a potem musi zniknąć to nie jest warty tej znajomości:>?
Dawno nie pisałem, ale znów miałem "spotkanie" po którym dziewczyna mnie ostentacyjnie olewa. Więc coś tu musi być ze mną nie tak. Nie wiem jak to zmienić, jak sprawić by nie było sztywno, nudno. By ją sobą zainteresować, by chciała sie jeszcze spotykać..
Zastanow sie, poczytaj jakie cechy powinien miec prawdziwy facet. Im blizej bedziesz tego idealu tym kobiety beda bardziej sikaly na twoj widok :-D To jest takie proste wrecz prymitywnie proste powodzenia
mam 23 lata i nigdy nie mialem dziewczyny. umowionych spotkan z dziewczynami ( chyba raczej nie mozna tego nazwac randkami) mialem raptem 5. i 4 z nich skonczyly sie juz po pierwszym spotkaniu, a jedna po drugim. nie chca wiecej, odmawiaja. ostatnio po spotkaniu jedna powiedziala ze jakos nie jestem w jej typie. i tu pojawia sie dylemat. czy ze mna jest cos nie tak? ze nie jestem na tyle ciekawy zeby znow sie ze mna spotkac? nie jestem potencjalnym kandydatem na chlopaka? dlaczego nie chca sie spotkac? mi sie wydaje na spotkaniach ze jest fajnie milo zabawnie. smiejemy sie przekomarzamy. jest o czym gadac, nie ma ciszy. a o wyglad choc nie powalajacy, to chyba nie chodzi bo juz przed spotkaniem wiedza jak wygladam. a z charakteru jestem spokojny, niesmialy, wrazliwy. moze to przez to? moze poprostu jestem za nudny? co zrobic zeby dziewczyny chcialy sie ze mna jeszcze spotkac, zeby znalezc te jedna jedyna, nie bc nudny, byc w ich typie?
Najlepiej zabłyśnij jakimś super ciuchem lub zegarkiem, udaj że w portfelu masz pokaźny plik banknotów, a najlepiej podjedź jakąś niezłą bryczką, to wtedy skończy się na więcej niż 1 spotkaniu.
Dawno nie pisałem, ale znów miałem "spotkanie" po którym dziewczyna mnie ostentacyjnie olewa. Więc coś tu musi być ze mną nie tak. Nie wiem jak to zmienić, jak sprawić by nie było sztywno, nudno. By ją sobą zainteresować, by chciała sie jeszcze spotykać..
domyślam się że spotkanie odbyło się w..knajpie, kinie..?
login on login napisał/a:Dawno nie pisałem, ale znów miałem "spotkanie" po którym dziewczyna mnie ostentacyjnie olewa. Więc coś tu musi być ze mną nie tak. Nie wiem jak to zmienić, jak sprawić by nie było sztywno, nudno. By ją sobą zainteresować, by chciała sie jeszcze spotykać..
domyślam się że spotkanie odbyło się w..knajpie, kinie..?
na ławce się odbyło..
Jak nie chcesz żeby było nudno, to zróbcie coś razem. Może się interesujesz czymś fajnym, co chciałbyś potencjalnej dziewczynie pokazać, zaproponuj coś. Większość kobiet lubi jak facet wychodzi z propozycją spotkania w jakimś ciekawym miejscu, przy okazji będzie miała szansę zobaczyć jaki jesteś, czym się interesujesz. Nie twierdzę, że spotkanie na ławce jest złe, bo wszędzie można fajnie pogadać, ale dlaczego nie zrobić razem czegoś bardziej interesującego.
Login on login, jaja sobie robisz z tą ławką, nie?
Powiedz, że tak.