Teściowie i rodzina faceta.. - Netkobiety.pl

Mam problem z nieśmiałością i niską samooceną co komplikuje mi relacje z innymi. Ale zacznę od początku.
Mam kochającego faceta z którym jestem 2 lata i na początku naszej znajomości nie siedzieliśmy u mnie w domu (ojciec alkoholik codziennie awanturujący się) tylko jeździliśmy gdzieś w spokojne miejsce postać ale gdy zaczynało się robić bardzo zimno to On zaproponował abyśmy do niego pojechali na początku sie nie zgadzałam ale później się zgodziłam i pojechaliśmy do niego, byliśmy tam może z 4 razy ale i tak wyczówałam, że jego mamie coś nie odpowiada bo wychodziła ze swojej sypialni i mówiła chłopakowi żeby troszke ciszej być i nawet do nas nie weszła tylko na korytarzu stała.. Chociaż nie wiem czemu nas upomniała bo jeśli ja u kogoś jestem to zachowuje się tak jak trzeba. No ale mniejsze z tym, kiedy ostatni raz u niego byliśmy to jego mama powiedziała mojemu facetowi, że  to chłopak powinien jeździć do panny i Ona nie życzy sobie, żeby obca osoba przebywała w domu bo to jest jej dom itd zrobiło mi sie przykro bo u mnie nie było jak siedzieć bo ojciec sie awanturował (było mi bardzo przykro, że mam takiego ojca) i chciałam chociaż zrozumienia w teściach. Ale skoro twierdziła, że jestem obca to przecież mogła przyjść do pokoju i mnie poznać co za problem. I jakieś pół roku temu sobie przypomneli o mnie bo mówili mojemu aby mnie przywiózł bo chcą mnie poznać. Chociaż ich drugi syn często przywozi swoją panne do nich domu to nie mają nic przeciwko, lubią ją. To nie wiem czemu mnie się tak uczepili.
Chciałabym ich poznać ale nie ukrywając zniechęciłam się do nich chociaż może ich troche rozumiem, noi wstydzę się nie wiedziałabym nawet o czym z nimi rozmawiać. Kiedyś teściu się smiał do mojego wójka, że tak wietrzymy dom (szyba była wybita przez ojca). Nie wiem czemu ale czuję się od nich gorsza bo u nich każdy pracuje i każdy ma swoje auto a u mnie tylko ojciec pracuje i to jeszcze w ciemno, nikt nie ma prawa jazdy ale ja myśle zrobić tylko zbieram pieniądze i wogóle mają ładniejszy dom, wiem, że pieniądze to nie wszystko ale czuję się gorsza. Jak by zapytali gdzie rodzice pracują to wstyd się przyznać, że nigdzie. Oni tacy ułożeni, nikt nie pije a u mnie sami alkoholicy.
Może dlatego czuję się gorsza, ponieważ ojciec zawsze mi wmawiał, że jestem głupia i niczego nie osiągnę. Teraz jestem bardzo nerwowa i często nie potrafie się wysłowić nie wiem jak słowa zebrać.
Poznałam jego dziadków i wójka i ciotkę- fajna rodzina ale nawet podczas tego spotkania sie prawie nic nie odzywałam. Pomyślą, że jest ze mną coś nie tak bo mój facet jest wygadany i każdy z mojej rodziny go lubi.
Pomoże mi ktoś?