Nigdy nie miałem kobiety. Obawiam się że nigdy jej nie będę miał. Moje życie jest beznadziejne.
Twoje życie będzie dokładnie takie, jakie chcesz, żeby było. Jeśli zaczniesz myśleć pozytywnie, że znajdziesz kiedyś jakąś fajną dziewczynę, to tak będzie. Jeśli zaczniesz myśleć, że twoje życie jest zayebiste, to podświadomie zaczniesz do tego dążyć. Ale pytanie, czy po prostu chcesz się rozprawiczyć, czy po prostu kogoś pokochać, bo to różnica. Jeśli to pierwsze, to są na to inne rozwiązania niż stały związek. Jeśli drugie - to spójrz na to co napisałam na początku, a potem ogarnij się i zacznij działać.
Myślę że za trzy tysiące Marcin adept szabelski zmieni twoje życie.
Twoje życie będzie dokładnie takie, jakie chcesz, żeby było. Jeśli zaczniesz myśleć pozytywnie, że znajdziesz kiedyś jakąś fajną dziewczynę, to tak będzie. Jeśli zaczniesz myśleć, że twoje życie jest zayebiste, to podświadomie zaczniesz do tego dążyć. Ale pytanie, czy po prostu chcesz się rozprawiczyć, czy po prostu kogoś pokochać, bo to różnica. Jeśli to pierwsze, to są na to inne rozwiązania niż stały związek. Jeśli drugie - to spójrz na to co napisałam na początku, a potem ogarnij się i zacznij działać.
Cóż pragnę tylko kochać i być kochanym. Problem w tym że jestem odrzucany przez kobiety , nawet nie chcą ze mna rozmawiać. Wiele razy próbowałem by zwróciły na mnie choć na chwilę uwagę , bez skutku.
To wszystko prowadzi do coraz większego poczucia samotności i cierpienia emocjonalnego.
A myślałeś o terapii? Może warto? Może psycholog pomoże ci znaleźć przyczynę, dla której cię odrzucają? Może wybierasz nieodpowiednie osoby? Może źle się za to wszystko zabierasz? Bo zazwyczaj w takich przypadkach jak twój sedno sprawy nie leży w braku atrakcyjności, ale w czymś, co powoduje, że kobieta ci albo nie ufa, albo czuje się osaczona, albo coś jej się wydaje podejrzane, lub odbiera cię jako zbyt nachalnego itp. itd. Możesz sobie zwyczajnie nie zdawać z tego sprawy.
Myślę, że ten kurs uwodzenia, jakkolwiek śmiesznie to brzmi i jakimkolwiek "chłytem" marketingowym by nie było, to coś co możesz wziąć pod uwagę. Choćby z ciekawości... Może nie za trzy tysiące, ale net pęka w szwach od darmowych e-booków .
Emilia napisał/a:Twoje życie będzie dokładnie takie, jakie chcesz, żeby było. Jeśli zaczniesz myśleć pozytywnie, że znajdziesz kiedyś jakąś fajną dziewczynę, to tak będzie. Jeśli zaczniesz myśleć, że twoje życie jest zayebiste, to podświadomie zaczniesz do tego dążyć. Ale pytanie, czy po prostu chcesz się rozprawiczyć, czy po prostu kogoś pokochać, bo to różnica. Jeśli to pierwsze, to są na to inne rozwiązania niż stały związek. Jeśli drugie - to spójrz na to co napisałam na początku, a potem ogarnij się i zacznij działać.
Cóż pragnę tylko kochać i być kochanym. Problem w tym że jestem odrzucany przez kobiety , nawet nie chcą ze mna rozmawiać. Wiele razy próbowałem by zwróciły na mnie choć na chwilę uwagę , bez skutku.
To wszystko prowadzi do coraz większego poczucia samotności i cierpienia emocjonalnego.
Witam w klubie, mam tak samo jak ty.
Słuchaj stary, jesteś facetem i musisz być silny, wiem że życie jest niesprawiedliwe ale nie poddawaj się.
Znajdź sobie jakiś hobby, polecam siłownię i jakieś sporty walki i się wyładujesz, mi to pomaga, i pamiętaj o jednym, jak ciebie jakaś dziewczyna zlewa to nie przejmuj się tym, TO JEJ STRATA A NIE TWOJA, ja wpoiłem sobie te zasadę i czuje się lepiej, tobie też to radzę.
Zastanawiam się na ile ten Szabelski to ściema a na ile prawda, coś mi się wydaje że to jest tylko po to żeby kasę od ludzi wyciągnąć.
Najdziwniejsze że faceci lgną do mnie jak muchy a kobiety mnie unikają. Jestem hetero ale coraz częściej myślę by spróbować związku z mężczyzną. Skoro kobiety mnie olewają powinienem zmienić cel poszukiwań.
To chyba nie najlepszy pomysl jesli nie czujesz sie gejem, terapia to moim zdaniem dobry pomysl, znajedziesz przyczne czemz tak ciezko ci zblizyc sie do kobiety
Terapia to dla Ciebie najlepsze wyjście, szczerze radzę. Na forum możesz przeczytać lepsze lub gorsze rady ale nikt tak naprawdę nie jest w stanie ci pomóc, po za tobą samym.
Terapia trawa czasami bardzo długo zanim dostrzeże się efekty, ale warto podjąć ten wysiłek.
Jeżeli będąc samemu jesteś nieszczęśliwy, w związku kobiety doprowadzą cię do ruiny.
Jak masz niby wejść w relację z kobietą w roli mężczyzny, jeżeli czujesz, że twoje życie jest beznadziejne?
Czego ci brakuje twoim zdaniem? Co jest przyczyną tej beznadziejności?
Nie masz pracy? Jesteś niski? Garbaty? Gruby? Chucherko?
Jeżeli będąc samemu jesteś nieszczęśliwy, w związku kobiety doprowadzą cię do ruiny.
Jak masz niby wejść w relację z kobietą w roli mężczyzny, jeżeli czujesz, że twoje życie jest beznadziejne?
Czego ci brakuje twoim zdaniem? Co jest przyczyną tej beznadziejności?
Nie masz pracy? Jesteś niski? Garbaty? Gruby? Chucherko?
Przyczyną mojej beznadziejności jest samotność.
Czyli co, jesteś samodzielny? Pracujesz? Nie jesteś zaniedbany? Nie jesteś jakimś Quasimodo?
Wychodzisz z domu?
Najdziwniejsze że faceci lgną do mnie jak muchy a kobiety mnie unikają. Jestem hetero ale coraz częściej myślę by spróbować związku z mężczyzną. Skoro kobiety mnie olewają powinienem zmienić cel poszukiwań.
Wątpię by to był dobry pomysł, w ten sposób zniszczysz sobie psychikę zwłaszcza jeśli jak piszesz, chcesz kobiety.
Masz jakieś zainteresowania?
Czyli co, jesteś samodzielny? Pracujesz? Nie jesteś zaniedbany? Nie jesteś jakimś Quasimodo?
Wychodzisz z domu?
Jestem samodzielny , wkrótce idę na studia kierunek - fizyka. Ubieram się schludnie , zawsze jestem czysty , czy jestem quasimodo to nie mnie oceniać.
samotny32 napisał/a:Najdziwniejsze że faceci lgną do mnie jak muchy a kobiety mnie unikają. Jestem hetero ale coraz częściej myślę by spróbować związku z mężczyzną. Skoro kobiety mnie olewają powinienem zmienić cel poszukiwań.
Wątpię by to był dobry pomysł, w ten sposób zniszczysz sobie psychikę zwłaszcza jeśli jak piszesz, chcesz kobiety.
Masz jakieś zainteresowania?
Interesują mnie nauki ścisłe , przyroda , po trosze filozofia. Być może to jest właśnie mój problem . Kobiety nie interesują takie rzeczy.
mysterious_chocolate napisał/a:samotny32 napisał/a:Najdziwniejsze że faceci lgną do mnie jak muchy a kobiety mnie unikają. Jestem hetero ale coraz częściej myślę by spróbować związku z mężczyzną. Skoro kobiety mnie olewają powinienem zmienić cel poszukiwań.
Wątpię by to był dobry pomysł, w ten sposób zniszczysz sobie psychikę zwłaszcza jeśli jak piszesz, chcesz kobiety.
Masz jakieś zainteresowania?
Interesują mnie nauki ścisłe , przyroda , po trosze filozofia. Być może to jest właśnie mój problem . Kobiety nie interesują takie rzeczy.
Dlaczego tak myślisz? Na świecie jest mnóstwo kobiet, każda inna
Dlaczego tak myślisz? Na świecie jest mnóstwo kobiet, każda inna
Każda inna , ale żadna mnie nie pokocha ;(
19 2014-04-30 19:29:01 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-04-30 19:29:26)
Czekaj, czekaj. A jakbyś miał się zaprezentować to co byś o sobie napisał? Oprócz tego co juz napisałeś.
Poza tym "jestem samodzielny" to mało konkretna odpowiedź.
mysterious_chocolate napisał/a:Dlaczego tak myślisz? Na świecie jest mnóstwo kobiet, każda inna
Każda inna , ale żadna mnie nie pokocha ;(
Przestań się nad sobą użalać, facet. Przestań sobie wmawiać, że żadna Cię nie pokocha bo to do niczego dobrego nie prowadzi.
Nie ma możliwości byś zmienił myślenie na pozytywne?
Ale tak abstrachując od tematu, dlaczego tyle mężczyzn pisze o tym że nie miało kobiety, a mało która kobieta przyznaje się że jest dziewicą i pisze tutaj na forum. Czyżby było mniej dziewic niż dziewiców czy może bardziej się tego wstydzą?
Dla kobiety to nie problem znaleźć partnera seksualnego. Poza tym mysle, ze wielu z nas udowadnia swoją wartość poprzez ilość "zdobyczy".
23 2014-04-30 20:50:56 Ostatnio edytowany przez mysterious_chocolate (2014-04-30 20:51:11)
Może wychodzą z założenia, że taka wiedza o nich nie jest potrzebna znajomym z forum. Może jest to dla nich zwykła część życia, której nie rozważają jako coś, czym się trzeba chwalić albo się tego wstydzić. To po prostu jest i już
Z resztą po co komuś to wiedzieć
To zależy dla jakiej kobiety
Ale tak abstrachując od tematu, dlaczego tyle mężczyzn pisze o tym że nie miało kobiety, a mało która kobieta przyznaje się że jest dziewicą i pisze tutaj na forum. Czyżby było mniej dziewic niż dziewiców czy może bardziej się tego wstydzą?
20% mężczyzn rżnie 80% kobiet
Revenn napisał/a:Ale tak abstrachując od tematu, dlaczego tyle mężczyzn pisze o tym że nie miało kobiety, a mało która kobieta przyznaje się że jest dziewicą i pisze tutaj na forum. Czyżby było mniej dziewic niż dziewiców czy może bardziej się tego wstydzą?
20% mężczyzn rżnie 80% kobiet
Ciekawa teoria...
A pan założyciel niech się ogarnie. Taka moja rada. Może właśnie tym wszechobecnym pesymizmem odstraszasz kobiety?
Jakie są/były Twoje relacje z rodzicami?
Czekaj, czekaj. A jakbyś miał się zaprezentować to co byś o sobie napisał? Oprócz tego co juz napisałeś.
Poza tym "jestem samodzielny" to mało konkretna odpowiedź.
Jestem żołnierzem zawodowym . Ciemnooki brunet . 182 cm , 71kg . Lubię muzykę rock , metal , czasami słucham techno gł. Prodigy. Jestem agnostykiem , antyklerykałem , religia to dla mnie opium ludu kolejny sznur władzy nad społeczeństwem . Pasjonuje mnie astronomia , fizyka , chemia i matematyka. W wolnych chwilach lubię malować , podróżować w nieznane miejsca (nie zurbanizowane jeszcze przez człowieka) oraz grać w gry komputerowe. Lubię kolczyki i tatuaże u kobiet , nadają im charakteru i ozdabiają ich piękne ciała.
Wolę blondynki od brunetek.
27 2014-04-30 21:24:44 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-04-30 21:28:53)
20% mężczyzn rżnie 80% kobiet
Może te procenty tak nie wyglądają, ale rzeczywiscie. Jeden zerżnie 10, a drugi 0.
Jestem żołnierzem zawodowym . Ciemnooki brunet . 182 cm , 71kg . Lubię muzykę rock , metal , czasami słucham techno gł. Prodigy. Jestem agnostykiem , antyklerykałem , religia to dla mnie opium ludu kolejny sznur władzy nad społeczeństwem . Pasjonuje mnie astronomia , fizyka , chemia i matematyka. W wolnych chwilach lubię malować , podróżować w nieznane miejsca (nie zurbanizowane jeszcze przez człowieka) oraz grać w gry komputerowe. Lubię kolczyki i tatuaże u kobiet , nadają im charakteru i ozdabiają ich piękne ciała.
Wolę blondynki od brunetek.
Żołnierze to chyba muszą mieć twardy charakter o którym piszesz najmniej. Takie suche fakty. Jakie masz podejście do kobiet, jak podrywasz, jak zapoznajesz. Czemu myslisz, ze odrzucają Cie i w jakich momentach? Np po 5 randkach, czy w ogóle żadna nie chce sie spotkać i tak całe życie? To sa wazniejsze rzeczy nawet niz to jakie masz poglądy. To idzie na dalszy plan.
Revenn napisał/a:Ale tak abstrachując od tematu, dlaczego tyle mężczyzn pisze o tym że nie miało kobiety, a mało która kobieta przyznaje się że jest dziewicą i pisze tutaj na forum. Czyżby było mniej dziewic niż dziewiców czy może bardziej się tego wstydzą?
20% mężczyzn rżnie 80% kobiet
To tłumaczy dlaczego tylu facetów zostaje gejami w naszym kraju , kobiety ich nie potrzebują więc zaczynają szukać miłości wśród swojej płci.
Jakie są/były Twoje relacje z rodzicami?
Moje relacje z rodzicami są bardzo dobre , traktujemy się jak kumple . Z nimi mogę porozmawiać na każdy temat , napić się wódki i liczyć na każda pomoc. Moja matka wie o moim problemie , jest jej przykro że jestem samotny. Bardzo by chciała mieć kiedyś wnuki .;(
Żołnierze to chyba muszą mieć twardy charakter o którym piszesz najmniej. Takie suche fakty. Jakie masz podejście do kobiet, jak podrywasz, jak zapoznajesz. Czemu myslisz, ze odrzucają Cie i w jakich momentach? Np po 5 randkach, czy w ogóle żadna nie chce sie spotkać i tak całe życie? To sa wazniejsze rzeczy nawet niz to jakie masz poglądy. To idzie na dalszy plan.
Odrzucają mnie od samego początku spotkania , niezależnie jak ono się zaczyna i co mówię. Człowiek może być twardy a jednocześnie wrażliwy. Ciężko jest żyć samemu na tym świecie.
Mało tu szczegółów. Jak tak rozmawiasz ogólnikami, to nie dziwne...
32 2014-04-30 21:44:10 Ostatnio edytowany przez Olinka (2014-05-03 01:50:56)
Bardzo proszę, abyś zwrócił uwagę, że przebywasz na kobiecym forum. Przelewanie własnych frustracji na całą żeńską część populacji nie jest u nas mile widziane.
Post był poniżej poziomu forum, dlatego został usunięty.
33 2014-04-30 21:49:06 Ostatnio edytowany przez srebrny (2014-04-30 22:18:49)
Masz 3 rozwiązania każde potencjalnie możliwe, sam wybierzesz najlepsze.
1. Zostajesz gejem do wszystkiego można się przyzwyczaić.
2. Zostajesz sam, masz czas i pieniądze żeby się realizować w każdej dziedzinie jak ci odpowiada.
3. Robisz cokolwiek żeby tą kobietę jednak poznać, wyjedź z kraju jak ciebie polki olewają, albo idź do Szabelskiego chociaż sukcesu nie gwarantuje, może za mało czasu spędzasz z kobietami, może powinieneś więcej wychodzić, chociażby oswoić się z nimi bardziej zobaczysz, że też nie są takie idealne.
Mało tu szczegółów. Jak tak rozmawiasz ogólnikami, to nie dziwne...
To jak mam z nimi rozmawiać ( o ile w ogóle chcą mnie słuchać ) ?
35 2014-04-30 21:56:12 Ostatnio edytowany przez srebrny (2014-04-30 21:58:58)
thepass napisał/a:Mało tu szczegółów. Jak tak rozmawiasz ogólnikami, to nie dziwne...
To jak mam z nimi rozmawiać ( o ile w ogóle chcą mnie słuchać ) ?
Może jesteś zbyt wrażliwy, a może zbyt zamknięty w sobie na forum ciężko to ocenić naprawdę. Na forum będziesz miał to co napisałem wcześniej dużo lepszych lub gorszych rad ale wszystko to co się stanie zależy tylko od Ciebie. Nie czekaj działaj.
Może spróbuj umówić się z jakaś za kasę tez możesz z nią porozmawiać szczerze i najpewniej powie ci prawdę co myśli.
Jestem żołnierzem zawodowym . Ciemnooki brunet . 182 cm , 71kg . Lubię muzykę rock , metal , czasami słucham techno gł. Prodigy. Jestem agnostykiem , antyklerykałem , religia to dla mnie opium ludu kolejny sznur władzy nad społeczeństwem . Pasjonuje mnie astronomia , fizyka , chemia i matematyka. W wolnych chwilach lubię malować , podróżować w nieznane miejsca (nie zurbanizowane jeszcze przez człowieka) oraz grać w gry komputerowe. Lubię kolczyki i tatuaże u kobiet , nadają im charakteru i ozdabiają ich piękne ciała.
Wolę blondynki od brunetek.
A może sie przełam i pomódl sie do Boga. Pośrednictwo św. Antoniego też by było wskazane.
To jak mam z nimi rozmawiać ( o ile w ogóle chcą mnie słuchać ) ?
Z iloma nowymi kobietami rozmawiasz miesięcznie?
Gdzie je poznajesz?
samotny32 napisał/a:Jestem żołnierzem zawodowym . Ciemnooki brunet . 182 cm , 71kg . Lubię muzykę rock , metal , czasami słucham techno gł. Prodigy. Jestem agnostykiem , antyklerykałem , religia to dla mnie opium ludu kolejny sznur władzy nad społeczeństwem . Pasjonuje mnie astronomia , fizyka , chemia i matematyka. W wolnych chwilach lubię malować , podróżować w nieznane miejsca (nie zurbanizowane jeszcze przez człowieka) oraz grać w gry komputerowe. Lubię kolczyki i tatuaże u kobiet , nadają im charakteru i ozdabiają ich piękne ciała.
Wolę blondynki od brunetek.
A może sie przełam i pomódl sie do Boga. Pośrednictwo św. Antoniego też by było wskazane.
Bardzo śmieszne...
samotny32 napisał/a:To jak mam z nimi rozmawiać ( o ile w ogóle chcą mnie słuchać ) ?
Z iloma nowymi kobietami rozmawiasz miesięcznie?
Gdzie je poznajesz?
Próbowałem poznawać je na imprezach , w pociągach , nawet w sklepach. Ostatnio dałem sobie spokój. Samotność mi doskwiera a wszelkie próby zmiany tego stanu spełzają na niczym.
Czasami pragnę nie obudzić się następnego dnia.
thepass napisał/a:Mało tu szczegółów. Jak tak rozmawiasz ogólnikami, to nie dziwne...
To jak mam z nimi rozmawiać ( o ile w ogóle chcą mnie słuchać ) ?
Na pewno nie tak, jak rozmawiasz tutaj. Różnicą jest opowiadać suche fakty o dworze i klasztorze, gdzie jest położony i z jakich cegieł zbudowany, a róznicą jest opowiadać pobudzając zmysły i emocje. A jak to sie robi? Rozmawiajac o uczuciach i odczuciach. Opowiadajac nawet o tej wrazliwosci, ale nie w formie użalania się i narzekania. Do tego dążąc czynami do kontaktu cielesnego, ale nie nachalnie.
Wszystko też zalezy od tego kogo chcesz poderwac, jaki typ dziewczyny i czy chcesz seksu czy zawsze związku.
Tak czy siak zazwyczaj na dziewczyny działa to samo. Musisz pobudzic jej wyobraznie i ZMUSIĆ do myślenia o uczuciach. Nie o tym czym zajmuje sie fizyka kwantowa.
Więc najpierw znajdź w kobiecie kumpele- taką do tańca i do róźańca.
Myślę źe jesteś wraźliwym ,wartościowym męźczyzną.
Faceci idą do wojska a tam dzieją się róźne rzeczy - a Ty dalej jesteś źe tak powiem w " całości""
no,no..
Ale czy główny problem jest to , źe w wieku 32 lat jesteš prawiczkim czy to źe jesteś samotny.
Jeśli dokucza ci sprawa pierwsza ,to zadzwoń gdzie y trzeba - bzykniesz sobie i odrazu poczujesz się lepiej
Dziś ludzie są samotni-pragną kochać i być kochanym ale strach przed zranienim,otwarcim się,pokazaniem jakim się jest naprawdę powoduje źe zamykamy się w skorupie.
Masz 32 lata - to pięknie męski wiek kiedy będziesz próbował,ryzykował jak będziesz miał 60?
Co myślisz o kobietach tak wogóle?
Więc najpierw znajdź w kobiecie kumpele- taką do tańca i do róźańca.
Myślę źe jesteś wraźliwym ,wartościowym męźczyzną.Faceci idą do wojska a tam dzieją się róźne rzeczy - a Ty dalej jesteś źe tak powiem w " całości""
no,no..Ale czy główny problem jest to , źe w wieku 32 lat jesteš prawiczkim czy to źe jesteś samotny.
Jeśli dokucza ci sprawa pierwsza ,to zadzwoń gdzie y trzeba - bzykniesz sobie i odrazu poczujesz się lepiej
Dziś ludzie są samotni-pragną kochać i być kochanym ale strach przed zranienim,otwarcim się,pokazaniem jakim się jest naprawdę powoduje źe zamykamy się w skorupie.
Masz 32 lata - to pięknie męski wiek kiedy będziesz próbował,ryzykował jak będziesz miał 60?Co myślisz o kobietach tak wogóle?
"Faceci idą do wojska a tam dzieją się róźne rzeczy - a Ty dalej jesteś źe tak powiem w " całości"""
twardemu psychy nikt nie złamie
Mój problem stanowi samotność.
Co mam myśleć o kobietach. Po latach odrzuceń uważam że są bezwzględne. Obawiam się że moja samotność przerodzi się w nienawiść do kobiet a tego nie chcę.
43 2014-04-30 23:06:05 Ostatnio edytowany przez Anemonne (2014-04-30 23:21:30)
Jesteś kurczę, cholernie enigmatyczny. Odpowiadasz tylko na 1/3 pytań.
Możesz pisać szczerze, jesteś anonimowy.
Zakładam, że przez ostatnie kilka miesięcy odpuściłeś totalnie.
Jeżeli nie zrobisz od razu dużego wrażenia na dziewczynie z pociągu / sklepu / imprezy, to pewnie nigdy nie odbiorą twojego telefonu. Tracisz z nimi kontakt.
Tacy szabelscy i inni podrywacze z youtuba podchodzą do 30 losowych dziewczyn i mają na filmiku 4 udane podejścia (dostali numer albo buziaka i co dalej?)...
Tego jak ich inne dziewczyny spuściły z wodą już nie puszczają.
Większość dziewczyn jak się spieszy i ma zajętą głowę codziennymi problemami, zareaguje źle, niezależnie od twojego czaru osobistego.
Nie da się poderwać każdej dziewczyny, to kłamstwo. Dziewczyna musi być zainteresowana.
Zapisz się gdzieś, gdzie będziesz spotykał regularnie te same dziewczyny. Taniec. Kurs języka. Cokolwiek co lubisz, gdzie są kobiety.
Idź na spacer po okolicy w której mieszkasz i zobaczysz, że są różne kluby sportowe, fitnessowe itp.
Coca-Cola pojawia się w reklamie co 15minut, to ludzie ją piją. Efekt czystej ekspozycji.
Będziesz dwa razy w tygodniu spotykał te same dziewczyny, to w końcu się jakaś zainteresuje. Szczególnie jeżeli wykażesz inicjatywę i zaproponujesz wspólne wyjście. Zmęczona dziewczyna z pociągu zobaczy cię raz i papa.
Studia to też dobry pomysł, szczególnie jeżeli będziesz się angażował w różne organizacje studenckie. Ale na fizyce to cienko z dziewczynami...
Nie idź na dziwki, (wulgaryzm). Co to za rada. Psychicznie stracisz do siebie szacunek. Zakoduje ci się w głowie, że seks dostać możesz tylko za pieniądze. Że twoja męskość jest nic nie warta. Szanuj się, na litość boską...
Aż mnie coś kłuje w środku jak sobie pomyślę, że miałbyś tak skończyć.
Nie okłamuj kobiet, nie koloryzuj. One to czują. Od razu robią logiczny wniosek, skoro on czuje, że musi kłamać, to znaczy, że nie jest pewny swojej faktycznej wartości. Jeżeli ona wyczuje kłamstwo ale dalej z tobą rozmawia, to znaczy, że cię lubi, albo jesteś dla niej opcją (choćby do zdominowania). A jeżeli cię lubi, to nie musiałeś kłamać.
Żebyś mógł rozmawiać z pewnością siebie, musisz być gotowy zaproponować seks. Jesteś gotowy?
Powiedzmy, że się zgodzi. Masz swoje własne mieszkanie? Masz posprzątane? Masz gumki?
Czy może ten koncept jest dla ciebie tak abstrakcyjny, że nic w twoim życiu nie jest na to przygotowane?
Musisz brać na klatę napięcie seksualne gdy rozmawiasz z kobietą. Musisz się do niego podłączyć, wskoczyć na falę. Nie możesz udawać, że go nie ma. Jeżeli zaczniesz udawać, przestajesz być kandydatem na partnera seksualnego.
Jeżeli masz doła, to idź do profesjonalisty, niech cię z niego wyciągnie.
Jeżeli nie jesteś sam z siebie szczęśliwy, to kobiety cię zjedzą żywcem. Jak tylko wyczuje, że twoje szczęście zależy całkowicie od niej, to jesteś zrobiony. Umarł w butach. Z twoim podejściem i w tym wieku, pewnie wylądujesz w trumnie.
Naucz się szczęścia w samotności, zmień swój styl życia. Nie (wulgaryzm) się, rób to co kochasz, to zobowiązuje.
// przypominam, że regulamin obowiązuje wszystkich. Anemonne //
Ci "specjaliści" od podrywania to jak dla mnie wielcy oszuści. Sam oglądałem Frywolnego i zauważyłem że na kolejnym jego filmiku występuje ta sama blondyna, na bank te dziewczyny z tych nagrań są podstawione, ten Szabelski pewnie taki sam cwaniak.
Ja po ich radach, starałem się podrywać w ten sam sposób co oni i efektem tego było że parę razy prawie dostałem w mordę, tak więc trzeba olać te szkoły podrywania bo one służą tylko na naciąganiu kasy od takich gości jak autor wątku.
Słuchaj kolego, może spróbuj z jakimś portalem randkowym, mi co prawda na razie nie wyszło aby kogoś tam poznać ale ty masz ten atut że jesteś w bardzo dobrym wieku dla mężczyzny więc może spróbuj?
45 2014-04-30 23:15:42 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-04-30 23:17:19)
Nie, nie umiecie wyciągać wniosków. Oni podchodzą do tego psychologicznie. Przede wszystkim trzeba zrozumiec jak stać sie kims atrakcyjnym i zrozumiec potrzeby kobiet (czym one sie kierują). A juz sama rozmowa to cos innego. Ja nie musze np czytac co oni tam piszą, bo sam to rozpracowałem i doszedłem do podobnych wniosków co oni. Nigdy w twarz nie dostałem, choc trzeba przyznac czasem sie skompromitowałem pamietam jak podszedłem do dziewczyny, za którą szedłem powiedzmy kilometr i spytałem ją czy nie widziała, że ją śledze
troche sie wystraszyła... ale i tak robiłem to dla zabawy, więc zero przejmowania się. Pewnosc siebie i poczucie wlasnej wartosci to podstawa w uwodzeniu. A juz pozniej doswiadczenie robi swoje, bo sie wie co działa, a co nie... nawet nie co mowic ale w jaki sposób i w jakich okolicznosciach. To jest proste, przynajmniej dla mnie. ZaubererDE dobrze napisał.
Pewność siebie mam i znam swoją wartość, również wiem czym przede wszystkim kierują się dziewczyny ale po zastosowaniu rad od Frywolnego wychodziłem na błazna
Powiem ci tak, choćby się nauczyło wszystkich technik podrywania to jak się nie podobasz dziewczynie to i tak nic nie pomoże, nie oszukujmy się, sam charakter nie wiele zdziała jak nie pociągasz lasek, ja jedno wiem na pewno, u żadnej nie widziałem iskry w oczach na mój widok, więc co mi po pewności siebie? Prawda jest taka że trzeba mieć wygląd jako taki, pewność siebie, i umieć bajerować i jakaś się trafi czy to w klubie czy gdzieś indziej, jeśli chodzi o mnie to ja nie mam tego czegoś co laski przyciąga i mimo iż znam wiele technik podrywu to na nic się zdaje, więc dla mnie te szkoły podrywu to jeden wielki kit, ponieważ oni tam usilnie chcą wmówić że jak się nauczy podrywać to będzie się miało dużo seksu i dużo dziewczyn ale to guzik prawda jeśli dana osoba nie pociąga swym wyglądem.
47 2014-04-30 23:38:17 Ostatnio edytowany przez srebrny (2014-04-30 23:40:57)
Szkoła uwodzenia nawet ludzi, którzy znają się na rzeczy nic nie da, 4-5 dni nie zrobią z płotki szczupaka. Nie ma innej rady na nieśmiałość jak się przełamać, pewność siebie i nastawienie to podstawa. Będziesz rzucał mięsem, będziesz klął na wszystkie kobiety, będziesz sobie żyły chlastał ale większość tak zaczyna.
Pamiętam mój pierwszy raz jak podszedłem do dziewczyny nie mam dobrej dykcji nigdy nie będę miał. szedłem za nią ze sto metrów ale się odważyłem i powiedziałem coś że takiej okazji nie chcę zmarnować ona tak spojrzała na mnie i odpowiedziała nie wydaje mi się xD Teraz jednak nie miałbym problemu podejść do dziewczyny i zagadać .
ZaubererDE dobrze pisze ale jak ktoś nie lubi tańczyć albo wyginać się na fitnessie to gdzie ma te kobiety poznawać? Niektórzy nie maja znajomych bo o tych co mieli to wola zapomnieć. Są w takim wieku, że już pidżama party się nie organizuje. jedynym rozwiązaniem jest ulica, klub, koncert itp.
Tom94 nie wiem jaka masz postawę i co ty robisz poznając kobietę ale mi się nigdy to nie zdarzyło żebym dostał w mordę, a czasami byłem nawet chamski dla niektórych.
I daj sobie z spokój z frywolnym oglądałem go na yt to cienias.
Frywolny to akurat taki dyskotekowy podrywacz. On może wyrywać, ale łatwe laski w klubach, albo inne które polecą na jego doswiadczenie. Niektore jego rady są trafne.
Wygląd ma znaczenie na początku, ale te iskry u niej można jakoś rozbudzić. Najłatwiej to zrobic jednak w internecie gdzie dziewczyna sie nie spieszy, nie ucieknie i sama decyduje czy odpisać czy nie. A jak gonisz ją gdzieś to u niej zapalają sie czerwone lampki i odrzuca od razu na start. I na nic nawet świetny wygląd, bo jej sie może lampka zapalić, że jesteś bajerantem, który ma dziewczyn na pęczki. Czemu akurat tobie pięknemu ma ufać? Trzeba umiec podejsc i tyle.
49 2014-04-30 23:43:00 Ostatnio edytowany przez GamerGirl (2014-04-30 23:44:38)
Wedlug mnie, powinienes tez wziac pod uwage to, ze jesli masz niska samoocene (a przynajmniej tak wnioskuje po Twoich wiadomosciach), definiujesz sie jako "32-letni prawiczek" (ten watek mogles zatytuowac jakkolwiek inaczej) i desperacko pragniesz zwiazku to Twoja mowa ciala Cie zdradza.
Nawet, jesli kobieta nie bedzie potrafila okreslic dokladnie o co chodzi to bedzie wiedziala, ze cos jest nie tak.
Wydaje mi sie, ze najsensowniej byloby popracowac nad samoocena (samodzielnie lub z pomoca specjalisty), czyli sprobowac poczuc sie lepiej samemu ze soba a moze nawet polubic siebie;)
Zgadzam sie z ZaubererDE.
Poza tym uwazam, ze jesli wejdziesz w zwiazek zanim nabierzesz do siebie szacunku, nauczysz sie byc zadowolonym (a przynajmniej nie nieszczesliwym) w pojedynke to skonczy sie na tym, co robi wiele kobiet: czeka przez pol zycia na wymarzonego ksiecia z bajki na bialym koniu, ktory ma zapewnic szczescie i radosc po wsze czasy.
A przeciez to niemozliwe, a przynajmniej (w mojej opinii) niezwykle trudne i niewygodne ciagnac przez zycie drugiego czlowieka i jeszcze dbac, czy aby ten drugi czlowiek wisial na naszym ramieniu z usmiechem na ustach.
Plus, uzaleznisz sie od drugiego czlowieka a to nigdy nie jest dobre.
Niektórzy marudzą jak stetryczałe dziadki xD Jestem najlepszym przykładem, że wygląd ma znaczenie drugorzędne no chyba, że jesteś brudny, niezadbany itp. A to już miej pretensję do siebie, a w internecie trudniej niż gdzie indziej nawiązać znajomość. Dlaczego bo de facto łatwiej tam o kontakt i kobiety mogą sobie przebierać i wybierać.
Frywolny to akurat taki dyskotekowy podrywacz. On może wyrywać, ale łatwe laski w klubach, albo inne które polecą na jego doswiadczenie. Niektore jego rady są trafne.
Wygląd ma znaczenie na początku, ale te iskry u niej można jakoś rozbudzić. Najłatwiej to zrobic jednak w internecie gdzie dziewczyna sie nie spieszy, nie ucieknie i sama decyduje czy odpisać czy nie. A jak gonisz ją gdzieś to u niej zapalają sie czerwone lampki i odrzuca od razu na start. I na nic nawet świetny wygląd, bo jej sie może lampka zapalić, że jesteś bajerantem, który ma dziewczyn na pęczki. Czemu akurat tobie pięknemu ma ufać? Trzeba umiec podejsc i tyle.
Czy ja wiem czy net to dobre miejsce aby wywołać iskry? Według mnie to niekoniecznie, zdecydowanie łatwiej wywołać zauroczenie kobiety poprzez rozmowę w cztery oczy, jeśli ma się dobry podryw, męski ton głosu i ciekawy sposób mówienia to szansa na to że się pozna dziewczynę ( choćby na nockę ) jest bardzo duża, a co się zaś tyczy internetu to tam możemy zabłysnąć intelektem, to oczywiście też jest bardzo ważne ale tzw motylków w brzuchu nie wywołamy, do tego potrzebna jest jednak rozmowa w realu.
Da się przez neta wywołać motylki. Też wiem z własnego doświadczenia. Jak kobieta leci na intelekt, macie podobne podejście, a rozmowy was bardzo cieszą i ciekawią to ona bedzie sobie wyobrażać... i wtedy sie pojawią. Kobieta jednak musi byc inteligentna i mieć wyobraźnie.
W innym przypadku wiadomo, lepiej realnie i lepiej mieć już na start sporo męskich cech.
Da się przez neta wywołać motylki. Też wiem z własnego doświadczenia. Jak kobieta leci na intelekt, macie podobne podejście, a rozmowy was bardzo cieszą i ciekawią to ona bedzie sobie wyobrażać... i wtedy sie pojawią. Kobieta jednak musi byc inteligentna i mieć wyobraźnie.
W innym przypadku wiadomo, lepiej realnie i lepiej mieć już na start sporo męskich cech.
Gdzie ty znajdujesz te inteligentne? Bo ja nie znalazłem ich nawet na studiach
54 2014-05-01 00:13:39 Ostatnio edytowany przez Tom94 (2014-05-01 00:14:06)
Też jestem tego ciekaw
W necie zagadałem już do chyba tysiąca dziewczyn w różnych kategoriach wiekowych i nie miałem okazji jak do tej pory rozmawiać z inteligentną
55 2014-05-01 00:14:36 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-01 00:16:17)
Przecież napisałem, że w internecie. Pewnie takie zrządzenie losu, że czasem na taką trafiałem. Na pewno jest takich więcej, tylko to ja im nie pasuje i nie jest nam dane przejść przez kolejne etapy poznawania.
Co innego zagadywać, a co innego się poznawać... pytanie ile z nich poznałeś? Z iloma rozmawiałeś na tematy uczuciowe, poglądowe, o relacjach?
Hmm, niewiele, tak z 10 dziewczyn na tysiąc
Sam nie wiem ale chyba działam jak magnez który przyciąga tylko nie odpowiednie dziewczyny
57 2014-05-01 00:23:06 Ostatnio edytowany przez ZaubererDE (2014-05-01 00:24:27)
Magnez to jest w tabletkach Na potencję lepszy jest cynk
Pewnie nie jesteś też pewny, że sprawdzisz się w ewentualnym związku? W łóżku jak i w codziennych sytuacjach?
59 2014-05-01 00:25:25 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-01 00:26:14)
Sam ostatnio przetestowałem inną technikę zagadywania i bardzo dobrze zadziałała.
Dziewczyna odpisała mi tak (cytuje)
"Cześć, właśnie zdołałam pozbierać szczękę z podłogi po tym, jak zobaczyłam jaki ogrom literek mi tu naskrobałeś ;P z początku myślałam, że to jakiś tekścik który po prostu przekopiowałeś z internetu, ale widzę, że chyba byłam w sporym błędzie. Jej, miło mi w sumie, że poświęciłeś "dla mnie" trochę czasu już na samym wstępie, dziękuję Przyciąga mnie Twoja "charyzma wypowiedzi". Może to dość śmiesznie brzmieć, ale właśnie już po pierwszych kilku wymienionych zdaniach można stwierdzić, czy to jest ktoś z kim warto dalej prowadzić dialog (...)"
I rozmowa idzie dalej.
A dziewczyna wysokich lotów, jeśli chodzi o wygląd.
Moim zdaniem najlepszym medium w internecie jest czat. Kiedyś to nawet pisałem z kilkoma naraz z niektórymi się spotykałem nawet. Nie mam problemu, żeby dostać nr gg. Różne kobiety się tam spotyka ale wykorzystuje to miejsce do poznawania kobiet, dowiadywania się o nich itp.
A ja nie. Jak dla mnie tylko długie wypowiedzi budują uczucie. Ona się stara coś napisać, myśli o tym, a nie pisze szybko co ślina na język przyniesie. W długich wiadomościach można wiele zawrzeć. Jak sie umie przekazać, to kobieta to podłapie i otworzy się szybko. Ale sam to traktuje jak zabawe. Nie uda się, to nie zazwyczaj jednak chcą się spotkać i często juz na pierwszym spotkaniu spokojnie można hmm działać.
A ja nie. Jak dla mnie tylko długie wypowiedzi budują uczucie. Ona się stara coś napisać, myśli o tym, a nie pisze szybko co ślina na język przyniesie. W długich wiadomościach można wiele zawrzeć. Jak sie umie przekazać, to kobieta to podłapie i otworzy się szybko. Ale sam to traktuje jak zabawe. Nie uda się, to nie
zazwyczaj jednak chcą się spotkać i często juz na pierwszym spotkaniu spokojnie można hmm działać.
A jakiej techniki używasz nobilitacji? Coś w stylu "czy jesteś kobietą wartą poznania"? "czy jesteś wartościową kobietą"?
63 2014-05-01 00:41:47 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-05-01 00:43:03)
To drugie. Musi udowodnić wartość, dlatego się stara. To też złudne, bo często przez to udają, by mnie zdobyć...
Ok zeszliśmy z tematu, bo to miały być chyba rady dla autora tematu.
To drugie. Musi udowodnić wartość, dlatego się stara. To też złudne, bo często przez to udają, by mnie zdobyć...
Ok zeszliśmy z tematu, bo to miały być chyba rady dla autora tematu.
Przecież też może skorzystać.
65 2014-05-01 01:22:11 Ostatnio edytowany przez Revenn (2014-05-01 01:23:36)
Wreszcie thekraken dowalił wulgarnie ale prawdziwie. Szanuj siebie przedewszystkim, można być prawiczkiem ale zachowywać się jak facet. Nie dawaj poznać że ci zależy i traktuj je tak jak one traktują ciebie. Widocznie nie każdy może mieć kobiete tak jak nie każdy zostaje sportowcem czy artystą. To tkwi w nas w naszym mózgu, czy da sie to zmienić ? Nie wiem możliwe. Czasem myśle że więcej nieszczęścia przynoszą związki niż samotność.
Jeżeli widzisz że kobieta cna ciebie nie zwraca uwagi to olej ją ciepłym moczem.