Witam mam 24lata i mam 8 miesieczne dziecko i mam problem z mężem, on jest kierowca tira i praktycznie go wcale nie ma w domu jak go prosilam zeby zwolnil sie z pracy i znalazl inna zrobil to ale oczywiscie jeszcze pracuje w tej starej. Wcale nie chce tez ze mna rozmawiac o moich uczuciach nie interesuje go to ze ja siedze z dzieckiem 24 na 24 i tez troche chce odpoczac ale psychicznie i co sie okazalo on woli siedziec u swojej mamy niz z nami pobyc troche czasu.Kocham go bardzo mocno ale ja juz dluzej tak nie moge prosze pomozcie mi...
Wyyyyyyyygodny , każdy by tak chciał .
No niestety tak tylko ja sie zastanawiam czy go nie zostawic bo ja juz nie daje rady
No cóż, jeśli czujesz że facet Cie nie zaniedbuje,próby rozmowy nie skutkują no to co tu poradzić? Chyba sama najlepiej wiesz.
A właściwie może sytuacja jest bardziej złożona? Może zmieniłas się po urodzeniu dziecka,albo czuje sie odstawiony na drugi plan i dlatego ucieka od tego?
No niestety tak tylko ja sie zastanawiam czy go nie zostawic bo ja juz nie daje rady
A co, wtedy będzie częściej w domu?
Skoro Ci nie odpowiadała jego praca, to czemu się z nim związałaś, jeszcze zdecydowałaś się na dziecko z nim?
wczesniej mial inna prace byl co dzien w domu od roku czasu pracuje jako zawodowy kierowca i mysle ze nie zmienilam sie po porodzie on nawet nie lubi jak okazuje mu duzo czułosci bo on tego wcale nie robi mowi mi ze jest nauczony bys sam nawet spac by wolal spac nie wiem co mam dalej robic rozeszlabym sie z nim ale chce aby nasz synek sie wychowywal w pelnej rodzinie
Paulinka123 jak to On woli być sam? Przedtem ,zanim został zawodowym kierowcą ,też wolał być sam? Nie rozumiem tu czegoś. Skoro On tak cały czas wolał być sam ,to po co wiązał się z Tobą? Może problem jest ,gdzie indziej?
8 2014-05-06 23:17:08 Ostatnio edytowany przez last (2014-05-06 23:19:17)
Paulinka ,zanim się rozwiedziesz ,to może porozmawiaj jeszcze z mężem, może to jest typ " mamisynka " ,tylko do tej pory tego nie widzialaś. Jak nic nie wskórasz ,to pozostaje jeszcze teściowa . Może być też ,że Twój mąż jest po prostu przemęczony i potrzebuje czasu dla siebie. Wspólnie powinniście dogadać się ,co do odpoczynku ,bo tak jak On ,tak i Ty potrzebujecie odpocząć (może teściowa lub Twoja mama przypilnowała od czasu do czasu wnuka ,albo zabrała na spacer).
A to jak jest w domu to do mamy idzie? Wygodnie nie musi noc robic. Rozumiem sytuacje moj maz od 4 miesiecy jest w angli mamy 8 miesieczna coreczke ja jestem ze wszystkim sama i nikt nie pomoze musisz nauczyc sie tak zyc albo go zostaw. Moj szwagier jezdzi tirami i to jest sposub na zycie on wraca aby odpoczac i sie pobawic tam nie jest latwo on jezdzi na trasy pultora miesieczne a twoj? A ma juz nowa prace skoro sie zwolnil?
Ja bym odeszła... Albo wróci i zrozumie albo znajdziesz sobie lepszego.
Witam mam 24lata i mam 8 miesieczne dziecko i mam problem z mężem, on jest kierowca tira i praktycznie go wcale nie ma w domu jak go prosilam zeby zwolnil sie z pracy i znalazl inna zrobil to ale oczywiscie jeszcze pracuje w tej starej. Wcale nie chce tez ze mna rozmawiac o moich uczuciach nie interesuje go to ze ja siedze z dzieckiem 24 na 24 i tez troche chce odpoczac ale psychicznie i co sie okazalo on woli siedziec u swojej mamy niz z nami pobyc troche czasu.Kocham go bardzo mocno ale ja juz dluzej tak nie moge prosze pomozcie mi...
Każda praca ma swoje plusy i minusy, a żyć z czegoś trzeba, ale by to życie słało jak najmniej przeszkód, należy nauczyć się wspólnie je pokonywać, aby było przyjemniejsze i prostsze. Skoro Twój mąż nie chce z Tobą rozmawiać i ucieka do swojej matki, to może podczas jego nieobecności należało by z nią porozmawiać jak kobieta z kobietą i przedstawić sytuację panującą w Waszym związku. Jeżeli tej kobiecie zależy na szczęściu syna powinna wpłynąć na niego, chociażby tym, że ograniczy mu przebywanie u siebie, odsyłając go tam, gdzie powinien przebywać i dorzuci parę wskazówek, aby facet w końcu się obudził i zdał sobie sprawę z tego, do czego takie zachowanie może doprowadzić. Możesz równie dobrze postawić ultimatum, by to zmienić, skoro cały dom jest tylko i wyłącznie na Twojej głowie. Dobrym rozwiązaniem było by odczekać parę miesięcy, jak dziecko trochę podrośnie i poszukać sobie pracy, by odpocząć chociażby psychicznie dając do wyboru dwie opcje, albo na czas pracy dzieckiem zajmie się jego babcia, albo opiekunka, a kosztami dzielicie się na pół. Jeżeli taka opcja nie wchodzi w rachubę, to powinno się przed podjęciem decyzji o odejściu doprowadzić koniecznie do poważnej rozmowy, przedstawiając swój punkt widzenia i ewentualne jego konsekwencję. Jeżeli to nie pomoże, ostatnim takim sygnałem na dostrzeżenie problemu przez męża jest separacja, może zrozumie. Myślę, że jeżeli problemy małżeńskie wywodzą się z braku zrozumienia drugiej osoby, należy starać się ratować taki związek, chociażby ze względu na dziecko, ale wszystko ma swój kres, więc należy działać rozważnie kierując się również swoim dobrem.
Moj szwagier jezdzi tirami i to jest sposub na zycie on wraca aby odpoczac i sie pobawic tam nie jest latwo on jezdzi na trasy pultora miesieczne a twoj?
To bardzo ciekawe co piszesz o tym okresie jazdy, czyżby Twojego szwagra nie obowiązywał tachograf i przepisy z tym związane?
Wiecie co on jest mami synkiem ale jego mama tu nic nie poradzi poprostu chyba jestem w wielkim dołku my juz nawet ze soba nie rozmawiamy jedynie na temat syna i to sa nasze tematy on ma 30 lat wiec kiedy on sie otrzasnie teraz nawet juz nas nie zabiera do siebie jak jedzie to jedzie sam caly czas mowi ze trza wozek brac itp a o zakupach z malym to juz nie ma mowy chociaz maly jest bardzo grzeczny.Szczerze mówiac ja juz mam dosc kocham go bardzo mocno ja bym oddala wszystko dla niego a on co nawet mi nie pomaga w niczym mama go tak nauczyla ze wszystko podaj otworz przynies wynies...... a jeszcze jest problem z sexsem jak nie mam ochoty to on zaraz sie na mnie zlosci i dochodzi do klutni ale naprawde ja nie mam wieczorami ochoty jestem zmeczona chce mi sie spac nawet nie mam ochoty na ogladanie tv. Dzis tez pojechal do siebie bo musi mamie trawe skosic kurcze ja musze wszystko robic trawe kosic gotowac sprzatac zajmowac sie malym a on nawet jak ma siedziedz z wlasnym synem to mowi ze jest zmeczony chociaz juz siedzi tydzien w domu bo ma wolne. A ja jestem naprawde bardzo za nim tylko szkoda ze on nie jest tak za mna jak kiedys go postraszylam ze to koniec nie uwierzycie ze nawet zbytnio nie zareagowal.
Podjełam decyzje ale nie wiem czy dobra spakowalam go i sie rozstaje z nim dzis pojechal do mamy i napisal mi ze zostaje tam na noc ja juz nie moge tego zniesc wszystko jest wazniejsze oprocz mnie i naszego synka on nas zawsze stawia na ostatnim miejscu mysle ze zadna by nie chciala byc nna ostatnim miejscu nie wiem jak sie z tego otrzasne jest mi ciezko i to bardzo
Post przeniesiony
Potrzebuje troche od was rad jestescie bardziej doswiadczone w zwiazkach. Mam problem z partnerem On jest typem mamisynka mamy razem dziecko ktore juz ma 1 rok i dwa miesiace. Partner pracuje jako kierowca tira i calymi tygodniami go nie ma a on zamiast wracac tu do nas to najpierw jedzie do swojej mamy. Często sie o to kłucimy ja mam 24 lata On 30 i chcialabym aby wiecej poswiecal nam uwagi a on mnie totalnie zlewa dziecko az tak tez go nie interesuje ja rozumiem ze on jest zmeczony ale mnie juz taka rutyna zycia meczy i to bardzo kocham go i bym oddala serce za niego a on ostatnio stwierdzil ze jak jest to tez chce posiedziec z mama. Ja z tesciowa mam zly kontakt bo zlosci mnie to ze ona tak nim dryguje pomozcie bo nie wiem co mam robic. Mam powoli tego dosc.