Dwa serca w jednym biegu
To, że serce bije dziwnie
wcale cię nie wzrusza,
bo ty silny i odważny
na maraton ruszasz.
Twoja żonka chłopcze miły
zawsze jest przy tobie.
Wtedy, gdy ci braknie siły
cichutko podpowie,
że do mety jeszcze troszkę
wysiłku i koniec,
w sercu czujesz, kiedy ona
podaje ci dłonie.
Wtedy lżej ci mocniej
mięśnie natężyć, wysilić,
dobiec mety; żonka twoja
wcale się nie myli,
kiedy wierzy, że dobiegniesz,
że maraton skończysz.
Miłość piękna, życie piękne
codziennością łączy ...