Puszczanie bąków przy partnerze - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Puszczanie bąków przy partnerze

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Puszczanie bąków przy partnerze

Temat może trochę śmieszny i nie poważny, ale dla mnie jak najbardziej jest to zmartwienie.. Jestem z moim partnerem od 4 lat i w jego towarzystwie nadal czuję się skrępowana „tymi czynnościami”. Mój partner twierdzi, ze prawdziwa dama nie powinna puszczać bąków i tak często to powtarzał, że w to uwierzyłam. Nabawiłam się poważnych problemów z żołądkiem, bo takie kilkudniowe trzymanie nie jest wskazane. Dobrze, że mogę chociaż iść na dwójkę, ale to tez trwało ze dwa lata zanim nauczyłam się powiedzieć, ze muszę iść skorzystać z toalety. Oczywiście nie obyło się bez komentarzy- niby żartem, ale jednak już mi się w głowie utarło, ze iść do toalety to jakiś wstyd. Wiecznie jestem wzdęta i źle się czuje. Partner mój powiedział mi, że ze swoją byłą był 18 lat i nigdy przy niej nie pierdnął i śmiał się z niej kiedy jej się wymsknęło… Czuję, ze wysiadła mi psychika, chyba trafiłam na jakiegoś psychola, ale to temat na inny czas.
A wy jak podchodzicie do tego tematu ze swoimi partnerami?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Ee... No jak dla mnie to tu są dwa różne zagadnienia poruszone. Znaczy, nie puszczam bąków przy ludziach, więc przy moim partnerze też nie. On przy mnie też nie. Natomiast gdyby mi się wymsknęło, to bym przeprosiła i na tym temat powinien się zakończyć. Bo wyśmiewać? Bez przesady. No chyba że partner postanowiłby mnie tak regularnie uszczęśliwiać, to pewnie powiedziałabym, że sobie tego nie życzę i tyle.

A tego z chodzeniem do toalety to nie rozumiem. Co to komu przeszkadza?

3

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Ale nie rozumiem - jeżeli czujesz że musisz puścić bąka to nie możesz odejść, do toalety czy innego pokoju, i tego zrobić tam? To też "damie nie przystoi"? No bo celowe psucie powietrza przy kimkolwiek też uważam za niekulturalne, ale żeby udawać że się tego nie robi wcale to przecież paranoja. Oczekuje od Ciebie że z elegancji oszukasz fizjologię i po prostu przestaniesz te gazy produkować?

4

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Rozwalić sobie jelita to kiepski pomysł. Tyle powiem smile

5 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-07-03 06:01:07)

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Autorko, facet ma coś z głową, ponieważ lubi dokuczać ludziom, jest po prostu złośliwy. Wie, że na tym punkcie masz pewne blokady ( na pewno mówiłaś mu o tym), więc specjalnie mówi Ci takie rzeczy i jakby tego było mało podpiera się przykładem byłej, która według jego opowieści nigdy przez 18 lat ich związku nie puściła bąka, czyli w domyśle srała fiołkami i pewnie w odróżnieniu do innych ludzi w ogóle nie miała procesow trawiennych w swoim organiźmie.
Przecież to kretyn, złośliwy kretyn.
Ty przez te cztery lata nabawilas się problemów gastrycznych i zwyczajnie zagazowalas się. Masz uraz, żeby pójść do toalety, bo przecież kobiety kupy nie robią.
Nic dziwnego, że jesteś załamana i że aż pochorowalas się z tego wszystkiego.
Gdybyś puściła bąka, to chyba przestalabys pociągać go jako kobieta - po prostu głupiec.
W normalnym i dojrzałym związku, w takim gdy ludzie są naprawdę blisko takie sprawy jak puszczenie bąka traktowane są w sposób naturalny. Nikt nie robi z czegoś takiego afery. Słynne powiedzenie "przez dekadę puszczaliśmy bąki pod kołdrą, czyli byliśmy że sobą dekadę".
Pewnie, że nie chodzi o to, by puszczać bąki partnerowi prosto pod nos i gdy np je posiłek, należy zachować jakąś dyskrecję i zasady dobrego wychowania, ale Ty nie piszesz przecież o jakims ekstremalnie chamskim puszczaniu gazów w domu, więc skąd u tego człowieka taka potrzeba wyśmiewania Cię i zaszczuwania zarazem ilekroć zdarzy Ci się tego bąka puścić?
Nabawilas się aż choroby z tego wszystkiego i masz problem z załatwieniem dwójki, gdy on jest w domu.
Masz rację, że dla Ciebie ta sprawą zrobiła się już poważna i stanowi coraz poważniejszy problem.
A co byłoby, gdybyś na coś zachorowała i miałabyś np jakieś ropiejące rany wymagajace codziennej pomocy przy zmianie opatrunku? Ten facet pomógłby Ci w takiej sytuacji czy prędzej by się porzygal,?
Pewnie znalazłby inna pierdząca fiołkami i bez ropiejących ran.
Jeśli masz swoje mieszkanie i jesteś osobą niezależną, to wykop tego kretyna ze swojego życia, bo wykonczysz się w tym związku.
Nagotuj mu kapuchy, grochu czy tam czegoś i niech się nazre, a potem niech dopadnie go pierdzenie, żeby nie nadążył z lataniem do kibla i za każdym razem śmiej się z niego do rozpuku, nawet po podłodze tarzaj się ze śmiechu i ciekawe, jak on będzie się wtedy czuł.
A po tej zabawie zwyczajnie odejdź od niego, bo Twoje problemy zdrowotne z biegiem lat będą się nasilać.

6

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Jeśli ten gość mówi to wszystko na poważnie, to ja bym już pakował walizki na Twoim miejscu. Facet ma ewidentnie coś nie tak ze sobą, ale chyba ktoś go takich durnych przekonań nauczył. Złośliwy buc, który jest przekonany, że da się fizjologię oszukać..

7 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-07-03 08:05:43)

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze
Zuzanna85 napisał/a:

Temat może trochę śmieszny i nie poważny, ale dla mnie jak najbardziej jest to zmartwienie.. Jestem z moim partnerem od 4 lat i w jego towarzystwie nadal czuję się skrępowana „tymi czynnościami”. Mój partner twierdzi, ze prawdziwa dama nie powinna puszczać bąków i tak często to powtarzał, że w to uwierzyłam. Nabawiłam się poważnych problemów z żołądkiem, bo takie kilkudniowe trzymanie nie jest wskazane. Dobrze, że mogę chociaż iść na dwójkę, ale to tez trwało ze dwa lata zanim nauczyłam się powiedzieć, ze muszę iść skorzystać z toalety. Oczywiście nie obyło się bez komentarzy- niby żartem, ale jednak już mi się w głowie utarło, ze iść do toalety to jakiś wstyd. Wiecznie jestem wzdęta i źle się czuje. Partner mój powiedział mi, że ze swoją byłą był 18 lat i nigdy przy niej nie pierdnął i śmiał się z niej kiedy jej się wymsknęło… Czuję, ze wysiadła mi psychika, chyba trafiłam na jakiegoś psychola, ale to temat na inny czas.
A wy jak podchodzicie do tego tematu ze swoimi partnerami?

Ludzie się dobierają nawet pod tym względem. Jeśli ci nie odpowiada, to się rozejdźcie, po co masz się męczyć i nabawiać problemow jelitowych. Widać, że wewnętrznie się buntujesz, chciałabyś przy nim puszczać bąki, a on ma wąchać i już.

8

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Nie mamy  skrępowania,  lepsze to niż ból  brzucha i dyskomfort ciągły

9

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Ciekawe jak ten facet podchodzi do seksu analnego.

10

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

O ile ten temat to nie jakiś żart to koleś dla mnie jets po prostu nienormalny. Pewnie on w ogóle nie puszcza bąków, nie robi nigdy kupy, nie smarka itp? No fenomen jakiś... Kosmita.

Pytasz jak u nas z tymi sprawami. Otóż przynajmniej u mnie normalnie. Nie ma problemów z bąkiem, dwójką w toalecie, czy czymkolwiek innym związanym z NORMALNYM funkcjonowaniem organizmu (tak, tak bo to są NORMALNE ludzkie sprawy) więc twój facet to psychol do odstrzału za tksie podejście do sprawy.

11

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze
display napisał/a:

O ile ten temat to nie jakiś żart to koleś dla mnie jets po prostu nienormalny. Pewnie on w ogóle nie puszcza bąków, nie robi nigdy kupy, nie smarka itp? No fenomen jakiś... Kosmita.

Pytasz jak u nas z tymi sprawami. Otóż przynajmniej u mnie normalnie. Nie ma problemów z bąkiem, dwójką w toalecie, czy czymkolwiek innym związanym z NORMALNYM funkcjonowaniem organizmu (tak, tak bo to są NORMALNE ludzkie sprawy) więc twój facet to psychol do odstrzału za tksie podejście do sprawy.

Z medycznego punktu widzenia (pytałem wielu medyków) to właśnie puszczanie bąków jest zdrowe
świadczy o dobrej przemianie materii fakt dieta też bywa istotna
ale powstrzymywanie się pod wpływem czyjegoś głupiego gadania tu akurat tego faceta jego ciągłych natrętnych żartów to nie jest dobra rzecz i wcale nie o konwenanse zdaje mu się chodzi, uczepił się nawet wychodzenia do łazienki to jakieś natręctwo fiksacja dająca mu jakieś korzyści i poczucie
tak jak tłumienie uczuć nie jest dobre po to żeby kogoś zadowalać .

12 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-07-03 15:37:55)

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Nie wiedziałem ,ze z takiej durnoty można sobie zrobić problem.
w takiej komedii "TED" był ten temat poruszany.
w skrócie: puszczanie baków przy partnerce/partnerze to dowód na pełne zaufanie i swobodę,czucie się pewnie.
Tak puszczam baki przy zonie a żona przy mnie.
choć rzadko się zdarza bo dbamy o dietę.
ale jak jest sezon na fasolkę szparagową i na bób to nie mamy oporów.
edit: rowaliło mnie to"prawdziwa dama nie puszcza baków" czyli pewnie do toalety tez nie chodzi?klocka tez nie stawia w obecności faceta w domu? musi biedna poczekać aż wyjdzie,żeby nie czuł dyskomfortu..kurwa.

13

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Tylko prawdziwe kobiety...

https://c.tenor.com/DxnQoOnPFXYAAAAC/rainbow-unicorn.gif

14

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

nowoczesna technologia to potwierdza

https://c.tenor.com/hjSzm-L_1a4AAAAC/infrared-fart.gif

a tego nie mogłem sobie darować taki bonus - wykrywacz cichaczy
https://vader.joemonster.org/upload/qdn/1037785be94809101.gif

15

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze

Boże … ten koleś to naprawdę jakiś psychol. Kiedyś pamietam śmiałyśmy się z koleżankami ze jak mówimy oo idziemy na tęcze to oznacza ze czas na kupę;)
W codziennym życiu jem dużo warzyw i strączków wiec ciagle coś się ze mnie wydobywa jak również i z mojego partnera ( on to potrafi w nocy mnie obudzić pierdem - odgłosem a nie zapachem). Ostatnio byłam z koleżankami na piwie i wiadomo ze trochę się wstrzymywała bo nie wypada w towarzystwie i tak mi się żołądek zagazowal ( przez 3 godziny a nie 2 lata !) ze później w domy wszystko wychodziło smile
Wiec tak jeśli nie masz tego komfortu to ja bym olała sprawę i rozstała się bo to jest bardzo niezdrowe - lepiej nie mieć faceta niż nabawić się jakiegoś raka żołądka albo jelit.

16 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-07-03 23:45:20)

Odp: Puszczanie bąków przy partnerze
bagienni_k napisał/a:

Jeśli ten gość mówi to wszystko na poważnie, to ja bym już pakował walizki na Twoim miejscu. Facet ma ewidentnie coś nie tak ze sobą, ale chyba ktoś go takich durnych przekonań nauczył. Złośliwy buc, który jest przekonany, że da się fizjologię oszukać..

Co Ty nie powiesz? Pani nauczycielko, księdzu po 30. Znowu ładne kazanie.

Netkobiety zaspokoją wszystkie Twoje potrzeby.

Pamiętaj, że Boginie jeść nie muszą i są łatwe w utrzymaniu. big_smile

No, chyba że za pierdzenie płacić będziesz. big_smile

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Puszczanie bąków przy partnerze

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024